Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glupia22

przez to ze mam faceta rowiesnika bede czekac kilka lat na slub.

Polecane posty

Gość ona z oszczędności
to pewnie nie bedzie mieć dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niusia, to ze Ty wydajesz 200 zl na telefon, to nie znaczy, ze kazdy tyle wydaje.i nie kazdy musi miec samochod, nie moze sobie autorka kupic samochodu np po studiach? bilet na autobus jest troche tanszy niz utrzymanie samochodu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt tu nie napisał że nie można liczyc na rodziców ale cholerka jak sie zakłada rodzine to samemu sie ją powinno utrzymac a nie mama rachunki płaci i na obiad do mamy czasem sa wyjątki ze trzeba pożyczyc od mamy ale io trzeba oddac a co do kupna mieszkania nie przesadzjmy że nie można isc na piwo na fajnej knajpki boi sie wyda 20 zł czy to swiadczy juz nigdy nie kupie swojego m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to są juz dla mnie skrajnosci że jak chce sie miec swoje m to juz wsztsko na NIE - kino piwo szkoda mieso tuczy ryby smierdzą zawsze znajdziecie jkąs wymówke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, mysle ze dziewczyna jest madra jak na swoj wiek.co do knajpek, kin itp rozrywek.jak mialam 16-18 lat to biegalam co sobote na impreze, na piwo , do kina itp.i kupa kasy na to szla.teraz mam 21 lat, wiecej obowiazkow i pracy i przestalo mnie to krecic.piwko wole wypic na kanapie z moim facetem, albo z kolezanka, albo z tata.do kina nie chodze, bo mi sie rzygac chce od smrodu popcornu i jakos mnie niekreci kolejna super strzelanka na wielkim ekranie.wole isc na spacer do lasu czy jechac na rowerowa wycieczke za miasto, czy nad jeziorko. i nie robie tego z oszczednosci, bo mieszkam u rodzicow( jeszcze) ktorzy moga mi dawac duzo kasy,bo maja tylko dlatego, ze tak wole, sprawia mi to wieksza przyjemnosc.ale jak ktos musi chodzic do restauracji i kina itp, bo nic innego go nie rekaksuje, no to juz trudno, zawsze bedzie wydawal na zycie wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tata kochanie byl lotnikiem jak brali slub i mial 28lat ...i dostawal czterokrotnie wyzsza pensje niz przecietna wynosila wtedy i startowali z bb wysokiego pulapu....i tak tata mial swoj samochod....mieszkanie i kupiony caly sprzet AGD i nie dorabiali sie wielkim potem i wzieli slub po studiach;).... wiec niestety tu cie zawiode... i czy uwazasz ze mona kupic za 57tys mieszkanie????dziwne.....bo ja kupilam za 300tys..a z tego co wiem najmniejsze uzywane nie schodza ponizej 160tys...wiec jeszcze dluga droga przed nia... pierwsze moje pytanie ile masz lat dora?/ i na 100% nie wiesz bo tego nie przezywasz....tu nie chodzi o jakis zakichany slub ktory jest granica w zyciu bo to jest nic niezmieniajacy etap w zyciu-jesli chodzi o finanse( nastepny wydatek rzedu kilkunastu tysiecy) moi rodzice sa najwspanialsi i tu chyba jest sedno sprawy droga DORO nie jestem rozrzutna...ale tylko ludzie niemajacy ambicji aspiracji nie daza do poprawienia swojego bytu i poziomu zycia....nie neguje tego ale nieakceptuje..... i dziecko zrozum wreszcie ze nie porownuje sie startu mlodych ludzi ktorzy zaczynaja ukladac sobie zycie z doroslymi rodzicami ktorzy juz dawno przeszli ten cholerny etap.... jestem osoba cholernie oszczedna...nie rozrzucam pieniedzy na prawo i lewo i jesli ty mi mowisz ze 57tys to \"duzo uzbieranej kasy\" to wybacz ale zyjemy w innym swiecie pytasz czym sie rozni utzrymanie studentow od rodziny?? skarbie bo studencik jak sie rozchoruje jedzie na wekend do mamuni po kaske na apteke...bo student jak zabraknie mu kasy jedzie na wekendzik do domciu po konfitury do mamuni....a dorosly czlowiek majacy rodzine rwie wlosy z glowy w samotnosci z czego zrobic dziecku kanapki na sniadanie i skad wziac na lekarza.... przezylam i zycie studenckie i rpzezywam teraz zycie dorosle....wiec troszke wiecej wiem od ciebie tak wiem....nie musisz miec telefonu..siedziec tez mozesz przy swieczce....i codziennie nalesniki wcinac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem gdzie ona mieszka, ale mieszkanie w mniejszym miasteczku, uzywane do remontu kupisz juz za 40 tys.remont zrobisz za 10 tys-15 tys.nie kazdy jest w wawy, gdzie sie placi 400 tys za 40 metrow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chodze po resteuracjach i nie wydaje mnóstwo kasy ale powiem że jest bardzo przyjemnie jak mąż wraca z pracy i mówi chodz pojedziemy gdzies i zabiere mnie na dobrą kolacje i na spacer tak jest mniej wiecej 5 razy w miesiącu do tego dochodza kwiaty doniczkowe 1 w miesiącu dostaje bo kocham kwiaty wiec nie mow mi że na wszystkim sie da oszczedzic i wszystkiego mam sobie odmawiac zwłaszcza teraz kiedy spodziewamy sie dziecka i chce mnie rozpuscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajjj i doszlismy wiec droga DORO do puenty.... wrocmy moze do dyskusji z toba jak staniesz przed problemem znalezienia pracy...wyprowazisz si od rodzicow...i tak po roku ytzrymywania sie nabierzesz dalszego pogladu na zycie.... bo jak juz powiedzialam moge o tych sprawach polemizowac z ludzmi ktorzy przezyli i jedno i drugie bo ciezko jest dyskutowac z ossoba ktora jest totalnym laikiem w jednej kwestii niezauwazylas ze kazda osoba ktora tu sie wypowiada i utrymuje sie w 100% sama potwierdza fakt o ktorym pisze?:> a studenci mieszkajacy u mamuni i tatunia popieraja Twoje poglady?:) i ktorz ma racje??osoba zyjaca za wlasna kase juz ho ho dlugi czas?? czy laik ktory wie ze mamusia da po 1wszym dole na studia i zawsze mozna do domciu zjechac jak tej kaski zabraknie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja doro nie mieszkam w wawie tylko w sredniej wielkosci i miescie...w wawie mieszkania sa duzo drozsze niz piszesz;).....i mieszkanie za 40tys??jezu daj znac gdzie?? bo nawet w najmniejszej pipidowie poniej 140tys nie schodza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jeszcze raz pytam- czemu piszesz o rodzinie i dzieciach? czy ona chce dzieci? i czy aspiryna i jakies tabletki do ssania kosztuja majatek? ze student sam sobie tego nie kupi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobito!!!! ja pisze o SAMODZIELNYM zyciu!!!! a pozniej w rodzinie....!!! prosze o czytanie ze zrozumieniem tekstu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka jeny...jak fajnie uslyszec rozsadny glos w tej dyskusji...dobrze ze wypowiada sie jeszcze ktos kto cos wie o \"samodzielnosci\" i utrzymywaniu sie....bo przynajmniej wiem ze moje wywody nie sa waleniem \"grochem o sciane\";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niusia nioe wytłumaczysz im bo one zaplanował zycie na 10 lat i wie że czynsz i media nie zdrożeją że nigdy nic nie zapragną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka ja w bszczy za 60m2 ktore zostanie wybudowane za rok dalam olbrzymia kase...za 1m2 placilismy w grudniu 3800zł a teraz w tym samym bloku mieszkania sa sprzedawane za 4900zł....... +garaz za 35tys+piwnica za prawie dyche....to sa niestety realne koszty;) a uzywane niewiele taniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka my teraz od roku z facetem dusimy sie w kawalerce 35m2...notabene nienawidze juz tego mieszkania bo jest tak ciasne ze szok....i oplaty wynosza nas zdrowo ponad 700zł ( z oplata za wynajem ktory jest polowa normalnych cen - bo od znajomego)...moze przeplacamy za internet bo musimy miec swietne lacze ze wzgledu na prace....ale takie sa oplaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o czym mowisz my mam miezkanie a chcemy kupic dom bo dziecko żeby miało wygode ale nam sie dobrze wiedzie ale pamietam czasmy kiedy było licho teraz też zaciąfggam pas ale bez przesady potrzebuje czasem gdzies wyjsc i to nie jest luksus jestem w ciąży i chodze na basen by odciążyc kregosłup prezecież w brodziku nie poleże to znaczy ze rozpiepszam pieniązdze a jak miałm ochote na truskawki to jadłam przez tydzien non stop bo nie dawałm rady z ochotą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do myszka 24
a twoje dziecko to planowane jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do myszka 24
bo patrzac na te suwaczki w twojej stopce, to jestes przed slubem- wiec pewnie nieplanowane.nie umiesz sobie zaplanowac nawet dziecka a wyzywasz mloda kobieta, ktore chce sie usamodzielnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do myszka 24
no to skoro planowane, to gratlulej glupoty- najpierw sie planuje dziecko a potem slub? chyba cos nie tak:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie i to mozna nazwac \"ZYCIEM\" mam ochote stac mnie i to robie..... a nie -->nie kupie truskawek jablek pomaranzy bo szczedze..... piwo kupie za 0,99zł bo nie wyjde do knajpy bo szkoda kasy...itd itd...nie wyjezdzam na urlopy za granice--na mega wycieczki bo tez mnie nie stac...ale nie bede sobie odmawiala podstawowych rzeczy bo to bzdura.... ps do \"do myszki\"-->a co ma to wspolengo z tematem??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widz że nie umiesz czytac ale to nie moj problem ;) ja juz życie sobie ułożyłam i nie musiałm na nic cekac pragnelismy dziecka i je mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest niusia jak sie nie mają czepic to sie uczepią że bede miec dziecko przed koscielnym no ta to skandal :D:D a dla mnie najwiekszy skarb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehehehe jezu co za banal heheeh najpierw sie planuje slub pozniej dziecko heheheheeheheh gratuluje glupoty ale tobie....to jakas prorodzinna propaganda??? myszka gratuluje:)i o to chodzi.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×