Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość auutorka

Dziewczyny co robicie aby zapomniec o nim?

Polecane posty

Czesc dziewczynki :) U mnie w sumie niewiele nowego. Ostatnio zdalam sobie sprawe, ze chyba juz sie uwolnilam od bylego. Spotkalam go nawet i absolutnie nic we mnie nie zadrgalo :) Nadal obsesyjnie sprawdzam jego profil w necie :D, ale to chyba tylko z przyzwyczajenia. W sobote spedzilam super noc, na imprezie. Bawilam sie bosko, a co najlepesze bez udzialu zadnego faceta. Poprostu tanczylam z kumpelkami :) Mialm humor tak dobry, ze nawet nie pamietam kiedy ostatnio mi sie taki przydarzyl. I to bez zadnego powodu. Szkoda, ze nie mozna sobie takiego zaprogramowac raz na zawsze :) Ostatnio sporo sobie rozmyslam, nad tym czego chce. I dochodze do wniosku, ze wcale nie musze sie spieszyc z jakimis stalymi zwiazkami. Chyba jeszcze sie nie wyszalalam i teraz jest dobry moment. Tzn bede miec oczy szeroko otwarte i jesli sie przydarzy jakis wspanialy facet, to go oczywiscie nie odrzuce :), ale chyba nie ma juz we mnie tego cisnienia na zwiazek, co wczesniej. Postaram sie poki co podchodzic luzniej do znajomosci z facetami. Tak wyglada teoria. A w praktyce pewnie zaraz znow sie zabujam w jakims patafianie :P Ale co tam. Story of my life :D Milego dnia dziewczyny! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
blu berry:) ja tez sie bawilam bosko w sobote... zapomnialam o wszystkich smutkach.. wczoraj bylam na "randce" bylo naparwde fajnie... a o moim bylym mojego powiedziec jedno: klamca pozostanie klamca;) wszystko jest mozliwe jesli tylko sie chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 3 dniach go dzis zobaczylam,przyjechal po jakies papiery,troche sie trzeslam w srodku,moglam rozmawiac z nim w pokoju w ktorym szukal papierow ale bylam w innym z internetem,lepiej tak,...,kiedy go widze to w mojej wyobrazni pojawia sie obraz jak ta inna mizga sie do niego lub on do niej,tak jakbym slyszala ich rozmowy,i widziala ich smsy(nigdy jej nie widzialam,ale wyobraznie to mam he,he),...powiedzialam ze chce juz klucze do mieszkania,mamy dwie pary i on ma jedna,powiedzial ze odda mi niedlugo,...,kiedy ma te klucze to zawsze jest nadzieja ze przyjedzie,bo je ma!!! ale ja nie wiem czy to dobry pomysl,zeby je mial,ja chyba juz musze sie przyzwyczaic to tego rozstania,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee-tammmmm
po co tak koniecznie chcecie o "nim" zapomnieć? może troche poczekać i jak nie przejdzie to wrócić do drania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee-tammmmm
no chyba że kłamca i zdrajca.. to nie ma po co... ale to nie rozumiem dlaczego taka trzęsawka przy spotkaniach z byłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki :) Zagladam tu codziennie, ale nie mam czasu napisac. Praca przejela wladze nad moim zyciem :) W sumie nawet nieiwle jest do pisania. Poznalam przez net fajnego chlopaka. Poki co mailujemy i to mi sie podoba. W pracy siedze sobie i mysle, czy odpisal. Wracam do domu i (pewnie znacie to uczucie nakrecenia i niepewnosci) z niecierpliwoscia wlaczam kompa. Fajnie miec na co czekac :) Ale staram sie nic sobie nie wkrecac :P Dzisiaj imprezowa noc, zamierzam sie super bawic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej, hej !!!:) Co słychac? Widze,ze u większosci stałych bywalczyn coraz lepiej:) U mnie tez wszystko ok,mam mase zajec i dlatego tu rzadko wpadam.Ale nie zapomniałam o Was:) pozdrowienia dla wszystkich!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byl u mnie wczoraj znowu, i doszlo do sesku,a dzisiaj ide po zakupy i patrze a on idzie z inna za reke!!!!!!! boze,swiat mi sie zawalil,...chcial udac ze mnie nie widzi,a ja ich zatrzymalam, i wyrzucilam mu w twarz ze mmie klamal, i zwrocilam sie do tej dziewczyny pytajac CZY wie ze wczoraj byl u mnie w lozku???? zwiesila glowe, on an to ze ja chyba zle sie czuje i wsiedli do samochodu,...zadzwonil do mnie po 10min,z pretensjami dlaczego tak zrobilam??????????,...dziewczyny,nie moglam sie powstrzymac,a jeszcze dwa dni temu mi napisal ze ranie go ta cala sytaucja,ze juz nie jestesmy razem,ktos to rozumie???? w szal w jaki wpadlam doprowadzil mnie do wymiotow,tak plakalam, a tak sie zapieral ze nikogo nie ma!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
hoy es noche de sexo niechce byc nie mila... ale podejrzewam ze tamta nie oddala mu sie jeszcze dlatego przychodzi do Ciebie... wybacz ze tak pisze ale odnosze takie wrazenie... dlatego lepiej juz nie wpuszczaj go do siebie i daj sobie z nim spokoj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatm dziewczyny🌻 hoy es noche de sexo- nie rozumiem go ale widze ze mu zalezało tylko na jednym. I pewnie to typ człowieka który lubi zaliczać kobitki które niczego nie podejrzewaja i są zaślepione przez niego. Musisz sie trzymać nie ma innej rady czas leczy rany i tym razem tez wyleczy szukaj kontaktu z innymi i szukaj jak najwiecej zajec tylko sie nie przemęczaj! Ona na Ciebie nie zasłóżył! Jeszcze go kara spotka zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
hoy es noche de sexo wiem ze to boli.. domyslam sie nawet jak bardzo... ale powiem ci szczerze ze postapilas bardzo zle idac z nim do lozka... bardzo zle... i postaraj sie by wiecej juz takich sytuacji nie bylo.. postaraj sie zapomniec ze z nim bylas!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +ja
hoy es noche de sexo ----az za dobrze Cie rozumiem.....jakis czas temu mialam podobna sytuacje w zyciu, nie bede sie wdawac w szczegoly, ale bylo tak, ze moj byly tez bywal u mnie pod pozorem zabierania czegos tam po rozstaniu, konczylo sie w lozku a potem wracal do swojej aktualnej wtedy kobiety, robil ze mna co chcial, w sensie manipulacji, bo ja go wciaz kochalam, bylam wsciekla na siebie na ta swoja niemoc.... w koncu tamta zaszla i ja zrozumialam ze on do mnie juz nie wroci, obiecywal nadal Bog wie co, ale ja przestalam byc naiwna, zrobilam dwie najwazniejsze rzeczy. 1 -kupilam telefon z funkcja blokowania polaczen z danego numeru oraz blokowanie przychodzacych wiadomosci od tegoz numeru i po prostu zablokowalam go - nie mial mozliwosci kontaktowania sie ze mna 2- najwazniejsze , zaczelam czytac topik o pozytywnym mysleniu tu na kafe i pojechalm na kurs metody Silvy do Poznania, dzieki wiedzy zdobytej na tym kursie wyszlam z tego bagna. Od tego czasu minal rok, czasem widuje mojego ex, nie robi na mnie juz wrazenia, poza tym pojawil sie w moim zyciu ktos kogo bardzo pokochalam i z kim od 5 miesiecy jestem bardzo szczesliwa. Tobie i innym dziewczynom , ktore zapominaja o bylych zycze przede wszystkim duzo sily do walki. Nie daj sie mu, niech sobie inna mami i oszukuje, jestem pewna, ze jestes wartosciowa dziewczyna i poradzisz sobie, ale olej go raz na zawsze.Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurw.. mnie,bo mial przywiesc klucze wieczorem,a wiec dzwonie do niego,ze jescze go nie ma,a on mi na to ze jest z nia i ze pije,a ja na to jak to pijesz? ao n,jestem pijany i pije bo musze niebieski77/okej w takim razie mnie wykorzystal,a tamta kim jest dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja :) hoy es noche -musze sie zgodzic z jennyw, sypianie z nim to w tej sytuacji blad. to cie zniszczy! odciecie sie, tak jak radzi +ja, to chyba jedyne wyjscie.. wiem, ze najtrudniejsze.. Ostatnio kumpel mi powiedzial, ze jestem kochliwa :| Jakos nigdy tak na siebie nie patrzylam, bo daze raczej do stalego zwiazku, a jak juz z kims jestem to inni panowie nie istnieja.. Ale chyba jednak chlop ma racje - w tym sensie, ze za szybko sie przywiazuje. Nie umiem odpuscic kompletnie, mimo ze sie staram. Probuje byc jak facet :D Wykorzystac i porzucic ;) Tylko czemu to ja sie czuje wykorzystana? :D Gdzies jest blad. Spotkalam ostatnio na imprezie chlopaka, z ktorym kiedys pracowalismy razem. Tyle, ze podczas miesiaca pracy zamienilismy w sumie ze 2 zdania moze.. on mnie nie pamietal i zaczal mnie ciagnac na parkiet. A ja do niego: czesc X! I sie chlopak zawiesil kompletnie :D zaczelam grac w jedna z moich ulubionych gier pt wykombinuj chlopie skad ja cie znam :D Zabawe mialam przednia i w sumie nie chcialam nawet mowic mu prawdy, tylko zniknac i zostawic go na reszte zycia w niewiedzy :D ale mnie kolezanka niechcacy wsypala ;) w kazdym razie rozum mi podpowiadal, zeby nie kontynuowac tej znajomosci, bo to kobieciarz jest, ale niestety jakies tam emocje i mile poglaskane ego wziely gore i facet wyciagnal ode mnie numer, bo \"bardzo chcialby sie jeszcze spotkac ze mna\". No i oczywiscie nie zadzwonil.. Niby to kobiety postepuja nielogicznie, ale ostatnio razem z kolezankami wymieniajac doswiadczenia, zauwazylysmy ze coraz czesciej sie zdarza ze facet bardzo chce sie spotkac, strasznie nalega, bierze nr tel i.. cisza! Gdzie tu logika? O co chodzi? O kolekcjowanie numerow? Wiem gdzie mieszka, pojde mu nastukac :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
blu bery:) hehe pojde z toba mu nastukac:D;) dokladnie zgadzam sie... bior numer bo niby bardzo chca i bardzo chca nas jeszcze zobaczyc a pote kompletna cisza.. ty czekasz i wpatrujesz sie w komorke:D ja zastosowalam inna metode:d jak mnie prosi o numer to ja mowie zeby dal mi swoj to sie odezwe:D i sie nie odzywam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennyw - chyba tez zaczne tak robic :D wlasciwie juz wczesniej stwierdzilam, ze teraz ja bede brac nr faceta, ale ten tak bardzo nalegal i tak strasznie chcial sie spotkac.. i zrozum tu faceta :O a ten koles jest z mojej dzielnicy, wiec predzej czy pozniej na siebie wpadniemy przypadkowo albo i nie przypadkowo :P i wtedy mu nastukam :D ide pokrazyc po dzielni :P ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dziewczyny! wpadłam tu przez przypadek... nie wiem czy moge napisac, ze cierpię tak jak wy,ale jest mi zle.. jest mi zle bo zostawiam zagranica moja milosc... wydaje mi sie ze to ta jedyna, nastepne spotkanie dopiero w przyszlym roku w lecie... ech... jestem juz z jednymkolesiem3,5 roku,ale kocham kogos innego, zaraz mnie zwyzywacie ze szmata ze mnie,bo zdradzam swojego chlopaka, ale prawda jest taka, ze wydaje mi sie ze spotkalam wlasnie swoja polowke, ta prawdziwa,ta dla mnie... boli mnie ze musza ja zostawic na caly rok, bede płakac, tesknić, martwic sie o niego,nie wiem jak to przezyje... :( no dalej, zwyzywajcie mnie od szmat zdradzajacych swojego ukochanego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzyk - Tu raczej nkt cie nie bedzie wyzywal. Skoro zakochalas sie w innym, to co ty jeszcze robisz z tym niewlasciwym facetem? Rozwiaz to jakos, zeby nie byc nie fair w stosunku do niego i tyle. Rok to faktycznie dluugo. Ale jest net, telefon. Mysle ze da sie to jakos przetrwac :) chociaz latwo nie bedzie.. A moze da sie jakos spotkac wczesniej? W koncu w erze samolotow, to chyba nie takie trudne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes bleeeeeeee
Jarek - tak sie niestety nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×