On w żałobie, we mnie rodzi się życie a nas już nie ma.

Arleta, jak wiec widzisz sa na naszym globie panowie, ktorzy sa krancowo niedojrzali. Mnie juz nic nie zdziwi. jak juz ktos mowi, ze ta para sie nie rozstanie bo sa idealnie dobrani to ja tylko milcze:) Zycie jest kurewsko zaskakujace!

To fakt, ja już w nic nie wierzę. Życie potrafi spłatać niezłego figla. Dlatego tym bardziej uważam, że planując dziecko, należy zalegalizować związeki jak najwięcej rozmawiać o wspólnej przyszłości.

Zdaję sobie sprawę, że bywa i tak, że kobiety zachodzą w nieplanowaną ciążę, ale jeśli stara się o dziecko po 2 poronieniach, to sorry, ale związek powinien inaczej wyglądać. Zaznaczam, że to tylko moje zdanie. Po co ładować się w taki kanał ??? powinien ale nie wyglada inaczej Mowia o mnie, ze zbyt chlodno kalkuluje ale tylko dzieki temu swietnie sobie radze! I wam tez radze myslec glowa :)

Taaa. tylko ze mezczyzni daja noge:) Nie wiem czemu kolezanki sie ze mnie smieja jak mowie, ze w 90% zwiazkach jest zdrada. A potem rycza mi na ramieniu bo wlasnie zostaly zdradzone.. Ale temat jest nie o mnie:)

Gorzej niż żenada, może przytoczysz parę rad, jak sobie radzić z facetem, jeśli tak dobrze Ci to wychodzi ?

Moze powiem tyle, ze zanim moj facet mnie zdradzil ja go wywalilam za drzwi. Nie czekalam na nic:) Moj drugi facet? Hmmm, wlasnie byl niedojrzaly tak jak facet autorki. Przezywal jakies zmienne nastroje, jak w dobie romantyzmu.Nie do zycia facet. A teraz? Spotykam sie z kims i nie wiem co z tego bedzie

nauczylam sie polegac tylko na sobie...facet to tylko dodatek do naszego zycia, zawsze moze odejsc

No więc wszystko jeszcze przed Tobą. Ale miałaś rację, że tamtych wystawiłaś za drzwi. Gdyby kobiety były bardziej konsekwentne i postępowały wg określonych zasad, faceci nie pozwlaliby sobie na fochy, a kobiety nie krzywdziłyby samych siebie. Jeśli nie będziemy siebie szanować, to płeć brzydka na pewno nas nie uszanuje.

ale czasami zaczynam watpic czy sa normalni faceci a po tym temacie calkowicie zwatpilam

no właśnie też tak myślę - jesteś ty, ja i cały świat, odejdziesz zostanę ja i cały świat - to mało ??? chociaż, ze swoją głupią rybią naturą, przejechałam się ...ale szybko odradzam się z popiołów i staram się nie szlochać w poduszkę... a autorce topiku na razie radziłabym nie podejmować radykalnych kroków, jeśli do końca nie jest pewna o co jej tak na prawdę chodzi w życiu... g.n.żenada

co to za usmieszek?:P

ja tam nie wierzę w tych normalnych, jak zaczymałam wierzyć okazywało się, że jest zwykłym dupkiem ;-)

to do ciebie, lubię myślących :-D

ja myslaca? czasami:P

to też dobrze, niektórzy nie myślą nigdy :-D

jesli chodzi o facetów to widze ze wogóle sie na nich nie znacie tak jak oni na kobietach. A jesli chodzi o sprawe autorki to niech porozmawia ze swoim facetem bo tak jak wiele razy było tu to przytaczane to faceci nie sa wrózkami

to moze wytlumaczysz?

a i jeszcze jedno myslicie ze wam mozna co miesiac zmieniac nastroje ot tak sobie bo macie wymówke a facet jesli mu cos dolega lub tak jak w tym przypadku zmarła jego matka to gosciu nie moze sie pogrążyc.Pewnie sie opamieta jesli juz sie dziecko urodzi ale czy wtedy nie bedzie za pózno.

wtedy to dla niego bedzie za pozno, dla tego egoisty

jakos nie mam problemu ze zrozumieniem tego, co napisalas, ale byc moze to kwestia empatii i posiadania pewnej inteligencji emocjonalnej;) zadbaj na razie o siebie i pozwol zyciu toczyc sie dalej, pzdr.

widze ze trafiłem na twarda sztuke która oskarża wszystkich wkoło a sama mysli tylko o sobie i swoich zachciankach skoro zmienia facetów jak rekawiczki.Ale nie jestesmy tu po to aby sie kłocic tylko w miare mozliwosci pomóc autorce i ja jestem tego zdania aby ona porozmawiała z gosciem na powaznie o jej sytuacji i zobaczyła na jakim gruncie stoi. A dopiero pózniej myslała o samodzielnym zyciu. Poza tym pewnie sie gosciu opamieta ale ..........

Ja też jestem zdania, że należy z tym panem spokojnie i konkretnie porozmawiać. Jednakjego obecne zachowanie raczej nic dobrego nie wróży. Nie można na faceta liczyć w trudnych chwilach, których jeszcze może być wiele.

Podobasz mi sie skromny :) ja tez mysle, ze facet moze sie pojawi ale bedzie za pozno!

Ja widze ze dyskusja nabiera tempa i dobrze.......macie racje ze trzba porozmawiac ale wiecie po zdarzeniu 3h temu zwatpilam w zycie ;) Poszlam sobie na maly spacer....patrze a droga ktora prowadzi do mojego domu jedzie omawiany tu przypadek. Oczywiscie dla zmylki wykorzystal skrzyzowanie i skrecil tak aby ominac kontaktu. Nic ide dalej bardziej rozbawiona niz zdolowana...trzy minuty pozniej mijam skrzyzowanie a ten miga mi tylem swojego samochodu przemykajac 10cm kolo mnie. Nie powiem ze nie zrobil tego z nerwowa maniera chyba dl apodniesienia atrkacyjnosci zdarzenia. Wcialo mnie ale po chwili rozbawilo mnie to do lez....dzieciak.... Patrzac na droge na ktorej sie znalazl oraz na pozniejsze zdarzenie mniemam ze wybieral sie do mnie ale z racji tego ze ujrzal mnie w bardzo dobrym stanie ze lsuchawkami na uszach i usmiechem na buzi...chyba zagraly w nim jakies dziwne emocje pomieszane z poczuciem bycia niepotrzebnym oraz przeswiadczeniem ona sobie swietnie radzi.... Musialam to opisac bo to teraz zastanawiam sie co on jeszcze wymysli....... Dzieki za wszytskie wpisy.....milo posledzic dyskusje bez klotni i sprzeczek....

A ja ci autorko pomimo mojej poczatkowej wrogosci, zycze dobrze. A wierz sobie lub nie, lubie takie tematy i ciekawe jak on postapi. Moze zaczynasz pisac po ludzku

autorko odezwij sie rozmawialas zr swoim facetem? napisz co u ciebie, mam nadzieje ze wszystko dobrze z ciaza pozdrawiam

co słychać? Czy sprawy się wyjaśniły?

jak sie maja sprawy???

puk puk

podnosze!!