Łódż - Od nas zależy, jak często będziemy się uśmiechać.

patrzyłam na mapke, teraz champion (hipermarket) został przemianowany na carrefour, także juz nie ma tego pierwszego.

Ok. Rezerwuję.. stokrotko... -- Cieszę się, że będzie Twój M. Na pewno Ci się uda przekonać M, wiem przecież że kobiety mają szczególny dar przekonywania...

ja tez bede na pewno i chyba ktos z moich znajomych:) wilczek_29-->>>widze ze w dobrym miejscu zamiescilam ogloszenie o tym topiku???jestes stamtad?>???

ja dam znac jutro rano - jak bede w Lodzi to oczywiscie sie pisze

Cześć, cieszę się, że wybraliście Retkinię, chociaż mam daleko (i nie znam, niestety), ale chyba sympatyczniej będzie w kameralnym miejscu :-) szlemik - wpisałam maila, zgodnie z zasadami :-)

ona...30// - tak, stamtąd. Bardzo dziękuję, dzięki Tobie tutaj trafiłam :-)

Już zarezerwowałem. Chciałem jeszcze załatwić dwie niespodzianki, lecz udało mi się załatwić tylko jedną. Ale o tym w klubie - muszę Wam trochę podokuczać tą moją tajemniczością. Teraz wybaczcie lecę, wrócę ok 14.00. Proszę dalej deklarujcie kto będzie, bo muszę przygotować tabele wyników. Na razie , pa pa .....

Witaj Wilczek_29... Mam rozumieć, że idziesz z nami .... było by cudownie. W razie czego prześlij mi mail-a , gdzie podjechać po Ciebie jeśli chcesz i masz daleko, mail-em możesz podać nr komórki - na wszelki wypadek. My swoimi numerami już się wymieniliśmy. Ale dziś radosny dzień.... Wybaczcie ... muszę lecieć....

ja tez sie ciesze ze coraz wiecej nas tutaj jest...jeszcze bedzie fajnie jak zaczniemy robic to co w temacie i zamierzeniach zalozyciela tego topku:) skoro jestes od niedawna w lodzi i masz malo znajomych to jasne ze pomozemy ci zajac troche wolnego czasu:) no i mysle ze w czwartek tez bedziesz na bilardziku:) niewiem czy czytalas o 15.08???ale o tym oczywiscie tez pogadamy jak sie spotkamy w czwartek:)

czy to znaczy ze widzimy sie o 18 na wilenskiej 38???

ona...30// - będę, z przyjemnością. Cieszę się, że tutaj trafiłam. Nie mogę się doczekać, by Was poznać :-)

a z jakiej dzielnicy lodzi w ogole jestes???

Z Widzewa. Dokładniej Zarzew/Dąbrowa (mieszkam na granicy). Pracuję też na Widzewie, więc nie poznałam zbyt dobrze pozostałych rejonów...

nio to tam mozesz dojechac jakims tramwajem...chociaz ostatnio sa caly czas objazdy, to najwyzej autobus linia 98 do dworca kaliskiego a stamtad juz jest bliziutko do wilenskiej np 2 przystanki autobusem linia 86:) chyba ze masz wlasny srodek lokomocji:)

tak! widzimy sie o 18 w klubie 9-tka na Wileńskiej (to jest taki jednopietrowy pawilon, przy ulicy, z tego co pamietam na dole jest sklep Żabka :-) fajnie, że się towarzystwo rozruszało :-) wilczek -- cieszę sie, że będziesz !!! Z Widzewa to faktycznie kawałek, ale mam nadzieje, że sie jakoś umówicie ze szlemiiem i on zgarnie wszystkich "po drodze" :-)

acha, oczywiście chodzi o czwartek, żeby nie było pomyłek :-) wilczek -- najlatwiej dojechać autobusem 86 (z placu dąbrowskiego) albo tramwajem nr 10 lub 14 (i jakieś 10 min. dojścia)

TRamwaje maja chyba jakies objazdy i chyba troche bedzie trudno:(

nio i chyba niebieska_stokrotka tym razem nie przyjedziesz samochodem????

ona -- dziś jechałam 14, i z tego co się zorientowałam to już chyba jeżdzą (10, 14 i 12) swoimi trasami. Tworzą się jednak \"tramwajowe korki\" pod wiaduktem na Politechniki bo tam trwa remont. A samochód NA PEWNO zostanie w domu! :-)

nio to ja znikam na jakies sluzbowe spotkanko:) przewidziane na 1,5godzinki ale moze sie okazac ze wczesniej sie skonczy:) milych rozmow zyczE:)

Nie mam, niestety, ale dziękuję za wskazówki :-)

no ja juz jestem, ale widze ze znowu tutaj cisza:( szlemik gdzie ty wybyles????

cisza, cisza...upał nas dobił.... nie każdy ma to szczęście pracować w 22 st :-D ale to nieekologiczne, więc się pocieszam, ze przynajmniej my sie nie przyczyniamy do zwiekszenia efektu cieplarnianego

U mnie też tylko wiatraczek robi za klimę ;-)

ja tez nie mam na nic sily w ten upal. Za 15min ide do domu bo juz nie wyrobie :(( 33.5 stopnia w pokoju to troche za duzo do normalnej pracy. A moglem wziasc urlop na ten tydzien :(( teraz to juz po zawodach

tylko, ze ja przewaznie latem zawsze mam zapalenie oskrzeli lub jakas angine przez taka zmiane temperatury:( w pracy ochlodze sie a potem wychodze na taka goraczke...

Cześć już jestem. Dokopiecie mi jak powiem, że jestem w domu i zaraz wezmę prysznic ? ( Ale jestem podły...)

U mnie wiatraki działają, okna zasłoniete, nie jest sle, da się przetrwać. Ale wiem, że praca w takich warunkach przy tylu stopniach jest męczarnią :( Powrót do domu, zimny prsznic, zimne piwko w cieniu będę pić ;)

Ja powinnam się, niestety, pomęczyć do siedemnastej. Nie chciało mi się dzisiaj wstawać zbyt wcześnie, to teraz muszę siedzieć... Chociaż nie wiem, czy wytrwam ;-), najwyżej "odrobię", jak zrobi się chłodniej. jeśli się zrobi...

no ja tez siedze do 17 niestety....no ale u mnie to lepiej jest w pracy(czyt. chlodniej) niz gdziekolwiek