Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość auutorka

Dziewczyny co robicie aby zapomniec o nim?

Polecane posty

Gość jennyw
ech na imprezie bylo naprawde fajnie:) masa ludzi do tego spotkalam polowe znajomych z pracy;) myslalam ze padne jak ich ta zobaczylam:) ale... dowiedzialam sie duzo wiecej rzeczy o swoim bylym... bardzo przykrych rzeczy.. i znow mnie dopadlo.. nie potrzebnie zaczynali ten temat;( i znow mi zle;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh na inych topikach malo osob nikt nie odpisuje...moze sprobuje tu...mzoe ktos mnie podniesie na duchu boo juz nie moge....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam!:) Troche nas tu przybyło,widocznie coraz wiecej facetow krzywdzi kobiety(i odwrotnie),przykre to,ze ludzie potrafią sobie tak uprzykrzac zycie.Ale co nas nie zabije,to nas wzmocni.Kazda porazka zawsze czegos uczy.Ale nie mozna sie tez tak wszystkim przejmowac,w zyciu roznie bywa,raz jest lepiej,raz gorzej.A jak gorzej byc juz nie moze,to moze byc tylko lepiej;) Spotkałam się w koncu z moim byłym,było miło:) Oczywiscie na początku powiedziałam mu co mysle o tym co mi zrobił i jakie mam o nim zdanie,chyba facet zrozumiał przekaz...widziałam,ze troche załuje.Wyjasnilismy sobie wszystko i jest ok.Doszlismy do wniosku,ze troche szkoda nam tych naszych \'wspolnych lat\' i fajnie by było znowu sie spotykac,ale tylko na stopie przyjacielskiej.Ja juz niczego od niego nie chce.Ja wiem,ze on nie będzie z tamtą,bo ona go nie chce,poza tym on juz sam nie wie czy chciałby z nią byc...to jego niezdecydowanie zawsze mnie dobijało.Nic juz do niego nie czuje,dzisiaj jestem tego pewna.Ale spotykac sie mozemy,lubie go i niech tak zostanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotykalam z nim sie prawie rok...on ponoc mial plany w zwiazku ze mna, tak mi mowili jego bliscy i on, aczkolwiek zadne wyznanie powazne nie padlo. wyjechal w maju za granice w sierpniu go odwiedzilam i byl dzinwy..ale ponoc rok temu bylo z nim to samo..od poczatku tlumaczylam mu ze nie uznaje slodzenia innym laskom ani nic, jestem ja i juz. a wczoraj..rozmawiajac z bliska mu ososba dowiedzialam sie jaki jest...i ze os pocztaku klamal mnie...klamal i oszukiwal...szlajal sie po portalach randkowych itp...widzialam jego poczte mailowa - rozne fotki i takie tam...myslalam ze umre... zadzwonilam do niego bo wraca dopiero za 2 tyg a ja musialam spytac...mowi z e to z nudow...nie wierze...do tego nie wiem czy tam zdrady nie bylo...bo i tak podejrzewalam a fotki z ta laska potwierdzily - nigdy chyba prawdy sie nie dowiem...czuje jakbym byla rozrywana od srodka....nie chce tego czuc...nie panuje nad soba.w pracy plakalam kilka razy...az mi glupio.nienawidze go i gardze nim, a z drugiej strony chcialabym by walczyl i staral sie aby to przetrwalo..tylko co co ma przetrwac...moze dla niego nic nnie bylo. dowiedzialam sie o tym w czwartek wieczorem.Dzis mamy dopiero sobote. ja nie wiem co robic. Nie wiem...nie chce wierzyc ze to sie dzieje naprawde zachowal sie jak gowniarz...a twierdzil ze ejst juz dojrzaly...kiedy tominie??ile musze poczekac by go wymazac z pamieci???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola,nie ma konkretnego przedziału czasu po ktorym ta miłosc Ci \'przejdzie\'.Jedni się męcza krotko,inni dłuzej.Na to nie ma zadnej dobrej rady.Kazdy to przezywa inaczej.Trzeba z siebie wyrzucic wszystkie złe emocje,to pomaga,a potem to juz tylko czas...wiem,ze to brzmi okrutnie,ale tylko czas leczy rany.Skutecznie. Poltora tygodnia temu wydawało mi sie,ze swiat mi sie zawalił,bo zostawił mnie facet na ktorym tak bardzo mi zalezało.Wypłakałam sie,wypisałam tutaj na forum i mi przeszło.Zobaczyłam tez,ze ta moja \'milosc\' wcale nie była taka silna skoro po paru dniach mi przeszło.Moze mam tez troche szczescia,ze moge sie teraz swobodnie spotykac z byłym na gruncie przyjacielskim,bez poczucia,ze go kocham,czy czegos od niego chce.Teraz on jest moim kolegą,mam nadzieje,ze tak juz zostanie.Tego,ze Ci to przejdzie to ja jestem pewna,choc wiem ,ze teraz to nie brzmi zbytnio wiarygodnie.Ale przekonałam sie na własnej skorze,ze z czasem zmienia sie podejscie to tego wszystkiego.Teraz to Cie boli,ale za jakies czas zrozumiesz,ze to był nauczka,za jakąs tam głupote czy naiwnosc.Nie mozna wszystkim wierzyc tak do konca,bo nas kobiety jest bardzo łatwo skrzywdzic.My się za szybko przywiazujemy,pozniej trudno jest nam o tym wszystkim zapomniec,a po facetach takie rzeczy po prostu spływają.Ale nie mozna się łamac i poddawac,bo całe zycie mamy przed sobą i szkoda je marnowac przed jakiegos dupka ktory tylko potrafi nas krzywdzic.Słuchaj sie dziewczyn z tego forum,bo ona mają racje(szczegonie te bardziej doswiadczone).Przeczytaj sobie co napisała kobieta z zamknietymi oczami na 1 str.,bede to powtarzac do znudzenia,ale jej post ten na samym dole,jest esencją rad \'jak o nim zapomniec\' .Musisz uwierzyc w swoją wartosc i czekac,az czas uleczy zranione serduszko.Trzymam za Ciebie kciuki Ola,powodzenia!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
ola nie ma podanego czasu za tydzien juz zapomnisz i nic ci nie bedzie... samo musi minac... wydawalo mi sie ze juz mi w wiekszosci minelo ale wczoraj tez dowiedzilam sie o nim paru rzeczy i znow jest zle... ale wiem jedno kiedys napewno minie.. trzeba czekac i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syfiara
Wczoraj mi się przypomniał mój były. Byliśmy ze sobą jedenaście lat, nie jesteśmy od ponad dwóch. On mnie zupełnie wyrzucił ze swojego życia, nie utrzymujemy kontaktów. Żadnych. Mimo, że mieszkamy w tym samym mieście. Na początku, wiadomo, telepawka. Teraz spoko. Nawet nie chce mi się o nim gadać. Trzeba sobie dać czasu na zapomnienie. Oczywiście, nie zapomnisz całkowicie, ale zapomnisz. Zajmij się czymś. Zadbaj o siebie. Pielęgnuj zainteresowania, wyjdź do ludzi, w miasto... zobaczysz, będzie dobrze. Nie siedź i nie rozmyślaj, bo dojdziesz do głupich wniosków i do Twojego okna zapuka PARANOJA... :( Otrząśnij się jak pies po kąpieli, nie oglądaj sie za siebie. Patrz do przodu. Zawsze do przodu! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za oddzew..staram sie nie myslec, staram sie myslec o bzdurach ale nie o nim. i wciaz mysle nad jednym..co bedzie jak wroci...czy rozmawiac z nim?po 2 tygodniach? czy nie...chcialabym wyjasnic..chcialabym aby zdal sobie sprawe jak mnie zranil bo on uwaza ze nie mam sie czym martwic...moze zrozumie co stracil...bo uwazam ze jestem wartosciowa dziewczyna, a wcale ich nie ma wielu w tych czasach...ja anwet nie potrafie klamac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
a chcesz do niego wrocic po tym wzystkim?? jest tylu facetow na swiecie... znajdzie sie kolejny i zapewne kolejny... wyjdz do ludzi nie siedz nie mysl wyjdz... odzyjesz.. tak jak ja wczoraj odzylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adunia9911buzka
Nie martw sie .. byłam w takiej samej sytuacji co ty.. mowie ci z czasem o nim zapomnisz i zaczniesz zyc nowym zyciem...;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wiecie co minal zaledwie tydzien od naszego rozstania a mi juz totalnie przeszlo i mam dobry humor jak kiedys. Nadal go kocham i mi na nim zalezy ale wspominajac go nie czuje wewnetrznego rozdarcia i nie chce mi sie ryczec, jestem z tego dumna :) w sumie humor poprawil mi sie dopiero wczoraj gdy postanowilam sie totalnie zmienic i odciac od przeszlosci..Juz dzisiaj kupilam sobie nowe ciuszki ktorych on nigdy mi nie kazal nosic gdyz nie byly w moim ani jego stylu (mamy zbyt podobne gusty) wiec teraz na przekor kupilam rzeczy bardzo kobiece i sexy... Zmiana stylu naprawde pomaga, wierzcie mi... Teraz jestem naprawde zadowolona i chyba mu podziekuje ze zerwal ze mna po tych 3 latach, gdyz dzieki temu moge spokojnie poznawac nowych ludzi i chodzic na imprezy (nie robilam tego za jego czasow bo tego nie lubil)...Podziekuje mu tez za to ze byl ze mna bo dzieki niemu sie zmienilam wewnetrznie:jestem silniejsza i bardziej pewna siebie, nie boje sie odkrywac nowych rzeczy ani poznawac nowych ludzi...Pewnie minie sporo czasu zanim zaufam jakiemus facetowi i sie z nim zwiaze ale przynajmniej nie bede bala sie z nim umowic albo pogadac... Chyba to zerwanie bylo mi potrzebne zeby odkryc siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
bardzo smutna dziewczyna gratuluje nie wiem czy czytalas wyzej ale ja tez pisalam ze mi przeszlo a wczoraj znow mnie dopadlo choc po tym co sie wydwarzylo wczoraj na imprezie nie wiem co ze mna bedzie... boli mnie jeszcze tylko to ze jest z tamta ze siedzi u niej non stop nie wraca do domu od tygodnia a jak byl ze mna nigdy tak nie robil... pewnie juz nawet u niej mieszka... ale jakos poradze sobie ztym zeby nie plakac na mysl ze jest z tym lachonem... dammy rade:d jeszcze raz gratuluje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jennyw mnie tez bardzo boli mysl ze jest z tamta dziewczyna i ze robi dla niej lun z nia rzeczy ktorych dla mnie robic nie chcial ale widac tacy sa faceci i trzeba sie z tym pogodzic... Ja zeby to jak najszybciej przebolec wmowilam sobie ze wybral dziewczyne z ktorej sie wczesniej smial i ktora jest zupelnie inna niz ja (nie w jego stylu sa takie panny jak ta laska) tylko po to zeby mu mnie nie przypominala.. Wydaje mi sie ze tak naprawde rozstanie dluzej przezywaja faceci (nawet jesli sami zerwa) z tym ze robia to po cichu a dziewczyny potrafia swoja rozpacz wyrazic bardzo glosno i wyraznie... To ze odrazu znajduje sobie nowa laske dowodzi tylko tego ze probuja ukryc swoje prawdziwe uczucia i dlatego sadze ze zwiazek mojego bylego z ta laska nie ma szans na przetrwanie... Ale ja juz pogodzilam sie z tym ze nigdy nie bedziemy razem wiec zycze mu jak najlepiej :) Sama sie dziwie ze tak zmienila sie moja postawa w tej kwestii :) Głowa do góry Ty tez kiedys sie przekonasz ze po kazdej burzy wychodzi slonce...:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jennyw a poza tym pomysl sobie ze teraz masz przynajmniej wiecej czasu dla przyjaciol i znajomych nie wiem jak ty ale ja przez te 3 lata prawie sie z nimi nie widywalam chyba ze na wspolnych imprezach typu 18-tki , studniowka itd... a teraz przynajmniej moge odswiezyc przyjaznie :) i nie musze sie przejmowac tym co ON powie gdy umowie sie ze znajomymi na piwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem zcego chce...wiem jedno- ze ja nawet nie mialam mozliwosci powiedziec mu nic bo nie bylo jak. denerwuje mnie to. mam wszytskiego dosc...nie siedze w domu..wczoraj np po pracy pojechalam do kuzynki i wygadalam sie, dzisiaj do rodziny...nie siedze non stop w pokoju i nie placze...ale kiedy mnie pytaja o wyjazd i jego..nie chce mowic prawdy na razie bo wiem ze sie rozplacze a tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewnooooo
z tymi smsami, statusami gg i gronem myslalam,ze tylko ja tak MIAłAM. Niby miałam, bo pomimo tego,ze mineły 2 lata od rozstania a ja mam teraz kogos nowego...albo robie to z przyzwyczajenia albo nadal cos do mojego EX czuje. Gdyby nie zmiana srodowiska i utrata dostępu do internetu pewnie skonczyłabym na jakiś lekach :( Przykro sie to wspomina, oby juz nigdy nie bylo tak jak kiedys. Jak widać czas nie wyleczyl moich ran a zmiana otoczenia i CAŁKOWITE zerwanie kontaktu !!! Juz sie nie łudze,ze sms raz na jakis czas (albo rozmowa na gg) to przyjacielski gest, dla mnie to było rozdrapywanie starych ran !!! Teraz wiem, ze nawet jak on zechce porozmawiac przez gg ja nie odpisze, bo byłam zabawka w jego rekach tzn z niecierpliwoscie czekałąm na każdy znak zycia od niego i cieszyłam sie jak głupia małolata,ze moze bedzie tak jak dawniej...nie było i juz nie bedzie. Staram sie pokochac kogoś na nowo ! Moj EX znalazl kogos po kilku miesiacach, jak widac mi naiwnej potrzebne były 2 lata,zeby uprzatnac serce dla kogos innego Powodzenia dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola,po czym sie rozryczałas?To bardzo dobrze,ze sie wyrwałas z domu,nie mozesz tak siedziec i rozmyslac ,bo zwariujesz!Facet nie był Ciebie wart i musisz to zrozumiec.Tylu lepszych chodzi po swiecie...z czasem naprawdę o nim zapomnisz,wiem co mowię.Pytasz czy się spotkac...po tym jak Cię skrzywdził?Po co Ty się jeszcze łudzisz?Musisz zrozumiec,ze jestes więcej warta od niego,a on nie zasługuje na Towje łzy ani na to zebys w kółko o nim myslała.Wiem,ze to nie jest przekonujące,ale jesli sama w to nie uwierzysz,to nikt Ci nie pomoze.Wez się w grasc,całe zycie przed Tobą,jeszcze nie raz spotkają Cie wspaniałe chwile!Trzymam za Ciebie kciuki!!! A gdzie sie podziały Blu berry,Auutorka i Koffana Ola??? buziaki dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewnooooo
jak sobie pomysle,ze trzymałam w telefonie romantyczne smsy od niego prawie rok (az do zmiany phona) to nie wiem czy smiac sie czy płakać, a moze byc na siebie wsciekła :/ moze jest jeden plus tego wszystkiego z miłej ,ufajacej marzycielki zmieniłam sie ... wypowazniałam, szczegolnie w kontaktach z facetami patrze im na rece, nadal jestm wesoła i usmiechnieta od ucha do ucha ale cos pekło..widac potrzebny mi był upadek z chmurki na twarda ziemie łacze sie z Wami ! szczególnie z tymi , ktorzy musza ogladać swoich/swoje EX z innymi..ja na zywo na szczescie nie...tylko na gronie widuje ich fotki, a jego nie widziałam 2 lata i dobrze,ze dziela nas setki kilometrow teraz jestem szczesliwa, moze nie "pełna geba" ale o wiele bardziej niz np rok temu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem po co chce...chce mu uswiadomic cos bo on chyba nie do konca wierzy w to ze cos takiego ranic moze..chce zobaczyc jego mine...chce by zalowal. chce sie dowiedziec czemu to robil..po prostu chce nie umiem wytlumaczyc czemu...jestem moze iiotka...ale to siedzi we mnie i nie bede ukrywac..ze w srodku gdzies jest jakas pieprzona nadzieja ze moze kiedys jeszcze bede z nim...ze on sie zmieni i zrozumie co stracil:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
bardzo smutna dziewczyna odnosze wrazenie ze mowimy o jednym i ty samym facecie... masz dokladnie taka sama sytujacje tak ja... najpierw sie z niej smial(wystapila w rozmowach w toku) obgadywal a teraz z nia jest... wiem ze jest bo dzis mi kumpela napisala ze pokazal ja swojemu koledze a on okreslil ja jako : ruda i brzydka... wiec jest ok:d tylko ze przykro mi sie robi na mysl ze ja dotyka.. jak moze byc taki chamem?? dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jennyw ja nie wiem jak moze byc takim chamem... Ale mnie pociesza m.in. swiadomosc ze wielu znajomych zarowno moich jak i jego nie pochwala tego co zrobil i wszyscy przewiduja ze ten zwiazek niedlugo sie rozpadnie. Wczoraj bylam na ognisku ze znajomymi i dowiedzialam sie ze ten moj spotykal sie z nia juz od kilku tygodni i wiesz co nawet nie chcialo mi plakac z tego powodu, owszem bylo mi troche przykro ale tylko przez chwile... Juz mu nawet podziekowalam ze ze mna zerwal bo teraz odswiezam stare znajomosci ktore przez nieg zanidbalam i zaczynam na nowo cieszyc sie zyciem... Na tej imprezie poznalam tez fajnego kolesia, co prawda nic z tego nie bedzie bo jeszcze nie umiem zaufac w pelni facetowi ale milo jest wiedziec ze moge sie jeszcze podobac komus poza moim bylym :) Jak widac to doswiadczenie bylo mi potrzebne.. I mowie Ci ty tez niedlugo zaczniesz tak myslec...Wystarczy tylko dokonac paru zmian u siebie (ja zmieniam fryzure i styl ubierania-do tej pory ubieralismy sie podobnie bo mamy podobny gust :/) pozdrawiam Bedzie dobrze mowie CI...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
bardzo smutna dziewczyna heh moi znajomi tez mowia ze zle robi... ale on jest jakby w transie nic nie dociera.. i obawiam sie ze to bedzie dlugi zwiazek.. choc czy z lachonem lecacym na kase mozna byc dlugo?? wlasnie tu jest problem bo ciagle wracaja mysli o nim... nie potrafie ich odpedzic;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jennyw to wychodz jak najwiecej ze znajomymi i poznawaj nowa wiare. ja tak robie i wtedy nie mysle... Czasem tylko wieczorem lub rano dopadaja mnie wspomnienia ale wtedy mowie sobie: dosyc, nie mozesz byc taka glupia i ryczec znowu przez tego iDIOTE!!! no i to pomaga zazwyczaj Zanim o nim zapone pewnie mienie bardzo duzo czasu ale grunt to zaczac myslec pozytywnie i zajac sie w koncu soba... Ja teraz dbam o siebie jak nigdy przedtem i wkoncu moge robic co che , kiedy chce i z kim chcei nikt mi dupy nie truje..:) Pozdrawiam P.S. Jak jest mi naprwde ciezko to zaczynam sobie wmawiac rozne rzeczy. np. ze oni do siebie nie pasuja (tak jest rzeczywiscie), ze wkrotce sie rozstana, itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liffonka - melduje sie! bylam na weselu. Mialam tam jechac z bylym, wiec caly czas wyobrazalam sobie, jakby to bylo gdyby byl tam ze mna :O Co bysmy robili i jak bardzo inaczej by to wszystko wygladalo, bo bylabym z nim, szczesliwa, chetna do zabawy.. :O Gooopia baba! Pojechalam sama, a kto byl jako singiel na weselu ten wie, ze to cholernie dolujaca rola.. dookola same pary + oczywiscie ta glowna para - nowozency gruchajacy jak golabki i szczesliwie zakochani.. Nic tylko ciachnac sobie zyly nozem do smarowania chleba :O Alkohol wyjatkowo nie pomagal, ale jakos przetrwalam ta dluuuga noc, mimo ze otrzymalam miano zamulacza nr 1. Humor poprawil mi sie tylko na sam koniec, kiedy calkiem fajny druzba zaczal mnie podrywac :P Eh czemu to faceci sa panami mojego samopoczucia? Kuzwa, jak sprawic, zebym to ja nad tym panowala? Macie jakis pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
bardzo smutna dziewczyno postaram sie:) dzis bylam sobie na bardzo fajnym spotkanku:D obu takich wiecej:D dam rade a jak by inaczej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja się mlelduję na naszym zajefajnym topiku - szkoda, ze troche smutnym:( Wróciłam !!:)) Jednym słowem było- Zajebiście. Poznałam fajnego goscia - cholera szkoda, ze tak daleko mieszka:( Ale naprodukowałyście stron. Zabieram sie do czytania:)) Witam Nowe Dziewczyny🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka_
dziewczyny pomozcie! bylam z chlopakiem ponad 2 lata.. to byl pierwszy i jak narazie jedyny chlopak z ktorym wspolzylam! zerwalam z nim tydzien temu (ost nie moglismy sie dogadac ciagle sie klocilismy) jednak tesknie za nim dzisiaj kolezanka sie z nim widziala i kazal mi przekazac ze duzo sei dowiedzial (jednak nie powiedzial czego) i ze jak ktos kogos kocha to mu ufa.. zupelnie nie wiem o co mu chodzi.. dodam ze od pon. ciagle pije podobno strasznie schudl i wyglada okropnie! co mam zrobic? tesknmie za nim bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniczka - moze sie z nim poporstu spotkaj i pogadaj by wyjasnil ci o co mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka - 🖐️ powiadasz, ze zajebiscie bylo? No to super :D widze, ze o ciebie juz sie nie trzeba martwic ;) a gdzie jest ellinka? :( jej ostatni post nieciekawy byl. ellinka, odezwij sie! miniczka - tak jak auutorka pisze, najlepiej z nim pogadaj. nie tylko o tym, czego sie niby dowiedzial, ale tez o tych klotniach. zerwac jest latwo, ale rozwiazac problemy ktore sie do tego przyczynily - o wiele trudniej. pogadajcie! szkoda marnowac 2 lata z powodu jakiegos chwilowego kryzysu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×