Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baranek30

zodiakalne barany po 30-tce

Polecane posty

to znowu ja. Wczoraj nic mi nie wychodziło i miałam doła. Na szczęście ja dość szybko odzyskuje siły i nadzieję na rozwiązanie problemu więc dziś jest już lepiej. Jak już pisałam kiedyś tam, walczę z jednym towarzystwem ubezpieczeniowym o zwrot pieniędzy z mojej polisy a te świnie ciągle coś wymyślają, żeby mi ich nie oddać. Właśnie zaraz wysyłam im kolejne \"miłe\" pisemko ...Cholera skąd się biorą tacy nieuczciwcy? Gdyby nie zuza to już dawno pojechałabym do wawy i zrobiła z nimi porządek !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i na dodatek zuza wczoraj gdzieś zapodziala kluczyk od tarasu, a to zamek antywłamaniowy i nie można było wyjść do ogrodu, a to dom szeregowy więc innej drogi, żeby się tam dostać też nie ma. Przeszukaliśmy cały dom i nic, mały kluczyk więc mógł być wszędzie. W końcu wyszliśmy piwnicą do ogrodu no i na szczęście po długich poszukiwaniach znalazl się w krzakach!!! To cud, że ktoś go znalazł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my to zawsze mamy jakieś historie. Kiedyś mój brat zgubił klucz od garażu, też taki nietypowy. Wyciągał rower, zmaknął garaż i sobie pojechał w długą. No i klucz gdzieś zgubił. To były jaja, czyli nie można było otworzyć garażu, no rowery można było ewentualnie górą wynosić, ale o samochodzie to zapomnij. Po jakimś tygodniu idziemy z mamą przez osiedle z psami. Przed nami idzie taki starszy Pan, nagle się schyla, coś podnosi, odwraca się do nas i mówi: No proszę, ja to mam szczęście, zawsze jakiś klucz znajdę. I pokazuje nam. Ja patrzę a to nasz klucz od garażu! No cud jakiś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nosz kurde a teraz jeszcze mój program antywirusowy krzyczy, że mu się termin ważności kończy, a ja nie umiem sama aktualizować! To mój brat jest od takich spraw, ale on na codzień mieszka w Poznaniu bo tam się \"doktoruje\" na uniwerku i teraz kończy pracę doktorską i nie przyjeżdża do domu. No tylko mi brakuje jeszcze, żeby jaki wirus mi się napatoczył... no dobra to se popisałam :) idę wysłać im to pismo, niech wiedzą gady że im nie popuszczę!!!!!!!!!!! A najbardziej to wk... (bo inaczej to już naprawdę nie mogę powiedzieć), że jedyny kontakt jaki mam to z tymi durnymi konsultantami, co to nic nie wiedzą i nic nie mogą zrobićm a nie mogę dorwać się do d... kogoś kompetentnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te amerykany to chyba ciągle siedzą przy swoich kompach bo coś wolno mi chodzi :D o rany zabierzcie mnie stąd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! siedzę i siedzę, zamiast zabrać się za robotę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiutka Ty robisz tak samo jak ja ... tez walczę z firmą ubezpieczeniową ,, durniom napisalam wypowiedzenie umowy OC bo zawarłam sobie wczesniej z inną korzystniejsza dla mnie .. a tamci slą mi ponaglenia , strasza windykacją a ja napisałam ze podam ich do sądu za próbę wyłudzenia odemnie nienaleznej kwoty gdyz tej nastepnej umowy nie podpisałam z nimi... oczywiscie milczą a ponaglenia przychodza dodzwonic sie nie mozna i nawsadzac im.. bo wszyscy sa zajęci... tez nie mam do nich sił.. a jak pomyslę o nich to nóz otwiera mi sie w kieszeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to walczę o kasę z mojej polisy ubezpieczeniowej. Założyłam sobie takową w ramach 3 filaru w ówczesnym Winterthurze, obecnie AXA (jak widzę jak się teraz intensywnie reklamują to mi się białko ścina) chyba z 5 lat temu. No i na początku tego roku, całkiem przypadkowo, dowiedziałam się, że nie doszła do nich jedna składka 3 lata temu! No myślałam, że mnie szlag trafi. Jak to możliwe że w ciągu trzech lat nikt nie raczył do mnie zadzwonić i zapytać dlaczego nie ma jednej składki, którą oczywiście zapłaciłam, ale najwyraźniej poszła przez stany zjednoczone (:)) i się zawieruszyła... Oni stwierdzili że nie muszą mnie informować (?!!). Ale oczywiście gdybym za 20 lat (bo zawarta na 25 lat) chciała wypłacić kasę to najpierw musiałabym zapłacić zaległą składkę!!! A ja kurna, wychodząc z założenia, że nikt do mnie nie dzwoni, pod koniec każdego roku wyrzucałam dowody wpłaty więc nawet nie mam jak im udowodnić, że im zapłaciłam! A teraz wydzwaniam do nich i ciągle słyszę, że przelew będzie w ciągu trzech dni, potem czterech dni, teraz niby że poszedł, a wcale nie poszedł i wczoraj dostałam zapewnienie że do jutra mają być. Zobaczymy... jak nie to ich tak obsmaruję....... zemsta jest słodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo tak .. kasiutka... zemsta hahhahaa Jak dzis się obudziłam i pomyslałam ze wczoraj był 12ty..... to co sobie pomyslałam dalej?? hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapmniałam dodać, ale to chyba rozumie się samo przez sie, że skoro tak mnie potraktowali, czyli olali, to mam ich gdzieś i nie chcę mieć z nimi do czynienia, zresztą już mam nową polisę w innym towarzystwie :) a ponieważ zawsze robiłam wszystko na przekór, to kiedyś powiedziałam sobie,że 13 będzie dla mnie szczęśliwy, no i jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo pewnie .. a potem okazałoby się przez jedno niedopatrzenie , którego teraz nie mozna udowodnic ... mozna wiele stracic , zawsze znajdą wymówkę.... zeby klienta mić pod sobą,, a my szre ludziska tylko główk schylic czekac co będzie....ale nie my Baranki.. hahah waleczne nie lubiąbyć waleni w bambuko hihihi;) anulka to dzis dobrze się wyspała ..i biega juz po miescie jade po dziecko do szkoły potem będzie pracy szef zapowiedział ,, wielkie pisanie... :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło matko miłe panie gorąca tu atmosfera...witajcie Aniu rozwiń słowo rozwinełaś. a kiedy byłam zwinięta? znaczy pewnie spięta? Madziu ciągle zapominam a chce sie spytac czy bolało robienei tegi tatuażu czy da się znieść. Ja w tamtym roku sie napaliłam ale w salonie mówili że potrwa to kilka godzin a mój mały był na piersi i jeszcze bardziej przywiązany niz teraz takze mógł mnie nie widzieć góra dwie godziny, ale teraz mozna by zaszaleć? Też myslałam o tym miejscu przy łopatce, tylko tu mało ciała to chyba gorzej? Dzis mam spokojniejszy dzień ide tylko do Komandora \"zaszafować\" się hi, hi. Przykro mi KAsiu ze miałaś zły dzień bo ja naprawde wtorki mam świetne do załatwiania...ale myslę sobie że tu dużo robi tzw. potega podświadomości (jest taka książka) czyli jak wierzysz w 13 to tak będzie! Nasza podswiadomość ma niewyobrażalną siłę...więc trzymam kciuki i 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiutka pozwolę sobie ci pomarudzić i wspomnieć iż czekam na drożdżówę! nie dzis ale może w weekend jakbys pamietała i chwile miała? To prosiła niemrawa rozmówczyni ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margaretko gdyby to odemnie zależało to pewnie bym załatwiła, ale tu chodzi o tych palantów, którzy się odgradzają od ciebie jak mogą, rzucając jako mięso armatnie konsultantów, którzy nic nie wiedzą i nic nie mogą. Jako bym dorwała taką osobę odpowiedzialną to nie wyszłabym bez załatwienia sprawy a tak... zaraz poszukam tego przepisu, akurat jestem na dole i pies mi dyszy do ucha bo burzy się boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę temat rzeka się pojawił towarzystwa ubezpieczeniowe........:( ciekawa jestem czy jest ktoś zadowolony z tego jak działają:P współczuje kasiu.....ale mam nadzieje,że polegną pod baranim uporem.....:) teresko pracuj,pracuj....może szef podwyżkę da..;) margaretko,no właśnie a jak masz na imię......:) rozwinęła w sensie zaczęła pisać,i zaglądać........cieszy bardzo..:) fakt podświadomość może dużo.......ale wewnętrzny krytyk....to dopiero władca..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypominam koleżanki miłe,że jutro malutkie święto mamy....:) jakie propozycje?jak świętujemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 dkg drożdży 3 szklanki mąki 3 jajka 1/2 szklanki cukru 1 szklanka mleka 1/2 kostki tłuszczu (może być kasia :)) 1/2 szklanki mleka podgrzać z tłuszczem (aż się rozpuści) i pozostawić do ostygnięcia Drożdże rozetrzeć z 1/2 szklanki mleka, łyżeczką cukru i mąki. Odstawić do podrośnięcia. Do miski wsypać mąkę, wlać tłuszcz z mlekiem, drożdże, 2 żółtka i jedno całe jajko, cukier waniliowy. Ubić (bo drożdżowe im intensywniej bite tym lepsze :)). Zostawić do podrośnięcia. Kruszonka: 1/3 kostki tłuszczu + mąka + szklanka cukru mąki to tyle, żeby się nie zrobiła pacia z tłuszczu i cukru, mam napisane że szklanka ale zawsze dawalam na oko, Nie pamiętam dobrze, ale drożdżowe to chyba się piecze w 180 st.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myslałam ze wieczorowe strony to za duzo margaretki mają... Imie kiedyś pisałam Sylwia-znaczy leśna, i znów te znaczenia ale cos w tym jest... o kurka jakas wichurka nadciąga, a dopiero kosili i wszystko teraz fruwa buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok.stroje wieczorowe hi,hi,hi,hi:):) to mój pomyśli,że już kompletnie mi odbiło;) może być i szarlota.... no właśnie więc pisać Ci po imieniu czy wolisz nickiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez juz zaczyna trafiac ,, napisali ze za późno dotarło do nich pismo z wypowiedzeniem i jest niewazne... no trafi mnie cuś.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×