Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anita2121

pocieszyl sie inna w dniu rozstania..., pare godzin pozniej

Polecane posty

Czesc MA-RKA tez wrocilam juz z nad morza, bylo swietnie. Sprawy z moim eks sie rozwiazaly....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opisujjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cry me a river
Dziewczyny, widzę, że nie jestem sama. A w zasadzie, że jest nas wiele :):) No niestety - byłam w podobnej sytuacji. Znałam się z moim byłym chłopcem od 3. klasy liceum. Razem spędziliśmy ponad 5 lat. Zostawił mnie w listopadzie 2006. Ja spotkałam kogoś ważnego w styczniu 2007. Mój eks (straszne słowo) wrócił i błagał pod koniec stycznia. Pewnie wiedział, że kogoś już mam. Wrócił z BRYLANTOWYM PIERśCIONKIEM. Przyjęłam oświadczyny w maju, gdy już miałam pewność, że mogę mu zaufać. W czerwcu się wprowadził... i w czerwcu się wyprowadził. Słowa - leitmotivy: 1/ nie chcę cię już ranić 2/ boję się, że cię zdradzę 3/ już wiem, że cię kocham (w listopadzie 2006 po 5 latach nie wiedział, he he) 4/ nie umiem żyć bez ciebie 5/ nie potrafię żyć z tobą 6 chcę mieć z tobą dzieci 7/ mamy inne oczekiwania od życia, powinnaś być z kimś innym (np. historykiem sztuki z racji mego wykształcenia) DZIEWCZYNY, NIE WRACAJCIE. PROSZę WAS. Są różne etapy po rozstaniu: przede wszystkim samoobwinianie się, wspominanie miłych chwil, rozpacz, żal, a potem nienawiść połączona z miłością do eks. Przejdź to dzielnie i zapomnij. Ja już ósmy tydzień: a. nie odpisuję na jego SMS-y b. ignoruję posty na GG c. wykasowałam go z GG od razu d. nie kontaktuję się z jego rodziną e. nie odbieram telefonów f. ignorowaliśmy się na ulicy, ale ostatnio podszedł - poprosiłam go o zostawienie mnie w spokoju i poszłam dalej To była miłość, może nawet kiedyś powiem sobie, że go bardzo kocham. Dziś chowam uczucia i żyję najlepiej jak mogę. Przede wszystkim spotykajcie się z przyjaciółmi i nie bójcie się mężczyzn. Ja na przykład dałam się zaprosić na spotkanie pewnemu panu, który od kilku miesięcy zerka na mnie, gdy jest w naszym biurze (wcześniej go ignorowałam, bo miałam chłopaka-narzeczonego). GłOWA DO GóRY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim ON nie mial dziewczyny, teraz juz to wiem na pewno:(, szkoda ze wczesniej sie o tym nie dowiedzialam bo nie stracilabym tyle nerwow:(. W niedziele o godz 1.30 wrocilam do niego po godzinach rozmow, blagan(!!!), prosb, obietnic... ale powiedzialam sobie ze jesli znow odejdzie to on to ciezej przezyje i bedzie zalowal, bo ja juz mam doswiadczenie ;). i powiem wam tak : jestem teraz zarzadca jego karty do bankomatu;)(nawet o to nie prosilam),(moj warunek na bycie ze soba ktorego zamierzam sie trzymac konsekwentnie)rzuca palenie-juz zaczal, wysylam go do psychologa zeby sobie pare rzeczy uswiadomil o sobie, je mi z reki, slucha i zachowuje sie jak posluszny piesek choc tak naprawde to az takiego zachowania nie wymagam ....teraz jest bosko wrecz, zobaczymy jak dlugo, mam wsparcie we wszystkim u tesciow.. Zamierzam stosowac metody zapisane w ksiazce o zolzach:).Jesli nie bedzie szlo po mojej mysli odejde, moze to glupie ale narazie nie traktuje tego zejscia az tak powaznie... chyba dlatego ze podświadomie wiem ze mozliwe jest zakonczenie jak u poprzedniczki cry me a river. Zyje nadzieja, ze tak nie bedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jutro znowu napiszesz,ze to glupek i fran i ze znowu Cie zranil... spiewka stara jak swiat. ONI SIE NIE ZMNIENAJA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdka24 podobno nie wybacza się raz, a 77 razy... Ja też wybacze dla D... Bo kocham go całym sercem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkałam się z Nim, zawiózł mnie nad jezioro, pospacerowaliśmy, rozmawialiśmy i... jutro ide robić mu śniadanie ;) (nie jesteśmy ze sobą, a co będzie poźniej- czas pokaże)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-rka ja takze trzymam kciuki za Ciebie i za Twojego byc moze niedlugo faceta. Widze ze przynajmniej sie nie nudzisz.. odkad ja jestem ze swoim tez nei mam czasu na nude, w dzien znajduje jakies ciekawe zajecie a wieczorki spedzam z nim, wyjasnilismy sobie wszystko, troszke ponakrecalam atmosfere zazdrosci o mnie, uzyskalam zamierzony efekt heheh i teraz ciesze sie ze jest jak jest. Wiem ze zarzekalam soe ze juz z nim nie bede ale nie spodziewalam sie az takiego obrotu sprawy, az takiego zachowania, zaskoczyl mnie bardzo pozytywnie:) i nie potrafilam mu odmowic, mimo ze sie balam pakowac w ten zwiazek kolejny raz.. Zobaczymy jak bedzie....mam nadzieje ze juz bez takich sensacji jak wczesniej. Buziaczki Marta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anitko nie wiesz nawet jak sie ciesze, że jesteś szczęśliwa. I nie dziwie się, że wróciłas do niego. Każdy popełnia błędy, a i tak niczego już sie cofniemy, możemy tylko tworzyć przyszłość. Jeśli jest Ci z nim dobrze, to super :) A ja jak zawsze jestem niezdecydowana, bo dziś naszła mnie myśl, że fajnie jest być singlem :P i jeszcze matura... Może zrobie sobie mały odpoczynek do samców, a teraz czas będzie mi potrzebny. :) Trzymajcie się wszystkie, Anitko jestem z Tobą 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mam wsumie tez problem rozstalam sie z chlopakiem po 20 dniach dowiedział sie ze zkims sie widuje,zaczeło sie zdobyl moj nowy num i wydzwanial bym sie znim spotkala ja nie chcialam bałam sie ze jak go zobacze zaczne płakac zeby wrocił,chcialam byc twarda i zapomniec pomimo tego ze go kocham,ale cos mnie tkneło i spotkalismy sie,gadka gadka wypominajki i wogule zabrał mnie do domu i temat czemu nasz zwiazek nie wyszedl!kiedys załozyłam sie znim ze 30 czerwa poprosze go o reke on myslal ze tego nie zrobie,pogadalismy sobie i chciałam by odwiozl mnie do domu,niby wszystko staneło na tym bysmy zostali znajomymi a ja na dole pod klatka kleklam przed nim i zapytalam czy wyjdzie zamnie plakal strasznie i odp mi tak bylam w szoku liczylam na inna odpowiedz,potem zrobil on tak samo zgodzilam sie.ale lezac u niego w poscieli wyczulam kobieca perfume przyznal mi sie i to najbardziej boli ze jak on mogl tłumaczyl ze stracil nadzieje ze wroce i chcial zapomniec ja nikomu nie wskoczylam do wyra.to stalo sie pare godz temu niewiem co mam robic mam 27 lat i po raz pierwszy niewiem czy mu bede wiezyc.prosze mi tylko nie pocisnac:)pozdrawiam anka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........kropka....
krótko i na temat on ciebie nie kocha, dlatego odrzucał wracał, bo lepsze to-ty niż nic, a to marne pocieszenie a wiesz dlaczego tak było?? bo zawsze widział, że jesteś gorsza(w jego mniemaniu) niż ta czy ta czy tamta i siamta wniosek? weź się w garść , bo nie ma nad czym stękać, nie marnuj więcej czasu na żale z powodu osoby , która i tak ma ciebie głęboko w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×