Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce sie czuc normalnie

Źle się czuję w swoim ciele przy moim facecie

Polecane posty

Gość myszkaa.
maaj gaat>> sam jesteś pewnie jednym z takich facetów, którzy usprawiedliwiają sowje skurwysyństwon przyzwoleniem kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maj gaaaat
ty chyba nie zroumiałaś co napisąłam w tamtym poście może przeczytaj jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Nie widziałam go wtedy jeszcze, nie odświezyłam strony Ale fakt, że on kocha nie usprawiedliwia tego, że ją krzywdzi, A to fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maj gaaaat
ależ oczywiście, ze nie usprawiedliwia, ale on z pewnością stara się, żeby ona tak to odebrała i to jej może również utrudniać decyzje o odejściu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwwiiwiw
jakby kochał to by tak jej nie traktował!!! I co to za rodzaj miłości????? ja jestem z Koszalina jak mieszkasz blisko to chętnie sie z Toba spotkam na rozmowę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce sie czuc normalnie
niestety mieszkam daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwwiiwiw
no to szkoda bo chętnie bym sie z Toba spotkała i pomogła! Pamiętaj ze super z Ciebie babka,a on to najwiekszy dupek na świecie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce sie czuc normalnie
dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
wwiiwwiiww>> ja tez jestem z Koszalina!!:) CHoc teraz mieszkam w 3mieście:) Może mY się umówimy na kawę, bo widzę, żeś kobieta na poziomie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukaj
a z jakiego wojewodztwa jestes? ja tez ci chetnie pomoge bo czuje ze jestemy podobne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwwiiwiw
no myszka ja tez tak myślę :) heheh na mojego faceta wołam myszka, wiec odrazu Twój pseudonim dobrze mi sie kojarzył :) ja tu studiuje,a mieszkam gdzie indziej. Do końca czerwca jestem tutaj, a później do polowy października w Anglii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwwiiwiw
chce sie czuć normalnie- gdzie mieszkasz? Miałabyś ochotę na spotkanie z którąś z nas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko
Przeczytalam Twoj temat - strasznie mi Cie szkoda. Ja mam 24 lata, kiedys spotykalam sie z facetem starszym o 10lat. Bardzomi imponowal. Byl, przystojny, inteligentny, mial to cos. Ale ja zawsze oprzy nim czulam sie gorsza, brzydsza, glupsza. Jak szlam z nim na spotkanie, to czulam sie atrakcyjna, zadbana itp, bo czym jak juz z nim bylam to czulam sie totalna brzydka myszka. To byl toksyczny uklad, nawet nie zwiazek. On mna manimulowal. W koncu zakonczylam ta znajomosc. Rok pozniej poznalam milosc mojego zycia. Jestem z nim 2 lata. To cudownym przystojny opiekunczy facet. Bardzo wartosciowy czlowiek. Przy nim zaczelam czuc sie atrakcyjna, i co ciekawe on lubi jaksie ubiore w mini, szpileczki itp. ale nie wymaga tego ode. Ja bardzo lubie jak gdzies idziemy i ubiore sie ladnie, seksownie (nie plastikowo). Sama jak gdzies ide ubieram sie tez ladnie,ale mniej jak to autorka nazwala szalowo,ale z nim czasem lubie poszalec,Ale to moja decyzja, nikt mnie nie zmusza =do tego jak mam sie ubrac. Autorko powinnas przemyslec ten zwiazek i najlepiej go zakonczyc pozdrawiam. Meg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko
z tego co piszesz, wnioskuje ze jestes zadbana, wartosciowa, mloda kobieta - nie daj sie zniszczyc jakiemus zakompleksionemu przepraszam za okreslenie - burakowi. Walcz o siebie. Jest tylu fajnych facetow na swiecie. Zakoncz ten zwiazek, a bedziesz miala szanse na poznanie nowych, wartosciowym ludzi - takich jak Ty, a nie Twoj facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce sie czuc normalnie
woj. dolnośląskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwwiiwiw
tak sie zastanawiam ile osob musi Ci jeszcze napisać, zebyś zakończyła ten związek! Napisz mi (nam) czy Ty tego chcesz? coś mi sie powoli wydaje, ze nie.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwwiiwiw
myszka gdzie ucieklas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwwiiwiw
do autorki --> postanowiłaś już coś? czy masz dalej zamiar marnować sobie życie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
wiiwwiiww>> gadam z autorka na gg. Moze cos dotrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
okazuje się, że moj facet były to chyba kopia tego jej. Madsakra, gdzie takich sieją??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwwiiwiw
:) ide spać! kolorowych snów! głowa do góry autorko!! jutro bedzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maj gaaaat
autorko :( po pierwsze - źle się czuję, że na początku Cię zaatakowałam, przepraszam, chcę żebyś wiedziąła, że tak jak inne dziewczyny stąd jestem bardzo po Twojej stronie i szczerze nienawidzę facetów pokroju Twojego mężczyzny może stąd ta agresja i może rzeczywiście w złym kierunku po drugie chyba istotne, żeby nie traktować tego faceta jako 'buraka, idioty i debila' bo nim z pewnością nie jest jest albo osobą chorą psychicznie od której trzeba się trzymać z daleka, albo bardzo wrednym i cwanym typem i trzeba docenić w nim wroga pod tym kątem, żeby zauważyć manipulację i wygrać potraktowanie go jako zakompleksionego nieudacznika może wzbudzić jakąś podswiadomą litość a to nie jest raczej w tym wypadku wskazane powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Też lecę wiiwwiiww papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maj gaaaat
dobranoc laski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukaj
powodzenia! :) jak cos to smialo pisz, bedziemy zagladac :) papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
no maaj gaat się zreformowała:) branoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukaj
no i jak tam, jak tam?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m_r_u_f_k_a_
Cześć Dziewczyny!! Ja miałam bardzo podobny problem z moim chłopakiem. Też mnie bez przerwy krytykował. Praktycznie pod każdym względem. NIe podobało mu się to, że poszłam na dzienne studia. Bo dla niego ważniejsza była praca, a nie jakieś tam studia, gdzie nic nie robiłam tylko się obijałam. Ja "tylko sobie studiowałam". Twierdził, że powinnam zrezygnować ze studiów dziennych, iść na zaoczne i do pracy. Po zakończeniu studiów szukałam pracy. Pisałam mnóstwo CV, listów motywacyjnych, jeździłam do urzędów pracy itd. itp. Oczywiście też krytykował mój sposób szukania pracy. W międzyczasie postanowiłam zrobić prawko. Tu miał pole do popisu, bo on pracuje jako kierowca. Krytyka na każdym kroku i proroctwa, że na pewno nie zdam za pierwszym podejściem, bo nawet faceci nie zdają. Zdałam za pierwszym razem bez żadnych problemów. Ale nie dał za wygraną i kedy jechałam samochodem jako kierowca to po prostu tragedia!! Byłam tak zestresowana jego uwagami i miną, że masakra. Jak w końcu znalazłam pracę po 7 miesiącach naprawdę intensywnych poszukiwań też było źle. Pracowałam w złych godzinach, bo prawie cały dzień mnie nie było (pracowałam od 9 do 17) i on nie może się ze mną zobaczyć i dlatego kumple go wyciągają na piwo. A jak bym była to by siedział ze mną a nie na piwie. A potem chodziłam na angielski - teź źle, bo po co mi angielski!! Szkoda kasy. Poza tym co ja miałam za pracę, nic nie robiłam - jeździłam tylko samochodem, gadałam przez telefon, siedziałam za biureczkiem i podpisywałam głupie umowy. Nie zwracał uwagi na to, że praktycznie codziennie siedziałam w pracy do godziny 19 lub 20, a potem o 20.30 angielski - to wszystko nic i całymi dniami nic nie jadłam, bo nie miałam kiedy. Ja się tylko obijałam i nic nie robiłam. Oczywiście mój wygląd też mu nie odpowiadał, bo noszę za długie spódnice. Mam też za grube nogi i za małe piersi (rozmiar C). O tym, że mam za grube nogi doskonale wiem, bo mam na ich punkcie wielki kompleks, chociaż innym facetom się one podobają i nawet na ulicy prawią mi komplementy o nich, a on przy każdej okazji mi mówił, że są za grube. Jak dotykał moich piersi to mówił "o jakie malutkie". Włosy też nie takie, bo za krótkie. jednym słowem wszystko co robiłam i jak wyglądam było do dupy. Znosiłam to przez 8 lat. Czasami oczywiście mówiłam mu o tym, że jest mi przykro, żeby tak się nie zachowywał, ale to nie dawało żadnych rezultatów. Ale jak raz się postawiłam to wszystko się skończyło jak ręką odjął!! Przede wszystkim obcięłam włosy na krótko (co to był za lament!!) przytyłam jakieś 5 kg (przez co moje nogi były jeszcze grubsze) i zaczęłam krytykować wszystko co robił i jak wygląda. Zaczęłam od jego pracy: bez porzerwy powtarzałam że jest beznadziejna i za mało zarabia. Chciaż on wcale nie zarabia tak mało, ale przecież zawsze jest ktoś kto zarabia więcej - prawda?? więc mu tak mówiłam: ten zarabia więcej niż Ty i tamten zarabia więcej, znajdź sobie inną pracę, bo w tej twojej firmie to nie ma żadnej przyszłości. Nie pominęłam również faktu, ze nie ma ukończonych studiów i ciągnęłam dalej: "no tak, ale gdzie ty inną pracę znajdziesz jak nawet mgr nie masz - żadnych szans na coś lepszego". Ponieważ mój ma odwrotny problem z nogami tzn. ma za chude, więc zaczęłam: Boże zapisz się na siłownię i popracuj trochę nad tymi patyczkami, bo to wstyd spodenki założyć. A na plaży to wyglądasz jak pająk. Nie zapomniałam też o jego zbyt dużym nosie i uszach oraz zakolach. On lubi jak go głaszczę po włosach, więc jak to robiłam to mówiłam: oj muszę uważać koteczku żeby resztki twoich kłaczków nie wypadły. Już wystarczych tych pieszczot, bo nic ci na główce nie zostanie. Takich uwag było bardzo dużo: jednym słowem cokolwiek zrobił. powiedział, albo nie powiedział było beznadziejne. Po jakimś czasie obraziłam się na niego i 2 miesiące nie oddzywałam się. Nie powiedziałam oczywiście dlaczego. Nie odbierałam telefonu, wręcz go wyłączałam jak dzwonił. Nawet jak mnie spotkał na ulicy to mu cześć nie odpowiadałam. Potem mu okazałam wielką łaskę i zgodziłam się z nim porozmawiać. Powiedziałam wtedy, że wcale mi na nim już nie zależy i chce się zacząć spotykać z kimś komu będę się podobała i kto mnie doceni itd. Po czym znowu nie oddzywałam się 2 tygodnie. Teraz jest do rany przyłóż. Za wszystko mnie chwali, okazało się nawet że mam strasznie zgrabne nogi i piękne piersi. Ładny kolor włosów, które pięknie pachną i są błyszczące. A wszystko co mu każę robi od razu. Jak przychodzę z pracy to się pyta czy nie jestem bardzo zmęczona i czy dużo miałam roboty. Stał się zazdrosny, bo ja oczywiście o każdym przypadku kiedy jakiemuś facetowi się spodobam mu opowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwwiiwiw
Witam :) Autorko jak sie dziś czujesz?? jakieś nowe postanowienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwwiiwiw
m_r_u_f_k_a_ --> po prostu super to wymyśliłaś i zmieniłaś swojego faceta, pewnie wręcz nie do poznania!!!! Autorko weź przykład z mrufki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×