Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Zapraszam na cos slodkiego :D Zapiekanka na słodko 🖐️ Wiazku i GRABKU _____koniecznie skorzystajcie z tego przepisu Spojrzcie,jaka prosta i apetyczne :D 1 szklanka ryżu 2 żółtka 2 szklanki mleka łyżka masła cukier (do smaku) 1 kg jabłek cynamon tłuszcz do formy Do dekoracji: 2 białka 1/2 szklanki cukru cynamon Ryż gotować 5 minut z dodatkiem szklanki wody. Wlać mleko, dalej gotować, aż mleko się wygotuje (cały czas mieszać). Do ugotowanego ryżu dodać żółtka, masło i cukier do smaku. Jabłka obrać, zetrzeć na tarce do jarzyn. Do wysmarowanych foremek (lub blachy) wyłożyć ryż i jabłka doprawione cukrem oraz cynamonem. Ubić pianę, dodać cukier oraz cynamon, wyłożyć na jabłka. Wstawić do piekarnika, piec około 45-50 minut. SMACZNEGO👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkanie z Monika :D ❤️❤️❤️ Już niedługo - westchnęła Monika. - Jakieś trzy tygodnie i zaczynam nowe życie. - Przyjęcie pożegnalne, mama nadzieję, wydasz? - dopytywała Kasia - Wydam, pewnie, że wydam. I w tajemnicy ci powiem, iż przy okazji niejako się zaręczymy. Iwo kończy swoje ostatnie zobowiązania, ma przyjechać tutaj na początku lipca. Szóstego, w sobotę, odbędzie się to przyjęcie. W restauracji Zamoyskiego. Zresztą, mówiłam ci o tym. - Czyli ostateczny termin ustalony? Zaproś też byłego męża - radziła Kasia. - W końcu spędziłaś z nim ładny kawałek życia. Chyba czas, żebyście zostali przyjaciółmi. - Ależ jesteśmy. Odkąd urodził się Antoś bardzo zbliżyliśmy się do siebie. - No i jak to się wszystko ładnie układa -powiedziała Kasia. - Jak w amerykańskim filmie z happy endem. Na pewno będę na tym przyjęciu razem z Giovannim. Nie podarowałabym sobie takiej okazji. Wyjeżdżam za dwa dni, ale wrócę. Możesz być spokojna. - Musisz? - spytała Monika. - Muszę. Interesy, ale także miłość. Choć nie tak gorąca jak twoja, ale chyba jednak miłość. - Wiesz - zamyślona Monika kołysała Antosia. - Odkąd jestem zakochana, wszystko jakoś układa się jak w bajce. W ciągu ostatniego tygodnia odrzuciłam trzy bardzo intratne propozycje pracy. Ludzie na ulicy się do mnie uśmiechają. Mam tylu nowych znajomych. To coś niesamowitego. - Jak w przypowieści o Salomonie chyba. Siedem lat chudych, a potem siedem tłustych. Wskoczyłaś do pociągu pod nazwa powodzenie. A może szczęście, bo szczęśliwym diabli dzieci kołyszą. - Bogatym, sprostowała Monika. - Na jedno wychodzi. Jak szczęśliwy to bogaty, jak bogaty.... - To niekoniecznie szczęśliwy - dokończyła Monika. - Chodź, napijemy się kawy, Antoś tak smacznie śpi, mam jeszcze godzinę, żeby go odwieźć do domu. - Chodźmy - zgodziła się Kasia - mnie przerwa w pracy też dobrze zrobi. Monika siedziała na ławce wystawiając twarz do słońca. Zasłuchana w głos lektora z lekcji hiszpańskiego, szeptem powtarzała zdania z lekcji. Antoś w wózku uśmiechał się przez sen. - Co za idylliczna scena - usłyszała głos syna. - Mamo, masz gościa. Monika otworzyła oczy i z okrzykiem radości rzuciła się Iwo na szyję. - Ty?! Skąd ty tutaj? Ale niespodzianka! - Przyjechałem wcześniej. Czekałem pod drzwiami ponad godzinę, aż wreszcie pan Witek zdradził mi, że jesteś pewnie z wnukiem i podwiózł mnie do Maćka. No i znaleźliśmy cię - śmiał się, tuląc ja do siebie. - To ja zabiorę Antosia - powiedział Maciek. - Mamo, nie protestuj, zajmij się gościem. - A może napijemy się razem kawy? Przyznam, że jestem trochę zmęczony, a tu niedaleko mijaliśmy taki uroczy kawiarniany ogródek - zaproponował Iwo. - Świetny pomysł - ucieszył się Maciek. - Ja coś zjem. - To chodźmy - zgodziła się Monika. Nie zdążyli usiąść, kiedy nadbiegła Ania. - To już prawdziwe święto - ucieszył się Iwo. - Dobrze, że mamy okazję porozmawiać wszyscy razem. Bo ja, przyznam się wam, moi drodzy, mam lekkie wyrzuty sumienia, iż zabieram Monikę. Mam tylko nadzieje, że wybaczycie mi, powodów tłumaczyć nie będę. - Nie musi pan - śmiał się Maciek. - Powody chyba znamy wszyscy. My z Anią bardzo się cieszymy, widząc mamę tak szczęśliwą. - Chcę tylko powiedzieć, że gdziekolwiek będziemy, zawsze jesteście zaproszeni do nas. Na razie będziemy w Hiszpanii, wpadajcie, kiedy tylko będziecie mieli ochotę - zapraszał Iwo serdecznie. - Chętnie skorzystamy. Jeszcze będzie pan miał nas dosyć - Ania miała poważny wyraz twarzy. - Ja zawsze marzyłam o podróżach a byłam tylko w Anglii. - I całe szczęście - zawołał Maciek - bo tam mnie spotkałaś. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Rozgrzewacz serca\" 1 litr piwa jasnego 50 ml soku wiśniowego 50 ml soku jabłkowego 50 ml soku ananasowego sok z 1 limonki szczypta goździków i cynamonu do smaku 1 łyżeczka brązowego cukru Sto lat!_____Za MILOSC!!!!!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wspaniala biesiade Jodelko dziekuje za tyle pysznisci,wierszy i kwiatow. Grabiku ciesze sie ze znalazlas chwile. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodlo zapomnialam sie ciebie zapytac ostatnio ,czy juz skonczylas sortowanie linkow do folderow. Napisz jak bedziesz miala chwilke jak ci poszlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIAZKU____czy masz juz przygotowany kostium na Halloween? Zachecam do lektury nie tylko na halloween,,,, bedzie mowa o posmiertlnej satysfakcji,,,,,,,czyli testament zemsty,,, II pol.2007 roku nie byla laskawa dla dziedzicow fortun.Najpierw slynny bogacz WARREN BUFFETT oglosil,iz zamierza przekazac 37 mld$/80% majatku/na konta fundacji charytatywnych,a dzieciom pozostawic po smierci \"marne grosze\". Potem posiadacz 2 miliardow$ BARRON HILTON zmienil zapis w testamencie i wydziedziczyl swoja wnuczke Paris,zniesmaczony wywolywanymi przez panne Hilton skandalami. Ty sposobem wielcy tego swiata potwierdzili,ze OSTATNIA WOLA ma wielka moc.daje szykujacemu sie na smierc czlowiekowi nadzieje nie tylko na zademonstrowanie swoich uczuc,ale pozwala tez odmienic zycie najblizszym lub przynajmniej napsuc im krwi. Nie ma to jak slodka zemsta zza grobu,w ktorej humor przeplata sie z prawdziwym horrorem. Bywa,ze wykonanie ostatniej woli to w niektorych przypadkach jeszcze wieksza makabra. Posluchajmy,,,,,,,,,:D cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Legendarny korsarz sir FRANCIS DRAKE nad zycie milowal zeglowanie.Gdy umieral w 1596r zazyczyl sobie,by pochowac go w morzu,a obok miejsca spoczynku zatopic 2 ulubione okrety wojenne. Nie potrafiono mu tego odmowic.,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobnym przywiazaniem do rzeczy odznaczal sie WILLIAM SZEKSPIR,choc on akurat wolal podzielic sie nimi z ukochana. Dlatego na m-c przed smiercia w marcu 1616r,oprocz pieniedzy zapisal swej trzeciej zonie ANNE HATHAWAY,drugiej ___najlepsze lozko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupelnie inne uczucia kierowaly lordem PHILIPEM THICKNESSE,kiedy w 1793 nakazywal w swej ostatniej woli,by obciac mu prawa reke i wyslac synowi:,,,w nadziei,ze taki widok przypomni mu o obowiazkach wobec Boga po tak dlugim zaniedbywaniu obowiazkow wobec ojca,ktory niezmiernie go kochal,,,,\" Czy ow spadek zostal doreczony mlodemu lordowi,niestety,nie wiadomo,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowania,jakie czesto przynosza kontakty z innymi ludzmi sprawiaja,ze niektorzy od bliznich wyzej cenia sobie zwiarzeta i to im wola okazac wdziecznosc. Prekursorem tego zjawiska stali sie mieszkancy krajow anglosaskich,gdzie prawo stanowilo swietosc,a ostatnia wole zmarlego trudno bylo podwazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANY WIAZKU_____jestem w trakcie :D porzadkowania,,, Dzieki za przypomnienie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 1813 r umierajaca lady ELIZABETH ORBY HUNTER zapisala swej papudze dozywotnia rente w wysokosci 200 gwinei rocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 1883r JONATHAN JACKSON zazyczyl sobie,by jego majatek posluzyl do zbudowania kociego domu,w ktorym zwierzaki mialyby \"kwatery sypialne,jadalnie,pokoj spotkan,pokoj muzyczny,gdzie moglyby sluchac muzyki akordeonowej na zywo,teren do cwiczen i specjalnie zaprojektowane dachy do latwej wspinaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 1970r mieszkanka Kalifornii MARY MURPHY umierajac przekazala 200.000 $ schronisku dla zwierzat,pod warunkiem,ze jej owczarek SIDO zostanie,,,usmiercony.Zlecenie na likwidacje psa oprostestowalo SPCA___amer.towarzystwo opieki nad zwierzetami. Postanowilo podwazyc testament na drodze sadowej,a nacisk mediow na gubernatora wymusil wydanie przez niego aktu,zawieszajacego wykonanie ostatniej woli Mary.Sedzia wydal precedensowy wyrok,stanowiacy,iz pies ma niezbywalne prawo do zycia.Ocalony pies zamieszkal u Dyrektora SPCA,a kierownictwo schroniska musialo pogodzic sie z utrata fortuny.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 1871 r wytworca kapeluszy SAMUEL SANBORN oddala swoje cialo nauce___koledze Oliverowi Wendelowi Holmesowi___pozniejszemu prof.anatomii w Harvard Maedical School. Przy czym Sanborn zazadal,by przed eksperymentami wykonano z jego skory dwa bebenki i przekazano przyjacielowi zmarlego--Warrenowi Simsonowi.Temu z kolei nakazal,aby kazdego roku 17 czerwca o swicie na wzgorzu Bunkera wybebnil na werblach rytm \"Yankee Doodle\"____obecnie hymn stanu Connecticut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 1930r ameryk.prawnik TM ZINK 75.000$ przekazal funduszowi inwestycyjnemu po warunkiem,ze gdy kwota urosnie do sumy 3 mln$,zostanie za nia wybudowana biblioteka.Miala ona nosic nazwe Wylacznie Meska Biblioteka Zinka,a kazde wejscie do gmachu powinna ozdabiac tabliczka o tresci: KOBIETOM WSTEP WZBRONIONY\" ______________________________________________--------- Lo Matko_____ale glupek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to jeszcze nie koniec historii o Zinku,,, Zmarly zabronil tez gromadzenia napisanych kobiety.jak tlumaczyl w testamencie,jego nienawisc do kobiet byla rezultatem\"ich obserwacji oraz analizy calej lietratury i prac filozoficznych\" Niestety,rodzina prawnika podwazyla w sadzie wole zmarlego i oryginalna biblioteka nigdy nie powstala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodelko nie mam kostiumu ,ale jutro zapowiada sie naprawde ciezki dzien. Juz slysze ten dzwonek do drzwi co chwile. Mam nadzieje ,ze slodyczy mi wystarczy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam biesiadniczki:)👄 Czy naprawde mozna miec posmiertna satysfakcje? Jak widac,ze mozna.Czytam te wiadomosci i nie dowierzam,ze mowia o ostatniej woli czlowieka. Kiedys tez czytalam o Marilyn Monroe,ktora pominela wielu krewnych i przyjaciol.Psychoterapeutce zapisala jedna czwarta swojego majatku,aby wsparla dzialalnosc zakladow psychiatrycznych i zespolow lekarskich,ktore sama wybierze. Jestesmy w przeddedniu Swieta Zmarlych, zostawiam na biesiadzie smutny wiersz. Epitafium Kamienna mala buzia dziecka Zamarla w bezruchu, nieswiadoma meki, Jaka przyniosla jej smierc zdradziecka Rodzicom, którym juz nie poda reki. Stoja oswietleni wieczystym promieniem, Wpatrzeni w cisze dzwonu i swierszcza cykanie. W kamiennych oczach czas zamarl westchnieniem I odwieczne na ustach zostalo pytanie... Stracili juz nadzieje... Ale sa znow razem, cisza wokól, tylko pszczol brzeczenie I czasem ktos stanie przed ich obrazem Myslac, dlaczego i skad tak wielkie utrapienie Promien slonca ogrzal kamienie na chwile, Drzewa zadrzaly liscmi, pobawily cieniem, Zaklety usmiech dziecka pojawil sie w tyle, A oni ciagle slysza to jego kwilenie... I tak jest od stuleci, ciagle zasluchani, Z tragicznym losem wyrytym w kamieniu, Czekaja na odpowiedz patrzac ku bramie Gdzie dzwon wciaz wisi, w kamiennym milczeniu. *m* Pozdrawiam biesiadniczki 🖐️👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasnuły się senne góry ....Jan Kasprowicz Zasnuły się senne góry W mgławą jesienną oponę - Słońce nad nimi się pali, Wyzłaca pola skoszone. Kurz opadł na jasionach, Na brzozach liść się czerwieni O smutna godzino rozłąki, O smutna, cicha jesieni! Odchodzę, bo czas mnie woła... Ślad po mnie czyż tu zostanie? O góry, o pola skoszone, O ciche, smutne żegnanie. 🖐️👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam biesiade🖐️ Witaj Grabiku. Ciesze sie ,ze znalazlas chwile. Piekne wiersze. Jutro swieto ,swieto tych ktorzy odeszli. Odchodzac zostawili po sobie smutek ,zal i teskote. Lecz oni wciaz zyja. Zyja w naszych sercach i wspomnieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Pozwolilem sobie napisac ... Znowu tragedia... 23 ochotników do Bram Piotrowych ...juz nie wróci... Czy potrzeba tragedii aby ludzie zobaczyli wlasne wnetrza i winy... Nikt nie odbierze ich z glebpkosci 1000 metrów. Zgineli dla swoich naiblizszych a nie na chwale IV Rzeczpospolitej... Wielu chce ugrac na tej tragedii swoj image polityczny ale to dranstwo. .. To byli zwykli ludzie, którzy po swojej smierci stali sie ..niezwykli ... wiersz nie odda tego co czuja rodziny .. Wiem o tym ... Ale inaczej nie potrafilem tego wyrazic Gornikom Przepraszam Cie mamo za. nieobecnosc w domu... Mialem byc jak zawsze ale ... wybacz.... musialem zostac ... I Wiesz....chyba nie bede mógl Ci pomóc... Bo los mnie wrzucil ... w ciemna otchlan ... Przepraszam Cie zono za ... niespelnione obietnice ... Tak tesknie za ... wspólnym obiadem ... Juz nie spelnie Twoich ... skrytych zyczen ... Tak sie martwie czy ... Dasz sobie rade ... Przepraszam Cie córenko za ... przyszle bez ze mnie swieta.... I ... cale Twoje ... cudne dorastanie ... Teraz Tatus ... Ciebie zapamieta ... Jako Skarb najdrozszy ... Najwieksze Kochanie ... Przepraszamy Was Bracia za ... wspólnie niewypite piwo ... Za Wasz trud i ... cale poswiecenie ... Los chcial , ze ... zeszlismy do szybu ... By zostac za nas... wszystkich ... odkupieniem ... Rodzinom gorników z kopalni Halemba - poswiecam kry_s listopad 2006r. Wiazku,pozdrawiam Cie i 👄 .Mysle o Tobie👄 Nie wiem,czy jutro tu bede i dlatego ...kolejny wiersz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spieszmy sie kochac ludzi --tak szybko odchodza... Ks.J.Twardowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiersze Zbigniewa.... Rapsod Zalobny Mrugniecie skrzydel w siatkówce oka Chwilowe spiecie w trzepocie rzes I zapisany slad pod powieka Wzdluz klatek szum i piór powiewy Z zachwytu dziecko otwarlo buzie Mamo mamo, patrz on ma …. Gdzies obok pan z siwa broda It speaks English do mlodego czlowieka I jakas Pani z druga Pania z zachwytu… Lekkie skrzypniecie to pewnie mróz Ida dalej, staja przed klatka Srebrzysty dywanik opadlych piór Donosne gruchanie, srebrny puch Skad biale platki spadaja zmrozone Trzask, zgrzyt, rece i usta Rozdartym scianom gluchy huk wtóruje Pada nie snieg, lecz ból, który czuje Zamyka swiadomosc w zamieci z piór Boze czy to niebo, czy ty Ojcze mój Zeslales na ziemie anielskie obrazy Juz w TV glos spikera, pierwsze migawki Jeszcze nie moge pojac sprawy…. Cos sie rozpadlo, ptaki na sniegu Karetki, straz i blysk dookola I nie ma z gruzu dlon wyciagnieta Wola i blaga cala w niemocy Obok na sniegu komórka Blyskiem i dzwiękiem wzywa Nikt nie podejdzie, nikt nie odpowie Tylko krwi kropla Po niej splywa…. Kto Odpowie ? Dlaczego niebo nad nami? Blekitem przykrywa ziemie? Dlaczego smutek jest czarny? A bolescia cierpienie Dlaczego milosc ukryta W czerwieni róz zakleta? Dlaczego szczesciem czlowieka Gdy ktos o nim pamieta ? Dlatego blekit, bo lekki Oczom przynosi wytchnienie Dlatego czern smutku Bo trudno przeniknac cierpienie Milosc czerwienia stoi Bo krwia nie jedna zroszona Pamiec daje nadzieje Ze bede, chociaz skonam Dlatego wznosze oczy W ten blekit nieba nade mna I mysle mój Ty Boze Ze kochasz i cierpisz ze mna 🖐️👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ Jak milo Was widziec kochane moje_____GRABKU i WIAZKU :D Piejne wiersze,,,,i madre slowa. Ten wiersz znalazlam w polonijnej gazecie i dziaisaj go przytocze na Biesiadzie. Nowy Jork - Dlaczego? Czarne kleby dymów, Spowily niebiosa. A ognie w góre plonely, Wzniecone reka czlowieka. To mysl zlowieszcza sprawil, Co ludzkosc od siebie oddala. Od codziennosci naszego istnienia. Od tozsamosci czlowieczego bycia. Kto, kiedy i dlaczego - zgubil czlowieka ? Zabral nadzieje - nasza wole trwania. Dar zycia przerwal - bez chwili wahania I zamknal przestrzen -ludzkiego dzialania. Kto, w imie czego - niszczy byt czlowieczy? Odbiera dobroc, milosc a daje nienawisc I w miejsce trwania, chec przezycia Stwarza strach smierci - w drodze do niebycia. To ludzkosc nasza zgubila czlowieka, W drodze do Boga i Allacha Jedynego, Czlowiek niszczy czlowieka - spod znaku Waszego. Wiec prosze Was Bogowie, Spotkajcie sie razem. Obroncie czlowieka przed smiercia Ipokazcie swiatu swoje boskie twarze. Ze chcenie istnień - jest wola przetrwania, Ze narodzenie - jest droga zycia. Ze zaden czlowiek -od boga kazdego Niemna juz prawa - zabijac innego. Taki o traktakt bogowie spisali Mysli swe laczac przy niebianskim stole. Przyjmujac prawa boskie dla czlowieka, W których pierwiastek boski w czlowieku uznali. Antoni Szczygiel / Rzeszowski poeta, za swój wiersz otrzymal podziękowanie od burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Wszystkich Świętych Zbliża się Dzień Wszystkich Świętych, a następnie Zaduszki. Dni pamięci o tych co już odeszli, których już nie ma wśród nas. Polska tradycja nakazuje odwiedzanie w te dni grobów swoich bliskich, zapalenie zniczy, złożenie wieńców i kwiatów. Odwiedzając miejsca wiecznego spoczynku, zachowajmy należytą powagę, zastanówmy się nad przemijaniem, przywołajmy ulotne wspomnienia. Cmentarz jest miejscem gdzie spoczywają nasi najbliżsi; dziadkowie, rodzeństwo, nasi rodzice, również najbliżsi naszych znajomych. Ich też należy uszanować. Święto Zmarłych jest to dobry moment na refleksje, także nad własnym życiem , nad przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Jest to okazja do wspomnień, do dzielenia się troskami, kłopotami i radością. Kim była bliska nam osoba? Czy wystarczy kupić kwiaty, zapalić znicz i odmówić modlitwę, by oddać Jej należny hołd? Może nadeszła okazja, aby poświęcić Jej trochę więcej czasu. Dzień Zmarłych jest zachętą do zadumy, do przemyśleń o przemijającej historii, którą warto utrwalić dla potomnych. Kultywowanie pamięci zmarłych członków rodziny, to także dobra lekcja dla naszych dzieci. Aby kiedyś, nad naszym grobem, spotykały się nasze dzieci, wnuki, prawnuki, kuzyni, kuzyni kuzynów ... na przyszłą rzeczy pamiątkę. Pamięć o zmarłych jest świadectwem rytuałów pogrzebowych, jest również rysem naszej obyczajowości. Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu jest pamięć i tutaj świeczka. Tutaj napis i kwiat pozostanie. Ale zmarły gdzie indziej mieszka na wieczne odpoczywanie. (...) Smutek to jest mrok po zmarłych tu ale dla nich są wysokie jasne światy. Zapal świeczkę. Westchnij. Pacierz zmów. Odejdź pełen jasności skrzydlatej. (J. Kulmowa, \"W zaduszki\")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŚWIĘTO ZMARŁYCH W POLSCE Do początku XX w. w Polsce (na terenach wiejskich) istniał zwyczaj przygotowywania w dniu 31 października różnych potraw. Pieczono chleby, gotowano bób i kaszę, a na wschodzie kutię z miodem i wraz z wódką pozostawiano je na noc dla dusz zmarłych (prawosławni na grobach, katolicy na domowych stołach). Wieczorem zostawiano uchylone drzwi wejściowe, aby dusze zmarłych mogły w swoje święto odwiedzić dawne mieszkania. Był to znak gościnności, pamięci i życzliwości, w zwyczaju było również nawoływanie zmarłych po imieniu. Wierzono, że dusze doświadczają głodu i pragnienia, potrzebują wypoczynku i bliskości krewnych. Obowiązkiem żywych było zaspokojenie tych pragnień, gdyż obrażone czy rozgniewane mogły straszyć, wyrządzić szkody, sprowadzić nieszczęście czy przedwczesną śmierć. Po zapadnięciu zmroku, przez dwa kolejne dni: 1 i 2 listopada, zabronione było klepanie masła, deptanie kapusty, maglowanie, przędzenie i tkanie, cięcie sieczki, wylewanie pomyj i spluwanie, aby nie rozgnieść, nie skaleczyć i nie znieważyć odwiedzającej dom duszy. W całej Polsce ugaszczano obficie żebraków i przykościelnych dziadów, ponieważ wierzono, że ich postać mogła przybrać zmarła przed laty osoba. W zamian za jadło zobowiązani byli do modlitwy za dusze zmarłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×