Chcę się rozprawić z psem sąsiadów!!

rybka_lutowa ---> sama jesteś popieprzoną sadystką!! Nie porównuj dzieci do psów! Dzieci jak to dzieci niekoniecznie muszą być cicho ale bynajmniej nie wychodzą w środku nocy na balkon i nie krzyczą więc nie pieprz głupot :/

Ty chomik żyjesz chyba w innym kraju. Wydaje ci sie że ktoś będzie się przejmował losem człowieka w bloku?

ale co wy do cholery porownujecie dzieci z psami... jak nie psa wina ze szczeka..psa..bo nie kazdy pies szczeka non stop tylko jakis z porazeniem mozgowym. albo cos mu boli. a wez dzwon na ta policje ciagle albo tak jak wczesniej mowili w nocy do siasiadow i tak kilka razy. naucza sie moze w koncu.

niestety.. jak biega pod jej oknami, to może mu podać co chce, a kto je potem udowodni, że ona mu podała w nocy coś co zaszkodziło? nie pochwalam, ale też rozumiem.. :(

no tak biedne pieski ja pozwolę żeby mi piesek srał na głowę, bo przecież to nie jego wina. A właściciel ma to w dupie, policja też, no co za pech, chyba dalej pozwolę im niszczyć mi życie... :o

Najbiedniejszy w tym wszystkim jest pies. Szkoda mi zwierzaka, ponieważ się męczy. Szkoda, że u nas w kraju nie ma takiej instytucji jak RSPCS.

Tak jasne - pies najbardziej na tym cierpi - rzeczywiście

a co to za pies jest? rasa?

śrdeniej wielkości kundel, podstarzały już trochę... Ale szczek ma tak jazgotliwy, że na dłuszą metę nie do zniesienia. I co? mam czekać aż sam z łaski zdechnie czy mu "troszkę" pomóc? Już sama nie wiem co zrobić...

psa w przeciwienstwie do ludzi mozna nauczyc, wielu rzeczy. Mojego Azorka nauczylem ze w domu nie wolno szczekac, i wystarczy pokazac palcem, i jest spokoj. Wlasciciel faktycznie jest palantem niemozebnym, i przy malym pomyslunku mozna go rozumu nauczyc

Ten pies jak i jego właściciel jest za stary i za głupi żeby się czegoś nauczyć.

eee jak starszy to już go nie nauczysz.. ja bym dzwoniła wszędzie gdzie się da, na początek;) no i tym sąsiadom też nie dawaj spokoju..

Jeszcze trochę pokombinuję, ale jak nic nie wypali to... Cóż. Zrobię to. Jak na razie moj 7-letni synek chce go straszyć rzucają w niego spinaczami... Ale nie dam mu; szkoda spinaczy... Pozdrawiam wszystkich :)

spinaczami? :) nie dziwię się w sumie..

podrzuc mu granaty!!!!!!!!! dziecka się nie będą czepiac tylko gorzej z tobą...

cholerne male glupie gnoje jezdza rowerkami po korytarzu a mamusia szczesliwa w domu siedzi i zadowolona ze sie klptu z chalupy pozbyla. a ze schodow spuscic smierdzieli! won z bachorami i nerwuska. przy bachorach szczekajacy a nawet wyjacy pies to bajka!!!!

mam nadzieje ze cie ten twoj synus kiedys kropnie jak tak go wychowujesz. idiotka

kurde wpsolczuje ci ja mam podobna przeprawe z sasiadka i powiem jedno SM ma to w dupie administracje tez i zmaknac sie ci ktorzy mowia ze "takie rzeczy na SM i administracja" debile z was co nie znaja zycia

ide opieprzyc sasiadke za jej zasmarkane bachory albo je czms postrasze

olaaaa debilka to z ciebie jest

ty otrujesz psa sasiadow, oni za to odstrzela ci te glupia cip**e, twoj synek nauczy sie i kiedy dorosnie, ciebie zalatwi w taki sam sposob, bo dlaczego nie? bedziesz przeszkadzala mlodemu, WEZ SPRAWE W SWOJE RECE....

SDFNJG KFMKSDNG

Trzeba próbować różnych metod, bo na pieska różne działają. Zależy jaki zwierzak. Ja mam aplikację na telefon, która pokazuje statystyki szczekania. Nazywa się Antyszczek. Mogę polecić, bo fajna apka

Najlepszy sposób na otrucie kundla to metaaldechyd czyli trutka na ślimaki. Po trutce na szczury bydle zwymiotuje. Trutka na szczury zawiera środek wymiotny by zwierzęta przez przypadek się nie zatruły. Szczury nie wymiotują. Więcej nie muszę tłumaczyć. Radzę nadziać kiełbaskę trutką na ślimaki i będzie z kundla trup! Powodzenia w walce z małymi g****ojadami a psiarze walcie się i Jarek wam w Andrzeja!!!

upierdliwego psa otruć a właściciela olewającego innych sąsiadów zglanować bo prawo jest po ich stronie. To tyle!

Ja mieszkam w Tomaszkowicach kolo Wieliczki, moj sasiad nazywa sie Kawaler. Pies ujada na posesji u sasiada non stop od 2004 roku. Oczywiscie pieski sie zmieniaja, ale szczekanie trwa non stop. Zawiadomilam Policje, ale gdy przyjezdzali oczywiscie bylo cichutko. Budza mi dziecko w nocy glosnym zachowaniem i ujadaniem kundla, ale oczywiscie sasiad klamie ze nie pije. Od rana do wieczora, nieraz zaklocaja cisze nocna, ale oficjalnie nic sie nie dzieje. Wszyscy w okolicy o tym wiedza, ale zaden z pseudo "dobrych sasiadow " nie poswiadczy, ze sasiad robi to specjalnie. Nie musze mowic, ze uwazaja mnie za wariatke i w ten sposob wyrazaja sie do Policji. To juz jest kodeks karny.

Sama się otrzyj i będziesz mieć wieczny spokój :)

To ja tez zapytam co mam zrobic z psem sasiadów??!! Mam juz dość było zgłaszane na policje na straż miejską i u dzielnicowego i nic pies jest agresywny czesto biega bez własciela po podworku jego właściciel jest zwykłym patolem myśli ze jak wyszedl z wiezienia to mu wszytko wolno( siedzial za gwałt) nie reaguje na prośby zeby zamykł psa na swoim ogrodku. Nawet w kagancu pies jest bardzo agresywny ja mam małe dzieci i nie jestm w stanie sobie poradzic sama z psem..... co mam zrobic moze ktos ma inne jakies pomysly ?

współczuję... jak facet niebezpieczny, to bym sie bała. jak pies szczeka nawet 15 minut, to mozna skierowac sprawe do sądu o zakłócanie ciszy, i sie domagac odszkodowania.