Zdradziłam mojego chłopaka

nie wiem... ja ogólnie nie piję, ale jak juz jest jakaś duża impreza no to piję ile mogę... może dlatego nie mam stopa... no jestem dorosła, ale głupia jak but jak widać :(

znaczy calowalas sie czy kochalas?

to chyba nie ma znaczenia z kim... ale to nie był pierwszy lepszy, powiedzmy znajomy... był w gorszym stanie ode mnie podobno :(

eh i to pytanie... kochałam się z nim :(

wiesz lepiej by facet sie dowiedzial od Ciebie nie od kogos innego. A najlepiej by nie wiedzial wcale. Ile jestescie razem?

2 osoby wiedzą, al takie zaufane... więc to moja decyzja czy ja mu powiem czy nie powiem... 2,5 roku jesteśmy razem...

chlopak predzej czy pozniej dowie sie od znajomych. myslisz, ze cos takiego da sie zataic? do tego, ze alkohol jest nie dla ciebie chyba juz sama doszlas. ty zdradzilas, ale to moglo sie przeciez skonczyc gwaltem, zbiorowym nawet. ile ty masz lat dziewczyno, zycia nie znasz? :O

a jeżeli mnie nikt nie zgwałcił to znaczy, że życia nie znam? Teraz nie rozumiem Twojego toku myślenia... moi znajomi/przyjaciele mieliby mnie gwałcić? Wybacz ale chyba wiem jakimi ludźmi się otaczam... 23 lata mam

coz.. zrobisz jak zechcesz. Ale wielka milosc nie oznacza ze facet na 100% wybaczy. Moze wlasnie z tej wielkiej milosci nie bedzie umial. Czy to tez jego kolega?

taki na "cześć" "cześć"...

no też właśnie boję się, że sama miłość nie wystarczy i że go stracę... masz ciało coś chciało :(

lepiej zeby nie dowiedzial sie od kogos przypadkowego, wtedy po frytkach.... nie wiem... ja bym nie powiedziala, zwlaszcza ze to nie mialo dla Ciebie znaczenia.... ale.. twoje zycie. Mozesz go stracic czy powiesz czy nie...

no a moje wyrzutu? w kieszeń sobie ich nie schowam :( czy jeżeli już miałam kiedyś kogoś zdradzić, to dlaczego nie kogoś na kim mi nie zależało... a tak? I ja mam mu kiedyś wierność ślubować z myślą, że go już zdradziłam? :( Oj nie... powiem jednak :( tylko nie wiem w jaki sposób :(

noo mozesz w ogole mu nie slubowac :o niestety, bo moze ci nie wybaczyc tego... ale przynajmniej wiesz ze tego juz nie zrobisz, prawda?

wiem... niczego w życiu nie wiedziałam bardziej... no nic, ten tydzień wszystko pokaże... :(

wlasnie widze kim sie otaczasz. ludzmi, ktorzy upijaja sie do nieprzytomnosci i ida do lozka z dziewczynami kumpli. przyklad z gwaltem byl skrajny, ale twoja 'przygoda' rowniez nie jest ciekawa i wplynie na twoje dalsze zycie. masz racje, znasz/poznasz zycie. wiem, ze 'stalo sie', ale wybacz, nie potrafie ciebie zrozumiec, bo blizsza mi jest sytuacja raczej osoby zdradzanej niz zdradzajacej. nigdy nie zdradzilam, ale wiem jak to boli.

tak to juz wiesz. ja tez to juz wiem. ale nie przyznam sie nigdy.

prawda... co to za panna? Fruziaa ? Ktos Ty?:|

a nie masz wyrzutów sumienia?

oczywiscie ze mam. ale jak powiem to bedzie koniec.. a to nie znaczylo dla mnie nic- ta zdrada. Wiem ze juz wiecej tego nie zrobie

ja jednak powiem... w tym tygodniu jeszcze :(

Zycze powodzenia. Tylko licz sie z tym ze mozesz wszystko stracic

nie dziękuję... wiem liczę się z tym, ale ja nie wytrzymam z tymi wyrzutami :( to mnie od środka wyżera wręcz.

nawet wyrzuty da sie uciszyc.... A tego co sie stanie nie odkrecisz. Dasz rade byc z kims innym?

szczerze mówiąc to ja sobie nie wyobrażam siebie obok kogoś innego... My się bardzo kochamy i do tego jesteśmy bardzo zgraną parą... i przez jedno takie głupie :(

no coz... albo zostanie albo odejdzie.

ciekawa... ile masz lat? oby został...

Nie mow mu bo nawet jezeli ci wybaczy to go o zabije. Bedzie zabijac powoli i przy pierwszej lepszej klotni bedzie ci to wypominal.... jezeli jemu zdarzy sie cos bardziej niewinnego...nie mowie tu o zdradzie ale nawet jakas dziewczyna sie pojawi, zwykla kolezanka o ktora ty bedziesz zazdrosna to nawet nie bedziesz mu mogla o tym powiedziec bo zgasi cie jednym zdniem: \"a pamietasz co ty zrobilas?? Ja przeciez z nia nie spalem tylko czasami rozmawiamy. to tylko kolezanka\" Mnie kiedys facet zdradzil i mi sie do tego przyznal....bolalo jak cholera....po jakims czasie mu wybaczylam i bylismy razem ale to juz nie bylo to samo....widzialam ja na ulicy wyobrazalam sobie jak on ja calowal dotykal i w koncu jak sie kochali....fuuuj!!! to bylo straszne!! to zabijalo mnie i nasz zwiazek... i w koncu zabilo....nie jestesmy juz razem.... Jezeli mu powiesz to nigdy juz nic nie bedzie takie same i na 80% nie bedziesz mu nic slubowac... Zrob to dla niego i mu oszczedz tej wiadomosci a dla ciebie niech kara beda wyrzuty sumienia.... niech on nie placi za twoje grzechy.... ty sie mecz a on niech ma spokoj... to chyba wystarczajaca kara dla Ciebie. A co do slubowania wiernosci to bedziesz dopiero slubowac i po tym slubowaniu niech ci nie przyjdzie do glowy zaden skok w bok i uwazaj z alkoholem zeby sytuacja sie nie powtorzyla. Zycze powodzenia!

heluniu zgadzam sie z Toba. to ze powiesz nie zmini faktu zdrady, ba, wyrzuty dalej beda, tylko oboje bedziecie si meczyc.

te wyrzuty mnie naprawdę zabija :(