zodiakalne barany po 30-tce

no wreszcie któraś się odezwała :D kończę wreszcie to wielkie zlecenie i już mnie nosi, chętnie bym gdzieś wyszła na spacer na pół dnia, jak to kiedyś robiłam, ale pogoda taka niepewna, właśnie raz słońce, raz pochmurno... nie lubię tak, powinno być albo \"wte, abo wewte\"... moja drożdżówka zniknęła błyskawicznie bo przyjechał mój brat z kolegą ... ale w środę jest święto więc znowu będę piekła :D ja też sama z mężem układałam panele, fajnie się układa, strasznie mi się podobało... dodam że ja baran a on byk... teresko tak opisałaś tę bułeczkę, że aż zgłodniałam, cholerka a ja próbuje po weekendzie zacisnąć pasa...

ale ale nie opowiedziałam wam o mojej porannej (7 rano) akcji ratowania ptaka ! mój kot na starość zwariował i przyniósł mi malutkiego ptaszka do łóżka ! Zachodzę w głowę skąd mogła go wziąć, chyba po prostu wpadł do pokoju przez uchylone okno, bo wszystko inne było pozamykane. No i mój kot go gonił, najpierw zrzucił pudełko ze szpilkami, które całe rano zbierałam z podłogi, a potem biegał za nim bo ptak mu uciekał. W końcu udało mi się wywalić kota z pokoju i jakoś złapać to maleństwo i wystawić za okno, odleciał, to chyba nic mu nie będzie... no normalnie stara wariatka (mówię o kocie :D), chyba się na mnie obraziła, bo od rana leży na parapecie na swoim kocyku i patrzy na mnie dziwnym wzrokiem :D

Noo kasiutka nagrabiłas sobie u KOTKA hahhaa, będziesz przepraszac.. ja ostatnio swoja papuge łapałam bo na balkonie zamiast w klatce to chodziła po klatce hahah otworzyła sobie drzwiczki i wylazła my w domu słyszeliśmy ze sie drze ..a nie wiedziałam czego... całe szczęście ze dawno nie fruwała .. tak to zapomniała troche i nie odleciała .. a te wrony zaraz miałyby kolorowy kąsek hahaha... a nam byłoby bardzo szkoda , chociaz zadnego pozytku z tego zwierzecia nie ma ale zawsze to nasze stworzonko hahaha i członek rodziny... zaraz jeszcze na kontrole do lekarki całe szczęście ze juz mnie nic nie boli....

witajcie, ja własnie zrzucałam zdjęcia to cos wyśle...u nas nie ma słonca wcale więc gorzej jak u Was, smetnie że lece na rynek po coś na obiad bo będZie ulewa... wczoraj dziadkowie obsypali wnusia upominkami z nad morza chaos był jakbysmy sie rok nie widzieli, ale mama to przezywała tez jak sie urządzilismy ogólnie wieczorem miałam dośc ale gorzej że w nocy jeszcze ten chaos w głowie miałam do czwartej sie tłukłam umeczona i Dawidek też za duzo wrażeń i chyba tv bo oboje umęczeni, w końcu M. wywalony został do łóżka Dawidka co by przestrzeni więcej no i dziś czuje sie jakbym nie spała...

hej! ja wczoraj zebrałam się i piwnice w końcu sprzatnełam , robiłam miejsce na nastepne grat z mieszkania hahha bo zawalone tu i tam..a do kompa to juz nie miałam sił dojsc hahahnie wiem kiedy tak wczesnie poszłam spac ok 23ciej u mnie to dopiero zycie zaczyna się o tej porze hihihi a dzis senna , ziewam jakbym hipcia chciała połknąc miłego dzionka..... dziewczynki..

HELLO LASECZKI!!!! jestem jestem, nie zapominam o was , ale jakoś tak malo czasu mam w ciagu dania a wieczorem ślubny siedzi

kochane jak na razie praca ok:) dużo jeżdżenia ,ąle mi to odpowiada i co najważniejsze zawsze mogę podjechać do domku i skontrolować co się dzieje :) sylwio zdjęcia otrzymałam , mieszkanko bardzo ladne laseczki a co u was, nic nie piszecie....... wiecie co chciałbym gdzies wyjechać, do niedzieli, bo mam wolne ale nie mam zielonego pojęcia gdzie, ceny jak z kosmosu i tak wogóle to brak miejsc:(

Dziewczynki kochane witam w kolejnym wspólnym miesiącu jestem wróciłam przed chwilą ściskam ciepło,całuję mocno !!!!!!!!

Dzień dobry ! ale się stęskniłam za Wami !!!!!!!!!!!!! Kawka dziewczynki śniadaniowa ! a i śniadanko trzeba zrobić ,bo jak czytałam to wszystkie głodne chodziły :( a nie ładnie śniadanie to podstawa....... to to zaczynamy ;) chlebek z oliwkami, szyneczka z indyka, ser gouda, pomidorek, ogórek młosolny, jogurty, i wielka uśmiechnięta buzia :) to tyle co udało mi się kupić w nocy w sklepie hi,hi,hi,hi.......jak przyleciałam ;)

a i szampanika jeszcze wczoraj piłam w nocy ;) toż to Nasze wspólne święto :) hi,hi,hi,hi,hi,hi,hi.............baranice latawice a razem już 3-miesiące :):):):):):):) tak więc powód był ;) wypiłam za wszystkie baranice barankowe :D

dzień dobry aniu witaj :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D chyba cię wezwałam telepatycznie, wczoraj wieczorem byłam pewna że się dziś odezwiesz :D widzisz u nas trochę niemrawo, ale to przez to że wszystkie zabiegane, zaremontowane, rozjechane ( :D ). Ale nic to, teraz pewnie wszystko zacznie wracać do normy :D ja mogę zaproponować moją słynną drożdżóweczkę, która własnie w piekarniku dochodzi :D aniu no to może zacznij opowiadać... od razu ściągniesz resztę :D ja oddałam to moje wielkie zlecenie i mam wolne do niedzieli :)

Hi,hi,hi,hi,hi....... teiepatia zawsze działa ;) pogoda dzisiaj wyśmienita :) więc bez grilla ani rusz :D hi,hi,hi,hi.....nie ma to jak do domu przyjechać....... och ja to jednak miejskie zwierzę jestem ;) i najbardziej na świecie lubię.....................................wypoczynek u siebie w domu :) oj.....dziewczynki nosiło mnie po świecie daleko...... ale teraz w wyśmienitym humorku mam zamiar z Wami posiedzieć :) jak to dobrze,że ja nie remontuje....ale chętnie pokibicuje......grupką remontowym;) oj czytałam,czytałam nawet małe zespoły powstały,to na przyszłość jak znalazł.........można będzie z rad skorzystać :) a i Madzia w nowej pracy mam nadzieje na dłużej :)

Kasiu drożdżóweczka jak marzenie.................mniam,mniam,mniam.........................kawkę do drożdżówy podaje popołudniową........................ to co wieczorkiem woda z wkładką i ploteczki ;)

właśnie wróciłam ze spaceru popołudniowego, zuza się kąpie. Muszę teraz dużo chodzić bo mam takie fajne spodnie i brakuje mi gdzieś centymetra żeby się dopiąć w biodrach... a jak na złość zuzi się odmieniło i od kilku dni w ogóle nie chce wychodzić z domu, albo na schodach się cofa do domu, albo przejdzie do końca ulicy i zawraca, nie wiem co jej się stało... to teraz idę ją wyciągnąć co by się nie rozpuściła, potem wrócę z piffkiem :D

hi,hu,hi,hu,hi,hu............ale fajnie w domu:) a ja Wam powiem z tymi ćwiczeniami to do bani :O kurde latam na ten fitness,słodkości sobie odmawiam i co ? I NIC !!!!! a na wkacjach same wiecie zero ruchu,raczej leniwie,drinki....jedzenie pycha......szczególnie takie pączki z dziurką hi,hi,hi,hi,hi.....na ŚNIADANIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!O MATKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ale zbrodnia i to z pysznym dżemem..........mniam,mniam,mniam,mniam.......................i co :O:O:O:O:O kurde tak samo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i jak tu wierzyć sport,ruch,kalorie i takie ble,ble,ble.................................a waga taka sama :P..................hi,hi,hi,hi,hi......................a o ile ciekawsze życie :):):) sme przyjemności..............uch,uch.............ale się rozmarzyłam!!!!!!!!!

iiiiiiiiiiiii....................sama sobie piszę.......

więc same rozumiecie.........................będę hedonistką.............. i będzie mi z tym dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!

hi,hi,hi,hi,hi...................wyżyłować życie na maxa! ;)

no fajnie, fajnie, cały czas sobie powtarzam, że nie ma sensu tak ciągle sobie wszystkiego odmawiać, bo życie jest tylko jedno, ale ja to naprawdę durna jestem... czasami aż się boję, że za to przejmowanie się duperelami to zostaną ukarana czymś znacznie poważniejszym... i ciągle sobie powtarzam, że nie będę się już odchudzać, i ciągle się łapię na liczeniu kalorii... no i w te spodnie strasznie chciałabym wejść... a tak wracając do zdjęć margaretki, bo miałam się wypowiedzieć i jakoś nie miałam czasu, to wszystko śliczne, czyściutkie, no i ten stolik z krzesełkiem z ikei dla małego, o którym od dawna marzę dla zuzi...

to Kasiu mówisz i msz z dostawą do domu mam trochę wolnego co Ty na to? :)

hi,hi,hi,hi..............Ikea sama do Ciebie przyjeżdża...............ale warunek pyszna drożdżówa na stole :)

ups,ups,ups!!!!! tak to dzisiaj znów nie pogadałyśmy:O Kasiu ja nie chcialam Cię swoją ekspansywością zrazić :P idę trochę wypocząć jutro do pracy ;) ale się nie chce :O światła nie gaszę,bo może nasza famme-fatale;) Tereska zajrzy:D czekam na Was z kawą i śniadaniem dobranoc

Witajcie baranki aniu przynajmniej jedna odpoczęła, bo pozostałe to zalatane............aniu koniecznie musisz poopowiadać o tym swoim wyjeździe, ewentualnie jakieś fotki :-) my dziś z rodzinką nad wodę sie wybraliśmy, na male opalanko, bylo fajnie.........w starej pracy :-p to bym teraz siedziała na hali i szampon produkowała :( a tak.........naprawdę jest super

kasiu a może zuzi poprostu za gorąco na dworze? bo nic innego mi do glowy nie przychodzi

a co do naszego odchudzania, to przestałam łykać te tabletki, jakos zapomniałam o nich, ale po tamtych co brałam to waga stoi w miejscu, a tak sie bałam ,że efekt jojo będzie :-O

jutro raniutko musze wstać na nożki i chyba zaczne pomalu do spanka sie szykować :) to dobranoc dziewczynki kolorowych snow

aniu ależ nie zraziłam się wcale :D to jest po prostu pora kiedy ja walczę z zuzą o to, żeby poszła spać i dlatego mnie nie było ;) teraz też zrezygnowałam po prawie godzinnej walce, zuza stoi na korytarzu i drze m... ale spać nie chce... to niech się drze, cholerka ja też chcę wieczorem odpocząć... a tak w ogóle aniu to jesteś niesamowita, nie ma dla ciebie rzeczy niemożliwych :D dziękuję ci bardzo naprawdę :D a z tą ikeą to wybłagałam mojego brata i już się zgodził ze mną pojechać :) ale w kwestii spotkania to ja jestem otwarta na wszelkie propozycje ;) madziu to super że ci się podoba :)

a te tabletki to też jakoś zarzuciłam zrażona niepowodzeniami... chyba tylko limonkowi sie udalo... no i teresce, ale to chyba nie zasługa tabletek ;)

witajcie aniu witaj!!! pochwal się gdzie byłaś co widziałaś...jakies wyspy czy cus... madzia ma rację fotki koniecznie, to dzięki tobie tez kawałek świata zwiedzimy:D a ja Ci moich nie słałam zeby skrzynki nie zapychac pod nieobecność bo po co ma leżec, ale jak będziesz chciała spojrzec na efekty to daj znać, żeby nie było że Ci nie chiałam pokazać mojej dziupelki:D kasiu a namawialam na spotkanie grupowe-ha i byłby stolik!!! teraz poczekaj jak będzie w Łodzi, to bysmy sie w końcu spotkały:D madziu super że ci się udało... w Łodzi niestety jest o wiele gorzej z ofertami, a cos takiego jak wtedy o hurtowni pisałaś to nie realne, tylko po znajomości...a ty naprawdę miałas niezły wybór!!! to sie zegnam...kupiłam sobie Twój Styl z filmem \"Samotność w sieci\", ide obejrzeć pa

no to i ja pójdę... zuza dopiero zasnęła... zwariuję... ale juz się nie moge doczekać pysznego śniadania :D pewnie znając życie po północy jeszcze tereska zawita :D to nie gaszę światła co by sobie ząbków nie wybiła :D