Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimika

Świadkowie Jehowy

Polecane posty

Gość ????
A czy w Biblii jest katolik, czy rzymsko katolik?- Nie powtarzaj kolejnych dyrdymałów i nie ośmieszaj się kolejny raz. Ale odpowiedz lepiej panie obrońco uciśnionych. Dlaczego zatem diabeł mówi do Jezusa że cały świat mu podlega??? W Biblii katolickiej Tysiąclecia czytamy w Łukasza 4:5-7: "Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego,*///BO MNIE SĄ PODDANE i mogę je odstąpić, komu chcę.///* Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje. Lecz Jezus mu odrzekł: Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz'. Zaś w Biblii Warszawskiej pisze w Łukasza 4:6: I rzekł do niego diabeł: Dam ci tę całą władzę i chwałę ich, ponieważ ZOSTAŁA MI PRZEKAZANA, i daję ją, komu chcę. Ponadto w 1 Jana 5;19 napisano : "Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy Złego" Biblia Tysiąclecia. A do kogo odnoszą się słowa z 2 Koryntian 4:4 ? czy to nie szatan jest bogiem tego świata i zaślepia umysły ludzkie? Co prawda nie tylko wy drwicie z tego, że szatan z demonami rządzi światem. Trudno się jednak dziwić waszemu niedowiarstwu, skoro Biblia mówi, że szatan przybiera postać anioła światłości ( 2 Koryntian 11:14). Dla wielu ludzi mówienie o diable to zwykłe bajki, widać z tego, że jednak udało mu się zwieść ludzi. Powtarzam, dlaczego diabeł powiedział, że cały świat mu podlega i może dać władzę komu chce??? Gdyby było inaczej, to Jezus by mu zaraz to wytknął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrosłup nieforemny
Jedni zbierają znaczki inni monety a jeszcze inni materiały na temat świadków Jehowy, że zmienili przecinek, później go włożyli, później znowu usunęli. A ja zbieram ciekawe pytania biblijne i wersety, które na nie odpowiadają. Ostatnio zadałem pytania, czy Boga można zabić i czy Bóg mógł być kuszony przez Diabła? Dzisiaj kolejna porcja pytań i wersety z Biblii na ten temat: Co Słowo Boże mówi o sporządzaniu wizerunków, którym oddaje się cześć? Wyjścia 20:4, 5 (BT): „Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył [„nie będziesz się przed nimi kłaniał ani oddawał im czci, NAB], ponieważ Ja Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym. (Należy podkreślić, że zakaz dotyczył zarówno sporządzania wizerunków, jak i kłaniania się im). Kapł. 26:1 (BT): „Nie będziecie sobie czynili bożków, nie będziecie sobie stawiali posągów ani stel [„świętego słupa, NŚ]. Nie będziecie umieszczać w waszym kraju kamieni rzeźbionych, aby im oddawać pokłon, bo ja jestem Jahwe, Bóg wasz. (Ludzie nigdy nie mieli stawiać figur, żeby oddawać im cześć). 2 Kor. 6:16 (Bw): „Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego. 1 Jana 5:21 (Bg): „Dziateczki! Strzeżcie się bałwanów [„bałwanów, Wujek 1599, Dąbrowski z łaciny; „bożków, KUL; „fałszywych bogów, Bw, BT, Bp]. Czy wolno używać wizerunków jako pomocy w oddawaniu czci prawdziwemu Bogu? Jana 4:23, 24 (Kowalski): „Prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie, bo takich czcicieli szuka Ojciec. Bóg jest duchem; ci, którzy mu cześć oddają, winni oddawać cześć w duchu i w prawdzie. (Kto w oddawaniu czci Bogu jest zdany na pomoc wizerunków, nie oddaje Mu czci „w duchu, tylko polega na tym, co ma przed oczami). 2 Kor. 5:7 (Bp): „W postępowaniu kierujemy się wiarą, a nie widzeniem. Izaj. 40:18 (BT): „Do kogoż to przyrównacie Boga i jaki obraz zastosujecie do Niego? Dzieje 17:29 (Romaniuk): „Skoro więc jesteśmy z rodu Bożego, nie powinniśmy sądzić, że Bóstwo jest podobne do złota, srebra albo do kamieni, dzieł rąk albo myśli człowieka. Izaj. 42:8 (BT): „Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom [„bałwanom rytym, Bg]. Czy powinno się adorować „świętych i modlić się przed ich wizerunkami o wstawiennictwo u Boga? Dzieje 10:25, 26 (Romaniuk): „Gdy Piotr miał już wchodzić do domu, wyszedł mu na spotkanie Korneliusz, upadł do nóg i oddał mu pokłon. Lecz Piotr podniósł go natychmiast, mówiąc: Wstań, ja przecież też jestem tylko człowiekiem. (Skoro sam Piotr nie pochwalił takiego aktu uwielbienia dokonanego przed nim osobiście, czy zachęcałby do padania na kolana przed wizerunkiem, który by go przedstawiał? Zobacz też Objawienie 19:10). Jana 14:6, 14 (Romaniuk): „Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie może przyjść do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Uczynię wam wszystko, o co tylko poprosicie w moje imię. (Jezus mówi tu wyraźnie, że jedynie poprzez niego możemy przystępować do Ojca i zanosić prośby w jego imię). 1 Tym. 2:5 (BT): „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus. (A zatem nikt inny nie może usługiwać członkom zboru Chrystusowego w roli pośrednika). Czy wiernym chodzi głównie o osobę, którą przedstawia obraz lub rzeźba, czy też jedne wizerunki uznają za ważniejsze od drugich? Istotnym czynnikiem jest w tym wypadku postawa wiernych. Dlaczego? Ponieważ sposób posługiwania się „wizerunkiem decyduje o tym, czy jest on „bałwanem, czy nie. Czy jeden obraz (lub rzeźba) określonej osoby ma dla wierzącego większe znaczenie bądź też jest ważniejszy niż inne? Jeżeli tak, to temu wierzącemu chodzi głównie o wizerunek, a nie o osobę. Dlaczego ludzie odbywają długie pielgrzymki do niektórych sanktuariów? Czy to nie samemu obrazowi lub rzeźbie przypisuje się „cudowną moc? Na przykład w książce Les Trois Notre-Dame de la Cathdrale de Chartres (Trzy Madonny z katedry w Chartres), którą napisał kanonik Yves Delaporte, podano następującą informację na temat wizerunków Marii znajdujących się w katedrze w Chartres we Francji: „Wizerunki te, rzeźbione, malowane czy też ujęte w witrażach, nie są jednakowo słynne. (...) Tylko trzem oddaje się cześć: Madonnie z Krypty, Madonnie z Kolumny i Madonnie z Belle Verriere. Przecież gdyby wiernym chodziło głównie o osobę, a nie o jej wyobrażenie, czyż nie uznawaliby każdego wizerunku za równie dobry? Jak Bóg zapatruje się na wizerunki będące przedmiotem kultu? Jer. 10:14, 15 (BT): „Wstydzić się musi każdy złotnik z powodu bożka. Utoczył bowiem podobizny, które są kłamstwem i nie ma w nich życiodajnego tchnienia. Są one nicością, tworem śmiesznym. Izaj. 44:13-19 (BT): „Rzeźbiarz robi pomiary na drzewie, kreśli rylcem kształt, obrabia je dłutami i stawia znaki cyrklem; wydobywa z niego kształty ludzkie na podobieństwo pięknej postaci człowieka, aby pozostawał w domu. Narąbał sobie drzewa cedrowego, wziął drzewa cyprysowego i dębowego a upatrzył je sobie między drzewami w lesie zasadził jesion, któremu ulewa zapewnia wzrost. To wszystko służy człowiekowi na opał: część z nich bierze na ogrzewanie, część na rozpalenie ognia do pieczenia chleba, na koniec z reszty wykonuje boga, przed którym pada na twarz, wyrabia rzeźbę, przed którą wybija pokłony. Jedną połowę spala w ogniu i na rozżarzonych węglach piecze mięso; potem zajada pieczeń i się nasyca. Ponadto grzeje się i mówi: Hej! Ale się zagrzałem i korzystam ze światła! Z tego zaś, co zostanie, czyni swego boga, bożyszcze swoje, któremu oddaje pokłon i pada na twarz, i modli się, mówiąc: Ratuj mnie, boś ty bogiem moim! Tacy nie mają świadomości ani zrozumienia, gdyż mgłą przesłonięte są ich oczy, tak iż nie widzą, i serca ich, tak iż nie rozumieją. Taki się nie zastanawia; nie ma wiedzy ani zrozumienia, żeby sobie powiedzieć: Jedną połowę spaliłem w ogniu, nawet chleb upiekłem na rozżarzonych węglach, i upiekłem mięso, które zajadam, a z reszty zrobię rzecz obrzydliwą! Będę oddawał pokłon kawałkowi drzewa! Ezech. 14:6 (Bp): „Tak mówi Pan, Jahwe: Nawróćcie się, odstąpcie od waszych bożków [„gnojowych bożków, NŚ] i odwróćcie swe oblicza od wszystkich waszych obrzydliwości. Ezech. 7:20 (BT): „Ich drogocenna ozdoba posłużyła im ku pysze i z niej uczynili sobie swoje ohydne obrazy, swoje bożki. Dlatego zamienię je dla nich w nieczystość [„plugastwo, Bp; „śmiecie, Bw]. Jak się zapatrywać na obrazy i rzeźby, którym może dawniej oddawaliśmy cześć? Powt. Pr. 7:25, 26 (Bp): „Spalisz w ogniu posągi ich bóstw; nie będziesz pragnął wziąć dla siebie ani srebra, ani złota, które znajdują się na nich, byś nie został przez nie uwikłany, bo to rzecz obrzydliwa dla Jahwe, twego Boga. Takiej obrzydliwości nie wprowadzisz do swego domu, abyś podobnie jak ona nie został dotknięty klątwą. Będziesz się tym brzydził, wzgardzisz tym [„Masz się nią bezwzględnie brzydzić i bezwarunkowo czuć do niej wstręt, NŚ]. Por. Dzieje 19:19). 1 Jana 5:21 (Bg): „Dziateczki! Strzeżcie się bałwanów [„fałszywych bogów, BT, Bp]. Ezech. 37:23 (BT): „Już nie będą się kalać swymi bożkami (...) i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem. Jaki wpływ na naszą przyszłość może mieć posługiwanie się bożkami w celach religijnych? Powt. Pr. 4:25, 26 (Bp): „Kiedy (...) sprzeniewierzycie się, sporządzając sobie bożka będącego obrazem jakiegokolwiek stworzenia [„podobiznę czegokolwiek, BT; „ryte bałwany, Bg], i tak dopuścicie się tego, co jest złe w oczach waszego Boga Jahwe, pobudzając Go do gniewu, to biorę dziś na świadków przeciwko wam niebiosa i ziemię, że wnet wyginiecie z powierzchni tej ziemi. (Boży punkt widzenia się nie zmienił. Zob. Malachiasza 3:5, 6). 1 Kor. 10:14, 20 (Bw): „Przeto, najmilsi moi, uciekajcie od bałwochwalstwa. (...) Co składają w ofierze, ofiarują demonom, a nie Bogu, ja zaś nie chcę, abyście mieli społeczność z demonami. Apok. 21:8 (Romaniuk): „A wszyscy, którzy się ulękli, przestali wierzyć i popadłszy w nieprawość dopuszczali się zbrodni, rozpusty, czarów, zabobonów i kłamstw wszyscy ci zostaną wrzuceni do jeziora pełnego ognia i siarki. I to właśnie jest śmierć druga [„wieczna śmierć, przypis w JB]. Ps. 115:4-8 (Bp): „Ich zaś bałwany są srebrem i złotem to dzieła rąk człowieka. Mają usta, a nie mówią, mają oczy, a nie widzą, uszy mają, ale nie słyszą, mają nozdrza, lecz nie czują zapachu. Ich ręce nie mogą dotykać, nogi mają, ale nie chodzą, ich gardła nie wydają nawet szeptu. Staną się jak one ci, którzy je wykonali, i każdy, kto w nich nadzieję pokłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie pomaga omega 3
Wyjścia 20:4, 5 (BT): „Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył [„nie będziesz się przed nimi maryja jest w niebie a nie na niebie a to jest rużnica Rzekł więc Piłat do Niego: Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzę Ciebie ukrzyżować? Jezus odpowiedział: Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. (J 19, 9-11) to jest złudzenie szatana ze ma władze Jezus Chrystus jest Królem Wszechświata całego kosmosu, gdyż prawda, którą On sam jest i którą objawia, jest ostatecznie Prawdą Trójcy Świętej, jest Jej wewnętrznym Życiem, z którego wszystko bierze początek, swe trwanie i sens. Tylko ten Król mógł sobie pozwolić na koronę hańby, bo też tylko Jego nie można pozbawić chwały, jaką miał u Ojca od początku, zanim świat powstał. Odwieczna prawda nie musi się bronić, nie musi używać przemocy. Tylko Ona może być cicha i pokorna. Każdy, kto ją odrzuca, karze sam siebie. Skazuje się na kłamstwo i ciągłe poczucie zagrożenia. Ostatecznie wybiera życie poza miłością i bezsens, które są istotą piekła. Oddając cześć Jezusowi Chrystusowi Królowi Wszechświata sięgamy do największych głębin całej rzeczywistości, które nie są odmętami strasznych tajemnic, ale przepaścią niezgłębionej Miłości. Wszystko, co żyje, choć często zniekształcone przez grzech, jest tchnieniem tejże Miłości. Z Niej się poczęło i ku Niej zdąża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????
W Objawienia 12:7-12 wyraźnie napisano, że diabeł po strąceniu z nieba na Ziemię wywiera na nią wpływ I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło. I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie. I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym. A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych - aż do śmierci. Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy! Biada ziemi i morzu - bo zstąpił na was diabeł, pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu. Tak jak namiestnik cezara mógł korzystać z władzy i zabić Jezusa, tak samo diabeł korzysta z władzy i rządzi światem. Łukasza 4:6 - Dano mi władzę i daję ją komu chcę. Co do obrazów to Bóg jest na niebie czy w niebie? Doczytaj do końca o co chodziło, aby nie czynić sobie przedmiotów kultu. Wyjścia 20:4,5 - Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Bóg nie toleruje łączenia religii prawdziwej zbałwochwalstwem potępił przecież kult cielca, mimo iż Izraelici używali wzwiązku znim Jego imienia (Wj 32:3-10). Jehowa nie dzieli się chwałą zrytymi wizerunkami (Iz 42:8). A pozostałe wersety, które przytoczył ostrosłup, to najlepiej odrzucić, bo nie pasują. Lepiej budować wiarę na domysłach i spekulacjach filozoficznych. Już nieraz tu było pisane, że wierzyć każdy może w co chce, ale nie zawsze muszę się zgadzać z czyimiś poglądami. Ci którzy rzucają oszczerstwa na drugich, w stylu, że jesteście szatańscy, to w rzeczywistości może się okazać, że sami tacy są. Biblia mówi, że po owocach postępowania można rozpoznać dzieci Boże od dzieci diabelskich. Zazwyczaj jest tak, że jak nie ma się argumentów, to najlepiej używać inwektyw, no bo na cóż innego go stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bakost tadeusz
??? Zawsze będę obrońcą tych do których przychodzą ci ,którzy nie potrafią ukazać z czyjego polecenia głoszą i mają zaledwie 140 letnią historię Kościół Katolicki z gr. ( powszechny) to Kościół który otworzył się dla wszystkich spoza Izraela dla narodów Mt28.19 Określenie Kościół Katolicki zachowało się w Liście do Kościoła w Smyrnie(8.2) którego autorem jest Ignacy Antiocheński który zginął męczeńsko w 107 roku po Chrystusie inni pisarze po nim tez tego określenia używali Piszę do ciebie jako do świadka strażnicy i jej poglądów takim możesz być świadkiem Dopiero w 1931 zwolennikom Rutherforda a dokładnie on sam nadał swoim zwolennikom nazwę świadkowie Jehowy Uczycie ze Jezus jest świadkiem (domyślnie Jehowy)Ap1.5 3.14 Swiadku strażnicy to że Jezus jest świadkiem , nie oznacza ze możecie się Nim równać. Pełne okreslenie odniesione do Jezusa brzmi:,,Swiadek wierny i prawdomowny" Ap 3.14 a nie Swiadek Jehowy. Jahwe tez jak Syn w Jr42.5 jest ,,świadkiem wiernym i prawdomównym. Czy on też jest ,,Swiadkiem Jehowy? por1Sm12.5 1Tes2.5 Na miano prawdziwego swiadka Ojca zasługiwał tylko Jezus przychodzący z nieba po którym nikt więcej nie może zaświadczyć o Bogu Jego nauczanie było dopełnieniem do wielokrotnego i na różne sposoby świadczenia o Bogu przez proroków. Tak ja jak i Ty mamy być świadkami Chrystusa Dz1.5 ale nie z nazwy lecz czynami i wiarą To w Prowadzenie rozmów na podstawie Pism ed 1991jest ze Sj nie należą do chrześcijaństwa .s23 To wy piszecie nie ja. I słuszne jest to stwierdzenie,bo nigdy chrześcijanie nie nadawali sobie nazwy świadkowie Jehowy to przyznaje twoja publikacja Swiadkowie Jehowy głosiciele królestwa Bożego s.149 Wiem dla ciebie to wszystko dyrdymały czy to też? Powinieneś więcej zgłębiać swoją literaturę. Wiem wiem nie możesz a powinieneś.W ,,Boskim Planie Wieków,, który był wydawany do 1929 roku a który mam przed sobą i którego autorem jest jest założyciel twojego wyznania Ch T Russel jest napisane na stronie 110 że tekst z Dz15.14 odnosiliscie do Jezusa jest tam mowa ze głównym celem Ewangelii w obecnym wieku jest Co więcej następca założyciela twojego wyznania J F Rutherford w publikacji swojego autorstwa a mianowicie w ,,Wyzwolenie,, wydawanym w latach1926-29 krytykował posiadanie imienia Boga w nazwie wyznania i uczy ł ze pochodzi to od diabła Jakby proroczo napisał ,,Natenczas ludzie zaczęli nazywać się od imienia Pańskiego(...)Dlaczego oni zapragnęli nazywać się od imienia Pańskiego będąc grzesznymi? Odpowiadamy że taki plan opracował diabeł... s.38 .,,Szatan powziął już myśl adoptowania hipokryzji by się ludzie nazwali od imienia Pańskiego,pomimo ze oni wcale nie reprezentowali Boga"s.206 Uszanuj to stwierdzeni jakby nie było to Twój poprzednik w wierze i nauczyciel będący w szeregach wybranej elity 144tys jak się temu sprzeciwisz odpowiesz przed nim Teraz porównaj sobie jak to ma odbicie w poglądach organizacji która gloryfikuje szatana jako boga tego świata Zobacz jaka jest tu niekonsekwencja. Rutherford zaprzeczył sam sobie bo wbrew temu co pisał nadal swoim wyznawcom określenie świadkowie Jehowy I nie mów mi że założycielem Kościoła RZ-Kat jest Konstantyn bo mysląc takimi kategoriami możemy stwierdzić że załozycielem twojej organizacji w Polsce jest gen Wojciech Jaruzelski, który zezwolił na rejestrację sj w 1989 roku Czyżbyście zaczęli istnieć w Polsce od tego 1989 roku? Konstantyn wielki gdyby żył w 19 wieku mógłby być najwyżej załżycielem śj bo nie wiem czy wiesz ale został ochrzczony przez zwolenników Ariusza który tak jak śj odrzucał niektore nauki Koscioła Przed smiercią Konstantyna w 337 roku Kościoł miał juz35 papieży A broszura sj ,,Czy wierzyc w Trojcę,,na s.7 w rozdziale ,,Czego nauczali przednicejscy Ojcowie Koscioła przyznaje tym samym ze Kł istniał na długo przed 4 wiekiem Nawet ,,Prowadzenie rozmów na podstawie Pism s.56 też niechcąco przyznaje że Kł nasz istniał zanim urodził sie Konstantyn (ok280) bowiem cytuje Orygenesa ur. w 185 roku który pisał;,,Według panującego w Kościele zwyczaju chrzci się niemowlęta,,Sj okreslaja siebie terminami ,,szarańcza,,i ,, plaga konnicy,, a konie z głowami lwów to ,, drugie owce,,(wielka rzesza) czyli i Ty tez Przywódca tych obu grup jest anioł Czeluści ich identyfikacja pochodzi z Ap9.1-19 a opisana jest w strażnicach 7/1989s.18 i9/1992s.11 Czytaj Pismo św z wieksza uwaga i nie takie w ktorym falszuje sie jego treść wtedy sie dowiesz ze szarańcza i skorpiony wystepują w Biblii zawsze jako istoty negatywne Słowo strażnica istnieje w Biblii ale w jakim znaczeniu ,,Ofel i Straznica stały się jaskiniami na zawsze; uciecha dzikich osłów,pastwiskiem stad,,Iz32.14W związku z tym lepiej jak słowo katolicki nie istnieje w Biblii niżby miało występować w tak niechlubnym znaczeniu W Biblii słowo straznica(gr.fylake)oznacza więzienie loch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bakost tadeusz
Kuszenie to nie to samo co skuszenie.Jezus pokazuje nam jak ustosunkować sie do szatana . Scena kuszenia pokazana jest dla nas abysmy taką sama postawę przyjęli jak Jezus czyli ,,idz precz szatanie,, Ale jest tu jeszcze cos bardzo waznego a mianowicie pewna analogia ze klamliwe proroctwa a bylo ich ponad 20 w historii twojej organizacji owa organizacja rozgłaszała dla rzesz ludzi Wszystkie one okazały sie fałszywymi Wniosek jest taki ze a utorem ich nie byl Bóg a ten kto dostał odpowiedz ,,idz precz,,. Co więcej ten przeciwnik Boga zostal przez organizacje obwołany bogiem tego świata. Szatan jako ojciec kłamstwa własnie w tym duchu i swojej pysze mowi ze ze da wszystko Jezusowi Ty widocznie we wszystko wierzysz co on mówi. Wybacz ale ja nie zgodze sie z tym W tym duchu wypowiadaja sie tworcy prawd ktore bezwzglednie obowiazują wszystkich swiadków i ty masz odwage mówic ze reprezentujesz jedyna prawdziwą religię? Jak to jest? Wystarczy aby coś się nie zgadzało a wszystko popada w gruzy Na poparcie owej prawdziwosci masz co? zafałszowane teksty, fałszywe proroctwa w historii, pojecie ,, prawda na czas słuszny,, Kolego prawda jest ponadczasowa i w każdym czasie jest prawdą Tak mnie uczono i tak uważam Spytaj się każdego kto to czyta a wydaje mi się ze powie ze jednak mam rację A może powiesz ze pisze dyrdymały? Może być 100 inkwizycji i dookoła sami mordercy jednak tego faktu się nie zmieni Widzę ze nie czytałeś 1J bo dla mnie ów list wystarcza na poparcie Boskosci Jezusa mimo że cale pismo sw podkresla Boskość Syna Bożego a ty usilujesz temu sie przeciwstawiać powołujac sie na słowa sztana A może to koliduje i nie jest na rękę sztanowi ktorego uwazasz wbrew Biblii za boga tego świata Podkreslam ze boga tego świata a Jezus mówi ze dana jest mi wszelka władza na niebie i na ziemi Mt 28.18 W Jezusie mieszka cała pelnia Bóstwa Kol2.9 Na ziemi przez nas poszerzana jest władza szatana dalej władza jego nie siega kto głosi ze on jest bogiem tego swiata z ewangelią i Bogiem nie ma nic wspolnego a zbliża sie do satanistów którzy korzystaja z ,,biblii,,oczywiscie ze twojego boga tego świata oczywiscie biblii szatana zapoznaj sie z nia a ow bóg bedzie ci wdzieczny bo moze stworzysz jakies nowe proroctwo czy objawienie bo to że szatan był w niebie i tam miał nieograniczoną władze do 1914 roku to już głosisz Takie objawienie zostawił wam wasz drugi prezes ale wiedz ze poczatkowo tak nie nauczał ani Russel ani Rutherford Teraz jest marzec a prezes organizacji H Knorr z kolei nauczał ze sztan był w niebie do 1918 roku Nauczano też o wyrzuceniu go z nieba dokladnie 26marca 1918 roku. W jakim duchu będziesz obchodził tą rocznicę bo wiem ze Boże narodzenie to dla ciebie szatańskie swięto a przecież 26 marca szatan przybył aby byc bogiem tego swiata na ktorym ty teraz zyjesz Juz wiem to wymyślone dyrdymały Jednak to jest w publikacjach wydawanych przez organizacje Już mówię w jakich abyś mógł sprawdzić zanim mnie oskarzysz ze objawiam te tajemnice Oto one gdzie to przeczytasz;Prawda was wyswobodzi wyd w 1946 roku s.279; Bądz wola twoja na ziemi wyd w 1961roku rozdział omen nomen13 Na koniec przeniesiono to znów na 1914 rok porównaj straznica14/1968s.9por tez strażnice 9/1992s6 9/1993s19Jaka bedzie nauka w przyszłości? Ciało kierownicze jest kanałem ale przekazując takie bzdury godne jest miana scieku bo dla mnie cos takiego to proroctwa szatana z którym jako ze jest bogiem tego swiat cialo kierownicze ma bliższy kontakt Chrystus o zrzuceniu szatana mówi w czasie przeszłymLk10.18 Nic nie mówi o 1914 roku i już w czasach Jezusa jest on ,, władcą ale ,,złych ludzi czyli władcą tego świata tak pojmowaną Chrystus pokonał szatana przez swą śmierć na krzyżu- Hbr2.14; J13.31 a nie w 1914 roku Zresztą o 1914 roku zaczeto nauczac prawie 10 lat póżniej po tej dacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bakost tadeusz
do ostrosłup nieforemny== Czy juz na tyle masz zamkniete oczy przez klapki straznicowej manipulacji ze nie rozróżniasz kto to jest Bóg a kto bożek, bo widzę ze zarzucajac kult obrazow i stawiasz te pojecia w jednym rzędzie? Potem wiecej napisze ale wiedz ze kiedys sj mioeli podobne poglądy widocznie Jehowa przedzwonil do ciala kierowniczego i znowelizowal to mowiac ,, pomylilem sie i wam jako reprezentujacym jedyną organizacje Bozą na ziemi nie przekazalem wam jak sie sprawa ma w rzeczywistosci,,Czy tak? Nzwet w klapkach marynarek nosiliscie krzyzyki a o krzyżu mowicie dzis ze przypomina genitalia meskie Skad taka zmiana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
Krążą w sieci takie to opisy, nie wiem czy to prawda czy ktoś to wymyślił, ale jeżeli to prawda to. Poznaj Prawdę o Papieżach Namiestnicy Boga czy Diabła ? ŚW. PIOTR W początkach chrześcijaństwa nie było właściwie żadnych papieży. Tytuł ten ustanowiono znacznie później. Zwierzchników Kościoła chrześcijańskiego nazywano początkowo biskupami. Kościół katolicki twierdzi, jakoby św. Piotr był pierwszym papieżem (biskupem). Biskupstwo św. Piotra w Rzymie opiera się jednak na podstawach nie uzasadnionych. Według twierdzeń Kościoła, Piotr był pierwszym biskupem w Antiochii, skąd przeniósł się do Rzymu, gdzie sprawował urząd biskupi przez 25 lat, aż do chwili męczeńskiej śmierci podczas prześladowań Neronowskich w roku 65. Supremacja i władza Piotra przeszła na jego następców. Powyższe twierdzenie Kościoła katolickiego nie jest uzasadnione. Nowocześni badacze stwierdzają, ze św. Piotr Rzymu nawet nie widział. Od śmierci Chrystusa do prześladowań Nerona upłynęło pełnych 31 lat. Weźmy tymczasem Pismo Święte do ręki, a przekonamy się z pierwszego i drugiego rozdziału Listów Apostola Pawła do Galatow, ze jeszcze 20 lat po śmierci Chrystusa Piotr (Kefas) mieszkał w Jerozolimie, dokąd udał się w pewnych sprawach Paweł. Apostoł Paweł wspomina później o Piotrze przebywającym w Antiochii, gdzie Paweł zgromił go w obliczu całego zboru, zarzucając mu, ze będąc Żydem, żyje po pogańsku, a nie po żydowsku, a tymczasem pogan przymusza żyć po żydowsku. (List do Galatow,2.11-14). Jakiś czas spędził Piotr w Koryncie, ponieważ miał tam swoich uczniów, o których wspomina apostoł Paweł w pierwszym liście do Koryntian (1.12). W późniejszych latach znajdujemy go w Babilonie. Orygenes, jeden z najdawniejszych pisarzy, twierdzi, ze działalność misjonarska Piotra miała miejsce głownie miedzy Żydami, rozproszonymi na obszarach Pontu, Galacji, Bitynii, Kapadocji i Azji, co w zupełności odpowiada dowodzenie Pawła, ze podczas gdy on był powołany do wygłaszania nauk chrystusowych poganom, Piotr był apostołem, czyli misjonarzem wśród Żydów. Zastanówmy się w jaki sposób Piotr mógłby spędzić 25 lat w Rzymie, skoro przez 20 lat po śmierci Chrystusa, jak dowodzą Listy apostola Pawła do Galatow, mieszkał w Jerozolimie. Do czasów jego śmierci, jaka nastąpić miała rzekomo za czasów prześladowania Nerona, pozostaje jeszcze 12 lat, w które trzeba wliczyć prace Piotra w Antiochii, Koryncie i innych miejscowościach. A wiec nawet z treści Pisma Świętego wynika, ze Piotr nie mógł przebywać w Rzymie, skoro spełniał prace misjonarska w miejscowościach znacznie odległych od Rzymu i oddzielonych od niego morzem. Apostoł Paweł napisał List do Rzymian około roku 57. W liście tym nie ma najmniejszej wzmianki, ze Piotr lub jakiś inny biskup był podówczas w Rzymie. W ostatnim rozdziale listu Paweł zasyła serdeczne pozdrowienia swym rzymskim przyjaciołom, a o Piotrze nie wspomina ani słowem. Dwa czy trzy lata później, a wiec około roku 60, Paweł przybył do Rzymu, gdzie został powitany przez braci, lecz Piotra wśród nich nie było. Paweł mieszkał przez dwa lata w Rzymie, w "domu własnym kosztem wynajętym", skąd napisał wiele listów do rożnych Kościołów, a w żadnym z nich nie było najmniejszej wzmianki o Piotrze. Doszło do tego, ze apostoł Paweł został oskarżony przed sadem w Rzymie. W liście swym do Tymoteusza pisze on tak: "W obronie mojej żaden przy mnie nie stal, a ze mnie wszyscy opuścili, niechaj im nie będzie poczytano". Gdyby Piotr naprawdę w Rzymie przebywał - jak twierdzi Kościół katolicki - byłoby to bardzo niepochlebnym świadectwem dla niego, ze w chwili krytycznej opuścił apostola Pawła. Ten zarzut byłby z pewnością Paweł podniósł, pisząc do swego przyjaciela Tymoteusza. Z licznych listów Pawła, wysyłanych nawet z Rzymu do rożnych przyjaciół, wynika jasno, ze Piotr przez cale swoje życie zajęty był praca misjonarska i biskupem ani w Rzymie, ani gdzie indziej nigdy nie był. Jeżeli stwierdzone zostało, ze Piotr nigdy nie był biskupem w Rzymie, w takim razie odpada tez legenda, jakoby w czasach Nerona zginął śmiercią przez ukrzyżowanie do góry nogami. Kto był pierwszym biskupem w Rzymie i kiedy biskupstwo takie powstało, tego ani Pismo Święte, ani tez żaden historyk nie podaje. Jakie okoliczności przyczyniły się do tego, ze Rzym został stolica papieży? Otóż w pierwszych wiekach chrześcijaństwa Rzym był stolica najpotężniejszego wówczas państwa rzymskiego. Z tego właśnie powodu biskup zasiadający w Rzymie miał większe od innych biskupów wpływy i znaczenie. Dzięki sprytowi kilku tamtejszych biskupów i dzięki rożnym innym sprzyjającym okolicznościom biskupi rzymscy doszli do takiej władzy, ze uznawano ich za głowy Kościoła i reprezentantów Boga. Na zabobonach, na ciemnocie i na kłamliwych twierdzeniach została zbudowana potęga papieska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
WIKTOR I Informacje historyczne o pierwszych biskupach rzymskich, czyli o początkach papiestwa, są bardzo skromne. Na informacjach podanych w Encyklopedii Kościelnej nie można polegać, ponieważ są one, z jasnych powodów, bardzo stronnicze. Zresztą, nawet Encyklopedia przyznaje, ze za prawdziwość informacji o kilkunastu stuleciach istnienia Kościoła ręczyć nie może. Z tego powodu zamieszczamy życiorysy tylko tych papieży, o których historia może cos powiedzieć i o których ogol wiedzieć powinien. Historycy wymieniają biskupa rzymskiego Wiktora I, który, według twierdzeń Kościoła, miał panować w latach 189-198. Wiktor był dumny, ze jego siedziba jest sławna na cały świat stolica Rzymian i dlatego tez wywyższał się ponad innych biskupów. Miedzy nim a zborami azjatyckimi doszło do sporu głownie z tego powodu, ze gminy azjatyckie obchodziły święto wielkanocne na dzień przypadający według Starego Testamentu, natomiast biskup Wiktor domagał się obchodzenia tego święta w niedziele. Wskutek sporu wykluczył on zbory azjatyckie z grona Kościoła (dr Gustav Krueger: "O papiestwie"). KALIKST I Następca Wiktora, papież Kalikst I (217-222), miał za sobą bardzo podejrzana przeszłość. Uprawiał on lichwiarskie interesy finansowe. Papież ten uzurpował sobie prawo wydawania orzeczeń jako następca apostola Piotra, przeciw czemu wystąpił inny biskup, Hipolit, uważając się za takiego samego władcę, jak Kalikst. Tertulian, biskup kartagiński, z pogarda wyrażał się o pretensjach rzymskiego biskupa Kaliksta do pełnienia jakiejś kierowniczej władzy kościelnej. Doszło do tego, ze zostało wybranych dwóch papieży, Kalikst i Hipolit, którzy prowadzili miedzy sobą spór na temat odpuszczania grzechów. Hipolit uważał papieża Kaliksta za heretyka i jakkolwiek Encyklopedia Kościelna zalicza Hipolita do antypapieży, stal on przez Kościół uznany świętym. Krok taki ze strony Kościoła rzymskiego jest niedorzeczny, a jednak prawdziwy. PONCJAN Po śmierci Kaliksta nie udało się antypapieżowi Hipolitowi zająć miejsca po zmarłym przeciwniku. Wybrany został Urban I (222-230), a gdy ten zmarł, na jego na jego miejsce został wybrany Poncjan (230-235). Hipolit w dalszym ciągu urzędował jako drugi papież, a ponieważ kłótnie o stolec papieski przybierały na sile, porządek i spokój w Kościele katolickim zaprowadził cesarz rzymski, który był poganinem. Wypędził on z Rzymu wojujących ze sobą papieży i osądził ich na wyspie Sardynii, gdzie w krótkim czasie obaj zakończyli życie. KORNELIUSZ Minęło zaledwie 15 lat od wypędzenia z Rzymu dwóch walczących ze sobą papieży i znów dwóch biskupów rzymskich miało pretensje do rządzenia Kościołem katolickim. Korneliusz (251-253) i Nowacjan (251-261) wystąpili przeciw sobie w bezwzględny sposób. Nowacjan zaciekle zwalczał swego kolegę, zarzucając mu podstęp, chytrość, kłamstwa i krzywoprzysięstwo. Głosił publicznie, ze Korneliusz nie może zasiadać na tronie papieskim, ponieważ jest człowiekiem bez charakteru, zwyczajnym oszustem i chytra bestia. Tak przedstawiali się rzekomi reprezentanci Boga już w początkach chrześcijaństwa. Nadmienić wypada, ze wszystkich ówczesnych papieży aż do początku szóstego stulecia zaliczył Kościół w poczet świętych. A wiec w ich gronie mamy sporo takich, którzy za życia byli oszustami, heretykami, uwodzicielami kobiet i zbójami. STEFAN I Również Stefan I (254-257) miał pretensje do zajęcia pierwszego miejsca pośród biskupów katolickich twierdząc, ze on zajmuje miejsce św. Piotra. Jego nominacji sprzeciwił się stanowczo biskup Cyprian z Kartago z Afryki, za co Stefan nazwał go łgarzem, apostołem kłamstwa i chytrym hipokryta. Nie mogąc sobie dać rady z biskupami afrykańskimi, Stefan I wykluczył ich wszystkich z Kościoła. W ten sposób rzymscy magnaci kościelni pozbyli się niewygodnych opozycjonistów krytykujących zbrodnicza działalność biskupów rzymskich. Namiestnicy Boga czy Diabla ? (3) MARCELIN Podczas ostatniego prześladowania chrześcijan przez cesarza Dioklecjana wystąpiło z Kościoła bardzo wielu chrześcijan. Doszło nawet do tego, ze sam papież Marcelin (296-304) czcił bogów pogańskich, aby się przypodobać Dioklecjanowi. Historycy piszą, ze odstąpienie papieża od wiary chrystusowej odczuwano w Rzymie z przykrością przez bardzo długie lata. Papież ten został potępiony za zdradę wiary na soborze w Sinuessa, gdzie w obecności 300 biskupów przyznał się do grzechu i wyraził żal za swój postępek. MARCELI I Papież Marceli I (308-309) występował przeciw odstępcom od wiary z taka surowością, ze z powodu jego zarządzeń przyszło do krwawych walk miedzy chrześcijanami. Cesarz rzymski Maksencjusz, choć był poganinem, nie pozwolił na srogie prześladowanie ludu przez papieża i przepędził tego mściwego dygnitarza kościelnego z kraju. Tak samo postąpił z następca Marcelego, papieżem Euzebiuszem i z Herakliuszem, antypapieżem, o którym Encyklopedia Kościelna nic nie wspomina. MELCHIADES Począwszy od panowania papieża Melchiadesa (311-314), Kościół zaczął zmieniać się w organizacje polityczna, która prześladowała nawet swoich własnych wyznawców. Ta nagła zmiana Kościoła prześladowanego w prześladowcę nastąpiła w następujący sposób: Cesarz rzymski Konstancjusz Chlorus żył w początkach swej młodości z kochanką-chrześcijanką, z która miał nieślubnego syna Konstantyna. Nałożnica ta, której było na imię Helena, została przez Kościół zapisana w poczet patronek świętych jako święta Helena. Konstancjusz Chlorus umarł w czasie prowadzenia wojny z drugim cesarzem niemieckim Maksencjuszem. Sześć tysięcy żołnierzy niemieckich i brytyjskich wybrało cezarem rzymskim Konstantyna, nieślubnego syna Konstancjusza, wbrew woli senatu i narodu rzymskiego. Konstantyn, wybrany cesarzem przez wrogów własnego narodu, osiadł na tronie rzymskim splamiony licznymi morderstwami. Kazał zamordować nie tylko męża i syna swej siostry, ale nawet swoje własne dzieci. Żona jego, cesarzowa Fausta, została na jego polecenie uduszona w kąpieli. Po dokonanych zbrodniach zwrócił się Konstantyn do kapłanów rzymskich z zapytaniem, jaka ofiarę ma złożyć bogom, aby uzyskać wybaczenie popełnionych zbrodni. Kapłani pogańscy nie, przyjęli żadnych ofiar, a najwyższy kapłan otwarcie powiedział cesarzowi, ze bogowie nigdy nie wybacza mordercom i dzieciobójcom. Wówczas jeden z księży katolickich obiecał cesarzowi rozgrzeszenie wszystkich grzechów, jeżeli przejdzie na wiarę chrześcijańska. Cesarz Konstantyn, nie mający wśród swoich przodków żadnej osoby z "boskim" pochodzeniem wykorzystał chrześcijańska religie i chrześcian do dodania sobie wpływu i splendoru zgodności swojego życia z boskimi prawami. Uznał chrześcijaństwo za religie zrównana z innymi religiami państwowymi. Mianował nowa kurie "chrześcijańska"(312 r.). Składała się ona wprawdzie przeważnie z jego zwolenników i bałwochwalców, ale zobowiązała się tez popierać i osłaniać chrześcijan. Kurie te cesarz osądził na Lateranie i dal jej prezesa, czyli papieża Melchiadesa bałwochwalcę. W 313 roku Konstantyn wydal sławny edykt, nadający chrześcijanom wolność wyznania i swobodę szerzenia nauki chrystusowej. Cesarz przypuszczał, ze zgodnie z jego zaleceniami, kuria zabierze się do głoszenia nauki Chrystusa z dodatkami zwyczajów pogańskich. I tak się tez stało. Wywołało to niezgodę, rozłamy, demoralizacje i kłótnie, prowadzące niekiedy do bratobójstwa wśród chrześcijan. W końcówce rządów tego papieża Konstantyn, Afrykanina Melchiadesa skazał na "znikniecie", a na jego miejsce mianował swego kuzyna, sadzonego za bałwochwalstwo kapłana, Sylwestra-Rufinusa. SYLWESTER I Cesarz Konstantyn zawiódł się srodze na swoim kuzynie, wcześniej najczynniejszym przeciwniku chrześcijaństwa, Rufmusie, który nawet przyjął chrzest i pod imieniem Sylwestra stanął na czele kurii Rzymu jako jej prezes i papież (314-335). Jakkolwiek Sylwester i jego współtowarzysze kurialni starali się ukryć swa skłonność do zbrodni i bałwochwalstwa, nie powiodło im się to w zupełności. Do obrzędów chrześcijańskich w wieku czwartym wprowadzono wiele zabobonów pogańskich. Według świadectwa św. Ambrożego i św. Augustyna, ówcześni chrześcijanie zachowywali wszystkie formy i obrządki pogańskie, które z czasem sami poganie zaczęli porzucać. Tak, na przykład, chrześcijanie przysięgali się na bogów pogańskich, świecili dzień Jowisza, brali udział w igrzyskach, śpiewali hymny bałwochwalcze w dni świąteczne chrześcijańskie, zwyczajem pogan tańczyli przed bazylikami, zachowywali się nieprzyzwoicie w kościołach, tak ze często wynikały bójki, a hałas, krzyki i wybuchy śmiechu przeszkadzały w nabożeństwach. Po pewnym czasie cesarz Konstantyn opuścił Rzym i zbudował nowa stolice w Konstantynopolu. Władze w Rzymie spełniali członkowie kurii z papieżem na czele. Mając zapewniona bezkarność, urzędnicy ci okazali się o wiele większymi barbarzyńcami od pogan. Żonę byłego cesarza Maksencjusza wrzucili do rzeki, wymordowali jej krewnych, kazali pozabijać sędziów w Palestynie i w Egipcie, a wdowę po Dioklecjanie i jej córkę kazali wrzucić do morza. W tym czasie powstawały w Kościele spory na tle relacji Jezusa z Bogiem. Czy Jezusa można było stawiać na równi z Bogiem? Czy obaj byli z tej samej substancji? Jakie było miejsce Ducha Świętego w tym układzie? Cesarz Konstantyn, aby zapobiec dalszym sporom, zwołał sobór do Nicei w roku 325. Na sobór zaproszono tylko w większości zwolenników cesarza i jego polityki. Zadaniem tego soboru było uznanie Chrystusa za syna Bożego i ogłoszenie Jezusa "synem Boga, zrodzonym z istoty Ojca, współistotnym z nim, spłodzonym a nie zrodzonym, wiekuistym jak Ojciec, a zatem niezmiennym z natury". Mimo to bardzo wielu członków soboru sprzeciwiało się tej uchwale twierdząc, ze Chrystus był reformatorem religii żydowskiej, był nawet prorokiem, lecz nie wolno stawiać go na równi z Bogiem. Ariusz, kapłan z Aleksandrii, najenergiczniej występował przeciw uznaniu Chrystusa jako Boga i dlatego przez większość soboru został potępiony. Zwolennicy Ariusza, arianie, którzy nie mogli pogodzić się z myślą, aby zwyczajnego człowieka, jakim był Chrystus, stawiano na równi z Bogiem, byli prześladowani przez papieża. Mimo to arianizm miał dalej przewagę w cesarstwie rzymskim, a kilku chrześcijańskich cesarzy rzymskich w czwartym wieku sprzyjało arianizmowi. Za Teodozjusza zwołano sobór do Konstantynopola (w roku 381 ), który uzupełnił dzieło soboru nicejskiego, czyniąc z Ducha Świętego trzecia osobę Trójcy, równą Ojcu i Synowi. Tak wiec został stworzony trzeci bóg w Kościele chrześcijańskim. Od tego czasu Kościoły chrześcijańskie większą oddają cześć Jezusowi, aniżeli samemu Bogu (Ojcu), a katolicy wżywają najchętniej trojce jezuicka: Jezusa, Marie i Józefa (J.M.J.), zaś Boga wiekuistego wżywają nie dla czci, lecz tylko z przyzwyczajenia. Czwarte stulecie odznacza się strasznymi prześladowaniami, jakich dopuszczał się Kościół chrześcijański na rzymskich poganach. To podobno za życia tego papieża - jak później opowiadano - Konstantyn został ochrzczony przez papieża Sylwestra i wskutek tego wyleczył się z wysypki skórnej, za to tuz przed śmiercią - oddal papieżowi Sylwestrowi prawo panowania nad całym Kościołem w Italii, w Rzymie i na Zachodzie. W ten sposób biskup rzymski miał niby zostać podniesiony do rangi głowy Kościoła, czyli papieża. !!!!! W rzeczywistości tego rodzaju darowizna nigdy nie zaistniała. Biskupi rzymscy spreparowali tą pogłoskę w tym celu, aby inni biskupi uważali ich za głowę Kościoła. W całym średniowieczu wierzono w powyższe oszustwo, a papieże chętnie powoływali się na takowe. Papiestwo nie posiadało żadnego dokumentu na tą "darowiźnie" Konstantyna, przeto papież Stefan II (753) przed wyjazdem do ziemi Franków polecił swej kancelarii dokument taki sfałszować, a raczej napisać. W czasie wojen prowadzonych w średniowieczu sfałszowany ten dokument miał wielkie znaczenie. Fałszerstwo, jakie przyznają nawet uczeni ultramontanscy (zagorzali zwolennicy papiestwa), zostało stwierdzone dopiero w roku 1433 przez Mikolaja von Kues, potwierdził je dowodami w roku 1440 uczony Laurentius Valla. Zaznaczyć jeszcze wypada, ze sobór do Nicei zwołał cesarz Konstantyn. Rozprawy na tym soborze toczyły się pod przewodnictwem i kierownictwem cesarza poganina, a uchwały soboru ogłoszono jako prawo państwowe. A wiec Chrystus został uznany Bogiem na soborze zwołanym i kierowanym przez poganina i na jego wniosek. Cesarz rzymski dążył bowiem do przeistoczenia chrześcijaństwa w organizacje polityczna będącą podpora tronu. Od tego czasu Kościół rzymski zamienił się rzeczywiście w instytucje czysto państwową, w Kościół cesarsko-papieski. Stal się narzędziem w rękach ludzi ambitnych i rożnych zboczeńców, którzy nadużywali go dla dogodzenia swej ambicji i którzy później zamienili Kościół w służebnice carów, królów i książąt. Namiestnicy Boga czy Diabla ? (4) LIBERIUSZ Biskup, a właściwie papież Liberiusz, panował w Kościele od roku 352 do 366, lecz został przez cesarza Konstantyna skazany na wygnanie z powodu sporu na tle religijnym. Cesarz mianował na jego miejsce Feliksa II. Feliks przyjął wybór, choć złożył wobec kleru przyrzeczenie pod przysięgą, ze tego nie zrobi. Wśród kleru powstało wiec wielkie oburzenie, ze dopuścił się krzywoprzysięstwa i splamił swój charakter. Później, gdy Liberiusz zgodził się na piśmie na wygnanie przez Konstantyna, cesarz wypędził Feliksa i osądził znów Liberiusza na stolicy papieskiej. Ciekawa jest rzeczą, ze jakkolwiek Encyklopedia Kościelna wymienia Feliksa II jako antypapieża, mimo to Kościół katolicki mianował go swoim patronem świętym, głosząc legendę, jakoby Feliks zginął dlatego, ze nie chciał wydać rzymianom Pisma Świętego, choć wówczas władza rzymska znajdowała się już w rękach chrześcijan. DAMAZY I Po śmierci Liberiusza walkę o stolice papieska toczyło dwóch biskupów, a mianowicie Damazy i Ursinus. Walki zwolenników jednego i drugiego biskupa przeniosły się na ulice i tam lala się krew. Dużo ludzi zostało zabitych, kościoły zamieniły się w mordownie. Jeden i drugi biskup zachęcał swoich popleczników do napadania na przeciwników modlących się w kościołach, w których mordowano się nawzajem. Spittler w swym dziele "Papiestwo" tak pisze: "Nie wiadomo, któremu z tych dwóch haniebnych pretendentów należałoby się pierwszeństwo. Zdaje się, ze zwyciężył ten gorszy (Damazy)." BONIFACY I Papież Bonifacy I (418-422) był synem jednego z księży. Na stolicy papieskiej osądził go cesarz Honoriusz i zaznaczył, ze każdy biskup rzymski powinien być uważany za głowę Kościoła chrześcijańskiego, na co nie wszyscy biskupi się zgodzili. LEON I Dopiero Leonowi I (440-461) udało się przekonać innych biskupów, ze biskup rzymski powinien być uważany za głowę Kościoła na tej zmyślonej i fałszywej podstawie, jakoby biskupi rzymscy byli następcami Piotra, któremu Jezus przyznał najwyższą rangę wśród apostołów. Stanowczo, lecz nadaremnie, sprzeciwiali się temu święty Hilary i biskupi afrykańscy, którzy twierdzili, ze apostoł Piotr nigdy w Rzymie nie był. Większość biskupów zgodziła się na to, aby każdy biskup rzymski uważany był za głowę Kościoła. Jest to początek papiestwa. Mniej więcej w tych czasach biskup Konstantynopola otrzymał od cesarza tytuł patriarchy ekumenicznego, to znaczy patriarchy cesarstwa (ale nie całego świata, jak głoszono w Rzymie). W ten sposób Bizancjum stało się "nowym Rzymem". Było naturalne, ze zaraz zaczęło głosić swe zwierzchnictwo w stosunku do innych Kościołów wschodnich, a w szczególności do aleksandryjskiego. Była to wielka schizma cesarstwa wschodniego, jaka udała się przed reformacja. FELIKS III Papież Feliks III (a właściwie II) prowadził zacięty spór z Akacjuszem, patriarcha Konstantynopola, na temat kłótni ariańskiej, czyli wcielenia Jezusa. Spór miedzy Konstantynopolem i Rzymem trwał już od kilkudziesięciu lat, lecz za czasów Feliksa doszedł do takich rozmiarów, ze w roku 519 nastąpił pierwszy podział Kościoła. Oto szczegoły: Na soborze efeskim prowadzono następujący spór: czy Maria była matka Boga? Nestoriusz, patriarcha Konstantynopola, sprzeciwił się temu twierdzeniu, wywodząc, ze Maria jest tylko matka Chrystusa, a nie żadna matka Boga, bo ona porodziła Chrystusa, który był człowiekiem, a nie Bogiem. Zaciekły fanatyk Cyryl doprowadził na soborze efeskim do złożenia Nestoriusza z urzędu. Stronnicy tego ostatniego założyli w Persji Kościół nestorianski, który trwa dotąd jeszcze. Cyryl, z którego Kościół zrobił świętego, odznaczał się okrucieństwem i nienawiścią do ludzi wiedzy i nauki. Rozsrożył się przeciw uczonej Hypatii, córce matematyka Teona, i doprowadził do tego, ze została ukamienowana i rozszarpana przez sfanatyzowany motłoch na ulicach Aleksandrii. Zwycięski chrystianizm wypowiadał wojnę nauce. Druga sporna kwestia: Czy istnieją w Jezusie dwie natury (boska i ludzka) czy tez tylko boska. Druga opinie, zwana monofizycka, utrzymywana przez mnichów egipskich, przytoczono znów przed soborem efeskim w roku 449. Tym razem cesarz Teodozjusz II posłał tam swoje wojska i przeciwnicy monofizytyzmu zostali potraktowani niesłychanie gwałtownie. Patriarcha Konstantynopola został tak ciężko pobity, ze umarł od ran. Sobór ten został w historii nazwany "zbójectwem efeskim", ponieważ biciem zmuszono biskupów do uznania Chrystusa tylko za Boga. Monofizytyzm nie utrzymał się jednak długo, bo już w roku 451 inny sobór wypowiedział się przeciw niemu, uznając zarazem, ze człowieczeństwo Jezusa nie było pochłonięte przez jego bóstwo. W następnym stuleciu walka o monofizytyzm wznowiła się za rządów Justyniana, który miał zainteresowania teologiczne. Justynian, będąc monofizyta tak samo jak jego małżonka Teodora, zniewolił do uległości papieża Wigiliusza (538-555), wzywając go do Konstantynopola i każąc sobie przyznać racje przez cały szereg soborów. Po jego śmierci sytuacja monofizytów znów uległa pogorszeniu. Namiestnicy Boga czy Diabla ? (5) SYMMACH Papież Symmach (498-514) został papieżem dzięki temu, ze Teodoryk, król wschodnich Gotów, pomógł mu w odniesieniu zwycięstwa nad antypapieżem Laurencjuszem. Przyznał on biskupom palium, to znaczy długi wełniany płaszcz bez kołnierza, jako odznaczenie biskupie. Pieniądze pobierane od biskupów za przyznanie palium stanowiły później główny dochód papieży. JAN I Papież Jan I (523-526) był człowiekiem obłudnym, za co tez odpokutował. Król Teodoryk wysłał go do Konstantynopola w celu uproszenia cesarza Justyniana, żeby nie prześladował arian. Teodoryk sam był bowiem arianinem, to znaczy nie uznawał bóstwa Chrystusa. Papież postąpił natomiast zupełnie przeciwnie i zachęcał cesarza Justyniana do większego prześladowania arian, za co po powrocie został uwięziony i zmarł w wiezieniu. FELIKS IV (względnie III) Feliks IV (526-530) został mianowany papieżem przez króla Teodoryka, który zapewnił jednak rzymskiemu narodowi i klerowi prawo na przyszłość wybierania sobie papieża z tym zastrzeżeniem, ze książętom będzie przysługiwać prawo zatwierdzania papieży. BONIFACY II Papież Bonifacy (530-532) miał przeciw sobie antypapieża Dioskurusa, który jednak w krótkim czasie zmarł. Bonifacy rzucił przekleństwo na zmarłego, jednak późniejszy papież Agapit I (535-536) zniósł to przekleństwo i głoszącą je bulle kazał publicznie spalić w kościele. A wiec który z tych papieży był nieomylny? SYLWERIUSZ Sylweriusz (536-537), syn papieża Hormizdasa, został papieżem przy pomocy króla gockiego. Cesarzowa Teodora, żona cesarza Justyniana, kobieta pobożna, ale niemoralna, mianowała antypapieżem Wigiliusza. Belisar, marszalek polny Justyniana, skazal Sylweriusza na wygnanie i wysłał go na wyspę Palmaria, gdzie ten zginął w nędzy. WIGILIUSZ Od papieża Wigiliusza (537-555), mianowanego przez cesarzowa Teodore, zażądał Justynian potępienia trzech zasad kościelnych, a przede wszystkim uchwalonej na soborze zasady, ze Chrystus jest nie tylko Bogiem, ale tez człowiekiem. Wigiliusz odważył się najpierw tylko na sekretne potępienie zasad Kościoła, lecz później, pod wpływem cesarzowej, uczynił to w publicznym liście wystosowanym do patriarchy Konstantynopola. Cały Zachód oburzył się na papieża, a biskupi afrykańscy ekskomunikowali go za to. A wiec nawet papież został za swoja obłudę przez biskupów wyklęty z Kościoła. Widząc, ze duchowieństwo burzy się przeciw niemu, Wigiliusz odwołał swoje postępowanie, lecz potajemnie złożył cesarzowi przysięgę, ze w dalszym ciągu będzie popierać potępienie odnośnych zasad Kościoła. Tymczasem nie pojechał osobiście na synod zwołany w roku 553 do Konstantynopola, lecz wysłał list, w którym wystąpił w obronie potępionych uprzednio zasad Kościoła. Krętactwo papieża oburzyło cesarza Justyniana. Przedłożył on synodowi tajne zobowiązanie Wigiliusza dalszego potępiania sprzecznych poglądów i na jego wniosek większość członków synodu wykreśliła imię papieża z ksiąg kościelnych. Starokatolicki proboszcz Riecks w "Historii kościoła chrześcijańskiego", wydanej w Laho w roku 1882, stwierdza, ze na podstawie powyższych zdarzeń o nieomylności papieskiej mówić można tylko z ironia. GRZEGORZ I Papież Grzegorz, zwany Wielkim (590-604), był wielkim przyjacielem mnichów i klasztorów, widząc w nich doskonale narzędzia papiestwa. Uwolnił on zakonników od dozoru biskupiego, uznał ostatnia wieczerze za powtórzenie ofiary Chrystusa na krzyżu (!), zaprowadził nauczanie o czyśćcu, wymyślił również odprawianie mszy za dusze i mszy żałobnych za zmarłych i kilka innych nowości, które przynosiły duchowieństwu ogromne dochody. Zalecał również modlenie się do obrazów jako doskonały środek pomocniczy dla podtrzymania fanatyzmu religijnego wśród ciemnego motłochu. Nazwał siebie servus servorum dei, to znaczy: sługa sług bożych. Przez wstrętne pochlebstwo pozyskał sobie względy Phokasa, który zamordował szlachetnego Maurycjusza, jego żonę, pięciu synów i trzy córki, by ogłosić się cesarzem Konstantynopola. Podczas kiedy patriarcha Konstantynopola potępił mordercę za popełnione zbrodnie, papież Grzegorz wysłał temu potworowi serdeczne gratulacje rozpoczynające się następującymi słowami: "Chwała Bogu na wysokości, który czasy zmienia i zmiany wprowadza na tronach." W ten sposób pozyskał sobie Grzegorz laski Phokasa i nie musiał się obawiać swego przeciwnika. Za czasów papieża Grzegorza wprowadzono dla księży czarne sutanny i tonsure, która ma być symbolem pokory duchowieństwa. SABINIAN Papież Sabinian (604-606) znany jest w historii jako niesłychany skąpiec, który szczególnie dal się ludności we znaki podczas głodu panującego w Rzymie. Z tego tez powodu zwłok jego nie przenoszono przez miasto z obawy przed zemsta oburzonych mieszkańców. HONORIUSZ I Papież Honoriusz I (625-638) znany jest jako papież-heretyk. Z powodu jego poglądów odnośnie do natury Chrystusa uznano go na soborze w Konstantynopolu za kacerza i rzucono nań klątwę Kościoła. Klątwę te powtórzył papież Leon II i inni późniejsi papieże. TEODOR I Papież Teodor I (642-649), syn biskupa Teodorusa, na synodzie odbytym w Rzymie rzucił klątwę na patriarchę Konstantynopola z powodu jego odmiennego poglądu odnośnie do natury Chrystusa. MARCIN I Papież Marcin I (649-655) rzucił klątwę na wszystkich, którzy wierzyli tylko w jedna naturę Chrystusa i dlatego został pojmany na rozkaz cesarza Konstantego i odwieziony do Konstantynopola. Tam miał być stracony, lecz patriarcha Paweł, którego Marcin i jego poprzednik przeklął, leżąc na łożu śmiertelnym, uprosił cesarza o darowanie papieżowi życia. Marcin I umarł na wygnaniu. JAN XII Alberyk, który kultywował tradycje swojej matki Marozji i stracił z tronu Agapita, uczynił papieżem swego 16-letniego syna, który nawet nie był księdzem. Młodzik ten panował od 955 do 964 r. jako Jan XII. Był on pierwszym z papieży, który imię chrzestne (Oktawian) zmienił na pontyfikalne (Jan). Historyk kościelny kardynał Baroniusz nazywa Jana XII największym łajdakiem ze wszystkich papieży. Papież ten lubił polowanie i konie, których miał wiele. Karmił je migdałami i figami moczonymi w winie. W kościele urządzał wesołe śpiewy, tańce i hulanki. Zaspokajał wszelkie swe lubieżne zachcianki nawet na ulicy, nie bacząc na nic. Każdą kobietę, która mu się podobała, czy to młodą dziewczynę, czy mężatkę, czy wdowę gwałcił na miejscu i biada tej osobie, która by mu się sprzeciwiła. Często gwałcił kobiety nawet na grobach świętych apostołów. W ten sposób pisze o nim Luitprand, biskup kremonski, który oskarża go. ze zgwałcił nawet własną matkę. Kobiety. które ceniły swoja cześć. nie chciały wówczas urządzać pielgrzymek do Rzymu, by nie paść ofiara rozpasanego zwyrodnialca. Cesarz niemiecki Otton I zwołał synod, na którym kazał usunąć z urzędu tego rozpustnika. Na synodzie oskarżono papieża Jana XII, ze pil wino na zdrowie diabla, ze zaklinał się na Wenere i Jowisza (pogańskich bogów rzymskich), ze pieniądze kościelne rozdawał prostytutkom, ze sprzedawał biskupstwa, ze utrzymywał kazirodcze stosunki z własną matka, ze jednego księdza wyświęcił w swojej stajni i ze jednego z biskupów kazał wykastrować. Cesarz Otton osądził na stolicy papieskiej Niemca Leona VIII. Leona uważano jednak w Rzymie za intruza i gdy tylko cesarz niemiecki opuścił Rzym, Jan XII uknuł spisek przeciw nowemu papieżowi, uwięził go, kazał rozebrać z szat pontyfikalnych i wyklął go z Kościoła. Złożył przysięgę na wierność cesarzowi Ottonowi, a tymczasem w rok później złożył taka sama przysięgę jego przeciwnikowi margrabiemu Adalbertowi. Na stronnikach cesarza Ottona i Leona VIII dopuszczał się barbarzyńskich gwałtów. Kardynałowi Janowi kazał obciąć rękę, kanclerzowi Azzanowi uciąć język, nos i dwa palce, a biskupa Spiwy skazal na chłostę. Na dworze Jana XII roiło się od kobiet. Pałac jego był jednym wielkim domem publicznym. Zginął zabity przez pewnego rzymianina, który zastał papieża na gorącym uczynku, gwałcącego jego żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
WITALIAN Papież Witalian (657-672) ekskomunikował (wykluczył z Kościoła) arcybiskupa Ravenny, a ten znów ekskomunikował papieża. Od roku 638 do 701 rządy papieży trwały bardzo krotko. Po śmierci Honoriusza (638) rządził kuria Seweryn, ale po dwóch latach został zabity przez swego brata Jana, który zajął jego miejsce. W roku 642 na miejsce Jana nastąpił Teodor, po Teodorze, w roku 649, nastąpił Marcin, po nim w roku 655 Eugeniusz, po Eugeniuszu, w roku 676, Donus, w roku 678 Agaton, w roku 682 Leon, w 684 Benedykt, w 685 Jan, w 686 Konon, w 687 Sergiusz i w 701 Jan VI. Zdumiewający jest dla nieuprzedzonego czytelnika ten długi szereg papieży następujących po sobie w tak krótkich odstępach czasu. Ale fakt ten objaśnia się tym, ze kuria rzymska zawsze miała w ręku nie krzyż i Ewangelie, lecz sztylet i truciznę, za pomocą których głosiła wyroki boskie w celu gromadzenia bogactw potrzebnych do wystawnego życia. W owych czasach do skromnych dawniej gmin chrześcijańskich zaczęły się wkradać takie zbytki, ze przepych dworów biskupich budził podziw nawet wśród ludzi oswojonych z dworem cesarskim. Szczególnie wychwalano piękne orszaki i wspaniale uczty w pałacach biskupich. Weszło tez w zwyczaj, ze duchowni, którym nie wolno było wstępować w związki małżeńskie, żyli z "kobietami ubocznie wprowadzonymi" - jak je nazywano. Uchodziły one za siostry lub kuzynki kapłanów. Dzieci pochodzące z takich związków nie wywoływały żadnego nadzwyczajnego zgorszenia. Takie niemoralne stosunki wśród duchowieństwa panują jeszcze dotąd. Wielu księży utrzymuje nałożnice w plebaniach, a ludek potulny wcale się tym nie gorszy, bo to rzekomo maja być gospodynie. Prześladowanie oświaty przez kurie rzymska doprowadziło do tego, ze żaden z ówczesnych znaczniejszych pisarzy nie był rzymianinem, wszyscy pochodzili z prowincji. Podstawa literatury było Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, zaś obrazowanie poetyckie zapożyczano po większej części od proroków. W dziełach historycznych ujawnił się niepojęty dla nas brak sumienności i prawdy. Euzebiusz wyznaje prostodusznie, ze "w historii swojej będzie opuszczał to, co mogłoby zmierzać do poniżenia Kościoła, a wychwalać będzie to wszystko, co może przyczynić się do jego sławy". Dlatego pisarze klerykalni najczęściej powołują się na Euzebiusza, zwłaszcza w kwestii biskupstwa św. Piotra w Rzymie, a nie na listy św. Pawła, z których wynika, ze Piotr nigdy nawet w Rzymie nie był. Widocznym jest zbyt jasno, ze pisarze klerykalni na każdym kroku oszukują czytelników. Historycy polscy, jezuici, hołdowali tej samej zasadzie, ale nie przyznawali się do tego otwarcie. W ich ślady, z bardzo małymi wyjątkami, wstępowali inni pisarze i tak urobili społeczeństwo polskie, ze kto by poważył się obrazić zamiłowanie do tych lichych baśni, ściągnąłby na siebie gniew ogółu i zostałby napiętnowany mianem niedowiarka i bezbożnika, a za panowania inkwizycji poniósłby śmierć na stosie. Od czasów Jana VI kroniki papieskie są tak zafałszowane przez kurie, która starała się zatuszować historie Kościoła, ze najbardziej uczeni i najsumienniejsi historycy nie są w stanie dokładnie określić porządku następstwa papieży do drugiej polowy IX wieku. JAN VII Papież Jan VII (705-707) miał być według niektórych historyków papieżyca, lecz inni miarodajni uczeni dowodzą, ze papieżyca rządziła pod imieniem Benedykta III w latach 855-858. Encyklopedia Kościelna nie ma o tym papieżu nic szczególnego do powiedzenia z wyjątkiem tego, ze miał on być inteligentnym, doskonałym mówcą. GRZEGORZ II Podczas panowania papieża Grzegorza II (715-731) wybuchł w Kościele słynny spór z powodu obrazów. Duchowieństwo robiło na obrazkach świętych znakomity interes, wmawiając w wiernych, jakoby obrazy święte były błogosławieństwem dla domu. Przeciw tym oszukańczym metodom i wyzyskiwaniu ciemnego ludu przez kler wystąpił cesarz Leon z Konstantynopola - człowiek uświadomiony, przeciwnik kościelnych metod oszukańczych i ikonoklasta, to znaczy przeciwnik oddawania czci świętym obrazom. Papież Grzegorz II nakłonił mnichów, żeby podjudzali poddanych przeciw cesarzowi, który jakoby był kacerzem. Uwolnił on wiernych od posłuszeństwa cesarzowi i razem z mnichami przekonywał ich, aby nie płacili podatku państwowego. Rzucił on również klątwę na patriarchę Konstantynopola. Polecił Bonifacemu, żeby nawracał Niemców, jednak pod warunkiem, ze będzie szerzył wśród Niemców naukę o równości Jezusa z Bogiem, ze będzie uczył tylko według życzeń papieża i ze w wypadkach wątpliwych zwróci się do papieża po rade. W owych czasach w Niemczech było już dosyć księży, lecz nauczali oni wiernych według poglądów arian, a wiec głosili, ze Jezus był człowiekiem i bogiem i nie uznawali wyższości papieża. W roku 723 Bonifacy znów został wezwany do Rzymu w celu złożenia ponownej uroczystej przysięgi na wierność papieżowi. Były to pierwsze kroki poczynione w celu narzucenia Niemcom jarzma papieskiego. Ówczesny król anglosaski założył w Rzymie kolegium kościelne i żeby je utrzymać, narzucił w roku 725 swym poddanym denar św. Piotra (świętopietrze). Odtąd papieże uważali Anglie za lenniczkę stolicy papieskiej, pobierając od niej opłaty, jakie później narzucone zostały również innym krajom północnym. W ten sposób powstał zwyczaj ściągania od wiernych świętopietrza. Francja i Hiszpania oparły się narzuceniu tego nowego podatku. Składki na świętopietrze, ustanowione ponownie w roku 1860, maja tylko nazwę wspólną z dawna instytucja. Leonowi XIII przyniosły one ponad dwa miliony dolarów rocznie, zaś Piusowi IX jeszcze więcej. GRZEGORZ III Papież Grzegorz III (731-741) mianował Bonifacego arcybiskupem i prymasem Kościoła w Niemczech z wdzięczności za doskonałą robotę, wykonywana w Niemczech dla dobra papiestwa. Bonifacy był nadzwyczajnym spryciarzem i wiedział, jakim sposobem będzie można narzucić Niemcom jarzmo Rzymu. Na synodzie kościelnym w roku 742. Nakłonił on nawet biskupów francuskich (Franków) do uznania władzy papieża jako głowy Kościoła. Arcybiskup Bonifacy zamierzał przemocą zaprowadzić w Niemczech celibat wśród księży, jednak zamiar ten nie udał mu się. Papież Grzegorz III wyklinał Greków jako obrazoburców i wprowadził w Niemczech kurializm, pomagając Germanom w walce ze Słowianami. ZACHARIASZ Jak tylko papież Zachariasz (741-752) osiadł w rzymskiej stolicy, zgłosił się do niego Bonifacy, arcybiskup niemiecki, z oskarżeniem przeciw biskupowi Wigiliuszowi z Saleburga. Biskupowi Wigiliuszowi uczynił Bonifacy ten ciężki zarzut, jakoby był on zwolennikiem teorii, iż Ziemia nasza jest okrągła. Papież Zachariasz, będąc stanowczym przeciwnikiem takiej nowoczesnej "przewrotnej" nauki, zagroził biskupowi klątwą, gdyby nie odstąpił od wierzenia, ze Ziemia nasza okrągła być może. Papież Zachariasz wsławił się fabrykowaniem rożnych dokumentów, znanych pod nazwa dekretaliow pseudo-Izydora, a zawierających rzekome kanony Jana Chrzciciela, rzekome słowa Chrystusa wyrzeczone do św. Piotra, jak również rzekome listy apostołów do monarchów i rzekome dekrety 31 papieży. W ten sposób za pomocą sfałszowanych dokumentów kuria chciała zmusić rządy do posłuszeństwa. Zaznaczyć wypada, ze papież Stefan II w roku 752 ogłosił wszystkie sfałszowane dokumenty za prawdziwe. Wobec tego okazuje się, ze wszystkie pisma i dokumenty, na których Kościół rzymski się opiera, są sfałszowane i oszukańcze. Za czasów Zachariasza miało miejsce następujące zdarzenie historyczne: Syn Karola, Pepin Mały, chciał koniecznie zostać królem Franków na miejsce niezdolnego brata Hildericha. Potrzebował on do tego pomocy papieża, który zatwierdziłby te zmianę. Papież Zachariasz dal się godziwym wynagrodzeniem nakłonić do spisku i rabunek tronu został przez niego zatwierdzony. Hildericha usunięto z tronu i osadzono potajemnie jako więźnia w klasztorze. A wiec mamy nowa spółkę papieża z rabusiem tronu. Papieża tego mianował Kościół patronem świętym. Nowy to dowód, z jakich "dobrodziejów" patroni święci się wywodzą. STEFAN III (względnie II) Papież Stefan III (752-757) wyjechał do Pepina, namaścił go uroczyście na króla i nakazał Frankom (Francuzom), pod ciężką kara bożą, by nigdy nie wybierali panującego z innej dynastii. Na zlecenie papieża Pepin został nazwany królem "z bożej laski". Frazes ten używany był odtąd bardzo często przez rożnych królów i cesarzy. Połączenie się papieża z rodzina Pepinow, do której należał również Karol Wielki, stanowiło podstawę rozwoju światowej władzy papiestwa, a dla Niemiec było wielkim nieszczęściem. Przy pomocy Pepina został papież księciem świeckim, Pepin darował mu bowiem Lombardie, która prawnie należała do cesarza wschodniorzymskiego, i w ten sposób utworzył państwo kościelne, które trwało aż do roku 1870. Papież Stefan przyjął podarunek, nie zwracając uwagi na to, ze do kraju tego roszczą sobie słuszną pretensje cesarze wschodniorzymscy. Doszło nawet do tego, ze Germanie walczyli z Germanami w obronie papieża, podobnie jak w czasach obecnych Polacy toczą walki miedzy sobą i działają na niekorzyść własnego narodu, aby popierać zachłanną politykę Watykanu. Chcąc nakłonić Pepina do wyprawy wojennej przeciw Włochom, papież wręczył mu list, pochodzący rzekomo od świętego Piotra. W liście tym święty Piotr zapewnia Pepinowi zwycięstwo, natomiast grozi mu zamknięciem bramy niebieskiej, gdyby nie udzielił papieżowi pomocy. List ten był oczywiście bezczelnym, choć niezręcznym oszustwem. Konstantyn Kopronin, syn cesarza Leona z Konstantynopola, był ikonoklasta, czyli obrazoburca, tak samo, jak jego ojciec. Uzyskał on potępienie składania czci obrazom świętym na soborze w roku 754. STEFAN IV (względnie III) Longobardowie chcieli mieć koniecznie na stolicy papieskiej jednego ze swoich ludzi i dlatego wybrali Konstantyna II, który był antypapieżem Pawła I. Kiedy jednak na stolicy papieskiej osiadł Stefan IV (768-772), kazał on swojemu przeciwnikowi Konstantynowi II wyłupić oczy. Okaleczony Konstanty zjawił się na synodzie w Lateranie (769), zaznaczając, ze nie uczynił nic złego, jeżeli przyjął nominacje na papieża, dokonana przez uprawniony do tego cały naród. Skoro jednak większość członków synodu jest innego zdania, wtenczas na klęczkach prosi cale zgromadzenie o wybaczenie. Biskupi jednak nie uwzględnili prośby swego ślepego kolegi, lecz zaczęli go okładać laskami, pluli mu w twarz i wyrzucili go z kościoła. Biskup Teodorus, który stanął w obronie sponiewieranego Konstantyna, również padł ofiara barbarzyńskich biskupów. Wtrącono go do wiezienia, gdzie mu także wyłupiono oczy, odcięto język i pozostawiono w celi bez żywności, aż zmarł z głodu. Barbarzyństwo, nadużycia i zbrodnie, jakich dopuszczali się dygnitarze kościelni w Europie, zbrzydło biskupom w Palestynie i w Afryce i kiedy w siódmym wieku powstał prorok Mahomet, biskupi, niezadowoleni z nadużyć w chrześcijaństwie, zaczęli przechodzić w wieku ósmym na wiarę mahometańską. Papieże rzymscy cieszyli się z odejścia opozycjonistów, którzy często stawiali pod pręgierz publiczny łajdactwa rzymskich dygnitarzy kościelnych. ADRIAN I Papież Adrian I (772-795) wezwał króla Karola, syna Pepina, na pomoc przeciw Desideriuszowi, królowi Longobardow. Karol uczynił zadość prośbie papieża, pokonał przeciwnika i powiększył znacznie darowiznę Pepina. Nurt pogański w Kościele chrześcijańskim, wspomagany przez zbyt wiele interesów materialnych, doprowadził do tego, ze na soborze w roku 786 znów zezwolono na czczenie obrazów. Na soborze tym zapadła uchwala, ze należy obrazy całować, palić przed nimi świece i kadzidła i padać na twarz. Zwolennicy kultu obrazów mieli przewagę w Europie aż do czasów reformacji. Oddawanie czci obrazom przywrócono na soborze tylko dzięki cesarzowej Irenie, regentce Konstantynopola. Mnisi robili na obrazach ogromny interes i dlatego pozyskali dla tej sprawy cesarzowa, gdy tylko została regentka. W VIII wieku barbarzyństwa do tego stopnia zakorzeniły się wśród kleru, ze opaci w klasztorach za byle jakie przekroczenie wyłupywali mnichom oczy lub tez dopuszczali się na nich innych zbrodni. Z tego tez powodu na soborze frankfurckim, odbytym w roku 794, zapadła następująca uchwala: "Nie pozwalamy, aby opaci mnichom oczy wyłupywali lub członki płciowe im odcinali." LEON III Leon III (795-816) miał niemile przygody, gdy został papieżem. Przeciwnicy posadzili go na ośle tyłem do zwierzęcej głowy i w takiej pozycji prowadzili przez ulice Rzymu. Leon udał się ze skarga do króla Karola, który przemocą osądził go na tronie papieskim. Z wdzięczności papież ukoronował Karola w święto Bożego Narodzenia (800) cesarzem. Od tego czasu królowie niemieccy zawsze koronowali się w Rzymie na cesarzy. Cesarz Karol zaprowadził w swoim kraju pobieranie dziesięciny, jako podatku kościelnego. Uwolnił od podatku wszelkie posiadłości kościelne. Jeden z wybitnych pisarzy kościelnych, profesor Hauck, w ten sposób przedstawia papieża Leona III: "Papież Leon był prawdopodobnie obciążony krzywoprzysięstwem i miał na swoim sumieniu różne ciężkie zbrodnie". A jednak papież ten został ogłoszony świętym. PASCHALIS I Papież Paschalis I (817-824) ukoronował na cesarza Lotara, syna Ludwika Pobożnego i wnuka Karola Wielkiego. Później cesarz Lotar wytoczył mu śledztwo z powodu brutalnego morderstwa, jakiego dopuścił się na dwóch swoich przeciwnikach politycznych. W patriarchalnym pałacu laterańskim papież ten wyłupił oczy Teodorusowi, wysokiemu dygnitarzowi Kościoła rzymskiego, po czym ściął mu głowę. To samo uczynił Leonowi, zięciowi Teodorusa. Po śmierci tego papieża lud rzymski nie chciał dopuścić do pogrzebania zwłok tego brutala, lecz zamierzał włóczyć je po ulicach Rzymu tak długo, aż się na drobne kawałki rozlecą. Morderca ten został zapisany w poczet świętych. EUGENIUSZ II Papież Eugeniusz II (824-827) przyznał cesarzowi prawo głównego dozoru nad wyborem papieża. Duchowieństwo i lud zgodzili się na to, ze każdy papież przed wyświęceniem powinien złożyć cesarzowi przysięgę wierności. W roku 825 synod w Paryżu uchwalił ustawę przeciw oddawaniu czci świętym obrazom. Uchwale te potwierdził papież. Papież Eugeniusz uprawiał niezwykły interes: zabierał spróchniałe kości ludzkie z rożnych grobów i sprzedawał je kościołom chrześcijańskim w Niemczech, w Anglii i we Francji jako relikwie. GRZEGORZ IV Za czasów papieża Grzegorza IV (827-844) synowie cesarza Ludwika Pobożnego zbuntowali się przeciw swemu ojcu. Papież stanął po stronie buntujących się synów. LEON IV Papież Leon IV (847-855) pozostawił po sobie szczególną pamiątkę. Był on do tego stopnia bezczelnym, że zapewnił biskupom bezkarność za popełnione przez nich zbrodnie. System bezkarności zbrodni popełnianych przez duchowieństwo utrzymał się do pewnego stopnia aż do czasów teraźniejszych. Przestępstwa i zbrodnie podlegają obecnie pod kompetencje sądów świeckich. Aby zbrodniarzy i przestępców należących do duchowieństwa od zasłużonej kary uwolnić, Watykan zawiera z poszczególnymi państwami konkordaty, mocą których bierze pod swoja opiekę księży-zbrodniarzy i w ten sposób uwalnia ich od odpowiedzialności przed władzami świeckimi, czyli od kary kryminalnej. BENEDYKT III O papieżu Benedykcie III (855-858) wiemy ze źródeł klerykalnych tyle, ze został wypędzony z Lateranu przez antypapieża Anastazjusza. Anastazjusz zniszczył wszystkie wystawione przez papieża obrazy w kościele św. Piotra, zerwał z piersi Benedykta oznakę jego papieskiej godności i kazał go sromotnie wychłostać. Przez urzędników cesarskich został jednak usunięty z urzędu. W owych czasach król Ethelwulf zaprowadził w Anglii zwyczaj ściągania świętopietrza. W IX wieku dokonano niesłychanych fałszerstw dokumentów kościelnych, tak zwanych dekretaliow izydorskich, które miały pochodzić rzekomo z czasów Izydora, biskupa Sewilli, żyjącego w siódmym wieku. Dokumenty te, oprócz najrozmaitszych fałszerstw, zawierały około 100 zmyślonych oszukańczych listów, pochodzących rzekomo od pierwszych rzymskich biskupów. W listach tych papież przedstawiony jest jako jedyna, nieomylna głowa Kościoła i państwa, mająca bezwzględną władze nad wszystkimi mocarstwami na świecie. Fałszerstwu temu przypisywano w średniowieczu wielkie znaczenie. Papieże, dążąc do władzy światowej, powoływali się na te sfałszowane dokumenty, które stanowiły potężną bron w ich rękach, szczególnie wobec całego chrześcijańskiego duchowieństwa. Według historyków świeckich papieżem Benedyktem III była właściwie kobieta, Joanna, która uchodziła za mężczyznę, a umarła w bólach porodowych. Historyk polski Marcin również przyznaje, ze na stolicy papieskiej zasiadała kobieta imieniem Joanna, lecz według jego wywodów rządziła ona stolica apostolska w latach 705-707 pod imieniem Jana VII. Marcin Polak, a także wielu innych wybitnych historyków, pisze, ze papież Jan VI, który panował od roku 701 do 705, nie tylko uprawiał symonie, jak jego poprzednicy, ale nadto wsławił się tym, ze sprawował rządy wspólnie ze swoja nałożnica zwana "Joanna pierwsza", która po jego śmierci rządziła papiestwem jako Jan VII. Marcin Polak, żyjący w wieku XIII, należał do najznakomitszych uczonych swojego czasu. Urodzony w Opawie na Śląsku, wstąpił do dominikanów. Powołany do Rzymu, spędził w tym mieście większą cześć swego życia. Był penitencjarzem papieży: Jana XXI i Mikolaja III. Po zgodnie Filipa herbu Gozdawa Mikołaj III mianował go arcybiskupem gnieźnieńskim. Zmarł w Bolonii w drodze do Polski, w roku 1279. Był najlepszym dziejopisarzem swego wieku, a jego prace cieszyły się sławą w Europie. Z polecenia papieża Klemensa IV napisał kronikę papieży i cesarzy rzymskich. Dzieło to ukazało się w druku po raz pierwszy w Bazylei w roku 1559. Kronikarz ten tak pisze o Joannie: "Papieżyca ta, wedle podania, pochodziła z narodu angielskiego. Urodzona w Moguncji, zakochała się w pewnym mnichu, przywdziała szaty męskie i podróżowała z nim po Anglii, Francji i Włoszech. Pobierała nauki w Atenach, skąd po śmierci swego ulubieńca udała się do Rzymu. Tu założyła szkole i wkrótce doszła do takiej sławy, ze z woli kardynałów i ludu była wyniesiona na stolice apostolska. Po 3 i półletnim panowaniu, wskutek niespodziewanego porodu podczas uroczystej procesji, zmarła z bólów i ze wstydu. Z tejże przyczyny oraz dla okazania, z jaka nienawiścią odnoszono się do tego zdarzenia haniebnego, które tak zbezcześciło Kościół, wydany został dekret, aby na przyszłość papieże nie przechodzili przez ulice, na której nastąpił ten skandal. Skutkiem tego dekretu, gdy w dni krzyżowe papieże idą w procesji z bazyliki św. Piotra do kościoła św. Jana Lateranskiego, lub gdy stamtąd wracają, z klerem i ludem, unikają przechodzenia przez to nieszczęsne miejsce, położone w środku drogi, lecz zboczywszy w kilka mniejszych ulic i pozostawiwszy za sobą to miejsce nienawistne, idą znów droga właściwą." Tyle wielce uczony dominikanin Marcin Polak. Ten sam fakt przytacza w swojej kronice Marcin Szkot z XII wieku i inni kronikarze. Jednak wskutek usiłowań duchowieństwa rzymskiego, aby zatuszować ten skandal, kroniki papieskie z tego czasu tak są pogmatwane, ze późniejsi pisarze w żaden sposób nie mogą ustalić, pod jakim imieniem i w którym roku owa Joanna zasiadała na stolicy papieskiej. Jedni utrzymują, ze nosiła imię Jana VII, drudzy, ze Jana VIII, inni - Benedykta III lub Leona V. To tylko jest pewne, ze kobieta imieniem Joanna była rzeczywiście papieżem i ze rzeczywiście umarła na ulicy w bólach porodowych. Historycy Lavicomterie i Platina dowodzą, jakoby Joanna objęła stolice papieska pod imieniem Benedykta III w roku 854. Historyk Lavicomterie tak opisuje ten fakt: "Wydarzenie, które przez długi czas uchodziło za bajkę, jest prawdziwe i wiele świadectw stwierdza jego autentyczność. W roku 854, po śmierci Leona, ujrzano kobietę zasiadającą na tronie papieskim, odprawiającą msze, mianującą biskupów, dającą swe nogi do ucałowania książętom i ludowi." Historyk papieski Platina pisze: ,"loanna Anglicus, rodem z Moguncji, zdobyła pontyfikat. Ukrywszy płeć swoja, uciekła z kochankiem, człowiekiem uczonym, do Aten, gdzie tak się wyćwiczyła w sztukach i naukach, iż przybywszy do Rzymu, znalazła niewielu ludzi równych sobie pod tym względem. Prędko tez nabrała tyle rozgłosu i powagi wśród rzymian, ze po śmierci Leona powołano ja jednogłośnie na godność pontyfikalna. Lecz wkrótce potem zaszła w ciążę wskutek stosunku, jaki miała z kardynałem-kapelanem. Przez czas jakiś ukrywała swój stan brzemienny, lecz gdy pewnego dnia udała się do Lateranu, w drodze miedzy teatrem zwanym Koloseum, posagiem Nerona a placem św. Klemensa chwyciły ja bóle porodowe. Zmarła na miejscu, pełniąc urząd papieża lat 2, miesiąc 1 i dni 4. Została pochowana bez żadnych honorów." Platina poświęcił swa prace papieżowi Sykstusowi IV. Najpoważniejsze świadectwo tego faktu daje "Liber Pontificalis", czyli kronika napisana przez bibliotekarza Anastazego, zmarłego w roku 886, naocznego świadka tego porodu. Niezależnie od świadectw pisemnych istnienie papieżycy Joanny potwierdzają posagi wzniesione na jej pamiątkę w Rzymie, Bolonii i Sienie. Dietrich, jeden z sekretarzy papieskich żyjący w wieku XV, twierdzi, ze widział pomnik Joanny w Rzymie. Tak samo Burnet, biskup, teolog i historyk anglikański, utrzymuje, iż widział posag papieżycy Joanny na jednym z placów miejskich w Bolonii. W Sienie posag Joanny stal do czasów Klemensa VIII - papieża, który zmarł w roku 1604. Klemens VIII kazał usunąć z posagu piersi i wyryć na nim napis: "papież Zachariasz". Ponieważ fałszerstwo wywołało ostra krytykę, a na posagu zaczęto naklejać ubliżające papieżom paszkwile, papież Aleksander VII w roku 1655 kazał ten posag uprzątnąć z placu (pisze o tym historyk kardynał Baroniusz). Aby nie dopuścić do drugiego takiego skandalu, kardynałowie wprowadzili ceremonie badania płci obranego papieża. Chcieli przekonać się naocznie, czy papież na pewno jest mężczyzną. Służyło do tego odpowiednio skonstruowane krzesło, dziś już zniszczone, ale oglądane jeszcze przez wielu w wieku XVII. Ostatnim papieżem, który musiał zasiąść na tym krześle, był Leon X. Kiedy przymus ten zastosowano do Aleksandra, który miał czterech synów, córkę i opinie uwodziciela, rzymianie śmiali się twierdząc, iż tu chyba absolutnie niepotrzebne jest badanie płci! Reformacja spowodowała usuniecie z kaplicy watykańskiej tego kompromitującego krzesła. Później kler zaczął niezgrabnie tłumaczyć jego przeznaczenie i objaśniać, ze owe krzesło było zazwyczaj... wygódką papieska, co oczywiście nie wytrzymywało krytyki, bowiem krzesło stało zawsze w kaplicy św. Sylwestra, wiec trudno przypuszczać, aby w tak świętym miejscu ktokolwiek mógł załatwiać swoje naturalne potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
MIKOLAJ I Papież Mikołaj I (858-867), zwany "wielkim" i "świętym", wykorzystywał fałszowane dokumenty, choć o fałszerstwie był dokładnie poinformowany. Kłamał on publicznie, jakoby dokumenty leżały w archiwach Kościoła i jemu zostały wręczone. Fałszerstwo wykryto w XVI stuleciu i dziś Kościół temu nie zaprzecza. Na podstawie tych fałszywych dekretów papież Mikołaj zmusił biskupów francuskich do uznania najwyższej władzy papieskiej. Miedzy papieżem i patriarcha w Konstantynopolu oraz tamtejszym cesarzem przyszło do poważnego starcia. Legaci papiescy, wysłani w roku 863 do Konstantynopola, rzucili klątwę przed ołtarzem w kościele św. Zofii tak na patriarchę, jak na cesarza, oddając obydwóch wyklętych oraz ich zwolenników diabłu i jego sługom. W ten sposób doszło do zupełnego rozdziału Kościoła na wschodni i zachodni. Mikołaj I był pierwszym papieżem, który rzucił klątwę na cesarza. (Cesarzem Konstantynopola był wówczas Lotar). HADRIAN II Papież Hadrian II (867-872) był żonaty i miał jedna córkę. Mimo to zakazał on duchowieństwu zawierania małżeństw. Na synodzie w Worms w roku 868 przeprowadził uchwale, ze nikomu, kto jako dziecko został oddany do klasztoru, nie wolno go opuszczać. JAN VIII Papież Jan VIII (872-882) odznaczał się nadzwyczaj zbrodniczym usposobieniem. Wyłączył on kler spod sadownictwa świeckiego i orzekł, ze kler ma prawo odwoływania się do papieża. Kiedy biskup z Neapolu własnemu bratu, księciu Neapolu, kazał wyłupić oczy za przychylność okazywana Saracenom, papież Jan VIII pochwalił te zbrodnie i wyraził się w sposób chrześcijańsko-biblijny: "Wyłupić trzeba oczy wywołujące zgorszenie." Na biskupa Atamasjusza, który był na przyjaznej stopie z Saracenami, rzucił klątwę, która zamierzał cofnąć tylko pod warunkiem, ze ten każe udusić wybitnych Saracenow w obecności legatów papieskich. Jeden z krewnych zabił tego papieża młotkiem dnia 15 grudnia 882 r. Za panowania Jana VIII powstało w Rzymie sprzysiężenie, którego celem było wydać Rzym Saracenom. Głowa sprzysiężenia był biskup Posto Formosus, którego pozbawiono biskupstwa i wykluczono z Kościoła, a który mimo to został papieżem. HADRIAN III Papież Hadrian III (884-885) panował zaledwie jeden rok, lecz pozostawił po sobie niezbyt pochlebne wspomnienie. Grzegorzowi z Aventinu kazał wyłupić oczy, a Marie, żonę pewnego wyższego urzędnika, nakazał oprowadzać naga po ulicach i okładać rózgami. FORMOSUS Dziwić się trzeba, z jakiej racji został papieżem Formosus (891-896). Gdy był biskupem, papież Jan VIII wykluczył go z Kościoła z powodu spisku. Burzliwe prowadził on życie, skoro nawet w katolickiej Encyklopedii Kościelnej, nad która pracowali profesorowie i teologowie, znajdują się o nim następujące uwagi: "Dnia 30 czerwca 876 odbył się w Rzymie synod, na którym wniesiono niesłychane oskarżenia przeciw biskupowi Formosusowi: plądrował on klasztory i w porozumieniu z kobietami lekkich obyczajów i z bezbożnymi mężczyznami zawarł spisek, w celu doprowadzenia do upadku stolicy rzymskiej. Z powodu tego został na zawsze bez widoków restytucji z Kościoła wykluczony. Później zniesiono jednak klątwę za przyrzeczeniem złożonym pod przysięgą, ze w Rzymie nigdy więcej, nawet dla nabożności, się nie zjawi i ze nigdy więcej obowiązków kapłańskich spełniać nie będzie. "Następny papież Marinus zwolnił jednak Formosusa z przysięgi, sprowadził go na powrót do Rzymu i w roku 883 znów mianował biskupem. I ten człowiek 8 lat później został papieżem. Osiągnął on swe stanowisko za pomocą gwałtu i morderstwa. Formosus miał przeciw sobie kontrkandydata Sergiusza. Gdy obaj zjawili się w kościele św. Jana, gdzie miała nastąpić koronacja, miedzy zwolennikami jednego i drugiego kandydata wywiązała się krwawa walka, w której kilkudziesięciu ludzi zostało zabitych. Zwyciężyli zwolennicy Formosusa i zaraz koronowano go jako "namiestnika Chrystusa". BONIFACY VI Papież Bonifacy VI (896), który był również poprzednio pozbawiony kapłaństwa za niemoralne życie, sprawował swój urząd zaledwie 15 dni. Został wypędzony przez stronnictwo swego następcy, antypapieża Stefana VII. A. Chodynski, który z aprobata wrocławskiego biskupa wydal książkę pt. "Papieże", twierdzi, ze począwszy od Bonifacego VI, zaczyna się nader smutna dla Kościoła epoka, w której intrygi i gwałty rożnych partii osadzały na stolicy papieskiej rozmaitych pretendentów wichrzących papiestwo. Historyk i kardynał Baroniusz (z XVI wieku) nazywa papieża Bonifacego VI łotrem i szelma. STEFAN VII (względnie VI) Po wypędzeniu Bonifacego na stolicy papieskiej zasiadł papież Stefan VI (896-897). Katolicka Encyklopedia Kościelna podaje, ze "zwołał on synod kleru rzymskiego, aby przeprowadzić straszny sad nad swoim poprzednikiem papieżem Formosusem. Cuchnące zwłoki papieża wydobyto z grobu i posadzono na krześle przed synodem. Jednego z diakonów mianowano jego obrońcą. Zapadł na niego wyrok, ze z chciwości biskupstwo swoje w Porto zamienił na biskupstwo w Rzymie. Na rozkaz papieża odcięto trupowi trzy palce u prawej ręki, zdarto z niego szaty pontyfikalne, wywleczono zwłoki za nogi z kościoła i wrzucono je do Tybru. Wszystkie przez niego udzielone wyświęcenia uznano za nieważne." Tak barbarzyńskie postępowanie ze zwłokami zmarłego papieża wywołało wśród rzymian ogromne oburzenie. Kilka miesięcy później tłum naparł na papieża Stefana VI i wciągnął tego potwora do wiezienia, gdzie go po pewnym czasie uduszono. Kiedy podczas powodzi rozkładające się zwłoki papieża Formosusa dostały się na brzeg, papież Teodor II kazał ubrać je znów w szaty pontyfikalne i uroczyście pochować w grobie. Unieważnione świecenia udzielone przez skazanego po śmierci Formosusa, ponownie uznano za ważne. Papieża Stefana VI nazwał świat hiena wśród papieży. Wobec powyższych zdarzeń można sobie wyobrazić, jak śmiesznie przedstawia się dogmat o nieomylności papieskiej. Po śmierci Stefana niecałe cztery miesiące panował papież Romanus, a następnie Teodor II, który po 20 dniach został otruty przez swoich przeciwników. JAN IX Papież Jan IX (898-900) miał cokolwiek więcej szczęścia od swoich poprzedników i utrzymał się na stolicy przez dwa lata. Zwołał on do Rzymu sobór (898), na którym wybór Bonifacego VI został uznany za nieważny. LEON V Papież Leon V (903) pełnił swój urząd zaledwie 40 dni. Jego następca Krzysztof (903-904) zmusił go do rezygnacji. Leon wtrącony został do wiezienia i tam otruty. Krzysztofowi nie lepiej się powiodło - następny papież Sergiusz III kazał swego poprzednika umieścić w wiezieniu i zamorzyć głodem. SERGIUSZ III W krótkim czasie po zdobyciu stolicy papież Sergiusz III (904-911) został zastąpiony przez swojego przeciwnika i zesłany na wygnanie. Mając protekcje wpływowych ladacznic, Sergiusz powrócił po kilku dniach na swój urząd. Był on kochankiem dwóch sławnych rozpustnic: Teodory i jej córki Marozji, którym zawdzięczał swa wysoka godność "ojca świętego". Z rozpustnica Marozja miał syna, który został później papieżem Janem XI. Teodora z dwiema córkami Marozja i Teodora mieszkała na Zamku św. Anioła w Rzymie i cala ta trojka, a szczególnie Marozja, rządziła nie tylko Kościołem, ale i całym państwem kościelnym. Pierwsza polowa dziesiątego wieku nazywana jest w historii Kościoła rządami rozpustnic. Teodora i jej córki osadzały swoich kochanków na stolicy papieskiej i znów usuwały ich, gdy pojawił się nowy, młodszy lub przystojniejszy kochanek. Znawca historii Kościoła kardynał Baroniusz w ten sposób opisuje owe czasy: "W tym stuleciu zasiadali na stolicy Piotra nie papieże, lecz rzeczywiste potwory, których lubieżne, bezwstydne prostytutki papieżami czyniły. Rozporządzały one według woli biskupstwami, osadzając urzędy biskupie swymi ogierami i depcząc nogami dekrety, kanony kościelne i stare zwyczaje. Chrystus leżał w łódce Piotra w ciężkim śnie i nie było nikogo, kto by go obudził." Historia Kościoła rzymskiego dostarcza nam dostatecznego dowodu, ze ani księża nie są sługami, ani papieże nie są głowami Kościoła przez Boga wybranymi. Marny byłby to Pan Bóg, który by na księży i na papieży wybierał najgorszych ludzi na świecie. Historyk kościelny kardynał Cezary Baroniusz przyznaje, ze nie było zbrodni haniebnej, która nie splamiłby się Sergiusz III. Był on niewolnikiem wszelkich namiętności i niebezpiecznym człowiekiem. LANDON Po śmierci Sergiusza nałożnica Marozja wraz z siostra swa Teodora zrobiły papieżem Anastazego III (911-913), który był kochankiem obydwóch rozpustnic. Po nim nastąpił Landon (913-914), który również zawdzięczał swój dwuletni pontyfikat owym wpływowym ladacznicom. Wsławił się tym, ze kochanków Marozji wyświęcał na arcybiskupów. Jednym z tych wyświęconych dostojników był następny papież, Jan X. JAN X Jan X (914-928) został osadzony na stolicy papieskiej przez swoja kochankę Teodore. Papież ten nie chciał stale ulegać wpływom i grymasom ladacznic i pokłócił się z nimi, wskutek czego na rozkaz Marozji wtrącono go do wiezienia i tam uduszono poduszkami. LEON VI Papież Leon VI (928) panował tylko siedem miesięcy. Nie spełnił on oczekiwań swojej kochanki Marozji, która go otruła. STEFAN VIII (względnie VII) Następny papież Stefan VIII (929-931 ) był również kochankiem Marozji, która za niego rządziła Kościołem i rozdawała godności swoim faworytom. Po trzech latach panowania papież utrącił względy kochanki, która usunęła go z urzędu, osadzając na nim swego nieślubnego syna Jana XI. JAN XI Po usunięciu Stefana stolice papieska zajął Jan XI, syn rozpustnicy Marozji spłodzony ze stosunku z papieżem Sergiuszem III. Zginął on w wiezieniu z ręki swego przyrodniego brata Alberyka (również syna Marozji). który zemścił się za śmierć zadana jego ojcu przez Marozje, która wówczas wyszła za księcia Toskanii. Papież Jan XI, już siedząc w wiezieniu, wyświęcił za wysokim wynagrodzeniem Teofilakta, 16-letniego syna cesarza wschodniego. na patriarchę konstantynopolitanskiego. STEFAN IX (względnie VIII) Po Janie XI objął stolice Leon VI, o którym historia nic szczególnego nie mówi. Następca jego, Stefan IX (939-942), również panował bardzo krotko. W owych czasach duchowieństwem rządził Alberyk, rozpustny syn Marozji, który zastąpił Stefana IX. Takiemu samemu losowi uległ Agapit II (947-955). Za pontyfikatu Agapita zmarła kochanka i matka szeregu "namiestników Chrystusowych", Marozja. Namiestnik Diabla - Jan XII To dla Weneda !!!!! Tym razem historia tego papieża opisana przez Jean Mathieu-Rosay "Prawdziwe Dzieje Papieży" Można zrobić porównania z tekstem z "Namiestnicy Boga czy Diabla ????? (5)" I ocenić jednocześnie który autor się bardziej napracował :-) JAN XII Nowy papież liczył sobie 17 lat, gdy 16 grudnia 955 roku przyjął sakrę biskupia. Nie miał żadnego przygotowania teologicznego. Tuz przed śmiercią Agapita, dla zachowania pozorów, nadano mu kolejne świecenia, umożliwiając przeskoczenie kilku szczebli kariery duchownej. Podobnie jak niegdyś Merkuriusz, który stal się Janem II, Oktawian przybrał nowe imię - Jana XII. lepiej byłoby, gdyby zamiast imienia odmienił swe życie! Niestety, był od tego jak najdalszy i z zapałem wykorzystywał dla nasycenia swych żądz możliwości, jakie dawała nieograniczona władza. Lateran, który niejedno widział w minionej epoce pornokracji, przeobraził się w najzwyklejszy dom schadzek, gdzie najurodziwsi młodzieńcy Rzymu obcowali z najbardziej wyuzdanymi prostytutkami. Janowi XII nie brak było fantazji. Wzorem Kaliguli mianował senatorem ulubionego konia. Pewnego dnia upił się i nadal chłopcu stajennemu godność diakona. Czarującego dziesięciolatka nagrodził za przymilność, wyświęcając go na biskupa. Za usługi prostytutek płacił kielichami i cyboriami. Nie mając pojęcia o łacinie, bez żenady używał potocznego dialektu, klął się na Wenus i Jupitera, pil za ladacznice z piekła rodem. Nie cofnął się przed niczym. Postanowił zorganizować rodzaj krucjaty, by odebrać panom Kapui i Benewentu zagarnięte przez nich ziemie Państwa Kościelnego. Nie powiodło mu się. Wówczas zwrócił oczy na północ i uznał, ze warto byłoby zdobyć egzarchat Rawenny. Jednak atak na Berengariusza z Ivrei i jego syna Adalberta możliwy był tylko przy wsparciu króla Niemiec. Jan XII bez wahania stanął na czele stronnictwa proniemieckiego, narażając się na konflikt z rzymska arystokracją. To Jan XII wezwał Ottona, który czując w sobie ducha Karola Wielkiego, ruszył na Italie, pokonał Berengariusza i triumfalnie wkroczył do Rzymu. 2 lutego 962 roku król Niemiec oraz jego małżonka Adelajda otrzymali z rak papieża korony cesarskie. Odtąd już zawsze korona ta zależeć miała do niemieckiego księcia. Zachowanie króla podczas uroczystości świadczy o kompletnym braku zaufania do papieża. Otton zażądał, by w chwili udzielania mu sakry jego miecznik ochraniał go stojąc ze wzniesiona bronią, obawiał się bowiem, ze Jan XII, zamiast włożyć koronę na głowę, to roztrzaska mu czaszkę! Wkrótce przekonamy się, ze leki Ottona nie były bezpodstawne. W dziesięć dni później, 13 lutego 962 roku, cesarz przekazał papieżowi sławny "Privilegium Ottonianum". Dokument potwierdzał wszelkie donacje poczynione na rzecz Kościoła od czasów Pepina Małego, ale jednocześnie przypominał o zobowiązaniach ujętych w Konstytucji Lotara z roku 824. W jednym z pierwszych punktów wymieniała ona konieczność uzyskania zgody cesarza na przyjęcie święceń papieskich, a takie obowiązek złożenia przez elekta przysięgi wierności cesarzowi. Jan XII przyrzekł wszystko, czego zadano. A gdy tylko para cesarska opuściła Rzym, począł słać do Greków, Węgrów, a choćby i Saracenow propozycje zawiązania przymierza przeciw Ottonowi! Jego listy zostały przechwycone przez ludzi cesarza. Jednak w większym stopniu niż owo wiarołomstwo na decyzje Ottona o ponownej wyprawie do Rzymu w listopadzie roku 963 wpłynęły niepokojące pogłoski o nieobyczajności papieża. Jan XII nie czekał na powrót cesarza. Zbiegł rabując kościelne skarby. Wówczas Otton rozkazał Rzymianom przysiąc, ze nigdy już bez jego zgody nie dokonają elekcji papieża, a 4 grudnia 963 roku złożył Jana XII z urzędu i jeszcze tego samego dnia doprowadził do wyniesienia na Stolice Apostolska LEONA VIII. Był to człowiek świecki, któremu wbrew wszelkim zasadom jeszcze w dniu elekcji udzielono niezbędnych święceń. W styczniu grupa przeciwników usiłowała wzniecić bunt przeciw niemu, ale cesarz zdecydowanie stłumił rewoltę. Przeświadczony, ze zostawia wreszcie Wieczne Miasto uspokojone, Otton wyruszył w drogę powrotna do Niemiec. Jan XII tylko czekał na te chwile, by znów wkroczyć na scenę. Na początku lutego zawitał do Rzymu. Leon VIII zdołał ujść z życiem, jednak tym, którzy wpadli w ręce Jana, wyłupiono oczy, poobcinano uszy i nosy. Na wieść o tych prześladowaniach Otton raz jeszcze zawrócił konia i ruszył do Rzymu, by ukarać winnego. Miał przed sobą długą drogę, kiedy - a było to w maju - pewien bogaty rzymski kupiec, który nieco wcześniej powrócił z podroży, zastał w małżeńskim łożu intruza. Na widok męża niewierna żona krzyknęła i wyskoczyła z łoza. Kochanek usiłował ukryć się pod kołdrą Zdradzony małżonek chwycił ciężki łańcuch i zaczął nim okładać obcego mężczyznę. Kiedy jego uszu dobiegło charczenie, wywlókł nagie, zmaltretowane ciało z łóżka i wyrzucił je przez okno. Tak, 14 maja 964 roku, dokonał żywota Jego Świątobliwość Jan XII, przy którym nawet Aleksander VI wydaje się zasługiwać na szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
JAN XI Po usunięciu Stefana stolice papieska zajął Jan XI, syn rozpustnicy Marozji spłodzony ze stosunku z papieżem Sergiuszem III. Zginął on w wiezieniu z ręki swego przyrodniego brata Alberyka (również syna Marozji). który zemścił się za śmierć zadana jego ojcu przez Marozje, która wówczas wyszła za księcia Toskanii. Papież Jan XI, już siedząc w wiezieniu, wyświęcił za wysokim wynagrodzeniem Teofilakta, 16-letniego syna cesarza wschodniego. na patriarchę konstantynopolitanskiego. STEFAN IX (względnie VIII) Po Janie XI objął stolice Leon VI, o którym historia nic szczególnego nie mówi. Następca jego, Stefan IX (939-942), również panował bardzo krotko. W owych czasach duchowieństwem rządził Alberyk, rozpustny syn Marozji, który zastąpił Stefana IX. Takiemu samemu losowi uległ Agapit II (947-955). Za pontyfikatu Agapita zmarła kochanka i matka szeregu "namiestników Chrystusowych", Marozja. Namiestnik Diabla - Jan XII To dla Weneda !!!!! Tym razem historia tego papieża opisana przez Jean Mathieu-Rosay "Prawdziwe Dzieje Papieży" Można zrobić porównania z tekstem z "Namiestnicy Boga czy Diabla ????? (5)" I ocenić jednocześnie który autor się bardziej napracował :-) JAN XII Nowy papież liczył sobie 17 lat, gdy 16 grudnia 955 roku przyjął sakrę biskupia. Nie miał żadnego przygotowania teologicznego. Tuz przed śmiercią Agapita, dla zachowania pozorów, nadano mu kolejne świecenia, umożliwiając przeskoczenie kilku szczebli kariery duchownej. Podobnie jak niegdyś Merkuriusz, który stal się Janem II, Oktawian przybrał nowe imię - Jana XII. lepiej byłoby, gdyby zamiast imienia odmienił swe życie! Niestety, był od tego jak najdalszy i z zapałem wykorzystywał dla nasycenia swych żądz możliwości, jakie dawała nieograniczona władza. Lateran, który niejedno widział w minionej epoce pornokracji, przeobraził się w najzwyklejszy dom schadzek, gdzie najurodziwsi młodzieńcy Rzymu obcowali z najbardziej wyuzdanymi prostytutkami. Janowi XII nie brak było fantazji. Wzorem Kaliguli mianował senatorem ulubionego konia. Pewnego dnia upił się i nadal chłopcu stajennemu godność diakona. Czarującego dziesięciolatka nagrodził za przymilność, wyświęcając go na biskupa. Za usługi prostytutek płacił kielichami i cyboriami. Nie mając pojęcia o łacinie, bez żenady używał potocznego dialektu, klął się na Wenus i Jupitera, pil za ladacznice z piekła rodem. Nie cofnął się przed niczym. Postanowił zorganizować rodzaj krucjaty, by odebrać panom Kapui i Benewentu zagarnięte przez nich ziemie Państwa Kościelnego. Nie powiodło mu się. Wówczas zwrócił oczy na północ i uznał, ze warto byłoby zdobyć egzarchat Rawenny. Jednak atak na Berengariusza z Ivrei i jego syna Adalberta możliwy był tylko przy wsparciu króla Niemiec. Jan XII bez wahania stanął na czele stronnictwa proniemieckiego, narażając się na konflikt z rzymska arystokracją. To Jan XII wezwał Ottona, który czując w sobie ducha Karola Wielkiego, ruszył na Italie, pokonał Berengariusza i triumfalnie wkroczył do Rzymu. 2 lutego 962 roku król Niemiec oraz jego małżonka Adelajda otrzymali z rak papieża korony cesarskie. Odtąd już zawsze korona ta zależeć miała do niemieckiego księcia. Zachowanie króla podczas uroczystości świadczy o kompletnym braku zaufania do papieża. Otton zażądał, by w chwili udzielania mu sakry jego miecznik ochraniał go stojąc ze wzniesiona bronią, obawiał się bowiem, ze Jan XII, zamiast włożyć koronę na głowę, to roztrzaska mu czaszkę! Wkrótce przekonamy się, ze leki Ottona nie były bezpodstawne. W dziesięć dni później, 13 lutego 962 roku, cesarz przekazał papieżowi sławny "Privilegium Ottonianum". Dokument potwierdzał wszelkie donacje poczynione na rzecz Kościoła od czasów Pepina Małego, ale jednocześnie przypominał o zobowiązaniach ujętych w Konstytucji Lotara z roku 824. W jednym z pierwszych punktów wymieniała ona konieczność uzyskania zgody cesarza na przyjęcie święceń papieskich, a takie obowiązek złożenia przez elekta przysięgi wierności cesarzowi. Jan XII przyrzekł wszystko, czego zadano. A gdy tylko para cesarska opuściła Rzym, począł słać do Greków, Węgrów, a choćby i Saracenow propozycje zawiązania przymierza przeciw Ottonowi! Jego listy zostały przechwycone przez ludzi cesarza. Jednak w większym stopniu niż owo wiarołomstwo na decyzje Ottona o ponownej wyprawie do Rzymu w listopadzie roku 963 wpłynęły niepokojące pogłoski o nieobyczajności papieża. Jan XII nie czekał na powrót cesarza. Zbiegł rabując kościelne skarby. Wówczas Otton rozkazał Rzymianom przysiąc, ze nigdy już bez jego zgody nie dokonają elekcji papieża, a 4 grudnia 963 roku złożył Jana XII z urzędu i jeszcze tego samego dnia doprowadził do wyniesienia na Stolice Apostolska LEONA VIII. Był to człowiek świecki, któremu wbrew wszelkim zasadom jeszcze w dniu elekcji udzielono niezbędnych święceń. W styczniu grupa przeciwników usiłowała wzniecić bunt przeciw niemu, ale cesarz zdecydowanie stłumił rewoltę. Przeświadczony, ze zostawia wreszcie Wieczne Miasto uspokojone, Otton wyruszył w drogę powrotna do Niemiec. Jan XII tylko czekał na te chwile, by znów wkroczyć na scenę. Na początku lutego zawitał do Rzymu. Leon VIII zdołał ujść z życiem, jednak tym, którzy wpadli w ręce Jana, wyłupiono oczy, poobcinano uszy i nosy. Na wieść o tych prześladowaniach Otton raz jeszcze zawrócił konia i ruszył do Rzymu, by ukarać winnego. Miał przed sobą długą drogę, kiedy - a było to w maju - pewien bogaty rzymski kupiec, który nieco wcześniej powrócił z podroży, zastał w małżeńskim łożu intruza. Na widok męża niewierna żona krzyknęła i wyskoczyła z łoza. Kochanek usiłował ukryć się pod kołdrą Zdradzony małżonek chwycił ciężki łańcuch i zaczął nim okładać obcego mężczyznę. Kiedy jego uszu dobiegło charczenie, wywlókł nagie, zmaltretowane ciało z łóżka i wyrzucił je przez okno. Tak, 14 maja 964 roku, dokonał żywota Jego Świątobliwość Jan XII, przy którym nawet Aleksander VI wydaje się zasługiwać na szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
LEON VIII Po śmierci Jana XII wrócił na tron Leon VIII (963-965), choć oficjalnie wybrany został papieżem Benedykt V. Leon odebrał Benedyktowi wszystkie godności i zesłał go na wygnanie. Cesarzom rzymskim nadal prawo zatwierdzania papieży. Zginął w sposób zagadkowy. W tym samym czasie zginął i Benedykt V, oddany przez cesarza Ottona I pod straż biskupowi hamburskiemu Adaldagowi. JAN XIII Po śmierci Leona VIII zdobył stolice papieska Jan XIII (965-972), syn niejakiego biskupa Jana i Teodory, młodszej siostry Marozji Toskanskiej. Papież ten dążył do ukrócenia władzy szlachty rzymskiej i wskutek tego stracił swoje stanowisko. Intrygami został pozbawiony władzy i wrzucony do wiezienia. Po nim rządził krotko Benedykt VI. Zemścił się na nim Krescencjusz, drugi syn Teodory, jakiego miała znów z kardynałem Franko. Benedykt VI został uduszony w wiezieniu. BONIFACY VII Kardynał Franko, udusiwszy swego poprzednika, został papieżem jako Bonifacy VII (974). W Encyklopedii Kościelnej wymieniony jest jako nielegalny antypapież. Obawiając się zamachu na swe życie ze strony hrabiego Tusculum, Bonifacy VII umknął do Konstantynopola, zabrawszy skarby bazyliki watykańskiej, które spieniężył i roztrwonił. Przeczekawszy blisko 10-letnie rządy papieża Benedykta VII (owego hrabiego Tusculum), wrócił po 10 latach do Rzymu i kazał swoim zwolennikom zamordować panującego wówczas papieża Jana XIV. Lecz 4 miesiące później jego także zamordowano. Nagie zwłoki, spętane łańcuchami, znaleziono pod pomnikiem Marka Aureliusza. Nie urządzono mu pogrzebu: rzymianie włóczyli zwłoki po ulicach, a w końcu wrzucili je do Tybru. (Relacje o tym dr Engert zatytułował: "Pułk kurewski na stolicy św. Piotra"). Kardynał Baroniusz nazywa Bonifacego VII "osławionym morderca dwóch papieży". JAN XV Papież Jan XV (985-986) wsławił się pierwsza kanonizacja i wielka biegłością w sztuce wojennej. Kanonizował on Ulrycha, biskupa augsburskiego. Odtąd rozpoczyna się w Kościele "fabrykacja" patronów świętych na skale jeszcze większą niż dotychczas. GRZEGORZ V Papież Grzegorz V (996-999) zdobył pontyfikat przy pomocy cesarza niemieckiego Ottona III, którego następnie ukoronował w Rzymie. Papieża tego, pochodzącego z Niemiec, chciał utrącić jego przeciwnik, Jan XVI, lecz ciężko za to odpokutował. Cesarz niemiecki stracił go z tronu, a papież Grzegorz V kazał mu wyłupić oczy, odciąć uszy, nos i język i tak okaleczonego i oszpeconego antypapieża wrzucono do wiezienia. Po wydaniu wyroku wsadzono nagiego Jana XVI na osła, twarzą do ogona, i w ten sposób obwożono kalekę po ulicach miasta na urągowisko publiczne. Żołnierze otrzymali rozkaz siekać go tak długo, aż padł martwy. Papież Grzegorz rzucił klątwę na cala Francje, ponieważ król Roben nie chciał rozwieść się ze swoja żona, z która był blisko spokrewniony. Z powodu tego pokrewieństwa papież uznał małżeństwo za kazirodcze i pozbawił urzędu arcybiskupa w Tours, który udzielił królowi ślubu. Wszyscy prałaci, którzy brali udział w uroczystości ślubnej, zostali również pozbawieni stanowisk. Sprawowanie obrzędów kościelnych kazał papież zawiesić w całej Francji. Lud francuski, sfanatyzowany przez księży, zaczął rozpaczać. Królowa Berta, przewidując rozruchy, na klęczkach prosiła króla, aby zlitował się nad ciemnym narodem i opuścił ja. Roben zgodził się na to. Jak widzimy, klątwa była w owych czasach potężną bronią papieży dzięki temu, ze lud był niesłychanie ciemny i nie wiedział, ze klątwa jest niczym więcej, jak straszydłem na głupich ludzi. Papieża tego wypędził z Rzymu, a potem go otruł, Kresceniusz, protektor Jana XVII. SYLWESTER II Papież Sylwester II (999-1003) był pierwszym papieżem narodowości francuskiej. Był on człowiekiem wykształconym, o którym historia wspomina, ze zaprowadził na Zachodzie cyfry arabskie i zegary wahadłowe. W owych czasach każdy człowiek bardziej światły lub utalentowany bywał posądzany o konszachty z piekłem. Taki sam zarzut stawiano papieżowi Sylwestrowi, który zginął tajemniczo, a zabobonny lud powiadał, ze go diabli porwali. Sylwester II był człowiekiem upartym. Polski król Chrobry wysłał biskupa krakowskiego Lambena z prośbą o koronę, na co papież Sylwester nie zgodził się, bo Chrobry nie chciał uznać się wasalem papieskim. Chrobrego ukoronował cesarz Otton III, przez co Polska stała się wasalem cesarstwa niemieckiego. Inaczej miała się rzecz z królem węgierskim, Stefanem, zwanym świętym. Tego Sylwester II ukoronował, ponieważ Stefan złożył hołd papieżowi. BENEDYKT VIII W roku 1012 opanował stolice papieska Benedykt VIII (1012-1024), choć wcale nie był księdzem. Naród rzymski nie chciał uznać takiego papieża i nic dziwnego, ze powstały nowe intrygi przeciw papieżowi. Rzymianie wybrali sobie innego papieża, Grzegorza, lecz ten nie mógł sprawować swego urzędu, ponieważ Benedyktowi przybył na pomoc brat jego Romanus, konsul i senator Rzymu. Później Benedykt VIII został jednak zmuszony do opuszczenia Rzymu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
Jutro reszta świętoszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????
Tak myślałem, że w końcu inteligenci wezmą górę. Nie chcę zniżać się do waszego poziomu i wolę poświęcić ten czas na szlachetniejsze rozmowy. To co chciałem powiedzieć, to zrobiłem. Na parkiecie zostaną lubiący obrzucać się błotem, widać że jest takie zapotrzebowanie. Panu Tadeuszowi mogę życzyć więcej miłości niż nienawiści i zamiast zbierać czarne teczki z donosami i paszkwilami, niech raczej prowadzi ewangelizację Chrystusową. Niech robi wszystko, aby członkowie kk przestali być analfabetami biblijnymi. Kochani, zwrócę wam jeszcze uwagę, że te wydarzenia w Japonii, to spełnianie się proroctwa biblijnego...Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści (Mat. 24:7,8). Tak, to dopiero początki końca. Na koniec, życzę wszystkim owocnych rozmów i jeżeli ktokolwiek poczuł się dotknięty moją jakąkolwiek wypowiedzią, to serdecznie przepraszam, bo nie miałem takiego zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
Jakie to świństwa zamieszczają o tych papierzach, czyżby była to prawda? Wycięło przedtem kilku ważniejszych świętoszków SYLWESTER I Cesarz Konstantyn zawiódł się srodze na swoim kuzynie, wcześniej najczynniejszym przeciwniku chrześcijaństwa, Rufmusie, który nawet przyjął chrzest i pod imieniem Sylwestra stanął na czele kurii Rzymu jako jej prezes i papież (314-335). Jakkolwiek Sylwester i jego współtowarzysze kurialni starali się ukryć swa skłonność do zbrodni i bałwochwalstwa, nie powiodło im się to w zupełności. Do obrzędów chrześcijańskich w wieku czwartym wprowadzono wiele zabobonów pogańskich. Według świadectwa św. Ambrożego i św. Augustyna, ówcześni chrześcijanie zachowywali wszystkie formy i obrządki pogańskie, które z czasem sami poganie zaczęli porzucać. Tak, na przykład, chrześcijanie przysięgali się na bogów pogańskich, świecili dzień Jowisza, brali udział w igrzyskach, śpiewali hymny bałwochwalcze w dni świąteczne chrześcijańskie, zwyczajem pogan tańczyli przed bazylikami, zachowywali się nieprzyzwoicie w kościołach, tak ze często wynikały bójki, a hałas, krzyki i wybuchy śmiechu przeszkadzały w nabożeństwach. Po pewnym czasie cesarz Konstantyn opuścił Rzym i zbudował nowa stolice w Konstantynopolu. Władze w Rzymie spełniali członkowie kurii z papieżem na czele. Mając zapewniona bezkarność, urzędnicy ci okazali się o wiele większymi barbarzyńcami od pogan. Żonę byłego cesarza Maksencjusza wrzucili do rzeki, wymordowali jej krewnych, kazali pozabijać sędziów w Palestynie i w Egipcie, a wdowę po Dioklecjanie i jej córkę kazali wrzucić do morza. W tym czasie powstawały w Kościele spory na tle relacji Jezusa z Bogiem. Czy Jezusa można było stawiać na równi z Bogiem? Czy obaj byli z tej samej substancji? Jakie było miejsce Ducha Świętego w tym układzie? Cesarz Konstantyn, aby zapobiec dalszym sporom, zwołał sobór do Nicei w roku 325. Na sobór zaproszono tylko w większości zwolenników cesarza i jego polityki. Zadaniem tego soboru było uznanie Chrystusa za syna Bożego i ogłoszenie Jezusa "synem Boga, zrodzonym z istoty Ojca, współistotnym z nim, spłodzonym a nie zrodzonym, wiekuistym jak Ojciec, a zatem niezmiennym z natury". Mimo to bardzo wielu członków soboru sprzeciwiało się tej uchwale twierdząc, ze Chrystus był reformatorem religii żydowskiej, był nawet prorokiem, lecz nie wolno stawiać go na równi z Bogiem. Ariusz, kapłan z Aleksandrii, najenergiczniej występował przeciw uznaniu Chrystusa jako Boga i dlatego przez większość soboru został potępiony. Zwolennicy Ariusza, arianie, którzy nie mogli pogodzić się z myślą, aby zwyczajnego człowieka, jakim był Chrystus, stawiano na równi z Bogiem, byli prześladowani przez papieża. Mimo to arianizm miał dalej przewagę w cesarstwie rzymskim, a kilku chrześcijańskich cesarzy rzymskich w czwartym wieku sprzyjało arianizmowi. Za Teodozjusza zwołano sobór do Konstantynopola (w roku 381 ), który uzupełnił dzieło soboru nicejskiego, czyniąc z Ducha Świętego trzecia osobę Trójcy, równą Ojcu i Synowi. Tak wiec został stworzony trzeci bóg w Kościele chrześcijańskim. Od tego czasu Kościoły chrześcijańskie większą oddają cześć Jezusowi, aniżeli samemu Bogu (Ojcu), a katolicy wżywają najchętniej trojce jezuicka: Jezusa, Marie i Józefa (J.M.J.), zaś Boga wiekuistego wżywają nie dla czci, lecz tylko z przyzwyczajenia. Czwarte stulecie odznacza się strasznymi prześladowaniami, jakich dopuszczał się Kościół chrześcijański na rzymskich poganach. To podobno za życia tego papieża - jak później opowiadano - Konstantyn został ochrzczony przez papieża Sylwestra i wskutek tego wyleczył się z wysypki skórnej, za to tuz przed śmiercią - oddal papieżowi Sylwestrowi prawo panowania nad całym Kościołem w Italii, w Rzymie i na Zachodzie. W ten sposób biskup rzymski miał niby zostać podniesiony do rangi głowy Kościoła, czyli papieża. !!!!! W rzeczywistości tego rodzaju darowizna nigdy nie zaistniała. Biskupi rzymscy spreparowali tą pogłoskę w tym celu, aby inni biskupi uważali ich za głowę Kościoła. W całym średniowieczu wierzono w powyższe oszustwo, a papieże chętnie powoływali się na takowe. Papiestwo nie posiadało żadnego dokumentu na tą "darowiźnie" Konstantyna, przeto papież Stefan II (753) przed wyjazdem do ziemi Franków polecił swej kancelarii dokument taki sfałszować, a raczej napisać. W czasie wojen prowadzonych w średniowieczu sfałszowany ten dokument miał wielkie znaczenie. Fałszerstwo, jakie przyznają nawet uczeni ultramontanscy (zagorzali zwolennicy papiestwa), zostało stwierdzone dopiero w roku 1433 przez Mikolaja von Kues, potwierdził je dowodami w roku 1440 uczony Laurentius Valla. Zaznaczyć jeszcze wypada, ze sobór do Nicei zwołał cesarz Konstantyn. Rozprawy na tym soborze toczyły się pod przewodnictwem i kierownictwem cesarza poganina, a uchwały soboru ogłoszono jako prawo państwowe. A wiec Chrystus został uznany Bogiem na soborze zwołanym i kierowanym przez poganina i na jego wniosek. Cesarz rzymski dążył bowiem do przeistoczenia chrześcijaństwa w organizacje polityczna będącą podpora tronu. Od tego czasu Kościół rzymski zamienił się rzeczywiście w instytucje czysto państwową, w Kościół cesarsko-papieski. Stal się narzędziem w rękach ludzi ambitnych i rożnych zboczeńców, którzy nadużywali go dla dogodzenia swej ambicji i którzy później zamienili Kościół w służebnice carów, królów i książąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
Jakie to świństwa zamieszczają o tych papierzach, czyżby była to prawda? LIBERIUSZ Biskup, a właściwie papież Liberiusz, panował w Kościele od roku 352 do 366, lecz został przez cesarza Konstantyna skazany na wygnanie z powodu sporu na tle religijnym. Cesarz mianował na jego miejsce Feliksa II. Feliks przyjął wybór, choć złożył wobec kleru przyrzeczenie pod przysięgą, ze tego nie zrobi. Wśród kleru powstało wiec wielkie oburzenie, ze dopuścił się krzywoprzysięstwa i splamił swój charakter. Później, gdy Liberiusz zgodził się na piśmie na wygnanie przez Konstantyna, cesarz wypędził Feliksa i osądził znów Liberiusza na stolicy papieskiej. Ciekawa jest rzeczą, ze jakkolwiek Encyklopedia Kościelna wymienia Feliksa II jako antypapieża, mimo to Kościół katolicki mianował go swoim patronem świętym, głosząc legendę, jakoby Feliks zginął dlatego, ze nie chciał wydać rzymianom Pisma Świętego, choć wówczas władza rzymska znajdowała się już w rękach chrześcijan. DAMAZY I Po śmierci Liberiusza walkę o stolice papieska toczyło dwóch biskupów, a mianowicie Damazy i Ursinus. Walki zwolenników jednego i drugiego biskupa przeniosły się na ulice i tam lala się krew. Dużo ludzi zostało zabitych, kościoły zamieniły się w mordownie. Jeden i drugi biskup zachęcał swoich popleczników do napadania na przeciwników modlących się w kościołach, w których mordowano się nawzajem. Spittler w swym dziele "Papiestwo" tak pisze: "Nie wiadomo, któremu z tych dwóch haniebnych pretendentów należałoby się pierwszeństwo. Zdaje się, ze zwyciężył ten gorszy (Damazy)." BONIFACY I Papież Bonifacy I (418-422) był synem jednego z księży. Na stolicy papieskiej osądził go cesarz Honoriusz i zaznaczył, ze każdy biskup rzymski powinien być uważany za głowę Kościoła chrześcijańskiego, na co nie wszyscy biskupi się zgodzili. LEON I Dopiero Leonowi I (440-461) udało się przekonać innych biskupów, ze biskup rzymski powinien być uważany za głowę Kościoła na tej zmyślonej i fałszywej podstawie, jakoby biskupi rzymscy byli następcami Piotra, któremu Jezus przyznał najwyższą rangę wśród apostołów. Stanowczo, lecz nadaremnie, sprzeciwiali się temu święty Hilary i biskupi afrykańscy, którzy twierdzili, ze apostoł Piotr nigdy w Rzymie nie był. Większość biskupów zgodziła się na to, aby każdy biskup rzymski uważany był za głowę Kościoła. Jest to początek papiestwa. Mniej więcej w tych czasach biskup Konstantynopola otrzymał od cesarza tytuł patriarchy ekumenicznego, to znaczy patriarchy cesarstwa (ale nie całego świata, jak głoszono w Rzymie). W ten sposób Bizancjum stało się "nowym Rzymem". Było naturalne, ze zaraz zaczęło głosić swe zwierzchnictwo w stosunku do innych Kościołów wschodnich, a w szczególności do aleksandryjskiego. Była to wielka schizma cesarstwa wschodniego, jaka udała się przed reformacja. FELIKS III Papież Feliks III (a właściwie II) prowadził zacięty spór z Akacjuszem, patriarcha Konstantynopola, na temat kłótni ariańskiej, czyli wcielenia Jezusa. Spór miedzy Konstantynopolem i Rzymem trwał już od kilkudziesięciu lat, lecz za czasów Feliksa doszedł do takich rozmiarów, ze w roku 519 nastąpił pierwszy podział Kościoła. Oto szczegoły: Na soborze efeskim prowadzono następujący spór: czy Maria była matka Boga? Nestoriusz, patriarcha Konstantynopola, sprzeciwił się temu twierdzeniu, wywodząc, ze Maria jest tylko matka Chrystusa, a nie żadna matka Boga, bo ona porodziła Chrystusa, który był człowiekiem, a nie Bogiem. Zaciekły fanatyk Cyryl doprowadził na soborze efeskim do złożenia Nestoriusza z urzędu. Stronnicy tego ostatniego założyli w Persji Kościół nestorianski, który trwa dotąd jeszcze. Cyryl, z którego Kościół zrobił świętego, odznaczał się okrucieństwem i nienawiścią do ludzi wiedzy i nauki. Rozsrożył się przeciw uczonej Hypatii, córce matematyka Teona, i doprowadził do tego, ze została ukamienowana i rozszarpana przez sfanatyzowany motłoch na ulicach Aleksandrii. Zwycięski chrystianizm wypowiadał wojnę nauce. Druga sporna kwestia: Czy istnieją w Jezusie dwie natury (boska i ludzka) czy tez tylko boska. Druga opinie, zwana monofizycka, utrzymywana przez mnichów egipskich, przytoczono znów przed soborem efeskim w roku 449. Tym razem cesarz Teodozjusz II posłał tam swoje wojska i przeciwnicy monofizytyzmu zostali potraktowani niesłychanie gwałtownie. Patriarcha Konstantynopola został tak ciężko pobity, ze umarł od ran. Sobór ten został w historii nazwany "zbójectwem efeskim", ponieważ biciem zmuszono biskupów do uznania Chrystusa tylko za Boga. Monofizytyzm nie utrzymał się jednak długo, bo już w roku 451 inny sobór wypowiedział się przeciw niemu, uznając zarazem, ze człowieczeństwo Jezusa nie było pochłonięte przez jego bóstwo. W następnym stuleciu walka o monofizytyzm wznowiła się za rządów Justyniana, który miał zainteresowania teologiczne. Justynian, będąc monofizyta tak samo jak jego małżonka Teodora, zniewolił do uległości papieża Wigiliusza (538-555), wzywając go do Konstantynopola i każąc sobie przyznać racje przez cały szereg soborów. Po jego śmierci sytuacja monofizytów znów uległa pogorszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
Jakie to świństwa zamieszczają o tych papierzach, czyżby była to prawda? SYMMACH Papież Symmach (498-514) został papieżem dzięki temu, ze Teodoryk, król wschodnich Gotów, pomógł mu w odniesieniu zwycięstwa nad antypapieżem Laurencjuszem. Przyznał on biskupom palium, to znaczy długi wełniany płaszcz bez kołnierza, jako odznaczenie biskupie. Pieniądze pobierane od biskupów za przyznanie palium stanowiły później główny dochód papieży. JAN I Papież Jan I (523-526) był człowiekiem obłudnym, za co tez odpokutował. Król Teodoryk wysłał go do Konstantynopola w celu uproszenia cesarza Justyniana, żeby nie prześladował arian. Teodoryk sam był bowiem arianinem, to znaczy nie uznawał bóstwa Chrystusa. Papież postąpił natomiast zupełnie przeciwnie i zachęcał cesarza Justyniana do większego prześladowania arian, za co po powrocie został uwięziony i zmarł w wiezieniu. FELIKS IV (względnie III) Feliks IV (526-530) został mianowany papieżem przez króla Teodoryka, który zapewnił jednak rzymskiemu narodowi i klerowi prawo na przyszłość wybierania sobie papieża z tym zastrzeżeniem, ze książętom będzie przysługiwać prawo zatwierdzania papieży. BONIFACY II Papież Bonifacy (530-532) miał przeciw sobie antypapieża Dioskurusa, który jednak w krótkim czasie zmarł. Bonifacy rzucił przekleństwo na zmarłego, jednak późniejszy papież Agapit I (535-536) zniósł to przekleństwo i głoszącą je bulle kazał publicznie spalić w kościele. A wiec który z tych papieży był nieomylny? SYLWERIUSZ Sylweriusz (536-537), syn papieża Hormizdasa, został papieżem przy pomocy króla gockiego. Cesarzowa Teodora, żona cesarza Justyniana, kobieta pobożna, ale niemoralna, mianowała antypapieżem Wigiliusza. Belisar, marszalek polny Justyniana, skazal Sylweriusza na wygnanie i wysłał go na wyspę Palmaria, gdzie ten zginął w nędzy. WIGILIUSZ Od papieża Wigiliusza (537-555), mianowanego przez cesarzowa Teodore, zażądał Justynian potępienia trzech zasad kościelnych, a przede wszystkim uchwalonej na soborze zasady, ze Chrystus jest nie tylko Bogiem, ale tez człowiekiem. Wigiliusz odważył się najpierw tylko na sekretne potępienie zasad Kościoła, lecz później, pod wpływem cesarzowej, uczynił to w publicznym liście wystosowanym do patriarchy Konstantynopola. Cały Zachód oburzył się na papieża, a biskupi afrykańscy ekskomunikowali go za to. A wiec nawet papież został za swoja obłudę przez biskupów wyklęty z Kościoła. Widząc, ze duchowieństwo burzy się przeciw niemu, Wigiliusz odwołał swoje postępowanie, lecz potajemnie złożył cesarzowi przysięgę, ze w dalszym ciągu będzie popierać potępienie odnośnych zasad Kościoła. Tymczasem nie pojechał osobiście na synod zwołany w roku 553 do Konstantynopola, lecz wysłał list, w którym wystąpił w obronie potępionych uprzednio zasad Kościoła. Krętactwo papieża oburzyło cesarza Justyniana. Przedłożył on synodowi tajne zobowiązanie Wigiliusza dalszego potępiania sprzecznych poglądów i na jego wniosek większość członków synodu wykreśliła imię papieża z ksiąg kościelnych. Starokatolicki proboszcz Riecks w "Historii kościoła chrześcijańskiego", wydanej w Laho w roku 1882, stwierdza, ze na podstawie powyższych zdarzeń o nieomylności papieskiej mówić można tylko z ironia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
Jakie to świństwa zamieszczają o tych papierzach, czyżby była to prawda? GRZEGORZ I Papież Grzegorz, zwany Wielkim (590-604), był wielkim przyjacielem mnichów i klasztorów, widząc w nich doskonale narzędzia papiestwa. Uwolnił on zakonników od dozoru biskupiego, uznał ostatnia wieczerze za powtórzenie ofiary Chrystusa na krzyżu (!), zaprowadził nauczanie o czyśćcu, wymyślił również odprawianie mszy za dusze i mszy żałobnych za zmarłych i kilka innych nowości, które przynosiły duchowieństwu ogromne dochody. Zalecał również modlenie się do obrazów jako doskonały środek pomocniczy dla podtrzymania fanatyzmu religijnego wśród ciemnego motłochu. Nazwał siebie servus servorum dei, to znaczy: sługa sług bożych. Przez wstrętne pochlebstwo pozyskał sobie względy Phokasa, który zamordował szlachetnego Maurycjusza, jego żonę, pięciu synów i trzy córki, by ogłosić się cesarzem Konstantynopola. Podczas kiedy patriarcha Konstantynopola potępił mordercę za popełnione zbrodnie, papież Grzegorz wysłał temu potworowi serdeczne gratulacje rozpoczynające się następującymi słowami: "Chwała Bogu na wysokości, który czasy zmienia i zmiany wprowadza na tronach." W ten sposób pozyskał sobie Grzegorz laski Phokasa i nie musiał się obawiać swego przeciwnika. Za czasów papieża Grzegorza wprowadzono dla księży czarne sutanny i tonsure, która ma być symbolem pokory duchowieństwa. SABINIAN Papież Sabinian (604-606) znany jest w historii jako niesłychany skąpiec, który szczególnie dal się ludności we znaki podczas głodu panującego w Rzymie. Z tego tez powodu zwłok jego nie przenoszono przez miasto z obawy przed zemsta oburzonych mieszkańców. HONORIUSZ I Papież Honoriusz I (625-638) znany jest jako papież-heretyk. Z powodu jego poglądów odnośnie do natury Chrystusa uznano go na soborze w Konstantynopolu za kacerza i rzucono nań klątwę Kościoła. Klątwę te powtórzył papież Leon II i inni późniejsi papieże. TEODOR I Papież Teodor I (642-649), syn biskupa Teodorusa, na synodzie odbytym w Rzymie rzucił klątwę na patriarchę Konstantynopola z powodu jego odmiennego poglądu odnośnie do natury Chrystusa. MARCIN I Papież Marcin I (649-655) rzucił klątwę na wszystkich, którzy wierzyli tylko w jedna naturę Chrystusa i dlatego został pojmany na rozkaz cesarza Konstantego i odwieziony do Konstantynopola. Tam miał być stracony, lecz patriarcha Paweł, którego Marcin i jego poprzednik przeklął, leżąc na łożu śmiertelnym, uprosił cesarza o darowanie papieżowi życia. Marcin I umarł na wygnaniu. JAN XII Alberyk, który kultywował tradycje swojej matki Marozji i stracił z tronu Agapita, uczynił papieżem swego 16-letniego syna, który nawet nie był księdzem. Młodzik ten panował od 955 do 964 r. jako Jan XII. Był on pierwszym z papieży, który imię chrzestne (Oktawian) zmienił na pontyfikalne (Jan). Historyk kościelny kardynał Baroniusz nazywa Jana XII największym łajdakiem ze wszystkich papieży. Papież ten lubił polowanie i konie, których miał wiele. Karmił je migdałami i figami moczonymi w winie. W kościele urządzał wesołe śpiewy, tańce i hulanki. Zaspokajał wszelkie swe lubieżne zachcianki nawet na ulicy, nie bacząc na nic. Każdą kobietę, która mu się podobała, czy to młodą dziewczynę, czy mężatkę, czy wdowę gwałcił na miejscu i biada tej osobie, która by mu się sprzeciwiła. Często gwałcił kobiety nawet na grobach świętych apostołów. W ten sposób pisze o nim Luitprand, biskup kremonski, który oskarża go. ze zgwałcił nawet własną matkę. Kobiety. które ceniły swoja cześć. nie chciały wówczas urządzać pielgrzymek do Rzymu, by nie paść ofiara rozpasanego zwyrodnialca. Cesarz niemiecki Otton I zwołał synod, na którym kazał usunąć z urzędu tego rozpustnika. Na synodzie oskarżono papieża Jana XII, ze pil wino na zdrowie diabla, ze zaklinał się na Wenere i Jowisza (pogańskich bogów rzymskich), ze pieniądze kościelne rozdawał prostytutkom, ze sprzedawał biskupstwa, ze utrzymywał kazirodcze stosunki z własną matka, ze jednego księdza wyświęcił w swojej stajni i ze jednego z biskupów kazał wykastrować. Cesarz Otton osądził na stolicy papieskiej Niemca Leona VIII. Leona uważano jednak w Rzymie za intruza i gdy tylko cesarz niemiecki opuścił Rzym, Jan XII uknuł spisek przeciw nowemu papieżowi, uwięził go, kazał rozebrać z szat pontyfikalnych i wyklął go z Kościoła. Złożył przysięgę na wierność cesarzowi Ottonowi, a tymczasem w rok później złożył taka sama przysięgę jego przeciwnikowi margrabiemu Adalbertowi. Na stronnikach cesarza Ottona i Leona VIII dopuszczał się barbarzyńskich gwałtów. Kardynałowi Janowi kazał obciąć rękę, kanclerzowi Azzanowi uciąć język, nos i dwa palce, a biskupa Spiwy skazal na chłostę. Na dworze Jana XII roiło się od kobiet. Pałac jego był jednym wielkim domem publicznym. Zginął zabity przez pewnego rzymianina, który zastał papieża na gorącym uczynku, gwałcącego jego żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
Jakie to świństwa zamieszczają o tych papierzach, czyżby była to prawda? A do zboczeńca, któremu krzyż kojarzy się genitaliami nie naśladuj pupierzy, bo co wolno wojewodzie to nie tobie. STEFAN IV (względnie III) Longobardowie chcieli mieć koniecznie na stolicy papieskiej jednego ze swoich ludzi i dlatego wybrali Konstantyna II, który był antypapieżem Pawła I. Kiedy jednak na stolicy papieskiej osiadł Stefan IV (768-772), kazał on swojemu przeciwnikowi Konstantynowi II wyłupić oczy. Okaleczony Konstanty zjawił się na synodzie w Lateranie (769), zaznaczając, ze nie uczynił nic złego, jeżeli przyjął nominacje na papieża, dokonana przez uprawniony do tego cały naród. Skoro jednak większość członków synodu jest innego zdania, wtenczas na klęczkach prosi cale zgromadzenie o wybaczenie. Biskupi jednak nie uwzględnili prośby swego ślepego kolegi, lecz zaczęli go okładać laskami, pluli mu w twarz i wyrzucili go z kościoła. Biskup Teodorus, który stanął w obronie sponiewieranego Konstantyna, również padł ofiara barbarzyńskich biskupów. Wtrącono go do wiezienia, gdzie mu także wyłupiono oczy, odcięto język i pozostawiono w celi bez żywności, aż zmarł z głodu. Barbarzyństwo, nadużycia i zbrodnie, jakich dopuszczali się dygnitarze kościelni w Europie, zbrzydło biskupom w Palestynie i w Afryce i kiedy w siódmym wieku powstał prorok Mahomet, biskupi, niezadowoleni z nadużyć w chrześcijaństwie, zaczęli przechodzić w wieku ósmym na wiarę mahometańską. Papieże rzymscy cieszyli się z odejścia opozycjonistów, którzy często stawiali pod pręgierz publiczny łajdactwa rzymskich dygnitarzy kościelnych. ADRIAN I Papież Adrian I (772-795) wezwał króla Karola, syna Pepina, na pomoc przeciw Desideriuszowi, królowi Longobardow. Karol uczynił zadość prośbie papieża, pokonał przeciwnika i powiększył znacznie darowiznę Pepina. Nurt pogański w Kościele chrześcijańskim, wspomagany przez zbyt wiele interesów materialnych, doprowadził do tego, ze na soborze w roku 786 znów zezwolono na czczenie obrazów. Na soborze tym zapadła uchwala, ze należy obrazy całować, palić przed nimi świece i kadzidła i padać na twarz. Zwolennicy kultu obrazów mieli przewagę w Europie aż do czasów reformacji. Oddawanie czci obrazom przywrócono na soborze tylko dzięki cesarzowej Irenie, regentce Konstantynopola. Mnisi robili na obrazach ogromny interes i dlatego pozyskali dla tej sprawy cesarzowa, gdy tylko została regentka. W VIII wieku barbarzyństwa do tego stopnia zakorzeniły się wśród kleru, ze opaci w klasztorach za byle jakie przekroczenie wyłupywali mnichom oczy lub tez dopuszczali się na nich innych zbrodni. Z tego tez powodu na soborze frankfurckim, odbytym w roku 794, zapadła następująca uchwala: "Nie pozwalamy, aby opaci mnichom oczy wyłupywali lub członki płciowe im odcinali." LEON III Leon III (795-816) miał niemile przygody, gdy został papieżem. Przeciwnicy posadzili go na ośle tyłem do zwierzęcej głowy i w takiej pozycji prowadzili przez ulice Rzymu. Leon udał się ze skarga do króla Karola, który przemocą osądził go na tronie papieskim. Z wdzięczności papież ukoronował Karola w święto Bożego Narodzenia (800) cesarzem. Od tego czasu królowie niemieccy zawsze koronowali się w Rzymie na cesarzy. Cesarz Karol zaprowadził w swoim kraju pobieranie dziesięciny, jako podatku kościelnego. Uwolnił od podatku wszelkie posiadłości kościelne. Jeden z wybitnych pisarzy kościelnych, profesor Hauck, w ten sposób przedstawia papieża Leona III: "Papież Leon był prawdopodobnie obciążony krzywoprzysięstwem i miał na swoim sumieniu różne ciężkie zbrodnie". A jednak papież ten został ogłoszony świętym. PASCHALIS I Papież Paschalis I (817-824) ukoronował na cesarza Lotara, syna Ludwika Pobożnego i wnuka Karola Wielkiego. Później cesarz Lotar wytoczył mu śledztwo z powodu brutalnego morderstwa, jakiego dopuścił się na dwóch swoich przeciwnikach politycznych. W patriarchalnym pałacu laterańskim papież ten wyłupił oczy Teodorusowi, wysokiemu dygnitarzowi Kościoła rzymskiego, po czym ściął mu głowę. To samo uczynił Leonowi, zięciowi Teodorusa. Po śmierci tego papieża lud rzymski nie chciał dopuścić do pogrzebania zwłok tego brutala, lecz zamierzał włóczyć je po ulicach Rzymu tak długo, aż się na drobne kawałki rozlecą. Morderca ten został zapisany w poczet świętych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczet papierzy
Jakie to świństwa zamieszczają o tych papierzach, czyżby była to prawda? EUGENIUSZ II Papież Eugeniusz II (824-827) przyznał cesarzowi prawo głównego dozoru nad wyborem papieża. Duchowieństwo i lud zgodzili się na to, ze każdy papież przed wyświęceniem powinien złożyć cesarzowi przysięgę wierności. W roku 825 synod w Paryżu uchwalił ustawę przeciw oddawaniu czci świętym obrazom. Uchwale te potwierdził papież. Papież Eugeniusz uprawiał niezwykły interes: zabierał spróchniałe kości ludzkie z rożnych grobów i sprzedawał je kościołom chrześcijańskim w Niemczech, w Anglii i we Francji jako relikwie. GRZEGORZ IV Za czasów papieża Grzegorza IV (827-844) synowie cesarza Ludwika Pobożnego zbuntowali się przeciw swemu ojcu. Papież stanął po stronie buntujących się synów. LEON IV Papież Leon IV (847-855) pozostawił po sobie szczególną pamiątkę. Był on do tego stopnia bezczelnym, że zapewnił biskupom bezkarność za popełnione przez nich zbrodnie. System bezkarności zbrodni popełnianych przez duchowieństwo utrzymał się do pewnego stopnia aż do czasów teraźniejszych. Przestępstwa i zbrodnie podlegają obecnie pod kompetencje sądów świeckich. Aby zbrodniarzy i przestępców należących do duchowieństwa od zasłużonej kary uwolnić, Watykan zawiera z poszczególnymi państwami konkordaty, mocą których bierze pod swoja opiekę księży-zbrodniarzy i w ten sposób uwalnia ich od odpowiedzialności przed władzami świeckimi, czyli od kary kryminalnej. BENEDYKT III O papieżu Benedykcie III (855-858) wiemy ze źródeł klerykalnych tyle, ze został wypędzony z Lateranu przez antypapieża Anastazjusza. Anastazjusz zniszczył wszystkie wystawione przez papieża obrazy w kościele św. Piotra, zerwał z piersi Benedykta oznakę jego papieskiej godności i kazał go sromotnie wychłostać. Przez urzędników cesarskich został jednak usunięty z urzędu. W owych czasach król Ethelwulf zaprowadził w Anglii zwyczaj ściągania świętopietrza. W IX wieku dokonano niesłychanych fałszerstw dokumentów kościelnych, tak zwanych dekretaliow izydorskich, które miały pochodzić rzekomo z czasów Izydora, biskupa Sewilli, żyjącego w siódmym wieku. Dokumenty te, oprócz najrozmaitszych fałszerstw, zawierały około 100 zmyślonych oszukańczych listów, pochodzących rzekomo od pierwszych rzymskich biskupów. W listach tych papież przedstawiony jest jako jedyna, nieomylna głowa Kościoła i państwa, mająca bezwzględną władze nad wszystkimi mocarstwami na świecie. Fałszerstwu temu przypisywano w średniowieczu wielkie znaczenie. Papieże, dążąc do władzy światowej, powoływali się na te sfałszowane dokumenty, które stanowiły potężną bron w ich rękach, szczególnie wobec całego chrześcijańskiego duchowieństwa. Według historyków świeckich papieżem Benedyktem III była właściwie kobieta, Joanna, która uchodziła za mężczyznę, a umarła w bólach porodowych. Historyk polski Marcin również przyznaje, ze na stolicy papieskiej zasiadała kobieta imieniem Joanna, lecz według jego wywodów rządziła ona stolica apostolska w latach 705-707 pod imieniem Jana VII. Marcin Polak, a także wielu innych wybitnych historyków, pisze, ze papież Jan VI, który panował od roku 701 do 705, nie tylko uprawiał symonie, jak jego poprzednicy, ale nadto wsławił się tym, ze sprawował rządy wspólnie ze swoja nałożnica zwana "Joanna pierwsza", która po jego śmierci rządziła papiestwem jako Jan VII. Marcin Polak, żyjący w wieku XIII, należał do najznakomitszych uczonych swojego czasu. Urodzony w Opawie na Śląsku, wstąpił do dominikanów. Powołany do Rzymu, spędził w tym mieście większą cześć swego życia. Był penitencjarzem papieży: Jana XXI i Mikolaja III. Po zgodnie Filipa herbu Gozdawa Mikołaj III mianował go arcybiskupem gnieźnieńskim. Zmarł w Bolonii w drodze do Polski, w roku 1279. Był najlepszym dziejopisarzem swego wieku, a jego prace cieszyły się sławą w Europie. Z polecenia papieża Klemensa IV napisał kronikę papieży i cesarzy rzymskich. Dzieło to ukazało się w druku po raz pierwszy w Bazylei w roku 1559. Kronikarz ten tak pisze o Joannie: "Papieżyca ta, wedle podania, pochodziła z narodu angielskiego. Urodzona w Moguncji, zakochała się w pewnym mnichu, przywdziała szaty męskie i podróżowała z nim po Anglii, Francji i Włoszech. Pobierała nauki w Atenach, skąd po śmierci swego ulubieńca udała się do Rzymu. Tu założyła szkole i wkrótce doszła do takiej sławy, ze z woli kardynałów i ludu była wyniesiona na stolice apostolska. Po 3 i półletnim panowaniu, wskutek niespodziewanego porodu podczas uroczystej procesji, zmarła z bólów i ze wstydu. Z tejże przyczyny oraz dla okazania, z jaka nienawiścią odnoszono się do tego zdarzenia haniebnego, które tak zbezcześciło Kościół, wydany został dekret, aby na przyszłość papieże nie przechodzili przez ulice, na której nastąpił ten skandal. Skutkiem tego dekretu, gdy w dni krzyżowe papieże idą w procesji z bazyliki św. Piotra do kościoła św. Jana Lateranskiego, lub gdy stamtąd wracają, z klerem i ludem, unikają przechodzenia przez to nieszczęsne miejsce, położone w środku drogi, lecz zboczywszy w kilka mniejszych ulic i pozostawiwszy za sobą to miejsce nienawistne, idą znów droga właściwą." Tyle wielce uczony dominikanin Marcin Polak. Ten sam fakt przytacza w swojej kronice Marcin Szkot z XII wieku i inni kronikarze. Jednak wskutek usiłowań duchowieństwa rzymskiego, aby zatuszować ten skandal, kroniki papieskie z tego czasu tak są pogmatwane, ze późniejsi pisarze w żaden sposób nie mogą ustalić, pod jakim imieniem i w którym roku owa Joanna zasiadała na stolicy papieskiej. Jedni utrzymują, ze nosiła imię Jana VII, drudzy, ze Jana VIII, inni - Benedykta III lub Leona V. To tylko jest pewne, ze kobieta imieniem Joanna była rzeczywiście papieżem i ze rzeczywiście umarła na ulicy w bólach porodowych. Historycy Lavicomterie i Platina dowodzą, jakoby Joanna objęła stolice papieska pod imieniem Benedykta III w roku 854. Historyk Lavicomterie tak opisuje ten fakt: "Wydarzenie, które przez długi czas uchodziło za bajkę, jest prawdziwe i wiele świadectw stwierdza jego autentyczność. W roku 854, po śmierci Leona, ujrzano kobietę zasiadającą na tronie papieskim, odprawiającą msze, mianującą biskupów, dającą swe nogi do ucałowania książętom i ludowi." Historyk papieski Platina pisze: ,"loanna Anglicus, rodem z Moguncji, zdobyła pontyfikat. Ukrywszy płeć swoja, uciekła z kochankiem, człowiekiem uczonym, do Aten, gdzie tak się wyćwiczyła w sztukach i naukach, iż przybywszy do Rzymu, znalazła niewielu ludzi równych sobie pod tym względem. Prędko tez nabrała tyle rozgłosu i powagi wśród rzymian, ze po śmierci Leona powołano ja jednogłośnie na godność pontyfikalna. Lecz wkrótce potem zaszła w ciążę wskutek stosunku, jaki miała z kardynałem-kapelanem. Przez czas jakiś ukrywała swój stan brzemienny, lecz gdy pewnego dnia udała się do Lateranu, w drodze miedzy teatrem zwanym Koloseum, posagiem Nerona a placem św. Klemensa chwyciły ja bóle porodowe. Zmarła na miejscu, pełniąc urząd papieża lat 2, miesiąc 1 i dni 4. Została pochowana bez żadnych honorów." Platina poświęcił swa prace papieżowi Sykstusowi IV. Najpoważniejsze świadectwo tego faktu daje "Liber Pontificalis", czyli kronika napisana przez bibliotekarza Anastazego, zmarłego w roku 886, naocznego świadka tego porodu. Niezależnie od świadectw pisemnych istnienie papieżycy Joanny potwierdzają posagi wzniesione na jej pamiątkę w Rzymie, Bolonii i Sienie. Dietrich, jeden z sekretarzy papieskich żyjący w wieku XV, twierdzi, ze widział pomnik Joanny w Rzymie. Tak samo Burnet, biskup, teolog i historyk anglikański, utrzymuje, iż widział posag papieżycy Joanny na jednym z placów miejskich w Bolonii. W Sienie posag Joanny stal do czasów Klemensa VIII - papieża, który zmarł w roku 1604. Klemens VIII kazał usunąć z posagu piersi i wyryć na nim napis: "papież Zachariasz". Ponieważ fałszerstwo wywołało ostra krytykę, a na posagu zaczęto naklejać ubliżające papieżom paszkwile, papież Aleksander VII w roku 1655 kazał ten posag uprzątnąć z placu (pisze o tym historyk kardynał Baroniusz). Aby nie dopuścić do drugiego takiego skandalu, kardynałowie wprowadzili ceremonie badania płci obranego papieża. Chcieli przekonać się naocznie, czy papież na pewno jest mężczyzną. Służyło do tego odpowiednio skonstruowane krzesło, dziś już zniszczone, ale oglądane jeszcze przez wielu w wieku XVII. Ostatnim papieżem, który musiał zasiąść na tym krześle, był Leon X. Kiedy przymus ten zastosowano do Aleksandra, który miał czterech synów, córkę i opinie uwodziciela, rzymianie śmiali się twierdząc, iż tu chyba absolutnie niepotrzebne jest badanie płci! Reformacja spowodowała usuniecie z kaplicy watykańskiej tego kompromitującego krzesła. Później kler zaczął niezgrabnie tłumaczyć jego przeznaczenie i objaśniać, ze owe krzesło było zazwyczaj... wygódką papieska, co oczywiście nie wytrzymywało krytyki, bowiem krzesło stało zawsze w kaplicy św. Sylwestra, wiec trudno przypuszczać, aby w tak świętym miejscu ktokolwiek mógł załatwiać swoje naturalne potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona was przeklnie
Tobie Chrystus powiedział: "Ludzie którymi pogardzasz i których ty uważasz za grzeszników, wejdą przed tobą do Królestwa Bożego ...", to i czy Ty nie czułbyś się upokorzony i zagrożony w Twojej sprawiedliwości i rzekomej prawości? Nie zapominaj jednak, że Chrystus powiedział też: "Nie ci, którzy mi mówią Panie, Panie, wejdą do Królestwa, ale ci, którzy pełnią wolę Ojca ..." Nie wystarczy więc nawet regularne chodzenie do kościoła i codzienne pacierze ... jeśli za tym nie idą czyny, konkretne działania wobec bliźniego. Święty Augustyn - bardzo zaskakujące są jego spostrzeżenia i uwagi - powiedział: Pan Bóg przegotowuje dla każdego z nas trzy wielkie niespodzianki w życiu przyszłym: pierwsza to ta, że spotkamy tam tych, którzy według nas, być tam nie powinni - np. w niebie druga, to ta, że nie spotkamy tam tych, którzy według nas, tam być powinni - np. w piekle i trzecia, największa .... że sami się tam znaleźliśmy ... np. ....... Nie bądź pewny swojej świętości, ani też nie osądzaj innych, abyś przypadkiem nie był zaskoczony niespodzianką w wieczności ... o Żydzie, który wybrał się na dwór papieski i przeszedł na katolicyzm. Gdy powróci do Swego miasta, pewien znawca dworu papieskiego zapytał go: „Czyś w ogóle zauważył, co się tam się dzieje?. Ależ tak, odpowiedział, „wszystko widziałem, wszystkie te skandaliczne sprawki. „I mimo to zostałeś katolikiem, oż to całkowity nonsensu. Na co Żyd powiedział: „Właśnie dlatego zostałem katolikiem. Bo skoro Kościół mimo to nadal istnieje, to rzeczywiście ktoś inny musi go podtrzymywać. Jak glosi inna anegdota, Napoleon mial kiedyś powiedzieć, że zmiecie Kościół z powierzchni ziemi. Na co pewien kardynał odrzekł: Nawet nam się tego nie udało dokonać. Sądzę, że paradoksy te ukazują coś bardzo istotnego. Rzeczywib w Kościele katolickim nigdy nie brakowało wręcz nieprawdopodobnych słabości ludzkich Fakt, że Kościół mimo to zachowuje swą integralność, nawet wśród pojękiwań I postękiwań, że ciągle istnieje, że rodzi wielkich męczenników i wielkich Ludzi wiary, ludzi, którzy poświęcają swe życie jako misjonarze, jako pielęgniarki, jako wychowawczynie fakt ten rzeczywiście wskazuje, że ktoś inny podtrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona was przeklnie
o Żydzie, który wybrał się na dwór papieski i przeszedł na katolicyzm. Gdy powróci do Swego miasta, pewien znawca dworu papieskiego zapytał go: „Czyś w ogóle zauważył, co się tam się dzieje?. Ależ tak, odpowiedział, „wszystko widziałem, wszystkie te skandaliczne sprawki. „I mimo to zostałeś katolikiem, oż to całkowity nonsensu. Na co Żyd powiedział: „Właśnie dlatego zostałem katolikiem. Bo skoro Kościół mimo to nadal istnieje, to rzeczywiście ktoś inny musi go podtrzymywać. Jak glosi inna anegdota, Napoleon mial kiedyś powiedzieć, że zmiecie Kościół z powierzchni ziemi. Na co pewien kardynał odrzekł: Nawet nam się tego nie udało dokonać. Sądzę, że paradoksy te ukazują coś bardzo istotnego. Rzeczywib w Kościele katolickim nigdy nie brakowało wręcz nieprawdopodobnych słabości ludzkich Fakt, że Kościół mimo to zachowuje swą integralność, nawet wśród pojękiwań I postękiwań, że ciągle istnieje, że rodzi wielkich męczenników i wielkich Ludzi wiary, ludzi, którzy poświęcają swe życie jako misjonarze, jako pielęgniarki, jako wychowawczynie fakt ten rzeczywiście wskazuje, że ktoś inny podtrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bakost tadeusz
Wersetu z J13.35 nie można odnieść do nikogo kto nie idzie drogą Chrystusa niezależnie czy to był papież czy też ten mniejszy filarek Kościoła jakim jesteśmy my. Kościół jest i pozostanie świętym pomimo że są w nim grzechy ludzi Kościoła bo to dla nas ten Kościół jest. Trzeba to podkreślić. Nie my dla Kościoła (my w Kościele) ale Kościół dla nas zostawił Jezus aby będąc z nami po wszystkie dni aż do skończenia świata nadal kontynuować swoje dzieło. Nawet ci niegodni ludzie Kościoła nie zmieniali doktryny i aż strach pomyśleć co by było gdyby organizacja ś j miała tyle prezesów to w zmianach nauki i proroctw byłoby znacznie więcej. Mając wiarę i powagę słów św Pawła ,,wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia,, nie sposób jest od Jezusa odejść do wygodnego dla siebie wierzenia a tym bardziej z powodu iż czyjeś postępowanie nie jest chrześcijańskie. Nie znamy planów Boga,który z cała pewnością pragnie abyśmy to my pozyskali tego czy owego syna marnotrawnego bo jak mówi Ewangelia z tego będzie wielka radość w niebie. Wiara chrześcijańska wymaga od każdego z nas zgodnie ze słowami Modlitwy Pańskiej(,, odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom,,) odpuszczać winy bo tylko na tej podstawie możemy prosić Boga o odpuszczenie swoich win. Nie ma nigdzie mowy o tym aby odchodzić od Kościoła bo ktoś w nim zle postępuje bo to jest naturalne tłumaczenie swojej słabości z braku siły wytrwania w nim gdyż dzisiaj najtrudniej jest wybaczyć winę komuś nie uwzględniając swojej.Z wszystkiego będziemy rozliczeni i nikt z nas nie będzie odpowiadał za kogoś lecz każdy za siebie Złe postępowanie innych ma być dla nas wezwaniem zwrócenia się w większym stopniu do Jezusa z modlitwą o umocnienie w wierze. Jezus tez się zapytał apostołów ,,Czy i wt też chcecie odejść?,, Dlaczego wtedy niektórzy odeszli watro przeczytać a do serca na całe życie wprowadzić sobie słowa które powiedział św Piotr. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cużem ci uczynił
Zbigniew Religa był masonem i ateista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bakost tadeusz
I dobrze ze sa takie ksiazki Ja znam jeszcze inne i wiecej od tego co tam jest (a tak nawiasem to nie wypada sie posługiwac czyims pseudonimem - chyba ze jest w kims brak wlasnej tozsamosci) Książki tak jak i czyny sa po to abysmy nasladowali dobro tak zapisane w tych ksiazkach jak i dobro zapisane zyciem wielu ludzi do których z cala pewnoscia nie dorownujesz bo nie chcesz Kto poniża innych ten sam jest niski A kto widzi tylko zło ten sam wbyc moze w nim tkwi tylko dlatego ze nie jest zdolnym aby trwac w tym co to zlo zwycieza Przykro że teraz wielkich ludzi krytykują ci ktorzy po sobie zostawia kiedys tylko butelki Czy kosciol kaze brac przyklad z tych zlych ludzi? Oni byli w kosciele mieli stanowic wazny w nim fundament nie zrobili tego byc moze i ty bylbys do nich podobnym nie wiem ale powiem jedno Kośćiół jest chrystusowy i bo chrystus powiedzial JAM ZWYCIEZYL SWIAT Wyjasnij mi co daje zle postepowanie tamych ludzi opisane w tamtych ksiazkach z których tylko pare nie przeczytalem pozdrawiam i nie podszywaj sie pod kogos a miej odwage do swojego ja a krytykowac potrafi kazdy tylko nie kazdy jest zdolny odseparowac zlo od dobra bo jest to po prostu niewygodne dla jego zycia ktorego nie chce zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi
CUD W EGIPCIE (Dzielę się prawdziwą historią oglądaną na kanale TV CBS i przysłaną mailem z Belgii. Muzułmanin egipski zabił swoją żonę, ponieważ zastał ją czytającą Biblię. Zakopał ją wraz z niemowlęciem i 8-mio letnią córeczką. Dziewczynki żyły. Mężczyzna udał się na policję, by zeznać o zbrodni popełnionej przez wujka dzieci. 15 dni później umarł inny członek rodziny. W momencie pogrzebu pod piaskiem znaleziono żywe dwie dziewczynki. Kraj jest poruszony, mężczyzna będzie w lipcu skazany. Starsza dziewczynka zapytana, w jaki sposób przeżyła, odpowiedziała: "Jakiś człowiek ubrany w lśniąco białą szatę, z krwawiącymi ranami na dłoniach przychodził codziennie, by nas nakarmić. Budził moją mamę, by nakarmiła moją siostrzyczkę". Telewizyjna korespondentka, Muzułmanka ( zawoalowana) przeprowadziła wywiad z dzieckiem na kanale publicznym. Dziewczynka powiedziała: "To nie mógł być nikt inny, tylko Jezus, ponieważ nikt inny nie uczyniłby takiej rzeczy" Muzułmanie wierzą, że Issa (Jezus), mógł tego dokonać, a rany wskazywały, że On był naprawdę ukrzyżowany; jest także jasne, że On żyje! Ale jest też jasne,że dziecko, nie mogło wymyślić tej historii. Nie było żadnej szansy, by dzieci mogły przetrwać bez prawdziwego cudu. Władze muzułmańskie będą przechodzić trudne chwile, by się uporać z tą sprawą, a popularność filmu "Pasja" im w tym nie pomoże. Można być pewnym, że z Egiptu będącego w centrum zainteresowania mediów wiadomość ta prędko się rozprzestrzeni. Chrystus czuwa nad światem i rozwojem wypadków. "Pan mówi: Będę błogosławił wszystkim, którzy mi ufają."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna^^
Świadkowie Jehowy nie mogą oglądać telewizji? Hmm. :D dosyć ciekawe. Moja rodzina to Świadkowie Jehowy i wczoraj oglądaliśmy telewizje... jesteśmy fałszywi? też ciekawe. po co oceniasz? może pozostawisz to Bogu? on zna nasze mocne i słabe strony i tylko jemu pozostaje sąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa programy do zmieniana naz
To za pomocą ducha świętego Jehowa prowadzi swą organizację w obranym przez siebie kierunku. to faktycznie was prowadzi jak ciało kierownicze co róż zmienia nauki np o końcu świata i przyjściu Jezusa Jahwe nie ma dziś organizacji na ziemi. Ciało Kierownicze Świadków Jehowy nie jest kierowane przez Boga Duchem Świętym. Czytając wersety z Mat 13:24-30 , 36-43 wyraźnie widzimy że to przypowieść o pszenicy i chwaście. Nie ma tu mowy o żadnej organizacji tylko o pojedynczych jednostkach lub grupach, między chwastami jezus nie przyszedł był z nami od zawsze A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. Mat.28:20 Organizacja świadków jehowy na przestrzeni ponad stu lat udowodniła że jest chwastem. Jeżeli organizacją ś.j. kieruje Bóg to dlaczego są ciągle zmieniające się poglądy nazywane "nowym światłem", skoro Biblia uczy że Bóg jest nieomylny i nigdy nie kłamie?. dlatego nasuwa się pytanie jakim duchem jest kierowana organizacja świadków jehowy.? Świadkowie nie boją się niczego. Jednak przywódcy tej organizacji mają powody by się bać. Boją się PRAWDY a dokładnie tego, że miliony tych, co im dzisiaj ufają odkryją kiedyś, że Oni posługują się półprawdami a czasem nawet jawnym fałszem. Z tego powodu wmawiają swoim wyznawcom, że czytanie innych publikacji po za tymi, które wydało Towarzystwo może im zaszkodzić. Jeśli uznamy Chrześcijanina ślepo ufającego swoim przywódcom za ideał to rzeczywiście po zdobyciu wiedzy na takim idealnym wizerunku pozostanie skaza. Tylko, że tej skazie jest na imię PRAWDA. Dziś Internet jest najsilniejszą twierdzą wolności. Można w nim jeszcze publikować treści bez cenzury. Dla Towarzystwa Strażnica Internet jest największym zagrożeniem. Dlaczego? Ponieważ bardzo łatwo można w nim opublikować wyniki swoich badań. Każdy może to zrobić. Nie potrzeba dużych inwestycji na drukowanie materiałów i nie trzeba pokonywać dużych odległości by dotrzeć z wynikami swoich odkryć do wszystkich zainteresowanych ludzi. Z tego powodu Towarzystwo Strażnica powinno uznać Internet za idealny sposób na głoszenie. Zamiast tego stara się izolować Świadków od Internetu a przynajmniej od stron, które piszą o tym samym, co Towarzystwo. Organizację stworzono po to by wymuszać na głosicielach jedność doktrynalną chociaż nie biblijną, oraz aby ona była parawanem dla ukrycia niebiblijnej struktury piramidy. Jeśli się założy i tylko założy że to Bóg kieruje organizacją (bezpodstawnie)to głosicielom można wmówić takie slogany jak "duchowa arka", "Boża organizacja", "jedyny kanał łączności z narodami" "biuro oddziału"," komitety sądownicze", "nadzorca obwodu", "nadzorca strefy","ciało kierownicze" i tak dalej. Wtedy nikt nie kwestionuje bezpodstawnych Biblijnie dużych zgromadzeń, zebrań, (czytaj art.Religia a wiara), nawet przymusowego głoszenia od domu do domu i wszelkich poczynań ciała kierowniczego takich jak likwidacja studium książki - tym usunięto ostatni bastion chrystianizmu, gdzie od początku bracia spotykali się w domach: Jehovah. przetłumaczone na polski ruina, upadek, zaprzepaszczenie, zatracenie, a słowo mischief znaczy figlarność, psota, mąciwoda, podżegacz. szatan jest panem kłamstwa zna doskolale biblie jest sprytny nauki świadków jehowy sie zmieniają i szatan potrafi to wytłumaczyć za pomocą bibli swiatkowie atakują wszystkich ludzi a Jezus powiedział miłujcie wszystkich ludzi czyli nieprzyjaciół terz kto miłuje swego brata miłuje też Jezusa Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili (Mt 25,45). Prawdę tę odkrył z całą wyrazistością prześladowca chrześcijan, Szaweł, późniejszy św. Paweł. Kiedy zbliżał się do Damaszku, by tam zadawać cierpienie uczniom Jezusa, zrozumiał, że uciskając wyznawców Chrystusa, Jego samego prześladuje. Usłyszał bowiem głos: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Kim jesteś, Panie? - powiedział. A On: Ja jestem Jezusem, którego ty prześladujesz (Dz 9,4-5) „Czyż nie wiecie o samych sobie - stwierdził w Liście do Koryntian - że Jezus Chrystus jest w was? (2 Kor 13,5). „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście (1 Kor 3,16-17) czyli duch sw mieszka w każdym z nas Ap. 1:7. Nie ma zatem żadnego niewidzialnego przyjścia, bo wedle Bożego Słowa, przyjście Chrystusa będzie widoczne dla wszystkich. Dlatego też Chrystus Pan ostrzega: "Wtedy jeśliby wam kto powiedział: "Oto tu jest Mesjasz" albo: "Tam", nie wierzcie! Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych" (Mt 24, 23-24). Jak zatem można podsumować kłamstwa jakiego dopuszczają się przywódcy Towarzystwa Strażnica w stosunku do członków organizacji? Niech odpowie na to jedna ze Strażnic: "Kiedy kłamca zostanie zdemaskowany jego reputacja natychmiast legnie w gruzach. Kto mu ponownie zaufa? Takiego człowieka rzeczywiście dosięgnie zguba, gdyż wszystkich kłamców wymieniono wśród osób, które poniosą wieczną śmierć." (Strażnica, 15.09.2000, s. 27)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×