Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Miłość, która się zmienia nie jest miłością. Miłość jest jak nieusuwalne znamię, przetrwa burze i nigdy nie zadrży. Miłość nie zmienia się z czasem, w ciągu godzin czy tygodni, ale potwierdza się, nawet u progu przeznaczenia. — William Shakespeare (Szekspir)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O miłości,,,,,❤️❤️❤️❤️❤️❤️ Bo miłość mój drogi to: To chcieć czynić drugiego wolnym, a nie uwodzić go, to uwolnić go z jego więzów, jeśli pozostawał więźniem, Aby on także mógł powiedzieć: \"kocham ciebie\", nie będąc do tego zmuszonym nieposkromionymi pragnieniami. Kochać to wejść do drugiego, jeśli otwiera tobie bramy swego tajemniczego ogrodu, po drugiej stronie okrężnych dróg, kwiatów i owoców zrywanych na skarpie, Tam, gdzie zadziwiony potrafisz wyksztusić: to \"ty\", moje kochanie, ty jesteś moją jedyną... Kochać to chcieć ze wszystkich sił dobra drugiej osoby nawet z pominięciem siebie, to czynić wszystko, by ona wzrastała i rozwijała się Stając się z każdym dniem człowiekiem jakim być powinna a nie takim, jakiego chciałbyś ukształtować według swoich marzeń. Kochać to ofiarować swoje ciało, a nie zabierać ciała drugiej osoby, lecz przyjąć je gdy daje siebie, To skoncentrować siebie i wzbogacić, aby ofiarować ukochanej całe swoje życie skupione w ramionach twojego \"ja\", co znaczy więcej niż tysiące pieszczot i szalonych uścisków, Kochać to ofiarować siebie drugiej osobie, nawet jeśli ona przez moment się wzbrania To dawać nie licząc tego, co inny ci daje, płacąc bardzo drogo, nie domagając się zwrotu. Największa miłość wreszcie to przebaczyć, gdy ukochana niestety odchodzi, usiłując oddać innym to, co przyrzekła tobie. Kochać to zastawić stół, aby przy nim zasiadł twój gość i nie sądzić, że możesz obejść się bez niego, Ponieważ pozbawiony żywności, jaką on ci przynosi, na twoje świąteczne przyjęcie nie postawisz dań królewskich lecz tylko suchy chleb biedaka. Kochać to wierzyć drugiej osobie i ufać jej, wierzyć w jej ukryte siły, w życie które posiada, jakiekolwiek byłyby kamienie do usunięcia dla wyrównania drogi. To zdecydować się rozsądnie i odważnie wyruszyć na drogi czasu, nie na sto, tysiąc czy dziesięć tysięcy dni, ale na pielgrzymkę, która się nie skończy, bo jest pielgrzymką, która trwać będzie ZAWSZE. Powinienem ci to powiedzieć, aby oczyścić twe marzenia, że kochać to zgodzić się na cierpienie, śmierć sobie samemu, aby żyć i ożywiać, Ponieważ tylko ten, kto może bez bólu zapomnieć o sobie dla drugiego, może wyrzec się życia dla siebie tak, żeby nie umarło w nim cokolwiek z niego. Kochać wreszcie to jest to wszystko, o czym powiedziano i jeszcze więcej, Bo kochać to otworzyć się na nieskończoną MIŁOŚĆ, to pozwolić się kochać, być przejrzystym wobec tej MIŁOŚĆI, która zawszę w porę. To jest, o wzniosła Przygodo, pozwolić Bogu kochać tego, którego ty w sposób wolny decydujesz się kochać! Michael Quist

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! \"Sen\" Jan Kochanowski Uciekałem przez sen w nocy, Mając skrzydła ku pomocy, Lecz mię miłość poimała, Choć na nogach ołów miała. Hanno, co to znamionuje? Podobno mi praktykuje, Że ja, będąc uwikłany Tymi i owymi pany, Wszytkich inszych łatwie zbędę - Tobie służyć wiecznie będę. Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"List zakochanej" Jan Kochanowski Jedno spojrzenie, miły, twoich oczu I na mych ustach jeden pocałunek - Czyż może znaleźć upojniejszy trunek, Kto choć raz w życiu tę słodycz ich poczuł? Z dala od Ciebie żyjąc na uboczu Tobie poświęcam mą myśl i frasunek; Serce potrąca wciąż tę samą strunę Jedną, jedyną... i łzy płyną z oczy. Po licu spływa łza i zaraz wysycha; Kocha mnie - myślę - więc czemuż w tę miłość Mam nie uwierzyć, choć taka daleka? O, usłysz skargę mych miłosnych wzdychań! Twa wola moim szczęściem - i mą siłą - Daj znak, na który me serce tak czeka. Miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam biesiadniczki! \"Kochać – jak to łatwo powiedzieć\" – śpiewa Piotr Szczepanik. Miłość jest ważna w każdym wieku. Legendy głoszą, że dusza ludzka jest niczym brzoskwinia, którą bogowie podzielili na pół i potoczyli w różnych kierunkach. Jedna cząstka symbolizuje kobietę, druga zaś – mężczyznę. Gdy odnalazłysmy swoją połówkę, tworzymy z partnerem jedność. Cementuje nas miłość. Jak wiele odcieni miewa uczucie,widzimy np. w najpopularniejszym serialu „M jak miłość”.Wśród bohaterów możemy odnaleźć samych siebie – bez względu≠ na to, do którego należymy pokolenia. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochać,jak to łatwo powiedzieć Kochać, jak to łatwo powiedzieć Kochać, tylko to więcej nic. Bo miłość jest niepokojem, Nie zna dnia, który da się powtórzyć. Nagle świat się mieści w twoich oczach, Już nie wiem, czy ciebie znam. Chwile, kolorowe przeźrocza, Biegną, szybko zmienia je czas. Kochać, jak to łatwo powiedzieć. Kochać, to nie pytać o nic. W tym słowie jest kolor nieba, Ale także rdzawy pył gorzkich dni. Jeszcze obok ciebie moje ramię, A jednak szukamy się. Może nie pójdziemy już razem, Słowa z wolna tracą swój sens. Kochać, jak to łatwo powiedzieć. Kochać, to nie pytać o nic. Bo miłość jest niewiadomą, Lecz chcę wiedzieć, czy wiary starczy mi. Piotr Szczepanik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA_________witajcie🖐️ Pieeeeeeeeeknie❤️👄 Wczorajszy dzien spedzilam na jeziorem,poniewaz odbywala sie najzabawniejsza impreza paralotnicza___czyli Red Bull Flugtag. To konkurs latajacych maszyn napedzanych sila miesni uczestnikow. To byla swietna impreza,smiechu i wrazen sporo. I juz znalazla sie w sieci :D http://www.youtube.com/watch?v=U1l_ISOqkeg Pozdrawiam bardzo serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To byly tylko migawki____nie widze tych dzwnych pojazdow,,:D Ale wracam do milosci❤️ Jolanthe _____Obudzone marzenia Ktoś moje marzenia znów obudził. Choć biegły przez las dopadły je wspomnienia. Gdyby miały skrzydła zdążyłyby uciec. Trawa nie skrzypiała, ptaki ucichły, drzewa nie wydały żadnego szelestu. Cały świat zobojętniał na jedno ludzkie nieszczęście. Nikt nie powiedział słowa, Nikt nie zrobił gestu, Wszyscy pomyśleli, że to tylko miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajka o Moście \"... wówczas jedno ze swoich jasnych spojrzeń łączył z moim spojrzeniem, aby przerzucić most od siebie ku mnie...\" M. Quoist Pomiędzy dwoma skrawkami lądu płynęła rzeka. Była nieodgadła i nieprzenikniona. Czasem płynęła spokojnie, szemrząc tylko cichutko i łagodnie obmywając kamyki nadbrzeżne. Czasem jednak burzyła się gwałtownie, niecierpliwie dążąc do ujścia. Czasem też wzbierała napełniwszy się wodami deszczu i wylewała na brzegi niszcząc czyjeś bogactwo. Tak, rzeka była nieujarzmiona... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na obu brzegach toczyło się życie, jakże odmienne. Ich mieszkańcy przeżywali kolejne dni według reguł utartych, sprawdzonych przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Było im nawet dobrze w tych ich ciasnych granicach. Dobrze, bo bezpiecznie, pewnie, choć niepełnie. Brakowało bowiem i jednym i drugim pewnej szczypty tajemniczości, powiewu innego świata, oddechu życia pełną piersią. Tylko jednak nieliczni chcieli się do tego nieśmiało przyznać w swoich sercach. Właśnie oni, w tajemnicy przed innymi, wymykali się czasem nad brzeg i patrzyli tęsknie poprzez rzekę na drugi brzeg. Nie znali jednak sposobu w jaki można by zburzyć tę oczywistą granicę, tę barierę, pokonać rzekę. Aż pewnego dnia przybył do miasta leżącego po jednej stronie rzeki Budowniczy. Powiedział, że wie o sposobie połączenia obu brzegów. Można by mianowicie zbudować Most! Myśl ta rozbudziła w sercach wielu uśpioną nadzieję na życie pełnią, na zdobycie, zgłębienie tajników świata. Potrzeba było tylko zgody mieszkańców drugiego brzegu. Wywołani nad rzekę radośnie powitali perspektywę połączenia. Dla zgnuśniałych, ciasnych serc ludzi myśl o budowaniu mostu stała się prawdziwym celem. Mimo wielu dobrych chęci zadanie okazało się jednak o wiele trudniejsze niż przypuszczano. Budowniczy zakreślił wizję budowy dość długotrwałej, a oni w porywie swych umysłów, chcieli efektu natychmiastowego. Budowali więc sami, nie bacząc na dobre rady. Mostów było wiele. Żaden bowiem nie wytrzymał długo. Wystarczyła gwałtowniejsza fala na rzece wciąż nieodgadłej, silniejszy podmuch wiatru, bardziej stanowcze czyjeś kroki. Mosty się zawalały, a rzeka pochłaniała ofiary. Ludzie długo trwali jednak, zaślepieni w swym nierozsądnym uporze. Radości ich szybko obracały się w klęskę, a cel, tak upragniony, okazywał się wciąż nieosiągnięty. Bo mosty ich były piękne, finezyjne, delikatne, bądź też wznoszone w pośpiechu, ale pozbawione solidnych podstaw mogących uratować je przed gwałtownymi burzami w przyrodzie. Po wielu bezowocnych próbach ludzie postanowili w końcu zaufać Budowniczemu. I rozpoczęło się wznoszenie Mostu... Pracochłonne i długotrwałe, wymagające wielu wysiłków, wyrzeczeń, trudów, zbliżające mieszkańców obu stron rzeki, którzy uczyli się krok po kroku radości ze wspólnej pracy. Po wielu latach Most stał! cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie był ani urokliwy, ani wymyślny. Było w nim jednak coś urzekająco pięknego z jego trwałości, z pracy włożonej w jego zbudowanie czerpało się dziwną siłę i pewność, że sądne burze, żadne kroki, w końcu żadne fale dotąd tak bezlitosnej rzeki, nie podmyją go, nie obalą. On będzie ponad to. I ostał się, ofiarnie służąc ludziom, stęsknionym za pełnią życia, jako wyraz triumfu, tych którzy prowadzeni mądrymi wskazówkami potrafili zapanować nad tym, co pozornie nieujarzmione... To tylko bajka, lecz jak każda inna jest bardzo bliska rzeczywistości. Każdego dnia rodzi się, albo dojrzewa nowa bajka o Moście-Miłości... Ta, jest Twoja... Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość jak strumień Ze wszystkich źródeł, z jakich czerpałem, życiodajnym była tylko miłość... Miłość jest jak strumień, który wypływa z góry wysokiej, rozlewa się w człowieku z taką mocą, jakby rozerwało się łono Nieba ponad miarę nabrzmiałe miłością. Miłość wlewa się do duszy po zboczach skalistych; te przestrzenie życia, którym człowiek nie daje najmniejszych szans, ona zamienia w urodzajny ogród. Nie zatrzymuj miłości na tym, co wysokie w Twoim życiu - ona im niżej spłynie, tym większe przestrzenie ogarnie. Roman Mleczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy tak idę... Kiedy tak idę, krusząc muszelki pod moimi stopami, wszystkie wspomnienia mojej młodości mówią we mnie. Każde uderzenie fali budzi we mnie odlegle wspomnienia. Słyszę łoskot minionych dni, a nieskończona ilość dawnych uczuć pędzi w mym sercu naprzód jak spienione grzywy fal. Pamiętam moje porywy, cierpiani, wybuchy które mną szarpały, jak wiatr szarpie żagle. Pamiętam ogromne i nieuchwytne tęsknoty wirujące w ciemności jak stado dzikich mew w burzowej chmurze. Na kim miąłbym się wesprzeć, jeśli nie ma Tobie? Mój umysł zwraca się ku myślom o Tobie po orzeźwienie, tak jak wyczerpany wędrowiec zanurza się w miękki brzeg Gustave Flaubert I tym wierszem zegnam sie KOCHANE DRZEWKA,,,pogoda piekna ,wiec w droge,,,, JARZEBINKO_________czy i Ty wyruszasz juz znad wody???Buziaki! Do zobaczenia🖐️ Zycze milego dnia👄🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO! 👄 Nastepny weekend za nami........ pogoda dopisala chociaz w nocny popadalo a w dzien bylo ladnie, ale to juz nie to sloneczko co w lipcu czy w sierpniu..... powoli zbliza sie jesien, wieczory juz krotsze i poranki zimne. No coz pozostalo nam ....... czekac do nastepnego lata.:) KALINKO BIESIDNA 👄 przeslij nam wiecej tych promykow slonneczka, bo u Ciebie jeszcze lato! 🌻 Zdzislawa Sosnicka, zegnaj lato na rok...... Do trawy na łąkach w zaloty idzie wrzos, a muchy po kątach coraz częściej śpią. Z tych znaków wokoło wywróży każdy sam, że wracać do domu czas - lato, żegnaj nam! Żegnaj, lato, na rok, stoi jesień za mgłą, czekamy wszyscy tu, pamiętaj, żeby wrócić znów. Żegnaj, lato, na rok, stoi jesień za mgłą, czekamy wszyscy tu, pamiętaj nas i wracaj znów. Choć w morzu i w rzece jeszcze kąpią się, to słońce po niebie co dzień skraca bieg. Znów jabłka na targu są tak tanie, jak barszcz, korzystaj z ostatnich chwil, konfitury smaż. Żegnaj, lato, na rok. . . itd. Patrz! Dzieci do szkoły kasztanów niosą kosz, a w parku powoli czerwień przejdzie w brąz. Nim z deszczu na szybę gdzieś poleci kilka łez, na oścież otworzy drzwi \"Klub Opuszczonych Serc\". Żegnaj, lato, na rok. ...... Kochane Drzewka tak pieknie piszecie o milosci......dodam i ja cos ze starej plyty......❤️ Hanka Ordonówna - \"Miłość Ci wszystko wybaczy\" Miłość Ci wszystko wybaczy Smutek zamieni Ci w śmiech. Miłość tak pięknie tłumaczy: Zdradę i kłamstwo i grzech. Choćbyś ją przeklął w rozpaczy, Że jest okrutna i zła, Miłość Ci wszystko wybaczy Bo miłość, mój miły, to ja. Jeśli pokochasz tak mocno jak ja, Tak tkliwie, żarliwie, tak wiesz, Do ostatka, do szalu, do dna, To zdradzaj mnie wtedy i grzesz. Bo miłość Ci wszystko wybaczy Smutek zamieni Ci w śmiech. Miłość tak pięknie tłumaczy: Zdradę i kłamstwo i grzech. Choćbyś ją przeklął w rozpaczy, Że jest okrutna i zła, Miłość Ci wszystko wybaczy Bo miłość, mój miły, to ja. Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZY WIESZ ŻE.......... Te noce są coraz krótsze coraz dłuższy słońca bieg po niebie zbliża się Kupały Noc pełna tajemniczej mocy Kiedy raz na rok zakwita czarodziejski kwiat paproci szukają go wszyscy znajdują wybrańcy łącząc dwa serca w jednym rytmie bicia i wówczas... nie srebro nie złoto tylko miłość pielęgnowana z ochotą z jaką się szukało kwiatu paproci w Świętojańska Noc... 👄🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę i naszą Jarzębinkę ! \"Czy to prawda?\" Stoję pośrodku dnia i patrzę w przestrzeń, Daleko daleko, przed siebie dopóki nie zobaczę Ciebie, Idącego gdzieś w stronę pustki, którą sam stworzyłeś. Widzę przeplatające się litery na papierze, Które nie mają dla Ciebie już żadnego znaczenia. Stoję i patrzę na próżnię, która zabija Cię od środka. Tą próżnią jest świat tak ten świat, A w nim Ty, zakochany w nieszczęściu, Czekający ręki z nieba. Ledwo kroczysz, po chodniku ciemnej ulicy, oświetlony latarniami I to jest Twoja natura to jest Twój świat, którym się szczycisz. Masz kilkanaście lat, pusty świat, dookoła jakiś ludzi bez wyrazu… Znów jest ciemno i nade mną jaśnieje ogromny księżyc, Rzucając na Ziemię jasną poświatę. Przywołaj swój księżyc, aby oświetlił Ci drogę, A nazajutrz poczujesz słodycz szczęścia, która wymaże tą pustkę z serca. Jutro czeka na Ciebie rzeczywistość, Wejdź do niej inaczej niż dotychczas, Pokaż, że Cię stać, że dasz radę, że pokonasz smutek Stoję pośrodku dnia i patrzę w przestrzeń, Daleko, daleko, przed siebie dopóki nie zobaczę Ciebie, Idącego po zielonej łące Ze słońcem na twarzy, z miłością na ustach Ale czy to prawda? Zapytaj samego siebie Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jesień" Patia Mgły jakieś nieuchwytne, Las osnuwa ciemność, Nieśmiało migocą w słońcu Śniegiem pokryte góry. Wiatr cichutko powiewa, Słychać mknącej rzeki szum Niby wypływającej ze strony nieba. Drzewa resztkami liści pokryte, Lecz jeszcze las w oddali mieni się na kolory świata. Mewy latające wśród blasku słońca wykrzykują: - Już koniec lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA___________witajcie❤️🖐️ SREBRNA AKACJO👄 JARZEBINKO kochana_________juz dotarlas! Cieszymy sie,ze juz jestes z nami.Pozniej wysle golabka👄____dziekuje za korespondencje.Przytulam👄 To fakt,ze rozne sa milosci,rozne jej etapy i w roznym wieku,,, MILOSCIA moze byc Biblia,,,,tak jak w przypadku Prof.Anny Swiderkownej. Miala genialny talent popularyzatorski.W biblistyce byla postacia wyjatkowa.Zrobila bardzo duzo dobrego do popularyzacji Biblii,i to w sposob tak bardzo oryginalny. Biblia lezala zwykle na drewnianym,podrecznym stoliku kolo ulubionego fotela Pani Profesor,w malenkim mieszkaniu w centrum Warszawy. To wlasnie tu od wielu lat pisala swoje ksiazki. Teraz w tym mieszkaniu pozostaly juz tylko ksiazki i gluchy telefon,, Jej ksiazki nie sa klasycznym komentarzem,ani wstepem,ani wykladem,ale ___jak to nazwala___dialogiem,rozmowa z czytelnikiem,z postaciami biblijnymi,a w najglebszym sensie rozmowa z Bogiem. W nastepnych ostach przyblize postac Pani Profesor,,, Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postach,,,, Prof.Swiderkowna Pismo Swiete znala na pamiec.Od 1948r Nowy Testament czytala po grecku,czyli w oryginale. W ostatnich latach zagladala rowniez do tekstu hebrajskiego,bo na starosc zaczela sie uczyc tego jezyka,,, "Starosc wcale nie musi byc smutna.Starosc to proces,w ktorym sie wiele traci,ale tez wiele zyskuje"___mowila. Miala jednak swiadomosc,ze starosc to tez gotowosc,,, Jest to postawa,jaka przyjmuje biegacz czekajacy na sygnal do startu:jest caly pochylony do przodu,spiety,gotowy,by zerwac sie do biegu.To jest starosc"__mowila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE DRZEWKA_____napisalyscie takie piekne wiersze,pozwolcie,ze i ja swoje dodam,,, Jolanthe _____Kochać i pragnąć Dziś nauczyło mnie kochać. Dziś nauczyło mnie pragnąć. Dziś odmieniło mnie na zawsze. estem tym kim jestem... Śmieję się... Wiedziałam o tym znacznie wcześniej niż... Niż oni na to wpadli. Pogardzają i zazdroszczą... Każdym grymasem twarzy, Każdym gestem ciała. Żałują..., Że, przegrali możliwości swojego ciała. Pozorna radość dusi ich w gardle i zakrywa oczy. Przewrotny los sprawił, że to właśnie ja jestem ironią w dobrym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jeden,,,, Jolanthe ________Twój wizerunek Coś było nie tak. Coś psuło twój wizerunek. Usta tak sztywno trzymały fason, A wypowiadały słowa gorące jak dłonie. Od początku było coś nie tak. Oczy chłodno spoglądały na to co za nami i przed nami, A spojrzenie twe roztapiało me horyzonty jak wosk. Coś było nie tak... Twoje dłonie zasadniczo trzymane na wodzy, rozpalały ciało i duszę do czerwoności. Już wszystko jest w porządku. Namiętne me spojrzenie miażdży twą postać bezlitosną prawdą o tobie. Jest wszystko w porządku. Moje dłonie, oczy, i usta nie zrobią już nic, Co sprawi ci choć cień satysfakcji i przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ja sama jako mloda dziewczyna nie zawsze bylam wierna Bogu\",wyznala kiedys prof.Swiderkowna.,,,Ale nigdy calkowicie od Niego nie odeszlam,,,, Po latach wiara zaczela dla niej znaczyc tyle,co zaufanie. \"Dla mnie wierzyc,oznacza wlasciwie zawierzyc,zaufac. Wierzyc____to polozyc sie na rekach Boga,oddac sie w Jego rece\'___mowila. Szukajac Boga i odnajdujac Go na rozmaite sposoby,,,,,,znalazla Go na kartach Pisma Swietego. Niemal do konca zycia wykladala na UW w W-wie. Duchowosc benedyktynska byla jej bliska przez cale zycie.Do tego stopnia,ze pewnego dnia postanowila wstapic do benedyktynek w Zarnowcu. Po roku okazalo sie jednak,ze Pani Profesor nie miala powolania zakonnego.Odeszla z klasztoru. Nigdy tez nie wyszla za maz,,, \"Wydaje mi sie,ze gdyby Bog ulozyl moje zycie inaczej,gdybym miala meza i dzieci,wtedy tak bardzo dalabym sie pochlonac zyciu rodzinnemu,ze na nic innego nie starczyloby miejsca\"___mowila. Odeszla 16 sierpnia 2008r.Miala 83 lata. Czy zatem umarla przedwczesnie? Odpowiedz chyba daje Ona sama.Pisala bowiem: \"Uwazam,ze nie ma czegos takiego,jak smierc przedwczesna.Bog zawsze wie najlepiej,kiedy mamy umrzec.Nikt z nas nie umiera przed czasem,ani nikt nie zyje za dlugo\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed smiercia przez kilka m-cy lezala w szpitalu,bardzo cierpiala. Caly czas jednak byla swiadoma,ze czeka na PRZEJSCIE. A potem zmartwychwstanie,o ktorym pieknie mowila : "Zmartwychwstanie_____to przejscie przez smierc do nowego zycia. A nie,jak sadza niektorzy,powrot do tego,co bylo poprzednio"> Prof.Swiderkowa o zmartwychwstaniu wiele pisala,traktujac je jak najwazniejsza tresc zycia. "Zmartwychwstanie Jezusa jest potwierdzeniem prawdy,ze Bog nas nigdy nie zawodzi. Bez zmartwychwstania meka i smierc Jezusa bylyby tylko straszliwa zbrodnia,a Jezus wielkiem medrcem,filozofem,jak Platon czy Sokrates. Prof.Anna Swiderkowna spoczela na Powiazkach. Zostala posmiertnie odznaczona Krzyzem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam biesiadniczki. Czytam Was i podziwiam, cudownie piszecie! Powitanie........ Ledwo nocka odeszła… już słoneczko mnie wita W porannej mgle szczebiot ptaków słychać Szum wiatru… echem z dala się odbija I Twoje słowa… lekutkie jak skrzydła motyla Sięgają delikatnie mej duszy… by się przywitać Swoim ciepłem i słowem… ją oplatasz Drżącymi dłońmi… sen z powiek zmiatasz Tuląc do siebie… słodycz z ust spijasz Otulając tęsknotę… pragnienia rozwijasz… By kiedyś poczuć ich smak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomiędzy nami leżą długie, nieme lata Jak nieruchome, mgłami owiane jeziora Z łez, które lała nasza obopólna strata, Gdy bezdnem rozdzieliła nas losu zapora. Jakżeśmy beznadziejnie czekali wieczora, Gdy najkrótsze spotkanie nasze usta zbrata, Choćby natychmiast znowu miała nadejść pora, Kiedy rozłąka wieczna do drzwi zakołata. I dzisiaj, gdy nam spełnia sny dzień niespodziany, Nie chcesz narażać ciszy zdobytej wśród trudu, By na nowo nie płakać straconej radości? O, nie bój się całować zabliźnionej rany! Nie wahaj się zapłacić łzami chwili cudu! Źrenice dla łez mamy, usta dla miłości... Leopold Staff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! Koncert jesienny W. Niżynski Za oknem pada deszcz Na piecu skrzypce stroi świerszcz Dziewczyny płaczą bo skończyło się już lato I słychać tylko gdzieś Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł I śni o pięknej dziewczynie A strach na wróble przydrożne wierzby liczy Tańcząc w objęciach polnej myszy Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze I wiatr w kominie Koncert co z babim latem odpłynie Pnie drzew pokryły się dawno mchem Wiatr rozwiał jeszcze jeden dzień A na ścierniskach pozapalały się ogniska W oddali snuje się... Koncert jesienny... Wywietrzał dawno zapach żniw Szczelnie zamknięto wszystkie drzwi Ludzie czekają. Może jutro będzie biało? Pod piecem cicho śpi Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie Uciekł na drogę, pokochał wierzbę I nagle gdzieś się rozpłynął A strach na wróble leży samotny w polu Mysz go rzuciła, uciekł do stodoły Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze I wiatr w kominie ,dziś ze świerszczami Zasnął już na zimę Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO!🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA______________witajcie🖐️🖐️🖐️ U mnie jedyna oznaka,ze zbliza sie jesien sa krotsze dni.Sloneczko pieknie grzeje i nie ma wilgoci.Uwielbiam wrzesien i pazdziernik. Juz wysylam promyki sloneczne "D Mowimy o sercu w sferze duchowej,psychicznej_____zadbajmy o jego fizyczna sprawnosc.A zatem namawiam WAS na winko.Jakie? Czerwone wino jest dobre na serce!!!! Wino,zwlaszcza czerwone i ziolowe,zawierajace fosforany i zelazo,lagodzi stany wyczerpania i objawy nadmiernej nerwowosci. Znajdujace sie w winie naturalne przeciwutleniacze i zdolnosc obnizania zlego chorestorolu we krwi sprawiaja,ze regularne spozywanie niewielkich ilosci tego trunku znacznie zmniejsza ryzyko zawalu serca,choroby wiencowej i udaru mozgu. Jedzmy tez ryby,,,poniewaz mieso z ryb zawiera spore ilosci fosforanu,niezbednego do utrzymania prawidlowej struktury tkanki nerwowej. Co tez inni pisza na ich temat? Otoz jego niedobor moze spowodowac zaburzenia w funkcjonowaniu komorek mozgowych i oslabic zdolnosci intelektualne.Hmmmm,,, Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracam do mojej ostatnio ulubionej autorki ,,,, Jolanthe _____Cygańskie lato Skończyliśmy na dziś. Wycierasz pot z czoła... Skończyliśmy na jutro, Padamy ze zmęczenia... Skończyliśmy na zawsze... Brak nam sił na cokolwiek. Byliśmy zgodni co do tego, ale w innym czasie. Ja przed rokiem, ty po tygodniu. Jednak osiągnęliśmy cel. Fałszywy i prawdziwy obraz tego co było, Zdarzyło się i trwało gdzieś tam. Nie! Nie bez końca. Dokąd trwało cygańskie lato. Rytm nadawał trzask ogniska, W którym spalił się oryginał wydarzeń. Gdy za drzewami znikały wozy przepełnione straconym czasem, Tamburyny ucichły... Chciałoby się powiedzieć, na moment. Moment rozciąga się tworząc mgłę nie do przebicia. Nic nie widać, ani przeszłości, ani przyszłości. To pozory. To nie jest pełnia szczęścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×