Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

daga - jadłospis Michaliny nie wydaje się ubogi, a poza tym sporo je Twoja córcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka też lubi Dentinox, ale Camilię bardziej. Jest rozczarowana ze to tylko kilka kropel. Ale czy coś działa skutecznie, nie wiem:-( My tę odrę-świnkę-różyczkę mamy 12.12. Będzie to poprzedzone próbą białkową, bo lek. nie ma pewności jak Miśka znosi jajo. Niby je, ale przemycone i przetworzone w kluskach, pasztetach itp. Po jajecznicy na parze - cofka. Też się martwię tym szczepieniem, podobno właśnie w 2 tyg. po reaguje organizm np gorączka czy pseudo różyczkową wysypką. Moich znajomych dzieci reagowały niestety i to wysoką temp. Jeśli możesz dopłacić itp. poproś o Priorix a nie tę druga szczepionkę na "T" - nie pamiętam nazwy (która podobno dopuszczona jest tylko w Albanii i Polsce!). Czy ja wiem, czy nie monotonne menu Michaliny - kasze tylko dwa rodzaje, banan na 100 sposobów codziennie i ten kisiel kilka razy w tyg. 2. śniadania sa ewidentnie moim słabym punktem. Jak cos wymyślisz nowego dla Szymka, to daj prosze znać. Też mi się wydaje, że ona je dużo i chętnie, inne dziecko na jej miejscu byłoby pulpecikiem. Ale kiedy Ona ma obrastać w tłuszczyk, jak śpi 1,5 godz. w dzień;-) i jest non stop aktywna. A jak tylko refluks szaleje kup po 4 i to mega wielkie! widziałam się dzisiaj z koleżanką z porodówki i jej synkiem-rówieśnikiem co do dnia. On śpi po 3-4 godz. na dzień!!! i wygląda jak pączek w maśle (takie to ciałko nabite, poprzewiązywane), moje dziecko przy Nim jak eteryczny patyk (tylko tyle że kilka cm wyższy od niego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten synek koleżanki śpi tyle godz. podczas 1 drzemki? O której on chodzi spać? Michalinka dużo je a wygląda zgrabnie - o tym marzą wszystkie kobiety :D Smażyłam Szymkowi placuszki z mąki kukurydz. ale zjadł niewiele. Nawet dostał trochę gofra z normalnym mlekiem. On chce to co jem ja, ale później to memła tak długo, że chyba 1 posiłek jedlibyśmy kilka godz. żeby do żołądka trafiła ilość pozwalająca na uznanie tego za posiłek :) Dziś na 2 śniadanko jakieś 10-15g parówki z1/4 kromki chlebka z masełkiem. Bawił się a ja mu dawałam po kawałeczku. Robiłaś te placuszki z sinlacu? są 3 rodzaje tej szczepionki - MMRII, Priorix (szczepionki drugiej generaci) i Trimowax - pierwszej generacji. Nie wiem o co chodzi z tą generacją i nie wiem co wybrać. Zobaczę co zaleci pediatra i jej posłucham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie wiem, o co chodzi z tymi genracjami, podobno Priorix ma najmniej żywego jaja. zobaczymy, co Wam powie lek... tak śpi tyle od 11 do 15-) najmniej 2,5 godz. choć podbnie jak moja Mała przebudza sie po 40-50 min. i daje się głaskaniem itd. dolulać. Niekiedy On już dosypia jedym ciągiem, albo znowu po ok.40-50 min. zaczyna się krecić na dolulanie. Tak to bym się jej zgrabnością nie martwiła, gdyby nie to,ze mam wrażenie, ze przez nią trochę to jedzenie przelatuje. W kupie mix wszystkiego co jadła, niestrawione włókna miesa, ryż, fragmenty warzyw. Normalnie mozna zobaczyć co jadła poprzedniego dnia, choc to wszystko w konsystencji "dorosłej" i kolorze raczej też, choc są fragmenty żółte, ciemne czy zielone. No i wielkość tych kup mnie martwi, minimum 3 (często 4) i każda naprawdę duza. Nie robiłam jeszcze tych placuszków, dzisiaj znowu był budyń na mleku na 2.śniadanie z sokiem malinowym (bo nie wypiła butli w nocy, tylko herbatkę koperkową, wiec dowaliłam jeszcze jej trochę mleka). jutro spróbuję. na zupę mam wielowarzywną z gryką, a na 2. danie ugotuję ryz i marchewkę z groszkiem i mieskiem, zaprawione mąką kukurydzianą. Ale będzie zapewne jak piszesz, memlanie i lizanie aż wszystko będzie zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga, to jesli Ty sie martwisz, a Miska wazy prawie 11kg, to ja juz chyba powinnam latac po lekarzach, bo Julka tez je ładnie a waga niewiele ponad 9kg. Ale chyba jedyne co moge zrobic w tej sytuacji, to chyba pogodzic sie z mysla, ze ona była, jest i bedzie zawsze drobna, bo najwyrazniej odziedziczyla przemiane materii po Tatusiu:). Co do kup, zwlaszcza resztek, to wez pod uwage, ze nasze dzieciaczki nie sa w stanie wszystkiego pogryzc, wiec najzwyczajniej to polykaja, stad pewnie te resztki. My juz od dwoch dni na antybiotyku, bo Julka od 3 tygodni byla przeziebiona, a ostatnio sie pogorszylo, zielone gile i kaszel, wiec pan doktor stwierdzil, ze jakas bakteria ja przyatakowala, bo to juz za dlugo trwa. Na szczescie juz widze poprawe, chociaz mialam duze opory przed podaniem jej kolejnego swinstwa. Bo to juz 3 raz odkad sie urodzila! A i okazalo sie jeszcze, ze to pod brodka-rana z ktora walcze na wszelkie sposoby juz od pol roku-ktora jak twierdzili naszy polscy lekarze "to alergia", to nic innego jak grzybek!Smaruje juz specjalna mascia 2 dni i schodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dulka, u nas jest to samo z "dorosłym jedzeniem". Julka najpierw az sie trzesie, zeby jej dac cos z naszego obiadu, a potem pomieli, pomieli i...wypluwa. Jak czasem czytam, ze dzieci w tym wieku powinny jesc np.normalny makaron wymieszany z jakims sosem, nie mowiac juz, ze zalecaja by jadly juz w tym wieku normalne posilki z rodzina. Nie wiem, ale Julce chyba jeszcze daleko do tego. Chociaz nie powiem bo dzis na 2.sniadanie zjadla jajecznice z calego jaja, pol parowki (normalnej, bo tych dla dzieci nie ruszy), i 1/4 kromki chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u nas tragedia z tym ulewaniem i refluksem.Chlusta kwaśną wodą . Dzisiaj po rozmowei ze znajomym chirurgiem (a tak na marginesie operuje dorosłych z choroba refluksową)powiedział że mogę podać troszkę maloxu i zagotować siemie lniane zrobic gluta z jednej 1/2 łyżeczki nasionek i podać przed mlekiem . Boje się troche tego siemia lnianego więc chyba jej malox podam . Z 4 kropelki . Ona jest tak biedna . Kiedy ten refluks się uspokoi ,ile to moze trwać ,jeszcze aż tak żle nie było .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas po jabłku ciągnęło się ze 3 tygodnie...ulewanie taką wodą właśnie,kwaśne kupy,płacz płacz płacz...jednym słowem,serdecznie współczuję...a! i właśnie wtedy zdecydowałam się kupić Gaviscon infant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja go podałam,jak właściwie najgorsze było za nami,ale złagodził ,przynajmniej zmniejszył ilość tych kwasów...i z tymi owocami uważaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skayla, serdecznie współczuję. Pomyśl o tym Gavisconie baby, może poradź się lek. czy nie byłoby lepsze niż ten dorosły lek. mam 2 nowe opakowania, jak mi dasz adres to Ci wyślę priorytetem jeden. Mamy z Wysp Bryt. bardzo sobie go chwalą. Oby to nie trwało aż 3 tygodnie. u nas aż takiej jazdy nie było, przy apogeum refluksu, zawsze ulewała do środka, więc przynajmniej optycznie nie było tak tragicznie, a ze ją bolało to widziałam po innych objawach (też się tak tarła, choć do dzisiaj jak ma refluks to palce w uszach, w nosie, trze oczy nawet przez sen). Ten bioprazol wtedy dostałyśmy i efekty widziałam juz po ok.1 tygodniu. Przy tych informacjach nie bedę dalej marudzić na Miśki wagę, powiem tylko, ze Julka urodziła się prawie 3 kg, a Miśka 3450 g. wiec wymagania moje są większe;-) mamo Julki, a jak ta ranka od grzybka wygląda? po czym widać, ze to akurat to świństwo? Miśce powróciło odparzenie w postaci czerwonych kropeczek na kosci łonowej. Pocieszyłam się spokojem w tym temacie jakieś 4 tyg....a u Was w tej materii juz spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam też lek. mówiła o siemieniu ale to takie ohydztwo, ze się nie zdecydowałam zaparzyc. Dlatego pasę Miśke kisielami, bo to też tak wykłada przełyk i łągodzi pieczenie. Poszperaj, czy takie Maluchy mogą juz kisiel z maki ziemniaczanej. zrobiłabyś jej z bananem np. moze by pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga! A podałabyś przepis na domowy kisiel z sokiem?no wiesz,ile wody,mąki i soku...:)dzięki...bo już nie wiem,co mu dawać,taki żarłok się zrobił...nie można zjeść spokojnie,bo zaraz słyszę-mam,mammm i gęba otwarta i gotowa(waga 9800)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to chyba znaczy, ze Mu lepiej:-) nic nie mów o takiej wadze, bo to jakieś wartości niewyobrażalne dla mnie:-) robię go tak: 100 ml. wody gotuje do wrzenia, dodaje z 2-3 łyżeczki soku malinowego (roboty mojej babci, to on takie esencjonalny mocno jest). Niekiedy dodaje zmielone na pył owoce z kompotu albo 1/2 banana albo robię zamiast wody na kompocie. Do tego rozrabiam w 50 ml. wody 1,5 łyżeczki mąki ziemn. i pomału wlewam na tamto wrzące i mieszam aż sie zrobi glut, przegotowując ok. 3 min. Jak ma być budyń, to tak jak Dziewczyny mnie kiedyś pouczyły: jak wystygnie to rozrabiam osobno jeszcze 30 ml. wody i 6 miarek Pepti (bo to w sumie wychodzi 180 ml.) i mieszam znowu pomału wlewajac i taką trzepaczką, zeby wszystko sie połączyło na budyń. moja koleżanka robi tak jak my, ale nie na soku ani owocach, a na biszkoptach budyń. ale jeszcze nie próbowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga bede Ci bardzo wdzięczna za wysyłke.A jak ja mam Ci podać ten adres i podaj koszt to Ci pieniażki zwróce .Może podać Ci mojego maila co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha zapomniałam Wam na pisać ,dzisiaj rano patrze a cała poduszka za krwawiona,i ucho też .Przeraziłam się ,potem się okazało że ona sobie tak szarpała to ucho które było w całe w strupach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skayla - biedna Oliwcia. Trzymajcie się. Oby przeszło jak najszybciej daga - zapisałam przepis ale raczej Szymkowi konsystencja kisielu nie przejdzie przez gardło. Kiedyś raz zrobiłam i nie chciał jeść, ale to było dawno wiec muszę znów spróbować edafi - ale z Igora duży chłopak :) Szymek jest 4 m-ce starszy a myślę, że waży teraz jakieś 10,5-10,7kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julia - ja kiedyś miałam podać Szymkowi antybiotyk i w końcu nie podałam. Wypisała nam inna lekarka bo naszej nie było i później zamówiłam wizytę domową i iby nic nie było w oskrzelach, a wg tamtej lekarki owszem. Po 2 dniach nasza zbadała crp (chyba warto je zrobić zanim poda się antybiotyk) i osłuchała i okazało się, że dobrze zrobiłam, ale czasami nie ma wyjścia i trzeba ufać swojemu pediatrze. Życzę zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokój z pieniędzmi Skayla, żeby tylko pomogło, a u nas leży nieużywany. Wyślę Ci jutro albo w sobotę rano. Ale zapytaj się lek. czy to będzie lepsze niz to co on mówił!! Mój mail: dagaad@wp.pl (dołacz zdjęcie Oliwki;-) to sobie Ją zwizuazlizuję w wyobraźni. Odwdzięczę się moją Pociechą. W ogóle chciałabym wszystkie "nasze" dzieci zobaczyć, więc skoro juz ujawniłam maila, to b.proszę w wolnej chwili, jesli to nie jest dla Was problem!!!! Miśka też juz 3 razy była na antybiotyku (2x Augementin i raz Bactrim). Ten augumentin to podobno nie było wyjścia - gardło zapalone, zielono-żółte smarki, a co do bactrimu, to mam mieszane uczucia... skoro jednak u Julki juz jest żółć i zieleń w nosie, to chyba rzeczywiście bakterie sie dobrały do kataru i nie ma wyjścia. Zwłaszcza, ze widzisz poprawę, a tak by się jeszcze na oskrzela rzuciło. Oby szybko było po kłopocie, choc Ona twarda, mimo tego taki spust na 2. śniadanie, że hoho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) daga - wysłałam Ci fotki mojego urwisa :) Innym też mogę wysłać, tylko maila podajcie. Chętnie obejrzę Wasze maluchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny !!! Długo się nie odzywałam ale refluks u mojego maleństwa nieco sie nasilil i jak zwykle załamka z mojej strony. Mam do was pytanie moj Staś ma 3 miesiące (dziś skończył), czy wy swoje dzieci normalnie kładłyście np na maty do zabawy (całkiem na płasko), boję się że jak tego nie bede robiła to zaburze jego rozwoj a z drugiej strony od momentu kiedy uskuteczniamy takie zabawy zaczal wiecej ulewac :/, i kolo sie zamyka, jestem jak w amoku. Bylismy wczoraj u gastrologa ktory powiedzial ze zageszczanie nie jest konieczne gdyz Stas wazy juz 6600 i nie ma sensu go tuczyc, no ale ewidentnie ten pokarm mu sie podnosi i to nie tylko po samym jedzeniu ale nawet godzine po jedzeniu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widziałam juz Oliwkę i Szymka, wysłałam Swoją. jak sie zgadzacie, wyśle do mc-dulki maila Skayli i odwrotnie, zebyście sie nie afiszowały mailami na forum. Jestem zachwycona Waszymi maluchami. Ale Szymek ma duże te ząbki, moja takie drobinki... Stasiowa, ja Ci nie pomogę - kładłam i zaskakująco nic sie bardziej nie działo, ale to dlatego, ze ja do 7 miesiąca nie wiedziałam, ze to refluks i sądziłąm, ze wszystkie dzieci tak mają;-). Podobno dzieci refluksowe nie lubią być na brzuszku, ale Michalina chętnie leżała. Ale Nutriton do zagęszczania to mini kalorie, więcej ma juz jakis kleik ryzowy. w nutritonie, jak wyliczyłyśmy to ok. 5 kalorii na miarkę, a dajesz na 210 ml. 3 miarki. to chyba nie szaleństwo, chrupka kukurydziana ma 6 kalorii!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie ja wiem że to refluks i wiem że kladac go na mate robie mu "gorzej" ale coz wydaje mi sie ze nie mam wyjscia, co do zageszczania nutritonem czy jest on na receptę ?, i jak dlugo moge zageszcac mleko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez recepty, ale w aptece. trzeba zużyć w 4 tyg. po otwarciu pudełka. zagęszcza się mleko, póki refluks jest, my jedziemy juz 7 miesiac na tym (choc tylko juz butla raz na dobę). to nie lek, tylko takie cos, ze po kilkunastu minutach robi z mleka kisiel i trzyma sie brzuszka. jak dziecko wolno pije butle (ale Twój Staś raczej jadek) to trzeba dawac trochę mniej zeby zdołało wypić, zanim zgestnieje. naprawdę było widać efekt, czy piła mleko samo czy z tym.a to jest podobno bezsmakowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyn .Oficjalnie na forum dziękuje Ci jeszcze raz Daga . Dobra z Ciebie kobieta. Dzwoniłam do szpitala gdzie leżałysmy z małą ,trochę się podłamałam .Kobietka w rejestracji powiedziała mi że z własnej obserwacji widzi ze dużo jest dzieci z refluksem i długo są leczone.Poradziła mi abym jak małej nie przejdzie wzieła skierowanie od pediatry do szpitala i przyjechała do nich to Oliwcie jeszcze raz przebadają i może jakieś leczenie ustalą . Nie wiem czy czekać czy wymusić to skierowanie ,jak myślicie ? Ile to może trwać ,najpierw śpiewka od lekarzy że jak skończy 3 miesiące,potem pół rok ,teraz 7 mamy skończone a tu gorzej niż było. Najgorsza jest ta śmierdząca woda wymiotami jak ulewa. Noż tragedia. Na szczęście Oliwcia daje się zabawiać ,zagadywać i zapomina o tym refluksie .I przespała pięknie noc ale to chyba z wycięczenia . Jeszcze raz o tym szpitalu,my już leżałyśmy i wiem jak jest nieprzyjemna ta ph-metria ,ona była wtedy malusia a teraz to ja nie wiem jakby wytrzymała z tą sobdą w nosie i to 24 godziny . A swoją drogą po co to robić takie badania skoro gołym okiem widac że ma refluks ,moge im zebrać małej resztki ulane to sobie zobaczą . Chore ,chore ,chore ,wizyta dopiero taka konsultacyjna 27.03.2012 ,na nfz -ale dobra lekarka i tylko pracuje na odziale i chyba w Lublinie prywatnie . Jak się to gó...no nie uspokoi do konca przyszłego tygodnia to idę prywatnie .I leki i basta . Stasiowa zacznij zagęszczac mleko,Nutriton jest bez recepty ,i poczekaj jeszcze z tą matą z 2 ,3 tygodnie ,może maleństwo pozytywnie zaareaguje na zagęszczanie i refluks się uspokoi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobiście (ale sie mnie może nie słuchaj) szpitala unikam jak ognia i tak z porodówki tego gronkowca przyniosłyśmy, nie chcę wiedzieć co jeszcze mogłybyśmy przytargać. tak jak mówisz, refluks jest i co im da że stwierdza, ze podchodzi treść żołądka 100 a nie 120 razy na dobę. poza tym to zawsze trauma i dla Ciebie i dla Oliwki. Moim zdaniem, dobry gastroeneterolog i tyle. Poczytaj, gdzie u Ciebie jest ktoś prywatnie dobry i pójdź w tygodniu. Ja bym nie czekała, aż samo minie. Weź ten gaviscon, niech poczyta skład. i coś zadecyduje, czy to jest na leczenie czy tylko dietą masz to regulowac. U nas właśnie apogeum refluksu to 7-8 miesiac było. pamiętam, ze u Szymka też. więc coś to jest na rzeczy (moze rozszerzanie diety, próby czołgania się?). i też nam obiecywali, ze do roku przejdzie, teraz, ze do 1,5, albo 2 roku. a on jest i wraca jak zły szeląg, choc rzeczywiście coraz rzadziej i słabiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak sobie myślę, że przecież zanim lek. Wam zaleci np. omeprazol, jest ten syrop Debridat (na receptę). nie broń się, jak Wam to przepisze. Bo on naprawdę robi porządek w jelitach, przyspiesza ich dojrzewanie itp. i reguluje kupy. Dziwię sie np. ze Staś na początek jego nie dostał, tylko "osuszacz" kwasów, czyli juz cięższy kaliber.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga ale my juz byłysmy na debridacie i nie było zadnej poprawy . Zapisałam się za 2 tyg do gastrologa dziecięcego (najblizszy termin)i znajac życie ,małej przed wizytą refluks całkowicie minie .Tak zawsze jest. Właśnie gadałam z pacjentka firmy w której pracuje i opowiadał mi o swojej córeczce która tez tak kwaśno ulewała ,i jej przeszło jak skończyła 8smy miesiąc.Moja kolejna magiczna data.Mam nadzieje że minie. Rozumiem Cię jeżeli chodzi o szpitale ,sama dobrowolnie małej nie położę na badania.Oni zamiast zacząć od rtg z kontrastem które też pokazuje refluks to bach odrazu ph-metia ,milion kłuć.Oliwcia by mi nigdy nie wybaczała .Pamiętam jak taka malusia była to jak jej załozylita sondę to tak na mnie patrzyła tymi oczkami z takim żalem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój C do mnie dzwonił że Oliwcia strasznie płacze ,i że jego zdaniem jest zgazowana .Cholera może to przez to siemi lniane .Ale ja 1/3 małej łyzeczki tego siemia ugotowałam w pół szkalnce wody i podałam jej juz ugotowane (1 mała łyżeczka)do zupki . To niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×