Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eliska27

Jak można wybaczyć zdrade???

Polecane posty

I wkleję wam tu jedną wypowiedź z innego zupełnie topiku ale też o zdrzdzie: \"ZDRADA i to tylko w jednym temacie Kobieta - mężczyzna.A czy wogóle istnieje zdrada .Czy ktoś z was kończył jakieś szkoły w kierunku życie w rodzinie(nie mówię tu o kursach przedmałżeńskich w wykonaniu Duchowieństwa).Czy partnerstwo jest więzieniem,niewolą,kogo my zdradzamy ,nasze stereotypy ,wyobrażenia czy jeszcze coś innego.Wierność dla kogo lub czego.Przecież to wszystko wymyśliliśmy sami parę tyśięcy lat temu.Instytucja małżeńska, niewola czy miłość ? konkubinat miłość i wolność czy grzech.Zobaczcie ile sobie założyliśmy pętli na szyję by miłość zamieniła się w nienawiść ,ubezwłasnowolnienie samych siebie i innych.(..)CZY ZDRADA W OGÓLE ISTNIEJE.\" Oczywiście nie do końca sie z tym zgadzam ale coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubububu
wiem, ze pomaga Agafia. Powiem wiecej, i zdrada i to co dzialo sie pozniej naprawde wiele mnie nauczylo. w zyciu tak jest, ze bolesne doswiadczenia zostawiaja najwiecej nauki. przyklad nie adekwatny do tematu, ale nie mialam pojecia jak wiele nauczy mnie przedwczesna smierc Taty - i choc dalabym wszystko zeby to sie nie stalo, wiem, ze wiele nauki z tego takze wyplynelo. I oczywiscie, ze niewazne sa glosy osob trzecich :) zycze Ci powodzenia i duuuzo szczescia :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubububu
Jest w tym co wkleilas jakas prawda. pisalam wczesniej o postrzeganiu zasad i idealow - wystarczy wychylic nos poza nasza kulture, zyje sie wg innych zasad i nikt za pojmowana u nas zdrade nie potepia - my potepiamy, bo tak nas nauczono zyc. wystarczyloby sie urodzic w zupelnie innym miejscu na ziemi i na milion spraw mialoby sie zupelnie inne spojrzenie. inny czas, inne miejsce - wszystko relatywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo żaden człowiek nie jest naszą własnością, jak chce odejść, jak chce być z kimś innym to my nie mamy na to zadnego wpływu. Jak jednak chce być z nami i my tego chcemy to dlaczego mam walczyć bo co bo społeczeństwo na to źle spojrzy, potępi. To społeczeństwo narzuciło nam wiele reakcji na zdarzenia a nie my sami. Dlatego uwazam że najważniejsze aby żyć w zgodzie z samym sobą a nie w zgodzie ze społeczeństwem. I tak nikt w tych najpięknieszych chwilach mej miłości ani w tych najgorszych nie jest ze mną i nie wie jak to jest. ubububu tobie też duzo szcześcia życzę bo fajna z ciebie babka. Nie przejmuj sie głosom tłumu oni po prostu wola żyć w tych swoich normach nie widząc innego swiata. Może tak im łatwiej odnaleźć sie w społeczeństwie. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubububu
wiesz, to w duzej mierze tendencja ludzi do oszukiwania samych siebie - moj ukochany nigdy by mnie nie zdradzil, moje dziecko nigdy by nie sprobowalo narkotykow - latwiej jest wierzyc w to, co chcielibysmy widziec dookola siebie, niz w to, co jest prawdą. a czesto slowa wypowiedziane, napisane chociaz w czesci staja sie prawda, zaczynamy w nie wierzyc. i tak pewnie faktycznie jest latwiej. choc ja wole jednak prawdziwiej :) spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ubububu, tak to faktycznie jest trochę tak ze składając przysięgę małzeńską zaczęłam w nia wierzyć i wierzyłam tez że mój maż który mi przysiegał też w nia wierzy.... Wierność jest da mnie ważnym elementem związku, miłosci tak zresztą ja wzystkie elementy przysięgi małżenskiej i ją przestrzegam. Ale fo cholery skad mam wiedzieć że ten mój ukochany tak samo do tego podchodzi. Ah.. długo by gadać ale nocka już daleko a mój ukochany ciągle czeka nie pozwolę na to...:-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliska27
Witajcie, Widzę,że wiele mnie omineło:)Przeczytałam uważnie wszystko i .....ciągle nie padła odpowiedź na nurtujący mnie problem....Mnie zastanawiają związki NIEFORMALNE w których to jeden partner zdradza notorycznie a drugi wybacza w nieskończoność.Mimo zdrad jedna i druga strona nie wyobraża sobie życia osobno i dążą do małżeństwa...Dla mnie to chore...Jak można łudzić się,że partner mimo wszytsko nas kocha.Przecież to nie miłość. Naprawdę potafię zrozumieć kobiety takie jak Agafia, które walczą o swoje małżenstwo i rodzinę a także mogę zrozumiec ubububu która sama zbłądziła i dopuściła się zdrady.Ubububu przecież to logiczne,że skoro zdradziliście się nawzajem to łatwo wam było wybaczyć sobie....Bo to przecież znaczy,że wasz system wartości jest podobny.....a co jeśli by się różnil???Czy wtedy też potafiłabyś wybaczyć i dalej być w takim związku??? Dla mnie tak jak dla wienca zdrada jest zakonczeniem związku.Jesli kocham szczerą miłością to zdrada jest niemożliwa.Nie rozumiem jak można budować swoje życie z kimś kto zdradzał nas przed ślubem....NIE ROZUMIEM TEGO, a znam takie przypadki i to jest smutne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliska27
Ten kto zdradza i dalej chce tworzyć związek z osobą którą rani jest z nią z jakiegoś powodu.Nie jest to z pewnością miłość...pieniądze?wygoda?przyzwyczajenie?Dobry charakter czyli dobry kandydat na wspołmałżonka?Pracowitość? etc....To są raczej powody...nie ma w nich miejsca na miłość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubububu
Witaj Eliska Nie do końca się zgadzam. Widzisz, dla mnie bycie w związku w którym regularnie i notorycznie jestem zdradzana mija się z celem i tego bym nie zniosła - psychika by mi siadła i chyba miłość przeprodziłaby się w nienawiść - ale to pokreślam - ja. Musiałabyś zapytać osobę, która jest w takim związku, dlaczego w nim jest. Napisałaś, że przeczytałaś wszystko uważnie - zostałam wielokrotnie wczoraj obrażona. A za co? Za to że wybaczyłam i mi zostało wybaczone. To powód? Nie sądzę. W takich dyskusjach, jak ta (które mogłby być źródłem nowego spojrzenia dla każdego) nic nie wprowadza jechanie po kimś i brak zrozumienia. To, co wg mnie jest najważniejsze, to że nasze horyzonty poszerzają się przez całe zycie w sytuacjach, które nas spotykają - ja byłam przekonana, że nie zdradze i zdrady nie wybaczę - okazało się, że jest inaczej. Agafia była przekonana że zdrady nie daruje - darowała. I nie można wykluczyć, że punkt widzenia zmieni sie Tobie i każdej tu obecnej - ze mna włącznie. I nie odwazylabym sie definiowac czyis uczuc - Eliska, naprawde nie nam oceniac co miloscia u innych jest, a co nie jest. Definicji milosci jest tyle, ile kochajacych ludzi. Wiesz - sa faceci, dla ktorych kobieta ktora ich kocha ma poswiecic swoje zycie i siebie w garach, szmatach itd - dla mnie to bylby zaden zwiazek, ale wiele kobiet to akceptuje i sie na to godzi. rozni ludzie, rozne punkty widzenia. dla mnie zdrada jest zla - standardowo, jak dla wiekszosci spoleczenstwa w ktorym zyjemy. i wcale nie bylo latwo wybaczyc. nie bede opisywac co czulam, co sie dzialo, bo nie ma po co. wybaczylam nie dlatego, ze sama popelnilam blad, ale dlatego, ze szczerze kochalam (i kocham nadal). zajrzyj na ten blog, do ktorego link podala Agafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o notoryczne zdrady to mnie jest też trudno o tym mówić bo nie byłam w takiej sytuacji, ale mogę sobie tylko wyobrazić przez pryzmat tego co ja przeżyłam. Na pewno zlezy to od sytuacji ale myśle ze osoba wybaczająca nie ma zbyt wysokiej samooceny dlatego jest z draniem który ją krzywdzi, moze myśli ze już lepszego nie spotka, może ma dość liberalne podejście do tych spraw....itp. A moze jest tak zakochana ze świata poza nim nie widzi, nie chce uwierzyć że to juz koniec, a facet przecież chyba też chce z nia być. Na pewno ja osobiście nie umiem powiedzieć czy na pewno facet który notorycznie zdradza nie kocha tej ktorą zdradza, może ma taką naturę nie moze przestać. Wiele tu na kafeterii pisało facetów którzy kochali dwie, którzy są z kochanką bo ma coś czego nie ma zona i odwrotnie. Daleka jestem od oceny takich kobiet, może mimo bólu zdrady szczęśliwsze sa jak są z tym właśnie facetem. Teraz wydaje mi sie ze ja osobiście nie wytrzymałabym notorycznych zdrad, ale każdy ma inna psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agafi
a moze bys i notoryczne zdrady wybaczyla, bo on by ci wmowil,ze cie kocha. Kobiety cierpia na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość islamista
Gdybyś urodziła się w kraju islamskim za zdradę zostałabyś ukamienowana zdziro. Lepiej nie zagladaj do innych kultur w tej sprawie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie zaglądają tu czasami ludzie" na poziomie":( Ale pominę te epitety bo nie oto chyba chodził założycielce topiku. Czytam teraz książkę \" Chory na miłość\" i zacytuję mały fragment z punktu widzenia nauki: \"(...) do niewiernosci zdolne są obie płcie, obie też doświadczają zazdrosci. Nie znaczy to jednak, że mężczyźni i kobiety przezywają zazdrość w taki sam sposób. Mężczyźni bywają większymi seksualnymi oportunistami; kobiety większa wagę przywiązują do zdobycia solidnego, dysponującego sporym zapleczem materialnym partnera. Z punktu widzenia ewolucji największym zagrozeniem dla mężczyzny jest chybiona inwestycja, dla kobiety porzucenie (równoznaczne z pozbawieniem środków do życia). Te fakty wzasadniczy sposób wpłynęły na różnicę zachować płci. (...) kiedy pytano mężczyzn i kobiety, co sprawiło by im większa przykrość: odkrycie, ze partner przeżył fantastyczny seks z drugą osoba, czy zaangażował się w emocjonalny związek z kimś innym, męzczyźni zazwyczah wskazywali to pierwsze, podczas gdy kobiety na drugie. Ta rozbierzność występuje we wszystkich kulturach. (...) Oczywiscie nie oznacza to ze kobiety sa szczęśliwe, kiedy ich partner okazuje się niewierny. Odkrycie wiarołomstwa jest bolesne także dla kobiet, jednak - jak wynika z sondaży - są bardziej skłonne wybaczyć seksualne przewinienia. (..)\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeżeli nawet wybacze notoryczną zdradę mojego mężczyzny to jak napisałeś/aś na własne życzenie. Ale pozwól mi samej układać swoje życie, szczęście a nie prawić mi morały. Czekam na rzeczowa dyskusję a nie nie teksty pt. zdziro,bo nic to nie wnosi do dyskusji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość islamista
"Z punktu widzenia ewolucji największym zagrozeniem dla mężczyzny jest chybiona inwestycja, dla kobiety porzucenie (równoznaczne z pozbawieniem środków do życia)" haaloooo - kobiety teraz już PRACUJĄ i jak będą chciały to dadzą sobie radę same. Powołujesz się na trochę zakurzone teoryjki. Jesteś żałosną pindą bez charakteru i kręgosłupa razem z tą całą ububububu czy jak jej tam. Żeście se pogadały i wszystko wam się zgadza, co nie ? Oszukujcie się dalej...pewnie już macie potrójne poroże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w przeciwieństwie do ciebie jesteśmy szczęśliwe!!! Dobrze że chociaż ty wiesz jaki jest scenariusz naszego życia. Pożyjemy zobaczymy jak to będzie z tobą. A cytat który zacytowałam nie trzeba brać tak dosłownie. Trochę dystansu do życia a inaczej spojrzysz na ten problem. Życie nie jest tylko czarne albo białe jak trochę przeżyjesz to moze pogadamy na razie nie jesteś na moim poziomie więc sie nie dogadamy islamisto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A książka wydana w 2006 więc nie tak dawno. Proponuje przeczytać w całości.... moze wtedy coś zrozuniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość islamista
Z 2006 powiadasz...no, to tam szczera prawada musi być i w 100% aktualne dane i twierdzenia. A może ty i tobie podobne po prostu skupiacie sie tylko na tym co ulatwia wam trwanie w tej calej ułudzie, fikcji, samooszukiwaniu się, hę ? Napsioczyłyście razem w ubububu na osoby, które twierdziły coś co psuło wam ledwo odzyskane dobre samopoczucie, odczarowywały wasz iluzoryczny świat. Może czas skupić się na faktach ? Chcesz wiedzieć jakie są fakty ? Powiem ci. Była taka kobieta w życiu twojego faceta, na widok której drżał z pożądania, pragnął sprawić jej rozkosz...Namiętnie ją całował, dotykał jej piersci, podziwał intymności. Spijał jej soczki, całował i pieścił, szeptał do ucha czułe słowa, jęczał. Ta kobieta była dla niego całym światem, tylko jej szczęścia pragnął. Pragnął JEJ NIE CIEBIE. Pachciał jej zapachem, jej soczkami, jej sliną. A teraz...teraz pieprzy się z tobą i wmawai ci, że tamto to pomyłka. Dream on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość islamista
A wszystko to działo się wtedy kiedy był z tobą. To są fakty i na tym się skupiaj a nie jakichś nędznych pierdach w pseudo naukowych ksiązkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baśka miała
Nie wiem jak można i czy wogóle można. Ja próbowałam z całych sił bo go kochałam i nadal kocham.On też robił wszystko żebym wybaczyła i zapomniała. Nie dało się bo nic nie było tak jak przedtem. Wszystko co próbowałam z nim robić sprawiało mi ból bo uświadamiało mi że to koniec i nie potrafie z nim rozmawiać jak kiedyś ani przytulać się. Próbowałam wybaczyć i już wiem,że nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubububu
islamisto - uwazasz, ze tylko europa i kraje islamskie na swiecie? odkryje przed Toba rabek tajemnicy - otoz nie - kultur jest tak wiele, ze prawdopodobnie zaściankowy typek Twojego pokroju nie jest tego swiadom. widzisz, szanowny panie, mialam watpliwa przyjemnosc stac po dwoch stronach barykady - zdradzilam i zostalam zdradzona. rozczaruje Cie pewnie mowiac, ze skupilam sie na faktach bardziej niz myslalam, ze jestem w stanie i moj swiat ulozyl sie tak, ze tkwie w nim szczesliwa i bogatsza o bolesna nauczke. I bardzo daleka jestem od fikcji, pozbyłam się jej lata temu, jak mowilam - uczac sie bolesnie. Dzieki temu dzis wiem o wiele wiecej i drugi raz nie popelnie tych samych bledow - prawdopodobnie w przeciwienstwie do Ciebie. Jestes ordynarny i prosty, nie wiedziec czemu brakuje Ci intelektu, wiedzy i dojrzalosci. Do bogactwa ksiazek - roznotematycznych - moze jeszcze uda Ci sie dorosnac. Badz cierpliwy. "Baska miala" - czy w ogole mozna? mozna. ja moglam i moj ukochany mogl. Ale swiadoma jestem, ze nie kazdy moze - kwestia charakteru, podejscia i uczuc pewnie takze. wiele składowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ubububu
a moze z nia twoj facet przezyl najlepszy sex w swoim zyciu, ale ona z jakis powodow o nie chciala i dlatego do ciebie wrocil a ty teraz szukasz teorii jak to dwoje ludzi jestw stanie sobie wszystko wybaczyc.... dorabiasz ideologie do tego co zawsze bylo, sex jest wazny dla facetow i dla kobiet, skoro piescil inna, szalala na jej punkcie na tyle, by goz nia uprawiac, to tak naprawde wtedy nwet jedna mysl mu nie przeszla o tobie, zwlaszcza podczas orgazmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość islamista
hehehe...dokładnie. Ale jej to nawet tego zycze. Każda puszczalska pinda na to zasługuje. Nie umiesz utrzymac cipy na wodzy - zasługujesz na największe poniżenie. Nie mam o czym z tobą więcej gadać. Tęsknisz do innych kultur - wolna droga. Szukaj takiej, gdzie za dawanie dupy na boku stawiają pominiki i spadaj. Jednego menta mniej w Europie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubububu
do przedostatniej wypowiedzi - napisalam, ze fakty znam az nadto dobrze, wiem kim ona jest, co czuje i jaka jest. natomiast jesli twierdzisz ze facet do seksu potrzebuje 'szalenstwa' to marna twoja wiedza na temat facetow. wiesz co islamisto, chcialam odpowiedziec w temacie, ale szkoda mi czasu na takiego tłuka jak ty. jestesmy na innym poziomie, a znizac sie nie umiem, wroc na bazar i obij komus gebe, a nie - wybacz, ty jedynie anonimowo masz odwage obrazac ludzi i wyglaszac swoje teorie, a wiesz za czym tesknie? za swiadomoscia, ze spoleczenstwo jest inteligentne - ty wzbudzasz we mnie takie tesknoty prosty chlopku roztropku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość islamista
idź pociągnij wiora jakiemuś desperatowi bo u takich masz szanse jedynie...jesteś kompletnym dnem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubububu
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubububu
ps. odpowiedz jak wyżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ububub
oralnie tez go piescilas?? a twoj facet raz cie zdradzil, czy to byl romans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×