to juz koniec

ale juz jestes to napisz cos wiecej o swojej nieszczesliwej milosci...

nie mam dzieci jestem rok po ślubie mam 24 lata ale i tak mi ciężko dziś tak chłodno mnie traktował mam wrażenie że ma mnie za szmate a mó mąż nic nie wie mam wyrzuty sumienia ze się z tamtym spotykałam a jaj mnie olal wrócił jak syn marnotrawny

warbudka to ty mloda jestes...czy doszlo do czego wiecej?byliscie ze soba czy tylko niewinny flirt? dasz rade!! zapewniam ja tez potrafilam przybrac maske choc serce bolalo...czas goi rany,naprawde,ja dzis potrafie sie zdystansowac,nie powiem bo zawsze bedzie w mym sercu ale umiem juz z tym zyc..

Pisałam juz w temacie jednym... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3716568 Przewalona i nieszczęśliwa miłość..nie chcę rozwalac mu rodziny i nie zrobię tego. Ja kocham jego, on kocha mnie, jego kocha żona i wszyscy sa nieszczęśliwi A dzisiaj mam dół strasznyyyyyy ..na codzień jakos sobie radzę

nie wiinny flirt ale jeśli on wybralby mnie a nie tą inną to nie wiem jak by się to skończyło męża byłam gotowa zostawić i to mnie najbardziej boli ale jestem naiwna już nigdy wiecej

jejku no t niezle...widze ze pisala tam tacomanadzieje..u mnie tez kiedys zawitala.. warbudka to tylko sie ciesz ze tak,mow sobie ze nie jest ciebie wart...w sumie nie wiesz jakby sie ulozylo...tak jak u mnie ja wiem ze to nie mialaoby prawa bytu za duza roznica wieku,za duza odleglosc...ludzie itd

myślisz ze to dlatego mnie spodkało bo nie kocham męza ze z męzem to nie jest prawdziwa miłość?????????????????

własnie napisałam że życie jest do kitu...te codzienne maile mnie dobijają....i wiosna też. oddam wszystko za przytulenie

wiecie co jakbym byla sama...to napewno bym sprobowala,dala nam szanse mimo ze tyle mlodszy,po prostu bym wiedziala,przekonala sie na wlasnej skorze ale mam rodzine i nie moglam ich skrzywdzic...wy piszecie ze zle sie ukladalo,ze rozstalyscie sie,tam jeszcze wyczytalam ze alkohol wchodzil w gre..a u mnie jest dobrze...wiec czemu stalo sie tak???

smutna tez mam młodszego adoratora, ale kuźwa nie potrafie ułozyc sobie życia przez przeszłosc :(

jejku Warbudka wlasnie nie bo u mnie z mezem jest oki,kocham go,jestem chytrus i zazdorsnica..a tu pyk i stalo sie!!

no własnie? dlaczego? chyba czegos zabrakło?

jejku przytulam (gdzies mi zjadlo przytulenie :p) dziewczyny ja wierze ze bedzie dobrze...

17 lat z jednym mezczyznom...zaczelo sie gdy maz mial wypadek,potrzenowalam bliaskosci wsparcia ,moze przez to?!?!

w następnym wcieleniu na pewno :D Bo w tym to ja nie wiem :( wiem że idę na spacer Trzymajcie się dziewczyny ...zaczynam się rozklejac, a jutro musze do pracy wstac i pięknie wyglądac ;)

jejku ładna ta sentencja o przeszłości nigdy nie mialamszczęścia do facetów zawsze mnie zostawiali jak się zakochiwałam ale teraz to porażka

ja zakochałam sie tylko raz....wystarczy , nie chce juz więcej . I tak kocham sobie po cichu płacąc za swoje błędy z młodości A życie ucieka ......

z mężem jest średnio ale co zrobić tamten mnie i tak nie chce dla niego jestem dno

jejku trzymaj sie ,spokojnej nocy mimo wszystko... warbudka jestes mloda mezatka wszystko przed toba,macie jeszcze szanse z mezem!!

Dobranoc...musi być jakoś

warbudka nie ty tylko on jest dno,poprostu zabawil sie twoim kosztem,powinnas sie cieszyc ze masz z glowy takiego dupkA :d

dobranoc ja tez zmykam,do jutra...

jeszcze tylko dziś i jutro no może w piątek i więcej go nie zobacze tak mi ciężko jedynie to ze zgubiłam 5 kg po tym chorym układzie mnie pociesza ale debet na kącie przeraża hi hi to miłego dnia laski a smutna bardzo gdzie mieszkasz? ja jestem z malopolskiego buźka

witam !!ciesze sie że topik ozył....teraz nie mam czasu ale może potem uda mi sie przeczytać co tu taki ruch haahh pozdrawiam !!!! A...u mnie nie naj lepiej ..jest nowy facet ale są też problemy,najwiekszy teraz to jego mama....:(

Witam! własnie wrocilam z pracy...sama w domku..na dworze piekne slonce chociaz wieje..Margolciu fajnie ze sie odezwalas,czekamy pisz.. Warbudka ja ślaskie...

nazbierało się troche tego ..nie bardzo jest co pisać bo nie wiem od czego zacząć.Przyjechała mama mojego faceta która oczywiście mnie nie akceptuje.....i o to sa ciagłe wojny,ale na szczeście jedzie jutro....a juz miałam ja na obiadek zaprosić hahahah zrobie to następnym razem.

Margolciu to co rozeszlas sie z mezem? jestes obecnie z tym goscie co byl w angli?napisz wiecej bo jestem zdezorientowana :)

Rozeszłam sie z ojcem moich dzieci..nie nie ejstem z kolesiem z angli...miesiac po rozstaniu poznałam fajnego faceta i tak zostało do teraz czyli 3 miesiace.Ojciec moich dzieci czyli G narobił sobie długów i wyladował na emigracji ,aby zarobic na te długi ale to już było po naszym rozstaniu..nie rozmawiam z nim dzwoni tylko do dzieci....a obecny facet..no cóz jest uroczy ale czasami przypomina duże dziecko...no zobaczymy na razie sie musimy dotrzeć hahaah pojawiła sie jego mamusia i teraz on astara się go odciagnąć bo przecież mam dzieci...

Margolciu a ktory facet nie jest duzym dzieckiem :) a ten obecny to kawaler,po przjsciach? jest mlodszy czy nie? (moj zwiazek nie mialby prawa bytu ja 36 lat,15-letnia corka a on 23 lata :o)

Mój facet jest wolny...jest starszy ode mnie tylko o 3 lata...jedyne jego przejście to niepełnosprawna dziewczyna której oczywiscie jego mamusia nie akceptowała....