stały związek ze starszą

smp czterdziestojednoletnia miała na mysli związek z chłopakiem około 20 letnim - fakt skazane na niepowodzenie. Natomiast związek 30 latka z 40 kilkulatką to już zupełnie co innego i wiem z obserwacji i doswiadczenia że może sie udać. Nie lubię 20 latków dla mnie to dzieci nie pociągałby mnie taki a sam sex mnie nie interesuje, romanse tez nie, to poniżająca dla kobiety dawać dupy bez zobowiązań. wole tez bardziej doświadczonych partnerów którzy doskonale wiedzą gdzie co kobieta ma i jak to pieścić :P:P

Cześć "też starsza po 40" czterdziestojednoletnia miała na mysli chłopaka ok 20 letniego, ty piszesz o 30 latku. A ja miałem 25 lat jak poznałem moją Panią, czyli dokładnie pośrodku ;) No i już jedenasty rok jesteśmy razem, a na dowód tego jak poważny był już od początku nasz związek napisze, że po roku znajomości Ona dla mnie rozwiodła się i już nie musieliśmy nic ukrywać. Mnie też nie interesował tylko sex ani tym bardziej przelotny romans. Nie każdy dwudziestolatek jest infantylny, choć na pewno 99% z nich nie jest jeszcze w pełni dojrzałych. A to gdzie i co kobieta ma....... każdy kiedyś się musi dowiedzieć ;)

"mysliciel42 "czterdziestoletnia" romans ..romansem ale nigdy nie wolno bawic sie z uczuciami bo potega uczuc przerasta nas...wiazac sie z kims dla romansu nie mozna zapomniec o uczuciach i potegi jaka jest milosc...ja tak sie zabawilem i dlugo cierpialem po takim zabawnym romansem od samego poczatku bez przyszlosci" Byłam już dwa razy poważnie zakochana w młodszych chłopakach (pierwszy raz ja 30, on - 24; drugi raz ja 35, on - 23.) Z pierwszym byłam dwa lata, z drugim półtora. Z obydwoma był totalny niewypał, powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie będę wchodzić w stały związek z młodszym. Ostatnio pojawił się w moim życiu nowy facet, młodszy o 16 lat. Bardzo miło spędziliśmy Walentynki, ale boję się angażować w stały związek. Wiem o co spyta wielu z Was: czemu nie spróbuję ze starszym? Już pisałam, jako nastolatka zakochiwałam się w młodszych i już od tego czasu tak mi zostało, że mój chłopak musi być ode mnie młodszy. Kiedy miałam 29 lat spróbowałam ze starszym o 3 lata, ale nic z tego nie wyszło.

A tak w ogóle to dzięki, że mnie w swojej wypowiedzi odmłodziłeś o rok :P Niedługo (w kwietniu mam urodziny) będę się podpisywać jako "czterdziestodwuletnia".

Czterdziestojednoletnia, a to Ty ich zwykle podrywasz czy oni Ciebie?

To zależy z czyjego punktu widzenia. Chłopak zazwyczaj myśli, że to on mnie podrywa, podczas gdy tak naprawdę inicjatywa jest po mojej stronie.

Dziwka

Widzę, że cenzura jest na forum. Tak czy siak czterdziestojednoletnia to dzi wka.

Ty masz chyba kompleksy. Nigdy z żadnym facetem nie spałam dla pieniędzy. A to, że sama biorę inicjatywę w swoje ręce i idę do łóżka z tym, na którego mam ochotę to nic złego. Poza tym, nigdy nie zdradziłam żadnego chłopaka. Nawet jeśli znajomość trwała tylko kilka dni czy tygodni, przez ten czas byłam tylko z jednym. Ludzie, kiedy wreszcie przestaniecie mieć XIX myślenie... :/

XIX wieczne chciałam powiedzieć.

to znaczy dlatego, ze mamy XXI wiek to kobiety moga puszczac sie na lewo i na prawo?

Powtarzam: nie widzę nic złego ani w tym, że lubię młodszych, ani w tym, że nie chcę się wiązać na stałe, ani w tym, że sama biorę inicjatywę w swoje ręce.

po co sie tak tlumaczysz...nikt tak naprawde nie zabrania ci byc posuwana przez malolatow z wlasnej inicjatywy i bez zamiaru wiazania sie na stale...przeciez poza toba nikomu tym nie marnujesz zycia...

Widzę, że lepiej ode mnie wiesz czy marnuję sobie życie.

nie ma sensu dyskutowac co jest lepsze jablko czy gruszka i te dyskusje mozna prowadzic w nieskonczonosc. Tak jak napisalem wczesniej rob co ci sie podoba...mam to gdzies!

Niech każdy robi co chce ale inni moga miec swoje zdanie na ten temat i na temat takiej osoby. Nie cierpie puszczających sie kobiet, mam do tego prawo. Choc sama nie byłam święta ale zawsze miałam dobre intencje, nawet jak szybko sie oddałam to liczyłam na jakąś dłuższą znajomość na powazniejszy związek, czasami z różnych powodów nie wychodziło, kończyło się na kilku "razach", ale nie było to moim zamiarem. teraz od 3 lat jestem wierna 12 lat młodszemu męzowi.

pobudliwa i zdolna do przeżywania paru orgazmów w ciągu jednej nocy. Potencja mojego nigdy nie była nadzwyczajna. Oboje wiedzieliśmy, że zaangażowanie Krzysztofa w interesy, to jakby jego ucieczka i przed starzeniem się jak i przed impotencją. Nigdy o tym nie rozmawialiśmy, ale czasem byłam pewna, iż Krzysztof wyjeżdża po to, aby mogłam kogoś sobie znaleźć. Mimo, iż parę razy próbowałam odważyć się na jakieś zdecydowane posunięcie, tym bardziej iż w moim otoczeniu było wielu atrakcyjnych męskich znajomych, jakoś nie potrafiłam tego uczynić. Szanowałam Krzycha i byłam wierna do końca. Nieraz jednak zdarzało się, iż o wiele "odważniejsza" byłam w towarzystwie kolegów jej syna. Michał dosyć często zapraszał ich do swego pokoju, gdzie posiadał nie tylko najnowszy sprzęt grający, komputer i inne gadżety. Od początku mnie lubili, choćby ze względu na to, że potrafiłam nie tylko rozmawiać z młodzieżą ale i dokładnie słuchać o ich problemach i radościach. Całe grono szkolnych kolegów i także koleżanek Michała bardzo mnie polubiło.Kiedyś nawet z pewnym zaskoczeniem odkryłam, że niektórzy z tych chłopców swą młodością nieźle mnie podniecają. Szczególnie Kamil. Wysoki dobrze już zbudowany blondynek cieszył się zyskał od razu moją szczególną sympatią. W dodatku będąc któregoś dnia całą paczką na basenie dostrzegłam, iż zawartość spodenek Kamila też jest już całkiem, całkiem. Wtedy poczułam znajome uczucie ociężałości w kroczu, które pojawiało się zawsze wtedy, gdy się podniecałam.

kurcze!!! kiedy skonczycie juz z tym tematem "starsza pani-mlody chlopak"´!!! niech sie pieprza ci ktorzy chca i zkim chca tak jak szympansy, ktore nie rozrozniaja nic poza cipka i fiutem i kazdy wali sie z kazdym..ludzie pieprzcie sie jak chcecie i gdzie chcecie i zakonczcie wreszcie ten osrany temat...dlaczego ludzie sa tak popieprzeni!!!

też mam meża 7 lat młodszego,ale niewidać tego,jest super :-)

fojpp---na innym topiku miałas inny nick :-) i tez byka zrobiłas.Naucz sie pisac poprawnie nie z czasownikami :-) nie widać.

Mężczyzna największe potrzeby seksualne ma koło dwudziestki, kobieta koło czterdziestki. Między innymi dlatego taka różnica między partnerami jest dobra (powtarzam: nie na stałe).

Mnie też bardzo pociągają piękne kobiety po trzydziestce. Chętnie zapoznałbym się z kobietą w wieku 30-35l z woj Lubelskiego. Czy są chętne

Najlepiej z okolic Opola Lubelskiego, Kraśnika itp.

Ludzie. Czytam i niewieze.Co wy chcecie od mlodszych facetow? Odnosze wrazenie ze pod tymi wszystkimi postami kryja sie maloletnie laski i z zazdrosci najezdzaja na tych biedakow. Ja zawsze wiazalem sie z mlodszymi kobietami i bardzo zle na tym wyszedlem. Nic tylko kasa imprezy i fajne ciuszki w glowach maja. Nigdy zadnej na nic nie zalowalem. Harowalem dbalem opiekowalem. I co?! Zobaczyla na imprezie przystojniaka i tyle ja widzialem. Wiec widzicie ze nawet dwudziestolatek potrafi dbac o kobiete. Oczywiscie wiekrzosc mysli tylko kroczem. Ale czy wsrod facetow po czterdziestce nie ma napalencow szukajacych tylko przygody? Otoz sa. I jest ich bardzo duzo. Wiec nie ma tu zadnej roznicy czy facet ma 20 czy 40 lat. Trzeba tylko dobrze trafic Jesli mialbym sie teraz zwiazac z kobieta to tylko starza bo wiekrzosc z nich wie co to znaczy byc zranionym i moge oczekiwac od nie wsparcia w kazdej sytuacji. I prosze bardzo. Najezdzajcie sobie na mnie i obrazajcie do woli. A le pamietajcie ze mamy XXI wiek i czasy w ktorych takie zwiazki byly linczowane juz dawno minely. Wiec ludziska! Laczcie sie w pary i zyjcie szczesliwie nie patrzac na wiek. Pozdrawiam.

Przemo 30- Świete słowa masz racje oby było wiecej takich ludzi jak ty to nasza Polska była by bardziej tolerancyjna:) Pozdrawiam

witam wszystkich,tez jestem na tak,wiecie jakoś tak wole byc ze starszą od siebie kobietą i taka własnie poszukuje,choć byłem już z dziewczynami mojego pokroju,to kobieta starsza odemnie jest chyba wogole leprza od mlodszych

i własnie tez chce poznać kobiete taka starsza odemnie,tak min 5 lat,bo tak czuje ze ze starsza odemnie kobietą będzie mi naprawde najlepiej

ej a ja mam inne pytanie bo ja mam ochotę na sex ze starsza kobieta mam 14 lat o 47 jest sama czasami robie jejcos przy komputerze i jak doniej zachodze to czesto niema stanika i widac jej sutki i myslicie ze jakas mogedo tego doprowadzic moze napiszcie jak dzikuje z gory .........

witam mnie rowniesz bardzo pociagaja staesze kobiety poprostu umieja zrobic dobrze facetowi!!!!http://www.sexfotka.pl/

Davidekk, Czterdziestojednoletnia ma racje. Faceci "polują" a kobiety "łowią" tylko są tak dobre w tej materii, że faceci myślą że to oni mają coś do powiedzenia :) Ale wracając do meritum tematu. Też mam podobną sytuację jak w tytule, liczę sobie 32 wiosny, ona jest o 9 lat starsza. Ciężko stwierdzić czy kto kogo zauważył pierwszy, po prostu coś zaiskrzyło i zaczyna płonąć coraz silniejszym blaskiem. Na razie troche za wcześnie by prorokować co z tego wyjdzie ale mam nadzieje że coś poważnego. Żeby nie było, mam odniesienie do kobiet młodszych ode mnie ale z tego co widze to ta starsza bije je na głowę prawie pod każdym względem!!! I unikałbym tu szufladkowania podobnych mojemu przypadków, życie jest chyba zanadto skomplikowane by je tak łatwo szufladkować w utarte schematy. Jeden lubi synową a drugi teściową, a o gustach się nie dyskutuje.