Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość auutorka

Dziewczyny co robicie aby zapomniec o nim?

Polecane posty

Czy szczesliwie czy nie...>>>>liffonka ma r5acje co do tego nic dodać nic ująć... Hej liffonka🌻👄 U mnie nic ciekwaego trzymam sie bardzo mocno i juz nawet nie mysle o nim :):):D:D:D jestem z siebie dumna:):D A co U Ciebie?? Ostatnio ciagle sie mijamy na tym forum:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja jestem z Ciebie dumna podwojnie!:) Bardzo sie ciesze,ze juz u Ciebie lepiej.Nie myslenie o byłym to bardzo duzy sukces.Oby tak dalej:) A u mnie tez dobrze,juz mi daaawno przeszło...i odeszło w zapomnienie;) Jestesmy dzielne,nie ma co.Faktycznie sie jakos mijamy,ale bedzie jeszcze nie jedna okazja by pogadac.A narazie to sie zbieram do spania,bo jestem padnięta.Trzymaj sie,buziaki;) I oczywiscie miłej nocy dla wszystkich!Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dawno mnie nie bylo!!! nadrobilam zaleglosci wszytko przeczytane.znowu pewnie jestem tu sama bo Wy juz spicie napewno. do autorki>>>pytalas mnie o mojego kolege. nie widzialam sie z nim juz tydzien. mialam dzis jechac z kolezanka do niego ale jakos ona nie mogla wiec chyba pojedziemy jutro. starasznie sie z tym czuje ze nie moge go odwiedzac. musze cos wymyslec i jakos to zmienic. zazdroszcze Ci troche tych kwiatow:) tez bym tak chciala...widac facet sie stara:) ale nie daj sie szybko przekonac!!!daj mi sie troche postarac!!niech zna Twoja wartosc:) przyznam sie Wam dziewczyny ze coraz czesciej mysle o moim bylym... tak sie zarzkalam ze chce o nim na zawsze zapomniec a teraz wiem ze jesli chcialby zebysmy byli razem to na pewno bym do niego wrocila...ale wiem nie moge o tym myslec!!! olenka>>>> jak dawno nie Cie tu nie spotkalam ciagle sie mijamy:(:(:(:(: co u Ciebie? blu berry>>>powodzenia na spotkaniu:):) trzymam kciuki... bedzie dobrze. w razie W masz nas:):):) hoy es noche de sexo>>> ciezka sytuacja. gdybys z nim nie mieszkala i codziennie nie widywala latwiej byloby zapomniec...:):):) ale specjalnosc facetow to utrudniac nam zycie...:( ale nie mozemy sie poddawac:) liffonka>>>gratuluje dobrego nastroju u mnie znacznie gorzej w tej kwestii...musisz mi podac recepte na sukces:):):):):):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wpadlam na swietny pomysl:)przynjamniej mi sie wydaje ze jest swietny:) juz mowie o co chodzi otoz ostanio sobie pomyslalam ze skoro my takie swietne babki jestesmy i juz tak dobrze sie znamy:):):):):)):):) to powinnismy sie spotkac!!! Wy w wiekszosci jestscie z trojmiasta i okolic ja co prawda mam do Was dosc daleko ale gdyby tak wybrac taki termin w ktorym bede miala wolne w pracy to bardzo chetnie odwiedze nasze polskie morze!!! nie wiem co Wy o tym myslicie? moze nie chchialybyscie poznac sie na zywo a chcecie pozstac anonimowe- zrozumiem. ale ja brdzo chcialabym sie z Wami poznac:):) moglybysmy nawet co jakis czas organizowac nasze \"zloty\" o boze juz widze co by to byly za imprezy:):):):):):):):):):):):):):):):): napiszecie co o tym myslicie bede w srode wieczorkiem( jak sie uda to popoludniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz dostalam kopniaka z drugiej strony,...tak myslalam zeby moze zazac cos niedlugo budowac z tym moim przyjacielem,dalabym sobie czas na to,ale my dziewczyny lubimy zyc marzeniami,...on byl nastawiony na tak,ze mnie kocha itp itd,dzisiaj uslyszlama ze nie jest gotowy na nic,...cios straszny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to zazwyczaj jest ze jak sie wali to wszytko...dokladnie tak samo jak u mnie... zycie czasem potrafi dopiec ale w takich sytauacjach warto sovbie pomyslec...gorzej byc nie moze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry. Ja mam dziś więcej pracy niz zazwyczaj:o a wczoraj spędziałam bardzo mily wieczór w towarzystwie mojego dobrego znajomego. Przez caly wieczór obserwowaliśmy poród rybek:)) Pierwszy raz cos takiego widziałam więc dla mnie to było wydarzenie...ale o czym ja tu pisze, kidy widzę, że dziewczyny mają poważne problemy... hoy es noche de sexo - przykro mi bardzo. Nie wiem co mam Ci napisać, zebys nie była smutna... Wiem jedynie, że co nas nie zabije, to nas wzmocni, więc może to wszystko co Cie spotkało to po to byś stała się silniejszą kobietą abyś juz wiecej nie pozwoliła w zyciu na to by jakikolwiek męzczyzna Cie skrzywdził ?? hoy es noche de sexo bardzo cieplutko Cię przytulam Kochana, trzymaj się❤️ alisss - to spotkanie to fajny pomysł - TYLKO, ja mieszkam na samym południu Polski, cięzko będzie mi się tak wybrać nad morze na weekend:o dezwę się później do Was dziewczynki Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim:) Dzisiaj mija tydzien odkąd nie jestem juz z tym draniem,ale jakos mnie to juz nie rusza.Jeszcze spotkam niejednego faceta:) alisss,recepta na sukces?:) hm...duuuzo wiary w siebie i we własne mozliwosci,tyle samo dobrego humoru,szczypta egoizmu i chyba tyle ze składnikow...wszystko to razem polączyc i wtedy wyjdzie nam sukces:) Co do spotkania to fajny pomysł,ale ja jestem z Lublina,takze mam daleko do Was:( hoy es noche de sexo,biedulko,musisz sie trzymac,masz jeszcze całe zycie przed sobą,troche wiecej wiary w siebie:) auutorka,Ty wiecznie zapracowana jestes:P poród rybek?ciekawe wydarzenie:) Ja z powrotem wracam do ksiązek...okropnosc:P Pozdrawiam Was i zycze miłego dnia:) Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki 🌼 To juz dzisiaj! Troche sie denerwuje, ale mam dobre przeczucia :) Ja, urodzony pesymista, mam dobre przeczucia! :classic_cool: W najgorszym wypadku sprobuje poprostu zyskac kumpla, przyjaciela.. Trzymajcie za mnie kciuki! Wieczorem wpadne zdac relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blu berry powodzenia!! dziekuje wszystkim dziewczynom za dobre slowa,nie myslalam ze tak to zle bede przechodzic,...ciezko mi, wiecie co,ja nawet nie jem,a ja tak lubie jesc,jakos mi nie wychodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hoy es noche de sexo 🌼 to może na poprawę humoru dobre ciacho z kawą? niebieski77 ps. blu berry też trzymam za Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liffonka - miłej nauki :) blu berry - trzymam mocno kciuki i zycze Powodzenia !!!! hoy es noche de sexo - trzymaj sie Kochana🌻 Niebieski ma racje, zjedz coś słodkiego...i może choc na wilke powróci Twój usmiech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W środe tydzień temu pokłocilam sie z chłopakiem i to dosyć poważnie, ale po paru godzinach udalo nam sie pogodzić i dać sobie jeszcze jedną szansę. po pogodzeniu się kochaliśmy się jak nigdy wcześniej. Byłam najszczęśliwsza pod słońcem Ale tylko do czasu, gdyż następnego dnia kolega z pracy powiedział mi że widział mojego chłopaka z inna dziewczyna, oczywiście naiwna w to nie uwierzyłam. Ale dzień później (piątek) przyszedł do mnie mój chłopaka i nawet sie ze mna nie przywital i tylko odrazu zabral sie do pracy. Gdy tylko ją skończył powiedział ze chce pogadac, wiec poszlismy do mojego pokoju. Usiadł sobie przy kompi a ja na łóżku. Nastepnie patrzac w monitor powiedzial ze nie mozemy sie dluzej spotykac bo on spotyka sie z inna a oprocz tego sa jeszcze inne wazniejsze powody o ktorych nie chce mowic/ natepnie powiedzial ze nadal mnie kocha ale nie mozemy byc ze soba choc bardzo tego chce. Ja odrazu wpadłam w płacz i wygonilam z domu. przeplakalam caly dzien i cala noc, gdyz nie moglam spac. W sobote przez caly dzien nie nic nie zjadłam gdyz nie mialam na to nawet sily. Żeby bylo smieszniej od rana przyszedl bez uprzedzenia i sie do mnie przytulil. A wieczorem napisal ze wlasnie zaczal chodzic z ta dziewczyna. Myślalam ze zaraz umre z rozpaczy. caly czas sie zastanawialam w czym ona jest lepsza ode mnie skoro postanowil mnie dla niej rzucic po prawie 3 latach bycia ze mna. W niedziele takze po nieprzespanej nocy i calym dniu niejedzenia poszlam do pracy. Skonczylam ja ok 22 i idac do domu musialam ich spotkac na spacerze, mialam wrazenie ze zaraz wybuchne placzem ale sie powstrzymalam. Poczatkowo zalowalam ze ich zobaczylam ale teraz przynajmniej wiem ze to co zrobil bylo najwiekszym bledem jego zycia bo nie wierze w to ze bedzie dlugo z dziewczyna z ktorej sie do tej pory smial i ktora ma zupelnie inny styl i poczucie humoru niz on. Wszyscy znajomi i moi, i jego pisza teraz do mnie i pocieszaja mnie mowiac ze z jego zwiazku nic nie bedzie i predzej czy pozniej do mnie wroci. Ale ja sama nie wiem czy tego chce, gdyz za bardzo mnie zranil przekreślajac wszystko co do tej pory bylo miedzy nami.dzisiaj byla pierwsza noc w czasie ktorej spalam 3 godziny i mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej. Niestety zalamuje mnie fakt ze nie moge przestac o nim myslec gdyz wszystko co mam jest w jakims stopniu z nim zwiazane i mi go przypomina Czy kiedys mi sie uda ukoic ten ból i zapomnieć???? Bo ja mam co do tego watpliwości. Koncze juz chociaz nie wszystko mi sie udalo tu zawrzec ale nie chce wam marnowac czasu tak jak widocznie jemu zmarnowala jak mam dalej zyc ze swiadomością że woli inną??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo smutna/ mam podobny problem,niby sobie znalazl przyjscioke od serca,a zawsze mowil ze nikogo nie potrzebowal,a teraz pisza do siebie smsy i dzwoni do niej,ja odchodze,i bylo mi nawet z te mysla dobrze,bo wiem ze sie nie ukladalo,ale odkad wiem ze jest jakas inna,to szaleje z bolu ja tez nie jem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy szczesliwa czy nie...
Wiem ze niema sensu tego rozgrzebywac, ale to dalej w mojej glowie siedzi, same mysli sie zbieraja, ciagle wracaja wspomnienia, to jest tak jak by druga czescia mnie. jestem ze swoim facetem a czesem wracam myslami, wiem ze to nie fair... niewiem jak sie z tego wyleczyc moze ktoras z was ma jakis pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy szczesliwa czy nie...
A co do bardzo smutna dziewczyna, ciezka sytuacja, ale nie wracaj nigdy do niego. Kto raz tak zrobil, bedzie to powtarzal. Jesli zakonczyl 3 letnia milosc dla przypadkowej laski z ktorej sie smial, to jest niepowaznym, niedoroslym, niewiedzacym od zycia co chce facetem. Jak to mowia co nas nie zabije to nas wzmocni, tylko ciagle zyc w bolu jaki to sens..... JA po wczesniejszym rozstaniu poszukuje ciagle sensu zycia, jestem z nowym facetem troche czasu... ale nie zaley mi tak na wszystkim jak kiedys....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey!Nie przejmuj sie nim bo widocznie nie byl wart bycia z Toba!Trzeba czasu by zaponmiec a napewno boli ale przejdzie zobaczysz! Ja bylam z facetem 4 lata i teraz pozostaly jedynie wspomnienia..chociaz w sercu chyba dalej cos zostalo co nie pozwala do konca o nim zaponiec takze iem co czujesz!Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kiedy sobie dam rade??? najbardziej wkurza mnie to ze on demonstruje ze jemu jest dobrze,ze sie cieszy ze odchodzi,ze bedzie mial wolnosc i tysac bab przy sobie,smieje mi sie w oczy,mowi ze glupia jestem ze placze,ze on nie bedzie,trzeba ruszac do przodu a nie do tylu,o taka spiewke mi daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny i chlopaki! Hmm no coz.. niestety moj wymarzony scenariusz sie nie ziscil :( w gre wchodzi \"jedynie\" przyjazn (z tym ze ja naprawde zamierzam sie z nim przyjaznic i mysle ze on tez tego chce :)). Troche mi smutno, ale to juz nie ten sam smutek ktory zezarl mnie w weekend. To taka bardziej lagodna jego odmiana. Lzy plyna za tym co bylo i czego juz nie bedzie. Ale to nie szalejaca rozpacz, tylko pogodzenie sie z tym co widac mialo byc. Pewien rozdzial sie zamyka, kolejny sie otwiera.. Nawet nie potrzebuje pocieszania :) Teraz juz wiem na czym stoje i wiem, ze z kazdym dniem bedzie lepiej! hoy es noche - ja tez tak mam, ze przez tego typu propblemy nie moge jesc, zoladek scisniety i na sama mysl o zarciu bleee... a normalnie straszny ze mnie lakomczuch.. faceci jakos latwiej przechodza do porzadku dziennego nad rozstaniami (nie wszyscy, ale to taka ogolna tendencja). a my siedzimy i placzemy dniami, tygodniami, czasem miesiacami a nawet latami.. nikt niestety nie nie odpowie na twoje pytanie ("a ja kiedy sobie dam rade???"). ale tak jak juz mowilam innym dziewczynom - predzej czy pozniej przestanie bolec i staniesz na nogi. ba! bedziesz nawet smiac sie i bedziesz szczesliwa! ale musi minac troche czasu.. ile? to bardzo indywidualna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) blu berry 🌼 Przynajmniej spróbowałaś podziwiam żę chcesz sie jednak z nim przyjaźnić (ja jeszcze nie mogę) hoy es noche de sexo 🌼 U mnie to nowa fryzura.. oprawki.. ciuchy.. buty.. napewno M nie zobaczy mnie w niczym co mi kupiła. Mieszkam w niewielkim mieście i to tylko kwestia czasu kiedy sie spotkamy (wczoraj widziałem jej sisotre przedwczoraj ojca) Napewno wygladam lepiej. Zmiany sa dobre. Poprawiają też humor :) Miłego! niebieski77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) hoy es noche de sexo a U mnie póki co wewnetrzna przemiana, jestem silniejsza i częsciej się usmiecham...chyba chce \"złapac\" jakiegos faceta na mój usmiech :D:D:D:D... Pozdrawiam mam mnóstwo pracy , przez sezon urlopowy, który wreszcie się konczy ::O:O:O:O:O:O:O ale wkrótce weekend i jade na wieś tak jak kiedyś pisałam...konie, krówki, swinki, kaczuszki...piekna łąka, spiewające ptaszki...lekki wiaterek....ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zgłupiałam... zgodziłam sie pożyczyć mu książki i zeszyty żeby mógł sie przygotować do matury. Zrobiłam to, gdzyż nadal mi na nim zależy i chce żeby był szczęśliwy nawet z inną. A ponieważ wiem że ona mu nie jest w stanie pomóc w nauce bo jest za młoda no to się kurde zgodziła. Czy ja dobrze zrobiłam... Przez to bedę musiala się z nim co jakiś czas spotykać jeśli na studiach będę potrzbować czegoś z tych książek :( A z drugiej strony może to i lepiej przynajmniej przestanie mnie olewać i zrozumie szybciej swój błąd?? nie wiem sama co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo smutna dziewczyna 🌼 Już mu je pożyczyłaś wiec jest troche za późno, proponuję żebyś nie martwiła sie na zapas. Napewno za miesiąc będziesz na to patrzeć inaczej.. niebieski77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy szczesliwa czy nie...
do hoy es noche de sexo - Ja po rozstaniu zmienilam sie diametralnie ;-) Jednym slowem odzylam troche , i z tego co patrze to zylam w takim troche przytloczeniu i codziennością. Zmienilam odrazu wlosy,scielam - zrobilam pasemka, zaczelam czesciej odwiedzaqc kosmetyczke, czesciej solarium. No i oczywiscie bardziej kobiece ubranka. (to brzmi jak byma miala 40lat hehe a to tylko 22) CAly pokoj przerobilam,tak zeby mi nie przypominal o tym co bylo. Porownujac mnie z tym jak wygladalam rok temu a jak teraz-to niebo a ziemia. Kazda dziewczyna powinna sie wziasc w garsc po rozstaniu, jakies maseczki pazurki wloski (te nasze babskie sprawy) ;-) To naprawde pomoga, no i przede wszystkim wiecej znajomych i wiecej kontaktu z ludzmi ;-)(od czasu do czasu jakies imprezki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×