Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szept wirtualności

Kącik Warszawianek i nie tylko

Polecane posty

Witam serdecznie Warszawianki i nie tylko:) Wcześnie zaczynacie...ale coż. Szepcie- jesteś fajna dziekuję za zaproszenie na kawę. FAjny topik stworzylaś. Piękny dzień dziś mamy. Ja pracuję na Żoliborzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignis>>> 🌻 dziekuje za miłe słowa, połechtałes kobiece ego ;) :p No dobrze, w takim razie cieszę się, że przyjąłeś zaproszenie. Będzie nam przyjemnie gościcić Cię w naszych progach :) Oby częściej. Może mała wizytówka swojej osoby ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szeptaczku 🌼Jestem warszawiakiem. Mam syna licealistę.Wstaję poźniej niz Ty i Becia:) Moja praca należy do tzw. kategorii prac tworczych. .To tyle. MAsz ciekawy Nick:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że rozmowa się rozkręca. Zaglądam tu i trochę próbuje pracować.... Ciężko idzie. A pogoda taka piękna, poleżałoby się na plaży, nad wodą ech....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignis>>dzięki ponowne...NA początke wystarczy. JAk widzę, jesteśmy podobnym przedziałem wiekowym. Twórcza praca...brzmi tajemniczo...ale i ciekawie...Ech, ta babska ciekawość :p Becia , poleżałabym nie powiem...kolorek by się zmieniło...Brakuje mi urlopu, ale o tym na razie nie myślę. Wciąż mam coś do zrobienia w pracy, a poza tym...Wcale nie nazrekam, bo lubie pracować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już jestem po urlopie, dawno było. JA też lubię pracować, a nawet można powiedzieć, że w pracy odpoczywam od problemów domowych. Tylko jak tak słońce świeci w plecy... ach rozmarzyłam się :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jak ja...czasem łatwiej tu odetchnąć niż w domowym (wydawałoby) się zaciszu)...U mnie jest tylko dwóch facetów, ale chwilami gwarniej niż pułk wojska...Faceci jak dzieci :o Nie obrażając nikogo i nie generalizująć...:p Idę po butlę wody zimnej...Kawa się skończyła, ale wspomogła :) Ignis...kiedy urlop czy tez juz po ? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trafiłaś w samo sedno. U mnie 3 facetów i każdy z innej bajki. No i jeszcze pies. Wesoło jest, ale czasem to jestem tak nimi zmęczona... Ja juz po dwóch kawach, ale efekt mizerny i głodek zaczyna sie odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu...niezle tez masz. Toż to cała ekipa...Ale jak wesoło bywa :p Ja też zapomniałam doliczyc psa rodzaju męskiego. I bałaganiarstwo moich chłopów...Ale mnie wzięło na narzekanie ;) Głodu jak na razie nie czuję...żłopię wodę, zasyciłam się chyba ... Na śniadanie mam owoce i jakiś jogurt. Ale chyba w takie ciepło apetyt mnie opuszcza... Idę dziś na rower z synem, przynajmniej umysł odświeżę :) A od wrzesnia zamierzam zapisać się nas aerobic, ale jak znam życie, plany się moga mocno zweryfikować...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szeptaczku:) ja juz po urlopie.I też lubię jeździć na rowerze:) Teraz w lecie jeżdzę prawie codziennie. I nie tylko w Warszawie , w okolicach też. Z korej strony Wisły mieszkasz- piszesz że dojeżdzasz na Wolę.Ja nie ma zwierzą w domu ze względu na aktywne życie jakie prowadzimy zwłaszcza w sezonie letnim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezdziłam i ja na rowerze z chłopakami. Niestety przyszedł złodziej, rower ukradł i koniec pieśni. Wciąż się przymierzam do zakupu nowego, ale cóż, zawsze coś innego, pilniejszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignis >> wołomin się kłania :) Rowerem bardzo lubie jeżdzić, staram się to wykorzystywać codziennie, ale nie zawsze daje radę. Chwile wolne są znikome w mym życiu, ale staram się je prawidowo wykorzystywać. Moje zwierże jest na podwórku, jakby co rodzice doglądają. Ale syn nie dał mi żyć, pies musi być. Nie narzekam na jego towarzystwo, ale w domu bym raczej nie chciała. Choć...ostatnio miałam na półtora m-ca w domu psa przyjaciłki, która mieszka w bloku. Córka była w szpitalu, więc oddała go pod moja opiekę ;) Bywały śmieszne chwile ale i żałosne ;)....4rano wypuścić na podwórko, aby się załtwił...poobgryzane kwiaty, wszędzie sierść...woda w kuchni porozlewana, szaleństwo dziecka po mieszkaniu z psem (labrador szczeniak 5 miesięczny) . Dobrze, że już po :):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
becia ... superowo :) No dobrze, miejmy nadzieję, że nasze grono się powiększy:) Wiecie, wczoraj wracając do domu zauważyłam liście opadłe z drzew :( Smutno mi sie trochę zrobiło...Nieuchronnie idzie koniec lata. Jednak jak się zastanowić nad tym, przeciez jesien też może być piękna..Pomimo chłodu rannego i wieczornego, kolory jesieni są śliczne...Mgła o poranku, wieczorne spacery wśród kolorowych lići szumiących....Jakaś nostalgia, czy jak ? 🌻🌻🌻...to jeszcze letni bukiet na pocieszenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, fajnie że topik się utrzymuje :) Dzisiaj piękny dzionek, dla mnie lato mogło by być cały rok, chociaz wczesną jesień lubię, bo ja wrześniowa jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vinga34🌻 witamy cieplutko...taka mała reaktywacja nastapiła, co mnie zadowoleniem napawa, ale takim szczerym :D Ja nie lubię zimna, taka ciepłolubna istota ze mnie. Szybko marznę, długo się rozgrzewam ;)...Podzielam zdanie...Choć wiesz...zimą, kiedy tak pieknie pada śnieg...jest tak uroczo...Ale co tu o śniegu, jak za oknem przed 30 na termometrze :):D To we wrześniu nam sie imprezka szykuje ? Czyżby Panna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szeptaczku - to masz daleko do pracy. Becia- Polnocna cześc czy południowa?:) Bo ja z poludniowej czesci prawobrzeżnej Warszawy. A Wołomin trochę znam bo mam tam znajomych:) Wiecie...liście pożółkły bo jest sucho i w mieście drzewa szybciej to odczuwają. Poza miastej jest bardziej zielono:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje urodziny juz wkrótce.... uwielbiam letnie klimaty, ale tak w okolicy 25 stopni. Zimą zapadam w sen. Mieszkam na Targówku, ale bliżej Bródna i Zacisza:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignis>> przez 7 lat mieszkałam 5 minut od pracy. Tak naprawdę miałam dość. Wciąż kilka minut po pracy w domu, nigdzie wyskoczyć. Teraz w wawie trochę ludzi poznałam, częściej robię wypady ze znajomymi (ku zmartwieniu męża ;). Chociaż jakby było deko bliżej, nie zmartwiłabym się. Pocieszam się, że czas wykorzystuję przynajmniej na zaległości z literatury i prasy. Zawsze to coś. W każdej sytuacji są plusy. No i nie powiem, kwestia finansowa była jakby przeważająca :) Co do zieleni...owszem, w lesie, na łąkach wciąż jeszcze pieknie :) Becia>> w takim razie zapodaj wcześniej termin, coś wykimbinujemy wirtualnie :) ;) Bliskie okolice, jeżdziłam przez dworzec Wileński, miałam znajomych z Targówka :) Vinga>> mój mąż i teściowa również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem zodiakalny Lew. Za kilka dni też mam urodziny:) A nasza gospodyni z jakiego znaku sie wywodzi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szeptaczku, a ja mam rodzinę w Wołominie:D i czasem tam bywam. Co do urodzin, przyszły tydzień. Czym sie zajmujesz w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vinga, co tam, imprezować możemy i w sierpniu i we wrześniu.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×