Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wredna k

budze meza dla zasady

Polecane posty

Gość wredna k

budze meza dla zasady..on nie slyszy placzu dziecka ma to centralnie w dupie.. wymyslilam wiec sobie ze za kazdym razem w nocy jak ja wstaje wstaje i on.. ja karmie on przewija - nie ma lekko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialo ci sie rodzic
to teraz sama sie zajmij dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna k
buhahahha on namawial mnie na dziecko - pewnie namawial bo ani on nie musial nosci ani rodzic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby dlaczego
brawo:) ja tez tak robie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora nasza
skoro sam nie raczy, to budź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjj
oj wedna jestes wredna ja nie budze mojego mimo ze budze sie w nocy 3 razy na karmienie bo on mi i tak nie pomoze bo ja nie przewijam dzidzi w nocy karmie ja na spiąco nie rozbudzam jej zato mąż bieze mała o 6 rano a ja spie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz pracuje? Ty pracujesz? jesli odpowiedzi brzmia: TAK, NIE, to jestes wredna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna k
maz pracuje i co z tego? nie pracuje o 3 w nocy a ja tak!!! on w pracy 8 godziin a ja w domu sie opieprzam niby?! ja gotuje piore zajmuje sie dzieckiem! malo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna k
sorry ale nie podzielam postawy "niewolnicy"...on musi byc wypoczety a ja to jestem robot???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkova
tiaaaa....wypoczety :) ona nie musi byc, w koncu zajmuje sie dzieckiem. w koncu jak wykonczona i niewyspana i niewypoczeta od x czasu nie zauwazy kiedy dzieciak sciagnie na siebie garnek z wrzatkiem, to zadna tragedia sie nie stanie... co innego, kiedy on bedzie ziewal w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ona nieona nie musi z oczami
jak zapalki:P pewnie uwielbia wstawac w nocy b jest kobieta! i uwielbiala chodzic w ciazy i rodzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjj
moj własnie sie oburzył jak mu to powiedziałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u niektórych panien
Pewnie, ona skoro tylko ma w domu prac, sprzatac gotowac i zajmowac się dzieckiem, nie musi w nocy sypiac....najwyżej jej dziecko w dzień ze zmęczenia z rąk wypadnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie oburzal
sie ze wzgledu na fakt ze to nie ona ma urodzic w bolach tylko ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u niektórych panien
Mój też jest taki "mondry" że uważa że co to za problem byc w ciązy, co to za problem urodzic, co to za problem w domu sprzatnac, ugotowac, dzieckiem sie zając, ale kurna jak go o coś raz kiedyś poproszę to KURWA, WTEDY TO JEST WIEEEEEEELKI PROBLEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkova
hmm...powiem wam, ze o kant dupy roztrzasnac takiego faceta ;) a ta sytuacja to kolejny argument za tym, zeby brac slub i plodzic dzieci jako dojrzala, w pelni uksztaltowana osoba, ktora w mlodosli wyszalala sie z wszelkimi "wielkimi milosciami", a na partnera zyciowego wybrala odpowiedniego, madrego i odpowiedzialnego mezczyzne. bo tacy w koncu tez sa ;) pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie marudz, on ma caly dom na glowie, Tobie sie nic nie stanie jak wstaniesz w nocy do dziecka. Jemu tak,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pracuję, mąż tak, i nie budzilam go w nocy. Żadnej satysfakcji mi nie dawało jego zmęczenie, a i tak ja musialam wstac, zeby nakarmic, to i przewinąć mogłam. On mial swój czas z synkiem popoludniami, ja wtedy odpoczywalam. Teraz będzie musial wstawac, bo oczekujemy bliźniąt. Nie ma, ze boli:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalenak
ja kiedys tez budzilam meza.ja karmilam i przebieralam a on nosil do odbicia.az pewnej nocy sie wkurzyl i powiedzila ze sie wyrzeknie dziecka i bedzie mial swiety spokoj.nawet nie wiecie jak sie we mnie zagotowalo.a rano jakby nigdy nic podszedl do niunki i glupa palił.a mi powiedzila ze w nocy głupoty po spiacemu gada.od tamtej pory go nie budze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalenak
i nie rozumiem tych komentarzy typu,ze jest wredna i ze jak ma dziecko to ma swtawac do niego.to po co jest ojciec?on sobie popracuje w dzien ok 8 godzin,przychodzi obiadek na stole posprzatac po nim wyprasowac mu, a kiedy kobiety maja odpoczac?ja rodzilam,nie wytrzymywalam z bólu,potem 3 nocki w szpitalu nie przespane,a on sobie chlał,bo przeciez musial dziecko opic. nie mam słów czasem jak on mowi ze jest zmeczony i mam ochote go zabic jak mowi ze ja pewnie caly dzien leze z dupa na kanapie.no pewnie a ksiadz za mnie wszystko zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje gratulacje....
pszczoła5--->Jestem w szoku.:D Jeszcze niedawno czytałam, że masz jednego synka, a Ty już niedługo mamą bliźniąt zostaniesz. Gratuluję. Jakiej płci będą dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze robisz
ja tez budzilam meza w nocy - on przebieral mala a ja przygotowywalam butle, karmilam ja i nosilam do odbijania bez przesady - nic sie facetowi nie stanie jak przez 10-15 minut bedzie nam pomagal w nocy i tak calymi dniami musimy sobie radzic same bo nasie mezczyzni pracuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania 30
tak czytam wasze komentarze i zastanawaim sie jaka postawe ja przyjme wobec meza,bo nasza dzizdzia juz niedlugo przyjdzie na swiat:) z jednej strony, to macie racje,zeby maz wstawal w nocy do dziecka, bo opieka nad dzieckiem do praca 24 godzinna. ale z drugiej tak sobie mysle,ze moj maz ma taka prace,ktora jest dosyc stresujaca i musi byc maksymalnie w niej skupiony,z przytomnym umyslem.pracuje on caly dzien od 9 do 18,w domu jest ok 19.00. nie mialabym sumienia chyba budzic go w nocy, chociaz zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Moze zrobimy tak,ze w tygodniu ja bede wstawala do dziecka ,a w weekendy,on bedzie zajmowal sie dzieckiem na jak najwiekszych obrotach,zebym i ja miala okazje troche odpoczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko w ciągu dnia też czasami śpi, a my możemy się zdrzemnąć godzinkę albo dwie, a mąż nie ma takiej okazji. Co innego, kiedy oboje pracują, ale skoro kobieta siedzi w domu poza praniem, gotowaniem, sprzątaniem i zajmowaniem się dzieckiem ma też czas, żeby spokojnie usiąść i wypić kawę, czy chociaż położyć się na chwilę. Nie bronię mężczyzn, ale korona mi z głowy nie spadnie jak wstanę w nocy, nakarmię i przewinę dziecko. Mąż pracuje od 10-20 i musi być wyspany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×