Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość auutorka

Dziewczyny co robicie aby zapomniec o nim?

Polecane posty

Moze nie był wart...ale ja dla niego byłam w stanie zrobic wszystko a on kochał inną...Boze,jaki swiat jest niesprawiedliwy...ile bede przez niego ryczec?tydzien,miesiac?Tak strasznie mi zalezało i nagle,w ciagu kilku minut moj swiat sie zawalił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrycz sie teraz ze potem nie bedziesz musiała juz płakac. wiem ze jest cieżko chociaż moze sie wydawac ze nie wiem tez czesto płacze ale jak mi pocieknał łzy wkoncu zaprtzeczam sobie ze go nie kocham i nie zalezy mi na nim przeciesz on ma inna to co ja moge przeciesz to głupek bo nie widział ze sie zakochuje po co robił mi nadzieje? A ty musisz tez zaprzeczyc swoim myslą to pomaga przynajmniej mi. Naprawde spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem czy ktokolwiek potrafi mi pomoc...pierwszy raz pisze na tego typu forum i jestem troche scepytcznie nastawiona...ale musiałam to gdzies napisac,wyrzucic to wszystko z siebie...najchetniej zasnelabym i juz sie nie obudziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oleńka,juz wiem skąd druga czesc pseudonimu,jestes naprawdę kochana,dziekuje za dobre słowa.Postaram sie jakos podniesc...ale to są dopiero początki...jeszcze pare godzin temu byłam najszczesliwszą osobą na swiecie gdy szłam na spotkanie z NIM...a teraz...wszystko szlag trafił...jeszcze raz,wielkie dzieki za dobre słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie lubie fora bo tu nikt Cie nie zna i jest wygodniej sie wygadać. Nie dziekuje nie ma za co. Nie mozesz zasnac i sie nie obudzić musisz zyc jak nie dla niego to dla rodziców rodzęnstwa i innych ludzi którzy Cie kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze musze dac sobie rade...ale chciałabm zasnąc i obudzic sie dopiero jak zapomnę...lub chociaz schowac sie w mysią dziurę...chyba tez polubię to forum,dobre duszyczki tutaj są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam gdzie wychodzic,rok akademicki zaczyna sie dopiero w pazdzierniku...załuje,ze nie we wrzesniu...nigdy nie sądziłam,ze kiedykolwiek to powiem...przyjaciołki nie mam,kolezanki pracują...ide jutro na zakupy,moze to pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olenka,jestes naprawde niesamowita i bardzo kochana,ja nie miałabym tyle cierpliwosci zeby pocieszac taką jeczącą i płaczącą babę...staram sie trzymac,przynajmniej juz nie płaczę,łzy sie skonczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to lubie pomagac innym tylko tym ostatnio zyje szczesciem innych ludzi. pewnie chłoipaka juz nigdy nie znajde dlatego tez jestem tu. I dopuki tu bede zawsze mozesz na mnie liczyć:) Zobaczysz bedzi dobrze:) Jeszcze bedzisz szczesliwa i byc moze szczesliwsza od swojego ex:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mu dobrze zyczę z tamtą...moze mu sie ułozy,chociaz wątpię...znajdziesz sobie faceta,z takim podejciem do zycia i zyczliwosią to jestem pewna,ze niejeden jeszcze sie w Tobie zakocha.Jeszcze raz,wielkie dzięki za dobre słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem czy znajde ale dzięki również. Czasami jak mnie cos dopadnie jestem starszna pesymistką:):):) A ty jeszcze nie raz bedzisz szczesliwa... A ja zycze dobrze przede wszystkim Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to jestem dopiero pesymistką!I uwielbiam sie nad sobą uzalac.Juz mi jakos lepiej po tej rozmowie,naprawdę,jakos tak lzej.Wiem,ze jutro pewnie wszytko powroci,ale przyanjmniej teraz odpędzam te złe mysli i mi lepiej,ale to głownie Twoja zasługa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja?? niee... Twoja musisz tego chciec zerwać z przeszłoscia nie wracac do tego. A wygadac kazdy sie musi przynajmniej czuje ze nie dzwiga tego bólu sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja ,Twoja,podejrzewam,ze gdybym nie trafiła na ten temat(zupełnie przypadkiem bo był na pierwszej stronie w swiezych) to nadal bym ryczała do poduszki...a tak,wypłakałam sie,wyzaliłam i mi lepiej.Ale jutro to powroci i znowu bedzie ten sam płacz i lament...napewno tu jeszcze wrocę:) A teraz juz zbieram się do mycia i idę spac,bo mnie to wszystko wykonczyło...miłych snow Koffana Oleńka,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny jest tu jeszcze jakas? chcetnie pogadam tez jestem samotna od 2 tyg.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wczesniej czytalam widac ze jestes bardzo mila i pomocna osoba.....:) jakos tak mam ostanio zly humor przedwczoraj spotkalam mojego bylo i wszystko wrocilo...a myslam ze juz o nim zapomnialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm. Dopuki bedziesz go widywac wszysto bedzie wracac dlatego jak tylko mozesz unikaj miejsc w których on moze sie znależć. i tak jak pisałam juz wczesniej Liffonce zaprzeczej swojemu umysłowi. Wychoc do ludzi czytaj ksiazke rób wszystko zeby nie myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no robie tak.. ale to nie idzie nie myslec dzisiaj bylam z kolezanka na piwie a i tak caly czas o nim myslam... nie jestem z nim juz od 2 tyg na poczatku bylo dobrze wydawalo mi sie ze juz o nim zapomnialam...i niestesty go spotakalam i do tego jeszcze zrobilam z siebie totalna idiotke teraz caly czs o tym mysle... myslam ze bedzie latwiej, wydawalo mi sie ze tak bez problemu o nim zapomne a to sie okazuje nie takie latwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie bedzie łatwe. Spróbuj odgonic wszystkie mysli od siebie skupic sie na czyms innym. Cały czas chodzic gdzies z kumpelkami ale nie rozmawiac o chłopakach bo to wraca porozmawiac np. o modzie albo o siatkówce (nasze przegrały z brazylia). Zwracac uwage na innych chłopaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caly czas zwracam uwage na innych chlopakow :)ale kazdy wydaje mi sie od niego gorszy... a z dziewczynami jak gdzies wychodzimy to i tak w koncu zaczne o nim gadac. tylko w pracy sie trzymam, choc i tak jest to trudne... ale co zrobic... jedyna rada: poznac innego faceta i sie zakochac tak mocno:) ale to tez nie jest takie proste!!!! pozdrawiam olenko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajrze tu jutro... dobrej nocy dla wszytkich niech Wam sie przysnia sami przystojniacy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,ja juz dawno na nogach,tak jak myslałam,nie przespałam tej nocy,co chwile sie budziłam i myslałam...o nim...dlaczego mi to zrobił,teraz od rana znow to samo,płacz,tęsknota i pytanie dlaczego...nie umiem o nim przestac myslec,ciagle sprawdzam smsy,pech chciał ze gdy wyszłam na balkon to zobaczyłam identyczny samochod jaki miał moj były...wszystko wrociło,a ja zrowu rycze...a pewnie wiekszosc z Was jeszcze spi albo jest w pracy...pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auutorka
Witajcie Dziewczynki!! Jak sie dzis czujecie? Myslicie jeszcze o tych draniach?? Nawet nie próbujcie miec zlego humoru przez nich... Ja po wczorajszym spacerku czuje sie troszke lepiej chociaz dzis..wlacze sama ze sobą. chce napisac do niego smsa a z drugiej strony chce byc konsekwentna i stanowcza w swoich postanowieniach. Bardzo za nim tesknie i brakuje mi jego słow. No ale cóz bylo - mineło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Impreza byla taka sobie, ale spedzilam milo czas z kumpelkami. Dzis znow idziemy i odbijemy sobie wszelkie braki :classic_cool: Obudzilam sie i jak zwykle przez kilka blogich sekund o niczym nie myslalam. A potem wszystko gwaltownie mi sie przypomnialo i odrazu ble - niedobrze mi :O to moj standardowy objaw zlamanego serca - niedobrze mi. Ale dzieki temu mniej jem i chudne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×