Najdziwniejszy człowiek w waszym życiu?

Kiedyś w krakowie spotkałem faceta który miał dwa metry wzrostu, i spodnie ogrodniczki z kieszeniami na kolanach o takiej wielkości ze mieściła mu sie w nich wiertarka, bosch i kilkanaście kluczy. To było naprawde komiczne. Wszyscy się na niego gapili.

ja :o i z wygladu i z charakteru :o

Pewien żul o zgrabnie wymyślonym przezwisku Wisienka. Wysoki, szczupły, okulary z grubymi szkłami, stary sweter, spodnie i buty. Idzie trzymając martwego kota za ogon chwaląc się, że idzie gotować zupę. Innym razem sprząta społecznie rynek podśpiewując głośno lub też wystawia pod sklepem sztukę Szekspira pt. Romeo i Julia... Myślę, że on jest trochę dziwny. (Ale absolutnie nieszkodliwy)

Chodziło mi raczej o osoby trzecie :P

hehe :P

Aby nie wprowadzać w błąd, że Wisienka mógł zamordować kota, dodam, że znalazł go sobie po prostu na ulicy.

A jeszcze kiedyś widziałam w telewizji dziwnego człowieka. Też wysoki, gadał coś o reformie szkolnictwa, naszej szkapie, nie wiem o co mu chodziło...

U nas regularnie znikają koty :P nikt nie wie co się z nimi dzieje. Może pan wisienka działa na terenie całej Polski?:P

To fakt, czasami wyjeżdża. Mówi, że do Francji i to nawet była prawda, ale teraz to już sama nie wiem... W każdym razie z Francji przywiózł perfumy.

To raczej pan Pachnidło nie pan Wisienka :)

Najdziwniejszy ? Chyba obecny premier

hehe :P widze że politycy najbardziej cieszą się opinią dziwolągów:)

Ale perfumy to incydentalnie. Wisienka najlepiej pasuje z racji spożywaanego przez niego trunku. Rano w dziień i wieczorem.

Cóż począć, musiało się obić o polityków. Próbuję sobie przypomnieć jakiegoś dziwnego człowieka i nic mi nie przychodzi do głowy. Ale przyznacie, że Gosia - nibyrączka wygląda dziwnie.

A czym się charakteryzują jasiu pawie oczko i miki?

Tomas Hewit np. kojarzysz? Ale dobrze że znamy się tylko z widzenia :)

W Katowicach kiedyś "grasował" sobie taki facet na oko gdzieś z 6olat, ZAWSZE był ubrany na biało, spodnie coś a'la kalesony i grubaśny golf wełniany-wszystko białe, buty też. Poza tym miał siwe włosy i wyglądał jak Einstein:) Podobno był dość znanym i cenionym chirurgiem.

To jest k... dziwak pierwsza klasa

No niespecjalny przystojniak z niego. Dziwoląg! Hobby też miał niepopularne jak dla mnie...

moj sasiad był najlepszy.na podwórku zbudował lotnisko(namalowal pasy,postawil znicze) i czekal az przyleca ufoludki.z domu wychodzil przez okno,gdyz drzwi sobie zabarykadowal.mial rózne pułapki w domu,obawial sie bowiem,ze ktos chce go porwac(m.in. ufoludki)nosił krzyz na plecach pod kurtka i siekiere w rekawie.raz podpalił mieszkanie swoje. pewnego razu siedzialam w parku,a on podszedł do hustawki(pustej) i ja rozbujał i poszedł.szedł prawie 20 km do swojej matki która byla w domu starców i to prawie codziennie. ładnie malował obrazy .

zapomnialam dodac ze wyladowal w wariatkowie

A nie wiedziałam, że teksańska masakra nosi w sobie ziarno prawdy. Ble.

A z takimi jak ten Einstein z katowic to już miałem do czynienia. Np mój wykładowca Fizyki. Wyglądał jak ten kolo z Transylwanii. Spodnie miał takie jakby miał wode w piwnicy i takie dwa kotuny na głowie. :)

madziorna bohater Twojej opowieści chyba żeczywiście się tam nadawał. Ciekawe czy jak wyjdzie to mu się poprawi???

W Katowicach kiedyś "grasował" sobie taki facet na oko gdzieś z 6olat, ZAWSZE był ubrany na biało, spodnie coś a'la kalesony i grubaśny golf wełniany-wszystko białe, buty też. Poza tym miał siwe włosy i wyglądał jak Einstein:) Podobno był dość znanym i cenionym chirurgiem.

Czyyżbym wysłała ten sam post dwa razy:O

Ooooo ja też widziałam lekarza. To podobno jakiś dobry chirurg z Otwocka. Jechałam z nim w windzie. Biały kitel oczywiście, niski, garb pokaźny, chudy, rozczochrane włosy z łysiną, wielkie grube okulary i conajmniej niepokojąco śmieszny wyraz twarzy... Szkoda, że nie umiem lepiej go opisać. W każdym razie jechał tam jeszcze jakiś koleś na wózku i tak patrzyliśmy się to na niego to na siebie z trudem powstrzymując śmiech.

juz na szczescie nie wyjdzie(tak mowia).ale to byla masakra.ja nie wiem gdzie ta jego zona miala oczy.ma z nia dwójke dzieci.córka chodzi zamulona,synek tez i jest spedalony(no i ma bialaczke)

jak ja moglam napisać rzeczywiście przez "ż" ? Conajmniej dziwne...

To już raczej patologia nie dziwactwo :)