Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyreczka

anoreksja....

Polecane posty

Gość Toffie
Skinset, wiem , że może małe, ale sama jesteś dużo chudsza i też boisz się przytyć. Pewnie gdybym Ciebie zobaczyła, to bym nie mogła tego zrozumiec, a jednak jest cos takiego, że gdy patrzy się na ta część ciała- brzuch i biodra, to widzi się coś wielkiego i okropnego. I to ma jeszcze rosnąć??:( Nie chodzi już nawet o ten wygląd. Wogóle jestem już wypalona strasznie. Nie wiem co zrobic. Ah i jeszcze ten głupi bilans, jak Eti :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Grznkos - --> wiem, że jesteś dobrą osobą i chcesz pomóc i masz super pomoc lekarzy, to widać. Juz czuję że prawie jestem gotowa, jak nigdy. Ale jakoś nie mogę zapomnieć tego zdania , że nie obchodzi Cię czy się zarzygam gdzieś w kącie. Wiem, że powiedziałaś to może w nerwach, ale jednak to było przykre :( Widzę, że mimo tej swojej hmm dumki, jednak starasz się poprawić, miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o boshe!!!!!!!!!!!!ale jazda-wiecie czego sie dowiedzialam przed chwila-ze prawdopodobnie na oddzial pojde razem z moim kuzynem(jesli sie zsynchronizujemy;))mamy te sama terapeutke i psychiatre-pewnie juz maja niezle zdanie o mojej familii,same swirusy,nie ma co;):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
I nie wiedziałam czy jest za małe moje bmi, nie chodzi o te przedziały, bo nie chodzi mi o nie, ale raczej o jakąś interwencje lekarzy np. rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toffie-ja nie zamierzam sie poprawiac z niczego,bo nie widze ku temu powodu. Mysle ze wlanie w twoim zyciu niestety brakuje ci wlasnie kogos takiego kto cie kopnie w dupe i krzykiem zaprowadzi do lekarza,kto nie poklepie cie po pleckach tylko twardo postawi na ziemi-bo niestety taka jest prawda,ze nasza choroba to w wiekszosci tez wina uzalania sie nad nia i tego,ze bliscy nie potrafia nam pomoc tak, jak trzeba-chca pomoc,ale faktycznie szkodza:/ a co do tego zygania-nie,nie powiedzialam tego w nerwach,niestety:) bo jesli ktos sie nie chce leczyc,a ciagle sie uzala,to dla mnie to nadal jest,bedzie i pozostanie bardzo zalosne:) Pozdrawiam i radze zapakowac do serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
do - Grznkos wyluzuj troche - pewnie, że zostań. Ja jestem zdania, że wszytkie osoby z Ed są niezwykłe i cudowne i przez tą swoją delikatność nie poradziły sobie i wpadły w tą straszną chorobę. Im więcej osób, tym lepiej :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Grzankos - a już myslałam :( No zła masz ta technikę do cholery. I nie mów takdo mnie więcej !!! W moim przypadku technika :kop w dupe jest mniej niż nieskuteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wogole to polecam goraco forum www.glodne.pl czytuje je od daaaaaaaaaaaaaaaaaaaawien dawna,jestem zalogowana od niedawna:),i stamtad czerpie prawdziwa sile. Tam nie mozna sie uzalac-jest od tego specjalny pokoj ale i tak cie w nim postawia admini do pionu:P:P:P bo grunt to wypedzic anoreksje i myslenie o wszystkim co z nia zwiazane z centrum wlasnego swiata,niestety bardzo wile z was nie chce tego pojac i nadal mamrze sie we wlasnych chorobowych postach-w tym ja jeszcze czasami tez,i otwarcie sie potrafie do tego przyznac:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toffie-I NA TYM WLASNIE POLEGA CZESC TWOJEGO PROBLEMU. gdybym mowila \"biedna toffi,rozumiem cie,wspolczuje,glaszcze,caluje.........................\"ludzie za duzo cukru,aterapia polega na gorzkichsmakach niestety,bo takie slodzenie prowadzi donikad-mam nadzieje ze chociaz czesc z was to wkoncu zrozumiala i podziela moje zdaie. Nie mowie ze nie mozna wogole jeczec-oczywiscie,ja tez jcze czasami,ale do cholery nie caly czas!wykazcie troche woli walki a potem jeczcie-ot co!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Czytałam to forum, jest takie ...inne. Jakby nie dotyczyło chorych osób. Na początku nie mogłam zrozumieć po kiego ch**a ono jest skoro każdy może tak sobie pogadać, chociażby na kafe, w inym dziale tylko ;) Ale to przecież o to chodzi, żeby normalnym byc wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Tak mój problem polega, że nigdy nikt mnie nie głaskał i nie mówił , że jestem biedna. I taki z tego efekt, że od 4 lat jestem chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyreczko kochana ty moja ;** ja czytam twoje posty, ale akurat jak napisalas dzisiejszy to ja schodzilam juz z forum. Wiem co to znaczy brak czasu, jednak na wszystko inne go nie masz, a na jedzenie zawsze sie znajdzie ;]] do specjalisty i nie ma bata, bo nie wyjdziesz z tego sama tak jak i ja. Grzankos--> owa pani psycholozka nie odpisala mi na mail\'a z pytaniem o koszt wizyty. zreszta i tak nie mialabym jak zaplacic bo nie dostaje kieszonkowego. nie chce mi sie po raz setny tlumaczyc, ze nie jestem zapisana do zadnego lekarza a moja matka nie chce mnie zapisac, bo twierdzi ze zrobi to jak sie rozchoruje. co do bmi i tych wszystkich innych pierdol. to nie ma znaczenia! ludzie TO NIE MA ZNACZENIA! wazne jest to, co mamy w glowie, a nie ile w ciele. Toffie--> ja cie rozumiem w 100%. tez mam problem \"jak powiedziec rodzicom\" i \"panicznie boje sie przytyc\". rozumiem cie naprawde bardzo bardzo dobrze, czuje sie dokladnie tak samo. 3majcie sie ;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
ah wpadlam tu jeszcze na chwile po zjeciach ! i juz zdarzylam zainstalowac internet i programy na moim nowo zakupionym laptopie,,,,,,,,przedtem musialam dzielic komp z moim kuzynem,a teraz mam sama dla siebie,,,dzisiaj kupilam i juz go uzywam ,,,,ale sie podniecam ,,nie wiadomo czym!! tylko ze teraz to na kafe bede mogla wchodzic kiedy tylko bede chciala!! :) ale tutaj atmosfera :( nie zzrerajmy sie nawzajem bo nam topik upadnie,bo nikt nie bedzie chcial wchodzic,,,,,koniec z potyczkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie rozpisałyście wczoraj .... wiesz Toffie - ja mam trochę inaczej z tym patrzeniem w lustro na sama siebie, bo JA WIDZĘ SWOJE OKROPNE KOŚCI WYSTAJĄCE WSZĘDZIE I WCALE NIE UWAŻAM ŻE MAM GDZIEKOLWIEK CZEGOŚ ZA DUŻO (POZA TYMI KOSTKAMI, KTÓRE NIE POWINNY TAK STERCZEĆ)!!!!!!!!!!!!!!!! i tutaj sie prawdopodobnie różnimy, ja nie widzę wystającego brzucha, grubych nóg czy czegoś podobnego - ja widzę wszystko odwrotnie - potworne wychudzenie i zniszczenie własnego ciała, jakie sama sobie zafundowałam.... patrze na foty sprzed odchudzania, jak ważyłam 67kg i nosiłam rozmiar 40-42 i UWIERZ MI - BARDZIEJ SIĘ SOBIE NA NICH PODOBAM NIŻ TERAZ W REALU............ teraz czuje dramat, jak na siebie patrze ale tylko dlatego, że się tak wyniszczyłam!!!!! rozumiesz mnie? ABSOLUTNIE nie widze fałdek itp rzeczy...... mam świadomość że umieram na własne zyczenie, powoli acz sukcesywnie i TYLKO sama mogę to przerwać biorąc się w garść tylko tak na serio- ostro, na każdej lini a nie gadając i użalając sie nad sobą....... jest o co walczyć bo NIE CHCĘ JESZCZE IŚĆ DO PIACHU!!!!!!!!!! tylko okropnie brak mi wsparcia takiego prawdziwego a nie gadania \"zacznij JEŚĆ a będzie dobrze\" bo samo takie gadanie działa odwrotnie.... niestety nawet mój facet tego nie rozumie i mam wrażenie, ze jeszcze mi utrudnia walkę jaka podjęłam, podcina mnie na każdym kroku, wywołuje odwrotny efekt..... także nadal w sumie(mimo że mu wszystko powiedziałam) pozostaje SAMIUTEŃKA JAK PALEC z tym problemem i jest mi cholernie ale to cholernie ciężko każdego dnia... dzis w nocy miałam ostra załamkę, wyłam w poduszkę, że nikt mnie nie rozumie, nikomu nie jestem potrzebna i lepiej jakbym umarła..... ale nastał świt i musze wziąć się do roboty, iść jak codzień do pracy i uciec na jakiś czas od tego bagna.... pozdrawiam lasencje, trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
TERAZ MAM KOMPUTER SAMA DLA SIEBIE,wiec nie odstapie go na krok i bede tu wchodzi noc stop! :) wlasnie ale sie rozpisujecie,czasami nie nadarzam po prostu czytac rych wypowiedzi,,,,,,ale i tak zawsze czytam was,kosztem nauki do egzaminow,,,nie wiem czy mi to na dobre wyjdzie :) miejmy nadzieje ze tak!!! jest mi smutno z wielu powodow:egzaminy,nadghodzace swieta,ktore spedze bez rodziny a takze w takim wlasnie czasie mysle duzo o czaach kiey bylam w szkole srednie ji w poslce! i o czasach kiedy bylam zdrowa fizycznie i psychicznie,,,nie mialam problemow,takich jak teraz! ah jak to zycie moze sie zmienic z zaskakujacym tempie! ale mam tylko jeden powod do radosci:mam nadzieje ze zdam dobrze egzaminy i swieta bede mogla spedzic w milej i cieplej atmosferze przy boku mojego chlopaka :) ah juz nie moge sie doczekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze,nie cierpie hipokryzji-doradzania komus specjalistowa asamemu mamraniu sie w tym gownie! eti!-pieknie piszesz o wszystkim i dla wszystkich,ale wiesz ze twoja mama nie jest,nie byla i nie bedzie przeszkoda w twoim leczeniu-ani napewnonie ma zamiaru byc,tylko obawiam sie ze kiedy to zrozumiesz niestety albo bedzie za pozno,albo potem bedziesz sobie zajebiscie plula w brode ze mnie nie posluchalas i zmarnowalas kilkanascie lat zycia przez glupi strach:/ toffie--no tak,tamto forum jest suuuper,bo jest napawde terapeutyczne.Jak tam jestem zapominam o chorobie bo sa naprawde zajebiste tematy do poklikania a nie tylko choroba,zarcie-to bez sensu:) Takie tkwienie ciagle w swiecie anoreksji czy wogole ed niestety na nic sie zdaje-tylko baardzo cofa,co poniektorzy niestety tego nie rozumieja:) ale polecam forum-naprawde:):)!!! skin--przez caly czas bedzie ci sie wydawalao ze jestes sama-i w pewnym sensie bedziesz. bo wg mnie kazda anorektyczka jest sama w swojej chorobie,kazdy ma inne powody,dla ktorych chce skonczyc z choroba i przyczyny,przez ktore w chorobe wpadl.Dlatego nawet my nie mozemy siebie w pelni zrozumiec-takie jest moje zdanie. Ale wlasnie to trzeba pokonac,trzeba walczyc i nie dac sie pozorom-bo faktycznie kazda z nas ma dokola siebie milion ludzi,ktorzy nas kochaja,chca wspierac ale nie maja pojeciajak i wola sie nie wpiepszac niz szkodzic,czuje sie tak samo bezradni jak my w swojej chorobie............ i ich tez trzeba zrozumiec,przede wszystkim zrozumiec........ ta samotnosc zawsze gdzies bedzie w trakcie leczenia-bo niby dlaczego mamy wymagac od kogos totalnej empatii,ktora jak wiemy w naszym przypadku no nie jest za bardzo mozliwa ze strony osob \"niewyedukowanych\"baardzo w tym temacie:/ Bussski:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ludzie tak naprawde mają wszsytko w du.p.a.ch, jesli to nie dotyczy bezpośrednio nich samych.... a tak to tylko patrzą aby obrobic dupę że może jesteś na coś chora itp. ale nie zapytają wprost tylko ploty rozsiewają wkoło - jak mnie to w.k.u.r.w.i.a. maksymalnie!!!!!!!!!!!! sensacja...... wspacia się oczekuje własnie od najbliższych z nadzieję, że własnie oni zrozumieją, wesprą, bo kto jak nie oni???? ale jak widzę jak to pseudo wsparcie wygląda to uwierz mi, odechciewa się czegokolwiek...... nie oczekuje głaskania po głowie, tulenia itp. tylko właśnie takiego KOPA W DU>P>Ę> a tymczasem.... ehhh.... szkoda gadać, nie chce mi sie nawet...... naprawdę zero empatii........... od nikogo........ żeby się choć starał zrozumieć, wczuć w moje odczucia - NIC, zero!!!!!!!!!! wie swoje najlepiej i klapki na oczach a to tak k.u.r.e.w.s.k.o. boli.................. przepraszam za słownictwo...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dużo czytania normalnie nie nadążam, ale staram się jak mogę. W pracy mam istne piekło na tle nerwowym to cały czas mam ochotę krzyczeć i co znowu robię zaciskam zęby, a było już tak dobrze, jak pójdę do dentysty to znowu będzie się mnie pytał dlaczego różnica w zębach jeden zgryziony bardziej od drugiego. Dzisiaj w ogóle co się działo to myślałam, że stanę na środku sali i się rozpłacze, kierowniczka oskarżyła mnie że wzięłam jakiś dokument, a ja na dobrą sprawę nawet nie kręciłam się koło jej biurka. Oczywiście ten wstrętny dokument się znalazł, ale ona mnie nie przeprosiła za bezpodstawne oskarżenie. Skinset masz rację w 100 procentach ludzie, którzy sami tego nie doświadczą na swej skórze nie zrozumieją tego. Pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko:) Mimo wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie cieplutkie uściski sie przydadzą, zwłaszcza w taką pogode:P u mnie zimno, ciemno i ciągle pada... Mattina--> spokojnie. podejdź do tego w ten sposob \"ja robie wszystko jak należy, to ta pind.a sie pomyliła:P \" wazne że ty nie wzielas tego dokumentu i ze ona o tym wie. a kwestia przeprosin? jej sumienie i jej kultura. ta sytuacja swiadczy tylko o niej:) takze zaciskaj zęęęęby i pracuj xDD ja mam jutro jak zwykle masakre w szkole. dzisiaj dostalam moją pierwszą 4 z matmy w tym roku! aż w szoku bylam :D i poprawilam 2 ze spr. z gegry na 4 :) i wychodzi mi 5 z biologi na koniec semestru, co jest wielkim klasowym ewenementem ^^ także wszyściuchno jest super:) zaraz ide sobie zrobic zieloną herbatke i zasuwam wkuwać łacine ;/ 3majcie sie ;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) ale mnie oczy bola masakra-sypie sie chyba juz:) dzisiaj zaliczylam krok w tyl-nie bylam wszkole,bo stchorzylam przed sprawdzianem z historii,ktory byl nie dosc ze przelozony,to jescze o tydzien!!!! Jestem na siebie zla-ale musze poniesc konsekwencje i pogodzic sie z pala w dzienniku,od czego sa poprawki...heh Poza tym-forum o ktorym wam pisalam pochlonelo caly moj dzien,dzieki niemu uswiadomilam sobie ze tak naprawde ten szpital to kolejna ucieczka,pretekst,poddanie sie chorobie. Pogadam jescze mega powaznie o tym jutro z moja terapeutka-bo jutro terapia:Dczuje ze dojrzewam powoli w kierunku podjecia prawdziwej walki bez spzitala-ale zobaczymy co powie profesjonalista,bo wkoncu zdroie najwazniejsze:P polecam: www.glodne.pl naprawde dziewczyny,nie pozalujecie. eti----co za problem zglosic sie do innego psychologa,zaden. ale za to jaki problem przyznac sie przed sama soba,ze sie lubi chorowac.... Pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skin----ludzie sa okrutni,wiem.ale oni maja gdzies to ze chorujesz,wiem ze to zabrzmi strasznie,ale wiekszosc z nich nie ma nawet o tym pjecia i pewnie nawet nigdy sie tym nie zainteresuje:/ dlatego wlasnie tak wazne jest uswiadomic sobie,ze trzeba liczyc TYLKO NA SIEBIE-bo to MOJE zycie,i JA bede decydowala o swoim szczesciu:) Mattinka---wez olej jedze,jeszcze nie raz napotkasz w zyciu taka,a nawet gorsza-ja bym sie nie przejmowala:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Etc. z jakiego jesteś województwa chociaż mi powiedz, bo ciekawość mnie żżera jak daleko odemnie jest osoba do mnie AŻ tak podobna?? Skinset --- Ale czy my tak naprawdę intertesujemy się problemami innych?? No bo ja na pewno nie i moge to z całą świadomością powiedziec. Nic mnie nie obchodza problemy bliskich i przyjaciół, chociaz mam o to do siebie straszne pretensje i wogóle czuję sie jak cholerna egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z pomorskiego:) konkretnie Rumia [kolo Gdyni] Powalił mnie tekst, że lubie chorowac. Grzankos, naprawde zanim cos napiszesz to zastanow sie nad tym 10 razy, potem 11 raz a dopiero to napisz. Dochodze do wniosku, że ciebie tak naprawde gow.no obchodzi co sie ze mna dzieje, myslisz sobie o mnie tak samo jak o Toffie, ze \"nic sie nie obchodzi czy zazygam sie gdzies w kącie\". masz swoją własną ideologie, swoje zdanie ktorego trzymasz sie jak oka w glowie i nie dopuszczasz do siebie mysli, ze moze byc inaczej, ze ktos jest w innej [byc moze gorszej] sytuacji od ciebie i nie moze sobie wybierac pomiedzy szpitalem,psychiatrą a dziesięcioma psychologami, bo po prostu nie ma na to mozliwosci. ale oczywiscie : ty wiesz wszystko najlepiej, bo siedzisz w mojej glowie, moim domu i wiesz jak to naprawde jest, a to ja jestem ta zła bo LUBIE CHOROWAC, i NIE CHCE zglosic sie na leczenie. tak sobie myslisz? no to jestes w błędzie, a ja nie mam zamiaru kolejny raz sie przed tobą tlumaczyc, bo jak widac ty juz znasz historie mojego zycia i sama doskonale najlepiej wszystko wiesz. szkoda tylko, ze samej sobie nie potrafic tak ladnie doradzic. jak widac sobie doradza sie najtrudniej [co widac tez w moim przypadku] ale oczywiscie ja nie moge wyrazic swojego zdania na temat choroby innych, nie moge ich jakos wspierac/doradzac im, bo tylko ty masz takie swięte prawo. bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Etc -- A już myślałam;) Ja też jutro mam łacinę ;) Ohhh tragiczny przedmiot :( I u mnie też z bilogi 5 to ewenement, no naprawde jestesmy bardzo podobne. 2 humanistki ;) Niech no ja Cię uścisnę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Grzankos----> Wiem, ze chesz pomóc i wogóle, ale no prosze Cię!!!! Wszytko co mówisz jest mądre i naprawdę pomaga, ale nie takie zakończenia typu zarzygaj się albo , że ktos lubi chorować . CZY NAPRAWDĘ TAK MYŚLISZ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
aj kepski mam humor a na pocieszenie niedawno zjadlam sobie gofra z miodem! ale dietetyczne jedzonko,co nie??? a tam ale chociaz dobre bylo !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia20
Witam Czytam wasze wypowiedzi, i bardzo dobrze rozumie te osoby które mają doła na punkcie swojej wagi, nawet jeśli robiły wszystko... a to dieta, ćwiczenia,itp Wiem bo sama to przechodzę ... już nie wiem od jakiego czasu. Niby robi sie wszystko aby schudnąć, a tu waga- albo pozostaje na miejscu albo się na niej przybiera. Od bardzo dawna miałam docinki związane z wagą- a to "nie jedz tyle bo przytyjesz", "jak będziesz tyle jadła to dupa Ci urośnie", "trzydrzwiowa szafa". Dla nich to były żarty oczywiście, ale nie dla mnie. Robiłam wszystko aby schudnać, mało jadłam, ćwiczyłam. Miałam totalną obsesję na punkcie ćwiczeń, jak przynajmniej raz zaniechłam ćwiczeń miałam straszne wyrzuty, bo myślałam ze od razu pójdzie mi w boki. I to sie nie skończyło, nie wiem czy schudłam, boję się wagi, nie chce sie załamać. A jedzenie- jem ale mam wielkie wyrzuty.Zrobiłabym wszystko aby schudnąć. Lecz to wszystko mnie tak dobijało że po prostu zaczęłam się ciąć, powód? Ciągłe kutnie z rodziną, przyjaciółmi. Cięcie daje mi ulgę. Przez cały ten bajzel mam bardzo, bardzo niską samoocenę. Ino usłyszę jakąś uwage na swój temat, zapadam się w sobie. Tyle chciałabym jeszcze wam napisać, ale ... już po prostu mam dość. Naprawdę. Boję sie rozmowy z rodzicami, bo nie rozumieją co się ze mną dzieję, nie wiedzą jak łatwo mnie dobić głupimi żartami. A to im przychodzi bardzo łatwo. A mnie jest trudno sie z nich otrząsnąć. Nie wiem, co o tym myśleć. A wy co uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Uważam, że póki co nie jestes chora. Aczkolwiek no moje początki były bardzo podobne. Po prostu miej w du.pie te docinki. Wogółe to od kiedy ludzie, którzy jak to ludzie tez mają wady, co niektórzy bardzo powazne, maja prawo w jakis głupich żartach cos nam wytykać?? Powiedz wprost, że nie masz zamiaru tolerowac ich żartów i przestań się odchidzac, bo przeciez waga i tak nie spada, tylko rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedewszystkim to nie przejmuj sie gadaniem innych, bo moze cie to wpędzić w chorobe. olej ludzi! w ogole jakim prawem ci wytykają jaka jestes? powiedz im pare slow tak, zeby im w pięty poszlo, albo powiedz \"ja siebie akceptuje i mam w nosie co myslicie o mojej du.pie\" i tyle! zatka ich a ty nie bedziesz sie zadręczać :) nie waż sie. waga nas gubi. ja dopoki sie nie zwaze mysle \"jest ok\" a potem jak wchodze to stwierdzam ze za duzo;/ i wszystko od nowa. Toffiś a ty skad jestes?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eti----nie ,nie siedze wtwojej glowie ale jakbys chciala sie leczyc nie wykrecalabys sie bzdetami. i dalej bede stala przy tym,ze choroba daje ci wiele profitow-ze lubisz sobie pocierpiec,bo tak jest po prostu dla ciebie latwiej-po co zwalac wszystkie niepowodzenia na siebie,przyznac sie do porazki,skoro mozna sobie powiedziec...a bo ja mam bulimie i wogole jestem z tego powodu taaaaka nieszczesliwa.....boshe................ Dziewczyny w ten sposob nigdy nie dojdziecie do zdrowia-bo kluczem do zdrowia nie jest ani przestac czy zaczac jesc,tylko zaczac chciec byc zdrowa-a wiele z was ma z tym najwyczajniej klopot:/ bo zeby wyzdrowiec,trzeba sie leczyc-jak masz zlamana noge idziesz do chirurga,jak cie boli zab idziesz do dentysty-bo leczenie na wlasna reke wtych przypadkach ma oplakane skutki... a jak masz chora glowe???no wlasnie-same odpowiedzcie sobie teraz,co mozecie sobie zrobic leczac sie same:P a wogole to jescze raz polecam forum www.glodne.pl marne prowokacje dodam tylko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×