Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karinka4

Pomogę, Pociesze, rozśmieszę, pomogę nabrać dystansu.

Polecane posty

Gość karinka4

pomoge obiektywnie spojrzec na problem, pociesze, rozwesele.Nie jestem zadnym psychologiem, ani innym psycholkiem.Mam pewien dar.Wielu ludziom już w realu pomogłam.Nie wiem jak to nazwac.Dar kontaktu.Umiem pocieszyć.Mam madrosc zyciowa, ktorej w zadnej szkole nie mozna sie nauczyc....Zapraszam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
to powiedz mi jakie są dobre strony niesmiełości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za ile
za ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
To może spojrzysz na mój problem obiektywnym okiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuttka
jezus tez miał dar mądrosci:) w wieku 12 lat gdy zgubil sie w swiatyni.. tzn tak Mairia myslała a on odparł: czemu mnie szukaliscie byłemw domu Ojca mego.. Tam gdzie on tam i ja- prosto ujmując:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaak////
a może podałabyś gg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
POZDRAWIAMY plusy nieśmiałości.sa .ale jestes facetem czy kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
nie dość żę autorka została porównana do Jezusa to jeszcze wszyscy jej się na głowe zwalili! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
kobitka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Mam przyjaciółkę w pracy,od jakiś 4 lat jest mi bardzo bliska,wiem ,ze mogę na niej polegać w każdej sytuacji(udowodniła to postokroc),mam żonę,która raczej nie bardzo orientuje się jakie mnie łączą relacje z mą przyjaciółką.Dodam,że oprócz naszych wielogodzinnych rozmów itp do niczego nie doszło.Ale łapię sie od pewnego czasu na tym,ze chcałbym z nią być bliżej.Coraz bardziej mi się podoba,charakter,zachowanie w róznych sytuacjach,wiem ze to człowiek jakich mało.Ale kocham tez bardzo zonę jestesmy ze sąbą od 6 lat a 2 po ślubie.Nie chcę popełnić zadnego błędu i nikogo skrzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomożpociesz
ja mam taki problem ze czuje sie troche zagubiona w swiecie..tak jakbym nie w swojej epoce zyla.dziki ped za kariera,brak zcau na wsyztsko..mnie to nie jara chcialabym inaczej zyc ale nie moge..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
oj ja bym proponowała stworzyć jakieś getto czy coś dla tych niepędzących za karierą do których i ja się zaliczam. tamte szczury by się pozabijały w wyścigu a my żylibyśmy sobie beztrosko i błogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Obawiam się,ze to się zle skonczy.Moja przyjaciółka akurat jest w trakcie rozwodu,potrzebuje pomocy i wsparcia nie moge sie od niej odsunąć teraz ale tez zdaje sobie sprawe,że brnę w to coraz bardziej.Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
nie jestem Jezusem..ani zadnym mesjaszem..zwykła kobitka.. plusy nieśmiałości są takie" -nieśmiałe osoby są urocze dla płci przeciwnej, z tego co wiem, moi koledzi i znajomi mezczyzni..lubia zdobywac kobiety, wiec byc nieśmiała kobieta wcale nie jest taką wadą.Społeczenstwo jakos bardziej wymaga od mezczyzn..smiałosci.Mezczyzni lubia zdobywac, wolą zdobywac kobiety....niz byc zdobywani..wiec w kontaktach damsko-meskich ...niesmiałosc nie jest taka zła.. gorzej..np. w pracy zawodowej, szkole, na uczelni..tutaj niesmiałosc..(cały czas mowie o niesmiałosci u kobiet)...jest jednak wada... ale plusem tego jest ze niesmiałosc mozna pokonac!!! Ja np. jestem raczej pewna siebie i śmiała kobieta..ale wyobraz sobie..ze tez kiedys byłam niesmiała..po prostu zmieniłam sposob patrzenia na ludzi i na siebie i nabrałam smiałosci... czy chcesz wiedziec jak???to zrobiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noproblemo
Frędzel to faktycznie masz problem, żona sie znudziła a koleżanka wydaje się atrakcyjna intelektualnie i nie tylko..... To tylko fascynacja, aczkolwiek silna....To też przeminie. Bądź fair w stosunku do żony bo sam napisałeś że ją kochasz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
mów mów Karinko, może znalazłaś jakiś ciekawy sposób ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
pomozesz pociesz!!pociesze cie , ze nie jestes..sama ..mam podobne podejscie do Ciebie... mam przypowiesc..raczej humorystyczna dla Ciebie:) "Profesor filozofii stanął przed swymistudentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły sięzajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzeg dużymikamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny,oni zaś potwierdzili.Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekkopotrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolna przestrzeń międzykamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny,a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypałgo, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszczewolną przestrzeń. Zapytał studentów:, „Co chciałem Wam pokazać?".Studenci odpowiedzieli, że zawsze można coś jeszcze upchnąć wterminarzu, wykonać więcej pracy, mieć więcej spotkań, więcej tematówitd. Profesor powiedział: Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jestjak wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: wasza rodzina,wasz partner, wasze dzieci, wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiegoinnego, wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniejważne rzeczy: wasze mieszkanie albo wasze auto. Piasek symbolizujecałkiem drobne rzeczy w życiu, w tym wasza ciężką pracę. Jeżelinajpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, atym bardziej na kamienie. Tak jest też w życiu. Jeśli poświęcicie całąwaszą energię na drobne rzeczy pracę), nie będziecie jej mieli narzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czasWaszym dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie czasuna prace, dom, zabawę, itd. Uważajcie przede wszystkim na duże kamienie- one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek...Po zajęciach jednych ze studentów wziął słój, wypełniony po brzegkamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słójjest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwowypełniło resztę przestrzeni - teraz słój był naprawdę pełen. Morał ztej całej historii - nieważne jak bardzo jest wypełnione Wasze życiezawsze jest jeszcze miejsce na piwko..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
Fredzel ja za Ciebie decyzji nie podejme.. tez jestem mezatka kocham meza, mialam kiedys podobna sytuacja do Ciebie i wiesz co zrobiłam, choc miałam dylemat..czy rzucic. meza..i rzucic sie wir nowej, silnej, namietnej znajomosci.. Sama sie zapytałam!KOGO KOCHASZ!! MEZA!! wiec zrezgnowałam z głupiego pomysły porzucenia, bliskiej i kochanej mi osoby, na rzecz nowej znajomosc.. teraz nie załuje..a tamten facet..z tego co wiem, zmienia kobiety jak rekawiczki . kogo naprawde kochasz..jesli zone..pozostan z ta ktora kochasz.. proste rozwiazania, sa najlepsze! a z kolezanka delikatnie..moze powienienes pogadac..wytłumaczyc jej ze kochasz zone..i ze chcesz jej pomoc, ale nie chcesz zeby myslała sobie za duze..nie dawaj jej nadzieji.. no chyba ze kochasz..ta druga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Nie znudziła mi się zona,kocham ją mocno i wiem doskonale ze jestem zafascynowany przyjaciółką.I zależy mi na niej opkropnie,nie wyobrazam sobie zycia bez niej.Moja zona zna sie z nia,czasem porozmawiają,ale wiem ze wiecej i lepiej rozmawiam z przyjaciółką niż z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Ale moja przyjaciłka nie daje mi nawet pomyśleć o tym,ze mogłoby cos miedzy nami być,to nie jest taka kobieta,potrafimy chodzic wieczorami na spacery,moja zona jest wtedy w pracy,i rozmawiac o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czująca
W sumie ja też mogę to samo zaproponować . Doskonale wychodzi mi pomaganie innym,znajomi twierdzą, iż jestem lepsza od psychologów,którzy zdzierają z nich kasę (niektórzy tak płacą latami bez rezultatów). Udało mi sie powstrzymac 30-letniego chłopaka przed samobójstwem. Dla wolących opisywać-mail. Pozdrawiam wszystkich z problemami i tych bez-także:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Nie mogę stracić tej przyjazni i nie mogę skrzywdzic zony ale jak tro zrobic? Nie mam 18 lat jestem dojjrzałym facetem a nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
czujaca, bo spychologowie traktuja to jako dochod...a my naprawde bezinteresownie pomagamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka4
czujaca co bys Fredzlowi zaproponowala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAMY
dzięki Karinka:)mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie: spisywalaś sobie takie listy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frędzel77
Gdzie nie spojrzysz wszedzie pisza ze przyjazn miedzy kobieta i mężczyzna jest nie bardzo możliwa,chyba zaczynam w to wierzyć.Z biegiem czasu zaczyna pojawiac sie jakies uczucie,moze dlatego ze duzo czasu spedzamy codziennie,ale potrafimy po przyjsciu do domu wysyłać sobie jeszcze maile i smsy.Tęsknimy za sobą,myslimy o sobie spytacie skąd to wiem otoz tak własnie mowimy sobie,dosłownie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noproblemo
Frędzel, miło mieć kogoś z kim dobrze się rozumiemy, ale dobrze wiesz, że w Twoim przypadku nie chodzi tylko o ten dobry kontakt. Myślę, że fakt, że Twoim "przyjacielem" i "towarzyszem" jest kobieta, ktora Ci się podoba też nie jest bez znaczenia. Gdyby Cię nie pociągała fizycznie i tylko traktowałbyś ją jak kumpla nie miałbyś takich dylematów a skoro je masz to znaczy że czujesz pismo nosem. Jest cieńka granica między sypatią i kolegowaniem się a popełnieniem głupiego błędu i zdradą. Tym bardziej byłoby bolesne dla Twojej żony że zna ją osobiście i wie że pracujecie razem. Gdyby do czegoś doszło, żona nigdy nie zaufałaby Ci ponownie i zawsze każda Twoja koleżanka z pracy w jej oczach byłaby zagrożeniem. Może trochę nakreśliłam parnoidalny obrazek ale gdybyś poczytał topicki pisane przez te zdradzone żony wiedziałbyś że własnie tak myślą i czują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×