Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nelly.f.

czy małe dziecko może widzieć ducha?

Polecane posty

Gość muszętowiedzieć
A skąd wiesz, że nie jesteś złym człowiekiem? Taka Analisa tez zła nie była, a w piekle się smaży. Skąd Ty wiesz kto jest dobry a kto zły. A pisze tak "Tylko Bóg jest dobry" my mamy być LITOŚCIWI. A jesteś? Ja raz chciałam być litościwa, ale dopchaj się w tym kościele do tej litości. Może to mnie uratowało? A teraz już o tyle o ile. I wtedy też ... w ogóle się poprawiłam wtedy strasznie. Miał mnie pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm filozofka z Ciebie teraz:) Jestes chyba bardzo wrazliwa osoba. Tak mi sie wydaje. jak moglas w ogole myslec o smierci? zycie jest takie piekne :) a z kazdej sytuacji jest wyjscie i nie mozna sie poddawac !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
No coś jakby. Tu niedaleko. Teraz już rozumiem czemu od zawsze miałam jakiegoś dziwnego fioła w głowie i nigdy nie podobało mi się tu gdzie jestem. Do dziś zresztą. :( A zycie wcale mi się nie ułożyło. Dziś co mogę powiedzieć, żałuję, że nie współczułam dziwnemu wędrowcowi. Tak mało w sumie miałam litości. Może i nie było mnie za co pochwalić? A takie miałam dobre zdanie o sobie. A później się popsułam... szkoda słów. :( No to mnie nie pochwalił. Podziękował mi, ale za co? Że znowu się poprawiłam? Masło maślane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu wiem ze nie jestem zla. Szybko wybaczam, latwo zapominam pomagam ludziom. wiadomo ze czasami mam chec zemsty ;] tak jak kazdy chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem moze to byla po prostu Twoja podswiadomosc? Powinnas byc dzielna, walczyc i jakos dopasowac sie do tego swiata. Wszystko ma swoja przyczyne musisz znalezc zrodlo tego wszystkiego ale nie wolno sie zalamywac i myslec o takich rzeczach jak smierc. na kazdego przeciez przyjdzie i nikt jej nie uniknie. ale nadejdzie twoj czas. jestes mloda i powinnas chwytac kazda chwile i cieszyc sie zyciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Pewnego dnia wieczorem coś mi powiedziało "Rano się nie obudzisz". Wpadłam w panikę ale powiedziałam sobie HA! trudno. Zresztą cóż... pewnego dnia to się stanie i tak. Ale 3 minuty przed dzwonkiem coś mnie szarpnęło za rękę... może nawet minutę. Wstałam i ...dziwnie się czułam. Nigdy tego nie zapomnę. Wyobrażałam sobie wszystko jak będzie i w ogóle, a tu w sumie rozczarowanie. Obudziłam się żywa. I trzeba było dalej pchać ten wózek zwany życiem. Niemniej było to dramatyczne wydarzenie i bardzo to pamietam dziś szczególnie po moim porwaniu mnie przez diabła bo tamto nie było aż tak straszne mimo wszystko. Ono było straszne w DOBRY sposób. Ja wiedziałam, że nic mi się nie stanie. Nic złego. Diabeł wtedy dla mnie nie istniał. Lecz z czasem... portret Doriana Graya - radzę to przeczytać każdemu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Czyli wniosek z tego - Bóg jest DOBRY, powie Ci kiedy umrzesz i tak dalej. A diabeł co? PSTRYK i Cię nie ma puchu marny :( A wszystko i tak marność nad marnościami wszystko marność. Człowiek jest NIKIM dla Boga. Nikim. :( Ze tez nas wzystkich w sekundzie nie zatrzaśnie. Z litości chyba. EN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Jaki wniosek z tych rozważań? Z krzyżykiem sobie śpiąc jeszcze żaden pają ptasznik mnie nie gonił. A bez krzyżyka goniły mnie już pająki ostatnio w jakiejś świetlistej sali. Tyle wiem na pewno, a reszta? Reszta to złudzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm bardzo zawiklane masz myslenie, ciezko za Toba nadazyc :P :>ile masz lat ze to zycie wydaje sie tak ciezkie? tak duzo przezylas? Zwaz na to ze na pewno inni maja w zyciu gorzej i jakos sobie radza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Zycie jest ciężkie jak za dużo jesz zwłaszcza - tak mówią :( Nie wiem jak sobie wyobrażałam swoją śmierć wtedy gdy miałam znacznie mniej lat. No nie wiem. bo wiecie śmierć to jedno, a co dalej? To tak łatwo umrzeć, a reszta? Ale odważnie chciałam umrzeć. W sumie zawsze szłam do przodu w życiu. Jak mi się śnił kosmos to na ziemię nie wracałam, jak smierć to umieram. A teraz? Ale cała wstecz... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
No ale weź sobie przemyśl ten krzyżyk. A rózaniec też. Ludzie to tak lekceważą teraz wszystko. Bóg - słowo zapomniane. A ja sama nielepsza byłam. Ale czemu? Ja wiem czemu :(. Kiedyś taka nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Może to wszystko sie wydaje zacofane, ale SIĘ WYDAJE. Ja to wiem na 100% dziś. I pewnego dnia ten Bóg to WSZYSTKO CO ISTNIEJE powie Ci, "odejdż przeklęta/y". Kurde ja już jestem przeklęta nieźle, a jeszcze do piekła mam iśc za całość. Ale teraz już wiem na 100% co zrobiłam źle, a inni? Po pierwsze byłam zbyt uczciwa, za dużo i zbyt uczciwie pracowałam, a za mało liczyłam na ...cud...na Boga. I tu się wyglebiłam. W Polsce. A gdzie indziej? No nie sądzę , że by się tak stało, ale dziś...porozmawiam raczej o zdrowiu. bo o czym? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Ale powiem Ci jeszcze - tak szczerze, że TO CUD WIELKI I STRASZNY, że na wirującym suficie widziałaś twarz Boga I Maryji. ja to już tak fruwałam, że coś strasznego raz. W mieszkaniu po satanistce. Ale nic podobnego. Zresztą wtedy od razu bym rzuciła chyba wszystko i do zakonu. A tak? Jakieś wiry nienormalne... bo miałam życie nienormalne. I tyle. Ale na koniec czułam jak wielka włochata łapa zdejmuje mi właśnie się właśnie z ust. Bo chciałam krzyczeń na pomoc i w ogóle. To był diabelski sen bez wątpienia. Ale 6.30 wstałam, do roboty jak zwykle... nie miałam czasu nad tym rozmyślać. A wiecej się nie powtórzyło bo bym się ZNOWU wyprowadziła... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Jeszcze sobie guza nabiłam strasznego na nodze bo kopałam w tapczan POMOCY HILFE tak wołałam. I kto mnie usłyszał? Nikt. I słusznie bo już byłam chora umysłowo wtedy. Zresztą to się ciągnęło od porodu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Ale jeszcze wam napiszę tylko - jak ten Bóg sam siebie rozumiał, nie? Czytam sobie czasem, że szedł na ten krzyżi od razu mówił , że następnym razem przyjdzie tu jako sędzia do doliny Jozefata na sąd ostateczny. A człowiek to taki głupol - coś tam chce, nie wiem sam czego... taki down. Taka prawda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w szoku czytajac Twoje wypowiedzi... jestes straszna pesymistka naprawde...za duzo w Tobie naraz spraw sie skumulowalo... Nie mowie ze nie jestem wierzaca, jestem ale niepraktykujaca. I robie to dla samej siebie jesli juz robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
A ja jestem wierząca i praktykująca. Bo bym musiała się śmiertelnie rozchorować. A skąd wezmę na pielęgniarkę czy hospicjum? Muszę zaiwaniać do roboty. Dlatego chodzę do kościoła. Poza tym on jest już taki makabryczny, że coś strasznego. :( Dlatego może coś zrobię na plus. W końcu chyba nie przyczynię się że runą w nim ściany czy coś tam... choć kto wie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Ja sobie tak myślę, ze może np. jest jakiś mały kościółek i np. dach cieknie. Może jak będę tam chodzić to cudownie się ten dach sam załata? Takie sprawy. Albo ktoś się ulituje i da pieniądze? Nie wiem. No ale raz przyszłam i się oparłam o ławkę i PLUm- rozleciała się. Ale sama się o nia nie opierałam i wtedy się zastanowiłam czy to ma aby sens... ale następnym razem usiadłam sobie gdzie indziej i inni się oparli i ławkę rozwalili ale za to w ołtarzu jest jakiś marmur za miliardy... PODOBNO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkub
hm...temat interesujacy, ale ostatnie wpisy są już trochę poza, prawda? Tak się składa, że ja sama mam takie doświadczenie za sobą - mając 3 lata doświadczyłam spotkania z nieżyjącym już dziadkiem, który zmarł na miesiąc przed moimi narodzinami. Miałam być jego pierwszym wnuczątkiem i bardzo na to czekał, żeby mnie zobaczyć. Niestety nie doczekał. Tuż przed moimi 3-mi urodzinami przyśnił mi się dziadziuś, którego nie znałam - przyszedł mnie poznać! Stał w drzwiach sypialni, łagodnie uśmiechnięty, otoczony nieziemską poświatą, a wokól niego stały wszystkie kwiaty z całego domu. Obudziłam się krzycząc przerażona, ale najgorsze było to, że na progu tego pokoju znaleźliśmy rozbitą doniczkę z kwiatem! Od tego czasu czuję właśnie z tym dziadkiem szczególna więź i nie boję się śmierci ani duchów! Tym bardziej, że przy porodzie mojej jedynej córeczki też przeżyłam coś mistycznego....Nie wiem jak to nazwać, ale miałam wrażenie obecności jakiejś świetlistej istoty - anioła? Instynktownie przeżegnałam się, co wywołało zdumienie u pielęgniarek, ale ja odczułam wtedy spokój i coś w rodzaju ulgi. Dzisiaj moja córka ma 17 lat, a ja cały czas czuję, że ktoś nad nią czuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Mój ostatni post można nazwać OPOWIEŚĆ O ŁAWCE KOŚCIELNEJ. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka666
Ja kiedyś słyszałam dziadka, dwa tygodnie po jego śmierci. Taki straszny, niezrozumiały język, ale wiedziałam, że mnie woła. Jak opowiedziałam o tym matce to mnie wyśmiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE MOŻE
A to dlatego, bo duchy nie istnieją! Przestańcie pieprzyc o duchach debile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitna .
A ja kiedyś wracalam z rodzicami i ciocią od babci . Było ciemno , gdzies około 24 i nagle patrzymy ze stoi jakaś postać w białej sukience ... chyba dziewczynka , i nagle zniknęła podjeżdzamy blizej , patrzymy a ona leży na ziemii .. była cała sina w sumie taki jakiś nienaturalny kolor tej skóry był ... i leżeła tak skulona ... rodzice bali się podejść ... poniewaz wczesnie widzieli jak stała i zniknęła .... szybko odjechaliśmy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitna .
Wyczytałam też coś o zmorze ... mój tata miał podobnie ... spał i zaczeło go dusic ... potem lezy , zamknął oczy ( nie spal ) i znowu zaczeło go dusić ... wiec to chyba nie paraliz skoro był świadomy ze cos go zaraz bd dusic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Margola87 - wiesz - dziś jeszcze myślałam o tym, że widziałaś na suficie te twarze Jezusa i Maryji i wiesz... teraz Cię ten diabeł tak obłapia. Idż wiesz i zacznij chodzić do kościoła bo MOIM ZDANIEM oczywiście Ty idziesz wprost do piekła :( Już Cię diabeł obłapia. Czas najwyższy opamiętać się. No a proste to nie jest... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Przede wszystkim - moja rada - jak pójdziesz do spowiedzi - od tego zacznij - to od razu powiedz, że jak miałaś tyle a tyle to widziałaś coś takiego, a teraz obłapia Cię diabeł. I wtedy nie przyjdzie, a tak? Nie wiem... moim zdaniem takie rzeczy powinno się mówić przy spowiedzi bo nawet się jak się boisz przy spowiedzi to później już się nie boisz, a tak cały czas się boisz, że TO znowu się powtórzy. Oczywiście jak nagrzeszyłaś strasznie to strach będzie Ci jeszcze towarzyszył tak czy siak względem tego by to się nie powtórzyło. Np. jak będziesz sama. Ale z czasem Ci przejdzie. A tak? :( Ja uważam, że to głupie, że trzeba się spowiadać tylko z tego co niby jest grzechem. A cały grzech zależy dokładnie od tego jaki masz rachunek sumienia. A w sumie powinno się mieć 10 rachunków różnych, żeby zrobić jakiś porządny. W sumie uważam, że dlatego ludzie są tak jacyś tyrpnięci też, że nie ma jakiegoś jednego ogólnego rachunku sumienia, gdzie każdy miałby wszystko co potrzeba, a dalej mógłby sobie wnikać w szczegóły. Uważam, że to powoduje, że ludzie zamienili wiarę na głupotę jedną wielką. Nie wiem. Moje zdanie. Ale to też nie jest zbyt normalne, że raz robią taki rachunek sumienia, a raz w ogóle nie wiem jaki - jaki komu pasuje. To źle. Moim zdaniem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Powiem wam, że ja jak mnie porwało to bałam się strasznie. Wcześniej też, ale z tego się nie spowiadałam. Jak można spowiadać się ze snów. Ale później jak mi się śniło, że wzywam tej św. Faustyny to już też poleciałam się z tego wyspowiadać. Bo to było straszne - jakieś niewidzialne coś mnie goniło i ewidetnie chciało mi wkulnąć. Pająka na razie zwalczam krzyżykiem. Ale jak mnie porwało i mówiłam to, że mnie tak porwało to cała sie trzęsłam a wcześniej też. :(. Ale to się już nie powtórzyło. Ale też wiedziałam, że mam to powiedzieć bo... i tak dalej. I tyle. Nie wiem. Moje zdanie oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co do tych zmor to ja mam
To czesto. az sie boje bo ja to przeczuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
No poczytajcie se te posty Margoli - przecież to właśnie jest początek tzw. zmory. I jak będzie sama to ją napadnie. Z pająka się już nie będę spowiadać, ale jeszcze z 3 innych rzeczy też się miałam wyspowiadać. Ale najgorsza była ta św. Faustyna. To już była przesada. :(. A kiedyś miałam sny o końcu świata, ale to było na opamiętanie to z tego się nie spowiadałam. A może powinnam była też? Nie wiem. Ale nie spowiadałam się bo nie widziałam Anioła tam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszętowiedzieć
Powiem wam, że ja też niby robiłam rachunek sumienia itp. ale jak sobie wzięłam taki porządny i zobaczyłam tam ile ja mam grzechów i tam jeszcze pisze obok połowy MATERIA CIĘŻKA to się załamałam. :( W sumie myślałam, że mam kilka grzechów 3 wiodące dajmy na to. A zresztą w ogóle się nad tym nie zastanawiałam - bądżmy szczerzy. A tu doszłam do wniosku, że ja jestem...czarna. Po prostu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×