Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

minimonia

MAJ 2008 - kto już o tym wie?

Polecane posty

coral, a pytałas czy mozesz brać węgiel? bo mi gin kazała przy biegunce. dam znac jak po wizycie. podejrzewam ze zmieni mi sie termin porodu, bo ciąza jest 6 dni młodsza niz wyczodzi to z ost.mies. a swoją drogą, zobaczcie jak to wszystko jest poukładane i pomierzone. na usg wyszło mi ze ciąża ma 6t4 dni, a ja byłam 7t3dni po ost. miesiączce. czyli ciąza 6 dni młodsza. i to sie zgadza co do dnia, bo oni liczą ze owu była 14 dc, a u mnie wyjątkowo w tym cyklu była własnie 6 dni pozniej czyli 20 dc. idealnie mi dziecko rosnie, ksiązkowy model :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helou dziewczynki:) Od kiedy moje dziecko odkryło że na kompie mozna oglądać teletubisie( sama jej ściągnełam niemądra:) ) to odpalam go tylko kiedy śpi bo tak to by cały dzień siedziała:) Mi dolegliwości w sumie mineły, czuje sie dobrze tylko te spanie i zatwardzenia blee... Ale jest i plus:) Tak mi piersi urosły że w staniki sie nie mieszcze, nawet mój \"konkubent\" dziś to zauważył:):) Widze ze mamy kolejna na 1 maja:) ale pracusie sie porodzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny, ja juz po wizycie. i chyba jestem troche rozczarowana.nie miałam zadnego badania, tylko cisnienie. pani załozyła mi kartę ciązy, spisała wyniki badan krwi i moczu,i tyle. jak wyglądała wasza wizyta? bo ja myslałam ze bedzie mnie pytać o rózne rzeczy, cociazby kiedy zaczęłam miesiączkowac i czy chorowałam na coś przewlekle. powiedziała ze nie bedzie mnie badac skoro usg wyszło dobrze. co ma jedno do drugiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plusia akurat mój mąż pracuje w firmie, która buduje domy i je remontuje. Pracuje nad Morzem w Landskronie. Tylko tyle, że on pracuje u kogoś (Polaka), a nie bezpośrednio u Szweda, więc zarobki kiepskie (jak na Szwecje). :( Ja dzisiaj miałam dobry dzień na jedzenie. Pochłaniałam wszystko co było po ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minimonia, dziwne ze lekarze niezbyt wnikliwie pytaja o zdrowie ciezarnych... Ja tu w Szwecji przy pierwszej wizycie, podczas ktorej zaklada sie karte ciazy, jestem zasypywana pytaniami o doslownie wsyzstko: papierosy, picie alkoholu i ogolnie przebyte choroby, styl zycia, dostajemy tez duzo informacji o odzywianiu i takie tam. Z drugiej strony prawie wcale nie spotykam lekarza, a jedynie polozna, ktora prowadzi cala moja ciaze. Do lekarza na konsultacje chodzi sie jedynie za skierowaniem od poloznej wiec przez caly czas nie ma mowy o jakichs ginekologicznych badaniach, jest tylko badanie zewnetrzne. Dla mnie ten kraj to raj :-D Witam nowe mamuski, zagladajcie czesciej, zeby nam sie topik rozwijal ;-) Iskierka nadziei, szkoda ze firma meza jest w Landskronie a nie w Malmö ;-) gdzie akurat ja mieszkam :-) Twoj maz powinien ( o ile ma czas i zapal) postawic na jezyk szwedzki i szukac pracy w szwedzkiej firmie. A tam juz by dostal 50-75zl za godzine. Obecnie na sszwedzkim rynku pracy starsznie potrzebuja malarzy i budowlancow,a nie ma zbyt wielu chetnych do zawodu wsrod Szwedow wiec jest luka do zapelnienia. Jak znam zycie to pewnie Twoj maz ciezko pracuje od rana do nocy za slabym wynagrodzeniem :-( Polacy tez wykorzystuja swoich niestety... Franceska, to przynajmniej masz teraz wiecej slonca w Niemczech ;-) A z tymi przedszkolami to istne bajery, ale wiem ze moja ciocia w Belgii tak samo na przod musiala zaklepywac. Tu na zlobek czeka sie pol roku, ale ja nie zamierzam wysylac swoich dzieci do zlobka do trzeciego roku zycia. Pierwsze trzy lata maja najwiekszy wplyw na rozwoj osobowosci czlowieka i zalezy mi na tym, zeby to nie obcy ludzie ale ja sama mogla formowac charakter i osobowosc swoich dzieci. Namachalam troche za duzo :-P Sciskam ile sil nowe buzie i \"stare\" ;-) Coral bay, jak sie teraz czujesz? Zycze szybkiego powrotu do zdrowia! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdzam jeszcze suwaczek... Dziewczyny, Agnieszka, motylek i reszta \"nowych\" znajdzcie tabelke i sie dopiszcie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już czuję się lepiej ,biegunka ustała wymioty też ,czekam tylko żeby wrócił mi apetyt bo narazie wszystko bleeee.popołudniu wmusiłam w siebee trochę ryżu na rosole a tak to tylko piję dużo wody i soków chociaż pić też już nie mogę. Minimonia mnie też lekarz nie pytal o przebyte choroby,pytał tylko o żółtaczkę,i czy byłam już w ciąży i takie tam,ale ja miałam ze sobą ksero kartoteki z kliniki i tam było wszystko,więc mój lekarz to ksero sobie zostawił.Ja mam kolejną wizytę w następny poniedziałek czyli niecałe dwa tegodnie. Wydaje mi się że mi się brzuszek trochę zaokrąglił ale chyba to za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dziś od rana żołądek mi nawala, rano zrobiło mi sie niedobrze, ale na kibelku nie wylądowałam:( teraz boli tak dziwnie, wypiłam rano szklanke z miodem i zjadłam banana i może pomoże/:) ja też bym chciała iść do gin ale do końca tygodnia jest na urlopie:( z moich obliczeń wynika że to piąty tydzień:) a do tabelki sie wpiszę jak będę po wizycie u gin:) a tak w ogóle to fajnie tym które moga spać do 10:) ja niestety pracuję, ale od jutra idę na 2 tygodnie urlopu i w sumie za bardzo nie odpoczne bo 1-2 października mam ważny egzamin i muszę sie uczyć:( ale za to później laba:) :) i sama się zastanawiam od kiedy iść na l4??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara25
witam właśnie trafiłam na wasze forum. jestem w 8 tyg. pierwsz a wiztyte mam na 28 września juz nie moge sie doczekac. mdłości mam ale nie poranne tylko popołudniowo-wieczorne. strasznie. brzuch mnie bolał na pocz,atku teraz juz jest ok. no i piersi okrąglutkie. pozdarwiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam majowki:) ja dzis wyjątkowo wstałam juz przed 8, mdłości mnie zgoniły z łóżka :( kiedy to sie skonczy? mdli mnie dokładnie 24 h na dobe, wymiotuje kilka razy dzienie, a z dnia na dzien jest coraz gorzej. jszcze troche i wogole nie bede z kibelka wychylac głowy. waga mi ciągle leci w dól, ale akurat mam sporo zapasów wiec sie tym za bardzo nie martwie. witaj sara25 🌻 coral, co sie dzieje z renką? jakos nie zagląda do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara25
kto ze mną pogada??? jestem w pracy ale nie chce mi się nic robic.od kiedy dowiedziałam się o ciąży rozleniwiłam się strasznie.umowe mam do końca grudnia, ale zgodnie z prawem będą musieli min przedłużyć do porodu. fajnie tylko że tu gdzie pracuje nie beda mieli kasy żeby mi płacic po grudniu. nikt jescze w pracy nie wie o ciązy , ciekawe co bedzie jak sie dowiedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara25
hej minimonia! współczuję Ci serdecznie. ja mam mdłości ale jeszcze nie wymiotowałam. popołudniu aż do wieczora boli mnie żołądek, a najgorzej jak dpuszcze do uczucia głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sara, skoro nie mogą cię zwolnic to muszą tez ci płacic. a jesli pojdziesz na zwolnienie lekarskie to nie pracodawca ci bedzie płacił tylko zus, więcsię nie martw na zapas bo na pewno tak nie bedzie ze zostaniesz bez dochodów. ja w pracy powieziałam od razu. pracowałam jako opiekunka, i bardzo sie zaprzyjazniłam z moimi szefami. po stracie pierwszego dziecka bardzo mi kibicowali w planach kolejnego :) wiec i dobrą nowiną tez sie od razu podzieliłam. a tydzien czy 2 tyg pozniej juz przestałam pracowac :( no trudno, byli na to przygotowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Ja tez zazdroszcze tym co moga sobie dłuzej pospać. Rano o 6 musze wstawac do pracy, a od wczoraj to koszmar dla mnie, wprawdzie nie wymiotuję, ale mam okropne mdłości. Poranne czynności zajmują mi teraz raz tyle czasu bo ciagle musze siadac i odpoczywać. Weekend mam na szczęście wolny, ale pewnie i tak o 6 rano bede musiała wstac siusiu, bo o tej porze to juz sie nawet bez budzika teraz budzę, bo mam taki pełny pęcherz. Teraz zrobiłam sobie mała przerwe w pracy, czuje sie na szczeście lepiej niz rano. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy Wy tez coraz częściej myslicie o porodzie? Jaką opinię maja wasze szpitale, bo jak poszperałam w necie o opiniach w moim szpitalu to jestem przerażona. Mam też w pobliżu do wyboru prywatna klinikę, z tym ze trzeba zapłacić za poród ok 400, - zł ale już ze znieczuleniem, przy porodzie jest lekarz i anastezjolog, oczywiście tez nie szyja na zywca tylko ze znieczuleniem. Może jestem panikara, ale jak poczytałam sobie róznerelacje o porodzie w moim szpitalu to mam dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze sie coś niecos wiecej dowiedzieć o tej prywatnej klinice, jaki tam maja przet itp., ale coraz częściej sie nad nią zastanawiam. Wacam do pracy, jeszcz raz Was wszystkie podrawiam i do nastęnego kliknięcia, buźki pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja już się napracowałam:) od jutra na urlop to muszę jeszcze pozakańczać sprawy idt. juz niedługo będę musiała powiedzieć szefom bo poczta pantoflową sie szybko rozchodzi, na szczęście mam super szefół co do tych spraw:) też kibicują każdej przyszłej mamie:) tylko problem jest taki że w sumie od stycznia najdalej od czerwca miałam podjąć inna pracę (zgodnie z moim wykształceniem) i nie wiem co będzię, ale sie nie przejmuję bo tak bardzo się cieszę z dzidzi że praca zeszła na drugi plan:) żołądek już mniej boli, ale jeszcze ca łkiem nie przeszło:) a co tam u was, pozostałych co się nudzą:)/???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bajabaja a skąd jesteś? ja na szczęście nie mam problemu z wyborem szpitala:) jeszcze zanim zaszłam w ciążę to juz miałam zaklepane miejsce na oddizle mojego chrzestnego który jest akurat gin:)w krakowie:) co prawda troche daleko ale za to mam naprawdę zapewniona fachową opiekę i sprzęt:) więc warto:) zreszta u nas to tradycja rodzinna że rodzi sie w krakowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dopiero teraz bo sobie pospałam. Współczuję wszystkim majówkom które muszą pracować i wstawać wcześnie rano.Ja mam ten komfort że mogę sobie dłużej pospać. Ale uwierzcie mi to leżenie cały czas też wcale nie fajne. Mnie np.marzą się zakupy nawet takie zwykłe w warzywniaku nie mówiąc już o tym że pooglądałabym sobie jakieś ciążowe ubrania. Minimonia nie mam pojęcia co z Renką u nas na topiku też jej nie ma już chyba ze dwa dni ale zaraz sprawdzę❤️ współczuję ci tych mdłości ja też mam ale dopiero popołudniu i wieczorem,od wczoraj piję też odgazowaną colę lekarz wczoraj mi poradził ze względu na to żeby się nie odwodnić i ma mi pomóc na mdłości tylko trzeba pić małymi łyczkami bardzop powoli. Witaj Sara 🌼 BajaBaja ja też ostatnio zaczełam myśleć o porodzie,nawet czytałam wczoraj topik o przeżyciach z porodu,narazie wcale się nie boję ,a jeżeli chodzi o szpital to u mnie w mieście jest tylko jeden państwowy i jeden prywatny.Ale podobno jak są jakieś komplikacje to wysyłają z tego prywatnego do państwowego. Ale na wybór szpitala mamy chyba jeszcze czas❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bajabaja,mysle ze 400 zł to bardzo mało jak za porod w pryw klinice ze znieczuleniem. w warszawie samo znieczulenie kosztuje od 350-700 zł w szpitalach państwowych, a w prywatnych- własnie przeczytałam i zdębiałam- 3200-5000zł. za porod ze znieczuleniem. w panstwowych dochodzą jeszcze opłaty za porod rodzinny( nie w kazdym szpitalu), za opieke położnej, za salę prywatną po porodzie. a jak ktos nie ma kasy to rodzi na żywca i na sali ogolnej z 2-3 innymi kobietami. smutne ale prawdziwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plusia 🌼 masz rację. Pracuje za marne grosze od rana do nocy. No, ale on jedynie zna podstawy angielskiego i cos tam dogada sie w szwedzkim, ale to za mało. Szwedzki wydaje się być trudnym językiem. A poza tym niestety taka siła rynku, że jakby planował coś na własną rękę, to musiałby mieć kogoś do załatwiania pracy w Szwecji. Także to wszystko nie jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!A wiecie jak u mnie smiesznie?Tez mam umowe do grudnia,jeszcze nikt nie wie,wiec trudno mi powiedziec czy przedluza.ale zostalam zaproszona w przyszlym tyg. na rozmowe do fajnej firmy,umowa bylaby stala,ale musialabym przed skonczeniem okresu probnego przejsc na macierzynski.ale to podobno nie bylby problem.tylko troche nieperfekcyjnie sie czuje,bo kazdy mi mowi ze na rozmowie mam o ciazy jeszcze nic nie mowic.wiec musze zataic cos b.dla mnie waznego,a potem,zaraz po rozpoczeciu pracy im powiedziec...nic,to juz nie nasza wina,ze nie traktuja nas na rowni i czasem trzeba troche pokombinowac.ja chce pracowac jak najdluzej,bo jednak potrzebuje takiego konkretnego zajecia.poza tym czuje sie bardzo dobrze,praca jest siedzaca,biurowa,wiec nie ma zadnych przeciwskazan.ale pewnie ze fajnie sobie pospac:) od tego tygodnia mnie wzielo na spanie dopiero!ide spac godzine wczesniej=o 23.00, zamiast jak do tej pory 24.00,wstaje o 8.0 i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj sie obijam w pracy, jakoś nie mogę sie już doczekać weekendu, strasznie mi sie dłuży ten tydzień. Stelka27 to Ty jesli chodzi o poród to rzeczywiście jesteś w komfortowej sytuacji. Jak chociaż jakąś położną człowiek ma znajomą to już podobno jest lżej, a co dopiero jak masz wujka gina na oddziale-tylko pozazdrościć. Minimonia, to tak naprawde według tych cen co mi podałaś to w tej prywatnej klinice u mnie jest taniutko. Tu podobno 70,- kosztuje gin.+ 70,- anastezjolog + 200,- zł. poród + 70- USG jeśli jest potrzebne co daje 410,- zł, niezależnie czy poród rodzinny czy nie-płaci sie tyle samo. Pobyt juz jest refundowany przez NFZ bo tez maja umowę. Sale porodowe 1 osobowe, a poporodowe z łazienkami dwuosobowe- ogladałam na zdjeciach bardzo ładne. A jak czytałam z opinii tam rodzących, personej naprawde wspaniały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bajabaja, to ja bym sie chyba nie zastanawiała :) fajnie ze masz taką klinikę blisko. no ale do porodu jeszcze kupa czasu, ja na razie nie mysle o tym, tylko przeglądałam z ciekawości przewodnik po szpitalach i tam są podane ceny- koszmarne. w warszawskich szpitalach prywatna sala porodowa kosztuje w najpopularniejszym szpitalu 1000 zł, a poporodowa 500zł/ doba. moim zdaniem przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak czytam to powiem wam że chyba wcale nie jest dobrze mieszkać w dużym mieście bo i ceny koszmarne. ja mieszkam w niedużym miasteczku - Brzeg_ i w sumie porodówka w naszym szpitalu jest ok (żona szwagra rodziła miesiąc temu), ale pewnie słyszałyści o sepsie, dlatego ja bym nawet tu chyba nie chciała rodzić, co prawda w miejscowości obok jest super oddział, ale wiecie ktoś znajmy to podstawa chyba? więc jak mam wybór pomiędzy naszym szpitalem (a moim lekarzem prowadzocym będzie jego ordynator, no ale trzeba dać mu w łapę żeby był przy porodzie) a krakowem to wybierma to drugie, daleko ale pewnie:) na razie żoładek mi nawala, tzn boli, ale mdłości nie mam? czy to burza hormonół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze dobrze robicie ze jezeli macie warunki,myslicie o prywatnych.to niestety duza roznica i w wielu wypadkach warto nawet ze wzgledu na wlasne samopoczucie.ja-juz chyba pisalam-znalazlam polskiego ginekologa,bo jakos sprawia mi radosc rozmawianie z nim w swoim jezyku,ale do kliniki ide niemieckiej i tu sa raczej wszedzie super warunki. ciekawe, ktora z nas bedzie pierwsza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka,ja tydzien temu mialam okropne problemy zoladkowe.bol zoladka po zjedzeniu czegokolwiek. I biegunka.na szczescie minelo po dwoch dniach,ale podejrzewam ze to wlasnie hormony.ja tez nie mam zadnych mdlosci i nie wymiotuje,wiec to pewnie w zamian tak sie objawilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za pocieszenie:) ma tylko nadzięję że szybko minie, mnie też po jedzeniu boli, więc staram się jeść mało ale często:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!!! Czytam Wasze opinie na temat cen porodów itp. Jak byłam w I ciąży to powiedziałam sobie,ze nie wydam ani gorsza,że wolę te pieniądze później starcić na dziecko.I tak też się stało. Rodziłam fizjologicznie,z nacięciem krocza,bez jakiegokolwiek znieczulenia (nawet dozylnie nic nie dostałam).Po wszystkim miałam wyk.abrazję (skrobanie macicy),no i zeszycie krocza. Nie jestem jakąś tam bohaterką czy SM :-),ale powiem Wam szczerze,że naprawdę te bóle są do przeżycia i de faktycznie silne nie trwają aż tak długo.Myśle,ze dużo daje pozytywne nastawienie. Nie powiem,ze się nie bałam a teraz to pewnie będę bała się jeszcze bardziej,bo wiem co mnie czekam,ale wiem też ,ze to chwila i bedzie po wszystkim.Nie chciałabym dostac znieczulenia dozylnego,bo większośc pacjentek usypia,wymiotuje i skurcze słabną przez co poród sie wydłuża,poza tym dzieci rodzą się z mniejszym apgarem też są bardziej ospałe,nie chca płakać itp. A jeśli chodzi o płacenie i wynajęcie połoznej to powiem Wam tak czy będzie ta położna czy inna, nie prywatna to i tak musicie Wy urodzić,a ona musi Wam pomóc jak umie i też tak własnie zrobi. Wierzcie mi ,wiem coś na ten temat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×