Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiszona kapusta

zwiazek z panem z przeszłosciarozwodnik

Polecane posty

Gość kiszona kapusta

szukam rad i opinii pań które są lub były w związku z panem rozwodnikiem. jakie są ich relacje, czy warto takiemu panu zaufać i budować z nim związek. drogie panie jak to jest w waszych związkach. jakie macie doświadczenia w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9+9+9+9+
doradzić w tak delikatnych sprawach jest trudno każdy człowiek jest inny zależy dlaczego jest po rozwodzie uwazam ze powód rozstania z pierwsza zoną jest ważny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
powod rozstania: zdrady zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioyoiy
Ja zaufałam i dobrze na tym wyszłam. Ale jakie to ma znaczenie dla ciebie? Przecież każdy człowiek jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zaufalam ,kocham go, wyszlam za niego i nie zaluje 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9+9+9+9+
moim skromnym zdaniem mozna spróbować ale czy on teraz nie bedzie zabardzo podejrzliwy i nieufny .... nie sadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
wiem ze każdy jest inny i każdy związek jest indywidualny. i wcale nie oznacza ze jak jednym sienie udało to innym sie tez zapewnie nie ułaozy i odwrtonie ale poprostu chce usłyszec jak to jest u innych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
nie ma tu zadnych pan w takich zwiazkach?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goralka
Od kilku miesiecy jestem w zwiazku z rozwodnikiem, znamy sie tak w ogole kilka lat. ale wlasnie niedawno wybuchlo miedzy nami uczucie. on od dluzszego czasu zabiegal o mnie.ja bylam w zwiazku z kims, ale zakochalam sie jak nastolatka, rozstalam sie ze swoim partnerem i zamieszkalismy razem. on ciagle mowi ze mnie kocha, ale mam niemaly dylemat. jego przeszlosc jest dosc burzliwa. dawno temu mial zone, ktora zostawil dla innej, wzial rozwod i przez kilka lat byl w nowym zwiazku, po czym wrocil do ex zony. byli razem cztery lata. mowi, ze nie kocha jej, ale sex z nia byl najwspanialszy na swiecie. ja tez ja przelotnie znam, wiem, ze jest atrakcyjna, wyksztalcona i ciagle kreca sie kolo niej faceci. obawiam sie, ze moj facet tez z nia sie spotyka na sex.on sie nie przyznaje, ale przeczytalam kiedys smsy od niej i nie byly wcale takie grzeczne, a wrecz przeciwnie. nie jestem pruderyjna, ale te smsy troche mnie zbulwersowaly.poza tym ona wysyla mu swoje mmsy, tez nie nalezace do skromnych. nasz zwiazek rozpoczal sie w momencie, kiedy miedzy nimi sie nie ukladalo i moj parner zakonczyl tamten zwiazek. obawialam sie, ze on moze chce zrobic swojej ex na zlosc i dlatego ze mna sie zwiazal, ale jestesmy razem kilka miesiecy i ciagle zapewnia mnie o milosci, chociaz jesli chodzi o sex to nie bardzo nam wychodzi, tzn ja jestem zadowolona, ale on raczej nie. nie wiem co myslec o tych smsach i mmsach, podejrzewam tez ze sie czasami spotykaja. nie wiem co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
do goralka......to nie ma za ciekawej przeszłosci, bała bym sie z kims takim zwiazkac ale to nie wyklucza ze to wlasnie ty jestes jego miłoscia. troche trudno zaufac jest takiemu czlowiekowi ktory zostawiał zone dla innej i teraz mimo jest z toba w zwiazku spotyka sie ze swoja była. gdyby byly to tylko spotkania typu kolega- kolezanka to ok ale jak sama piszesz jest to cos wiecej. ja bym chyba nie potrafiła z nim byc ale to twoja decyzja............pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w związku z rozwodnikiem ponad 3 lata, jest nam ze sobą dobrze. Są oczywiście lepsze i gorsze dni, jak to między ludźmi, ale ogólnie jestem szczęśliwa :) Ale, jak tu wszyscy piszą, nalepka \"rozwodnik\" niczego nie mówi o człowieku, ważny jest charakter, poglądy, zasady, jakie wyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
ja powiem ze swojej perspektywy...jestem rozwódką, czemu nie będę opowiadać...chyba głównie dlatego ze za młoda byłam wychodząc za mąż...z jednej strony jakbym się dowiedziała że mój obecny partner miał takie rozterki jak Ty tu na forum to było by mi masakrycznie przykro...to takie nie fair myśleć o drugiej osobie tylko przez pryzmat tego jej doświadczenia...przecież na osobę składa się tyle cech. z drugiej strony wiem ze nie sposób na to nie patrzeć, bo rozwodnicy w tym także ja są często osobami głęboko zranionymi i maja swoje lęki i problemy...np. u mnie są to napady strachu o sytuacje finansową...jednak moim zdaniem pod tym względem sytuacja rozwodnika nie różni się od sytuacji osób które zakończyły wieloletnie wolne związki. zastanów się czy niepokoi cię coś w partnerze, w jego sytuacji rodzinnej (dzieci) czy twoje wątpliwości wynikają tylko ze społecznych stereotypów że rozwodnik to człowiek nie w porządku. rozwód jest traumą dla obu stron ginącego związku, a nie czczą fanaberią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
do ** ** ** *** .....no wlasnie te społeczne stereotypy dotyczace rozwodnika chyba bardziej sieja we mnie niepokoj niz sam on. rowniez troche niepokoi mnie zobowiazania finnasowe bo to bedzie napewno jakis wypłym co miesieczny z naszego budzetu rodzinnego( jesli stworzymy rodzine). jak sie slucha gadki innych to wtedy pojawiaja sie najwieksze watpliwosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli kasa jest tak bardzo dla kogoś ważna, to faktycznie, alimenty są problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
co do finansów i rozwodnika...przykre to co powiem ale z rozwodnikiem z zobowiązaniami finansowymi - dzieckiem nie powinno się mieć wspólnych pieniędzy...to moja absolutna rada...tylko rozdzielność majątkowa, osobne konta + konto na które wpłacacie część wypłaty każdego z was i pokrywacie z niego codzienne potrzeby + pilnowanie żeby dobra wspólne były wspólne również w majestacie prawa...ułożenie finansów z rozwodnikiem jest naprawdę trudne, ale przy dobrej woli obu stron i umiejętności rozmowy absolutnie wykonalne....zresztą i kobiety z wolnymi mężczyznami maja ogromne problemy z ta sferą związku i myślę ze jeśli partnerzy maja do pieniądza sensowne podejście to porozumieją się nawet w najtrudniejszej sytuacji. wyzwól się od stereotypów, stereotypy są po prostu krzywdzące i zaciemniają prawdziwy obraz sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam z tym żadnych proble,mów - mój facet ma założone stałe zlecenie przelewu na konto eks - w wys. alimentów i tyle, po temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
czyli ułozenie finansow jest realne tak jak pisze kol. ewa33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się chce - to wszystko można, trzeba się \"tylko\" wykazać dobrą wolą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
dokładnie tak. choc zapewne takie zwiazki nie sa łatwe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
co maja zeby do tematu topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie to ma znaczenie, czy ktos jest rozwiedziony, czy nie... nie bardzo rozumiem, czemu czesc kobiet uwaza rozwodnika za cos nienormalnego, a 35 letniego kawalera juz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
autorko --> żadne związki nie są łatwe! ja nigdy nie miałam rozwodnika, a związek miałam bardzo trudny...przeplatany tragediami i ranami od najbliższej osoby z terapia u psychologa...mój obecny partner czasem ma trudno jak mnie jakiś strach z przeszłości dopadnie i trzeba mnie uspokoić, ale w wielu sprawach ma łatwiej, bo jestem nauczona kompromisów, wyrażania swoich potrzeb i nieoczekiwania gruszek na wierzbie i wiecznego romantyzmu, przyzwyczajona do męskiej potrzeby swobody itp...są sfery w których związek z rozwodnikiem będzie trudniejszy niż z osobą wolną (np wymieniane wcześniej finanse czy kontakty z rodziną-dzieckiem) a są sfery w których będzie o wiele łatwiejszy...to czy związek się uda zależy od tego jakim sie jest człowiekiem, co się czuje i jak się traktuje innych ludzi...a nie od tego czy sie jest rozwodnikiem czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne ---> zarówno rozwodnik, jak i 35 - letni kawaler daje do myślenia, co nie znaczy, że i jeden i drugi nie może wypaść na +

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszona kapusta
ja nie neguje ze rozwodnik to gorszy niz kawaler. gdybym myslala inaczej to nie byala bym w takim zwiazku. ale gdy slyszy sie gadani innych, ze dla zony był moze nie dobry to dla ciebie tez taki bedzie itp(mimo ze wiedza ze rozwod był z innej przyczyny) to pojawiaja sie watpliwosci. dlatego chciała zasiegnac opinii doswiadczonych osob w tej kwestii!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie pytanie
Do Ewa33 i też do innych. Na czym polega taka rozdzielność majątkowa w małżeństwie ? Jak to się załatwia, czy prawnie ? Proszę o odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Wam powiem dlaczego - bo od razu zakladacie \"co ta biedna kobiecina z nim przeżyła, że od niego odeszła\".... buehehehe.... rozwala mnie to zawsze... :P:P ile razy to słyszałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
to podsumowując mam rade nie słuchaj gadania :P sama oceniaj na ile facet jest wartościowy i dobry dla Ciebie. rajuśku jak mi się smutno zrobiło, jak sobie pomyślałam że o mnie ktoś z otoczenia mojego faceta też może tak mówić, jak Tobie o Twoim...a u mnie nawet nie było powodów aż tak oczywistych jak zdrada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech tam
Ja Ci napiszę tyle, że jeśli dla żony bł jakiś tam...to dla Ciebie też taki będzie. Ale... Ty jesteś kimś innym niż jego żona, więc masz inne być może oczekiwania, inne mechanizmy obronne itp. Inny charakter, więc może Tobie będzie z nim dobrze. Weź pod uwagę też to, że jeśli go zdradzała, to może miała powód (może oboje byli winni a nie tylko ona, nie wiem). W Waszym związku może być jak najbardziej super - bo do siebie pasujecie. Związki się rozpadają często dlatego, że ludzie źle się dobierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisujesz akt notarialny, zawierający umowę majątkową małżeńską, mocą której nie powstaje małżeńska ustawowa wspólność majątkowa i wszelkie przedmioty oraz prawa majątkowe, które nabędziecie po zawarciu związku małżeńskiego, stanowić będą Wasze majątki osobiste.... nie ponosicie też odpowiedzialności z długi małżonka... ale jezeli umowa zaostała podpisana po zawarciu związku małżeńskiego, to na podstawie przepisów ustawu prawo upadłościowe i naprawcze, wierzyciele mogą żądać równiez zaspokojenia z majątku osobistego małzonka... dlatego najlepiej zawrzeć ją przed zawarciem związku małżeńskiego oczywiscie majątek nabyty przed zawarciem związku małżnsiego, pozostaje majątkiem osobistym zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×