Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magro

Moje życie jest do bani

Polecane posty

Gość lepsza czekolada
eee, herbata? no chyba żartujesz;) winko najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza czekolada
ja mam, chętnie się podzielę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
No witajcie w klubie moje zycie też jest do bani. Siedzę i słucham Rubika,,Psalm-u'' i zastanawiam sie co takiego w zyciu złego zrobiłam, że mój mąż tak mnie traktuje. Nigdy w zyciu nie pomyśłałbym że tak mi sie zycie ułoży nawet w najśmielszych snach. A tak se wszystko zapaowiadało taka wielka miłość. Od zawsze wszystkim pomagałam nikomu nic nigdy nie zazdrosciłam i jednak dobro do mnie nie wróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza czekolada
technika idzie do przodu, więc kto wie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pedagus- moze jeszcze troche pozyjemy i to dobro wroci do nas... coz nam pozostaje... chyba tylko wierzyc no to chlup ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza czekolada
właśnie, co nam pozostało...;) tylko nadzieja:) chlup;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
Nadzieja...hm tez kiedys nią żyłąm teraz coraz bardziej zaczynam w nia wątpić ale co mi tam chlup...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jutro bedzie wszytsko pieknie... przyjdzie... przytuli, powie ze bedzie wszystko dobrze i w koncu cos sie zmieni......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
ta niby zapewnia że kocha etc ale jakos tego nie czuję........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
całkiem poświęciłam sie dziecku , zrezygnowałam z pracy a on --on robi kariere pnie sie do góry ja teraz w jego oczach jestem tylko gosposią to boli ...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
To wsyztsko jest pokręcone że czasem szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
Strasznie sie zagubiłam w tym wszystkim inaczej sobie to wszystko wyobrażałam, najfajniejsze jest to że kiedy rozmawiam o tym z moim mężem to on twierdzi że przesadzam jak zwykle zresztą, kurna skoro on nie potrafi mnie zrozumiec to kto ma to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Identyczna sytuacja u mnie, wiecznie \"przesadzasz\"... ja chce spokojnie rozmawiac, rozwiazywac problemy, a on wtedy wychodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
magro u mnie jest to samo jejku myślałam że tylko ja jestem sprawna inaczej jak to ujął mój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widac faceci nie lubia widziec problemu... szkoda tylko ze ta slepota tego problemu nie rozwiazuje.... czekoladka spisz juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodzi, bo woli miec swiety spokoj, bo mu za duszno, gdy tyle zarzutow na nim ciazy, bo ciezko mu z tym i nie umie sobie poradzic z twoimi problemami, bo nie chce psuc sobie nastroju i zameczac sie mysleniem, bo latwiej jest przemilczec, machnac reka, uciec, zajac sie soba i pielegnowaniem swojego wyimaginowanego bezproblemowego swiatka w glowie. tyle wnioskuje, patrzac na takie zachowanie faceta. np.: mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
Ta mój kiedy tylko otwieram usta mówi ,,Znowu sapiesz'' , no ręce mi opadaja .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
Ta ale kiedy mu sie ,,kita zadziera'' to wie jak i co???? Qrwancka wtedy jest wtajemniczony......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrecz odwrotnie, wychodzi bo ucieka przed problemami ktore on ma, i nie chce o nich mowic... i jak mam go rozumiec jak nie mowi, tylko wychodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
magro u mnie jest to samo też nie chce mi mówic o swoich problemach ale cholera chyba było na dobre i na złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhhh a co do wymagan to kazdy jakies ma i nie widze w tym nic zlego, moim zdaniem moje nie sa wygorowane... Naprawde czacha mi juz dymi... Ide spac, dobranoc dziewuszki, milych snow i badzcie dobrej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedagus
oki kolorowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wasze samopoczucie dzisiaj? u mnie troche lepiej... ale sernik nadal jem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×