Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baranek30

zodiakalne barany po 30-tce

Polecane posty

a u mnie dziewczyny nie wyszło z ta pracą, także na dzień dzisiejszy jestem osobą bezrobotną :( na razie odpoczywam :)byłam dzisiaj w sprawie pracy w hurtowni odzieżowej, na jedną zmianę od 8 - 16 ale tylko za 800zł :(.........praca leciutka, w sam raz dla mnie po takim molochu w którym robiłam , ale nie mogę sobie pozwolić na tak niskie zarobki :( oczywiście będe dalej intensywnie szukać i zobaczymy co z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwio fajne zabawki mają chyba w smyku, zabierz Dawidka tam i niech sobie wybierze ;) a przypomnij ile on ma latek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawka!!herbatka!! cieszyłam się ze będę miałą urlop..ale nie wiem jak to będzie naprawdę .. nie byłam na nim od trzech lat:(:(:( szefa nie widac... nie ma nawet komu powiedzieć.. Mój romantyk miał wczoraj niegroźny dla niego wypadek pod Łodzią..ale te inne samochody co stuknęły najpierw w niego potem następny to zostały poturbowane , najgorsze to to ,ze rodziny wracały z wakacji z dziecmi samochody nie nadające się do dalszej jazdy..jedno w tym dobrze ze nikt nie ucierpiał..na zdrowiu i zyciu... NOoo tak tabletki zrem drugie opakowanie raz mam apetyt a raz nie moge nic w siebie wpakowac , bo jestem taka pełna, ze mam takie uczucie cięzkości ze szok...narazie tylko te 4 kg mniej...a to wszystko przez te kolacje i grille..;););) do maja mam czas .. powoli ale skutecznie myslę ze dojde do swojego celu.. miłego dzionka pracusie.. noo madziu ,, to troche moze pospieszyłas się z wypowiedzeniem w poprzedniej firmie ale moze juz tak chciałaś?? napewno znajdziesz coś odpowiedniego dla siebie...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej hej!!!!! łooomatko wykurzylo cus baranki.... od dzisiejszej nocy spie sama.. wercia spała w swoim pokoju w nowej poscieli smerfach..powiedzialam jej ze ja nie moge w takiej spac..noi udało sie ..wychodziłam rano do pracy to jeszcze spała. Dziecko juz prawie dorosłe..dzwoni kiedys do mnie do pracy i mówi \"kup mi zmywacz do paznokci\"hahaha.. Noo a tak to pogoda psuje się .. wczoraj pięknie a dzis juz pochmurno...ale myslę sobie ze to sierpien i nie przejmuje sie ... miłego dnia laski...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka u nas tez pogoda smetna, wlasciwie codziennie sie zastanawiam czy zdaze wrocic czy bedzie padac...a nad morzem moja mama ma caly czas upal az za bardzo... madziu moj ma dwa lata i gdzie by nie isc to i tak chce autko, teraz kupilam kregle moze zlapie frajde... szkoda z ta praca ci nie wyszlo, ale ja np. wzielabym taka hurtownie na poczatek bo nie chcialabym od razu w kierat jakis... koncze najgorsza robote choc do konca daleko, nie moge stolarza wolnego znalezc a nie bardzo chce mi sie czekac do konca wrzesnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nareszczi zaczął padac deszcz a wisiało cały czas w powietrzu troche pogrzmiało w dzień, niedaleko dobrze waliło az pozar był..zasypiałąm na stojąco a teraz dziecko chce zacierek na mleku a ja paznokcie sobie odswiezłyam pewnie kluseczkilane zrobie coby nie tknąc mąki palcami hahaha margaretka to taka niecierplwa hahah ja pamietam jak urzadzałąm dom to tez wszystko chciałam naraz i naharowałam się..jak dłuzej nic się nie dziao ,,to zawsze cos wymysliłam..jakies przemeblowanie albo nadbudowe hahaha..za to teraz mam spokój..od czasu do czasu przestawię graty wydaje się ze juz inaczej nie da rady ale zawsze cos innego sie wymysli....buziaczki dziewczynki jak któras tu zajrzy..👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć laseczki 🌻 od wczoraj mam nowa pracę i to jest to:).....w agencji nieruchomości, tylko, że wypłata prowizyjna, tzn jak sprzedam to zarobie :( a z tamtąd chciałam juz uciekać i ta praca to chyba przyspieszyła, na dzień dzisiejszy jest ok, zobaczymy co będzie dalej:) kochane u nas pogoda jest piękna 🌻 słoneczko daje popalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki do popisania ;-) musze sie jakos zorganizować......jakiś notatnik i takie tam...... pozdrawiam gorąco 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło matko sniadania nikt nie postawił a tu już po mału pora obiadu, chociaż my akurat to dość późno jemy... kasiutka wsiakła to z radości że już jeździc może? Podpisywać liste proszę bo czytać co nie ma... na obiad robie kotleciki: podwójna pierś kurczaka w kostkę dwa duże jaja 20 dag sera żółtego 20 dag pieczarek 2 łyzki mąki ziemniaczanej i smażymy w formie placków ziemniaczanych, naprawde dobre, super sie sprawdza też na szybko jak wpadną goscie do alkoholu jako zagrycha to Smacznego dzis mam fatalny dzień, deszcz leje niskie cisnienie, głowa cięzka, babskie dni, wszystko naraz-spadek formy, dzień lenistwa nic mi sie nie chce... to do później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼🌼 nareszcie jakis posiłek u nas hahaha dzięki margaretko wyprobuje go.... u mnie była wielka burza trzaskało... waliło i cisza sie zrobiła hahha jak przed burza ... miłego popołudnia laseczki...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :) jestem właściwie to samochodem prawie nie jeżdżę bo nie mam czasu, ciągle siedzę nad tym tłumaczeniem, bo czas cos tak szybko leci... u nas niby grzmi, ale gdzieś w oddali i ciągle nic, chwilę popadało, ale niewiele, wisi w powietrzu, pies się boi, plącze pod nogami i trzeba uważać co by sobie zębów przez niego nie wybić... te kotleciki pyszne, ja je znam w postaci bez pieczarek, oj jak dawno ich nie robiłam... ja to dziś spagetti z sosem ze świeżych pomidorków :) madziu strasznie się cieszę, że znalazłaś tę pracę, no patrz, zawsze mnie ta właśnie praca pociągała :) nie wiem sama dlaczego, jak nie tłumacz to właśnie agent nieruchomości, tylko szkoda, że zapłata prowizyjna. W sumie ja też tak mam, ile zrobię, tyle dostanę, ale jak już tłumaczę, to wiem że kasę dostanę, a jak klient upierdliwy, jeździ, jeździ i ogląda a potem się rozmyśli to ... ale co ja za głupoty gadam :) nie przejmuj się, fajnie masz :) idę wyjrzeć bo mi gdzieś tu zuza się drze pod oknem, lata po ulicy z tatusiem i kluczem na szyi, wcześnie zaczyna ;) mnie to dopiero w podstawówce uwiesili :D a ta z takim pękiem na smyczy na szyi :D ale sama chce to co ja mogę jeszcze zajrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko dla scisłości ser i pieczarki na tarce ścieramy, na najwiekszych oczkach... a jutro robie na niedziele dla mamy na urodziny bo sobie zarzyczyła zamiast tortu ta szarlotke co kasiutce nie wyszła, więc mam nadzieję że mi sie uda i będzie czym powitac moich wczasowiczów bo dawidek juz strasznie teskni, ledwo oczy otworzy juz woła baba i dziadzia...a jak telefon zadzwoni to lament że rany julek jak to nie oni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podaję wam przepis na tę drożdżówkę o której już pisałam: 1/3 kostki drożdży + łyżeczka cukru + 2 łyżki ciepłego mleka - wymieszać i odstawić do podrośnięcia kruszonka: 1/5 kostki margaryny + 3 łyżki cukru + pół szklanki mąki - szybko zagnieść na wiórki i włożyć do lodówki ubić 3 jajka z cukrem waniliowym i 8 łyżkami cukru i szczyptą soli (tzn. tak żeby się wymieszało, z parę minut) . Do tego dodać 4 szklanki mąki, szklankę ciepłego mleka i wyrośnięte drożdże. Wymieszać. Na koniec wlać ok. 1/5 szklanki oleju. Mieszać mikserem dłuższą chwilkę albo bić bo to w końcu drożdżowe ciasto, należy je zbić mocno :D Odstawić ciasto do wyrośnięcia Jak ciasto urośnie to myk na blachę, na to owoce (wiśnie, śliwki, jabłka, co kto ma), na to kruszonka i do pieca w temp. 180 st. na około godzinę (nawet mniej ale to zależy od piekarnika). Wyciągnąć, poczekać aż ostygnie, polukrować. Jeść ja robię jutro. Mówię wam pycha!!! zawsze robię w sobotę i nie mogę się doczekać kolejnej soboty, żeby znowu zrobić, bo momentalnie znika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie zrobiłam tiramisu ale chyba upieke i tę drożdzówkę...a jak zrobic szybko lukier???a moze jest gotowy?? a wracając do tych placuszków drobiowo-serowo-pieczarkowych,, czy ser nie będzie się przyklejał do patelni,,,zaczęłam juz to robic dzis ale było za póxno na smazenie to wrzuciłam spowrotem do lodówki ,,tylko nie mam pieczarek w domu moze bez nich tez sie udadzą... dziś tzn wczoraj byłam u lekarki bolałą mnie szyja ..okazało sie ze mam zapalenie przewodów słuchowych..mam taka dobrą lekarke juz po pierwszej dawce leków czuje sie lepiej, nie boli juz tak mnie mocno ...w poniedziałek kazała jeszcze przyjsc na kontrole .. Nioo chyba trzeba udac sie spac... bo mroczki juz przed oczami sie robia hahha buziaki laseczki... rano wpadam na kawę hihihihi👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) znowu udało mi się być pierwszą :) no to proszę, herbatka czarna i czerwona, meliska, mięta :D :D no i oczywiście kawka z mleczkiem. Śniadaniem jeszcze nie częstuję bo nie zeszłam na dół i nie wiem co w lodówce... może jajeczka na twardo z majonezem szczypiorkiem... oj aż zgłodniałam... co do lukru to najprościej i najszybciej wsypać trochę cukru dupru (tzn. pudru) do miseczki i wlać odrobinę wody, no i wymieszać. Jeżeli jest zbyt płynne to dodać cukru, musi mieć konsystencję gęstej smietany, no i wtedy esy floresy łyżeczką po ciasteczku :) trzeba uważać, żeby nie za dużo wody wlać bo to dosłownie kropelki i cukier się rozpuszcza. Ja niedługo idę na rynek po owoce i dalej kręcę drożdżówę,, mniam mniam już się normalnie nie mogę doczekać :) tak patrzę za okno, jakoś pochmurno i wiatr wieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już wspomniałam ja te kotleciki robiłam właśnie bez pieczarek i też były dobre, i ser nie przywierał do patelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za wyjasnienie przepisów,, teraz juz mi troche jaśsniej w głowie... ja przez te leki to dopiero teraz bede piła kawkę ...najpierw trzebabyło wcisnąć w siebie jedzenie potem garsc leków noi dopiero kawe i nie wiem czy zmiesci się do zołądka.. moja córcia jak sama spi to juz inaczej i rano w sobotę do tej pory jak ze mną spałą to o 7mej rano budziła mnie i pytała czy moze właczyć TV, oczywiscie zawsze pozwalłam bo jak nie to i tak zawsze obraza albo wojna ,, a dziś weszła do mojego pokoju po cichu i układała puzzle...tak ze u mnie zmiany juz robia sie widoczne ..czuje sie tak jakbym ja odstawiała od piersi hahahhaha teraz tez jade na rynek po owoce... chociaz ostatnio powiedziałam sobie ze nie ma róznicy gdzie sie robi zakupy na rynku bywa drozej... noooo do miłego dziewczynki... cały dzień pewnie będzie ganiany... 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha ha mnie tam zuza nie pyta czy może włączyć TV, wstaje rano, idzie do pokoju, siada na kanapie, bierze pilota i włącza, tyle że jeszcze nie umie wybrać minimini. Chociaż teraz się scwaniła i wisi mi nad głową i powtarza \"obudź\" \"obudź\", się naumiała nie tego co trzeba :O ja na rynek jeżdżę po warzywa po świeższe, jak widzę w hipermarkecie te zmrożone pomidory, jabłka i oklapłe rzodkiewki to wolę się pofatygować na rynek właśnie jadę bo już się nie mogę doczekać ciasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to niestety najgorzej wyszłam na tym, że zrobiliśmy zuzi własne łóżko, teraz mój mąż śpi w naszym wogodnym dużym łóżku a ja z zuzią w jej :O a ona się tak rozpycha, tzn. do mnie przytula że zostawia mi jakieś 20 cm wolnego miejsca, no i weź się tu wyśpij... i jeszcze kot śpi mi na brzuchu, no to zupełnie unieruchomiona jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha kasiutka ja na takich 20 cm spałam przez ostatnie 7 lat hihihi noi maxik koniecznie w nogach albo na poduszce na 3-go kiedy ja naucze sie robic zakupy na dwie i pól osoby a nie na pięc!!! z całymi siatami łaze jak jaks głupia.. okazało sie ze nie kupiłam kapusty na bigosik co mięsko juz dawno się ugotowało w tym celu..... lece smazyc placuszki ,,, zobacze co mi z tego wyjdzie... narazie... 👄 ania nie daje znaku zycia tak dobrze wypoczywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja jakbym miała z Dawidziem moim spac na jego łózku to bym po dziesięciu minutach była na podłodze, juz tak bywało wiec w nocy jak nie chce byc sam i tak go biore do nas więc tatus nie ma tak dobrze, bo tez zarobi niejednego kopa...:D muszę zrobic to ciasto tylko boje się nowej kuchenki, nie chciałabym wszystkiego spalić... a ser sie związuje w tych kotlecikach dzieki mące ziemniaczanej gdyby sie jadnak rozpadły pierwsze to dołóż jeszcze troche i z jajem się nic nie przywiera... tylko ja jednak wolę z orginalnego przepisu z pieczarką, smak sie robi bardziej taki esencjonalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas co sobote nalesniki, zyc by mi nie dali...dzis z borówkami i smietaną... kończymy po mału najgorszą robotę tylko teraz bedziemy przybijać listwy na zabudowanych oscieznicach, własnie swiezo przeze mnie pomalowanych i w końcu bedzie chwila pstryknąc fotki mój pies ma znowu cos z żołądkiem-średnio raz w miesiącu je cały czas to samo az nagle przychodzi dzień że nie je nic i juz wiadomo...i biegunka kilka dni, niestety często nie wytrzymuje wtedy do rana i cholera nas bierze że nas nie obudzi...a tu wszystko nowe chyba dostane szału...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja drożdżóweczka już stygnie, potem tylko lukier i ............. :D a potem wyrzuty.... ja naleśniki robiłam wczoraj i też tak mam że gotuję dla pułku wojska i często się marnuje bo nie ma komu jeść.... chyba że wpada mój wygłodniały brat z poznania to wtedy zjada wszystko co znajdzie :D a mój kot za to bardzo często wymiotuje, nie wiem dlaczego, w sumie jest takie powiedzenie że \"żyga jak kot\", ale chyba mój to jednak przesadza...może ma bulimię... jak ja kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może na wszelki wypadek zwińcie dywany... podłogę to zawsze można umyć... ja na szczęście nie mam dywanów tylko drewniane podłogi więc łatwo i szybko można umyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dywan to mamy malutki ale w parkiet jak zapach wejdzie to dl psa juz na wieki...w tym wynajmowanym w przedpokoju była wykładzina zmywalna a jak kiedyś narobił jak był sam i zanim zmylismy to \"zapach\" się aż wgryzł niby w równa powierzchnię a co dopiero szpary parkietu, zresztą to tez gra wyobraźnia, juz o tym wiesz i koniec... ide robić tą szarlotkę...i prasowanie jeszcze czeka:( kupiłam sobie roslinki na balkon, od razu przyjemniej, działaja na mnie kojąco...w planie mam mały skalniaczek ale to juz na wiosnę. Dopiero będzie mi cudnie... zegnam sie bo pewnie juz nie dam rady wstapić...a wczoraj rany miałam najsilniejszą migrene w zyciu, myslałam że umre... 👄 ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam się w ten pochmurny dzień nikogo nie ma... kawy więc nie proponuje, śniadania tym bardziej bo komu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja!! wczoraj tu weszałm ale komp mi coś szwankował... Ciasto pycha....placuszki tez cus innego ..(wyszły ) nic się nie kleiło nie przypaliło... wczoraj cały dzien przesiedziałam u siostry nawet z gotowaniem bigosu pojechałam do niej bo z domu nie wybrałabym, a tak byłam w gosciach i tę nieszczesną kapuste ugotowałam i było komu jesc.. chociaz nie z mojej winy była mała wpadka zamiast papryki słodkiej w opakowaniu były chyba ostra... bo efekt był taki ze bigos palił w mordkę... dzis od rana jakos dziwnie to słonko to chmurki ale to chyba normalne juz ... sniadanko przydałoby mi się nic dzis z domu nie wzięlam popijam tylko wode przegotowana , noi teraz zrobiłam sobie czerwona herbatke ale juz dochodza do mnie zapachy z pobliskiej piekarni .. i pewnie zaraz nie wytrzymam i polece po bułeczke sułtanską .. to taka ciemna ze słonecznikiem i rodzynkami ..jakis taki nowy wynalazek....ktoremu nie moge sie oprzec.... buziaczki dziewczynki mi.łego dzionka... dzis będe siostrze [omagała przy układaniu paneli na podłoge hahah oczywiscie pod szwagra opieką ,, chociaz ja baran ona byk.. same dajemy sobie rade ...i potrafimy wszystko.....;);););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×