Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniamin

zmotywujmy się jeszcze 1, warto! nie 4 lecz 40!

Polecane posty

Gość aniamin
asiu, ja pewnie już zrobiłam jakiś błąd, u kogoś też coś widziałam, nieważne....odchudzajmy się! zobaczcie, chyba dziewczyny się zdenerwowały i poszły sobie, ale ja mam nadzieje, ze przyjdziecie czekamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
acha, asia, ale to trzeba sie logować....nie lubię takich rzeczy... ale ok, jutro o tym pomysle- jak scarlett o'hara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nasze poklucone dziewczynki juz nie wroca a szkoda... tzn nie chodzi mi o to zeby wrocily i sie dalej klucily tylko zeby wrocily i sie z nami wspieraly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
asia- ale jaja- a jaja to białko:D asia, a czy na odchudzających się mądrze też się kiedyś ktoś poklocił? ty jesteś od 3 tygodni, to może nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu kłótnia pisze się przez \'ó\' ;) No cóż, wybiorę się jednak do gastrologa. Może on mi coś powie. Na razie zmykam, będę jutro. Dobranoc. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie trzeba sie logowac (ja sie nie loguje) tylko po prostu jak wysylasz posta to cie pyta o haslo i tyle... tzn jak juz jestes zaczerniona bo na poczatku to trzeba tam podac nick haslo i maila (przeciez nie musi byc prawdziwy jak nie chcesz podawac)... a pozniej to juz tylko piszesz haslo jak wysylasz posta i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to nie chyba ze wpadl jakis glupi pomaranczowy (bez obrazy-i dlatego sie zaczernij) i zaczepki szukal... wiesz jakies glupie teksty walil... ale miedzy dziewczynami to nie bylo klotni... dzieki juz sie poprawilam z ta klotnia... zawsze mialam problemy z ortografia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
asia- jutro edę czarna milky way- przyjdź jutro :):);):):):):):):)l:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
asiu- zobaczymy, co będzie jutro... z dziewczynami. na dziś już chyba koniec, jeszcze zobaczę, co na innych topikach i spać:) mam nadzieję, ze jutro sie spotkamy, ja będę od 15. trzymamy siete i chudniemy:) pozdrawiam i zyczę dobrej nocy 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
trzymamy sie- miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja będę podczytywać :) ale nie chcę nikomu nic narzucać, jeśli wypisuję tu nagle takie rzeczy dla niektórych \' z kosmosu\' i to całe wypracowania to rzeczywiście może wyglądać pretensjonalnie. Poprostumonia-> piszesz \'miejcie swój rozum\". A czym się różni poasiadanie swojego rozumi i wiara w sklepy, media, szpitale ( i ciągłe nieuleczalne choroby) a wiara w alternatywę- tu- weganizm + wiedza z ksiązek medycyny niekonwencjonalnej- i to nie tylko Małachow- on napisał całą serię książek a podaję jeden tytuł bo to swego rodzaju wprowadzenie w ten styl odżywiania. Czemu mam nie wierzyć? skoro od urodzenia jadłam mięso, nabiał, chleb, słodycze i wiecznie czułam się gruba, brzydka, miałam trądzik i do dziś mam, różne drobne dolegliwości a nagle ktoś daje mi kilka książek do przeczytania i olśnienie- to jest właśnie to, czuję to, wierzę. Zaczynam pomalutku, cera się poprawia, zaparcia coraz mniejsze, czuję się lżejsza, lepsza.. czemu mam wracać do mięsa i nabiału, przy którym czułam się źle. Nadal odżywiam się źle ale cieszę się że mam za sobą porzucenie mięsa i większości nabiału, a szczególnie cieszę się ze słodyczy:) nawet mnie nie ciagnie. MIałam również poważne napady depresji, brałam psychotropy. Z tego został mi tylko pesymizm- ale już bez czarnych myśli... no, może czasem. Jeszcze co do autorów- Małachow najprościej pisze i wszystko od razu tłumaczy. Jest jeszcze Tombak- Polak i mnóstwo książek zdrowej diety opartych na buddyzmie który sam w sobie propaguje takie odżywianie. Milky- Środki przeczyszczające rozleniwiają mięsnie jelita i potem możesz miec poważne problemy. aniamin- tak, chodzi m.in. o lewatywy, ale nie raz a całkowaite oczyszczenie jelita grubego. Ale tu nie wystarczy napisać paru zdań tylko przeczytać książkę...choć jedną... A mięso przestałam jeść ze wzlędu na zwierzęta, dopiero później zaczęłam interesować się zdrowiem. Ach- i żeby nie było- mam trądzik, czasem jeszcze zaparcia, cellulit i te kilka kilogramów więcej z którymi źle się czuję, na widok pizzy dostaję ślinotoku ;) ale zbieram i segreguję wiedzę na temat zdrowego, moim zdaniem, odżywiania i powolutku wprowadzam w życie.. no a od jutra to już w ogóle szaleję :) Byłam 15 min pobiegać, jakaś taka energia mnie wzięła, kondycja zerowa, ale od czegoś trzeba zacząć. Jestem już po zimnym prysznicu i zaraz idę spać :) Trzymajcie się i nie dajcie JUNK FOOD :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
rozza, ja się z tobą zgadzam. tylko teorie o niejedzeniu białka odzwierzecego, a w szczegolności mleka i sera są tak kontrowersyjne, ze ja wiem z jaką reakcją to się może spotkać i raczej nie mówię. u mnie w pracy taka jedna to wywleka- to, że nie jem mięsa np. wyśmiala mnie, gdy mówilam, ze pijąc mleko można łatwo doprowadzić się do osteoporozy bo wyplukujesz wapń PIJ MLEKO A BĘDZIESZ KALEKą śmiała sie ze mnie az huczało, pani po biologii, szukała w internecie, bo chciala mnie pogrążyć. następnego dnia podkuliła ogon i przyznala się do błędu i do swojej niewiedzy. no, ale...trudno to ludziom przyjąc. ja bym chciała, zebyc tu pisała i zdawała relacje z tego, jak ci idzie, jakie efekty, wlasnie o samopoczucie chodzi najbardziej...a efekt uboczny takiej diety, czy stylu życia, to osiagnięcie prawidłowej wagi dla danego organizmu i jest to rzecz indywidualna pozdrawiam wszystkich i życzę nam, abyśmy poradziły sobie ze wszystkim tym, co nas gnebi i trapi. niech dla nas zaswieci slońce tak jasno jak dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, że jest choć jedna osoba na tym forum, która myśli podobnie:) Na jeden argument nie mam odpowiedzi- ciągle słyszę \"jeśli to takie zdrowe to czemu wszyscy tak nie robią żeby być zdrowym\" No i co na to odpowiedzieć? Nie wiem, dlaczego ludzie od razu się oburzają i definitywnie twierdzą że to ZŁE i może narobić tylko szkód, nic o tym nie wiedząc... nie mam pojęcia. A, prawie w 100% pozbyłam się kompulsów- to po odstawieniu słodyczy, cukier strasznie nakręca na jedzenie. Nie mogę sie doczekac jutrzejszej śniadaniowej uczty. I bardzo ważne jest dokładnie żucie pokarmu. jak widać wcześnie poszłam spać 8)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy stąd przeze mnie uciekli, a przecież w kupie raźniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh...dolaczam do was dziewczynki :) topic, ktory mnie zmotywowal do diety chyba upadl...pojawilo się pare glosow krytyki i juz nikt sie nie wypowiada - przykro :( no ale sa tez dobre wiadomosci :P 6-7 dni nie wiem dokladnie kiedy zaczelam :D :D i juz nie ma 2 kg :D i pomijam fakt, ze zdazylo mi sie podjesc ziemniaka z patelni :P oraz bita smietane :D ale juz sie trzymam ;) pozdrawiam Was chudziutko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja dziś po: 10 minutowych ćwiczeniach jogi (będę zwiększać czas, na razie kondycja zerowe...) ale joga podobno może zdziałać cuda :) ziiiimnym prysznicu 10min spacerze z psem śniadanie- dwie cienkie kromki chlebka razowego z masłem i pomidorem + kilka plasterków obok na talerzu (razem pół pomidora) na to oliwa z oliwek i pieprz ziołowy. Do tego w miseczce zmiksowany banan z kilkoma truskawkami. A swoją drogą też uwielbiam psy, właściwie wiążę z nimi przyszłość, jestem wolontariuszką i mam swojego ukochanego kundella :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 min ćwiczenia, obiad- troszkę ryżu brązowego, kapusty pekińskiej, czerwonej fasolki, pomidora i gotowanej marchewki. Truskawki miałam zjeść o 15 ale chyba zjem zaraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
witam Was wszystkie truskawkowo! truskawkowo, bo pierwszy raz w tym roku kupilam truskawki, wcześniej nie miała czasu za bardzo. sa duuuuże, piękne i co najważniejsze- słodkie, rozkosznie slodkie ;) 156- cieszę, się, ze wracasz pisz rozza i inne dziewczyny, bo ja jak przychodze i czytam, ze trzymacie dietę, to też nie chcę być gorsza. i na tym to polega. rozza, ciesze się, ze ćwiczysz, ja tez dokladam cwiczenia, ale powiedzmy od soboty, bo wtedy morze czasu się otwiera. rozza, jesteś wolontariuszką w schronisku dla zwierzat? jeśli tak to napisz coś o tym. ja myślałam o tym, ale nie wiem, czy podołała bym. patrzec na psy w klatkach. kiedyś wstawiałam tam budy i widzialąm psy- ie moglam im spojzeć w oczy. pamiętam takie duże, których nikt pewnie nie....i taką jedna klatkę z 2 średnimi- ladny piaskowy i jamniczek, ktory tak bardzo chciał, zebym go wzięła, tak strasznie machał ogonkiem, cieszyl sie, dawał mi znaki. a ja poszłam. mam 3 psy...:( rano nic nie zjadłam, bo brak czasu. w pracy kilka śliwek suszonych- bo wzielam paczuszkę do torebki. jeszcze zupe- normalnie to nie jam, ale dzisiaj zjadłam (mimo, że na mięsie) ta zupa, to może niedietetycznie, ale nie chce mi sie jeść. teraz truskawki i jogurt nat. do końca dnia. ufff, odpoczywam. piękny dzien...życze wszystkim milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
aaaaaaaaaaaa, dziś stanęlam na wadze- niby nic, ale pól kg w dól. tylko ja podalam 102- bo w skrocie:), a ważyłam 102, 7, albo jeszcze troszkę więcej. czyli dzisiaj równe 102. wiem,że to woda, lub naturalne wahanie, ale znam też swoj organizm, i wiem,ze gdybym jadla normalnie slodycze od niedzieli to dziś juz bym wazyla 103, 5 lub 104 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja też dziś stanęłam na wadze... po 3 dniowym przygotowaniu do głodówki /same surowe/ i dwóch dniach głodówki na wodzie, wczorajszym napadzie jedzenia (jadłam dosłownie cały dzień i wszystko co było w domu, na szczęście nie miałam kasy na dodatkowe zakupy) waga pokazała 59 :) i to pewnie naturalne wahania, ale zawsze miło popatrzeć jak jest o ileś kreseczek mniej... W ogóle nie lubię sie ważyć bo jak waga nie pokazuje spadku masy to się frustruję, denerwuję, stwierdzam że i tak mi się nie uda.. dlatego ważyć się będę rzadko. Truskawek jednak nie zjadłam, czekają na godz. 15stą :) A pijecie wodę mineralną? albo ziołowe herbatki. Nie wiem jak to z nimi jest... ===to o psach ===-------------------------------------------- aniamin a skąd jesteś, zapomniałam? z Warszawy? U mnie się zaczeło wszystko od strony: http://www.dogomania.pl/forum/forumdisplay.php?f=28 To zbiór ludzi z całej Polski i nie tylko którzy pomagają zwierzętom w potrzebie jak mogą. Np. wpłacamy pieniądze, jesteśmy wolontariuszami w lokalnych schroniskach, szukamy domów, ogłoszenia w necie, sprawdzanie domów przed i po adopcji, pomagamy w transportach- jeśli pies jest np. w Krakowie a dom wypatrzył psa w necie ale jest w Warszawie. Jest naprawdę masa rzeczy do zrobienia. Najbardziej potrzebne są domy tymczasowe- wolontariusze zakładają wątki \'najbiedniejszym\' ich zdaniem psom, chorym albo takim którym grozi zagryzienie itp. W domu tymczasowym poznajemy psa i możemy sklecić tekst do ogłaszania i intensywnie szukamy domu. Przeprowadzamy akcje sterylizacji, zapobiegamy rozmnażaniu mieszańców. Jeśli chodzi o wolontariat w schronisku to ja jeżdżę czasem do Milanówka- tam jest ok. 80 psów, warunki dobre, tragedii nie ma, prawie same staruszki które \'przwyzwyczaily sie\' do swojego losu i czekają na spacery. Tam wyprowadzamy psy, ewentualnie robimy zdjęcia, dajemy w internet.... W dużych schroniskach jest ciężko i rzadko kiedy są spacery. U mnie wszystko zaczęło się od dogomanii.pl, wypatrzyłam tam \'\'mojego\'\' psa, zaczęłam przeglądać dział Psy w potrzebie no i wkręciłam się. Super, że masz aż 3 psy. Ja niestety mogę mieć tylko jednego, chociaż czasem, jak pilnie potrzebny np. nocleg dla znajdy, to biorę. Tam są ludzie którzy mają po kilka, kilkanaście psów na tymczasach. Ech jak ja zacznę pisać o zwierzętach to nie mogę skończyć. Ale moim marzeniem i celem jest \'hospicjum\' dla psich schroniskowych staruszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
rozza, dzięki za wpis. to wpaniałe, ze sa tacy ludzie jak Wy. zawsze chcialam podziękować komuś za taką dzialalność. nie wiedzialam, ze u nas są tymczasy. znam to z animal planet. ale ja juz rzadziej ogladam animal planet, bo tam pokazują np jak człowiek traktuje zwierzęta. animalsów tez przestalam oglądać. usłyszalam o takim jednym psie i kilkanaście lat temu i chodzi to za mną do teraz. powiedz, czy są ludzie, ktorzy chcą adoptować psy?- jeszze? zcy znacie potem los tych adoptowanych? skad macie pieniadze? wszystko wasze? wejdę na tę stronkę, ale nie odrazu. wiem, ze tam są zdjęcia piesków, które nie mają szczęśliwego domku. ja pytałam, czy u nas psy wychodzą, ale nie mają wybiegu. bo mial być, tylko nie mieli na ogrodzenie. kiedys schronisko oglaszało, że chcą wolontariuszy, ale chodziło o mlodzież- ja mam 32, a ty ile? w te wakacje przejdę sie tam, zobaczę, czy nie potrzebują kogoś. tyle, ze jeśli psy nie mają wybiegu... myciem bud wiem kto się tam zajmuje, przejdę się. a powiedz, czy w schroniskach psy nie są głodne? u nas ponoć są sponsorzy... to naprawdę wielka rzecz, ze pomagasz im... ja podziwiam tez ludzi, którzy wykupują konie....przeznaczają całe swoje życie dla koni. dokładnie zycie, bo pieniądze to za mało powiedziane. rozza, ty mało ważysz...59...czy ja to kiedyś na mojej wadze zobacze? teoretycznie to mozliwe, tylko czy starczy samozaparcia. do odchudzania trzba być upartym człowiekiem, zawziętym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam... wrocilam z pracy i sobie sniadanko zjadlam wkoncu (dobra pora na sniadanie co nie???) bo rano zaspalam i nie mialam czasu zjesc a w pracy tez nie bylo kiedy... a u mnie tradycyjnie na sniadanie platki i otreby z mlekiem (tylko nie krzyczcie z powodu mleka ja je poprostu lubie)... i serek wiejski jeszcze zjadlam... na kolacje planuje warzywka na patelnie... ciezki dzien mialam w pracy bo corka kolezanki z pracy umiera w szpitalu na serce (dziewczyna 22 lata do tej pory okaz zdrowia)... lekarze nie wiedza dlaczego bo nie ma ani choroby wiencowej ani zadnej wady... i jak bylysmy w pracy to zadzwonili po nia ze szpitala ze corka jest w stanie agonalnym ze moze przyjechac zeby sie pozegnac... tragedia normalnie caly dzien plakala a ja razem z nia... i siedzialysmy obydwie przy telefonie z nadzieja ze zadzwonia ze szpitala ze cos sie poprawilo... ale niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sobie wlasnie wcinam bób :P idważylam sobie ladnie 250g = ok 200kcal rano zjadlam jagurcik plus wafle ryzowe [styropian ;) ] a na wieczór zostawiam sobie kubek kefiru z truskawkami i styropian...albo wypije dwa kubki bez styropianu :P a wode pije czasem...z lodem i plasterkiem cytryny pije tez miete - wystudzoną - mniam :) trzymajcie sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia-k tak nagle, do szpitala i stan agonalny czy leżała i się pogorszyło? straszne. Nie wyobrażam sobie życia po stracie bliskiej osoby.... Nie da się tu w żaden sposób pocieszyć. psy--------------------------- Sama się dziwię, że tyle adoptujących jest. Podpisujemy umowy adopcyjne- tam jest punkt o możliwości sprawdzenia warunków, z większością nowych domów mamy stały kontakt. Bo naprawdę bardzo dokładnie sprawdzamy wszystko.. i kandydaci zsotają ci najwytrwalsi:) do tych mniej kontaktowych dzwonimy np. raz na trzy miesiące. A pieniądze- wlaśnie ludzi z dogomanii stworzyli własną fundację - Alarmowy Fundusz Nadziei Na Życie- www.afn.pl - działa od niedawna. Są wpłaty. Na dogo w dziale \'ogólne\' w podforum chyba \'akcje\' są rozliczenia z wpłat. I to wszystko wpłacają dogomaniacy, codziennie..naprawdę tego dużo. Oczywiście kasy ciągle brak. Ale robimy zbiórki, reklamujemy, ogłaszamy... Ludzie są w najróżniejszym wieku- już od 15stu do 60. Na dogo są też ludzie \'od\' wykupu koni. a ja mam..19 :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psy.. co do jedzenia, to w wiekszosci schronisk jest. sponsorzy, zaklady masarskie ktore muszą szybko pozbyć sie resztek. Niestety przez taka \'zroznicowana\' ( od warzyw po sery i mieso, takze ryby ) diete psy sa rozregulowane i choruja, maja biegunki itp.. gorzej jak przy przepełnieniu w boksie jest kilka psów i silniejsze psy wynajda sobie kozła ofiarnego, nie dopuszczja go do miski, podgryzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w niedziele rano zaslabla a w karetce serce przestalo bic... nikt nie wie dlaczego nawet lekarze... a ma najlepsza opieke w polsce... operowal ja sam syn religi... serce zdrowe a bic nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
156- ja nie jem styropianu, bo też kaloryczny, wcale nie czuję, ze coś zjadłam, jestem po nim glodna. mało jesz- brawo- nie czujesz głodu? rozza-bardzo to optymistyczne, co piszesz, napisz jeszcze jak z czasem wyrabiasz. telefony, sprawdzanie ludzi? rozza, ja nie jestem z w-wy, to asia, ja z tom. eh..pieskie życie. wazna jest tez sterylizacja (czy dobrze napisałam). rozza, zcy dużo wpłacasz miesięcznie, czy np mogą być małe kwoty? asiu- nie wierzę! szok. to niemozliwe, co piszesz. chodzi młoda, zdrowa dziewczyna po świecie i nagle jest umierająca? może to jakis tajemniczy wirus. co jej matka teraz przeżywa? to straszne. mam nadzieje, ze napiszesz za jakiś czas, ze ustabilizowało się z nią.....napisz asiu o niej jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
ale się stało- idę narazie od kompa, muszę się przejśc. a taki piękny dzień mial być...dlaczego nie dla wszystkich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat mam czas. Od września będzie gorzej, ale teraz jest ok. Każdy pomaga na miarę swoich możliwości, także czasowych. Ja nie wpłacam- nie mam pieniędzy. Nie każdy musi. Ja np. dysponuję czasem, by przewieźć psa z Lublina do Wawy, a inni, którzy mogą podzielić się pieniędzmi, zbierają na benzynę/ bilet PKP. Tak samo, ktoś ma możliwość wzięcia na tymczas psa, ale nie ma kasy, wiec robi się zbiórkę na jego utrzymanie. Pisałam \"my\" bo tam jest naprawdę dużo ludzi. Każdy ma swoją działkę, pomaga jak może. - zjadłam kanapki z pomidorem. Ale chyba się złamię i pójdę na loda, bo straciatella za mną chodzi :( Do tego w takich chwilach wszystkiego się odechciewa, dziewczyna o której pisze asia-k, my się odchudzamy i narzekamy, a ona umiera...Moim największym problemem w tej chwili jest \'zjeść loda czy nie zjeść\' a Ona... ech. Niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×