przez to ze mam faceta rowiesnika bede czekac kilka lat na slub.

głupia22, masz dopiero 22 lata. zdrowie zaczyna się sypać z wiekiem. zaufaj nam :D

nie przesadzamy rodzina to nie zabawka i nie jest tak pieknie a trzeba załozyc wszystko planowane i te nie planowane wydatki a gdzie spedzasz wakacje że ci stracza 10 zł bo widze ze bujasz

glupia22...ja podejrzewam ze nikt tu ci zle nie zyczy ale stara sie pokazac ze nie da sie wyliczyc \"zycia\" co do grosza....niestety.... ja tam ci zycze jak najlepiej;) ale nie miej pretensji do swojego faceta bo On ma racje a nie Ty:)

to gin przepisuje ci tabletki raz na rok i nie zleca dodatkowych badań, które przy braniu tabletek są bardzo ważne? badania krwi, usg, cytologii? brawa, że chcesz zaoszczędzić na własnym zdrowiu

mozna jadac z calym plecakiem pasztetow i chleba i wody pod namiot na dziko spedzic wakacje kilkudniowe i wyjdzie 10zł na dobe:)

to czysta prowokkacja to widac bo mozna troche wyliczyc w zyciu ale nie co do grosiczka bo sie nie da

no , istny mc giver nie , nie wypadną zeby od razu - ale zawsze cos sie może wydarzyć i co jakis czas sie po prostu wydarza; jak u nas - popsuła sie pralka - trzeba kupic nową albo wydac trochę na naprawiacza; bo jakbysmy sami naprawili , to byśmy nie uszczelnili jak należy - po to taki gosć sie uczy pare lat , żeby to umial zrobić , a ja sie nie uczyłam i musiałabym tydzień , zanim sie nauczę TEORETYCZNIE TYLKO - zyc bez pralki; zaraz potem pies zachorował , trzeba było kupic antybiotyki i inne lekarstwa; potem coś sie schrzaniło w samochodzie , potem rozdarły sie spodnie; co jakis czs cos się zdarza i nie można zaplanowac , ze całe życie sie przejdzie bez najmniejszego niespodziewanego wydatku jak wy chcecie żyć najniższym mozliwym kosztem , to każdy taki niespodziewany wydatek bedzie katastrofą ale ty chyba tego nie zrozumiesz, dopóki sie nie przekonasz na wlasnej skórze

niusia ale jej chłop lubi makarony no a gdzie ma ugotowac na słoncu :D

No właśnie,dlaczego on nie chce tego dorosłego życia.Może nie ma zamiaru wiązać ledwie koniec z końcem.Dla niejednego faceta punktem honoru jest utrzymanie rodziny na nie byle jakim poziomie.On może nie chce tak skrobać dupę szkłem!?I pachnieć naturalnie?A jakie kosmetyki są drogie:dezodorant,woda po goleniu,balsam po goleniu,szampon,płyn do kąpieli itd. Co do Twojego zdrowia,to na razie (odpukać) wszystko jest ok,ale trzeba się liczyć z tym,że może chłopak dostać skrętu kiszki po tym makaronie z sosem i serku :) i może będzie potrzebował lekarstwa (a leki tez są drogie jak cholera-nie muszę pisać,jak drogie). A Ty laska chcesz całe życie pożyczać od rodziców kaskę?A poza tym,jak już się pożycza,to trzeba oddać.Z resztą Twój chłopak wtedy uszedłby za totalnego nieudacznika (tzn.tak by sie poczuł),że nie może rodziny utrzymać,tylko pożycza ciągle od teściów??? A gdzie w ogóle jest miejsce na jakieś czasopismo,książkę,kino,teatr, wyjście ze znajomymi na piwo...???

Glupia, jakie tabletki bierzesz? Pytam poważnie.

piwo to se sama zrobi `

co do wakacji - bylam nad morzem w pokoju 2 osobowym, z tv, lazienka itp. na 5 dniowy uroop wydalismy +-150 zl, z dojazdem zaplata za pokoj i jedzenia.i jakos nie spalismy w namiocie, chociaz bardzo lubie wyjazdy pod namiot, tylko w ladnymm, schludnym pokoju.tak sie dogadalismy z wlascicielami domku, ze placilismy 12 zl za dobe.wszystko mozna jak sie chce, ale widze, ze mimo ze jestescie starsze, to jeszcze tego nie wiecie.ale niektorzy na wczasy to musza jechac do golebioswkiego za 2 tys bo inaczej nie odpoczna..

czasopisma można wziąć ze śmietnika jak sąsiedzi wyrzucą

novynette, kosztuja ponad 20 zl, ale mam znizke w aptece, bo juz dlugo w niej kupuje;) i mam taniej:)

A jo!Piwo można se zważyć-i to potrafi na pewno!

A gdzie byłaś na wakacjach?Bo my jeździmy do Gdańska i płacimy na dzień 25zł/os.,czyli wychodzi nam 50zł na dzień za kwaterę,no i jeszcze jedzenie,winko do kolacji i inne rozrywki typu bilety wstępu itd.

daj mi namiary na ten pokój nbo my nad morzeam jak by7lismy w czerwcu to pokój z tv i łazienką na osobe 75zł a ty za 150 jechałas jadłas i szlałas

ale ja o namiocie nie mowilam zlosliwie hehe znam to z autopsji bo tez jezdzilam na studiach;) i niestety pomimo moich zarobkow nie stac mnie na golebiowskiego w tej chwili;) tak czy siak szczeze-->powodzenia spadam do domku bo juz mi kichy marsza graja;)

W Gołębiewskim nigdy nie byłam,ale odrobina luksusu każdemu się należy...

my najtaniej za pokój z łazienką w wiosce nad morzem płaciliśmy 25 zł od osoby. taniej to były jedynie PRLowskie rozpadające się domki za 15 zł od osoby i pole namiotowe za 5 zł. chyba że nocowaliście w przedwojennej chałupie u jakiejś babci w na poddaszu i korzystaliście z jej łazienki i to się nazywa ten pokój z łazienką.

a poza tym, nie wiem dlaczego ktos tu napisal ze cale zycie mamy biedowac i pozyczac kase od rodzicow? za 2 lata konczymy studia, bedziemy mieli prace, wiec skonczy sie okres biedowania, jak wy to nazwyacie.nie wiem czy to tak trudno przez niecale 2 lata nie kupowac gazet itp? jakos nie widze problemu.a co do ginekologa, to nigdy zadna moja kolezanka ktora byla po tabletki nie musiala robic zadnych badan hormonalnych itp, tylko cytologie kazano im robic.wiec nie mowcie, ze do jakiegos byle jakiego gina chodze, po prostu tak oni robia i koniec.moze jakbym miala jakies choroby itp to by mi kazano zrobi wiecej badan, ale widac nie ma potrzeby.

nop mnie jakoś w domu nad morzem wychodzi minimum 20 zł na osobę i raczej nikt się ze mna nie umawia na 12 zł , bo niby dlaczego , jestem klientem jak kazdy inny; do tego dochodzi zarcie , niechby i bez tych wszystkich rybek i lodów , które kuszą na kazdym rogu - wiec robione samemu - na osobę jakieś 10 zł ;) , to juz na głowę 30 zł dziennie do tego dojazd no dobra , wobec tego da sie zrobić - 4 noclegi to 160 zł , 5 dni to 200 zł , 360 , do tego dojazd - to zalezy gdzie się mieska , ja bym wydała na 2 osoby nad morze jakiąś stówę - wiec 460 - ale bez jednego lodzika , bez jednej rybki , bez jednej przejazdzki wodolotem , bez jednej gazetki, bez jednej przejażdżki konnej - tak do wyrzygania oszczędnie jakos mnie to nie porwało

a ja mialam pokoj za 12 zl w normalnym domku nie u babci , tylko u jakiejs rodziny.przy domu mieli z drugej strony dobudowane 2 pokoje z osobnymi wejsciami,w srrodku bylo ladnie i schludnie, lazienka byla w tym pokoju, a nie u nich w domu.mozesz mi nie wierzyc, co mnie to obchodzi:O acha, i nie wiocha, tylko caliem spore miasteczko nad morzem

tak samo dobrze mozecie poczekac 2 lata bez ślubu i potem , jak zaczniecie pracować i zarabiac - slub wziać ale jak ty masz swoją koncepcje i jestes do niej przekonana , to w czym problem ? tylko narzeczonego musisz przekonac - bo jemu najwyrazniej ta oszczednosć nie bardzo sie usmiecha

niusia ja tez jezdziłam pod namiot i nigdy mi sie nie udało na tydzien we dwoje za 150 zł bo namiot ok grosze ale kiełbaski z grilla, napoje i piwko to napewno wyjdzie wiecej no chba że ktos jedzie nad może i liże cukierka przez szybe to ok :D

mysle ze nie ma sensu zebym wiecej sie tu wypowiadala.moze ja nie lubie glupich babskich gazet? moze przejazdzaka na statku mi sie nie podoba? moze nie zre niedobrej waty cukrowej na kazdym kroku i nie kupuje obrzydliwych kiczowatych pamiątek? ja bylam na wczasach, zeby odpoczac, pospracerowac, posiedziec na plazy w nocy, zeby podziwiac przyrode.ale kazdy robi co chce.zegnam:O

A ta rodzina, u ktorej mieszkałas nad morzem to pewnie znajomi rodziców :)

Co do pożyczania od rodziców,to chyba chodzi o moją wypowiedź,ale sama napisałaś "mam rodzicow, ktorzy nie narzekaja na brak kasy, wiec watpie, zeby mi nie pozyczyli 200 zl na lekarza".Tylko mi o to chodziło,że Twój facet może nie chce żyć za pożyczne pieniądze. A co do wczasów,to jedzie się po to,żeby odpocząć,a nie siedzieć w baraku i liczyć kasę.To ja już bym wolała jechać na jeden dzień nad jeziorko i skonsumować jakiegoś loda,niż być 5dni nad morzem i nic nie jeść i nic nie zwiedzić.Nawet wejście na molo kosztuje:)

Ciekawe, czy Glupia tak samo rozmawia ze swoim facetem. Że niby chce poznać jego zdanie, coś ustalić, o czymś się przekonać, a jak on ma inne zdanie to: ŻEGNAM. No ciekawe, dlaczego on tego ślubu nie chce :) :) :)

końca życia pracowac 11miesięcy w roku i jechac na 5 dni nad morze za 150zł, a reszte urlopu na ławce przed blokiem...