Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zosia_samosiaaa

nikt mnie nie lubi, nie wiem czemu - zawsze tak bylo...

Polecane posty

Gość merciee
Samatna. Tez mam 14 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maraaaa
Mała zielona zaba.. A jak u ciebie jest.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maraaaa
Moze po prostu wy wszystkie dziewczyny.. Musicie zachecic i przekonac rówiesnika ze jestescie fani pogadac o czys co oni lubią..Na początek przystosowac sie do nich..A potem kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bittersweetttt
JAK MOZECIE PISAC RZECZY W STYLU, ZE SAMOTNOSC TO PIETNO KTOREGO NIE DA SIE ZDJAC, FATUM, itp?! Nasza niesmialosc, badz tez inna cecha utrudniajaca kontakty z ludzmi to nie powod by na zawsze zamknac sie w sobie i stac na przegranej pozycji! Myslicie, ze z taką postawą cos osiagniecie? Bedzie wam lepiej? Nie trzeba izolowac sie od ludzi. Nawet, jezeli nie masz przyjaciol, bo nikt z Twojej klasy nie pasuje do Ciebie, badz dobry dla ludzi, tzn, nie daj sie wykorzystywac, ale tez badz uprzejmy i miej dla kazdego dobre slowo i pozytywna energie. To jest lepsze, niz pozostawanie odizolowanym od wszystkich, wiecznie niezadowolonym mrukiem. Reakcje innych ludzi nie sa najwazniejsze- liczy sie Twoje "sumienie". Nie pozwól, abyś kiedys, kiedy życie przecieknie Ci przez palce, pomyslal, ze nie bylo to zycie, lecz jałowa wegetacja. Nie boj sie pokazac swoich szalonych stron. Nie wstydz sie szalonych pomysłow. I tak nie masz nic do stracenia! :) Ja mialam/mam podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bittersweetttt
Przez 10 lat chodzilam do tej samej szkoly. Zawsze wyroznialam sie, bylam oryginalna. Mialam z tego powodu przykrosci od wielu osob. Oczywiscie byly okresy, w ktorych mialam kolezanki, raz wiecej, raz mniej, raz lepiej, raz gorzej. 10 lat to 10 lat. Cos w psychice czlowieka zostaje, chcac nie chcac. Nie wymaze sie po dwoch dniach. Potem dostalam sie do dobrego liceum. Problem nie minal jak za dotknieciem rozdzki, ale tu nikt mnie nie wyzywa i raczej jestem traktowana jak czlowiek :) Przynajmniej narazie. Jestem bardzo przewrazliwiona i bardzo drobny gest innej osoby potrafie obrocic przeciwko sobie. Jestem osoba, ktora zawsze stara sie dobrze wygladac (makijaz, markowe ciuchy, wlosy, zeby nie wpasc w nadwage) Odnosze wrazenie, z wiekszosc z nas jest inteligentna i wrazliwa. Moze to dlatego dostrzegamy wiecej niz inni i przejmujemy sie tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też nikt nie lubi
ale chyba wiem dlaczego - bo nienawidzę wszystkich ludzi (łącznie z sobą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznany
dodam ze ogolnie jestem nastawiony pozytywnie do ludzi , jesli trafi sie dobry ziomek ktory ma w dupie czy jezdze na wakacje do grecji czy tez siedze pod blokiem albo czy mam fure czy tez nie to uwazam go za normalna osobe .Ludzie przez moja tolerancje czesto probuja ze mnie zrobic jelenia i zawsze konczy sie tym ze wszczynam fizyczna awanture , nie lubie wyjasnien slownych bo dana osoba i tak zamiast mowic do mnie fac to face to robi to tak zeby wszyscy inni ludzie w kolo wiedzieli ze robi ze mnie kmiota , a potem chwali sie na boku ze mnie oczerniał a o bombce pod okiem odwrocil kota ogonem , teraz w wieku 22 lat odrazu wiem kto jest sztuczny a kto nie i unikam tych fałszywcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna istota ludzka
witam wszystkich. ja po wakacjach idę do 2 gimnazjum, też byłam zawsze (prawie) nielubiana... ale po kolei. W wakacje przed 1 gimnazjum chciałam się zmienić, żeby zrobić dobre pierwsze wrażenie, i w ogóle. Gadałam na GG z jedną dziewczyną z nowej klasy na GG, wydawało się, że będzie fajnie. 1 Września przedstawiła mnie swoim koleżankom, etc. Ale potem wszyscy coraz bardziej się mnie czepiali, dlaczego mało się odzywam. A ja po prostu byłam strasznie zdenerwowana, chciałam dobrze wypaść, im więcej myślałam, co powiedzieć, tym mniej miałam do powiedzenia. xP poza tym przede wszystkim nie miałam o czym z nimi gadać. taniec, ploty, kosmetyki, ciuchy? nic mnie nie kręci z tej listy. ;| z czasem coraz więcej dziewczyn zaczęło mnie uważać za "jakąś dziwną" (jak zawsze) a w końcu bez powodu zaczęły mi dokuczać, obgadywać i wyzywać, przez co przestało mi zależeć, żeby mnie polubiły i zaczęłam ich nienawidzić. Coraz bardziej podle się przez nie czułam, a one pisały jeszcze o mnie jakieś bzdury w internecie. a teraz to już w ogóle mnie wyzywają od szatanów etc., przez to, że ubieram się na czarno i słucham metalu. Ale cóż, przyzwyczaiłam się już do nich... Trudno, jakoś przetrwam jeszcze te 2 lata :P Przperaszam, że takie pogmatwane, ale cóż xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! tez mam taki problem. Tylko u mnie chodzi o to ze wcale nie mam kolezanek... Tylko sami kolesie sie mna interesuja az za bardzo... Mieszkam we Francjii od roku i chodze tutaj do szkoly, i akurat w mojej szkoe bylam jedna dziewczyna z nie wielu, ktora jest biala, i jedna osoba w szkole ktora ma zielone oczy... I dziewczyny mnie po prostu nie nawidza przez to... a do tego kazdy mnie tam zna bo jestem jedyna polka w w historii tamtej szkoly... pomozcie !!! Nie wiecie jakie to jest przykre... nawet jak mam przyjaciol chlopakow to kazdy mysli tylko o jednym... moje gg : 2078675

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezrozumiana
Ja mam trochę inny problem . Nie jest tak ze mną że nikt mnie nie lubi . Raczej mnie lubią . Nie aż tak dużo osób ale mi wystarcza. Tylko jest taki problem że wszyscy się ze mnie śmieją . Głównie z tego że jestem niska , mam wysokie czoło , owłosione nogi i ręce . Dużo osób też sobie ubzdurało że wyglądam jak chińczyk chociaż ja się z tym nie zgadzam . Również mówią że jestem kujonem ale ja naprawdę nim nie jestem poniewaz wogóle się nie uczę . Po prostu łatwo mi wszystko wchodzi do głowy. Ale gdy jestem z każdą koleżanka osobno to wtedy sa miłe ale gdy sa razem to sie ze mnie śmieją . Chociaż jest taka jedna która wogóle się ze mnie nie śmieje i jest bardzo miła. Tylko że ona przyjaźni się z tymi które się ze mnie śmieją . Mam dużo niby kolezanek ale nie umiem znaleźć żadnej prawdziwej przyjaciółki. Wiem że mnie lubią ale po prostu lubią sie ze mnie ponabijać a ja nie jestem zbyt silna żeby się im przeciwstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasica14
Ja mam taki problem w podstawówce cała klasa była przeciwko mnie,teraz w gimnazjum jest to samo dokuczanie,obgadywanie itd.ja nie wiem co robic nie mam ani 1 kolezanki bo nawet na polu mnie nie lubia pomóżcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula585
Ze mną jest tak: w podstawówce miałam wiele znajomych,przyjaciół,w gimnazjum już się zaczeło...choć przez 1 rok byłam lubiana, nawet bardzo,ale przez następne 2 lata została tylko garstkaosób,które mnie lubią.Teraz zaczynam drugi rok w liceum.Ten poprzedni był niestety bardzo nie udany.Nie trafiłamna fajną klasę,dlaczego?Nie jestem brzydka,tylko bardzo nieśmiała.Siedze z bratem,bliźniakiem w ławce, bo po prostu tak wyszło, ja miałam z kim siedzieć,ale on bardzo nalegał.Nauczycielka od polskiego uważa,że ja z bratem zbyt bardzo sięlubimy...Jasne lepiej sie nie nawidzić...Kiedys mnie ośmieszyła przy całej klasie.W mojej klasie są osssoby bardzo dziecinne.Najbardzie lubiane są te brzydkie.Nieraz mnie obgadywali,rzucali we mnie papierkami(w brata też),docinali mi itp.Alew tej baznedziejnek kalsie znalazłam choć jedną przyjaciółką, są jeszcze 2 osoby klaise zktórymi się dogadaują i chyba zaczynają lubić.w tym roku do mojej klasy ma dołączyc nasz(mój i brata) przyjaciel wieloletnii mnie to cieszy,przynajmiej jeden swój.Jeszcze musze tlyko zaltwic sobie zwolnienie na w-f, bo tych zajec nie zniose.mam tez kilka kolezanke w szkole, poza klasą i na wsi,tam gdzie mieszkam.Niestety musze dojezdzac i pozno wracam do domu(4/5),alekiedy jest mi naprawde zle, toslucham muzkki(najczesciej w autobusie)bo w szkole sie boje i to mi daje jakas siłe.Najgorsze jets to,że tym osobom,którzy mnie nie lubia ulegaam,boję sie im przeciwstawić,a i uczę się tez nienajgorzej, ale kujonem absolutnie nie jestem.SKOMENTUJCIE TO!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna istota ludzka
dobrze, że jednak masz w tej klasie parę normalnych osób ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula585
Też tak sądze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula585
Chociaż tyle...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula585
Chociaż tyle...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linda0987654321
Clip daj swoje GG ja mam bardzo podobny problem w całym swoim życiu miałam 1dną prawdziwą koleżankę, która niestety traktuje mnie ostatnio jak młodszą siostrę. żaden chłopak nigdy na mnie nie spojrzał, choć mam 22 lata, właściwie cały czas siedzę sama w domu, niby ludzie sa dla mnie mili, ale nikomu nie zależy na kontakcie ze mną, nie wiem o co chodzi, bo niby mam coś do zaoferowania, chyba zacznę płacić za godzinę i co najgorsze nie jest łatwo to zmienić, wystarczyłaby 1dna koleżanka żeby zacząć gdzieś wychodzić i może coś by drgnęło, samemu ciężko taką sytuację przezwyciężyć:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qiniqq b
ja w roku szkolnym nie mam tak zle. znajomi są. Ale wakacje... Przynajmniej teraz, pod koniec :) wszyscy tak jakby znikli. Podejrzewam ze moje 3 ` kumpelki` [ z którymi przez wakacje sie spotykalam` ] , teraz spotykają się same ;/ bo jak do nich pisze dzwonie , to nie odpowiadają... do dupy z takimi kolezankami ;././ i pytanie do Was - jak wy spędzaliscie wakacje? Kiedy nie ma do kogo gęby otworzyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny to tak samo jak ja w te wakacje jakby wszyscy o mnie zapomnieli nikt nawet nie zadzwoni do mnie...wszystkie moje kumpele sa falszywe dobrsze ze juz dio szkoly bedzie troche weselej mam nadzieje ... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam podobny problem jak wy;/ U mnie w klasie nikt mnie nie lubi. (Idę teraz do 2 gimnazjum) I jest tak z powodu nieśmiałości oczywiście. W 5 klasie podstawówki miałam jedną przyjaciólkę ale ona oczywiście mnie olała bo kto niby ze mną by się chciał przyjaznić. Nie przyjazni się ze mną tylko dlatego ze jej nowa przyjaciółka powiedziała jej ze jej mama powiedziała jej rzeby się kolegowała z tą moją przyjaciółką. Teraz ona się czasem do mnie odzywa na przerwach ale inni traktują mnie po prostu jak powietrze. To jest po prostu straszne cały czas być samą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiOletova
Hej Wam wszystkim :) Też mam taki problem niestety... W podstawówce było okej, miałam 4 dobre przyjaciółki i z kilku chłopcow z klasy z ktorymi sie lubilam. Z innych klas tez byly bardzo sympatyczne osobki z ktorymi sie kolegowalam, na wycieczki razem jezdzilismy, na ferie itd. Gdy weszłam do gimnazjum traiłam na klase gdzie nie było ani jednej osoby z którymi miałam tak dobry kontakt. Jedna przyjaciółka i reszta osób z podstawówki poszła do innego gimanzjum, ja mam swoje w pobliżu więc nie chciałam jezdzic do innego. I się zaczęło... Mamy ,, Księżniczkę klasową'' a Ona swoją przemądrzałą przyjaciółeczke, któa wyzywa wszystkich od najgorszych, wyzywa bez powodu, nie zwraca na inne osoby uwagi. Poznałam świetną dziewczynę- zaprzyjaźniłyśmy się. Ona tez za Nimi nei przepadała choc potrafila rozmawiac, byla lubiana- ja nie, bo ejstem spokojna, cicha, nie przeszkadzam na lekcjach... Dzisiaj rano wstaję, szykuję się do szkoły i 20 minu przed wysjciem dostaje sms'a od najlepszej przyajaciolki, że... BĘDZIE CHODZIŁA DO INNEJ SZKOŁY ! Po prostu się załamałam... Juz wiem, ze sama będę na korytarzach stać, siedziec sama w ławce... U mnie wszytskie dziewczyny piją alkohol, przeklinają itd. Ja nie pije alkoholu, nie pale, nie przeklinam- no czasem mi się zdarzy, ale tylko przy przyjaciolce jak jetsem zdenerwana czy coś. W szkole jestem spokojna, bo nie czuję się swobodnie w ich towarzystwie. Jak wychodze z kolezanką czy kolegą na dwór to jestem sobą, nie jestem juz taka spokojna - oczywiscie nie zachowuje sie jak wariatka. Moja druga przyjaciółka ( mam ich dwie, teraz chyba jedną...) chdozi do rpzeciwnej klasy- ma fajną kalse i prawie całą znam... Moja mama chce mnie tam przepisać żebym była z Kimś, a nie sama i żebym dobrze się w klasie czuła... I teraz mam deylemat. Przepisać się czy nie ? Przepsizę się wejdę na środek i powiem,, Czesc przepisalam się, bo glupio czułam się w tamtej klasie'' Juz jeden chlopak tak zrobil i poprzednia klasa Go tępiłą, że zdrajca i wgl. Ale On sobie nie dał, a ja... Ja sobie dam : ( Prosze pomóżcie mi, co byście zrobily na moim miejscu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula585
DO FIOLETOWEJ : Przepisz się.Jestem teraz w drugiej klasie liceum, też mam głupie osoby w klasie, jedną przyjaciółkę i kilka koleżanek, w przeciwnych klasach znam więcej osób i wydają się te klasy milsze.Tam przynajmiej nikt nikomu tak nie dokucza jak w mojej klasie.Przepisz się do tamtej klasy.Tak będzie lepiej.Do mojej klasy się kilka osób przepisało i jakoś nie są gnębieni.Dasz rade, nie będzie tak źle.Trzymaj się!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze sie przepisz chyba nie chcesz cierpiec w tej klasie!! jak tam jest ci dobrze to na co czekasz? :) przepisz sie i bądz mila! i nie przejmoj sie stara klasa nie sa warci ... Jestesmy z toba wiemy jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiOletova
Dziękuję Wam ! Jesteście kochane :) Przekonałyście mnie, powiem mamie żeby mnie przepisała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem was doskonale dziewczęta. Jestem w klasie traktowana jak "INNA" bardzo mi z tym źle. Od pierwszej klasy miałam wspaniałą przyjaciółkę. Była naprawdę super. Ostatnio nasze relacje się widocznie popsuły. Ja wiem dlaczego, ponieważ w klasie jest pewna Kaja. Wszystkie dziewczyny z klasy ją chyba lubią, ponieważ jest "rąbnięta". Dosłownie. Na wycieczkach mówiła coś do chłopaków żeby ją zgwłałcili (oczywiście dla żartów) i inne podobne sytuacje. Nie mam żadnego chłopca, i przez to czuję się jeszcze gorzej. W przeciwieństwie do niektórych z was ja ZNAM SWÓJ PROBLEM. Po prostu dobrze się uczę. W poprzedniej klasie miałam średnią 5,6. To na pewno datego, ale dla koleżanek specjalnie opuszczać w nauce się nie będę... Pomóżcie jakoś bardzo o to proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula585
DO SYLWII I DO WSZYSTKICH!!! Rozumiem Cię.Jeśteś pewnie traktowana w klasie jak kujonka.Musisz przeboleć tą mekę.Postaraj się oswoić z tą sytuacją.Nie przejmuj się.Muisz wytrzymać.Jesteś mądra, więc napewno znajdzies dobrą pracę.Kiedyś czytałam,że ludzie gnębieni w szkole czesto odnoszą w życiu sukces.Spróbuj odbudować jakoś relacje z tą przyjaciółką.U mnie w klasie(chodze do liceum) jest tak,że mam jedną przyjaciółkę i kilka koleżanek(w tym nową , bardzo miłą i fajną).Niestety w klasie jest taki idiota,który nie raz mi dokuczał, tylko dlatego ,że siedze w ławce z bratem bliźniakiem.No i co z tego?Moge siedzieć z koleżanką, ale wszyscy już mają z kim siedzieć, a zresztą głupio by było jakbym ja siedziała z koleżanką , a brat z drugą koleżanką.Jest po prostu po równo.Dziś w szkole to myślałam,że nie wytrzymam ,fajnie było tylko wtedy jak byłam ze swoją ''grupką''>najgorzej było na godz. wych. w kółeczku.Boże jak ja nie cierpie tych lekcji!ale cóż, musze przeboleć tą meką, zawsze tak jest napoczątku,może potem będzie lepij.Po prostu jeszcze się nie przyzwyczaiłam do szkoły po wakacjach.Pozdrawiam wszystkich!i nie przejmujcie się, kiedyś los się do nas uśmiechnie i to my będziemy górą!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam nadzieje...ja przed chwila z budy wrocilam to sobie teraz uswiadomilam co ja wlasciwie robie? udaje kogos zeby sie innym przypodobac...juz nie umiem byc soba... mam pare fajnych kolezanek z klasy ale to nie to samo co przyjaciolka z ktora mozesz wszystko robic i sie jej zwierzyc. :( nienawidze szkoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani madralinska86
tez tak mialam i wiecie co odkrylam - ze ludzie nie lubia osob ktore je wpedzaja w kompleksy!! p oprsotu jestes od nich lepsze .... jak ktos jest ladny to mozna mu wytknac ze jest np .glupi, jak ktos jest madry to mozna mu wytkna ze co z tego jak jest niesympatyczny.... a gdy osoba ma za duzo cech pozytywnych to normalnie inni mu zazdroszcza i wola kogos o kim moga cos zlego powiedziec i widza ze ta osoba nie jest 'idealna' - oczywiscie nie mowie ze Wy *wlaczajac mnie ;-) jestescie idealne ,ale chodzi mi o to ze tak napatrwde wiekszosc osob zna was powierzchownie, a juz chyba najgorsze jest jak sie ciagle odnosi sukcesy.... co innego jak ktos jest super z przedmitowot humanistycznych ale lezy ze scislych a co innego jak ktos z wyszstkich przedmiotow jest dobry.... nie przejmujcie sie.... po paru latach zrozumiecie ze tak naparwde z zyciu i tak mozna liuczyc tylko na samego siebie i trzymac dystans do innych osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fan anime
Witam jestem nowy, właśnie przeczytałem wszystkie 17 stron i stwierdziłem ze mam podobny problem. W podstawówce nie miałem żadnych kumpli ani koleżanek zupełny brak akceptacja mam wrażenie że dlatego że nie jestem za ładny, bo większość ludzi ocenia po wyglądzie... Jak poszedłem do gimnazjum to zakumplowałem się z dwoma chłopakami i dwoma dziewczynami, okres gimnazjum był dla mnie najlepszy. Lecz w gimnazjum zrobiłem coś nieodpowiedniego i wtedy zaczeli się wszyscy ze mnie śmiać ale te ci kumple i koleżanki na szczęście byli przy mnie caly czas. Potem poszedłem do technikum, poznałem tam 2 bardzo fajne osoby lecz był tam też koleś z gimnazjum który wiedzial co zrobilem w gimnazjum i wszyscy się ode mnie odwrócili. I mam wrażenie ze przez zawaliłem klase i musiałem ja powtarzać. Na szczeście zdałem ale w tej klasie tez sie dowiedzieli o tym... I nie mam z kim gadac :( chodze sam po korytarzu, sam siedze w ławce. W listopadzie kończe 18 lat, nigdy dziewczyny nie miałem kumpli tez nie mam, nie wiem co robic :( niech ktoś pomoze. Na szczęście jeszcze mam dwóch kumpli z gimnazjum (koleżanki mają swoje "koleżanki"), z jednym spotykam się co tydzien a z drugim tylko w wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze?? Jak byśmy wiedzieli co zrobiłeś, na pewno lepiej byłoby ci pomóc. To prawda... Bynajmniej radzę zapomnieć i poszukać dziewczyny. Na pewno któraś Cię "zechce" tylko musisz być szczery. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×