Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

odniose sie do kilku punktow :) 2. 3 godziny snu niczym nieprzerwanego są rozpustą, w moim życiu marzeniem, przez 1,5 roku Mati wstawal co 3h, albo czesciej :(, ostatnio budzi sie o 1, mysle,z e tym razem te oststnie 5 sie wyzynaja.. 3. pod kołdrą znajduję ksiażeczki, małe buteleczki lub klocki :) 4. często mamy trókąck w łóżku małżeńskim:( 6.frykasami trzeba się dzielić, albo podjadać dziecku:) 8.patelnia zawszze jest na swoim miejscu, jak większość rzeczy kuchennych :), czasem znika solniczka i rozbijacz kotletów :) 10,11,12 najprawdziwsza prawda 18. pod prysznicem jak zwykle ogrom zabawek :) 23. kilka razy natrafiłam na niespodzianki w butach... ze wszystkimi punktami sie nie zgadzam, no moze raczej mnie nie dotyczyly...za pierwszym razem :D ale milo bylo zrelaksowac sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziuuutek - dobrze, ze z Toba i dzidzią wszystko ok. Przepraszma za ten brak czujności, ale byłam osłabiona chorobą (może byc takie wytłumaczenie?) :) Fajne te punkty, z paru sie uśmiałam. Zapka mój synek nie spał przez 3 lata, wiekszośc czasu budził sie co pół godziny, godzinę. Od ok. 1,5 roku spał dopiero wtedy snem ciagłym jak skapitulowaliśmy i bralismy go do łózka. I teraz mówię, że jeśli jest sprawiedliwośc na świecie, to moje drugie dziecko bedzie przesypiało całe noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziuuutek, dobrze , że już wszystko o.k, sorki że tak wyszło, rzeczywiście przeoczyłyśmy ten fakt, ale to chyba dlatego z mojej strony , że zaglądam tu znacznie rzadziej niż zwykle, poprostu jestem bardziej zmęczona, i jak kiedys siedziałam do ostatniego wpisu, tak teraz odlatuje b.wczesnie, teraz też już mi się głowa kiwa, i zaraz idę spać. ale sparwdzając naszą obecnośc, to brakuje nam 9 luty, chyba jest w PL i nie ma neta pozdrawiam gorąco, miłych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Tak sie zastanwiam jak to jest z tymi kopniaczkami do naszych maluchów. Co jest norma w tym wypadku? Co powinno niepokoi. Podobno tygodnie 24 - 28 to okres kiedy nasze maluchy powinny kopac najmocniej. Czy dziecko po okresie wczesniejszych mocnych i częstych kopniaczków może ot tak po prostu zamilknąć a dawać znać o swjej obecności naprawdę sporadycznie?? Pytam dlatego, ze moje maleństwo ostatnie dwa dni było bardzo ciche. A i dzis jakaś cisza nadal. Nie iwem czy mam sie już na poważnie martwić, czy juz alarmować lekarza?? Ja wizyte mam dopiero 31.10. A na ostatniej wyszło, że wszytsko świetnie, a dzieciaczek spory. Więc sama się zastanwiam czy to co czuje jeszcze mieści sie w normie, czy może juz nie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej małpeczko co się stało? ziuuutek cieszę się że wszystko ok :) Angelika ja myślę że to normalne, że czasem nasze szkraby ruszają się żadziej, czem może jesteś czymś pochłonięta i zwyczajnie nie czujesz...Nasze dzieci też mają gorsze dni i wtedy wolą poleniuchować ;) Jeśli czujesz dziecko w ciągu dnia lub wieczorem to myślę że nie ma powodu do niepkoju, gorzej jakbyś nie czuła ruchów.Jeżeli cię to uspokoi to podjedź do szpitala na ktg ;) Dziewczyny wiecie czasem zaglądam do styczniówek i wyobraźcie sobie że jedna z dziewczyn wczoraj urodziła! w 26 tyg.Dziecko wazy 770 g, oddycha. termin miała 2 tyg przede mną czyli na 28 stycznia.Przeraziłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula szok z tą stycznióweczką ale dobrze ze malutka oddycha oby tylko nic jej nie było ja mam termin na 4 luty z usg na 1 luty i zaczynam 25 tydzien, a czasem tak mnie brzuch pobolewa tez mam rózne mysli jeszcze na dodatek przeziebiłam sie i gardło mi wysiadło a dzis to padam cały dzien latałam po urzedach załatwiałam sprawy zwiazane z kupnem mieszkania ale juz blizej niz dalej jeszcze jutro bank i chyba wszystko, potem czeka nas remont i nie wiem jak ja dam siłe przez to wszystko przejsc :( Angelika ja mam sposoby na ruchy moze troche drstyczne ale skuteczne, np ide pod prysznic i taka cieplejszą wodą brzuch polewam, nie gorącą, zawsze działa, albo leze i delikatnie naciskam brzuszek tez najczesciej odkopie :), próbowalam pic wczesniej zimn,a wode, ale na to w ogole dzidzius nie reagował musze sie troche połozyc, strasznie bolą mnie pachwiny od tego biegania i troche brzuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście informacjao styczniówka jest szokująca....A moje dzieciątko miło taka wagą jeszcze 1,5 tygodnia temu. U mnei zterminem jest bardzo ciekawie. Cały czas myślałam o 5 lutym. Wg ostatniego USG 20 stycznia. Ciekawe co? A co do ruchów...Jeśli i dzis i jutro nadal tak słabiutko będzie to jednak zapytam bezpośrednio lekarza. Pozdrawiam Wszytskie Mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny Przeraziła mnie ta wiadomość o tym wczesnym porodzie. Ja tez czasem tam zaglądam, bo jestem ciekawa jak to jest za te pare tygodni. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. A mnie od wczoraj bardzo nieprzyjemnie boli w miejscu połaczenia żeber i brzucha. Myslałam, że dzisiaj przejdzie, ale neistety. Nie wiem co to jest. W ciągu ostatnich kilku dni urósł mi brzuch i myslę sobie, że może podniosły mi się zoładek, wątroba itp. Ale sama nie wiem. Ból jest taki tępy, niezależny od pozycji ciała i czuć go w jednym miejscu. Jak myslicie? Malpeczka - jak samopoczucie dzisiaj? Odezwij sie do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:)wlasnie z pracy wrocilam i jestem przemarznieta:(pije wlasnie ciepla herbatke i zaraz do lozeczka chyba wskocze zmeczona jestem strasznie nic mi sie nie chce...ogolnie czuje sie dobrze tylko kregoslup mi troche wysiada.. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak byłam w ciaży z Mateuszkiem, jedna dziewczyna znaszego grona urodziła synka w 26 tc. było to pod koniec sierpnia, maluszek zostal wypisany ze szpitala w lutym na prosbe mamy, gdyz w spzitalu podczas jednej zmiany Bartus gorzej sie czul, Zyczylysmy jej wiele sil. Mama bedzie musiala byc cardzo silna, bo dzieciatko będzie wymagalo na pewno o wiele wiecej opieki i troski, a czesto wiaze sie dodatkowo z jakimis chorobami/Bartus mial niedosluch/ życzę sobie i Wam urodzenia zdrowych pociech w terminie, bo takich sytuacji jest duzo wiecej ostatnio znajomej corka rodzila w 26 tc dziecko niestety juz martwe /plod obumarl :(, niestety nie wiem z jakiej przyczyny, wiem tylko, ze nie czula ruchow wyraznych tylko plywanie i wydawalo jej sie ze jest ok.. dbajcie o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) Angelika - dlugo nie czujesz dziecka? ja nie czulam ponad 15 godz, dzien wczesniej sie bardzo zmeczylam i balam sie ze cos sie stalo, zadne budzenie woda, slodyczami, pukaniem nic nie dawalo/ Poszlam wczoraj na izbe przyjec a tam sprawdzily akcje serca, okazalo sie ze bije wyraznie i prawidlowo a mala gleboko spi. I spala tak do wieczora. W sumie dobe nie dala znaku. Idz do szpitala na badanie. Bedziesz spokojniejsza, to na pewno nic takiego, ale moze tez okazac sie czyms powaznym. Mnie polozna pochwalila za szybka reakcje, powiedziala ze lepiej na zimne dmuchac w tej kwestii i ze czasto przychodzi jakas kobieta wlasnie na takie sprawdzenie. Sylwia- ja tez mam taki bol i wrazenie ze zebro mi sie w cos wbija. Tak mi brzuch skoczyl i podniosl sie ze z przodu pod piersiami czuje juz tylko jedno zebro hehe i notoryczne mrowienie na zoladku. Nieprzyjemne uczucie Malpeczko - co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę, że chyba wszystkie jesteśmy tym faktem przygnebione. Oby wszystko dobrze przebiegałao i niech ten maluszek zdrowo i szybko rośnie. Obecna medycyna potrafi czynić cuda. Moja bratanica jest wczesniakiem, ale ona ważyła 1700 gram. A i tak była taka kruszynka, że łzy same leciały na ten widok. Trzymajmy kciuki dziewczyny! I dbajmy o siebie i nasze brzuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kwietniu moja siostra ur, córke 1380g. - zatrucie ciążowe, być moze pisałam o tym/wysokie cisnienie, bialko w moczu i opuchlizna konczyn/, lekarz pierwsze objawy zlekcewazyl i kazal za m-c sie zjawic, dobrze, ze badania zrobila wczesniej i od razu zjawila sie u niego z wynikami, a on od razu odeslal do szpitala.. na szczescie mala zdrowa, tylko ciagle biega na wizyty kontrolne po lakarzach, a jest tego od licha, nie ma tyg bez lekarza, a czasem tylko jakis dzien wolny. na szczescie jest wiele przykrych sytuacji, ktore koncza sie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie smęcę dzisiaj, mam nadzieję, ze nie macie mi tego za złe ...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wita serdecznie !!! pracowałam dzisiaj aż do 16,30, i zaraz potem imieniny teściowej , ale juz po , teraz odpoczynek, co do kopniaczków zauwazyłam ,że im głosniej na zewnątrz tym ciszej w brzuszku, a jak tylko połozymy się w spokoju to daje o sobie znaki :) Katraina wspólczuje ci, że masz ciążką pracę i bez szans na szybsze zwolnienie :( czy cos się stało z Malpeczką, nieodczytałam się , życzę wszystkiego najlepszego. jak ja byłam w szkole pielęgniarskiej, to nasza koleżanka z klasy urodziła w 6 m-cu ciązy, a my akurat byłyśmy na praktyce na oddziale niemowlęcym i był nowy inkubator z Wielkiej orkiestry świat. pmocy Owsiaka, taki z serduszkiem, i uratował jej ten inkubator zycie, a teraz jest juz zdrową nastolatką :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Wlasnie wrocilam od lekarza... Ku mojemu zaskoczeniu powoli robie sie kula szpiegula. Okazalo sie ze przytylam od poczatku 7 kg!!! Szok! Jak tak dalej pojdzie to dobije do 30 tu. W ciagu ostatnich 3 tygodni utylam 3 kg :-) No i zeby problemow nie bylo zbyt malo, to mam zasoj w obu nerkach. W prawej dosyc spory. Za dwa tygodnie ide do szpitala na dokladne badania, jak wyjda zle to zaloza mi cewnik. Jakas masakra normalnie... Gdyby nie usg 3d na ktorym bylam we wroclawiu, to moja gin w zyciu by mi usg nerek nie zrobila. Dopiero jak jej wspomnialam ze mam ten zastoj zrobila mi sama usg i sie troche zdruzgotala... Dziewczyny, powiedzcie mi czy wam lekarze wogole robili usg nerek? Czlowiek jakby nie robil to moze i by nie wiedzial... A moze ktoras tez ma ten problem? narazie staram sie nie przejmowac, ale chwilami rece mi opadaja jak ta ciaza rozwala nasze organizmy. Kobity to jednak maja przekichane... Wyniki tez mi leca, dala mi zelazo do jedzonka w tabletkach...Dzisiaj nawet zjadlam watrobke dla dobra malego, choc myslalam ze sie wychawtuje normalnie, brrr, paskudztwo! Milego wieczorka wszystkim zycze i nie smece juz... Ide sie polozyc bo maly daje czadu na maska, jak kazdego wieczora zreszta... Nocny marek mi sie urodzi chyba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita nie martw sie ta wagą. Statystycznie w tym okresie przybieramy najwięcej. Ja potwierdzam satystykę, bo w ostatnich tygodniach przytyłam chyba 5. O usg nerek nawet nikt nie wspominał. A sa jakieś objawy, które wskazywałyby, że trzeba zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane moje!!!:) Przepraszam,ze tak zamilkłam i bardzo,bardzo dziękuje że troszkę się o mnie martwiłyście...właśnie chwaliłam się mężowi jakie jesteście wspaniałe:)Jeśli chodzi o wczorajszy dzień to bardzo mocno się pokłuciłam z mężem...a ponieważ kłócimy się naprawde bardzo rzadko to jak już się poróżnimy to na całego i ja to strasznie przeżywam...wina była po obydwu stronach i już wczoraj się pogodzilismy...ehhhh...dobrze,że tyle rozmawiamy ze sobą. Chciałam polecić z całego serca wszystkim mamusiom gdyniankom sklep z odzieżą ciążową na hali w Gdyni na dole...super sklepik. Kupiłam dziś trzy pary spodni...a raczej mężuś mi kupił,bo sam mnie tam zabrał i kazał mierzyć...chyba mu się żal mnie zrobiło...nietylko po wczorajszej awanturze ale i po liczbie spodni do noszenia które w sumie dają 1...hehe i są do tego beznadziejne jeśli o fason chodzi...ale co tam...mnie trochę szkoda było na spodnie ciążowe. To teraz przynajmiej mam w czym biegać do końca ciąży:) Bardzo mi było przykro czytać o koleżance styczniówce...coś takiego...trzymam kciuki za nią i za maleństwo...duuuuużo siły i zdrowia wam życzę!!! Wam kochane zresztą też bo czytam,że ze zdrówkiem to różnie teraz... Katarina trzymaj się dzielnie i nie daj się choróbskom!!!Podziwiam Cię,że jesteś w ciąży,masz ciężką pracę i wcale z tego powodu nienarzekasz...Twój Artur ma prawdziwy skarb!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nikita nic się niemartw i dbaj o siebie...mam nadzieję,ze badania na które pójdziesz za dwa tygodnie będa juz pomyślne...będe trzymać kciuki! Będe uciekac...muszę najpóżniej o 22 położyć się spać,bo o 2 w nocy muszę juz wstać i do Warszawy jedziemy z męzem po towar...ehhh...mam nadzięję,że bezpiecznie tam zajedziemy,wszystko co trzeba szybko załatwimy i bezpiecznie wrócimy do domku...szkoda mi tylko mojego męża,bo kolega który miał z nami jechac jako zmiennik za kierownice właśnie mu odmówił,więc bidulek sam w jedna i drugą stronę będzie prowadził...a to około 800km:( No nic...marudzę już tu Wam zadużo stanowczo,więc żegnam się z Wami kochane i uciekam kanapki na podróż robić. Całuję Was na dobranoc i dojuterka wieczorkiem...pozdrawiam serdecznie!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpeczko dobrze ze sie odezwalasbo juz sie niepokoilam:)fajnie ze masz nowe ciuszki do smigania:) nikita nie denerwuj sie wszystko bedzie dobrze(nie slyszalam o usg nerek:() wlasnie ogladalam film pt.:WPADKA kom romantyczna fajny filmik:) na koncu byl pokazany porod i sie poryczalam jak glupia:) fajny film polecam:) zaraz spac uciekam bo niestety jutro znow do pracy:/ pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana i zaczynam od kawalu: :D założenie butow 30 sek..., spacer do lokalu wyborczego 300 sek..., oddanie głosu 120 sek..., zobaczyć mine Kaczora po wyborach.....BEZCENNE!!!!!!!! Kobieta miala papuge w domu, która ciagle powtarzala - Precz z Kaczynskim! Precz z Kaczynskimi! Ktos z sasiadów podkablowal i niedlugo do kobity puka policja: - Dzien dobry, policja. Dostalismy wezwanie, ze pani papuga obraza naszego prezydenta i premiera. Prosze pokazac papuge. Kobieta przynosi klatke z papuga a ta juz od progu drze sie - \"Precz z Kaczynskimi!\" Policjant upomina kobiete - Jesli to sie bedzie powtarzalo to bedziemy musieli uspic papuge a pania wsadzic do wiezienia. Kobieta po wyjsciu funkcjonariuszy prosi papuge: - Sluchaj papuzko, nie mów tak wiecej prosze, bo mnie zamkna a ciebie uspia i po co nam to Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniala i znowu zaczela swoje - Precz z Kaczynskimi! na cale gardlo. Na drugi dzien koieta dostala wezwanie do sadu na rozprawe - papuga jako dowód rzeczowy. Kobieta poszla wiec do spowiedzi powiedziec ksiedzu co jej lezy na sercu. A ksiadz mówi: - Sluchaj kobieto - ja mam tez papuge, która mówi i jest podobna. Na czas rozprawy podmienimy papugi i nikt sie nie skapnie. No i jak uradzili, tak zrobili. Dzien rozprawy, kobiecina z ksiedzem podmienili papugi i babka leci do sadu z koscielna papuga. Sedzia mówi: - Prosze wniesc klatke z papuga. Klatka z papuga wniesiona - papuga nic. Nie odzywa sie slowem. Oskarzyciel podpuszcza papuge: - Czy papuga mówila \"Precz z Kaczynskimi!\" ? Papuga nic. Sedzia podpowiada: - \"Precz z Kaczynskim!\", oskarzyciel i oskarzyciel posilkowy tez zachecaja - \"Precz z Kaczynskimi!\". W koncu cala sala skanduje - Precz z Kaczynskimi! Precz z Kaczynskimi! A papuga zawodzi koscielnym glosem: - Sluuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cie blaagaa luuud.... z racji wyborów można też zajrzeć na stronkę: cha, cha ale numer, zrobiłam sobie test o którym mówili w faktach i wyszło, że moje odpowiedzi są w 65% zbieżne z programem samoobrony :p jeśli macie ochotę na test to podaję link http://wybory2007.wp.pl/kalkulatorq.html a tu gierka: http://www.grzegorzkarpinski.pl/gra/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Jestem dzisiaj zła, zdolowana i przygnębiona. :( Stan mój pogłębił się po numerze jaki wycięłam. Otóż wczoraj po 22 zadzwoniła teściowa że nas dziś odwiedzi. Ma byc po 10 mąż jest w pracy więc ja muszę się nią zając..No ale wracając do tematu... Napisałam smsa dziś rano mojej mamie że przyjeżdza teściowa i że nie jestem tym zachwycona i że to mi się nie widzi.I wyobraźcie sobie że zamiast wysłac go mojej mamie wysłałam mojemu mężowi... eh...szkoda gadac jaka ja roztargniona jestem :( Miłego piątku, postaram się zajrzec później. Trzymajcie się dziewczyny 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lula ja też kilka razy ostatnio wysłałam smsy mezowi zamiast prawidlowemu adresatowi, raz nzawet zyczenia urodzinowe :), ale sie usmial, ze mi sie pomylilo i ze nie pamietam kiedy sie urodzil :P glowa do gory, cóż teściowa jakos bedziesz musiala zniesc, chociaz ja tez jakos nie wyobrazam sobie sama z tesciowa siedziec, bo chyba byloby zbyt czesto denerwujaca cisza:/, nie bardzo mam z nia o czym rozmawiac, a za czesto sie nie widujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapka ale mojemu to chyba do śmiechu nie będzie :( pewnie będzie mu przykro itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę musiała z nią siedzie prawie 6 godzin, matko.. o czym ja z nią rozmawiac będę ... mówię Wam mam dziś przerąbany dzień.. Mam tylko nadzieję, że jej nie powiem nic nie miłego i nie nawsadzam jak mnie wkurzy z czymś :p noi ciekawe co mój mąż mi powie jak wróci z pracy :( pewnie że mu przykro i że jego mama tak żadko przyjeżdża (raz na rok) a ja tak do tego podchodzę, blee blee blee. Ale jestem dziś wkurzona!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×