Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VII - SZCZĘSLIWA

No tak ja też niedługo ale w kolejności tabelki na LUTÓWKACH jestem jeszcze w dalszej kolejce. W nocy urodziła nasza koleżanka chłopca 3600. Nawet szybko sie sprawiła. Jetsem pełna podziwu dla niej. Mój maluch sie strasznie kręci ciekawa jestem kiedy i on zechce wybrać się na świat. Zabajona czy Ty pracujesz?

Witam w różowych okularach :-D Co tam słychać panienki u Was? jakoś tak cichutko u nas choć gosiaczek nadaje z wielkim brzusiem:-) dzielna z Ciebie kobietka Zabajonku przybij piąteczkę, mnie też dała sie we znaki ta wstręciucha, ale już przechodzi:-P Ana gdzie ta ankieta którą miałyśmy dla Ciebie pisać? tak się zastanawiam, co z tą refundację odnośnie in vitro??? słyszałyście coś, czy ma być w końcu i od kiedy , na ile i na co? ja przez tą moją robotę na bieżąco nie jestem:-P a interesuje mnie to coraz bardziej..... czy też jakoś zauważyłyście że ostatnio nasza pogoda i klimat dziwaczne są niby to zimna a jakby wczesna wiosna, jakoś nie mogę sie do tego przystosować:-P i mój organizm również:-P a co nasza madonna enigma porabia? :-D lasencjo jak tam zakupy maluszkowe? pochwal się co nieco zdjęciami co kupiłaś i jak wyglądasz:-) dla wszystkich kafejkowych laseczek buziaczki miłego dzionka życzę i zabieram się za moje wypociny:-P

gosiaczek - pracuję już pół roku, niestety mus ( czytaj - kasa). Emika - hehe, no wstręciucha, aczkolwiek w tym miesiacu przywitałam ja radośnie :p hehe co do in vitro to nie słyszałam nic nowego wiec nie odpowiem :-o

Cześć dziewczynki!! Ale teraz tu pusto - mało piszecie :( ja niestety przyznaję się ze też ale mam mały sajgonik na początku roku. Czytam regularnie ale nie mam czasu pisać.

cześć Wam:) ja podobnie jak Ty Paula nie mam czasu itez podczytuję, ostatnio wyrzuciłam swoje emocje, ale juz mi przeszło. M stara się jak może by prostowac zachowanie siostry więc macham reką na to. Jak będę mieć więcej czasu napisze więcej i do każdej z osobna:D

Hej kobietki:) Wpadłam się przywitać Chciałam Wam powiedzieć że właśnie przed chwilą wziełam pierwszy folik:) Jakoś tak się tym bardzo cieszę:D Postanowiliśmy z mężem, że koło maja/czerwca zaczniemy starania, jeżeli oczywiście @ się zjawi:P Pozdrawiam Was wszystkie

Hejka :) Emiczko - z tego co słyszałam to Tusk stwierdził że dopiero za rok zajmie się in vitro i całą tą refundacją, natomist LID nie daje za wygraną i ciągle to komentują. Gosiaczku - no to jeszcze troszkę i finał :) Andzia - ale fajnie że się już przygotowujesz do staranek :) zazdroszczę Ci bo ja niestety nie mogę sobie teraz na to pozwolić a coraz bardziej czuję że bardzo bym chciała mieć córcię :) Zabajona - współczuje tej @ w tym cyklu to tez miałam kijowo bo trwała aż 9 dni gdzie zawsze trwa 5 dni, coś jej się powaliło :)

Andzia ale ci zazdrosczę - ja znowu powoli zaczynam mnieć schizy na punkcie posiadania drugiego dziecka. Narazie wiem że to niemożliwe, mamy tyle problemów, ze musimy najpierw je rozwiązać żeby potem zacząć staranka, ale ja już coraz częściej śnię że jestem w ciąży, czuję ten wielki brzuszek, te cudne kopniaczki, aż nie chce mi się wstawać z łóża rano po tak pięknym śnie i jestem zła na budzik. Wrr... Echh... no cóż - tak to już z nami kobietami jest... Buziaki dla was wszystkich.

http://www.pardon.pl/artykul/3680/kobieto_oddaj_jajeczko_do_eksperymentow_a_zarobisz i co wy na to????

ech, mam dość wiec zaraz uciekam:-P Paulus też mam pracy dużo więc rozumiem, ale z resztą wiecie kiedy ja jej nie miałam :-P szkoda gadać, ale dziś na nowy roczek zagrałam w totka, jak wygram parę milionów :-D to zapraszam na wakacje i obiecuję nie pracować :-D widzę, że instynkt macierzyństki co do drugiego dzidziusia Ci się włączył maksymalnie, wyobraź sobie że ja w dniu sylwestra - tzn w nocy z sylwestra na nowy rok, miałam sen(nie wiem czy już pisałam) że śniło mi się że jestem w ciąży i czułam dosłownie ruchy dzidziusia w brzuszku, wiedziałam że to synek, tak mi się ten sen podobał, że też byłam zawiedziona że się obudziłam to takie realne było, coś niesamowitego... Larawiedziałam że dzielna z Ciebie dziewczynka i nie dasz się siostrze, mądra dziewczynka Andziu szykuj się kochana bo za jakiś czas - możliwe że za miesiąc zgłoszę sie do Ciebie z paroma robótkami szycia:-D jeśli oczywiście będziesz miała troszkę czasu i chęci:-) bardzo się cieszę że będziecie sie starać, jeśli już sie nie postaraliście o rodzeństwo dla Nadiuni :-) trzymam kciuki sysiu to tez słucham o tych ich dyrdymałach i jeden gada jedno inny drugie, już sama sie pogubiłam w tych relacjach i dotacjach:-P pewnie zajdę w ciążę do tego czasu:-) co u Tomcia? Aguś co u Ciebie? miłej nocki życzę kochane skowroneczki

Hej dzewczyny! U mnie przygotowania do nadejścia małego \"domownika\" trwają. Moja córka ostatnio rozśmieszyła mnie do łez bo mówi do mnie:mamo ja sobie nie wyobrażam że znami bedzie mieszkała jeszcze jedna osoba taki mały ktoś . Zawsze przecież jesteśmy sami:) Już się nie może doczekać.

Paula - widzę ze jesteśmy w podobnej sytuacji i czujemy to samo :) Emiczko - a z Tomciem to róznie, raz grzeczny a raz okropny z niego łobuziak, widzę postępy w tych ćwiczeniach co mieliśmy zlecone, języczkiem dotyka górnej wargi i dolnej, co bardzo mnie ostatnio zszokowało to to że zaczął mówić MAMA ale to brzmi bardziej jak NANA czasem mu wyjdzie MAMA a czasem NANA ale jestem i tak wniebowzięta bo to już sukces :) coraz więcej udaje mu sie mówić choć i tak to za mało ale zawsze coś :) Emiczko a Twój sen sie kiedyś sprawdzi oby wtedy kiedy będzie dla Was najlepszy moment :)

DZIEŃ DOBRY :) POBUDKA!!!! WSTAWAĆ!!! :D Co tu dzisiaj taka cisza co?? Gdzie Wy się podziewacie wszystkie?? My dzisiaj idziemy na kawę do mojej siostry bo \"teściowa\" ma ferie zimowe i dwa tygodznie siedzi w domu, zwariuje chyba. Miłego dnia Wam życzę, zajrzę później moze któraś coś naskrobie :)

Sysia :) Emika .... :) hm... mam nadzieję, że nie będę mieć wyrzutów sumienia :D Paula dziekuję za fotki.... wyglądasz zupełnie inaczej w ciemnych włoskach :) :) :) pozdrawiam wszystkie forumowiczki i lecę aj i jeszcze jedna wiadomość: mamy już ustalony termin ślubu - 31 maja :D

witam! Andzia - ja przybiję ci piatke niedługo, bo też zacznę łykac folik, być moze w tym samym okresie bedzie start ze staraniami, ale to zalezy od sytuacji, wiadomo - zycie potrafi zaskoczyc. gosiaczek - na ja sama narazie nie mogw wyobrzic sobie jeszcze jednego kochańca w domku ... ale dojrzewam do tego :) Emiczko - plany widze masz na wyrost ... kurcze, jaka ty zorganizowana i w ogole, tylko pogratulowac! Buziaki dla was wszystkich :)

helloł:) Wcieło mi ostatnio wpis i myslałam ze kilim tą kafeterię:):):):) U mnie po staremu ,bardzo duzo pracy.....albo mi sie juz to wydaje :P sama nei wiem......wciąz myśle ze beze mnie nie dadzą sobie radę w firmie:( i non stop mam nowe sprawy do załatwienia:P Wydaje mi sie ze im blizej rozwiązania tym wiecej spraw:P kurcze a moze ja juz taka przewrazliwiona:) zrobiłam sobie fotki wiec Wam poslę tylko na kompa z tel wrzucę:) Dzis wieczorem idę do gina po miesiącu i zobaczę ile moja mała wazy i jaka duza:) Test glukozy wyszedł mi very good:) tyklo znowu anmia:( Ale ja czuję sie rewelcyjnie:) ino basiorek mi rosnie:) Na plusie 3kg wiec mysle ze po porodzie zejdzie mi z -15kg:P:P:P:P:P i będę mega laską:P:P:P:P:P:P:P Gosiaczek trzymam kciukasy:) ale ja osobiscie nie wyobrażam sobie porodu naturalnego:( dzikus ze mnie:) Aaa moze dzis mniej wiecej ustale termin cc chyba miedzy 25 a 30 marca:) odezwę sie jeszcze wieczorkiem i posle foty:0 Buzia dla wszystkich:):):):):)

No to i ja tu zaglądam po obiadku :-) gosiaczku no to ta Twoja mała księżniczka przyzwyczaiła się do tego że wzrok wszystkich skupia sie na niej a teraz będzie musiała się nauczyć dzielić rodzicami z kimś jeszcze:-) będzie z pewnością dobrą siostrzyczką:-) Lara a coś Ty zrobiła kobieto tej biednej dziewczynie że masz mieć wyrzuty sumienia? :-D hahahhahah gadaj nam tu śmiało, wydepilowałaś jej rzęsy? Sysiu to bardzo się cieszę, że z Tomeczkiem coraz lepiej, zobaczysz jak nie obejrzysz się a zacznie Cię ta gaduła przegadywać i wymądrzać się:-) a co do snu, to z pewnością kiedyś mnie zaskoczy:-) bo ja już siebie zaskakuję, kiedyś chciałam mieć 5 dzieci, a teraz dwójka mi wystarczy , a nawet jak jedno się trafi to będę spokojnie walczyć o resztę :-), ja się nie mogę doczekać kiedy teściowa wyjedzie, już odliczam dni do wiosny:-P Zabajonku plany są i jakoś idziemy na przód powolutku ale naprzód, czasem po drodze się coś zmienia, ale nigdy nie jest tak źle żeby nie można było się podnieść i dalej iść.... kochane gdzie się Wy podziewacie?, ja myślałam że dostanę jakieś zdjęcia czy coś a tu nikt mi nie chce ich przesłać:-( poprosę ładnie:-)

Enigma, moja koleżanka ma to samo:) ma już wyznaczony termin cesarki (za tydzień) i ciągle coś załatwia i jej się wydaje, że musi teraz wszystko zrobić, bo potem koniec świata czy co;)

Lara - gratuluję tej decyzjiodnośnie ślubu a 31 maja to fajna data :) no i opowiadaj cośty zrobiła bo Emiczka pobudziła moją wyobraźnię hahhahaha :D Enigmuś - w końcu się odezwałaś :) super że wyniki dobre a anemia w ciąży jest trudna do wyleczenia bo ile byś nie jadla żelaza, magnezu i witamin to wiecznie będzie mało, napisz co tam po wizycie i liczę na foteczki :) Emiczko - z tymi wydepilowanymi rzęsami to dowaliłaś hahahahaha jak Ty już teraz wpadasz na takie pomysły to nie chciałabym być Twoim wrogiem :D bo co wtedy byś mi zrobiła to aż strach pomyśleć :D

Hej dzeiwczyny! Kurde tyle się napisałam i mi wcięło w[pis. Enigma ja się nie boję jhako takiego porodu i staram sie na razie nie mysleć zbytnio i nie analizować.Jedyną rzeczą której się boje jest nacięcie krocza.Wczoraj obejrzałam kilka filmików i ten moment jak dla mnie jest strrrrrraszny!!! Czytałam gdzieś że nacięcie krocza w clae nie jest konieczne bo nawet jak kobieta trochę popęka to taka rana szybciej sie goi niż po nacięciu no ale jak wiemy lekarze maja swoje utarte schematy i wolą po swojemu. Dzisiaj dotarł do mnie kurierem wózek jest tak samo sliczny jak na zdjęciu a może nawet fajniejszy.jestem wreszcie zadowolona. Łóżeczko stoi, wózek jest. Dzisiaj czeka mnie prasowanie śpoichów, kaftaników;ale ja tego mam!!!

no i skasowałam sobie wpis myszką wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr cho....ra jasna wrrrr :-Dhahahahha no nic piszę od nowa:-P enigmusto ty niezła lasencja jesteś, nie ma co się porównywać, choć ja schudłam nawet nawet z 50 kg nie ruszam narazie w górę a cieszę się bo idzie do wiosny więc waga powoli będzie systematycznie szła w dół do moich ukochanych 47-48 kg :-) ale wiesz co, Ty chyba kochana przesadzasz z tymi 3 kg? kochana jak ja Cię widziałam to ty i tak szczupła byłaś i wyższa ode mnie a jeszcze teraz w ciąży i piszesz nam od jakiegoś czasu że ciągle 3kg masz do przodu? przecież nawet książkowej normy nie wyrabiasz? a już do marca mało ci zostało, to nawet podliczając ile maluszek waży wody płodowe itp. to więcej powinno Ci przybyć niż 3 kg, może Ty troszkę przystopuj z tym chodzeniem i więcej jedz mnie się ruszaj, bo to co ma zlecieć po porodzie to zleci, a ty sie nam chyba głodzisz kochana- oj lanie dostaniesz, dlatego nam tu zdjęć nie wysyłasz pewnie boś mizerniaczek, no no no masz dbać o siebie i Marysię gosiaczek ja cię podziwiam że Ty z takim brzusiem trzymając go na kolanach jeszcze nam tu dotrzymujesz towarzystwa pewnie ciężko Ci albo synusia do koputera chcesz przyzwyczaić, a piszesz że jeszcze prasowanko Cię czeka, to fajne zajęcie, bardzo fajne, zwłaszcza takie malusie rzeczy :-) no i wyobrażam sobie Twoje zadowolenie z wózka, ja tez bym była przeogromnie zadowolona:-) mam nadzieję, że mnie to kiedyś spotka:-) maklady a jak u Ciebie? brzuszek rośnie? jak się czujesz? sysiu no coś Ty ja nie mam wrogów nei jestem taka mściwa :-D hahahahhahahah ale czasem głupie pomysły z dzieciństwa wychodzą :-Dhahahhahahah Lara maj to fajna pora, a sukienkę już zamówiłaś? Estelka a kiedy Twoje zdjątka z brzusiem dostaniemy? wiecie co nie wiem czy Wam pisałam ale jak byłam na Boże Narodzenie na Mazurach zaczęłyśmy sie z bratową i moją siostrą wygłupiać i włożyłyśmy sobie balony pod bluzki i robiłyśmy fotki, by potem porównać czy jak będziemy w ciąży to nasze brzuszki będą podobnych wymiarów :-) ale sie uśmiałyśmy, moja siostra wyglądała jak mała mrówka z garbem z przodu :-Dhahahhahahah, jak znajdę to zdjęcie to zaraz Wam wyślę :-)

cześć :) Emika:) na szczęście jesteśmy już sami..... goście są mili ale maksymalnie tylko 2-3 dni, później to już się zaczynają niespodzianki. Hm... myślę, że mój M to.... to.... :D on chyba chciałby abyśmy wszyscy stanowili jedną wielką rodzinkę, taki trójkącik.... :/ i przez niego ona myślała, że ma pozwolenie by się tak rozpanoszyć po naszym mieszkaniu. Jak powiedziałam mu co o tym sadzę i co zrobię jak nie naprwi tego to nie będzie jej najprzyjemniejsza wizyta. Starał się, co chwilę podkreślał, że jest gościem..... jak dzieci. Nie czepiałam się jej bezpośrednio bo to on spartolił. Wszystko tak szybko się dzieje, mieliśmy na początku stycznia pojechac na śląsk by zorientować się w terminach itd. byliśmy trzy dni i mamy ustalony termin w kościele, zespół, sale w restauracji. Chciałabym załatwić wszystko do początku maja. A to jest suknia, którą wcześniej już Wam pokzywałam. W pierwszych dniach lutego pierwsza przymiarka :) http://www.slubne.pl/index.php?pid=3&col=1&item_id=1803&cmd=show_item&gallery_id=&shift=4 za bykole - ewentualne - przepraszam i pozdrawiam :D

Lara, piękna suknia!!! Enigma, podziwiam Cię, że masz tyle energii!!! Emika, bóle głowy mi dokuczają, poza tym chyba (tfu tfu tfu nie zapeszyć) mam coraz więcej energii i coraz mniej mdłości;) nie jest ogólnie źle:) brzuszek malutki, bo ja jestem chudziaczek, ale już cos widać:) teraz taka dziwna wielkość, że ktoś obcy nie wie, czy taka kobieta spasiona z brzucholem, czy w ciązy:D zapracowana jestem, mimo, ze na zwolnieniu, na nic nie mam czasu, ale zawsze styczeń taki był pracowity dla mnie;) doceniam to, że nie muszę dojeżdżać do pracy, tylko siedzę sobie w domku przy kompie i liczę swoje sprawozdania, czasem w szlafroku nawet:) buziaczki dla wszystkich i fluidki********************************

lara jest piękna!!!

Laruś - tą samą suknie mam na kompie zapisaną, jest naprawdę piękna sama bym taką chciała :) Napiszę później

no śpiochy, troszkę wyszłyście z norek :-) Lara no to niezły bigosik z wizytą miałaś, dobrze, że juz jesteście sami, nie ma jak \"szybkie wizyty\" :-P a sukienkę, pamietam czaderska jest nie ma co, oj jak ja bym chciała tak w niej zaszaleć :-D hahahahha ale pocieszam się tym że na 10 rocznicę ślubu robimy imprezkę dla najbliższych i przyjaciół na łące pośród kwiatków na Mazurach, w ładnych sukienkach i strojach i na boso ma sie rozumieć :-) Laruś,fajnie będziesz miała, już się nie mogę doczekać jak zobaczymy zdjęcia z Waszego ślubu - mam nadzieję, że nam tu parę podeślesz:-) makladyno, tak zawsze musi być jakiś objaw, ale mam nadzieję, że ten ból głowy nie spędza Ci snu z powiek a reszta jest superowa jeśli chodzi o brak objawów, a co do chudzinki to wiem, wiem pamiętam że Ty chudziaczek jesteś :-) ale przecież nie każdy ma być grubaskiem, prawda?, nudno by było:-) ......nie ma jak uroki pracy w domku co? ale mnie chyba za jakiś czas może czekać praca gdzie indziej-tzn poza domem, ale i tak wrócę do firmy w domciu poźniej choć nie robi mi to szczerze mówiąc różnicy :-) ja lubię sie poruszać i przemieszczać, ale nie do przesady bo inaczej mogłabym motorniczym zostać albo taksówką jeździć :-P, a nie inżynierem być :-Dhihihihihi sysia a coś ty taka zajęta co? że tylko na chwilunię? pewnie Tomcia kładziesz do łózia? a gdzie reszta kobietek się podziewa? no tak z początkiem stycznia mogłybyście nadrabiać te stronki w pisaniu :-P jakoś pustawo tu ostatnio:-o

cześć dziewczyny! :-) Sysiu - bardzo dziękujemy za pamięć i życzenia urodzinkowe :-D nie pisałam, najpierw bo nie miałam kompa - taki jest minus laptopa, którego mąż czasem bierze na wyjazd, a ogólnie to jesteśmy chorzy Tomek i ja już drugi tydzień, Martynka od swoich urodzinekk. cała nasza trójka ma antybiotyk, a mąż dzisiaj coś zaczyna kichać, więc mały szpital w domu :-( Martynka odchodziła więc swoje urodzinki z gorączką, kinderbal musieliśmy przełożyć, babcie i ciocie były, ale dzieci się baliśmy zarazić. poniżej wklejam zdjęcia mojej dwulatki, torcik coś kiepsko wyszedł na zdjęciu, bo w rzeczywistości był ładniejszy ;-) http://img508.imageshack.us/my.php?image=obraz012jf7.jpg http://img174.imageshack.us/my.php?image=obraz005gg4.jpg http://img246.imageshack.us/my.php?image=obraz014ya0.jpg http://img180.imageshack.us/my.php?image=obraz016oj2.jpg Emiczko - trzymam kciuki za ten sen, niech się spełni! szykuje ci sie nowa praca? jak tak to trzymam kciuki, żebyś miałam więcej czasu no i kaski :-D ja też chcę iść do pracy w tym roku, nawet już coś wysłałam, ale póki co cisza, mam 5 lat przerwy i mam wrażenie, że umiem tylko sprzątać, gotować, zmianiać pieluchy itd. .... ale mam nadzieję, że coś fajnego znajdę :-) Lara - śliczna ta suknia, ja już ponad 10 lat temu występowałam w sukni ślubnej, ale wtedy nie było szczególnego wyboru. Gosiaczek - wierzę, że nie chce ci się wychodzić, ja dwa lata temu sylwestra spędziłam leżąc na sofie przed tv, mój mąż mówił chodź do rodziców (na drugą stronę domu) posiedzimy razem, ale ja miałam siły ani chęci aby iść dopiero przed północą poszłam i złożyć im życzenia - końcówka jest wyczerpująca, więc nic na siłę. trzymam kciuki, aby ci szczęśliwie zleciały te ostanie dni i aby rozwiązanie było szybciutkie, bezbolesne i szczęśliwe :-D Paula, Enigma, Zabajona, Estella, Maklady, Andzia - pozdrowionka :-D :-)

Emiczko - na chwilkę bo ten łobuz zamiast spać to latał po domu i szalał ale w końcu już usnął :) Gosiaczku - co do nacinania krocza to powim Ci szczerze że tego nie czujesz bo robią to podczas najsilniejszego skurczu, ja bynajmniej nie wiedziałam nawet że mnie nacieli dowiedziałam się jak lekarz przyszedł by mnie zszyć a było to już kilkanaście minut po porodzie, także tego nie masz co się bać :) Bozinko - tort przewspaniały, masz talent Kochana, jak Ty go zrobiłaś sama to ja nie wiem, naprawdę ładny i pewnie bardzo smaczny :) dzieciaczki masz prześliczne no i mężuś jaki elegancik no no no :P :P :P Laruś - no to w końcu odetchniesz z ulgą :D a co do ślubu to widzę że jednak można go zaplanować migusiem inne to przez 2 lata planują i zawsze sie zastanawiałam dlaczego tak długo, ale fajnie cieszę się że w końcu się zdecydowaliście :) Enigmuś - Ty zacznij jeść bo córcia musi mieć siłę i Ty też by ją donosić, 3 kg to bardzo mało jak na 28 tydzień, no chyba że te 3 kg przybyło do poprzednich 3 kg :) MAklady - ciąża Ci służy widzę :) a z pracką to masz fajnie teraz to nawet i na golaska możesz pracować bo sama jesteś sobie szefową :D:D:D żarcik :)

BęDZIE O IN VITRO-POLECAM

ale tu dziś barwnie na kafe, przynajmniej tyle :-) ale ciuchutko coś, choć pojawiła sie Bozinka masz przesłodziutką córcię, a co ta lala w tym torcie robi :-Dhahahhahahahahah moczy się chyba :-D pracy mam ogrom, jeden projekt się kończy inny zaczyna, lub zaczyna w trakcie pierwszego, czasem siedzę do późna ale staram sie rzadko, taka jestem zdeterminowana czasem że chyba dlatego tyle pracuję by zacząć coś z tymi lekarzami na nowo działać.... spokojnie znajdziesz pracę, trzeba sie cenić z pewnością to co robisz wykonujesz wyśmienicie, ale i to co robiłaś też sie nie zapomina, a nauczyć sie zawsze można:-) sysiu no tak, ale jaki kochany ten twój łobuz uciekam do pracy, , a póki co na kolację, wrócę późnym wieczorkiem