Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glupia22

przez to ze mam faceta rowiesnika bede czekac kilka lat na slub.

Polecane posty

Gość gfsdsssd
ma rób sobie zakupy w biedronce, pij herbatę minutkę 2 zł za 100 torebek herbaty. tylko się nie dziw, że jest nam żal twojego szarego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre_sobie
Tak jeszcze wrócę do głównego wątku: czy Glupia zrozumiala, że to nie przez to że ma faceta rowieśnika bedzie czekac kilka lat na slub, a i tak może się nie doczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto wie czy ten jej facet nie kapnął sie we wlasciwym momencie skim sie związał i skim byc moze chce spedzic zycie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiara
a jest w ogóle coś , co lubisz ? oprócz wysiadywania na plazy ? dobra , widok ładny , ale takie to wszystko byle jakie.... zje płatki , makaron , posiedzi na kocu , moze wieczorem wypije w domu piwo z leader price , bo na lepsze szkoda kasy, a co dopiero mowic o piwie w knajpie nie zrobi zdjęcia , nie zje ryby , nie napije się porządnego wina , nie zje truskawek w środku zimy , tak o , dla przyjemnosci zresztą ty to mlody gówniarz jestes , jeszcze ci sie odmieni; to taka strategia studentów - narabac sie w akademiku , żeby w knajpie nie wydawac fortuny na piwo , i dopiero urąbanym isć na miasto; każdy wiek ma swoje prawa uszanuj wiec , że twoj facet tez jest w tym wieku , nie wiem , może ty masz jakieś parcie na ten slub , nie wiem sama dlaczego , moze chcesz byc pierwsza na roku co wzięła ślub , nie wiem - ale on najwyraxniej nie i wcale się nie dziwię , bo 22 lata to jeszcze prawie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfsdsssd
jak będziesz miała dziecko to też mu odmówisz cukierka bo za drogo. zabawki będzie miało używane po kuzynach? ciebie też tak wychowali rodzice, że skąpili ci na drobne przyjemności życiowe, byleby tylko na koncie leżało sobie 57 tyś zł? może twój facet dlatego nie chce z tobą zamieszkać, bo nie chce żyć jak jakiś dziad, a tylko takie życie na razie możesz mu zaoferować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia22
dzieki temu ze moi rodzice kilka lat zyli biednie i oszczedzali na wszystkim, teraz maja kupe kasy i moga se na duzo pozwolic.a ich znajomi nadal siedza w takich samych warunkach jak 15 lat temu, bo musieli jest w srodku zimy truskawki i konecznie chodzic do resturacji i pic piwo w knajpach, bo w domu przeciez nie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia22
jak bede miala dziecko i dostane zabawki po kuzynach to je wyrzuce i kupie nowe- a co bede dziadowac:O jakie jestescie glupie, naprawde, szkoda mi was:O zobaczymy za 10 lat, jak bedzie wygladalo wasze zycie przy takim podejsciu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam ten topik i mam takie pytanie. dlaczego nie mozecie poczekac razem do konca studiow? pozatym jakis czas temu byl tu taki topik, bardzo podobny. dziewczyna miala bogatych rodzicow, ktorzy obiecali jej mieszkanie po slibie a jej chlopak jeszcze nie chcial. zadziwijaco podobna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiara
no życie nas wszystkich jakos sie układa , bo nie widzimy problemu, zeby poczekac do slubu, az staniemy na swoich nogach nikt nie mówi , żeby wywalac pieniadze rekami i nogami - ale ty chcesz po prostu dziadowac co innego , jak sie pracuje , jedno pracuje , drugie pracuje , a pieniedzy nie starcza - wtedy kazdy wie , że trzeba zacisnąć pasa; ale u was NIKT nie pracuje na tyle , żeby utrzymac dom - ty masz jakies tam stypendium i jakaś kase , która moze zarobić studentka w wolnym czasie - po prostu wieksze kieszonkowe; a facet nie ma ani tyle - to z czego wy chcecie życ ? i jeszcze nas przekonujesz , nas , ludzi , którzy normalnie pracuja , juz nie będac studentami , ze wywalamy pieniadze w bloto , bo nie leczymy sobie sami zębów i wzywamy specjaliste , jak się spieprzy pralka ? to moze teraz będziemy ciebie wzywać , jak z ciebie taka złota raczka po prostu ludzie z ambicjami ciagną do góry , a nie do dołu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiara
a tej , co napisała o zabawkach o kuzynach , chodziło o co innego niz ty zrozumialas jasne , jak dostaniesz od kogoś cos , czego on juz nie uzywa , na przykład grzechotki i ubranka dla dziecka , cos , z czego się szybko wyrasta , to tylko się cieszyc; ale jak dziecko bedzie chciało jexdzic konno , to co zrobisz ? sama je bedziesz wozić na plecach ? a jak będzie chciało sie uczyc gry na instrumencie ? to mu fujarkę wystrugasz albo skrzypki jak janko muzykant i będzie sie uczyło nie z nut , tylko z intuicji ? życie kosztuje; czasem sie mówi , że pieniadze nie dają szczęścia , ok, same pieniadze do szcześcia nie wystarcza , ale nie czarujmy sie , wiele rzeczy wymaga pieniedzy; i to nie tylko przyjemnosć chwilowa , ale czesto inwestycja w przyszłosć wiec nie do końca tak fajnie jest ocierać dupe szkłem i cieszyc sie , bo przed blokiem jest ławka i tam mozna spedzić urlop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfsdsssd
może i twoi rodzice dorobili się samochodu, którym szpanują przed sąsiadami, ale jednocześnie wychowali córkę, która jest minimalistką życiową. jej celem jest jak najszybsze zaciągnięcie faceta do ołtarza. nie ma głębszych potrzeb, zainteresowań, chęci zgłębiania wiedzy, poznawania świata. za kilkadziesiąt lat umrzesz ze świadomością, że niewiele zobaczyłaś na tym świecie, niewiele przygód przeżyłaś, ale za to z kontem uciułanych pieniędzy, które pewnie twoje wnuki, znudzone dziadowaniem, w ciągu roku wydadzą na imprezy i piwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia22
ale czy Wy nie rozumiecie, ze to tylko 2 lata? juz nawet nie mowie o slubie ja i tak teraz bede sie sama utrzymywac.nie chce do konca studiow siedziec na garnuszku u rodzicow, bo po pierwsze mam dosc pytan czy mylam raczki i czy zjadalam kolacje i czy bylam w kosciolku, po drugie chce miec satysfakcje z tego, ze utrzymuje sie sama.do jasnej cholery, czy przez te dwa lata musze chodzic do kina teatru i opery i na wystawy i jezdzic nie wiadomo gdzie na wczasy? nie moge pojechac pod namiot za 5 zl na dobe? umre od tego? a jak jedna czy dwie zimy nie zjem truskawek to mi wyleca zeby i dostane nadzerki? jak bede po studiach, bede wiecej zarabiac to bede sobie kupwoac drogie rzeczy i jezdzic na super wczasy.teraz wazniejsze jest dla mnie usamodzielnienie sie, zeby stanac na nogi- samej! i nic mnie nie obchodzi co sobie o tym myslicie.poza tym nigdy nie zdecyduje sie na dziecko jesli nie bede mu mogla zapewnic odpowiedniego bytu.i wiecie co, dobrze, ze mnie tak zdenerwowalyscie, mam jeszcze wieksza sile i motywacje zeby zrobic wszystko tak jak uwazam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiara
i tak bedziesz na ich utrzymaniu, slub nic nie zmieni; z czego ty chcesz utrzymac rodzine mieszkającą w osobnym mieszkaniu , ze stypendium i z pracy weekendowej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia22
nie utrzymam sie za 700 zl plus 400 zl za wynajem pokoju? a skad ty mozesz wiedziec, ze ja nic nie zwiedzialm i nie zwiedze i nie zobacze? jezdzilam duzo i zwiedzalam w dziecnstwie, bo moi rodzice mieli kase zeby mi to zapewnic- w przeciwienstwie do tych, ktorzy kase wydali na jedzenie w restauracjach. nie bede zwiadzac przez 2, 3 lata dopoki nie stane na nogi:O poza tym slubu i tak nie bedzie teraz, sama sie dorobie wszystkiego, a facet jak bedzie chcial to potem moze sie z nim ozenie.moze, jak bede miala ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiara
znaczy 1100 minus wymajem pokoju (nie wiem gdzie , ale jak dla mnie minimum 3 stówy, a raczej koło 5) - i to na dwie osoby ? dziewczyno , nie zartuj, bo sie osmieszasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia22
bo zaraz padne.umiesz czytac ze zrozumieniem? mowie, ze bede mieszkac sama w swoim mieszkaniu.w jednym pokoju ja, w drugim 2 osoby ktorym wynajme.a liczyc umiesz? 400 zl okolo wezme od nich za wynajem, 500 zl mam stypendium, 200 zarabiam, a moge zarabiac okolo 350.to jest 1250 zl.odjac okolo 100 za oplaty,bo mieszkajac we trzech oplaty bedziemy dzielic na 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia22
rzeczywiscie ponad 1000 zl na jedna osobe to strasznie malo:O nie wiem czy mi starczy na platki z bierdronki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfsdsssd
i przy okazji obcy ludzie zniszczą ci mieszkanie. ciekawe czy 1100 zł odłożysz wystarczająco tyle, by pokryć szkody, które pewnie wyrządzą twoi lokatorzy. tylko nie pisz, że wynajmiesz mieszkanie grzecznym i kulturalnym ludziom, którzy niczego nie zniszczą. to mrzonki. chyba, że będziesz im siedzieć 24h/dobę i patrzeć na ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia22
i tak po studiach mieszkanie wyremontuje.nie wprowadze obcych ludzi do odnowionego mieszkania:O w ogole najlepiej zalozyc, ze zaraz smiertelnie sie rozchoruje, zdemoluja mi mieszkanie i jeszcze ze ceny moze wzrosna o 1000% bo ja sie usamodzielnilam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre_sobie
Weź sobie ze cztery osoby - więcej zarobisz. A co do twojej groźby - zobaczymy za 10 lat, to ja już moge Ci napisac, jak to u mnie wygląda, bo właśnie skończyłam 32 lata. W wieku 22 lat nie miałam konta z 57 tys, byłam normalną studentką, zaczynałam właśnie studia na drugim kierunku. Nie było moim celem gromadzenie pieniędzy, tylko raczej nauka i takie normalne życie, jak na ten wiek: bawiłam się, chodzilam na imprezy, koncerty, oglądalam mnóstwo filmów, a i do teatru zdarzyło mi się pójść ;) Mi siewydaje, że wszystko w swoim czasie przychodzi i takie wyprzedzanie w niczym nie pomaga. To tak, jakby nauczyć liczyć dziecko czteroletnie, a ono i tak będzie mogło wykorzystać tę umiejętność po paru latach, kiedy już wszystkie dzieci w jego wieku bedą potrafiły liczyć. Przyjdzie czas, pójdziesz do dobrze płatnej pracy i zarobisz na życie, oprzyjemności, a może nawet na luksusy. Nie rozumiem tylko, po co z 57 tysiącami na koncie robić zakupy w Biedronce i spędzać wakacje patrząc w morze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia22
moze po to, zeby sobie kupic za rok mieszkanie? mam rozpieprzyc cala kase na kino i teatr? moze Ty tak robisz, ale ja nie.ja tez jestem normalna studentka, chodze czasem na imprezy i w teatrze tez bylam, nie martw sie.i jak mialam 4 lata to juz umialam liczyc i jakos nie umarlam od tego.przynajmniej potem przez 3 pierwsze lata podstawowki nic nie musialam robic i miaalm najepsze oceny.i teraz jak skoncze studia, to juz bede miala prawie wszystko swoje, a inni dopiero zaczna sie dorabiac.ale kazdy robi po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre_sobie
Zresztą, każdy żyje tak, jak na to zasługuje. Jesli Glupia uważa, że zasługuje na platki z Biedronki i serki to jej sprawa. Ja tam cenię siebie wyżej :) i uważam, że zasługuję na trocheprzyjemności i luksusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia22
Bo tak w ogóle to nie jestem glupia22 tylko madra22. I dałam dupę mojemu facetowi i chyba jestem w ciąży i zależy mi na ślubie,żeby bachora nie trzymać w domu,sorry pod namiotem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka24
A Wy jeszcze to tłuczecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre_sobie
Chodzi mi o to, że ja w wieku 22 lat nie myślalam o kasie, ani o kupnie mieszkania. Kupilam mieszkanie pozniej i tez zyje i mam sie dobrze. Jestem szczesliwa bez wyrzeczen i maksymalnego oszczedzania. No i nie musiałam z obcymi ludzmi mieszkac, bo kupilam mieszkanie w momencie, kiedy stac mnie bylo na jego utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre_sobie
tak myslalam od poczatku, a ja nie skonczylam studiow, tylko zawodowke, jestem elektrykiem i nie mam zadnego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka24
dobre_sobie! Zgadzam się z Tobą.Lepiej się pomału dorobić wszystkiego z mężem,bez wyrzeczeń,niż od razu mieć wszystko (i później wymawiać facetowi,że z gołą dupą przyszedł) i wyrzekać się wszystkiego!A co do Biedronki,to nie wstyd.Sama czasami tam kupuję-chipsy paprykowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia22
a ja wole mieszkac z obcymi,ktorzy bede mieszkac ze mna moze 4 dni w tygoniu, bo i tak na weekendy wszyscy studenci jezdza do domow, przynajmniej u mnie na uczelni.a moze wynajme pokoj jakims dobyrm kolezankom z uczelni? wole to niz mieszkanie z rodzicami i tlumaczenie sie z kazdej pieroly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre_sobie
bo cala kase ze sprzedazy zlomu wydaje na drogie alkohole, oliwki, truskawki w zimie i ostrygi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka24
A ta za wszelką cenę chce mieć wszystko od razu!Chyba żeby pokazać sąsiadom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×