Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Hej dziewczynki . Udało mi sie dzisiaj dostac do kardiologa +echo,no strasznie mnie niepokoiło jej to sinienie.Ufff na szczęście wszystko ok ,wszystko co nie było zrośnięte się zrosło idealnie jak najlepiej serdeuszko jej pracuje.Cisnienie też super .Do ekg mała sie nie dała podłączyć .Zresztą ona jest teraz w fazie leku separacyjnego,leku do obcych .Był prze 50 minut jeden wielki krzyk ,płacz.Pani dr nie mogła jej robic echa bez uspokojenia .Dopiero tata Oliwci wpadł na pomysł z dmuchaniem ,i dmuchał jej we włoski,podziałała -mała przestała płakać . Co do nerek to u nas nie ma katastrofy.Oliwcia nigdy jeszcze nie miała zakazenia dróg moczowych ,badania moczu też w normie.O apropo jutro oddam jej próbke na badania:0 Acha mała wazy 8400,i ma prawie 70 cm wzrostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do nerek to u nas nie ma katastrofy.Oliwcia nigdy jeszcze nie miała zakazenia dróg moczowych ,badania moczu też w normie.O apropo jutro oddam jej próbke na badania:0 Acha mała wazy 8400,i ma prawie 70 cm wzrostu. alicja42 witaj .Co do tej dziurki to u nas to tak jakby delikatne wgłębienie .No na pewno nie żaden rozszczep.Jutro miałam miec chirurga ale odwołali .Pediatra uważa że to sprawa kosmetyczna i ja się w tym coraz bardziej upewniam gdyż C też ma taka dziureczkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz z mniej przyjemnych spraw.Oliwcia nadal ulewa ,płacze przy tym i ma czerwone poliki -to chyba od gavisconu bo nic innego nie dostała.Martwi mnie tez to że nie chce na recę w pozycji brzuszkiem do mnie .Zawsze jej sie tak odbijało a teraz jak ja tylko wezmę na ramie to odkręca się usilnie i płacze. Czy jest możliwe to że ona nie chce aby jej sie odbijało ,a taka pozycja raczej stymulowała odbijanie ,Daga,Edafii,Dulka jak to u Was było? KIEDY TEN REFLUKS MINIE .TO BYŁBY DLA MNIE NAJLEPSZY PREZENT NA GWIAZDKĘ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna nie fajna sprawa ,kobietki z przychodni ZOZ NFZ ,po informowały mnie że od stycznia 2012 aby dostać refundacje na Nutramigen bedę musiała mieć zaświadczenie od alergologa że moje dziecko ma alergie pokarmową ,inaczej nie ma mowy o recepcie.Zapisy do alergologa na Nfz 4.2012 . Jestem tylko ciekawa jak alergolog potwierdzi alergie u takiego małego dziecka.Skórnych testów nie zrobi a z krwi nie są w pełni miarodaje i bardzo nie pewne . Zreszta alergia może być objawowa ,a tego już testy nie wykryją . Mam dosyć tej zas.....nej polskiej słuzby zdrowia .Moje składki a płacę ich 4 (4same zdrowotne,2 emerytalne-rentowe ,1 dobrowolne chorobowe )idą chyba na flote samochodowa dla prezesików Nfz a nie na leczenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Skayla - fantastycznie, że dziurka w serduszku zarosła! Co do odbijania to zawsze nosiłam Szymka brzuszkiem do siebie, tak że rączki miał nad moim ramieniem (dosyć wysoko go trzymałam, podobno tak trzeba). Z tego co wiem to tak jest, że po skończeniu przez dziecko roku recepty na nutramigen wystawia alergolog. Bebilon Pepti w niektórych aptekach można kupić bez recepty ale płacąc podwójnie czyli ok20 zł nie 10. Nie wiem jak jest z Nutramigenem Co do kupek to u nas dziś 4 rzadkie po 2 dniach zatkania. Chyba jednak na nas pieluchy 4 za małe, bo znów przeciekły ;) Na noc założyłam 4+ i faktycznie lepiej się zapięly. A ja narobiłam zapasów i mam jeszcze prawie 200 tych czwórek. Oddam w prezencie bo jedziemy za jakiś czas w odwietki i chrześniak męża też skorzysta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Dziewczyny, wspaniała wiadomość z tym serduszkiem. To poprosimy Szymka jeszcze o taką sytuację! Skayla, to odstaw Gaviscon, lepiej juz może Gastrotuss. Cholera wie, czemu tak sie dzieje....też nosiłam długo klasycznie, ale jak była w wieku Oliwki z ciekawości świata wolała wszystko widzieć i być odwrotnie - dupką do mnie. Może tu jest problem, a nie ze Ją boli itd. przy noszeniu. U nas znowu 3-4 kupy i właśnie takie kwaśno-rzadkie te wieczorne. To po tym Eddafi robisz przerwy? czy ja ranne też już zalatują kwasem? Kiwi muszę trochę dawać przed tymi testami...wybrałam takie mega miękko-słodkie i zapodałam 2 plasterki. Nic nie widziałam niepokojącego. Przecier z pomidora też raz na ok. 2 tyg. dostaje jako dodatek do zupki, trochę bardziej kwaśne kupy, ale potem wraca do standardu. Pocieszyłam się też spokojnymi nocami bez szumu w niani. Od wczoraj powrót do tarzania się i popłakiwania. Ale jestem na 90% pewna ze to zęby, bo banie na górze i na dole, a jak pije z butli to sobie tak smoczek przerzuca na boki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i muszę się Wam pochwalić, ze policzyłam i zapisałam Michaliny słowa. Wyszło 14 (w stylu mama, am-am itp.), ale przebojem na tej liście jest baban (banan), dyń (dym) i pań (pani). Opowiem Wam też anegdotę. Ogląda namiętnie taką książkę - słownik wizualny, bo kolorowe i dużo zwierzątek, przedmiotów itd. Jest tam m.in. rysunek nagiego mężczyzny z wyjaśnionymi w rożnych językach częściami ciała. Miska zainteresowawszy sie intymną częścią ciała tego pana, skomentowała - "o beboch" (czyli paproch:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - Misia jest bezbłędna!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D Dużo mówi. U nas Szymek po swojemu, głównie di, da. Jest też mama, tiata, ale więcej nic U nas noce masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopcy są leniwi w tych sprawach w porównaniu do dziewczynek, ten jej rówieśnik co do dnia też się słownie "obija". Poza tym jeszcze 1 miesiąc temu było tego dużo mniej, jakoś tak lawinowo poszło ostatnio:-) Dulka, ale juz po tym szczepieniu myślisz, ze ok? stanów podgorączkowych nie miewa? to tylko (albo aż ) zęby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorączka wg pediatry miała być 7-9 dni po i pojawiła się włąsnie wieczorem 9 dnia i trwała do następnego dnia do wieczora (wtedy była najwyższa 38.2). Podobno gorączka może trwać do 2 dni, poza tym może być wysypka, no i rączka obrzęknięta. U na póki co była gorączka i oby nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorączka wg pediatry miała być 7-9 dni po i pojawiła się włąsnie wieczorem 9 dnia i trwała do następnego dnia do wieczora (wtedy była najwyższa 38.2). Podobno gorączka może trwać do 2 dni, poza tym może być wysypka, no i rączka obrzęknięta. U na póki co była gorączka i oby nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Forumowe Koleżanki :) Dziś byliśmy na echo i daga - Twoja wczorajsza prośba do Szymonka została wysłuchana. Na echo nie widać było przepływu, a jeśli jest to śladowy :) Nie mogę w to uwierzyć, wciąż mam wrażenie, że coś go przesłoniło. Szymek nie leżał zbyt spokojnie, ale spyt.lekarki czy dlatego nie widzi przepływu i powiedziała, że nie. Po prostu go nie lub minimalny jak już pisałam. W styczniu w CZD mamy badania izotopowe plus rtg. Dr poradziła nam żeby wcześniej pójść do naszej pani dr z centrum i pokazać echo, ale badanie mamy na 9 i ciężko będzie ją gdzieś dorwać. Nie chcę robić tego badania bez potrzeby. Poza tym mamy jeszcze skierowanie rtg. Nie wiem jak to rozwiązać, żeby było w porządku, żeby niepotrzebnie nie robić tego badania. Jak sami nie zrobimy to lekarz z czd może mieć pretensje. Muszę to jakoś ogarnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to piękny prezent gwiazdkowy Szymek zrobił!!! jeszcze masz trochę czasu, żeby to przemyśleć i połapać sznurki. Może uda sie kilka dni wcześniej do tej lek. z CDZ podejść bez Szymka i czyhać na nią? bo rzeczywiście szkoda byłoby Go tam ciągnąc i męczyć badaniami bez potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, prezent rewelacja :) Jeszce jak zacznie chodzić do świąt to ja nie chcę od Mikołaja nic więcej :) My nie jesteśmy z W-wy więc ciężko. Może dzień wcześniej pojedziemy do znajomych i pogadamy z tą panią dr. Tylko nie wiem czy nam wyjmą kartę i czy będzie ta lekarz. Albo rano jakoś ją dorwiemy, a badanie zrobią nam później albo jak przepadnie to w razie konieczności zrobimy przy nast.wizycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej z rana u nas tragedia z tym refluksem,juz tak się nasilił ze mała spać nie może ,budzi się co godzine i płacz i płacz i płacz a ja ją nosze ona usypia ,potem kładę do łóżeczka a ona znowu się budz i tak w kółko . Nie wiem dlaczego tak się dzieje .Gaviscon u niej powoduje straszne zaparcia,kupka twarda jak kamień więc odstawiłam . Wczoraj malutka przy pełzaniu główką przodem na szczęście walneła o podłogę,no chwila nie uwagi ,odwróciłam sią aby butelkę do zlewu odstawić.Co prawda uderzyła się delikatnie ale ile krzyku i żalu było . BIEDACTWO. dAŁAM CZAS TEMU REFLUKSOWI DO KOŃA GRUDNIA ,JAK NIE MINIE IDĘ DO GASTROLOGA I DECYDUJE SIĘ NA LEKI . COS MI KLAWIATURA SIE PSUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skayla, a jesteś pewna że to refluks, a nie np. zęby? ulewa przy tym, odbija brzydko. burczy jej w brzuszku itp? do gastroenterologa warto pójść, choć na chłopski rozum, jak ją tak gaviscon podtyka, to tak jakby nie miała za dużo kwasów żołądkowych, skoro lek je osuszył aż za bardzo. Ale najpewniej źle kombinuje.... my tez mieliśmy takie noce koszmarne w lipcu, ale wyszły po kilku tyg. jednocześnie 4 górne zęby i było potem lepiej. a też sądziłam że to refluks (bo się tarła po buzi itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga może to zęby faktycznie,nabrzmiałe te dziąsła wszystko do buzi idzie .Tak sobie kombinuje że refluks ma od zawsze ,i nigdy jej tak nie przeszkadzał . Juz sama nie wiem .przykro mi tylko że mała się tak męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulewa ulewa,popłakuje jak jej się odbija chociaz juz nie jestem pewna czy to akurat nie zbieg okoliczności bo ona eraz cały czas po płakuje. Nie chce być noszona buzką do mnie tylko pleckami,na ramie tez nie chce ,jak tylko sie połozy to jest płacz,prężenie się . Gaviscon odstawiłam ,narazie rzanych nowości i zobaczymy . Szkoda ze dzieciaczki nie umieja mówic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ale tu cisza... Aż smutno. Chyba, że ta forumowa senność ozn.uśpienie refluksu, to rozumiem :) Nie wiem co pisać. U nas bez większych zmian. Dziś jedliśmy na obiad pieczoną rybkę-solę (tzn.po raz pierwszy jedliśmy coś pieczonego :) ) i Szymek zjadł wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:) Długo mnie nie było, ale jakos tak wyszlo, brak czasu... U nas ,jak to sie mowi, jak nie urok to sraczka. Juz miesiac bez leków i sczerze mówiąc jest dobrze. Mała nie ulewa (no moze sporadycznie jak za bardzo szaleje, ale to nawet dorosłemu sie czasem "podniesie"). Zostały tylko dosc czeste czkawki, ale chyba jej to nie męczy. No wiec prawie jestem szczesliwa. Prawie bo teraz zaatakowalo nas AZS. I to tak na maxa. Jak do tej pory byly to tylko suche plamki w niektórych miejscach, a od niedawna zaczela sie strasznie drapac i z plamek zrobiły sie rany. Budzi sie w nocy i drapie. Mamy jakis krem (sterydowy niestety), ale nawet on w 100% nie pomaga. Wyprobowałam juz chyba cały asortyment kremów na AZS. Jakby tego było mało, przedwczoraj miałysmy szczepionke odra+rózyczka+swinka, a na drugi dzien Julka obudziła sie cała zakatarzona, a dzis doszla chrypka. Jestem wiec juz cala w stresie, ze cos sie moze stac, bo wiadomo organizm oslabiony, a tu jeszcze musi sobie ze sczepionka poradzić. Nie wiem tylko czy jakby cos sie miało dziac to by juz było, czy dopiero po ok.7 dniach cos sie bedzie działo(z tego co czytałam z waszych wypowiedzi, to ta szczepionka ma jakies opóznione działanie). Skayla, Daga slusznie zasugerowala, ze powinnas zwrocic uwage czy Oliwci burczy w brzuszku jak pije, bo pamietam, ze u Julki jak refluks szalal, to strasznie to było słychac, a teraz wogole tego nie zauwazam. Powiedzcie mi jeszcze czy te kwasnie kupy odparzaja Waszym dzieciaczkom pupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedula z Julki. Może spróbuj ją wykąpać w sodzie lub krochmalu, a potem posmaruj balsamem np.Emolium. Jeszcze jest taki krem Lipobaza. A wiesz od czego ma te problemy skórne? Podejrzewasz coś? U nas od jakiegoś czasu są te suche plami na plecach, były dwie na łopatkach, one zbladły, a teraz są 2 inne na środku plecków. Co do czkawek to u nas też wyst.Czasami się pojawia jak Szymek za mocno się rozbawi i jakby zapowietrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do 2 dni po każdym szczepieniu może wyst.gorączka, a po odrze 7-9 dni później także, bo wtedy się odra rozwija czy coś takiego... Poza tym może być obrzęk rączki i wysypka (chyba najczęściej na pleckach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki . Julia bardzo mi przykro ,to AZS to strasznie uciążliwe. U nas nie ma uśpienia refluksu ,jest troszke lepiej bo odstawiłam Gaviscon i nie ma zaparć ,i łatwiej jej kupke zrobić.I od tego gavisconu małą bolał na pewno brzuszek. Martwie się bo Oliwcia wogóle nie chce leżeć na brzuszku ,zaraz skończy 8 miesięcy a tu nie widać aby zechciała podejmować próby raczkowania.Każdy nasz spacer to 15 minut po patio i do domu bo zaraz sie wierci i po płakuje bo jej jedzonko podchodzi. Nie pisałam bo powiem szcerze jestem załamana. Straciłam nadzieje że ten refluks szybko przejdzie. Ponadto mała zaczeła tak do tyłu odchylać głowę z otwartą bużką -widzę wtedy że próbuje z trzepać kwasy z gardła.Jak usypia macha główką na prawo i lewo -chociaż nie wiem czy to od refluksu bo zdrowe dzieci też tak robią przy usypianiu. Podaje jej gastrotusss baby i faktycznie widać że pomaga.Ale starma się nie faszerować nim małej po każdym posiłku. U nas oczuwiście przewaga mleka ,może wprowadze kaszkę kukurydziana ,ponoć bardzo delikatna jest . I tyle .Święta tuż tuż a ja nie odczuwam tej atmosfery ani fizycznie ani duchowo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skayla - nie zamartwiaj się tak bardzo, na pewno refluks będzie odchodził w niepamięć, powolutku, ale będzie. U nas jak już wiele razy pisałam Szymek ulewał kilkanaście razy na dobę, a może i więcej i nawet zaraz przed nast.karmieniem czyli po 3 godz. Od małego leżał na brzuszku przed każdym karmieniem, poza tym trochę go turlałam. Raczkować zaczął jak skończył 9 m-cy. Podawaj ten Gastrotuss po posiłkach, ja zaczynałam od nawet 5 razy dziennie, potem 3 razy i po mniejszej dawce. Po 2-3 m-cach odstawisz i na pewno będzie dobrze. U nas spacery trwają teraz tylko godz.bo Szymek się nudzi w wózku, zaczyna się wiercić. Wcześniej spacerowaliśmy nawet 3 godz. Brakuje mi tego, chciałabym chociaż 2 pobyć z nim na podwórku a tak godz. do sklepu i z powrotem, a później jeszcze 15-30 min przy domku, mama skacze, puszcza bańki lub prowadza za rączkę itp :) Ja też świąt nie czuję, ale ubierania choinki z Szymkiem nie mogę się doczekać. W tym roku mała sztuczna z plastikowymi bombkami, filcowymi ozdobami i innymi nietłukącymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kładź Oliwkę na brzuszku, zabawiaj ją, pokazuj zabawki, żeby ją zająć. Może zacznie pełzać w str.zabawki, bo będzie chciała jej dotknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - a co u Was, coś się nie odzywasz. Czyżby przygotowania do świąt? My z mężem jutro jedziemy po prezenty. Szymek zostanie z babcią. Ciekawe czy uda się jej położyć go na drzemkę. Potem idę z koleżankami do kina. Pierwszy raz tak długo w ciągu dnia Szymek będzie beze mnie. Muszę przyznać, że ciężko mi go zostawiać. Zawsze czuję się winna. Nie umiem sobie tego w głowie ułożyć. Z tego powodu boję się powrotu do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas masakry ciag dalszy. Julka obudzila sie z ponad 39st goraczki, i szczerze mówiąc jeszcze jej takiej nie widzialam i troche sie przerazilam, rozpalona, ciezko jej bylo zlapac oddech, jeden wielki placz, w koncu udalo mi sie jej dac nurofen i zasnela wtulona we mnie. Jak sie obudzila to bylo juz troszke lepiej. Polecialam do lekarza i stwierdzil ze to niby jakis wirus, ale przed spaniem goraczka wrocila a jeszcze bylo za wczesnie zeby podac jej kolejna dawke wiec jak sie obudzi to pewnie bedzie tragedia. Jak jej nie przejdzie do jutra wieczorem to jade na pogotowie, ale juz mam stresa na maxa, przez ta szczepionke ktora dostala. Jeden plus, ze AZS jakos sie uspokoilo(tzn dalej jest, ale skora bardziej gladka i juz sie tak nie drapie), a moja teoria to sok pomaranczowy, ktory jej bardzo smakowal, wiec dostawala w domu i w przedszkolu. No coz chyba przedobrzyłam. Teraz juz nie dostaje i jakby lepiej. Kapie ja w oilatum, ale moze faktycznie sprobuje krochmal albo sode. Ja tez juz sie cieszylam na ubieranie choinki, ale teraz jakos moj entuzjazm sie gdzies ulotnil... Dulka, rozumiem Cie, ciezko jest sie rozstac z dzieciaczkiem i na pewno jak wrocisz do pracy to to przezyjesz. Znam ten temat z autopsji. Serce peka jak dziecko płacze, bo je zostawiasz. Ale uwierz mi, po jakims czasie(u nas to bylo ok.2 m-ce), oboje sie przyzwyczicie i Szymus bedzie Ci robil papa z usmiechem:) Skayla, pociesze Cie, Julka zaczela raczkowac jak miala skonczone 11 m-cy, a na brzuszku nienawidzila lezec(darla sie wnieboglosy), dopoki nie nauczyla sie sama siadac z lezenia na plecach, czyli jak miala jakie 10 m-cy, ale tak jak Dulka pisala, trzeba ja zachecac, mi lekarka kazala z nia cwiczyc przewracanie i siadanie. W kazdym razie ,teraz juz nie chodzi, a prawie biega:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Szymkowi przy gorączce dawałam czopek Efferalgan (paracetamol). Czopki szybciej działają niż np.syrop. Kurcze, dziecko podczas szczepionki powinno być zdrowe, a może Jula była, a tak zareagowała właśnie na szczepienie? Z tym zamartwianiem się to chyba każda mama musi to przerobić. Teraz jak myślę o niektórych "problemach" to wydają się błahe, a jak za chwilę coś podobnego znów się pojawia to znów się martwię ech Łatwiej żyć ludziom - luzakom. Ja do nich nie należę, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny, jak dobrze, że juz jesteście w prawie pełnym składzie...nie odzywałam się, bo u nas zmiany, zmiany.... tzn. pojechałam w środę z Miśka do moich rodziców i dzisiaj wróciłam do domu sama. chcę ją tam zostawić na 4-5 dni, zeby posprzątać porządnie mieszkanie (bo był tylko ogarniany rynek), umyć okna, a jak się uda, to jeszcze jakieś zaległości nadrobić. Niestety, tak jak pisałyście, zamiast sie cieszyć wolnością, mam permanentny ścisk z poczucia winy. Mała nie chce sie tam kapać (a przecież normalnie uwielbia), rozbudza sie w nocy z krzykiem "mama". Dzisiaj 1. noc beze mnie będzie. czekam z drżeniem serca na telefon rodziców...a tu cisza!!! a 20.40 juz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo Julki, widocznie w Julce juz sie wykluwało przeziębienie, a poza tym Ona niedawno brała antybiotyk. Minęło juz jakieś 4-6 tyg. od tego? Nam kazała lekarka mieć 4 tyg. ekstra zdrowia Miśki (nawet bez kataru), żeby zaszczepić na odrę-św-rózycz. Też po jednej ze szczepionek dostała Miska mega kataru, gorączki itd. Nawet pojechałam na izbę przyjęć do szpitala, ale mnie pogonili:-( temp. minęła po 3 dniach, a przeziębienie samo przeszło. Chodzi mi nawet szatański plan po głowie, zeby sprowadzić z Anglii lub Francji tylko szczepionkę na odrę, a nie szczepić jej na świnkę i różyczkę. Ta pierwsza u dziewczynek jest przecież bezkolizyjną chorobą, a różyczka to w ciazy dopiero problemem. Moj kolega z pracy tak zrobił i baaaardzo mnie namiawia i przez Jego siostrę by mi pomógł. Musze porozmawiać z naszą lek. Też polecam Eferalgan - parcetamol w czopkach. można podać co 4-6 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×