Ja to dopiero jestem przegrańcem!

Widze że na forum sporo ludzi narzekających na życie, ale ja to dopiero jestem przegrańcem. Właśnie wczoraj skończyłem 30 lat. Oczywiście urodziny w samotności, z moim kotem u boku, jednym "kumplem". Mieszkam sam na zadupiu, nie mam kolegów, nie mam przyjaciół, rodzina zagranicą - za marne pieniądze wszyscy fizycznie pracują. 2 miesiące temu wywalili mnie z pracy i nie mam szans gdziekolwiek się załapać. Do tego jestem niski (169 cm), gruby, łysiejący, mam krótkie nogi, duży tyłek, małego ptaka, który ledwo osiąga 10 cm jak stoi. Jestem cały porośnięty czarnymi włochami, które mnie już tak denerwują, że miałbym je ochotę powyrywać, ale to cholerstwo nawet na plecach rośnie. Do tego wszystkiego mam wadę wymowy - jąkam się tak, że czasem słowa nie umiem wypowiedzieć. To efekt marnego dzieciństwa i potem młodości, kiedy wszyscy mnie wytykali paluchami. I niech mi teraz ktoś powie że nie jestem przegrańcem.

przegrałeś życie stary...

Wiem że przegrałem i w sumie niepotrzebnie się żalę zamiast się z tym pogodzić. Już nawet nie będę wspominał że mimo 30stki na karku nigdy nie miałem kobiety, żadnej nawet nigdy nie pocałowałem, nawet w polik. Jestem skończonym prawiczkiem. Ale nawet nie o to chodzi, bo mnie seks nie kręci. Wiadomo - jak czegoś nie masz i nie robisz to potem wszystko ci jedno że tego nie ma. Gorzej że ja nie mam szans na zmianę sytuacji w której jestem. Nawet do głupiego psychologa nie pójde bo na to trzeba kasy, a ja mam tylko tyle żeby przeżyć, do tego długów cała masa.

nie jest zle... na kazdego czeka szczescie!! Kot ;) ja tez mam czarnulke

ha hahahahahahaha! Na pewno nie jesteś przegrańcem skoro tak fajnie potrafisz pisać...! Buziaki!

ja mam 33 tez przegrałem życie :P

a pracy nie ma szans? Wyjazd za granice? Chociazby teraz taki na 3 miesiace, bys toche zarobil. Miec a nie miec okolo 7 tys...

a mnie się zdaje, że trochę zmyślasz;)

No i co z tego, że umiem pisać? Umiem, bo skoro mówić nie bardzo mogę, to zawsze starałem się myśli formułować na papierze. Głupi też specjalnie nie jestem, no ale co z tego, skoro nikt nie poznał mnie od wewnątrz, bo nikt nawet nie dał mi szansy żebym go czymś zainteresował. dziewcinka> ja się nie nadaję do pracy fizycznej zagranicą. Pewnie pojadę jak już nie będę miał nic pieniedzy, ale na razie to ciągle przekładam.

Ja tam uwazam ze w zyciu jest tak ze za każdą wade dostajemy jedna zalete... tylko te zalety moga byc sprytnie ukryte i trzeba je znalexc , a potem je wyeksponowac.. J a juz jedna twoja znalazłam...

ikebana to ciekawe, bo ja zalet u siebie nie znajduję. Chociaż nie, mam talent do narzekania na własne życie, ale o tym talencie wiem tylko ja.

Jeśli nie znadujesz zalet, to pozwól by ktos je odnalazł....:)

a ptak cie osrał?

Nawet_Kot_Mnie_Olał -- wiesz co, ktoś, kto uważa się za przegrańca życiowego i jest w totalnym dole, nie potrafi pisać o sobie tak, jak Ty, a więc z dystansem i poczuciem humoru... wg mnie nie jest z Tobą tak źle;)

ikebana - ale ja bym z chęcią pozwolił tylko to nie takie proste.

ekhmm bo teraz to ja już sam nie wiem czy mam płakać czy ironizować. W sumie ironizuję, bo to mnie trzyma jeszcze przy życiu. Ale dość już mam wirtualnego świata, tyle tylko że realny mnie nie akceptuje i wytyka paluchami.

zgadzam sie z poprzedniczką. Masz fajny dystans do siebie, mi sie to podoba... Na pewno troche przerysowałes problem... Ja cie lubie już po pierwszych dwóch postach.:) pozwol sie polubic, zobaczysz ze ludzie odnajda w tobie rzeczy o ktorych ci sie nawet nie sniło....

co Ty piszesz!! tylko świat realny jest wart uwagi, to tam toczy się prawdziwe życie, to tam ludzie są prawdziwi (przynajmniej zazwyczaj;) ) wyjdź do ludzi! oni nie gryzą;) Ty też jesteś jednym z nich! go go go to real!!!!

mnie tez zaciekawiles, chociazby swoim nickiem! :D to tylko 3 miesiace! ja tez sie za bardzo do takiej pracy nie nadaje ale wyjezdzam! bo musze zarobic na studia itd itd!

Widzę że próbujecie mnie pocieszać, ale wolałbym chyba żeby ktoś mi dał kopa w tyłek. Ja nie umiem z ludźmi w realu rozmawiać a na pewno nie z obcymi. Jak pisałem jąkam się od dzieciństwa, jak mówię to nikt nie wie o co mi chodzi, biorą mnie za wariata, wytykają paluchami. Do tego jeszcze mój \"niewyjściowy\" wygląd robi swoje. Wy myślicie że to takie proste, ale wy nie doświadczyliście tyle upokorzenia i beznadziei co ja.

oj, to prawda, że my tutaj możemy Cie tylko pocieszać, ale tak naprawdę nikt do końca Cię nie zrozumie, nie będąc w takiej sytuacji jak Ty... w myśl powiedzenia, że najedzony nigdy nie zrozumie głodnego... pocieszanie nie ma sensu, ale może w takim razie damy Ci takiego wirtualnego kopniala w sam zad...??

może być. Tyłek duży, dużo wytrzyma ;)

ha ha haha! No i jak tu go nie lubic....?

przegrałeś życie bez dwóch zdań... wkurza mnie tylko że kobiety nie mogą po prostu ci tego potwierdzić tylko próbują cię pocieszyć, a jakbyś chciał się z którąś umówić to pękałaby ze śmiechu. zakłamanie kobiet.

Nawet kot zgrywasz się i tyle. chyba naprawdę nie masz innych problemów że takie rzeczy wypisujesz.

pewnie że przegrałeś. Kobiety będą Ci tu pisać i słodzić, ale nie wierz im! W realu są inne, tutaj tylko takie świętojebliwe. Poza tym to forum jest specyficzne, tutaj normalnych ludzi nie ma, tak więc ja bym się nie sugerował opiniami innych osób ;) Moja rada - wyjedź z kraju, zarób trochę kasy, jak kobiety wyczują że chociaż masz pieniądze to będziesz miał większe powodzenie. Pamiętaj, jak nie masz wyglądu, to następna w kolejności jest kasa. Za kasę to sobie pójdziesz na dziwki i będziesz miał problem z prawictwem z głowy. 3m się.

masz kota czyli lubisz zwierzeta a tu juz zlaeta:)

a ja mam psa i nie znoszę zwierząt. I co jedno z drugim ma wspólnego?

"tutaj normalnych ludzi nie ma"- ejże!! wypraszam sobie!!;)

Jaki mialybyśmu miec interes w tym żeby mu słodzic...? Ja tylko mowie ze wydaje sie sympatyczny, nikt nie kaze mi sie z nim umawiać i daleko mi do tej mysli...