Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyreczka

anoreksja....

Polecane posty

polecam balsam Garniera ten żółty na zwiotczałą skórę...a z wyższej półki Biotherm ten nowy Body Svelt - rewelacyjny!!!(ok.170zł) a celulit?? a skąd on miałby niby być jak pod skórą nie mam grama tłuszczu..... ogólnie w ciele mam 6,8% tłuszczu.... ale pod skórą zaro...zwłaszcza na nogach... pozostają ci peelingi, masaże z balsamami ujędrniającymi ale na to trzeba cierpliwości i czasu... no i nawilżenie skóry to podstawa... lekarz nic na brak jędrności nie pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz co zolty z GArniera to 2 zuwylam i nic :P a co do lekarza to mi bardziej o celluit bardziej chodzilo nie o jedrnosc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
oj chyb ajuz o mnie zapomnialyscie :( oj nieladnie :) ale coz wiec spadam sobie juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
ale jest mizle! i na dodatejk jestem cholernie zla na sibie :( juz wam pisalma ,ale cyba nie zauwazylyscie mojej wypowiedzi :( bylam na tej diecie warzywno owocowej ale sie zlamamla i obzarlam sie jak swinia wczoraj!!! a mialo byc tak pieknie!!! dzisiaj dalej kontynuuje diete ale nie wiem cholera czy to ma jakikolwiek sens!!!??? jak mozna byc tak kompletna debilka jak ja jestem!!!powiedzcie mi?? juz chyba i wy macie manie dosc jak ini!!! a zreszta ja sama nienawidze sibie!gruba i zakompleksiona dzewwczyna!!oto cala ja i na dodatek nic mi sie w zyciu nie udaje! czy to jest normalne zycie,bo ja wogole nie czuje ze zyje:nie mam zadnych przyjemnosci i radosci ciagle tylko porazki zyciowe i nic wiecej! a gdzie jest mielsce na radosc z zycia i szczescie????????? ale nie takie zycie mi jest chyba pisane....wiecie co ja jestem chyba nieudacznikiem zyciowym!szkoda na mnie miejsca na ziemi!po co ja zyje i zajmuje niepotrzebnie miejsce! ale glupio mowie,ale to prze te problemy z jedzeniem , i teraz tez szkola i praca! przepraszam za te slowa! wiem sama ze pisze zle! ale musialam cos zsiebie wyrzucic i teraz jest mi trochec lzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyreczka, no co Ty....focha puszczasz? wiesz, wszyscy mają problemy, trzeba to zrozumiec,a nie obrazac się że nie skaczą ludzie koło Ciebie.... z nadwaga trzeba walczyc, tak samo jak z niedowagą... ja kiedys wazyłam 70 kg, ale zaparłam sie w sobie pewnego dnia, powiedziałam nie! moim celem jest schudniecie, moim celem jest ujrzec rezultaty i to one beda moja nagroda za wytrwała diete, a nie czekolada, czy tłusty kotlet.... co mi z tego, ze to zjem? za to jak sie czuje gdy ludzie mowia ze super wygladam, kiedy mieszcze sie w rozmiar spodni ktore kiedys zatrzymywaly mi sie na kolanach, to juz moje...i nie zamieniłabym tego na 30 sekund słodkiego smaku czekolady nigdy owszem, zdarzały sie wpadki, nie było łatwo, miałam jojo..ale w koncu sobie rozkminiłam co jest celem, co droga do niego, a co przeszkodami i stwierdzilam ze nadprogramowe kalorie nie beda mi umilac diety, nie osłodza jej, bo przez nie własnie nie widze tego co dla mnie wazniejsze...rezultatow :] dlatego w nagrode wole kupic sobie nowe mniejsze spodnie, za kase odlożona na zachcianki....policz ile wydajesz dziennie na słodycze i zsumuj ta kase....czy nie wyszłaby ładna sumka? dajmy na to codziennie 2 zł...miesiecznie wychodzi 60, a po dwoch, trzech miesiacach masz swietne jeansy, rozmiar 28 :) Skinset....dobrze że jesteście w kontakcie, dobrze że masz wizyty u lekarza, dobrze że chcesz jesc owsianke...wogole wszystko wyglada dobrze, lepiej.... :) co do owsianki to polecam zwykle płatki owsiane, do gotowania...wrzucasz 3-4 łyzki takich platkow do gotującej wody (ja dodaje jeszcze słodzik, Ty mozesz cukier, polepsza smak), gotuje je 3 minuty, odcedzam, przekladam do miseczki, dodaje mleka, i tego co mam ochote.... pokrojony banan, starte jabłko, miod, orzechy, troche czekolady, rodzynki....to na co masz ochote :) ... pychotka, do tego bardzo zdrowe i pelne błonnika paliwko na super dzien :) no i kibelek regularnie się odwiedza pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest Ci lżej ze wjechałas na siebie nazywajac sie nieudacznikiem? lubisz sama siebie ponizac? ja Ci powiem prawde.... nie jestes nieudacznikiem, lubisz po prostu sie nad sobą użalac, z lenistwa, bo zamiast ruszyc tyłek myslisz \"jaka ja jestem zła,glupia, biedna\" i kiedy kolejny raz pokusa ciagnie Cie do lodówki mowisz \"ja po prostu nie mam silnej woli i nigdy nie bede szczupla, to przynajmniej sobie dobrze zjem\".... mialam dokladnie to samo, myslałam sobie raz sie zyje, po co mam sobie czegokolwiek odmawiac, skoro mam tak mało radosci w zyciu? błędne koło, pewnego razu kiedy robiłam to co zawsze i usprawiedliwiałam sie, cos mi szepneło do ucha \"Gabryśka, ale teraz pierdolisz bzdury\"....mało radosci masz, bo ciagle myslisz o jedzeniu, coagle chcesz jesc, a jednoczesnie chcesz byc szczupla....i rodzisz w sobie frustracje.... wiec powiedziałam sobie stop! chce byc radosna, moc poruszac sie z lekkoscia, chce zeby moj chlopak mnie mogl podniesc, chce przebierac w ciuchach w sklepie, a nie brac cokolwiek to by było w moim rozmiarze no i najpierw zastosowałam south beach...fajne bylo, schudłam w 2 tyogdnie 5 kg, podbudowałam sie....w nagrode poszłam na miasto i kupilam sobie duzo slodyczy.... paranoja :/, no i tak nagradzałam sie jeszcze dlugi czas az wrocily mi te kilogramy wkurzylam sie strasznie, zaczelam liczyc kalorie...i tak mi zostalo do dzisiaj, schudłam 12 kg....jeszcze tak ze 3-4 mam w planie, zeby byc w pelni usatysfakcjonowana.... zastosowalam te wszystkie rzeczy o ktorych wczesniej pisałam, czy silna wola, cukier-twoj wrog, etc, etc dlatego nie robi mi sie Ciebie żal kiedy to piszesz, tylko wbiera we mnie agresja, bo wiem ze ludzie robia to tylko z lenistwa....a Ty nie jestes inna, nie jestes z kosmosu, nie masz innej struktury, innego mózgu, innych tkanek niz ja, po prostu pobłażasz sobie i tyle nie obrazaj sie, mam nadzieje, ze ten post Cie zmotywuje i przyslowiowo kopnie w dupe pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten post wyzej to do Pyreczki :) i moze wszystkich innych ktore potrzebują kubła zimnej wody na łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bylam na zakupach xD dlatego sie nie odzywalam od rana. na sniadanie zjadlam sobie 2 kajzerki, potem u babci oooogromną bezę z kremem orzechowym ^^ Skinset bierz sie za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no... w końcu jesteście.... wszsytkie (prawie) w komplecie :)) kupiłam płatki ale żytnie - wyglądaja jak te owsiane ale jakoś żytnie bardziej do mnie przemówiły w sklepie.... jutro będę miała na śniadanie....... zwykle w niedziele jem sałatk z sałaty, ogórka i pomidorka z cebulką z sosem wg własnej roboty (ocet jabłkowy+słodzik+ciut słodkiej musztardy i ciut wody) bez pieczywa, sama sałatka, miseczka... jutro będzie owsianka w wersji żytniej... na TVN STYLE własnie zaczyna się \"Miasto Kobiet\" - program akurat o problemach ciała - okaleczanie się, odchudzanie itp. jak najbardziej na czasie....... Gabela - mądra kobieta jesteś...... naprawdę szacunek!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam napisac o tej owsiance skinset xD ja jem wlasnie platki owsiane blyskawiczne, wlewam do garnka litr mleka [bez zadnej wody!] i wsypuje tych platkow tak na oko. musisz je pogotowac troche, bo one dopiero po jakims czasie robią sie gęste, wiec nie wsypuj ich odrazu za duzo, bo bedzie ci lyzka stac xD ja sobie wlasnie zjadlam smazoną rybke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyreczko rzeczywiscie nie zauwazylam Twojego postu:) a więc powiem ci tak. z doswiadczenia wiem, ze wszystkie diety to po prostu o dup.e rozbic. organizm nie jest przyzwyczajony do tego, ze je gorzej niz twoj wlasny krolik i kazdy by sie rzucil na jedzenie! a juz w ogole osoba z kompulsami. sporobuj zacząć odzywiac sie racjonalnie. i proponuje ci, zebys codziennie zapisywala sobie co zjadlas;) dzięki temu na przyszlosc bedzie ci latwiej ustalic sobie w jakich godzinach jestes najbardziej glodna, czego jesz najwiecej itd. a jesli chodzi o sokowirowke...no ja mam w domu, ale jakos takie soczki mi nie podchodza:P wole normalne, kupne, typu Pysio czy Tymbark. a teraz mam szał na Lipton Zieloną Herbate ^^ [taka wiecie, w butelce:D pyyyycha]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
gabela masz racje,ale jednak ni e do konca, ja nie potrzebuje zeby kazdy sie mna zajmowal tutaj na forum!!! potrzebowalam sie wygadac sama do siebie! z reszta juz kiedys o tym pisalamze traktuje ten topik troche inaczej,tzn kiedy mam zly humor wyladowuje sie sama do sibie i nikt nie musi tego komentowac,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, ale masz racje,czasami sie uzalam nad soba i brakmi silnej wol i ja o tym dobrze wiem!!! ale ja mam juz taki charakter i juz chyba tego nic mi nie zmieni! przepraszam,ze czytajac moje wpowiedzi zbiera sie w tobie agresja! troche po mnie pojechalas,masz pewnie racje! i dzieki ci nawet za takie ostre slowa,chcialabym w koncu przelamac sie i wkoncu zmienic swoje zycie i swoja wage,,,,,,,,, dlatego nie gniewaj sie na mnie,,,ja nie chcialam cie zdenerwowac,po prostu czulam potzrebe wyrzucenia swoich uczuc z siebie!!!a ze komus to nie pasuje,to juz nie wiem,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,ale kazdy ma prawo myslec i mowic co chce! ty bylas w takiej samej sytuacji jak ja,wiec powinas wiedziec najlepiej jak ja sie tera czuje,bo wiem ze z perspektywy czasu latwo sie wypowiadac iwszystko wydaje sie takie proste i latwe,,,,,,,,,,,,,,,,,,,ale uwierz mi ze mi nie jest latwo ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, wiec powodzenia wszystkim zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki etc. tak też rano je przygotuję.... pewnie mała ilość mi wystarczy do zapchania się..... dodam słodzik, cynamon, ekstrakt waniliowy (mam taki w proszku) i będzie smakowite.....mmm.... Szczerze to już sie cioeszę na myśl o takim śniadanku...... zdrowe, nie kaloryczne i akurat......... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki etc. tak też rano je przygotuję.... pewnie mała ilość mi wystarczy do zapchania się..... dodam słodzik, cynamon, ekstrakt waniliowy (mam taki w proszku) i będzie smakowite.....mmm.... Szczerze to już sie cioeszę na myśl o takim śniadanku...... zdrowe, nie kaloryczne i akurat......... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przepraszaj mnie pyreczka, przestan! :) nie masz za co chcialabym zebys przestała traktowac sie jak ofiare!zrob to, a poczujesz sie lepiej... :) Skinset..... pyyyszne śniadanieeee, mniam! ;) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutno mi jak czytam wasze posty :(. u mnie na razie w porzadku brzuszek mam plaski w koncu :):):) a nie takie sadlo wylewajace sie jak miesiac temu:( dawno sie nie wazylam msle ze jest okolo 57 :) trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ugh no to gratulujemy :) skinset ja tak lubie tą owsianke, ze nic do niej nie dodaje xD nawet cukru. uwielbiam ją po prostu:) a juz w ogole jak np. robie ją na wieczor i jem rano....pyyycha po prostu ^^ pyreczko jak dla mnie to mozesz tu pisac wszystko na co masz ochote. wiem,ze nie masz sie komu wygadac,a tlumienie w sobie emocji nie odbije sie na Tobie dobrze. ahh ide sie zabrac za lekcje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dzieki etc za odpowiedz... mam nadzieje ze nie widac po mnie ze przytylam:D pyreczka.. zaczernij sie, to po pierwsze;) a po drugie ja tez tak myslalam jestem nieszczesliwa, miewalam naprawde ciezkie doly z powodu swego ciala, ale teraz sobie tak mysle.. ja sama zniekształcałam swoj obraz w lustrze jak typowa anorektyczka, myslalam jak anorektyczka i wogole wlasnie przez tego silnego dola mocno dalam czadu z odchudzaniem i bylam juz naprawde chuda, jak kolezanki mi to wbily do glowy pomyslala: \"ee, tam, chyba to prawda, czas jesc:D\" i jadlam, oczywiscie nie rzucilam sie na zarcie, ale jadlam coraz wiecj.. mimo ze teraz przytylam na wadze to i tak czuje sie o niebo lepiej.. zmienilam sie, naprawde, a przeciez tego chcialam. mam takie chwile w zyciu ze dalej jest mi smutno, popadam w rutyne ale szybko z tego wychodze.. pozniej znow zaswieci sloneczko, jak masz dola to SPAC! pozniej znow spogladam w lustro i sie usmiecham:) i tego wam wszystkim zycze a wszystko osiagnelam dzieki bogu, bog mi naprawde pomaga, modle sie codziennie, o wszystko czego pragne, o spelnienie marzen, bog mi pomogl ja to wiem od kad zaczelam sie modlic, zycie stalo sie LEPSZE! ale czegos mi jeszce brakuje.. tej bliskiej osoby, kiedys go kochalam on moze mnie tez ale nigdy nie bylismy blisko.. teraz nie wiem czy go kocham ale chcialabym by byl moim przyjacielem, choc mnie wkurwia.. ostatni czas bardzo mnie zmienil, ten rok.. bardzo:) a z nim to mozliwe jak sie kiedys spotkamy, bo narazie tylko piszemy ale i tak jest dobrze, nie moge narzekac, uzalac sie... i wy tez nie mozecie... Pyreczko..zaczernij sie i daj czadu!;) zaskocz wszystkich, nich im szczena opadnie! moja mama mi mowila: kiedys bedziesz plakac... a ja im wszystkim pokazalam ze nie! choc moze lez pare uronilam ale to byl kop do zwycieztwa! i Ty tez do dostałas! pozdrawiem, wszyscy trzymaja za Ciebie kciuki;*;*muah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahhhh jak dobrze:) dobrze, ze nie tylko ja zaczynam inaczej na to wszystko patrzec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, przeglądam sobie właśnie Allegro - ciuszki rozmiar 34 i za cholerę żadne \"dolne partie\" typu spódniczka czy spodnie na mnie nie byłyby ok... to kurna gdzie ja mam się ubierać???? W \"Innym wymiarze\"? (sieć sklepów dla dzieci...) Sa takie zajefajne bojówki, jeansy ale r.34to biodra ok.90cm a ja mam 77 (ostatnio76cm w najszerszym miejscu tam gdzie zaczynają sie uda...)... nie ma bola abym znalazła coś dla siebie.... szlag.... wiem, wiem,,,,,, jedyne wyjście - MUSZĘ PRZYTYC CHOCIAŻ DO TEGO 34 ROZMIARU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurna..... porażka...... jutro podwójna owsianka na sniadanie...... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znow zaczynam myslec \"bylo mi latwiej jak nie jadlam, bynajmniej czulam sie dobrze w swoim ciele\".... narazie skupiam sie na tym,zeby wiecej pic, przestac wymiotowac i palic. moze mi sie poprawi stan zebow bo to koszmar jakis jest. nie moge pic nic zimnego ani jesc goracych rzeczy, bo tak mnie zakur*iscie bolą ;( mam juz dosc takiego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
oja jak ja lubie tutaj wchodzic i czytac to wszystko co piszecie :@) juz jestem uzalezniona od tego topiku :) hehe gratulacje ugh,ze chudniesz i sie dzielnie trzymasz,a powiedz mi dalej jesz okolo 500 kcal czy zwiekszasz juz stopniowo kalorie?????? ja moze kiedys tez postanowie ze zmienie swoje zycie ale tak totalnie!!!!wszystko,wszystko,ale na raize to sa marzenia,,ale na wszystko potrzeba czasu i moze z arok albo 2 wejde tutaj i bede sie chwalic swoja figura i ytym ze wygrak]lam walke z zsama soba i z kompulsami!!! rzynajmiej mam taka nadziej,,,,,,mam tez nadzieje ze za rok wszystkie tu bedziemy i to calkowicie zadowolone,skinset troszeczke przytyje do rozmiaru 34 :) ugh utrzyma wage na pozomie takim jakim chce ,a to chyba okolo 54 kg! etc wyleczy sie z bulimii gabela i ine dziewczynki beda zadowlolone z wagi i przede wszystki z zycia ! :) tego wam i sobie kochane moje smerfetki zycze :) milego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;(;(;( zamiast byc lepiej, jest coraz gorzej ;( znowu wpadłam w wir napadowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem kompletnie co mam robic;( chce byc zdrowa, ale jednoczesnie schudnac, a wiem ze na ten moment te 2 sprawy sie wykluczaja. bo jak tylko zaczne normalnie jesc, to tyje. a potem napady...nie wiem dlaczego! wczesniej mialam napady,bo nie jadlam. a przeciez dzis zjadlam sniadanie, potem to ciacho, na obiad rybe....wiec dlaczego zaliczylam juz 2 napady? [w tym jeden ogromny] nie rozumiem... czuje sie strasznie. boje sie o swoje zęby, serce. a najgorsze jest to, ze to sie ciągnie i ciągnie...kazdego dnia postanawiam,ze albo nie bede jesc [co konczy sie napadem] albo ze bede jesc normalnie,co konczy sie albo toną slodyczy, albo wieczornymi napadami ;( nie chce tak zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
etc kochana,doskonale cie rozumiem :( wiem ze jest ci bardzo ciezko,ale te napady mialas tylko po tym co napisalas co zjadlas?bo eygladalo ze nie duzo zjadlas ,jakbys tyle zjadla to naprawde nie czuj sie wina bo po tym na pewno nie przytyjesz a nawet na dluzsza mete bedziesz cchudla,przynajmniej tak mi sie wydaje................ ja mam tak samo:najlepiej to chcialabym aby po zjedzeniu np sniadania czy obiadu zeby ktos zamknal mnie w jakims pokoju gdzie byloby tylko lozko internet :) noi tyle ale zero jedzenia i kibelka dla ciebie,,,i tak pare dniz kolei to moze bysmy wyszly z tego obie :) a i jeszcze chcialabym kogos do pogadania :) zeby sie nie nudzic :) jakbym byla w polsce i jakbysmy mieszkaly gdzies blisko to na pewno tak bym z toba zrobila,jedna by pilnowal druga i na pewno bysmy sie wylyczeluy!!!!!ja juz wto wierze,ale na razie postaraj sie sama opanowac :) wiem ze to trudne,a moze masz chlopaka????z kim mieszkasz?z rodzicami?to mozesz komus o tym powiedziec?o tym problemie i moze wtedy cos sie zmieni........... no juz nie wiem co mam powiedziec,bo ja to mowie do ciebie a dokladnie to samo ja powinam robic :) ale latwiej mowic a trudniej wiadomo co.........................................ah jak latwo jest pouczac kogos a samemurobi sie co inego.............................................. ale wiedz kochana ze ja cie doskonale rozumiem iwiem co ty przeywasz!!!!! to wcale nie jest mile czucie :( ale mam nadzije ze kiedys bedzie lepiej :) na pewno :) dla nas tez kiedys zaswieci sloneczko!!!!!!!!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od 2lat
ehh ......to wogole nie ma nic wspolnego z waga,z tym ze jest sie za grubym czy za chudym,heh..........jestem juz tym tak zmeczona,ciagle nawroty,glodowki pprzeplatane z napadami obzarstwa,albo wygladam jak trup,albo jestem nienaturalnie spuchnieta i mam kilka kilo za duzo.......i tak od 2lat.....w kolko to samo,no moze od czasu do czasu wpadam do psychiatryka na pare meisiecy bo juz slaniam sie po katach z niedozywienia-a moja stara jak nic nie rozumiala,tak nic nie rozumie nadal. Psychoterapia-to jest klucz do sukcesu?moze,wiem ze keidy ja oprzerywalam bo chcialm wkoncu zaczas zyc normalnie bylo coraz gorzej. Gdybym mogla cofnac czas-no wlasnie.I tu do glosu dochodzi ta zlasowana polowa mojego mozgu-czy aby na pewno nie chcialabym sie w to wpakowac? Totalne bagno-myslisz ze jestes pepkiem swiata i kazdy powinien ci wspolczuc i plakac nad toba,ze jestes jedyna wyjatkowa,meczennica piepszona wsrod ludzi nie rozumiejacych niczego komplewtnie-tymczasem okazuje sie ze gowno prawda,ze wystarczy po prostu ..................no wlasnie. Ja tego nie potrafie,choc uwierzcie chociaz wy-nprawde bardzo bym chciala i ciagle sie staram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od 2lat
ehh ......to wogole nie ma nic wspolnego z waga,z tym ze jest sie za grubym czy za chudym,heh..........jestem juz tym tak zmeczona,ciagle nawroty,glodowki pprzeplatane z napadami obzarstwa,albo wygladam jak trup,albo jestem nienaturalnie spuchnieta i mam kilka kilo za duzo.......i tak od 2lat.....w kolko to samo,no moze od czasu do czasu wpadam do psychiatryka na pare meisiecy bo juz slaniam sie po katach z niedozywienia-a moja stara jak nic nie rozumiala,tak nic nie rozumie nadal. Psychoterapia-to jest klucz do sukcesu?moze,wiem ze keidy ja oprzerywalam bo chcialm wkoncu zaczas zyc normalnie bylo coraz gorzej. Gdybym mogla cofnac czas-no wlasnie.I tu do glosu dochodzi ta zlasowana polowa mojego mozgu-czy aby na pewno nie chcialabym sie w to wpakowac? Totalne bagno-myslisz ze jestes pepkiem swiata i kazdy powinien ci wspolczuc i plakac nad toba,ze jestes jedyna wyjatkowa,meczennica piepszona wsrod ludzi nie rozumiejacych niczego komplewtnie-tymczasem okazuje sie ze gowno prawda,ze wystarczy po prostu ..................no wlasnie. Ja tego nie potrafie,choc uwierzcie chociaz wy-nprawde bardzo bym chciala i ciagle sie staram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sosh
Zaczyna się od chęci schudnięcia... Później rozkręca się pogoń za kilogramami, gramami, kaloriami i Bóg wie jeszcze za czym. Szukanie ideału... Szkoda tylko, że choroba przysłania Wam fakt, iż jesteście wyjątkowe, każda jedna i w dodatku nie jest Wam potrzebne nic, aby być szczęśliwymi... Co więcej - co silniejsze z Was lądują w psychatrykach, klinikach i tym podobnych miejscach, bo liczycie na to,że ktoś wam pomoże... Po czym najczęściej uciekacie po dwóch miesiącach terapii, kiedy okazuje się, że to nie jedzenie jest problemem. Liczycie na cud... Cuda są, to pewne, ale istotne jest to, że ludzie też mają dar czynienia cudów. Wystarczy zrozumieć, że nie ma ideałów. Że JA jestem idealna/ny i nic w sobie nie muszę zmieniać, by inni mnie kochali. Problem w tym, że anoreksja/bulimia zasłania Wam absolutnie rozsądne myślenie. Ja, jako osoba wolna od tych chorób - ale uzależniona od czegoś innego (tak...anoreksja to uzależnienie) - rozumiem Was i szczerze życzę powrotu do zdrowia... Będzie to długa i ciężka droga, ale spróbujcie zaufać innym - nie tylko swojej "przyjaciółce" anoreksjii/bulimii... Nie chcę nikogo obrazić, chętnie z Wami pogadam... Trzymajcie się, jestem w modlitwie z Wami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie mam chlopaka. rodzina nic nie wie. ale sa 2 osoby ktore mniej wspieraja. tylko czy to cos daje? ze ktos powie \"nie martw sie, jakos to bedzie, z czasem sie ulozy itd.\" wydaje mi sie, ze raczej nic;/ od 2 lat--> swietnie cie rozumiem. mam dokladnie to samo. albo nic nie jem i ledwo zyje albo zaliczam kilka napadow w ciagu dnia i wymiotuje. to jest jakis koszmar po prostu. jakbym nie mogla zyc tak jak inni.... Wiem tylko,ze wtedy kiedy nie jadlam bylo mi latwiej. nie bylam zmęczona wymiotowaniem itd. po 3 dniach myslenie i ochota na jedzenie ustępowaly...ale za to jak wpadne w ciąg napadowy to za chol.ere nie moge przestac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×