Moja żona była kiedys dzwiką ...Jestem w szoku -5 lat kłamstwa

a ja mam tyko nadzieję, że jeśli kiedyś stanę w takiej samej sytuacji to, że będę potrafiła posłuchać swoich własnych rad z \"dziś\". AMEN. :)

Biedaczka...przyznała się i płakała i trzęsłła się....A jak miała się zachowac????Smiac się czy też skakac z radosci mówiąc mu tą \" cudowną prawdę...\"...

Moj Drogi!Pomysl o tym ze ludzie sie zmieniaja.Byla dziwka-KIEDYS!Kochasz ja,TERAZ jest wspaniala zona i matka.Zastanow sie czy nie stracisz milosci swego zycia jesli jej nie wybaczysz i ja zostawisz.Mozesz tego potem zalowac...Wiem,to cholernie boli,zataila to przed Toba.Ale pomysl jak ona sie czula gdy zdala sobie sprawe z tego ze Cie kocha!Musiala sie cholernie bac ze Cie straci ,gdy opowie Ci o swojej preszlosci.Wiec postanowila milczec.To jej nie usprawiedliwia ale moze warto wybaczyc?Podejmujac decyzje radze Ci sie kierowac sercem i olac ewentualne rady otoczenia(kumple,rodzina itp) nie mysl w kategoriach "Co ludzie powiedza".To Twoje zycie , Twoje szczescie,Twoja przyszlosc. Trzymam za Was kciuki!

a ja mam tyko nadzieję, że jeśli kiedyś stanę w takiej samej sytuacji to, że będę potrafiła posłuchać swoich własnych rad z \\\"dziś\\\". AMEN. :)

Moj Drogi!Pomysl o tym ze ludzie sie zmieniaja.Byla dziwka-KIEDYS!Kochasz ja,TERAZ jest wspaniala zona i matka.Zastanow sie czy nie stracisz milosci swego zycia jesli jej nie wybaczysz i ja zostawisz.Mozesz tego potem zalowac...Wiem,to cholernie boli,zataila to przed Toba.Ale pomysl jak ona sie czula gdy zdala sobie sprawe z tego ze Cie kocha!Musiala sie cholernie bac ze Cie straci ,gdy opowie Ci o swojej preszlosci.Wiec postanowila milczec.To jej nie usprawiedliwia ale moze warto wybaczyc?Podejmujac decyzje radze Ci sie kierowac sercem i olac ewentualne rady otoczenia(kumple,rodzina itp) nie mysl w kategoriach "Co ludzie powiedza".To Twoje zycie , Twoje szczescie,Twoja przyszlosc. Trzymam za Was kciuki!

a ja mam tyko nadzieję, że jeśli kiedyś stanę w takiej samej sytuacji to, że będę potrafiła posłuchać swoich własnych rad z \\\"dziś\\\". AMEN. :)

JAPONKA-tak!ukarać tą"grzesznicę"!!;/ Może obrzucić kamieniami??A może wychłostać???Ludzie!!! My nie mówimy o związku,który trwał miesiąc,dwa,ale o związku kilkuletnim.Jest dziecko,dom-rodzina! przecież za coś ją pokochał,nadal kochał,dopóki się nie dowiedział. Wy chyba naprawdę nie macie rodzin,nie wiecie o czym mówicie. Będziecie ją piętnować?!?Może wypalić jej literę K na czole? Tu nie chodzi,czy jestem miłosierna,szlachetna,też nie wiem jak bym się w takiej sytuacji zachowała!Ale nie można skreślać człowieka od razu,dlatego,że kiedyś popełnił błąd! Nikogo nie zabiła przecież.

Moj Drogi!Pomysl o tym ze ludzie sie zmieniaja.Byla dziwka-KIEDYS!Kochasz ja,TERAZ jest wspaniala zona i matka.Zastanow sie czy nie stracisz milosci swego zycia jesli jej nie wybaczysz i ja zostawisz.Mozesz tego potem zalowac...Wiem,to cholernie boli,zataila to przed Toba.Ale pomysl jak ona sie czula gdy zdala sobie sprawe z tego ze Cie kocha!Musiala sie cholernie bac ze Cie straci ,gdy opowie Ci o swojej preszlosci.Wiec postanowila milczec.To jej nie usprawiedliwia ale moze warto wybaczyc?Podejmujac decyzje radze Ci sie kierowac sercem i olac ewentualne rady otoczenia(kumple,rodzina itp) nie mysl w kategoriach "Co ludzie powiedza".To Twoje zycie , Twoje szczescie,Twoja przyszlosc. Trzymam za Was kciuki!

Ktoś z Was napisał, że mówiąc mu o tym płakała, trzęsła się....A jak Waszym zdaniem miała się zachowac???Śmiac się i skakac z radosci mówiąc mu o swojej haniebnej przeszłości...Gdyby nie osoba postronna to nawet do głowy by jej nie przyszło powiedziec o ty mężowi....

do wszystkich potępicieli - wybierzcie, co powinna TERAZ zrobić żona Sorina: - wyprowadzić się - popełnić samobójstwo - ogolić głowę i nałożyć worek pokutny - w ramach pokuty amputować sobie obie piersi - obciąć nogę - wyjść na ulicę z tabliczką BYŁAM PLUGAWĄ KURWĄ - poszukać dla Sorina nowej, nieskalanej partnerki a może macie jakieś własne sugetie?

taaa Monika lub Japonka chetnie zajmie jej miejsce, bo one sa nieskaziltelnie czyste.... bleeee

Podzielę się z wami pewną refleksją. Ci wszyscy, którzy wręcz domagają się, by Sorin odszedł od żony robią w gruncie rzeczy bardzo pożyteczną robotę. Przecież ten cały Sorin, sądząc z wpisów, to inteligentny facet i na poziomie. Wystraczy, że przeanalizuje sobie wpisy wściekle potępiających i wypowiedzi namawiające do dania szansy, porówna klasę jednej i drugiej strony. I się zastanowi, czy wolałby przebywać w towarzystwie jednych czy drugich, bo jego decyzja nieuchronnie postawi go po którejś ze stron.

Dusty.. na dodatek czesć wpisów ngatywnych typu rzuc ją itp. to sa ich wpisy tylko pod innymi nikami, po to by wyglądało na to, ze tyle osób podobnie mysli.., a ich jest tu garstka.. zła garstka!

a nie macie wrażenia, że za niektórymi \"zatwardziałymi\" kryją się kobietki, które mimo tego, że ani prostytutką nie były ani nic złego nie mają na sumieniu - nie mogą zbudować własnej prywatnej szczęśliwej oazy... coś w stylu: \"kierwa mam tyle zalet, a to jakieś dziwce przypadł w udziale fajny facet i szczęście\"

smieszna---- dokładnie tak, zazdrosć nimi kieruje, cholerna zazdrość!

co za wstrętne baby - słuszna uwaga Ale mi chodziło przede wszystkim o to, że wśród wypowiedzi osób, które odmawiają żonie Sorina prawa do dostania szansy nie znalazłam ANI jednej, z której przebijałaby dojrzałość, życiowa mądrość, spokój, pogodzenie ze światem, dobry charakter, światły humanizm. Wśród wypowiedzi broniących żonę Sorina też zdarzają się płytkie, głupawe i naiwne (w stylu Sorin dupku z czego robisz problem wszystko jest super) - ale stanowią zdecydowaną mniejszość, jakieś 5%. Gdybym ja miała wybierać, z kim znaleźć się na bezludnej wyspie, nie miałabym np. żadnych wątpliwości kogo wybrać: Zinę czy Japonkę, Adama czy Trochę to dziwne, Monikę czy Oneill. I nie dlatego, że w tej sprawie się z nimi zgadzam, tylko dlatego, że są osobami nieporównywalnie większego formatu osobowego, moralnego, intelektualnego.

taa zazdrość;) jak ktos ma inne zdanie to cholernie na pewno zazdrości. Mam tez czego zazdrościć, złamanego życia;) taaa adorujcie sie wzajemnie, nie przeszkadzajcie sobie a sorin i tak zrobi co chce a wy świętoszki mu w tym nie doradzicie bo to nie was bedzie słuchał ale swoejgo rozumu gdaczące kokoszki, na targ!! tam wasze miejsce

Japoneczko, bo pęknę ze śmiechu :D Właśnie naocznie potwierdziłaś trafność diagnozy postawionej przez Dusty. Powinna Ci za to podziękować :D :D :D

Nasuwaja mi sie pewne analogie....czy nieladne i dehumanizujace pojecie "dziwki" nie jest pewnego rodzaju archetypem w naszej kulturze typowo katolickiej?Tzw "dziwką" jest przeciez czesto i chetnie nazywana kobieta,ktora miala nie tylko wielu partnerow,ale tez kilku,albo nawet jednego,co wiecej, taka kobieta ktora "zbrukala" sie seksem z przyszlym mezem przed slubem.Czy to nie takie oceny samych siebie narzucane sa kobietom wspolzyjacym przed slubem,oceny narzucane przez kosciol? W tamim kontekscie kazda kobieta ktora nie pozostala dziewica do nocy poslubnej jest gdzies tam we wlasnej lub innej ludzkiej podswiadomosci ta "dziwką"...a nawet mezatka uprawiajaca seks czesto tak sie wlasnie czuje czy mysli o sobie... W takim wypadku my wszystkie potrzebujemy przebaczenia,zrozumienia,wejrzenia w nasza sytuacje z ematią,bo przeciez za czynami kazdego pojedynczego czlowieka stoją jeszcze oczywiscie setki powodow,przyczyn,uwarunkowan. Sorin,ktory przebaczy swojej zonie,w pewnym sensie przebaczy tez nie jednej z nas,ktore na ta jego decyzje oczekują i wierza w mezczyzne,czlowieka :)

DustyRose ................. to kogo byś zabrała z tych osób co udzielają się na tym forum na bezludną wyspę a kogo nie ??

Masz rację Butterfly ;) Japonko, dziękuję za efektowną pointę do mojej wypowiedzi :D

a wiesz Trochę to dziwne, że się poświęcę, jeszcze raz przeczytam te trzydzieści kilka stron i przygotuję ci listę. Tylko nie teraz, bo jestem w pracy. Ale zrobię to, obiecuję!

ależ proszę ;)

aha, Trochę to dziwne -- mam nadzieję, że pisząc o udzielaniu się na forum miałeś na myśli tylko ten topik :) bo inaczej to się nie podejmę :(

DustyRose ............. tylko ten i pamiętaj wybieraj osoby rozsądnie :)

ENJOY!:D

Czy nie rozumiecie, że nam potępiającym zachowanie żony autora chodzi nie o to z iloma partnerami sypiała zanim go poznała tylko o fakt, że go okłamała, zataiła prawdę o swojej przeszłości....???

Twoja Monika ................ oni tego nie rozumieją :(:o

A czy Ty Twoja Monika nie rozumiesz, że plujesz jadem, zawiścią ? Naprawdę nie zastanowiło cię skąd się u ciebie to bierze ? Gdzie lezy przyczyna tego, że czytając twoje wypowiedzi ma się wrażenie, że najbardziej nie możesz przeboleć tego, że sorin ( taki fajny facet przeciez) trafił na kogoś takiego jak jego żona ?