Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szept wirtualności

Kącik Warszawianek i nie tylko

Polecane posty

dobre, Szept ;) urlop mi sie oddala :( Nic, tylko pracuj i pracuj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, wstalam dzikim switem i od tamtej pory zapieprzam ostro, a konca nie widac... nie widac ... ;) ale bedzie dobrze. Kawka dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz będę zbierała się do domu. Chwilowo nie pada.... Weekendu spokojnego jak dla kogo życzę...wedle uznania zresztą ;) Radości ogromnej bez wytchnienia :D:D:D Wypoczynku w gronie tych, którzy nas i my ich kochają :) Ale i porotu szybkiego na łono nasze...:p topikowe oczywiście :):D;) Takk, Ja poproszę na koniec małą filiżankę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaram się zaglądnąć w ciągu weekendu. Jednak...jeśli mi się to nie uda, proszę bądzćie wciąż obecne tutaj...choc chwilowo. Albo w najgorszym wypadku wróćcie po weekendzie. Napiszę coś do Was na meila, jesli wszystkie dziewczyki mają w stopce. :) Igi, przepraszam, Tobie też nasz topikowy mężczyno :) 👄 🌻🌻🌻 ❤️ 👄 ściskam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz, Szepcie ;) a w mojej stopce znajdziesz rowniez odpowiedz na pytanie, ktore mi ostatnio zadalas :) pozdrawiam i baw sie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem czy będę zaglądać, bo nie wiem jeszcze jakie mamy plany, wiem, że dzisiaj pózno wrócimy, więc dzisiaj odpada, a w sobotę i niedzielę w zależności od pogody ogólnie to staram się nie siedzieć w komputerze po pracy miłego weekendu dla dziewczyn :) i Bubera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to przy takiej pogodzie jestem zawsze spiaca;) a do tego bez urlopu... znowu pada:O dzis zwiedzalam Targowek Fabryczny /czy jakos tak;) /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i pozostałam sama...trudno... Wsłuchuje się w kawałki z wczorajszego wieczoru...Sting jest jednak rewelacyjny...Rozczulam się przy Desert Rose :) Idę chyba zrobić sobie drinka.....ta pogoda nie działa na mnie dobrze...A jak wrócę opowiem, jak zmokłam w drodze do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szepcie sama nie pozostalas:) szukam darmowego programu do wystawienia faktury o tyle skomplikowane ze mam nietypowy system operacyjny w kompie a potrzebuje wystawic jeden raz tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kariolka, a nie możesz po prostu wystawić ręcznie tej faktury? Program do tego niepotrzebny, chyba że nie masz formularzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szept, opowiadaj o zmoknięciu. Nastawiam herbatę po góralsku, reflektujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kate, jasne, że reflektujemy, naie Kariolka? A sowją drogą....KAriolka kojarzy mi sie z imieniem dziewczyny z filmu \"Stawiam na Tolka Banana\" Karioka jej było :) A ze zmoknięciem było tak.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbata na stolik, wiuuu :) góralska wkładka zaraz wjedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuuu, spróbujesz jeszcze raz, Szepciku? Ja miałam tylko taką niemiłą przygodę podczas powrotu do domu, że wracałam w tym strasznym deszczu , samochodem jechał kolega z tej samej pracowni i nawet się nie zatrzymał, żeby mnie podrzucić :( no cóż, są ludzie... i nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra...Wychodząc z pracy liczyłam, że nie będzie padać...Nooo...wysłuchane prośby przez niebiosa :) Przeież jestem w letniej sukieneczce króciutkiej i moich szydełkowych \"ciżemkach\" ;) Wysiadam z pociągu, piękna pogoda....Oglądam się za siebie...a tam czarno i grożnie...Ceipło jest, duszno też...Nawet jak zmoknę, nie będzie żle...Już i tak wracam do domku ;) Spotkałam koleżankę, idziemy w jedna stronę..Zaczyna lekko siąpić, śmiejemy się, żę co tam...przecież nic nas nie ruszy teraz w powrotnej drodze...Ale deszcz przybiera na sile...Noo, czas wyciągnąć parasolki...Do domu jakieś 20 minut, ale spoko, damy radę. Dzwoni mąż, żeby zabrać z pracy auto, bo idzie na piwo...Oki, dla mnie jeszcze lepiej. W połowie drogi, nawet tak nie zmoknę :) Zaczyna sie ulewa, przyspieszamy kroku smiejąć się w głoś. Parasolka za wiele nie zabezpiecza...Leje się z niej jeszcze bardziej mi na nogi i buty. Kaśkajasne długie spodnie...Wygląda to świetnie...Ja mam całe nogi mokre, nało tego, to jeszcze pochlapane błotem...Mpje pożal się buty....tragedia...Kaśka...spodnie czarne...::D:D:D NAwet dopisuje humor...Sukienka przykleja sie do nóg...zacina z każdej strony...Oblepiona jestem moką kiecką, brudna...Kaśka ledwo człapie, ale śmiejemy sie jak szalone... Przed nami piaszczysta droga...Juz tylko 300 metrów od pracy męża...Jak to pokonać...Ściągam buty, zamykam parasol i idę śpiewając...\"Gdy strumyk płynie z wolna..\" Kaśka rechocze jak szalona, robito samo co ja...Zatrzymuje sie obok nas samochód z pytaniem o drogę...Siedzi 4 panów...kiedy spojrzeli na nas...Zaczęłi w głos się śmiać a my z nimi :D:D:D: Niezle, pomogłyśmy, pośmiałyśmy się, ale dotarłyśmy śpiewająco ;) Dozorca jak nas zbaczył, jęknął ze zgrozą....:p:p Ale cóz, prosiłam, by przekazał mężowi, że cieszę się bardzo z samochodu....Tylko tapicerkę będzie sam prał ;) Wchodząć do domu...nie wiedziałam, czy nie wejść cała tak jak stałam pod prysznic...:):):) Kocham deszcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze reflektuje na goralska:) z faktura jest tak: ja mam swoj program i tam wystawiam faktury mam tez kolezanke ktora ze mna wspolpracuje mam jednorazowo w jej imieniu wystawic fakture,a ze dla powaznej firmy to ona chce zeby wygladalo profesjonalnie;) co smieszniejsze wystawiala juz dla nich faktury recznie;) a wszystkie darmowe programy pisane są pod windowsy wiec ... pewnie jednak wystawi sie reka;) kariolka jest od mariolka i nie wiem czemu bo ai tego imienia nie lubie ani nie jest to moje imie;) nie lubie pisac na pomaranczowo a mialam potrzebe wypowiedzenia sie wiec sobie wymyslilam na poczekaniu nie wiem skad i tak zostalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szepcie niezla historia:) grunt to żeby dobry humor nas nie opuszczał:) wiecie... ja zawsze chodze bez parasolki... lubie deszcz... tyle ze nie w takich ilosciach co w te wakacje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za lietrówki....;) Kate, no nie zgroza...toż to sie nazywa koleżaństwo..Co za czasy...ludzi i właśnie....:p Nick ciekawy, Kariolka...zawsze mozesz zmienić..:) Nieznajoma (znajoma) miała się wieczorkiem pokazać...🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×