Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

stasiowa - ja kładłam Szymka na macie bardzo często. Na brzuszku przed każdym karmieniem. Ulewał nawet tuż przed kolejnym jedzeniem ale kładłam. Oczywiście tuż po jedzeniu nie, ale po 2 godz.jak najbardziej. Pod matę kładłam też taką poduchę klin lub koc, żeby główka była nieco wyżej, a czasami leżał na płasko. Co do nutritonu to tak jak pisze daga to nie jest lek i na pewno nadmiernie dziecka nie utuczy. Najlepiej próbować od najprostszych rozwiązań, a nie od razu od silnych leków skayla - u nas jak Szymek skończył 8 m-cy to było wielkie pogorszenie. Byłam załamana. ulewał kilkanaście-kilkadziesiąt razy na dobę. Pamiętam że to było przed wolnym dniem-Bożym Ciałem i zdesperowana wysłałam męża do apteki po GastrotussBaby i naprawdę nam pomógł, a nie wierzyłam że lek bez recepty pomoże na takie nasilone objawy refluksu. Dawałam ten syrop najpierw po każdym posiłku, potem 3xdziennie i coraz mniej i rzadziej aż dawałam raz dziennie rano, bo bałam się odstawić. Później jedna lekarz powiedziała, że coś widzi porefluksowego w uszach i trzeba dawać min.2 razy dziennie. Inny b.dobry specjalista=neonatolog, powiedział, ze takiego "czytanie refluksu z uszu" to lepiej nie brać do siebie. Szymek źle sypiał w nocy i to mogło być od cofania sie jedzenia, więc miałam dawać na noc. Zaobserwowałam, że to raczej nie od refluksu i odstawiłam zupełnie GastrotussBaby. Moze spróbuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzałam :) Ślicznaaaaaaaa dziewuszka :) Ja nie chcę tutaj podawać maila, więc skoro daga juz podała i sie zgadzacie to wyślijcie do niej a Ona przesle dalej i w ten sposób się poznamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Ci Dulka za ciepłe słowa, ale mój głupi mózg to chyba musi to słuchać codziennie, żebym uwierzyła ze mam zdrowe dziecko... Skayla, nawet jak Oliwce przejdzie do tej pory, to i tak wszystko opowiesz, może dostaniesz jakieś leki, jakby kiedyś wróciło (tfu, tfu) i poradę, po czym to (ryba, jabłko, chleb??). Niestety ja bym na magiczne 8 miesięcy nie liczyła, bo raczkowanie nie pomaga przy refluksie, dopiero pionizacja przy chodzeniu przynosi ulgę. Oby jednak było u Was szybciej, ale lepiej sie miło zaskoczyć niz rozczarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysłałam maile do Dulki i Skayli i czekam na kolejne (przebierając niecierpliwie nogami)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dobrze że przynajmniej z Nas wszystkich Dulca jest opanowana i nie panikuje . U nas bez zmian wiekszych ,teraz usneła ,oczywiście mi na rekach -o 4 rano pobudka . Czytałam fachowe artykuły na temat refluksu u dzieci (głownie niemowlęta ,maluchy do 2 roku życia i wcześniaczki) Dotyczył jeden artykuł badań przeprowadzonych za pomocą ph-metrii . I wykazało że najmniej rzutów pokarmu do żoładka jest podczas pozycji na brzuszku -już teraz wiem daczego Oliwcia za wszelką cenę chce się przekręcać na brzuszek po jedzeniu. Jeżeli chodzi o pozycje na plecach -dziecko leży w uniesionym łóżeczku lub poduszka pod głową ,lub na płasko ,wtedy jest najwięcej cofnięć pokarmu i nie ma wpływu to czy dziecko leży całkowicie na płasko czy ma podniesione łóżeczko lub poduszkę . Nie ma zadnej róznicy . Jeżeli chodzi o pozycje na boczku ,mniej nasilone cofanie -nie ma róznicy który bok . Jeżeli chodzi o leki to tak na prawdę żaden nie może być stosowany długo -do 2 lat omeprazol .Zoobojętniające typu malox dorażnie .Wcześniaczką powinno się ograniczyć podawanie leku do minimum . Doczytałam też dlaczego dziecko będące na mieszance mlekozastępczej no jak my Nutramigen ulewa wodą kwaśną. Te mieszanki nie mają tyle tłuszczu w sobie i podczas nailenia refluksu kwasów jest więcej i szybciej trawione jest to mleko i dlatego dziecko może być cześciej głodne . Czytalam też na temat gavisconu -były badania robione i jeżeli chodzi o niemowlaki i wcześniaki to się sprawdza ale dzieci powyżej 1 roku życia obojetnie na niego reaguja.jEDNYM POMAGA A DRUGIM WCALE. Jeszcze też trochę poczytałam o lleczeniu chiriurgicznym ale wiadomo to oostateczność. Padam . Amusze zrobić pierogii ,po prać ,zjeść sniadanie a sama z małą jestem . Niestety chyba znowu mnie dopada depresja ,przechodzę ze skrajności w skrajność.Wczoraj to już ryczałam ,chciałam lecieć na izbe z mala do szpitala ,ale rozsadek mi podpowiadał że nie ,mimo wszystkich tych mieszanych uczuc tam coś w środku mi mówi ze bedzie dobrze i jestem tak spokojna węwnętrznie tylko móżg fisiuje.Mam nadzieje że to właśnie intuicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skayla!!! 1) wiem, ze jesteś zniecierpliwiona, załamana i chcesz Oliwce pomóc natychmiast, ale tylko spokój i opanowanie Was uratuje. Głupio porównywać w dół, ale pomyśl, ile mam ma naprawdę kłopoty zdrowotne z dziećmi. Nasze nie są ani nieuleczalnie chore, anie nie zagraża to ich życiu, są tylko niedojrzałe. Wyrosną (przy nawet mega czarnym scenariuszu do 4. roku życia będzie po sprawie). A po tym i przy trzymaniu diety będzie juz tylko lepiej. 2) wiem, że omeprazol (podobnie jak np Zyrtec w kroplach) nie jest zarejestrowanym lekiem dla dzieci. Nam lek. tłumaczyła, ze to wynik kosztów i trudności firm farmaceut, (bo kto da swoje dziecko do testowania leku?). A czym Ci lek. mają leczyć refluks? wiec koło się zamyka. My zaufaliśmy lek. i jej doświadczeniu klinicznym w setkach zastosowań omeprazolu. Jeśli Wam też o tym zadecyduje, to musisz zaufać, że nie Oliwka pierwsza, ani nie ostatnia. A może wystarczy gaviscon, jak weźmiesz na wizytę pudełko. świetny jest podobno ten Losec co brała Julka, ale z w/w powodów w Polsce juz nie jest dostępny, a jeszcze kilka lat temu był zarejestrowany dla niemowląt (a to też przecież omeprazol).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas albo jakiś syf sie zaczyna (przeziębienie? bo ja jestem ledwo ciepła albo gluten niestety), albo (oby!!!!!) zęby - poliki czerwone, lekki stan podgorączkowy, raz zwymiotowała ale tylko część kolacji, rozbudziła się już 3 razy (jest 22.00). Znowu robi 4 mega wielkie kupy....ojej:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Daga u nas też poliki czerwone,temp 37,5 ,wczoraj wezwałam lekarza do domu ,osłuchala ,w uszy po petrzyła i ok.Oliwcia to chyba wymiotuje bo co zje to zaraz na podłodze ,i dużo tego .Chyba ze taak ulewa .Oczywiście chodzi mi o mleko . Jestem cierpliwa .A najbardziej mnie wkurza to że wszystko się musi kręcić koło tego cholernego refluksu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a są wymioty i wymioty: niekiedy Miśka tak po prostu chluśnie większą ilością, ale kilka razy (np. przy tym rotawirusie) to wyszarpywało z niej po kilkanaście razy w ciągu kilku min., aż nosem szło. to jest dopiero tragedia, bo bardzo przy tym płacze. Noc była koszmarna, nie wiem, czy się cos śniło, czy bolało, ale dopiero paracetamol spowodował, ze dospaliśmy do rana.nos cały zakitowany, zaczynam zakrapiać Nasivinem przez kilka dni. ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak pomógł paracetamol to coś balało moze żeby faktycznie u Was idą ,=. Mam nadzieje że to tylko nie reakcja na gluten. Byłam tak zmęczona wczorajszym dniem że nawet w nocy nie obudziłam się na karmienie małaej ,nie słyszalam jak się domaga butli,na szczescie C dał jej jeśc ,i ululał ponownie.Był w szoku ,bo nie mógł mnie nawet do budzić. Strasznie jestem zmęczona ostatnio,ta pogoda ,pora roku ,zero slonca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) skayla - Twoja córcia również słodka :) Co do badań typu ph-metria itp. to ja nawet nie brałam ich pod uwagę i lekarze też ni o nich nie mówili. Podobno robi sie je zazwyczaj starszym dzieciom. Ja nie chciałabym stresować synka (i siebie) a poza tym jeśli dziecko ulewa na zewnątrz to robienie tych badań we wczesnym wieku jest bez sensu. Później to może i tak, jak dziecko nie wyrosło i trzeba stwierdzić jak silny ma refluks ale niemowlakowi? Ja jestem przeciwna. Szpitali unikam jak ognia. Po porodzie w szpitalu nie radziłam sobie z synkiem, wszystko mnie przerażało, a w domu może nie było bardzo kolorowo, ale i tak spokojniej. W szpitalach, przychodniach itp. robię się chora. Sama kilka razy leżałam w szpitalu i może stąd ten uraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, nasza porodówka też a konkretnie ten oddział poporodowy, to był koszmar. Jak wybiło szambo w kuchni to moim zdaniem był symbol poziomu polskiej służby zdrowia. Nawet termometr musiałam mieć własny, zero pomocy, wsparcia, mi ciśnienie skakało do 180/120, 2 prysznice na kilkadziesiąt mam, Miśka nie chciała piersi, dostała żółtaczki, urodziłam o 3.10 w nocy przynieśli mi ją o 7 rano i rób co chcesz... zgadzam się z opinią, ze ból porodowy sie zapomina i to w sumie taka mistyczna chwila, ale te 3 doby na tym noworodkowym, to jakiś koszmar!! a my walczymy dalej, z wykluwającym się przeziębieniem. Jeszcze wiatry dują u nas jak diabli:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej . Nie wspominajacie porodówki ,bo u nas małao co i Oliwci by nie było. Non stop jej tętno spadłao jak wywoływali mi oksytocyną,ale nadal czekać trzeba rodzić naturalnie.Dopiero jak spadło do 40 to sprint na sale operacyjną.Uśpili mnie całkowicie ,nawet nie widziałam jej tuż po porodzie -spałam.Nie chcę nawet myślec co by było gdyby. Opieka p oporodzie dobra ,ale każda pielegniarka co innego mówiła,co innego radziła i kobietki były skołowane. U nas może troszke lepiej ,ale ja chyba będe chora bo nie mam siły zupełnie. Wiatr szalej więc spacer odpada. I co tu robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć U nas też od wczoraj wieje że hoho. Nawet sie nie wybieram na spacer. W weekend też nie byliśmy. U nas opieka żadna. Nikt nic nie radził. Ja byłam skołowana po cesarce. Nie chce mi się nawet tego wspominać. Dziś od rana boli mnie głowa. Już jestem po 2 tabletkach i nadal pobolewa. Szymko zwrócił mi pół kaszki ze śniadania. Z mojej winy, bo za szybko go nakarmiłam. Ale on szybko sie nudzi jedzeniem i muszę dawać mu na dużej łyżeczce i w miarę szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Dulca widać taka pogoda że ledwo się trzymamy :) Małej się ten refluks uspokoił,co prawda troche tam ulewa ale już nie płacze przy tym . Najgorsze jest to gęste ,jakieś zupki bo mam wrażenie że po zjedzeniu czegos takiego gula jej stoi w gardle i wtedy wkłada paluszki do buzi jakby chciała zwymiotować. Wkurzyłam się przeokropnie na babe z przychodni ,jutro mam z mała usg j.brzusznej aby sprawdzić nerki ,a ta do mnie że nie da mi skierowania bo i tak pewnie nic się nie zmieni -Oliwcia miała miedniczki ostatnio powiększone. Nie miałam już dzisiaj czasu bo do pracy się śpieszyłam ale jutro pójdę tam osobiście z wynikami usg i jak mi nie da tego skierowania od razu dzwonie do rzecznika praw pacjenta i niech z baba pogada bo ja nie mam siły już do niej.Ona nie wie w ogóle co to jest profilkatyka . Szkoda gadać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Hej! po kozmarnej migrenie,wracam do świata żywych...jak tylko znajdę maila Dagi prześlę zdjęcia,oczywiście poproszę zwrotne,bom też ogromnie ciekawa Daga,dzięki za przepis kiślowy,wykorzystam moment refluksowej ciszy ..(oby to nie była cisza przed burzą,jak to zwykle bywa)Nas ,a właściwie Igora męczą zęby...w ciągu 2 m-cy wyszło sześć sztuk...chociaż dobrze napisałam,że nas męczą,bo noce fatalne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skayla!szkoda słów na służbę zdrowia!tylko,jak pójdziesz za późno,to nawymyślają,że o dziecko nie dbasz,ehh...ale dobrze,że się małej poprawiło...i na razie nie wprowadzaj nic nowego,trszkę odczekaj,aż całkiem wydobrzeje...u nas do tej pory tylko gotowane,no i dzięki Bogu póki,co spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eddafii Igorek równo od Oliwci starszy o 2 miesiące my też z 20 tyle że kwietnia. O to juz tylę ząbków macie ,my narazie 2 ale idą na pewno ba dziąsła aż białe . Wiem już nic nowego wprowadzać nie będę ,niech się ten brzuszek uspokoi . A Twój Igorek raczkuje już bo moja Oliwcia tylko pełża wokół własnej osi,przekręca się z brzuszka na plecki ale tylko w jedną stronę ,a teraz jak ją brzuszek bolał to coś się zniecheciła do leżenia na nim.A ja się boje że przez ten refluks może się opóznic. Ach tyle obaw. Dzisiaj obejrzałam dokument o chorym dziecku -ale nieuleczalnie chorym i dziękowałam Bogu że malutka ma tylko ten refluks . Aż mi przykro się zrobiło ,ja narzekam na tą dolegliwosć ,a co dopiero tamta matka miała powiedzieć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dulka przystojniaka tak słodkiego masz z tego Szymonka.Oczy piekne niebieskie . Daga córeczka też śliczna i piekne zdjęcia . Eddafi teraz Twoja kolej na maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skyla wysłałam do Dagi,to dalej rozniesie:) Igor dość sprawnie raczkuje,nawet próbuje chodzić przy meblach,ale to jeszcze nic w porównaniu z tym,co widziałam w przychodni,jak byliśmy na bilansie.Dziewczynka,która urodziła się tego samego dnia,co mój,tak zasuwała,że szok!a sama zaczęła,jak miała 8 m-cy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - nie ociągaj się z przesłaniem zdjęć eddafi :) Szymek zaczął raczkować jak skończył 9 m-cy i szybko zaczął dobrze sobie radzić na czworakach, tak dobrze, że nie myśli o chodzeniu :/ Stasiowa - co u Was? Jak maleństwo? Julka - a jak Julcia radzi sobie z chodzeniem? Marla - ktoś tu nas zaniedbuje... Odezwij się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już już, w pracy dzisiaj byłam... Juz wysłałam Eddafi wasze maile. Jeszcze mi tylko Julki do szczęścia brakuje, bo o małym Igorze i Stasiu to nie marze, bo cos rzadko Dziewczyny zaglądają:-( Ale tak właśnie wyobrażałam sobie Igora Seniora - cwaniacki uśmiech i błysk w oku kombinatora. cieszę się, ze Oliwka wraca do pionu, teraz widać faza zgagi, skoro ręce w gardle aż na wymioty cofa, znam to niestety.... A u nas jakby Miśka się trzyma (tfu, tfu), choć ja "prątkuje" jakimś kaszlem z samych trzewi na lewo i prawo. Wymacałam Jej dzisiaj, ze ida górne 4.ale gdzie są jej dolne dwójki, co ona ma zamiar być szczerbata na dole?? refluks tez u nas mniejszy, po prostu dieta na maksa. wiem juz na pewno: oprócz surowizny, totalny u nas zakaz nawet liźnięcia laktozy krowiej i przecieru z pomidora.... Z nowości spróbowałam tylko parówek dla dzieci z indyka Morlinki (jakaś alternatywa dla Gerbera). Nawet zjadła jedną duzą, ale oczywiście chleba do tego nie jada sie. On służy do zagryzania miedzy posiłkami;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedna Eddafi z tym bólem głowy....a temat mega migren też już znam, ale dopiero po porodzie poznałam... w ogóle jakoś po ciąży i porodzie wiele mi sie zmieniło (niestety na gorsze), łącznie z tym, ze zaczęły mi się ohydnie i nierównomiernie włosy kręcić, a właściwie wywijać na wszystkie strony. mam nadzieję, ze milczenie mamy Julki nie oznacza, ze cos sie im znowu przyplątało, bo przecież dopiero co antybiotyk był!! kiedyś czytałam, ze takie maluchy nie wiedzą, ze w lustrze to ich odbicie...coś chyba nieprawdziwa to informacja, bo Miśka jak założy korale na szyję, albo czapkę na głowę (ma manie chodzenia ostatnio w takiej wiosennej czapce po mieszkaniu, którą wygrzebuje z komody) - to biegnie do lustra sie oglądać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodziutka ta Twoja Misia...fajnie z tymi zdjęciami wyszło...już nie wiem ,która wpadła na taki pomysł(choć w domyśle pewnie Daga:)ale naprawdę super! Postaram się jak najszybciej wysłać dalej do dziewczyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety wiem co to migreny. Czasami głowa boli mnie 2-3 dni. W ciąży miałam migreny w 3-5 m-cu i było ciężko, bo paracetamol to jak wiadomo niby-lek i nic nie pomagał, a innych leków nie można było wziąć. eddafi - czekam na zdjęcia Igora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuski ,Igorek już tak samodzielny,fajnie jak siedzi w wannie z prysznicem ,Śliczniści myslicie że nie powinnam się martwić o Oliwcie że jeszcze nie podejmuje prób raczkowania ani nawet pełzania na wprost? Lece do przychodni kłócić się z lekarką o skierowanie . Dym zrobie i już Dzisiaj wolne,potem zakupy -małej buty trzeba kupić i jakieś spożywcze bo światło qw lodówce tylko zostało . Całuski od nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mc-dulca,Twój Szymuś też słodki blondasek:)oby im ta słodycz jak najdłużej została... jeszcze Oliwci nie widziałam...Skayla,mojemu dość długo nie spieszyło się do samodzielnego przekręcania na boki czy siadania,ale jak miał 7,5 m-ca,to nadrobił wszystko:siadanie,wstawanie łącznie z raczkowaniem dosłownie w ciągu 2 tyg.,taże nic się nie martw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda Skayla, tym to sie w ogóle nie przejmuj. Miśka pełzała tylko dot tyłu i po kole, a zaczęła po 8 miesięcznicy raczkować. Julka w ogóle ominęła tę zbędną dla niej umiejętność, a Szymek sie w niej rozsmakował. Także to jest tak różnie, że w ogóle nie ma zmartwienia... a u nas idą górne 4. moje dziecko będzie nadal szczerbate;-) ja wypluwam płuca, a Mała się jakos trzyma, mam nadzieję, ze tak zostanie! oglądnęłam jeszcze raz "nasze" dzieci, śliczne, roześmiane, aż trudno uwierzyć, ze im coś dolega!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×