Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slimak_

Pończochy

Polecane posty

Gość slimak_
Nie umiem wkleić linku :/ to skopiuję Wam treść. "Atrybut seksu i władzy Przeciwniczki seksownej bielizny twierdzą, że pończochy wkłada się wyłącznie po to, by zrobić przyjemność mężczyźnie Jednak wciągnięcie ich raz na jakiś czas nie czyni jeszcze kobiety uległą. W rzeczywistości, podobnie jak każda inna broń z damskiego arsenału zmysłowości, pończochy dają olbrzymią władzę. Kiedy pracowałam w magazynie "The Erotic Review", często pytano mnie o opinię na temat afrodyzjaków. Zawsze odpowiadałam, że o ile skuteczność ostryg, szparagów czy czekolady jest dyskusyjna, środkiem niezawodnie podnoszącym libido jest czarna tasiemka przymocowana do tradycyjnych pończoch. Dlatego też na wieść o tym, iż sprzedaż pończoch w spadła w ostatnich czterech latach o połowę, zaczęłam się poważnie martwić o zdrowie seksualne rodaków. Tym bardziej, że – jak pokazują statystyki – drastycznie zmalała również liczba zawieranych małżeństw. Nie twierdzę, że zakładanie podwiązek zapewni natychmiastową lawinę ofert matrymonialnych, ale, na Boga, z pewnością nie zaszkodzi! Zdaniem przeciwniczek seksownej bielizny problem z pończochami polega na tym, że wkłada się je wyłącznie po to, by zrobić przyjemność mężczyźnie. Nawet jeśli to prawda, co w tym złego? Kobiety stale stawiają facetom wysokie wymagania. Kiedy pytam swoje samotne koleżanki, jaki ma być ten ich idealny partner, najczęściej odpowiadają: inteligentny, przyzwoicie zarabiający, dobry ojciec, z własnym domem, przystojny i dobrze ubrany, silny, ale wrażliwy, zabawny, ale umiejący wyrażać emocje. Samice typu alfa przejawiają niepokojącą skłonność do patrzenia na mężczyzn jak na designerskie gadżety: mogą oni – o ile będą prezentować się wystarczająco dobrze – pełnić rolę zbędnych, lecz przyjemnych dóbr luksusowych. Biada temu, kto ośmieli się wysunąć równe rygorystyczne żądania pod adresem dam. Zwłaszcza jeśli w ramach swych żałosnych kaprysów zechce od czasu do czasu ujrzeć swą wybrankę w pończochach. Zostanie najprawdopodobniej potraktowany jak jakiś mizoginiczny zbereźnik. Tymczasem wciągnięcie pończoch raz na jakiś czas nie czyni jeszcze z kobiety uległej żony. W rzeczywistości, podobnie jak każda inna broń z damskiego arsenału zmysłowości, pończochy dają olbrzymią władzę. Trudno sobie wyobrazić kobietę bardziej zdecydowaną niż Anne Bancroft w roli pani Robinson w filmie "Absolwent", kiedy ściąga pończochy przed zahipnotyzowanym Dustinem Hoffmanem. Albo weźmy słynne sceny z Sophią Loren w gorsecie, z talią osy i w pończochach – próżno szukać jakichkolwiek niedociągnięć, każdy kadr krzyczy: "Bogini!". Najbardziej seksowną sceną, jaką widziałam w ostatnich latach, był występ Immodesty Blaize, która podczas ubiegłorocznego festiwalu w Port Eliot wykonała striptiz. Kiedy przyszła kolej na jedwabne pończochy, widownia omal nie eksplodowała. Czy para grubych rajstop mogłaby wywołać podobne emocje? Nie sądzę. Przez całe swoje dorosłe życie nosiłam pończochy i podwiązki i nigdy nie przyszło mi na myśl, że ulegam w ten sposób samczym fanaberiom. Pasek do pończoch jest szczególnie istotną częścią garderoby, jeśli mamy na sobie sukienkę lub spódnicę. Dzięki niemu nie musimy przeżywać katuszy, na jakie skazujemy się, nosząc podwójną warstwę złożoną z rajstop i majtek. I choć mam też w swojej kolekcji kilka par pończoch samonośnych, nie trafiłam jeszcze na takie, które w najbardziej nieodpowiednim momencie nie opadałyby na kostki, tworząc sflaczałą plątaninę nylonu i gumy. Poczucie stabilności, jaką dają naszym nogom paski do pończoch, sprawia, że poruszamy się bardziej zdecydowanie. Na wszelkie ważne spotkania zakładam pończochy z paskami, bo choć są schowane głęboko pod niepozorną spódnicą i żakietem, dopiero z nimi czuję się odpowiednio przygotowana do robienia interesów. Mam wrażenie, że bielizna, jaką nosimy, ma wpływ na naszą postawę w oficjalnych sytuacjach. Najwyraźniej obecny kryzys w branży pończoszniczej spowodowany jest powrotem do łask legginsów i rajtuzów. Być może jestem staroświecka, ale moim zdaniem kobieta nie sprawia wrażenia wyzwolonej, gdy przypomina niewydarzoną instruktorkę aerobiku. Jednak bezsprzecznie najlepszym miejscem dla pończoch jest sypialnia. I choć przeglądając magazyny dla panów można dojść do wniosku, że ich czytelnicy mają świra wyłącznie na punkcie piersi, z mojego doświadczenia wynika, że większość mężczyzn bardziej żywiołowo reaguje na parę zgrabnych nóg i kształtny tyłeczek. A nic nie podkreśla owych atutów lepiej niż podwiązki i pończochy. Wiem, że dla wielu kobiet noszenie ich jest niewygodne i wymaga wysiłku. Lecz przecież mężczyźni też na ogół nie lubią się myć i golić tak często, jak tego od nich wymagamy. Wydaje mi się, że skoro oni potrafią o siebie zadbać dla nas, to my możemy im się odwzajemnić, wkładając atrakcyjną bieliznę. Czy należy mieć pretensje do dzisiejszych panów o to, że nie spieszą się z zakupem pierścionków zaręczynowych, skoro w perspektywie mają widok legginsów przez resztę życia?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimak_
Ja tez :). W sumie zawsze samonośne, a teraz zastanawiam sie czy nie przerzucic sie na pasek i tradycyjna wersje ponczoch. Moze jakies inne opinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ja nie wyobrazam sobie zycia bez ponczoch samonosnych. nie nawidze rajstop... parza w tylek tylko :/ \" - zgadzam się w pełni. Nie ma nic gorszego niż jak rajstopy, wyłażą spod spódnicy jak się schylasz, zazwyczaj trzeba je podciągnąć pod pachy bo się zwijają. Pończochy są wygodne i ładnie się w nich wygląda ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×