Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Mamo Oleńki Szczerze C***owiem,że lekarze w niewielkim stopniu są pomocni,chyba że trafisz na takiego,co naprawdę się zna,najlepiej gastrolog,bo pediatrzy to bladego pojęcia nie mają.Ja najwięcej skorzystałam z porad tu na forum,wspólnie wymieniałyśmy się doświadczeniami,czy to z lekami,czy z dietą....U nas szczęśliwie to przeszłość,ale doskonale Cię rozumiem,bo też było momentami okropnie.Twoja jeszcze malutka,na pewno małe porcje i często,no i pionowo obowiązkowo po każdym karmieniu...trzymaj się i pamiętaj,że to na szczęście mija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A! jak nosicie małą w pionie,to musi być oparta na Was,nie tak jak starsze niemowlę pod dupkę,bo faktycznie można nawet usunąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Mamo Olenki szukajcie dobrego gastrologa, w bialymstoku prof kaczmarski, to dzieki niemu moje dziecko zaczeli normalnie zyc. Kawal drogi dla was ale warto, tylko ze do niego bardzo cuezko sie dostac. Moze mleko tez jest zle? Moj synek pul nutramigen i byl horror, po zmianie na neocate plus leki znaczna poprawa. Tez mial kolki koszmarne i wiecznie brzuszek bolal. To co przezylismy to byla tragedia, 3xszpital, w sumie poltora miesiaca lacznir. Refluks bardzo silny potwierdzony phmetria. Wiem co przezywacie i bardzo Wam wspolczuje, za zadne pieniadze nie wrocilabym do tamtego okresu. Jadl tylko przez sen, a byl okres ze tylko w glebokim snie. Teraz je wszystko z lyzeczki, butelke odrzucil. Czasami darl sie od switu do nocy czasami, w sumie to caly czas sie darl tylko jak spal to byl spokoj. Na pewno troche pocierpicie bo chyba jednak czas jest najlepszym lekarstwem. I mysle ze powinna dostav losec albo helicid bo pewnie ma przelyk podrazniony i dlatego problemy z jedzeniem i takie niepokoje. Tez jezdzilismy po lekarzach i wszyscy nas mieli gleboko wdu...dopiero jak trafilismy do szpitala w koncu cos ruszylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam walczące mamy:) Mój synek (wcześniak, 29 tydzień, masa urodzeniowa 1050 g) ma masywny refluks (tak określony na chirurgi) . Dzidziuś od początku już na oddziale Intensywnej Terapii masywnie ulewał/chlustał do 2 godzin po podaniu. Jako że nie podejrzewano refluksu (!!!) nie dostawał leków i tylko sobie wyobrażam jak musiał mieć podrażnione wszystko. Jak nadszedł czas nauki jedzenia to już go odmawiał:( Helicid dano po 2,5 miesiącach chlustania ale nie zaczął jesć na tyle aby móc sie rozwijać i wyjść ze szpitala. Finał -gastrostomia.Dlatego bardzo wazną kwestia jest reagować szybko w przypadku niechęci dziecka do jedzenia. Wiem że niektórzy lekarze nie chcą przepisywać inhibitorów pompy protonowej ale naprawde to może sie skończyć źle. Jesli dziecko kojarzy schemat : jem - wtedy wymiotuje i mnie pali to w końcu przestanie jeść. Synek ma teraz 6,5 miesiąca, korygowane 4,5 miesiąca. Refluks nadal i od dwóch dni po uprzedniej poprawnie znów tragedia. Pije Nutramigen Lgg. Mleko początkowo miał zagęszczane nutritonem, ale według mnie okropne kolki po nim między innymi. Zmiana na kleik ryżowy - gorzej. Od tygodnia zmiana na kleik kukurydziany i było fajnie aż do momentu jak podałam go więcej do każdego mleczka dwa dni temu i zaczął nim mega chlustać. W naszym wypadku mleka nie podejrzewam bo od 2 miesięcy je je i na nim nastapiła poprawa,ale kto wie. Ilośc kleiku zmniejszyłam , boję się wrócić do nutritonu z powodu kolek (cierpiał bardzo a teraz są duużo mniejsze). Czy któraś z Was spotkała się z taką reakcją na kleik bezglutenowy? My jesteśmy pod opieką gastroenterologów Wrocław Skłodowska. Mały przyjmuje polprazol rankiem na czczo.Początkowo już chcieli podawać gasprid jednak z uwagi że nas wypisywano z oddziału chirurgi ( tam miała miejsce konsultacja gastroenterologiczna i zalecenia) to chirurdzy wstrzymali tę decyzję, ponieważ gasprid nie jest ponoć dopuszczony do leczenia małycg dzieci a jest przepisywany bo działa (po uprzednim ekg) Myslę że nie chcieli brac na siebie tej decyzji co rozumiem i zostawili ja do ponownego rozpatrzenia.My tez postanowilismy poczekac na efekty i w razie juz tragicznej sytuacji zdecydujemy sie na gasprid. Kazali rozszerzać dietę wg kalendarza ale mam trochę opory po tej reakcji. Wprowadziłam mu marchewkę i ziemniaczka i było ok i dwa razy podałam zupkę z tych warzywek i też było dobrze.Mam pytanie : czy u swoich dziec**** podaniu nowości reakcja refluksowa w przypadku, jesli dany produkt nie jest tolerowany następuje po danym karmieniu czy np kilka karmień po? Mam pytanie do mam dzieci z silnym refluksem: silny czyli jaki? Ile razy dziennie chlusty i mniej więcej w jakiej ilości? My ważymy pieluszki do których ulewa. Jest to w granicach 10 -30 ml po karmieniu. Mega źle u nas to chlust w 5 karmieniach na 8. A jak u Was? Bo silny a silny to często inne pojęcia:) 13.01 mamy wizytę kontrolna u gastroenterologów i zobaczymy co zadecyduje lekarz.Czy u Was po gaspridzie nastąpiła poprawa? Pozdrawiam Was i mam nadzieję że to minie kiedyś.eh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
mimblak mój synek nie ulewa, tylko cofa mu się pokarm do przełyku, silny tzn 158cofek w ciągu doby, tak wyszło na phmetrii, lekarze stwierdzili że jest to bardzo silny refluks. I uważam że bywało gorzej, bo tego dnia jak miał sondę jeszcze tak tragicznie nie wrzeszczał. CO do pogorszenia nie zauważyłam żeby narazie po czymś było gorzej, ale on je tylko marchewka, iemniak, dynia, mięso z indyka i sinlac no i mleko. Powoli będę wprowadzać nowe pokarmy, dzisiaj brokuł, zobaczymy co się będzie działo. Z glutenem wstrzymałam się, nasz lekarz stwierdził że jest jemu za wcześnie i to może na prawdę zepsuć tą poprawę która nastąpiła, nie będę ryzykować. A co do nutritronu to nam lekarz kazał odstawić bo stwierdził że być może od niego są takie bóle brzuszka, ale myślę że to nie było od nutritronu tylko od nutramigenu. Teraz zagęszczam kleikiem ryżowym, dosyć sporo tak żeby podać z łyżeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
U nas nastąpiła poprawa po zmianie mleka, i po lekach: helicid10, gasprid, gealcid, ketotifen, ranigast. Powoli muszę zacząć odstawiać i strach pomyśleć co będzie :( ale jeżeli zauważe pogorszenie mam do tych leków wracać. Myślę że gasprid pomaga, my dawaliśmy 3xdziennie, teraz daje 1x, narazie nie zauważyłam pogorszenia. Gealcid i ranigast też prawie odstawiłam. Boję się najbardziej odstawic helicid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Filipka
Witam:) Udzielałam się tutaj miałam bardzo duże problemy z synkiem. teraz obecnie 21m synek jest nawet ok ale nie idealnie. Po hospitalizacji okazało się,że ma zapalenie żołądka i dwunastnicy, bardzo duże ruchy antyperystaltyczna fala przewodu pokarmowego z stąd wymioty,krztuszenie się cofania się pokarmu i bóle brzuszka od stanu zapalnego:( I trwało to od 2t.ż do 1,5roku!!!! gdyby nie mój upór dziecko nadal by się męczyło. Jest na lekach helicid,debridar,ketotifen i ostatnio ma nawet gasprid bo krztusi się kawałkami i wymiotuje. U nas jeszcze nie jest idealnie ale mi nie wymiotuje codziennie ale raz na jakiś czas i to nie wszystko tylko z 1-2łyżki stołowe a wcześniej wszystko lądowało w misce. I jeszcze jedno mały już prawie je wszystko wcześniej na każdą nowość reagował bólami brzuszka lub brzydkimi kupkami(wszystko dzięki przewlekłemu zapaleniu zołądka nic nie przechodziło) Nawet po Neocate nie było idealnie...Zycze w nowym roku spokojnych i jedzących dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecija
Witam Zatroskane Mamy :-) Hana 1986, co u Was, pisz opowiadaj :-) U nas OK. Zaliczyliśmy laryngologa, jestem szczerze trochę zawiedziona bo to była taka krótka, odbębniona wizyta. Pani doktor ma super opinie podobno, a tutaj po prostu była spora kolejka osób która w błyskawicznym czasie została przebadana. Ale tak czy inaczej, nic nie zauważyła, uszy OK, nos OK, gardło OK. Jakis czas temu katar przy polozeniu sie jakby zmniejszyl sie,ale sama nie wiem więc czemu w ogole był i nadal odrobinę jest. Ale ewidentnie mniej. Synek zdrowy, nie kaszle, przyjmuje leki na stale wiec astma pod kontrolą. Ciągle chodzi do przedszkola, nic sie nie dzieje, wiec jestem zadowolona.. W sumie doczepilam sie do Waszego tematu a z refluksem nie mamy nic wspolnego, jak sie okazuje :-) mam nadzieje ze moge zostac i czasem popisac do Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny, dawno nie pisałam. Jula ma obecnie ospę, którą zaraziła ją moja młodsza siostra i jest tragedia i z zachowaniem i z jedzeniem i ze spaniem. Rozumiem, że chora, ale oszaleć już można. Kłopoty ze snem zaczęły się wcześniej jak dostała kataru i trwają do teraz. Ma problemy z zaśnięciem, a jak zaśnie to strasznie się wierci i wybudza co pół godziny i tak aż do rana. Nie mam siły już całe noce jej nosić na rękach, a oczywiście kochany mężulek śpi i nic nie pomoże, nawet jak ma wolne w pracy. Kropeczko a Twój mały już lepiej śpi? Z jedzeniem szału też nie ma, obraziła się ostatnio na obiadki i nawet nie otworzy dzioba jak je widzi, a zjadała wcześniej tak średnio ok. 180-200 ml. Dostaję za to kaszkę albo jogurty dla maluchów, bo to jeszcze je najchętniej. Moich obiadków też nie chce, duszę jej np ziemniaki z masełkiem, trochę marchewki, buraczków, ale zje z 3 łyżki i nie chce. Dałam jej też kilka razy parówkę dla dzieci, nawet jej smakowało ale je ją w takim tempie, że zje trochę a reszta już zimna i w sumie to dużo jej nie zje. Zje też trochę chlebka, ale bardzo mało ok. 1/3 kromki bez skórki. No a teraz jak ma ospę to wcale nie ma apetytu, modlę się tylko żeby wrócił po chorobie i jadła tą swoją normę ok. 700 ml/dobę. Teraz wychodzi ok. 500 ml, ale nic na to nie poradzę i tak już schudła, a waży aż 7200 g. Zęby stale wychodzą, ma ich obecnie 7. Na szczęście skończyły się też zaparcia odkąd nie pije mleka, bo to też była nasza straszna zmora. Jula nadal nie raczkuje, nie może zajarzyć że musi naprzemiennie ruszać nogami i rączkami. Dużo za to mówi, choć jeszcze pewnie niewiele z tego rozumie. Bierze do ręki rzeczy o których mówię, a tańczyć to by mogła w chodziku przez cały dzień, wystarczy powiedzieć lalalala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Lukrecjio super że z małym dobrze, może już tak zostanie i będzie cały czas dobrze :) No i oczywiście zostań z nami jak najdłużej :) Mamo_Filipka, współćzuję że tyle musieliście się wycierpieć, szczególnie synek, dobrze że w końcu wiadomo o co chodzi. Mamo Julki niestety każda infekcja nasila ten refluks, odbiera apetyt, u nas tak samo :/ nie martw się, przejdzie ospa i apetyt wróci. U nas było super, tak super że sama nie mogłąm uwierzyć, jadł sporo wszystko z łyżeczki, ale nie wybrzydzał i poprostu poczułam, że w końcu jest normalnie. ALe sielanka się skończyła :( chyba jakiś wirus bo wszyscy wymiotujemy. Dzisiaj mały całkowicie odmówil jedzenia, pojechałąm do lekarza, gardło trochę zaczerwienione ale nie jakoś mocno, brzuszek trochę poddęty co może znaczyć że boli, podejrzenie wirusowki. Wrociłąm do domu i zjadł 110 obiadku, namyślił się na jedzenie. W ogole to ostatnie kilka dni nam dużo płakał, nie wiem czy to zęby, czy refluks? jutro jedziemy do specjalisty w sprawie tego refluksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna171
czesc dziewczyny, dawno nie pisałam .... wszystkim mamom u których jest lepiej gratuluję i trzymam dalej kciuki i u tych mam u których jest gorzej też trzymam kciuki że będzie lepiej. My od soboty w szpitalu, mała zwymiotowała mi i zachłysnęła się no i mamy z tego zapalenie płuc. Okazało się że nasze nasilenia pochodzą najprawdopodobniej od alergii pokarmowej, pobrali jej krew na panel i mam założone testy płatkowe, i wstępnie po rozmowie z dietetyczką wychodzi m.in jabłko, wczoraj dostała kurczaka, kukurydzę, pietruszkę i o 2 godz luźna kupa a już się stabilizowała. Z dwojga złego zrobią jej badania i będziemy wiedzieli nareszcie co wywołuje takie nasilenia, bo ja za nic nie mogłam do tego dojśc. Tak więc do czwartku na pewno kwitniemy w szpitalu, mała juz lepiej się czuje. Jeszcze raz sprawdzają mleko, lekarka mówiła że może się okazac że bedzie mogła pic zwykłe antyrefluksowe bo jej stan teraz pogarszają posiłki stałe. Tak więc kochane głowa do góry nareszcie nadejdzie czas spokoju :-) odezwę sie później jak już coś będziemy wiedzieli. A obecny żłobek jest o niebo lepszy od poprzedniego ale to na inny post jak wrócimy ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecija
Hana szkoda że wylądowaliście w szpitalu, zdrowia życzę dla dzieciatka i cierpliwości i siły dla Ciebie. Dobre w tym wszystkim jest to że zrobią badania i człowiek coś wie, botak to można dosłownie osiwieć. My mamy alergologa za 3 tygodnie, ale w zasadzie my już jesteśmy po testach i wizyta wygląda tak ogólnikowo , jeśli się aktualnie nic nie dzieje, ale przebadany jest zawsze i przepisuje nam leki które są na receptę. A wszystkie są, te które musi zażywać. Hana1986 no to u Was będzie już dobrze, tylko pewnie teraz faktycznie, wiesz sama jak się chce jeść i żyć ;-) jak człowiek chory i nie ma sił się podnieść złóżka. Ja też dzisiaj jestem w kiepskiej formie jakieś żołądkowe sprawy dlatego syna oddelegowałam na 3 godziny do przedszkola żeby posiedzieć w spokoju :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Hej, Hanna dobrze że jesteście w szpitalu, przeprowadzą pełną diagnostykę i będzie wiadomo o co chodzi. My dzisiaj byliśmy u alergologa-gastrologa no i leki dajemy dalej tak jak do tej pory, mleko to samo. Mały już u lekarza przy badaniu wsadził sobie duży palec od stopy do buzi i zaczął głośno ssać, co znaczy że jest głodny :P jak wróciliśmy do domu to dosłownie się rzucił na obiadek, nigggdy tak nie jadł, zjadł 160 i dalej by jadł ale bałam się że zwymiotuje, po godzinie znowu zaczął paluchy ssac i dałam mu mleko na sinlacu-120. Także chyba wraca do normy :) w ogóle to przedwczoraj dałam mu łyżeczkę banana i wczoraj był cały purpurowy w krosty, mamy za jakiś czas podać mu jeszcze raz żeby upewnić się że to od tego. Lukrecijo jak ja bym chciała na trochę wydelegować swojego syna do kogoś :P ale jutro moja mama przylatuje na 2 tyg także w końcu odsapne chociaż trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny w Nowym Roku, mamo Oleńki - we Wrocławiu są 2 rozsądne adresy: Poradnia Gastrologiczna na Koszarowej przy szpitalu, dr C. Rząca (NFZ, skierowanie od lek., czas oczekiwania od rejestracji ok. 2-3 tyg.) i dr Stawarski w takiej samej poradni ale przy klinikach na Chałubińskiego (przyjmował też kiedyś prywatnie na ul.Rajskiej) - to podobno b.mądry i rozsądny lek. a u nas - 16.01 Miśka ma badania w kierunku celiakii, to ostatni trop do sprawdzenia. generalnie klasyczny refluks ustąpił, ale w jego miejsce mamy ciągły katar (testy alerg. nic nie wykazują), częste pleśniawki/afty w buzi (candida pojawiła się w gardle mimo diety bez cukru!), różne różniste kupy (niestrawiona marchewka to standard), niekiedy wzdęty brzuszek, pojedyncze wysypki a'la plamki z gęsiej skórki bez jasnego dla mnie klucza, słabe przyswajanie żelaza. niby da się tak funkcjonować, część objawów można powiązać z przedszkolem (w którym jednak bywa, a nie chodzi, jak pójdzie w pon. z czystym nosem - w czwartek glut po brodę), ale nasza gastrolog chce dla pewności wyeliminować celiakie, zrobić ogólną morfologię, powtórzyć usg brzuszka i oznaczyć immunoglobuliny odpowiedzialne za odporność. mam stracha jak diabli, bo dożywotnia bezglutenowość jawi mi się jako straszny wyrok, przecież to jest wszędzie - np. syrop glukozowo-fruktozowy (na pszenicy oczywiście) w większości jogurtów, serków itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Eddafi, dobrze Cię "zobaczyć"....zazdroszczę braku chorób, Miśka-przedszkolak uprawia system "bżdżenia się" - permanentnie ani zdrowa, ani chora...niby bez gorączki, radosna, ale poranny obrzydliwy żółty katar+kaszel jest, opuścił nas tylko na kilka tyg. świąteczne, ale już jest na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hana 1986 - dzięki. my właśnie wróciliśmy ze szpitala. Małemu nasiliły się wymioty. Leczymy się na Chałubińskiego we Wrocławiu. Włączono nam gasprid.Wyszła infekcja pęcherza. Co do bólów brzuszka - lekarze uspokajają i każą czekać ponieważ mały dojrzewa itd...Wiem że mogą to byc fizjologiczne kolki ale czuje że to nie to. Męczyłam ich strasznie w tym temacie. Powiedziano mi, że jeśli mały przybiera, nie ma zmian skórnych i kup jak woda to nie na razie podstaw do zmiany mleka. Brzmi to sensownie ale ja już sama nie wiem. Ponadto co lekarz to inna opinia. Jedna lekarka była skłonna dać inne mleko ale ona nas nie prowadziła:) Bardzo mnie to martwi. Mały nie płacze ale wije się jak piskorz. Powiedz mi jak u Was wyglądała nietolerancja nutramigenu i na jakie mleko zmieniłaś. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hana 1986 - doczytałam że macie Neocate . Napisz mi tylko jak nietolerancja nutramgenu wyglądała. Poczytałam wstecz i jest dokładnie jak piszecie drogie mamy - jak dziecko przybiera cokolwiek to lekarze refluksem się nie przejmują - najlepiej nie leczyć niczym. A przecież dorosły człowiek po wymiotach czuje się źle, nie chce jeść, boli go żołądek od skurczów a co dopiero takie kruszynki. I czemu nikt nie myśli że te ich traumy, bo są to traumy wpływają na ich samopoczucie, rozwój. Bo dziecko nie powie i TYLKO płacze. Mi lekarka powiedziała teraz w trakcie pobuty w szpitalu w odpowiedzi na moje ciągłe zapytania bóle brzucha synka , które czuję że nie są kolkami w ten sposób " moja córka płakała 1,5 roku i też nie wiedziałam czemu". Ale czy o to chodzi? Przecież dziś w lecznictwie nowoczesnym kładzie się nacisk na ograniczenie bólu właśnie. Czy ja już jestem przewrażliwiona czy świat staje do góry nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna171
Przez pomyłkę napisalam ze 1,5 roku a miało być 1,5 miesiaca,teraz ma 7 miesiecy z tel pisze i tak z tym słownikiem wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
mimblak- nietolerancja nutramigenu wyglądała tak, że były wiecznie bóle brzuszka, kupy ze śluzem, bardzo dużo gazów oddawał a mimo to miał straszliwe kolki, poza tym przy oddawaniu gazów wił się z bólu. No i ten refluks, te niepokoje spowodowane refluksem, były straszne wrzaski, i niby nutramigen nasilał refluks w jego przypadku. I przede wszystkim dlatego zmienili nam to mleko. Jest ogromna różnica, mały jest innym dzieckiem, ostatnio byliśmy u gastrologa na kontroli i stwierdził że zmiana na lepsze to przede wszystkim zasługa Neocate. A tak poza tym to u nas do du..., ja choruje już od nowego rku, non stop jakaś wirusówka, i niestety mały się zaraził, nie chce jeść znowu :( w ogóle taki ponury, nie chce obiadku ani mleka, tylko sinlac na wodzie je, chyba mleko i obiadek za ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hana1986- dzięki. U nas jest podobnie. Będę umawiać wizytę prywatnie do lekarz która była skłonna zmienić mleko. Ona ma więcej doświadczenia i widocznie spotkała się z nietolerancją nutramigenu. Na chorowanie spróbuj BLF 100, ja mam zalecone przez naszą pediatrę dla mojego małego. To jest preparat i dla dzieci i dorosłych. Odpukać - nie choruje mi (infekcje, katary) a jest wcześniakiem z 29 tygodnia. Może to między innymi zasługa tego preparatu. Zawiera laktoferynę - w skrócie coś na wzór siary z mleka matki.U Nas w tej chwili jakby spokojniej z refluksem po włączeniu gaspridu ale cieszę się po cichu bo były już etapy wyciszenia po czym refluks wracał ze zdwojoną siłą. U Nas jest taki problem, że mały zaczyna chlustać przy ataku i często nad ranem, jak nie codziennie krztusi się śliną, którą też podrzuca mu refluks. Za poradą dziewczyny którą poznałam w szpitalu zapodaję polprazol na noc (rada doświadczonego lekarza) i w sumie chyba ta dobra koncepcja:) bo w nocy czuję od małego kwaskowatość bo lek podany z rana już chyba tak nie działa. Wracajcie do zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mama
Cześć wszystkim, byliśmy dzisiaj z naszą 4 miesięczną córką na usg jamy brzusznej i diagnoza jest taka "Pasaż do XII-cy swobodny. Odcinek podprzeponowy przełyku skrócony - 14mm, co stanowi o niewydolności wpustu" tak więc oczywiście refluks. Jako ze mamy wizytę u lekarza dopiero za tydzień to mam do Was wszystkich pytanie, czy taki opis znaczy o dużym refluksie, czy raczej nie powinniśmy się przejmować? Może któraś z Was miała podobne wyniki w tym okresie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, niestety nie znam mamo pytająca odpowiedzi i nie natknęłam się na tym forum na taki opis:-( ale super, że masz taki precyzyjny to 80% sukcesu. a my w oczekiwaniu na wyniki celiakii - przechodzimy 1. chorobę wieku dziecięcego - Miśka ma rumień zakaźny. w sumie odetchnęłam, bo było podejrzenie szkarlatyny, ale szybki wymaz z gardła na szkarlatynę (tak, jest coś takiego w torbie naszej pani dr., w 10 min. test na paciorkowca) wykluczył. wszystkim życzę zdrowia i też polecam blf 100, a dla dorosłych tran, odkąd nas stale suplementuję nim+acerolą do ssania (bioflawonoidy i wit. c) jesteśmy dużo z mężem odporniejsi, bo ubiegły sezon to non stop chorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamy. My zdecydowaliśmy się prowadzić dziecko u jednej Pani doktor odnośnie refluksu, ponieważ w poradni w której jesteśmy (gastroenterologiczna) w tej chwili przyjmuje kilku lekarzy i za każdym razem jest opis sytuacji ( a nie jest to krótki monolog) + jakoś im nie ufam zwłaszcza jak w trakcie ostatniego pobytu w szpitalu stwierdzili że mały ma zły posiew, dalhttp://f.kafeteria.pl/preferencje.phpi fyragin 3 dni i na furaginie Pani doktor zrobiła kontrolny posiew (tak jest!) i z zadowoleniem odstawiła lek bo posiew wyszedł ok hahah a jak miał wyjść źle? eh...lekarze niektórzy to nie wiem skąd się zerwali.... tak więc jeszcze w lutym na kontroli do starej poradni a już od wczoraj (Pani doktor przyjechała na wizytę domową i poznała dziecko) mamy jedną lekarkę, która wszystkiego wysłuchała i doradziła co i jak odnośnie diety . leczenie pozostaje bez zmian: polprazol i gasprid i doraźnie gastrotuss. co ciekawego się dowiedziałam : polprazol i inne leki tego rodzaju powinny być otwierane chwilę przed podaniem, więc jeśli (a jest tak w naszym przypadku) lek jest przygotowywany i ważony przez aptekę , to już po raz pierwszy jest przez nich otwierany i to może w znaczny sposób niwelować jego działanie. i podajemy w granulkach:) mi np powiedziano w szpitalu (hehe) żeby rozcierać a właśnie nie powinno się tak robić, bo kapsułka otwiera się w żołądku i ma jeszcze za zadanie trafić do jelit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytająca mamo : a macie objawy refluksu czy martwicie się opisem ? Bo jeśli tylko wyszło na badaniu a dzidzia nie chlusta, nie ulewa , nie podchodzi jej pokarm i przybiera to na spokojnie:) u Nas na usg wszystko super a refluks masywny, więc myślę że może być różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mama
tak mamy objawy, bardzo często naszej małej cofa się pokarm i z powrotem go połyka, co prawda rzadko ulewa, ale widzimy że coś przełyka. Nawet na usg widać było ( tak powiedział lekarz ) że dwukrotnie pokarm się wracał. Mamy nadzieję że nie jest to duży defekt i że nie dojdzie do choroby refluksowej lub zapalenia płuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcdulka
Hej Dziewczyny! Witaj daga :) Mam pytanie, od 9 dni podaję synkowi (3-latek) helicid 20 - 1/2 kapsułki rano i od kilku dni skarży sie na bóle brzucha, a wczoraj i dziś zrobił bardzo rzadką kupkę (normalnie kupę z wystrzałem :/ ) Poza tym dostaje debridat. Czy te leki mogą powodować bóle brzuszka i biegunkę? Powinnam je odstawić czy czekać aż sie wszystko unormuje i organizm przyzwyczai do leku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dulka:-) a helcid to omeprazol? bo u nas po ok. 10 dniach po omeprazolu nastąpiło zaburzenie flory bakteryjnej, też były strzelające stolce. dociągnęliśmy do 2 tyg. i odstawiliśmy za sugestią lek. a dajesz probiotyk? wiem, ze niektóre maluchy źle reagują na debridat? Szymek już go kiedyś brał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcdulka
Hej Tak, helicid to omeprazol, nie dawałam probiotyku. W nocy z czwartku na piątek Szymek zwymiotował, potem rano były jeszcze 2 rzadkie kupki. Odstawiłam leki, podałam smectę, probiotyk-trilac krople. Dziś i wczoraj kupki w normie. Debridat Szymek dostawał jak był malutki, może miał ok.2-3 m-ce, nic się nie działo. Na razie nie wrócę do tych leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna171
ale cisza na forum się zrobiła.... mam nadzieję, że nie jest ona spowodowana chorobami. U mnie mała ma już 3 tydzień znowu zachłystowe zapalenie płuc, tym razem zachłysnęła się tym co odchrząknęła sobie i udało nam się zostac w domu. Mamy już komplet wyników alergologicznych: jajo, serwatka - białko mleka krowiego, dorsz, kurczak i bebilon pepti. Generalnie okazuje się, że lekarze mieli rację, że mała nasileń refluksu dostaje od alergii, od kiedy wprowadziliśmy dietę eliminacyjną i pomimo, że wcina słoiczki narazie jest cisza aż sama w szoku jestem, i aż wierzyc się nie chce że tak mała cierpiała a wystarczyła dieta no ale debridat mamy na stałe.... teraz musimy odczekac kilka miesięcy w spokoju aby próbowac jej go odstawic. Próbowałam jej zmniejszyc iloś nuritonu ale cofki z połykaniem ich miała więc już nic nie kombinuję. Piszcie dziewczyny co u Was? Jak dzieciaczki? Macie jakieś trafione sposoby na pleśniawki?: Bo u nas nie sprawdziły się: nystatyna, aftin, flucort teraz podajemy jej wit.C bo buziaczka i normalnie smakuje jej, otwiera buźkę i czeka na jeszcze a owoców za nic nie chce zjeśc hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
nom cisza straszna. u nas w miarę ok, mały je całkiem nieźle, refluks jakby się wyciszył, choć wiem że to zasługa mleka. Od kilku dni próbuje go przestawić na karmienie co 3h, więcej je i rzadziej i jes ok póki co. Zjada na porcje ok 140-170 wszystko z łyżeczki, w nocy je raz i to niewiele ok 70ml (z butelki na śpiocha) wytrzymałby do rana ale pobudka byłaby po 5 a tak jak zje śpimy do 7. żeby tak zostało byłabym mega szczęśliwa bo jeszcze 2 miesiące temu w ogóle nie miałam nadziei że będzie normalnie jeść.Fakt trzeba go czasami ostro zabawiać żeby jadł ale je to najważniejsze. Mamy problem trochę z wprowadzaniem pokarmów, bo dużo go uczula, z owoców je tylko śliwke suszoną z gerbera ( ale nie daję codziennie bo sranie po niej ma takie że hoho) dzisiaj znowu spróbowałam gruszkę pieczoną zobaczymy co się będzie działo, po jabłku i bananie wymiotował. A i po glutenie był mega czerwony na twarzy, narazie odpuściłam na jakiś czas ale niedługo znowu będę próbować. piszcie co tam u waszych maluchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×