Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniamin

zmotywujmy się jeszcze 1, warto! nie 4 lecz 40!

Polecane posty

luiza no własnie... bo my mimo ze jak na polskie warunki nie mamy zle to jednak gonimy za praca i za obowiazkami, pracujemy do poznych godzin i zyjemy w stresie... nie chce martwic sie czy jutro w Polsce polepszy sie sytuacja, czy nie przyjdzie krach, nawet dzis w radiu ktos sie wypowiadał ze wszystko zmierza do wprowadzenia stanu wojennego... aniu kochana nie dołuj mi sie, słoenczko swieci ... wiec prosze o usmiech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'\'jeszcze wiedza, ze organizm potrzebuje pokarmu i jak go nie dostaje, to czerpie sam z siebie- zjada np mięśnie, w tym serce i inne n. wewnętrzne\'\' grubo po 40stu dniach nie jedzenia, do 14 dni dla początkujących jest ok. organizm zjada toksyny, wszystkie śmieci i tłuszcz. na logikę, dlaczego miałby zacząć od serca, od tego co mu najbardziej potrzebne? :) ok, jak będe miała chwilę to zacznę przepisywać. ale nie wiem- może lepiej na maila, a nie tak zaśmiecać tu ? bo tego jest duuuzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kukurydzę ugotowałam z odrobiną cukru i soli i była pycha, mój mężulek oczywiście jeszcze obsmarował masełkiem ale ja sobie odpuściłam. z masełka czy miodu wcale nie trzeba rezygnować, co innego nałożyć centymetrową warstwę a co innego tylko ciutkę na smaka. tak mi powiedział dietetyk. od dwóch takich kromeczek na bank nie przytyjesz jeśli przez resztę dnia sobie nie pofolgujesz, a apetyt na słodkie zaspokoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozza, pisz tu, chętnie poczytam to zadne zaśmiecanie--- lubię, jak jest coś napisane-- lubię sobie poczytać rozza- a ja nie jestem pewna, czy organizm tak selektywnie wybiera tylko toksyny- przy glodówce kiedy potrzebuje np białka- to bierze białko,a nie tłuszcz- dlatego napisałm o tym sercu-- tak kiedyś przeczytałąm- a jak to jest to powinien wypowiedziec się lekarz- a najlepiej ze 2 lub 3 w ksiazkach o różnych dietach jest tak, ze ludzie przedstawiają argumenty na korzyśc tej własnie diety w taki sposob, ze czytelnik jest pewien, ze ta i tylko ta dieta jest najlepsza przykład- chociazby dieta atkinsa czy np glodówka pamiętam, jak czytalam na początku zainteresowania dietami- jeszcze w liceum książki marii błaszczyszyn- dieta zycia--- nie wiem, czy wiecie o czym mowie oparła się na diecie diamondów--- chyba taka pisownia kiedy to czytałam- wydawało mi się to drugim odkrycie Ameryki świetne argumenty- uzasadnienia, przykłady cudownych ozdrowień a potem publikacje przeciwne tym założeniom poparte też świetnymi argumentami a jesli chodzi o głodówke to sa i zwolennicy jak i przeciwnicy ale powiem wam coś- zjadłam kilka tych kanapek z wędliną--- szynkową i krakowską- nie tknęłam salami nie jadłam mięsa od sytcznie tamtego roku---- może 2 razy kuczak przez ten czas i ze 3 razy ryba i czuję sie xle--- ble niedobre to--- takie slone-----już więcej nie zjem Monika, myślę, ze @ pojawi się, bo gdyby- odpukać-- coś działo się nie tak, jak trzeba- to też raczej stopniowo--- to nie jest tak nagle, ze @ spoxnia się np 2 tygodnie na początek mogą to być 4 dni, a potem więcej ale myślę, ze bedzie wszystko ok esab--- :):):):):) sa uśmiechy muszę się czegoś napić żabka- a ile ważysz? 95, czy mniej-- bo mi sie trochę myli wszystko, ale chyba 95

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za dzien... zero ochoty na cokolwiek miałam.. i tez niewiele zjadłam... rano bułka i danio, potem kawałek kurczaka, a na kolacje papryka faszerowana, popiłam kefirem a teraz pije kawke... kto ma ochote??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
esab- a ja wyjechałam w miasto i wróciłam- nawet nie chciało mi się dojść do jakiegoś celu taki dzień - ble ale jutro bedzie lepiej na kawkę to ja mam ochotę, ale niedawno pilam- więc jeszcze poczekam do nastepnej wlasnie napaliłam ogień- jak się ogrzeje w mieszkaniu, to już może byc tylko lepiej ja zjadlam te kanapki- bez masła ale z wedliną no i arbuz w sumie to tez tak dużo nie wyszło- ile te kanapki mogły mieć- ta wędlina- takie cienkie plasterki chleb najwięcej...... nawet niech miały 1000 kcal zjem resztę marscapone jeszcze- mam go malutko nie chce mi się jesc- jakos tak dziwnie gdzie prosiatko? już zaczynam różnie myśleć-- czy wpadła w anoreksję, czy przytyła? czy wyjechala- czy zrezygnowala z pobytu na kafe? e, pewnie nic z tych rzeczy, ale niech już przyjdzie do nas, ona zawsze jest radosna a Scorpio? też jej nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku dziś na wadze 84 kg., czyli spada 1 kg na dobę, ale będę się cieszyć dopiero jak poprawnie wyjdę z głodówki. Aniaminka A ja czekam i czekam na Twoje zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza, ciesze sie- fajnie widziec jeden kilogram na minusie Luiza, skoro mnie tak dopingujesz do tych zdjec to wyślę je w ciagu poł godziny- musze tylko przegrać z aparatu od razu napisze, ze robilam je na potrzeby kafe, wiec sama dziewczyny już mają to jest twarz ;D i jedno całe przed lustrem no i straszne, bo wazyłam 100 kg, robiłam je w lipcu teraz waże 94, ale co to za różnica, narazie nowych nie robie to ide doloże do pieca coś i zaraz zabieram się za wysylanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniaminka To już ponad 3 kg na minusie. Spada ok. 1 kg, ale na dobę. I dostałam w końcu zdjęcia. Pewnie będę się powtarzać, ale gdzie jest te 100 kg. bo ja na zdjęciach ich nie widzę. Dziwię się, że łapiesz deprechę i siedzisz w domu, bo buziulkę masz naprawdę ładną. Więc nie siedz w domu tylko ruszaj na miasto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he, dziekuje Luiza. to niesamowita radość, kiedy kilogramki tak lecą- ja też tak miałąm rok temu, kiedy była dieta i bieganie długie- też spadał jeden po drugim a czy na atkinsowym topiku napisałaś, ze jesteś na głodówce? zaraz sprawdzę, bo lubię sobiwe różne topiki czytac ale najpierw wstawię to auto i zrobię kawę z mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniaminka U Atkinsowiczów się nie pojawiałam odkąd byłam na diecie owocowo-warzywnej. Muszę najpierw być chociaż na półmetku głodówki i uzbierać solidne argumenty na to co robię by na tamtym forum wystartować z takim tekstem. Byłam zagorzałą zwolenniczką Atkinsa przez 4 miesiące, ale przestał on dawać efekty i tyle. Myślę, że po głodówce wrócę do diety niskowęglowodanowej, ale z mniejszą ilością tłuszczu i smażonych rzeczy, coś jak \"south beach\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, rozumiem, pewnie a te diety typu montignac, czy nawet south beach i jeszcze jakas to takie pochodne trochę od atkinsa byłaś na tym atkinsie wystarczająco dlugo ja mam są siadkę, pisałąm już- ona kupiła ksiażkę i odchudzała się z mężem- wtedy wiem, ze schudli ale nawet to nie przekonało mnie do tej diety bałabym się tak jesć to już wolę takie zwykłe jedzenie - typu chleb, ser bialy- ryba warzywo- owoc i liczyć kalorie, niż atkins wiem, ze wy tam jesteście wyedukowani, jeśli chodzi o tę dietę- ketoza- i te inne i tak sobie wszystko, co do milimetra analizujecie- każdą zmianę w organiźmie- i co na to miało wpływ itd- fajnie się to czyta- ale ja jednak mam do tego dystans a jak na tej głodowce?--- jak się źle poczujesz to zjedz cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale napisałam- są siadkę- glupota i zawsze piszę -ą, po literza ł- mimo, ze powinno być a- ale mi jakos ten shift tak zostaje no, trochę się usprawiedliwiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lece spac
i jutro już pełna dieta- papa, aniaminka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki ja mam dzis mega kaca:o troszke wczoraj poszperałam na temat mozliwych przyczyn zatrzymania u mnie okresu i mozliwe ze powodem jest to ze od ponad 2tyg nie dostarczylam organiznowi ani odrobiny tluszczu zeby mogla byc zachowana prawidlowa gospodarka hormonalna, no coz oczywiscie moge sie mylic ale mysle ze innego wytlumaczenia raczej nie ma, do tego troche stresu i efekt mamy gotowy postanowilam ze 3 razy w tygodniu znajde czas na silownie, wygospodarowalam sobie juz to w grafiku:P, w te dni zwieksze tez ilosc tluszczu ale takiego zdrowego czyli gotowana ryba lub kurczak w pozostale dni dorzuce najwyzej jakis jogurt lub serek do tych jablek i musli, na poczatek bez szalenstw zeby nie przybrac na wadze, ale mysle ze stopniowo zaczne troszke wiecej jesc, bo troche mnie ta sytuacja wystraszyla:( moze waga bedzie spadac troszke wolniej, ale za to bede pewna ze moj organizm jest bezpieczny:) no a wczoraj zeby jakos to wszystko powoli normowac to zjadlam ok 100g wedzonego lososia:o tluste to bylo niemilosiernie az mi sie niedobrze robilo, ale wiem ze konieczne troszke za pozno bylo na takie jedzenie bo juz ok 21 ale poszlam spac dopiero przed 2 w nocy wiec mam nadzieje ze jakos sie to spalilo:) otworzylam sobie tez butelke czerwonego wytrawnego wina zeby dac sie mojemu organizmowi troche rozluznic, wypilam 3 lampki i wzielam goraca kapiel, jesli w caigu najblizszych dni sytuacja sie nie unormuje to pojde do lekarza po luteine, a potem bede juz grzecznie pilnowac zeby nie miec juz takich rewelacji bo to zdecydowanie nie na moje nerwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monikabox85 popieram w 100%. Brak miesiączki to pierwszy sygnał , że czegoś w organizmie brakuje. Nie bój się zdrowych tłuszczy, od nich napewno nie utyjesz. A jakieś miesko lub ryba (czyli białeczko) zjedzone na kolację podkręca tepo metabolizmu i działa odchudzająco. Aniaminka Co do mojej głodówki, to jestem w szoku ale naprawdę czuje się dobrze. Jedyna rzecz, która powoduje mały dyskomfort to to, że jak szybko wstaje z pozycji siedzącej to mi się w głowie zakręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a już na głodowki nie mam takiej siły, ani motywacji byłoby mi słabo i czepiałyby się mnie chorobska zreszta i tak nie wiem, czy sie przeziebie Monika, dobrze robisz dodając conieco. ja apropo tłuszczu zjem zaraz marscapone- bardzo tłusty i bardzo pyszny--- 100 g to ponad 300 kcal- więc jak zjem ze 40 to nic się nie stahnie złego- i tak nie wiem , czy mam jescze tyle zimno mi--- już się zrobiło zimno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta. Witam was serdecznie i od progu krzyczę: JEDZCIE TłUSZCZE- OCZYWIśCIE TE ZDROWE. każdy dietetyk to powie. ja jem codziennie rano 2 kromeczki grachama z masełkiem, mięsko smażę na 1 łyżeczce oleju, i surówkę skrapiam oliwą i jakoś chudnę. to głupota niesamowita nie jeść wcale tłuszczy, przecież one są niezbędne do wytwarzania hormonów szczególnie tych płciowych a poza tym to w nich rozpuszczalne są niektóre witaminy. ja rok temu dostałam opierdziel od dietetyka za to że wcinałam surówkę z marchewy bez oliwy i cieSzyłam się że dostarczam dużo wit A, A TO BZDURA. od ryby taeżnie przytyjemy a dostarczymy niezbędnych nienasyconych kw tłuszczowych. PAMIęTAJMY O ZDROWYCH TłUSZCZACH W DIECIE. moja koleżanka tak się ostro przed nimi broniła będąc na diecie że doszło u niej do zaniku endometrium i leczyła się na to rok czasu. sorki że tak ostro, ale gdyby nie było stanowczo to pewnie nikt nie podszedłby do tematu poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaniaa, prosze tu w bład nie wprowadzać :> jak podczas glodowki sie zle człowiek czuje, to znaczy ze organizm sie odtruwa. i to tylko na poczatku glodowki bywa, potem jest ok, a pod koniec o dziwo ludzie czuja sie znakomicie. zawroty glowy sa normalne. luiza robila przygotowanie tj najpierw soki a potem glodowka. wychodzenie z glodowki powinno trwać tyle ile trwała głodówka. zjedzenie np kanapki po 6 dniach glodowania jest złe, organizm głupieje. po 14 dniach glodowki przez min. 3 dni należy pić tylko świeże soki. później warzywa, owoce i wszystko naturalne. no i idealnie byłoby tak zostać :) kurcze ja też bym spróbowała jeszcze raz. może od jutra 3 dni przygotowawcze a potem tydzień głodówki. I GŁODÓWKA NIE JEST DIETĄ ODCHUDZAJĄCĄ! a co do Małachowa, moze będę oddzielać kreską to co przepiszę z jego książki. kto nie bedzie chcial, nie bedzie czytał. Luiza trzymam kciuki. a ja zaraz zjem ryż z jabłkiem, ale biały, bo brązowy się skończył. coś mnie bolą zęby, tj. szkliwo chyba? nie wiem czy tak macie, parę dni w miesiącu nie mogę gryźć bo tak mnie przeszywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozza Dzięki za info, masz racje do głodówki się przygotowywałam tzn. tydzień owoce i warzywa i umyśle, że dlatego teraz czuję się OK. Co do Małachowa, to nie musisz przepisywać całych rozdziałów, napisz tylko w punktach najważniejsze rzeczy. I mam pytanie, ile powinna trwać pierwsza głodówka, bo ja planuję 14 dni (wtedy jest szansa, ze z moimi stawami będzie lepiej). Pozdrawiam. A ja teraz robię placuszki ziemniaczane dla synka, a węch mam ostry jak pies, ale nie złamie się bo 5 dni to już dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozza, wiem- znam teorie o głodówkach i wiem, ze ponoć organiz sie oczyszcz i stad te bole, czy zawroty i wiem, że to nie dieta, a chudnie się przy okazji ja tylko mówie, że nie bede stosować głodówki a żabka ma racje, co do tłuszczy, czy białka- są i jest potrzebne popijam sobie teraz herbatę- u was też jest tak zimno w ogóle nie ma sońca jesień się nam zaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dzień nic mi się nie chce miałam się spotkać z koleżankami na miescie, a spotkamy sie jutro i zjem loda o, moja dieta taki deser lodowy bedzie hm- na wagę stanę w poniedziałek- może a dziś położę sie na jakies poł godziny nawet wam tak smutasowato pisac nie powinnam, tylko radośnie a jak wam mija ten dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wcinam 2 kanapki razowce z cieniutkim plasterkiem fety i do tego kabanoska z indyka. PYCHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A NA KOLACYJKę POLECAM: 2 plastry ananasa pokroić w częstki obrać kiwi i też pokroić w kawałki posypać pestkami słonecznika jeśli ktoś lubi to też otrębami (ja nie) PYCHA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam... u mnie klapa na całej lini..objadłam sie ciastkami ale i tak sie nie poddaje !! napisze wiecej jak wroce z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
esab, wiadomo, ze się nie poddajesz taki dzień dzisiaj - smutny trzeba się przygotowac, bo teraz już tak bedzie a u mnie też klapa- aż już nie będe pisać bo nie mam nic w domu do jedzenia za godzinę idę się zaopatrzyć- ale nie wiem w co acha, już wiem, kupię rybę- ostatnio mi bardzo smakowała żabka- dzięki za przepis--- ja tyle sokow pilam owocowych, że narazie też ich mam już dośc sa fantastyczne na upaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki....ja chyba mam dziś taki dzień na słodkie, właśnie wysłałam męza po krówki, po prostu dziś sobie zjem ale i tak chce walczyć dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju, ja też dzis zjadłam 5 sztuk fornetii- wiecie, te małe francuskie ciasteczka z nadzieniem uwielbiam je, rano zjadłam talerzyk białego ryżu bez niczego, jakoś tak miałam ochotę, a potem jechałam do centrum i pomyślałam że zjem w green wayu obiad no ale przedłużyło się wszystko i dopiero na 16stą dotarłam do green więc po drodze kupiłam te 5 sztuk, bo głodna byłam no ale trudno potem kotlety kapuściane z kaszą gryczaną i surówką z cebuli i kapsuty czerwonej a wieczorem winogrona i banan herbata czerwona no i dwie inki z cukrem niestety, ale brazowym chyba za długo już zwalam na \"zły dzień\" ;) ale pocieszam się, że to drobiazgi, a nie jak wcześniej bomby kaloryczne jutro się zważę, ciekawe choć po ubraniach nic nie widać, sama też nie czuję trudno przynajmniej jem zdrowiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozza- zaintrygowały mnie te kotlety- acha, mówisz, ze w takim greenczymśtam są- czyli macie takaą zdrową restaurację? jeśli tak, to super a jak ona mniej więcej były zrobione? dziewczyny- piszecie o zlym dniu---- prawda ja to już jestem załamana, aż mi sie pisać nie chce do tego, teraz gotowałam dla psow jedzenie i gaz się skończył dla siebie już nic nie zrobię- to pewnie lepiej ale może jeszcze sok? mam jeszcze resztki owoców aaaaa, jestem bardzo zła-nie wsciekla- tylko zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×