Odkryłem tajemnicę samotności ale nie jest to wcale wesoła nowina

ale ja też mam mur wokoło siebie, heh znajomi smieją się że mam swój mały zamknięty swiatek ;)

intro ale wiesz co Ci powiem że kurde ja mam mieszane uczucia raz chciałabym wyjść tak do ludzi hej ho jestem niesamowicie otwarta a innym razem zgiń przepadnij chce być sama ze soba ,

eh, ja też tak mam...czasem się tak nakręcę, mówię sobie a co ja taka zła jestem;) i próbuje...tylko, że to taki słomiany zapał...albo inaczej...na budowanie relacji potrzeba czasu...już nie mówię o miłości, ale np. przyjaźń...a ze mną jest tak, że długie przebywanie z ludźmi czasem mnie męczy...

jak mam siedzieć i słuchać o tym jak znajoma poluje na płytki do mieszkania...albo jakie to cudowne dziecko ma(okropna jestem:o) no to wolę swoją samotność...

a może to jest tak, że potrafię się dogadać...tylko muszę trafić na odpowiednich ludzi...no a ta moja samotność mi w tym przeszkadza...

dokładnie znam to uczucie, jak kogoś poznaję mysle spoko jest ale w miarę czasu mnie zaczyna drażnić ... a o takich spotkaniach nie wspomne.. \"jakiego mam IDEALNEGO FACETA, a ty masz kogos??\" hehehe ale jakos zawsze staram sie wyciagac pozytywne aspekty samotności i mi się udaje (pozornie) wyjsć na tę na górze:) tez jetsem okropna ;)

na pytania o facetów to ja już mam opracowane odpowiedzi:) nie mam bo tak chce...tak wybrałam...a zresztą po co mi facet...ty tylko kolejny kłopot;), jestem niezależna...itd, itd...

masz patenty?? zdradzaj może mi się przydadzą w przyszłości;)

po pierwsze mówisz, że jesteś jeszcze młoda i musisz się życiem nacieszyć...na obowiązki jeszcze masz czas:), albo jestem sama bo tak chcę, tak mi dobrze... sama wiesz można takie teksty wymyślać i wymyślać;) nie mów, że Ty nie masz żadnego w zanadrzu;)

oczywiscie że mam heh :) nawet całkiem sporo i póki co ludzie sie nabierają na nie;) ale nie wiem czy może wynika to z faktu że im w związkach nie jest tak ekstra czy może chcą w to wierzyć;P

myślę, że wszystkiego po trochu...bo gdyby tak ktoś wziął nas w krzyżowy ogień pytań ...to kto wie...mógłby zbic wszystkie nasze argumenty...bo tak to jest czasem, że pytamy ale tak naprawdę odpowiedzi nas nie interesują...słyszymy ale nie słuchamy...

odwrotnie:o słuchamy ale nie słyszymy;)

dokładnie, ale właściwie to ja im niekiedy zazdroszczę... tak swoją drogą takich głupich prozaicznych rzeczy

powiedz mi, niby wiemy czego chcemy...prawda? w sumie wydaje się, że to nic trudnego wyjść do ludzi...no bo przecież tyle jest par - gdzieś kiedyś się w końcu spotkali...ludzie mają rodziny, przyjacioł, życie....a ja np. ciągle nic...strach, brak zaufania, ta samotnośc, mur budowany wokól siebie...czasem patrze na ludzi i nie rozumiem tej ich radości... myślisz, że to się da zmienić? kiedyś może byc za późno...pisałam wcześniej o obojętności...kiedyś może nie zostać już nic...pustka

dokładnie wiem o czym mówisz, kiedyś ze mną było lepiej autentycznie, pocieszałam sie \"dziewczyno tyle masz jeszcze czasu..\" a tutaj studia kończe i co... powiadasz wyjść do ludzi.. hmmm wychodze ale im więcej wychodziłam, nastawiałam sie optymistycznie do nowych znajomosci tym bardziej czułam sie zawiedziona.. kolejna impreza, kolejny koncert, kolejne spotkanie zupełnie nic nie przynosiło... niesamowicie to ujęłas pusta.. pomimo że mam sporo optymizmu, żyję nie wegetuję, to jednak uswiadomiłam sobię rzecz jedną: mało, bardzo mało rzeczy mnie cieszy. rzadko się usmiecham... to podejrzane

jeszcze dochodzi ten mur.. dokładnie, ile razy usłyszalam \"bo ty jestes nagatynie nastawiona do facetów\" ejj a jak mam być nastawiona?? mam się cieszyć, że jestem fajna koleżanką, że fajnie ze mną sie czas spędza???że jestem taka pozytywna, otpymistyczna ?? heh żeby wiedzieli ile mnie ta niezależność kosztuje...

i tym nic poza tym, kurde nie chodzi o to że mam za wysokie wymagania czy siebie uważam za księżniczke, chyba najwidoczniej nie spotkalam jeszcze odpowiedniej osoby...ale oto pytanie kiedy spotkam? za 30 lat? opłaca sie czekac?

(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)(mooning)

e tam od razu podejrzane;) nie wszyscy chodzą ciągle uśmiechnięci...czasem pod uśmiechem ukrywamy swoje prawdziwe uczucia...uśmiechnięty...znaczy zadowolony ...i masz spokój.... mało rzeczy Cię cieszy...ważne, że są...musi być coś...musi oj żebym to ja wiedziała czy spotkam i czy warto czekać:o A gdyby Ci ktoś powiedział, że nie warto czekać...co wtedy? że załóżmy gdzieś jest zapisane życie w pojedynkę?

nie wierzę, że zapisane jest mi życie w pojedynke, prędzej związałabym sie tak poporstu z dobrym przyjacielem niż zyła sama. na szczęscie coś tam cieszy ale rzadko no chyba ze jakas dobra muza, to zawsze:D ale póki co podchodzimy optymistycznie do zycia?!?!:D i tym pozytywnym akcentem ide spac:D kolorowych

dobranoc:)

Ale tu pustki... forma jest pustką pustka jest formą .....

podpisuję się obiema łapkami pod autorem wątku:) chyba mam ten sam problem...

pewnie jest nas więcej, tylko trudno znaleźć wyjście z tej sytuacji :)

Okazuje się, że jest nas całkiem sporo...

nieśmiali...samotni...i małomówni...;)

ludzie tylko potrafią ranić , a ja nie chce się do nich upodobnić, więc zamknełam się w skorupie, tylko tak tu pusto :(

:) trafna uwaga :) tylko pewnie jesteśmy tacy na początku znajomości, a później wychodzi z nas diabełek ;)

tylko wiesz, nie każdy ma cierpliwość czekać na to później...bo czasem to naprawdę długo trwa zanim komuś zaufamy...

racja, dlatego jestem taka samotna:( i zero szans na poprawę