Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłusta flądre

to mój ostatni raz ,porazka bedzie oznaczac wizyte u lekarza

Polecane posty

Spółka - Genua -WOW PO PROSTU:D:D:D napisz coś trochę o wyjeździe, z jakiej okazji się tam przeprowadzasz, czy znasz włoski? Wlochy to mój ukochany kraj, uwielbiam wszystko co z nim związane, najszczesliwsze chwile mojego życia były właśnie we Włoszech!! Ale ci zazdroszcze:P u mnie dieta wczoraj raczej niezbyt:( mam trochę doła, co zawsze źle na ilość jedzenia oddziaływuje. Sorki ze marudze ale wczoraj dzwoniła kumpela i mówiła że starają się o dziecko. Większość moich znajomych już szczesliwie w związkach albo zaobrączkowana a mi się jakoś nie udaje:( chyba sama nie wiem czego chce w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak monia , zapomniałam o twoim wzroscie , - masz racje...... to podobnie jak u mnie ja mam 170 cm i 79 kg............mysle ze jak bym wazyła 60 kg to chyba byłabym super laska , jesli mozna mówic tak o sobie w tym wieku ha ha ha a co do bułki to pewnie ze zjedz w ramach 1000 kcla przeciej jesz wszystko tylko mniejsze porcje.....pozatym i tak ta bułke spalisz...... layla, ja mysle ze wiesz czego chcesz tylko musibyc na wszystko odpowiedni moment, tez znajdziesz tego swojego \"ksiecia z bajki\" zobaczysz ale nic na siłe bo wtedy to nic z takich zwiazków nie wychodzi........głowa do góry, to nie powód aby sie załamywac...schudniesz odrazu ci sie humorek poprawi....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fląderko a ile ty kochana masz lat? bo ja 26 i uważam że można być super laską nawet w wieku 60, jak moja mama!!! nie nosi wprawdzie mini a\'la pasek ale zawsze wygląda super. A moja bratowa ma 36 lat, pracuje w sekretariacie i masa studentów się za nią ogląda!!! Także popraw się w myśleniu:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 28 lat i jakos wydaje mi sie ze stara juz jestem.......ale rzeczywiscie myslenie zawsze mozna zmienic.......zmienie jak schudne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja tez się czasem czuję staro, jak np patrzę na mojego 5-letniego bratanka:) A co do wyglądu to szesnastki potrafia czasem tak się odpalić że wyglądają na 26:D śmiać mi się chce jak widzę takie \"gwiazdy\" nieudane kopie Dody:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
layla, dokładnie..... najbardziej uswiadamiam sobie swoj wiek jak patrze na dzieci......ale wiesz ja jestem szczesliwa, kocham swoje córeczki bardzo bardzo i wiem ze taka kolej rzeczy.... a te młode dziewczyny typu 16 stki czasami przeginają, nie wiem czy lustra nie maja/? tapety maja czasem takie ze szok, tyłek i brzuch na wierzchu i myslą ze super laski są...... ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 to jeszcze nic. ja ostatnio widziałam taką 12 no może 13 letnią - solarka na maxa, włosy farbowane, tona tapety = masakra. Na dodatek była z trzema koleżankami i na ich tle to wyglądała jeszcze gorzej, bo one normalne dziewczyny 12-sto letnie a tu taka stara-malutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się do czegoś przyznać, tylko się nie śmiać... Zaczynam dietę od początku, gdyż wczoraj zostalam niańką mojego chrześniaka i zamiast dziecko nakarmić to wszamałam jego gerbery ;) Wszystkiego bym się po sobie spodziewala ale nie tego, że ulegnę dziecięcym słoiczkom. A o chrześniaka się nie marwcie, coś tam zjadł. layla, co do włoskiego to w teorii go w miarę znam, pierwsza głęboka woda będzie właśnie we wrześniu, mam nadzieję że się uda, bo inaczej sobie studiów nie wyobrażam. Generalnie jadę tam na uniwerek, gdyż dopiero na sam koniec studiów mogłam sobie pozwolić na wyjazd na stypendium, będę tam rok a jeśli mi się uda \"przystosować\" to zostaje na doktorat. Pod warunkiem że w kraju się obronię :):) Co do włoch to też je uwielbiam, na razie znam je od strony turystyczno-rozrywkowej, teraz przyjdzie mi tam chwilkę żyć, ale jestem zadowolona, przynajmniej zime spędzę w cieplejszym klimacie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajnie spolka. Ty to masz ciekawe życie :) Ja dzisiaj uległam pączkowi i słodczyom, jestem zła na siebie :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee no spółka coś ty gerbery mają malusieńko kalorii.... widzisz do czego potrafi doprowadzić bycie na diecie...gerbery dziecku wyżerasz:)) ale ja też podjadałam mojemu bratankowi, a zresztą sobie czasem kupuję kaszkę mleczno - ryżową z bananami - uwielbiam!!! ja tez wczoraj na kolację za dużo zjadłam, a teraz własnie piję czekoladę, słodką jak diabli, mój organizm domagał się cukru, tylko boję się ze machina moze się nakręcić i skocze po batonika. Musze się chyba do krzesła przywiązać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
layla ja ostatnio też jem słodycze i to tak jakbym bała się, że mi ich zabranie głupota! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to bym mogła samą czekoladą żyć:D słoiczek Nutelli to na raz wciągnę, bez problemu. Chociaż jest tak ze im czesciej czekolade jem tym bardziej mam na nią ochotę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja czekoladowym maniaką proponuje chrom, ustaje łaknienie na słodycze. Ja jakoś od słodyczy mogę się powstrzymać za to jak prażynki zobaczę, o mamusi, zjem tyle ile będzie ;) A wczoraj nie dość, że kolacja była późno to do teraz się czuję ociężała a na wadze momentalnie 1 kg w górę. To potrafi doprowadzić do depresji :):) O 15 idę na \"piwko\" ze znajomymi, ja oczywiście na wodę, ciekawe czy wytrzymam. A jutro brat ma 18 :/ i za tydzień 2 impreze, gdzie tu litość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I pomyśleć że jako dziecko nie przepadałam za słodyczami. Mogły dla mnie w ogole nie istnieć a teraz? chyba bym się bez nich nie obyła. Wkurza mnie to, że jestem taka gruba !!! jakieś ciężkie dni, zero akceptacji siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) byłam w Rzeszowie. Jestem na rezerowej liście. Ale trzeba myśleć pozytywnie:) Nie mam czasu dziś na pisanie. Dietę trzymam i to najważniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jako dziecko i podlotek uwielbiałam lody, teraz mi niedobrze na sam ich widok, jak to się gusta zmieniają :):) Monia może wyrośniesz z czekolady :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś udawało mi się wytrzymać po dwa tygodnie bez słodyczy, teraz jest ciężk. Jakoś już tak w psychice mam zakodowane że coś słodkiego muszę zjeść. W przyszlym tygodniu prawdopodobnie wyjadę do rodziny. Tam to dopiero trudno o dietę...:(:( a tak bardzo chcialam mieć 4 sierpnia 56kg. I nici z moich planów :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dobrze że dziś piatek:))) tylko ze mam imprezkę rodzinną w sobote (u mnie) a w niedziele bedzie dojadanie tego co zostało, także w poniedziałek raczej zjawię się w grobowym humorze , bede wsciekła na cały swiat a najbardziej na siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj jestem wściekła bo dużo zjadłam i to w dodatku tego czego mi nie wolno, Do wieczora postaram się już nic nie jeść. Obym tylko wytrzymala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówicie ze duzo zjadłyscie.....hmmmm ja tez duzo jem odkąd mam te 5 posiłków, wydaje mi sie ze ciagle cos jem i to jest za duzo......... wogole nie czuje głodu, no moze rano jak sie obudze to mnie ssa w zoładku bo nie jem nic po 18 stej to do rana jestem bardzo głodna....... niby niewielkie porcje a czuje sie przejedzona wrecz...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jade za chwilke juz do domu... dobrze ze piatek ale ja jutro pracuje.....2 soboty w miesiacu niestety.... ciezko mi bedzie z łozka jutro wstac ......mam tylko nadzieje ze diety nie zawale i pocwicze porzadnie w domku chociaz nie za bardzo mi sie chce, zmeczona jestem........ dziewczyny trzymajcie sie dzielnie przez weekend i nie dajcie sie obzarstwu bo i tak potem macie do siebie pretensje i czujecie sie podle.... pap apapapapa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odkąd jem tylko do 18 rano też jestem bardzo głodna. Ale to dobrze bo wcześniej nie jadałam śniadan. A teraz dla mnie brak śniadnia to przestępstwo :(:( Dzisiaj mam na koncie dwa pączki, mam nadzieje, że to tylko taki jeden dzien słabości. Czuję się jak taka gruba bambaryła! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to do poniedziałku dziewczynki 🖐️🖐️🖐️ właśnie, postarajmy się nie objadać w weekend, ja się postaram...ale co mi z tego wyjdzie... wolę się nie zarzekać bo mam słabą silną wolę trzymajcie się ciepło 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SłodkaPamperka
Witajcie Dziewczyny, czytam i czytam Wasze wypowiedzi i wiele Waszych odczuć i zachowań znajduję również u siebie. Od zawsze towarzyszył mi problem zbędnych kg ale po ciąży przytyło mi się nieźle.Choć już minęło 2,5 roku nadal mam nadwagę mimo różnych zabiegów. Gubią mnie słodycze i węglowodany bo reszta to zdrowe żarcie (warzywa, jogurty naturalne, gotowane mięsko itd). Wieem, że gdybym odrzuciła całkowicie węglowodany - nawet te z owoców - to schudnę. Ale ja po prostu nie potrafię sobie odmówić nektarynki jak już i tak z wielu rzeczy rezygnuję:-(. No ale widzę, że tyję - czuję po rzeczach. I jest to efekt dużej ilości owoców. I jak to widzę to wpadam w deprechę i otwieram paczkę biszkoptów:-( Poza tym jestem ciągle głodna. Zapijanie wodą mineralną mi nie pomaga. Ssie mnie w żoładku i jest mi niedobrze-muszę coś wrzucić, choćby marchewkę albo jogurt naturalny... Ae chcę to zmienić. Mam tyle fajnych rzeczy, w które się nie mieszczę:-(((( Poza tym celulit mnie przeraża - muszę się go pozbyć. Nie wchodzę już na wagę:-( Ale ostatni odczyt to 76 (było ju 73) kg przy wzroście 164cm:-( Moje ostatnie wymiary to: biust 98cm, pas 77cm biodra 107cm. Mój ostateczny cel to 59,9kg ale taki pierwszy to 70kg. Chcę połączyć callanetics (który ćwiczę) z dietą - coś między kopenhagą a surową. Te 70kg chcę mieć 18.08 - wyjeżdżam nad morze. Mam nadzieję, że zaprosicie mnie do swojego grona i że dzięki Wam nie będę oszukiwać w przeprowadzaniu diety i dojdę do ustalonych celów. Serdecznie pozdrawiam i życzę nam wszystkim powodzenia, KAMA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama przyłącz się. Ja myślę że jednak lepiej będzie zamiast jakieś kopenhaskiej i innych cudow przejdziesz na 1000kcal. O wiele mniej drastycznie a też ładnie się na niej chudnie. Super dieta bo jesz wszystko co dobre a kg ubywają. Mam nadzieje, że się nie poddasz i zostaniesz z nami aż do osiagnięcia swojego celu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprostumonia - nie chcę trzymać się twardo kopenhagi. Oprę mój jadłospis na produktach tej diety ale zwiększę ilość kalorii. Będą to głownie warzywa, mięsko i nabiał - to najlepiej na mnie działa. Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nową towarzyszkę :) Właśnie wróciłam z "piwka" i jestem i dumna i załamana, alkoholu nie spróbowałam ale za to wdusili we mnie koktajl ananasowy i ser pleśniowy z żurawiną. Taki 2 grzeszki ale za to jakie boskie :))) Dobra, koniec z tym obrzarstwem, ale to pewnie od niedzieli bo na jutro muszę wyprodukować 3 salatki dla brata i jak zna życie podczas ich robienia sie nimi opcham ;) Pozdrawiam i idę poćwiczyć a tak mi sie nie chce że lepiej nic nie mówić. Trzymajcie się przez weekendzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodkapamperka ja na Twoim miejscu wprowadzilabym jeszcze do tej diety pożywne śniadanie bo z tego co wiem w kopenhaskiej z samego rana jest tylko kawa. Nie zapominajmy, że śniadanie jest najwazniejsze. Nie dajmy się zwariować. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej Kobiety:) Nic się nie odzywałam, bo nie było kiedy. Przyjechała rodzinka i za nic w świecie nie dało się dostać do komputera. Dietkę trzymam i czuję sie ok:) Flądra: 28 lat i nie laska? Oj, uważaj, bo jak zruzcisz co nieco, to jeszcze chłopcy z ogólniaka się będę potykać na Twój widok hie hie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×