kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 witam, witam :p Do dziewczyn które zaczynają dietkę. Radze zaopatrzyć się w oliwe z oliwek. Można do wszystkiego dodawać i smażyć na niej. A co do śniadania to mam z tym problemy. Jestem z tych co ich nie jadają- i mysle ze to jest właśnie przyczyną mojego wolnego spadku wagi. ale że jestem już 2,5h na nogach i skończyłam pić kawkę- niestety nie umiem zacząć dna bez niej :( to właśnie nadziałam sobie 3 pieczarki mięskiem mielonym z cebulką i czosneczkiem :) właśnie sie robi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 mięsko mielone oczywiście chude- z indyka!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nonemi 0 Napisano Sierpień 22, 2007 ja juz dawno mam w półce oliwe z oliwek:p i nawet do pracy kupilam zeby mnie nie kusilo smazyc na oleju ja wlasnie chrupie przkaske:D czyli plasterek sera żołtego light:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mushellka 0 Napisano Sierpień 22, 2007 To myslicie, ze lepiej nie kombinowac z kopenhaska... Czy ktoras z was robila ja moze, a po niej sb? Czy potem w ogole sie jeszcze chudnie na sb? Ja sie zastanawialam czy moze zrobic 1faze sb, potem 2 tygodnie drugiej i tak na zmiane... Jak same widzicie, jakos nie mam pomyslu na konkretna diete, a musze sie do czegos przekonac, bo inaczej ciezko bedzie mi wytrwac te dlugie miesiace, ktore dziela mnie od wymarzonej wagi :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 mushellko patrzę twoją stopkę i widzę że już ładnie schudłaś 8 kg :) Naprawdę nie polecam mieszania diet- ale to moja opinia. Ostatnio przeczytałam coś takiego na jednym z for, forów hahahah nie wiem czy można tak sobie kopiować od innych ale co wkleję. No dobra wkleję za chwilę bo coś strona mi się nie otwiera Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 Jedynym sposobem ,aby schudnąć i utrzymać wagę ciała , według najnowszych badań naukowych prowadzonych na świecie jest odchudzanie bardzo powolne. Osoby ze skłonnością do nadwagi powinny wystrzegać się diet ekspresowych , bo to tylko pogorszy ich stan zdrowia , zarówno fizyczny jak i psychiczny. Odchudzanie , nie powinno być KURACJĄ , powinno być zmianą całego stylu życia , przyzwyczajeń i wreszcie ,a właściwie przede wszystkim , zaakceptowania samej siebie. Nie uda Ci się osiągnąć zamierzonego celu , gdy nieustannie będziesz sobie wmawiać , że jesteś beznadziejna , nieatrakcyjna i w ogóle do niczego . Jeśli nawet uda ci się sporo schudnąć , może się okazać , że twój problem wcale nie zginął , że nadal czujesz , iż coś jest z tobą nie tak jak być powinno. Natomiast jeśli zmienisz kolejność , najpierw polubisz siebie grubą , a potem zaczniesz po prostu DBAĆ O SWOJE CIAŁO , efekty mogą przejść twoje najśmielsze oczekiwania. Może też okazać się , że nie będziesz wcale musiała się odchudzać , a waga będzie spadać samoczynnie , jeśli tylko nie będziesz katować swojego organizmu niepotrzebnym i szkodliwym jedzeniem , poświęcisz mu trochę czasu chodząc na spacery , relaksując się aktywnie i tak dalej i tak dalej....stara śpiewka , ale zapewniam , zamień kolejność , a uda ci się osiągnąć \"nieosiągalne\" !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 Dlaczego nie można wygrać z efektem jo-jo? Oczywiście, zdarzają się nieliczni , którym po długotrwałej diecie udaje się utrzymać stałą wagę przez długi okres , ale niestety aż 97% spośród ludzi badanych przybiera na wadze w ciągu lat 5 i to więcej niż udało im się schudnąć. Otóż diety niskokaloryczne mają to do siebie , że przyzwyczajają organizm do mniejszej ilości dostarczanej energii. Im dłużej trwa dieta , tym nasz organizm mniej potrzebuje. W dodatku , nastawiony jest na robienie zapasów. Jeśli na przykład w środku diety zostaniemy zaproszeni na kolację i zjemy trochę więcej niż pozwala dieta , natychmiast zostaje to odłożone na zapas . Organizm można porównać do kraju , w którym wystąpiła klęska żywiołowa. Kraj podczas klęski skupia całą swoja uwagę na tym , jakby tu zabezpieczyć żywność dla swoich obywateli. Tak samo dzieje się z organizmem. Im mniejszą ilość kalorii spożywasz podczas diety , tym gorzej ma się twoja przemiana materii. Niestety , dzieje się tak , że po skończonej diecie , niestety metabolizm nie powraca już do dawnej szybkości - zmniejsza się twoja tkanka mięśniowa. Tak więc śledząc spalanie podstawowe Zosi widzimy że : Podstawowe spalanie* Zosi wynosi na przykład 1800kcal przy wadze 100kg. ( *metabolizm w trakcie spoczynku) Zosia zjada codziennie około 2500 kcal , a ponieważ nie prowadzi aktywnego trybu życia tyje. Zosia zaczyna się więc odchudzać dietą 1000kcal. Po roku stosowania diety Zosia waży już tylko 75kg , ale jej spalanie wynosi już tylko 1600 kcal. Zosia nie wraca do swojego starego jedzenia , je nadal mniej , około 2000 kcal. Ponieważ niestety jej spalanie jest już mniejsze , Zosia dziwi się , że mimo iż je mniej niż przed dietą znowu zaczyna tyć. Zabiera się znowu za dietę ,gdyż jej waga po dwóch latach od diety , dobiega znowu 100kg.Tym razem jest to bardzo restrykcyjna dieta , bo Zosia jest już bardzo zdenerwowana i załamana , że tak wielki wysiłek poszedł na marne. Postanowiła spróbować diety Cambridge. Przy spalaniu podstawowym 1600kcal , Zosia zjada tylko 400 kcal dziennie , nie może niestety ćwiczyć , bo 400 kcal skutecznie pozbawia ją resztek energii i chęci do życia. Tak więc po pół roku stosowania diety ( nawet z zalecanymi przerwami ) , Zosia schudła aż 15 kg , teraz znowu waży nieco ponad 75kg , ale jej metabolizm wynosi już tylko 1200. W związku z czym , zadowolona z rezultatów Zosia , przysięga sobie , że teraz będzie się pilnować i je tylko 1500 kcal dziennie. Praca nie pozwala jej na regularne ćwiczenie , więc Zosia robi to okazyjnie , ale na prawdę pilnuje się z jedzeniem. Jakież wielkie jest jej zdziwienie , gdy okazuje się , że jedząc prawie dwa razy mniej ,niż przed pierwszą dietą Zosia nadal tyje. I koło się zamyka. Jest to może nieco przesadzona wersja historii osoby będącej ciągle na dietach , ale niestety ukazuje ona w sposób obrazowy , co dzieje się z naszym metabolizmem podczas stosowania diet niskokalorycznych. W tej chwili wśród lekarzy zachodnich coraz powszechniejszy staje się pogląd , że diety niskokaloryczne bardziej szkodzą niż przynoszą korzyści , a skuteczne owszem są , ale tylko na krótką metę. Każdy organizm ma swoją własną zasadę zachowywania proporcji , która to zasada uwarunkowana jest genetycznie. Podczas diet zostaje zachwiana naturalna gospodarka tłuszczowa i wodno-elektrolityczna organizmu i ciało dążyć będzie za wszelką cenę do osiągnięcia zapasu energii ( czyli tkanki tłuszczowej) do którego się przyzwyczaiło. Na dodatek obniży przemianę materii , na wypadek gdyby taka klęska żywiołowa miała się kiedyś jeszcze powtórzyć. No cóż , organizm dużo częściej niż my sami bywa zapobiegliwy. A odkładanie zapasów na czarną godzinę , mamy w genach i to niekoniecznie po naszych rodzicach czy dziadkach , ale po naszych przodkach , którzy żyli w czasach kiedy to ,czy następnego dnia będziesz mieć co włożyć do garnka , nie było sprawą oczywistą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mushellka 0 Napisano Sierpień 22, 2007 No tak, tylko ze to 8 kilo to schudlam na wlasnej diecie :D Nie robilam zadnej konkretnej... I do tego staram sie prawie codziennie uprawiac sport (ok.1h). Patrze sobie na 1faze sb i coraz bardziej mi sie to usmiecha. Bedzie mi jedynie brakowac dzemikow nieslodzonych, ktorych to lyzeczka zawsze \"osladzam\" sobie jogurty naturalne :D Ale skoro jogurty tez niby sa beee.. Kurcze, czemu nie powinno sie jesc jogurtow i pic mleka (wg niektorych zrodel), a mozna np. jesc chudy ser... Hm... Mi przez te ostatnie 3 tygodnie juz i tak sama z siebie przeszla chetka na slodkie, ale - poza czekolada - slodycze nie byly moja slaboscia, gorzej np. z chipsami :o Jak sobie radzicie z zachciankami? Uprawiacie jakis sport? A moze ktoras z was schudla juz duzo i moze podzielic sie info jak dbac o skore zeby sie ladnie sciagala? Ja po sobie prawde mowiac nie widze jeszcze duzo. Spodnie, ktore ledwo sie zapinaly na wciagnietym brzuchu wchodza normalnie, ale jeszcze nie wisza. Mam ciut luzu w nogawkach, przyciasnawa kurtka robi sie powoli dobra, ale te 8kg to przy takiej wadze niestety zaden spektakularny wyczyn.... Wlasciwie chcialam powiedziec ze skora mi nie wisi po tym :D ale sie w innym kierunku zagalopowalam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nonemi 0 Napisano Sierpień 22, 2007 dziewczynki mam duzo pracki ale zaraz wejde to pogadamy dłuzej:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 więc po kolei Najlepsze jest to że na sb na początku najbardziej widać efekty w talii, brzucho spada. Podobno to za sprawą białego mięsa i ryb. U mnie to sie potwierdziło. Jeśli chodzi o ten nieszczęsny nabiał to można kupić mleko odtłuszczone ja osobiści używam 0,5 np do kawy. Można jeść jogurty naturalne bez cukru. Oczywiście nie należy przesadzać. Mówię tu o 1 fazie, bo w 2 można wprowadzić ale powoli oczywiście jogurty owocowe lajt. A jak chce mi się już coś bardzo słodkiego to biore taki jogurt i dodaję 2 słodziki- bo trzeba pamiętać że cukier jest zakazany!! i dodaję 2-3 krople olejku aromatyzowanego np waniliowego. I już jest gotowy deser. Albo biorę biały ser odtłuszczony i to samo, dodaję troche mleka żeby miał bardziej płynną konsystencje. Ale trzeba uważać z tym nabiałem w 1 fazie bo zauważyłam że mi nie służy. Ale raz na jakiś czas jak jest chwila słabości to nie zaszkodzi. Do tego kupiłam gumy do żucia bez cukru i też czasem sobie pozwalam. Pamiętaj że ta najbardziej rygorystyczna jest faza 1 potem powolutku wprowadzasz już inne produkty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mushellka 0 Napisano Sierpień 22, 2007 Tak, tak, pamietam :) Dziekuje za odp :) Trafila moze ktoras z was na jakies dobre gotowe tabele albo cos takiego, ktore wyjasnialyby - jak chlop krowie na granicy - co trzeba, czego nie wolno itd. Chetnie wydrukowalabym sobie cos takiego, zeby miec przed oczami :) Pomysl z aromatami - super! Kiedys w programie o odchudzaniu pokazywali, zeby wmieszac do twarozku troche wody gazowanej - to mu nadaje \"puszystej\" konsystencji :) (Nigdy nie probowalam) A moje pytanie do nabialu bylo bardziej konkretne - czy lepiej w ogole sprobowac zrezygnowac w 1 fazie. Jak myslicie? :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 http://southbeach.c10.pl/southbeach-1faza.php Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 Ale juz w innych publikacjach czytałam że mozna nabiał. Myślę że lepiej go ograniczyć. Ale czasem się nie da. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nonemi 0 Napisano Sierpień 22, 2007 ja tez bede ograniczac nabiał do 2 porcki dziennie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 Najlepiej zaobserwować jak na was działa. Ja raczej myślałam o ograniczeniu do kilku porcji na tydzien :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 a może zrobimy taką niby tabelkę z naszymi osiągnięciami na sb?? nick............wzrost.....data rozpocz............waga pocz............obecna kluseczka27....172........08.08.2007..................75.....................71,5 jak coś nie tak to wprowadzajcie zmiany :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mushellka 0 Napisano Sierpień 22, 2007 Jak dla mnie moze byc. Tylko jak ja wygladam przy was z moja waga :( Jak slon Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 mushellka błagam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jesteśmy tu żeby się wspierać. Najważniejsze że coś chcesz zrobić. i pomyśl jak za 2 tygodnie będzie już 96- jak nie lepiej a potem się nie obejrzymy jak waga będzie lecieć na łeb na szyję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 A jak chcecie coś konkretnego wiedzieć to pytajcie. Poszukam u źródła bo mam książki :D Tak naprawdę to ich nie przeczytałam ale jak coś to są. Może się zmobilizuję :p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 Ale się cieszę Nonemi że sie zdecydowałaś założyć nowy wątek bo tak jakoś nie umiałam się zdecydować żeby dołaczyć do dziewczyn które już piszą ze sobą od kilku miesięcy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mushellka 0 Napisano Sierpień 22, 2007 Ja sie wlasnie zastanawiam czy powiedziec mamie zeby mi kupila te ksiazki. Nie mieszkam w PL, ale akurat w ten weekend gosci mam wiec mogliby przytransportowac, ale... Kiedys chyba zagladalam do ksiazki i te przepisy np. byly dla mnie zdecydowanie za wyrafinowane, czyt.: za drogie, za bardzo czasochlonne, a samej tresci o diecie niewiele (tyle co mozna w necie znalezc...). Nakieruj mnie jak sie myle, kluseczko... A co do mojej wagi.... Cieszy mnie perspektywa, ze przed koncem roku powinno byc ponizej 90. Wiem, dla niektorych to jak najgorszy koszmar, ale ja naprawde sie uciesze.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 Więc powiem szczerze że jak już to korzystam tylko z tej książki kulinarnej. Pozostałych nie polecam. Wszystko jest w necie. Moim zdaniem nie warto kasy wydawać. A co do przepisów to masz rację są wyrafinowane ale mi pomagają. Troche je modyfikuję i czasem można znaleźć coś fajnego. Tak więc jeśli masz którąś z nich kupic to polecam tylko tą kucharską. Dieta south beach książka kucharska, Arthur Agatston. Tak naprawde to sama wymyślam potrawy z tego co w lodówce. wtedy wpisuję w google south beach i np. cukinia i wyskakuja mi przepisy. czasem je zmieniam jak jakiegos skladnika nie mam. I wklejajcie się do tabelki :D !! A jeśli chodzi o twoje 90 do końca roku to myśle że jak bedziesz sie stosować do diety to i 8 z przodu będzie. Jeśli nie masz problemów z naczynkami to na ujędrnienie polecam piling z kawy z dodatkiem cynamonu lub olejków na celulit i np płynu do kąpieli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nonemi 0 Napisano Sierpień 22, 2007 kurcze Dziewczyny ja w pracy mam ostry zamet i nawet nie mam xzasu pisac do Was:( wybaczcie:( nadrobie wieczorem:* ja tez sie bardzo ciesze ze zalozylam ten temat choc sie wahalam. ale podobne jak wy , przerazalo mnie dolaczanie sie do tych megatematow:p Dziewczyny jestem za tabelka!!!! zaraz uzupelnie swoje dane:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nonemi 0 Napisano Sierpień 22, 2007 juz po obiedzie jestem:D a wy??? nick......wzrost.....data rozpocz....waga pocz............obecna kluseczka27....172.....08.08.2007...........75 ........71,5 Nonemi.......... 165.....22.o8.2007..........53.........? wpisalm 53 bo jestem po obiedzie i raczej tyle teraz waze:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rewelacja. 2 Napisano Sierpień 22, 2007 witam :) jestem na SB od dwoch lat :) z mezem wiec jest nam razniej. niedawno dolaczylam do innego forum ale zgadzam sie, ze trudno pisac z osobami, ktore pisza ze soba od kilku miesiecy. Na poczatku to w ogole ignoruja posty. Z reguly staram sie odpowiadac na nowe posty bo chce oszczedzic innym niemilego uczucia bycia ignorowanym :) postanowilam zajrzec na nowe forum i zobaczyc jak sobie radzicie dziewczyny :) jesli chodzi o ksiazki, to mozna je dostac bez problemu i za granica. Mysle nawet, ze duzo wiekszy wybor, z przepisami na rozne okazje. Rzeczywiscie na poczatku przepisy moga sie wydawac zbyt wystawne i zupelnie nie dostosowane do naszych warunkow ale warto poczytac o zasadach diety i modyfikowac je wykorzystujac dostepne produkty. Powodzenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 ja właśnie zajadam. Zrobiłam sobie \"zapiekankę\" z bakłażana, cebuli, pieczarek, papryki, kabaczka i pora posypane czerwona papryką i troszkę parmezanu do smaku. chilercia przesadziłam- sama woda w tych warzywach, chyba sie tym nie najem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kluseczka27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 witaj rewelacjo. Widziałam twoje wpisy na innych forach jak je śledziłam. Dzięki że sie odezwałaś do nas :) mushellka co sie obijasz raz dwa i wklepywać się do tabelki :p Nonemi a ty ile chcesz schudnąć. Wiem że to wnerwiające jak ci ktoś mówi że masz idealną wage do swojego wzrostu bo sama to przeżywałam jak ważyłam 65 i miałam dupsko i brzuch a wszyscy mówili z czego chcesz sie odchudzać?? Ale jak widzę z tobą nie jest tak tragicznie :D A i ile macie latek dziewczyny, bo ja jak zauważyłyście 27 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rewelacja. 2 Napisano Sierpień 22, 2007 :) ja w tym roku skonczylam 30 :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nonemi 0 Napisano Sierpień 22, 2007 rewelacjo Witam cie gorąco:*:*:* widziallam cie juz na innym topiku i rzeczywiscie czulam sie troche przytloczona iloscia ludzi i tym ze juz tam sa od iwekow kluseczko--masz racje , wage mam prawie idealna, ale naljpeiej sie czuje jak mam 50 kilo , bo teraz mam duzy brzuch, grube uda i biodra..iwem ze to glupio brzmi lale mam drobna sylwetke i kazdy kg widac jak na dloni, do pasa jestem chuda a potem taka okraglutka jestem no i 97 w biodrach:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nonemi 0 Napisano Sierpień 22, 2007 ja mam 22 :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach