Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłusta flądre

to mój ostatni raz ,porazka bedzie oznaczac wizyte u lekarza

Polecane posty

ech... zjadłabym coś, tyle tylko że nie jestem głodna a ma takie ochotki, zupełnie bez sensu, po co czlowiek je skoro m to nie jest potrzebne ;) No i nie poszłam do urzędu :) za to posprzątałam garaż, nawet nie wiedziałam ze tam tyle rupieci, no i przy okazji była eksterminacja moich ulubieńców - pająków. :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma co owijać w bawełnę w ogóle nie trzymam się diety dobrze, że mam chociaż trochę ruchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej , hej, i znowu mamy ciepełko :) az sie chce zyc:) poprostumonia zabieraj sie za diete!!! nie ma biadolenia!!! trzeba działac bo takim sposobem to nigdy nie schudniemy!! ja cwiczyłam wczoraj, to był 9 dzien szóstki weidera, idzie mi niezle ale przeraza mnie ilosc powtorzen, na koncu az 24!!! ale to jeszcze długo długo przedemna....:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flądra podziwiam i gratuluje :) Ja ostatnio ciągle w podróży i jakoś ta dieta się nie trzyma. Bo łatwiej mi w biegu zjeść słodką bułkę z piekarni niż jogurt. Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cos ty monia! kup sobie np activie do picia, czy np teraz wyszły takie z tymbarku soki w malutkich buteleczkach z kawałkami owoców, sa zupełnie bez cukru... to powibnas miec przy sobie zawsze i jak jestes głodna to cos takiego zjesc, a raczej wypic Ja tez duzo czasu spedzam w samochodzie, czasem sie smieje ze zyje w aucie ale wiesz jak sie chce to naprawde mozna,...... a te słodkie bułki monia - zapomnij o nich bo przeciez po nich to sie wrecz puchnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Activia truskawkowa - mniam mniam:P piję codziennie, ale czy jakiś efekt jest? hmmm sama nie wiem! u mnie dieta jako tako, inna sprawa że jak tylko pomyślę o odchudzaniu od razu metabolizm spada na łeb na szyję. Chodzi mi o to że jak obżeram się jak dzika świnia to nawet nie tyje w takim zastraszającym tempie, a jak się odchudzam i jem normalnie 4 razy mniej to uważam że powinien być jakiś cholerny efekt a tu albo nic albo pół kilo do przodu, jak dziś! HAMSTWO:O zawsze pod górkę! ćwiczonka u mnie leżą:( oczywiście przez moje totalne lenistwo, nie przez brak czasu bo nie musiałam przeciez oglądać po raz 7 chyba Stalowych Magnolii :D:D:D zamiast tego mogłam poćwiczyć albo iść na spacer. Chyba dam sobie spokój z Cindy na kasecie i spróbuje ćwiczyć przed tv! i myślę ze najlepiej bedzie metodą małych kroczków, pół godzinki ale codziennie bo jak sobie założe ze godzina dziennie to pewnie nic z tego nie wyjdzie. Czytałam że ćwiczenia poniżej pół godziny nie są efektywne, co o tym myśliciie? mam nadzieję ze to bzdura...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem tłustą krową:( Wczorajszy dzień można zaliczyć do orgii, jeśli chodzi o jedzenie. Cały dzień mega obżarstwa po którym czułam się okropnie. Dziś mam zamiar nic nie jeść. W ramach pokuty hehe. Jem ten cholerny Forslim i moim zdaniem on nawet działa, ale nie na osobę, która żre, jak jej się w ogóle jeść nie chce. Czyli ja!! Weźcie mnie zjedźcie od góry do dołu za moje zacjowanie hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, że idzie nam jak burza, przynajmniej jedzenie ;) Ja wczoraj zjadłam/wypiłam koktaj z maliby, jorurtu, lodów i bitej śmietany :D Normalnie nic lepszego nie mogła wymyślić... ja po prostu musiałbym wyjechać na bezludną wyspę... a was zabrałabym z sobą, ciekawe co by z tego wyszło :) Activie to ja uwielbiam ale z fig, choć truskawkowa też jest boska... ja na razie poranną kawę wduszam w siebie. Kupiłam sobie nawet \"ricoret\" czy jakoś tak, może i jest łagodna dla żalądka, ale za to jaka kaloryczna!!! ! kubeczek według opakowania = 300g tworogu + 1 kromka chlebka + coś tam jeszcze, zgroza, ja bym już wolała to zjeść niż zapychać się kawą :) A forslim dalej nigdzie nie dostałam, za to kupiłam sobie cukier cynamonowy... mniam mniam ;) Oluś, monia nie poddajemy się, nawet jeśli nie chudniemy, to przynajmniej nasze ataki nie owocują dodatkowymi kilogramami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tracę nadzieję na to, że kiedykolwiek pojawię się na plaży w stroju kąpielowym. Na razie mogę wyjść w piance surferskiej!! A na jogurty patrzeć nie mogę. Zjem pomidora chyba, ale muszę go posolić, bo oszaleję hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej dziewczyny, dziewczyny.....a zaczynałysmy tak pozytywnie... musicie uwierzyc ze bedzie dobrze bo przeciez bedzie!!!! ja raz miałam wpadke ale nie przerwałam diety bo przeciez wpadłabym w błedne koło. Poza tym zauwazyłam cos takiego ze jak zaczynam diete i wytrwam na niej tydzien to potem juz jest mi coraz lzej..... niestety ochote na słodycze ktore wprost kocham mam dalej For slim na mnie nie działa zostało mi jedno opakowanie i nie zamierzam juz dłuzej go stosowac bo nie widze sensu A co do activii to ja uwielboam kiwi z truskawką - pychaaa Nie podddawajcie sie bo nie warto nosic na sobie zbedny balast:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ tu się nikt nie podaje, ja jestem już na 3 dniu od nowa i jestem zadowolona, bo tym razem nie mam ani zawrotów ani nie czuję się oslabiona, wprost przeciwnie czuje się najedzona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, od jutra znów ostro biorę się za siebie. Jak tym razem nie dam rady, to już nie wiem. Kurczę, są ludzie, którzy chudną np. 30 kilo, więc chyba, żeby schudnąć te pare kilo nie trzeba wielu wyrzeczeń. Ćwiczenia jutro muszą być i każdego następnego dnia również. Dam radę!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie, właśnie Oluś - wczoraj czytałam w gazecie że kobitka schudła coś około 50 !!!!!!!!!!!!!!!! kg, a ja cholera głupich 6 nie mogę! wiem, że wszystko rozbija się o silną wolę i motywację :O w zeszłym roku, jak własnie miałam te 2 wyżej wymienione rzeczy to nikt mnie nie namówił na żarcie, zawzięlam się po prostu i tyle. A potem zima, stresy i jojo...teraz oczywiście zależy mi dalej żeby schudnąć ale jakoś nie potrafię. Już mi się wydaje ze dobrze zaczelam wiec sie bede trzymać a potem znowy orgietka jedzeniowa:D wczoraj nawet pożarłam lody których nie lubie:O no nic, grunt to nie dac za wygrana, kiedyś się przecież w końcu uda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ramach pozytywnego nastawienia zrobiłam sobie peeling kawowy na moje obrzydliwe uda, manikiur i pedikiur. Od razu czuję się ładniejsza i taka rześka. Fajna ze mnie babka, ale będzie super jak zniknie troszkę cm w pasie i w udach:) Tego się trzymam Kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe tak napisałam jakbym robiła peeling na manikiur i pedikiur. Po prostu fundnęłam sobie dziś domową farmę piękności. Macie rację dziewczyny. Wstyd mi, że niektórzy daja radę z naprawdę dużą nadwagą, a ja taki leniuszek:((. Ale to się zmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie dziewczyny jak ktoś chudnie 50kg to znaczy że mial dużą nadwagę a wtedy kg o wiele łatwiej lecą. Im większa waga tym większy spadek wagi. Ja chyba jutro wybiore się do solarium i do kosmetyczki. A tak żeby poprawić sobie humor. Tylko trochę szkoda mi kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie dziewczyny jak ktoś chudnie 50kg to znaczy że mial dużą nadwagę a wtedy kg o wiele łatwiej lecą. Im większa waga tym większy spadek wagi. Ja chyba jutro wybiore się do solarium i do kosmetyczki. A tak żeby poprawić sobie humor. Tylko trochę szkoda mi kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, witam odchudzaczki..... u mnie wczoraj było ok, pocwiczyłam cała godzinkę i szóstke weidera zaliczyłam kolejny 10 dzien!!!! dumna jestem ze daje rade ale efektów po ponad dwóch tygodniach dalej nie ma zadnych... a dlaczego to nie wiem sama......nie wiem co o tym myslec, wazyc sie nie waze ale sprawdzam po obwodach i tu ani drgnęło... wiadomo czuje sie lepeij bo zoładek nie jest obciazony , nie mam problemów z toaletą itp..a to i tak juz duzo chociaz tak bym chciała juz schudnac chociaz kilka cm....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo halo gdzie jesteście? U mnie wczoraj sukces - udało mi sie nie najeść wieczorem:D wróciłam do domu i żeby nie rzucić się na jedzonko zabrałam się za sprzątanie kuchni, wszystkie szafki przetrząsnęłam! tak więc podwójna korzyść byla, dziś się wezmę za odkurzanie, pranie i podłogi, tylko co bedzie jak już wszystko sprzątne?! chyba pójde do sąsiadów:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fląderka - najpierw trzeba spalić tłuszczyk z brzucha, mięśnie na pewno są....tyle że pod spodem:D Ja akurat mięśni to mam zero, zwłaszcza na brzuchu, tragiczne to jest, jak się nawpierdzielam to mam zaraz wielki wydęty brzuch - przeczytałam gdzieś ze właśnie przez to że mięsnie nie trzymają narządów wewnetrznych i dlatego tak wypycha. Moja kumpela ma super mięsnie i nawet jak dużo zje to ma brzuszek płaski...brrr ale się sflaczała poczułam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fląderko podziwiam Cię ja gdybym nie widziała efektów pewnie dawno bym się poddała. W ogole ostatnio nie mam siły na to odchudzanie. Odpuściłam sobie, jakieś gorsze dni. Zacznę od poniedziałku. Wtedy ostro się za siebie wezmę. Narazie nie mam na tyle siły. A wiecie co wczoraj się zdziwilam bo kupiłam Hop cole light i tam pisało, że ma 0,2kcal w 100ml. To bardzo mało, aż dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia, ja mam juz ochote zrezygnowac ale wciaz sie nie poddaje, z drugiej strony wiedziałam ze łatwo mi nie bedzie , zreszta nic w zyciu mi nigdy łatwo nie przyszło wiec dlaczego w kwestii odchudzania miało by byc inaczej? jak sie poddam to znowu wróce w to błedne koło... 2 tygodnie to niewiele a przeciez mam swiadomosc ze to bedzie trwało kilka miesiecy......... a z ta cola to moze poprostu kupiłas jakas light? ja jak czasem mam ochote na cos słodkiego to kupuje mała puszke pespsi light i pije ja bez wyrzut ów sumienia.......ale innych napojów nigdy nie kupuje , nawet soków w kartonie, cała rodzinka pije wode :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak flądra to była cola light ale nigdy bym nie pomyślała że nawet light ma tak mało kalorii. Ja mam dość już samej siebie. Mam starsznie głupie nawyki których nawet po kilku miesiącach diety się nie pozbyłam. Jem nawet kiedy nie jestem głodna. A jak już odpuszczam sobie dietę to jem tak jakby mi mieli zabrać. Masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia nie mów tak , nie poddawaj sie. Ja do tej pory miałam tak jak ty, zarłam czasami jak świnia tak bym to zobrazowała, a słodkie to potrafiłam wrecz tonami w siebie pakowac. wiele razy próbowałam schudnąc ale nigdy nieudawało mi sie dłuzej wytrzymac niz tydzien dwa a potem znowu jadłam za duzo....i nie ruszałam sie. Kilka razy ktos mi dociał na temat moje wagi i wyglądu...zabolało mnie strasznie , poza tym widziałam jak moje kolezanki schudły i jakie sa zadowolone, kiedys poszłam z jedną na zakupy i wyobrazcie sobie ona sie odzywa do ekspedientki moze by nam pani cos zaproponowała , a ekspedientka na to : dla pani 38 a dla tej pani hmm chyba 44....... matko to był szok, wstydziłam sie , jak ja sie wstydziłam siebie, tej swojej głupiej słabosci do zarcia!!!!! i dlatego postanowiłam ze to koniec, przeciez nie ma rzczy niemozliwych na swiecie, jak uwierze to sie to spełni , kiedys sie spełni....... tylko nic za darmo, musze na to zapracowac...... ja do tego tak podeszłam i tylko dlatego jeszcze wytrzymuje..... monia doskonale cie rozumiem ale bierz sie w garsc bo czas ucieka, ja sobie uswiadomiłam ze moje najlepsze lata zycia mineły na opychaniu sie a potem próbowaniu schudnąc i na wielkich porazkach, mega depresjach z tego powodu - efekt taki ze takie normalne zycie sie toczyło poza mna bo ja tłusta swinka wstydziłam sie wyjsc do ludzi, nie miałam ochoty nawet isc i kupic sobie porzadnych ubran bo i po co w rozmiarze 44 ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fląderko masz całkowitą racje tylko mi czasami brakuje już sił. Schudłam 6kg a teraz jakoś nie mogę, brak chęci, brak silnej woli. Czuje się tak jakby coś się we mnie wypaliło. Mogłabym ważyć 50kg gdyby nie to jedzenie, gdyby nie te przerwy. Teraz mam wesele w sobotę dlatego postanowiłam od poniedziałku znów ostro wziąść się za siebie. Żadnych słodyczy i podjadania. Ostra dieta i ruch. Tak bardzo chciałam schudnąć jeszcze troche do tego wesela a tu nici dalej 59. Ale myślę, że nie będę wyglądała aż tak źle w rozmiarze L. Nie jestem Bóg wie jakim grubasem ale jednak mam trochę ciała. Mam nadzieje że uda mi się to zamaskować. Chcę w tą sobotę dobrze wyglądać i dobrze się czuć. Nie wiem czy mi się uda ale oby. Jak pójdę z taką pewnością siebie będzie mi o wiele łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×