Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo zakochany....

co robic?

Polecane posty

Ja na miejscu tej dziewczyny nie chcialabym mieszkac z gosciem, ktory nie jarzy podstawowych zasad przydzielania stypendium naukowego i ktory nie potrafi odpowiedziec na atak innymi slowami niz wulgaryzmy. I ktory od godziny wybiera sie do pracy i wybrac sie nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zakochany....
do >>ill_ nie, mamusia nie robila za mnie wszystkiego. pochodze z rozbitej rodziny i szybko musialem wydoroslec. Piore, sprzatam i gotuje, wiec nie chodzi mi o to zeby miec pomoc w domu, tylko ukochana osobe ktora moglbym sie opiekowac. Po prostu jak jej nie widze martwie sie o nia, mysle i tesknie. ale dziekuje Ci za twoja wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zakochany....
ja nikogo nie obrazilem, pokaz mi jeden wulgaryzm z mojej strony...a do pracy ide na 13h ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyprowadzka z domu dla 19-letniej dziewczyny to powazny krok w zyciu i nie dziwie sie, ze po pol roku znajomosci nie chce z toba zamieszkac - byc moze przewiduje, ze szybciej wroci do domu, niz sie z niego wyprowadzala. Ciekawe, co na to jej rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś ostro nawiedzony. Zapewne jesteś też chorobliwie zazdrosny. Dziewczyna powinna trzymać się twardo i nie godzić się na wspólne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wulgaryzm? cos o wylizaniu czegos tam, az mi sie niedobrze robi wiec poszukaj sobie sam. na poprzedniej stronie. no, chyba, ze to dla ciebie jeszcze nie jest wulgaryzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zakochany....
co na to rodzice? mowia ze decyzja musi podjac sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zakochany....
to byla odpowiedz do osoby piszacej 11:58 ill już wylizałaś rodzyny komi cznego czy jeszcze poprawiasz ? ps: mnie też rodzice posłali o rok wcześniej do szkoły i obecnie jestem na 2. roku (należy tylko przejść testy psychologiczne jako dziecko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ill już wylizałaś rodzyny komi
ill większość osób po zdanej maturze się wyprowadza :O Zamieszkuje bądź w akademiku, bądź w mieszkaniu studenckim. Już Ty nie rób z młodszych kobiet takich ciemnot, bo ja mieszkam w mieszkaniu z 2 studentkami i każda sobie sama pierze, gotuje, prasuje, płacimy rachunki, czynsz itp., więc nie sądzę, aby to miałbyś jakiś powodów. Tu zwyczajnie jest za szybko na zamieszkanie ze sobą, a nie , że chodzi o obowiązki i nieporadność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygladalo, jakby do mnie. bardzo zakochany, czyli jej rodzice umywaja rece. Nie dziwi ich, ze corka ma zamieszkac z facetem, z ktorym laczy ja 6 miesiecy znajomosci? Corka madrzejsza od rodzicow, ale im sie perelka trafila. Poza tym, jesli ona naprawde boi sie seksu to tym wspolnym mieszkaniem nic nie zdzialasz, a jeszcze bardziej ja przestraszysz. Jesli dziewczyna ma glowe na karku to doskonale zdaje sobie sprawe, ze predzej czy pozniej do seksu dojdzie - z inicjatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zakochany....
a ja tylko pytalem o to wlasnie wspolne mieszkanie i juz znam odpowiedz, nie obrazalem nikogo , bo nie obrazam ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkanie w akademiku z kolezankami a mieszkanie z facetem \"na powaznie\" - roznica w tym jest i to ogromna. Nie mowie o praniu i sprzataniu dla siebie, ale praniu za faceta. Tutaj roznica tez jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zakochany....
rodzice jej ufaja i nie chca za nia podejmowac decyzji, moze to dziwne, ale to naprawde samodzielna i powazna dziewczyna. co do tego mieszkania, macie racje , pospieszylem sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ill już wylizałaś rodzyny komi
to ja pisałam :D a ma się to do tego, że od pewnego czasu obserwuje tu śmieszne zjawisko. Zaczyna się topic, każda kobieta ma jakieś tam swoje zdanie i potrafi je kulturalnie zaprezentować...dopóki nie pojawi się Komiczne. Wszystkie głupieją wręcz (no prawie), odrzucają potrzymywane do tej pory zdanie i idą w tango....znaczy przytakują tylko komicznemu, oh ah masz racje, oh ah tak jest (nawet jeśli jego zdaniem wyklucza się ze zdaniem prezentowanym wcześniej w postawie jednej, drugiej kobiety). Co śmieszne, każda jedna próbuje być bardziej sarkastyczne od drugiej, by ich guru je zauwazył itp. to nic innego jak wylizywanie rodzyn :D:P PS to b. ciekawe w obserwacji, muszę przyznać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pospieszyles sie i to bardzo. Pewnie i masz dobre intencje, jestes zakochany i chcesz z nia spedzac jak najwiecej czasu - ale musisz wiedziec, ze na takim bardzo optymistycznym rozowym mysleniu zycia sie nie powinno budowac. Jak na razie, te pol roku to bardzo malo, zeby zrobic cos ze to tak okresle \"doroslego\". Bo sorry, ale nie wmowicie mi, ze wspolne zamieszkanie z facetem to tylko kwestia pstrykniecia palcem i zero myslenia na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ill już wylizałaś rodzyny komi
no patrz: a ja piorę za swojego faceta, bo w ich mieszkaniu nie ma pralki i jakoś nie widzę żadnej różnicy :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne mial racje w dwoch kwestiach i z nim sie zgodze w tym temacie. co nie znaczy, ze sie z nim zawsze zgadzam. natomiast obrazanie i robienie z tego topiku jakiejs maniany jest nie na miejscu i tego tolerowac nikt nie musi. ps - zgadzanie sie z kims nie oznacza \"lizania rodzyn\" czy jakie ty tam jeszcze madre okreslenia masz w zanadrzu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"w ich mieszkaniu\" - a wiec jeszcze z nim nie mieszkasz. Kurcze, ludzie, mieszkanie z kims to powazna decyzja (akademik to zupelnie inna sprawa) a wy z tego robicie cos, co bardzo latwo przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zakochany....
ja jestem gotow spedzic z nia reszte zycia, jestesmy razem jako para te pol roku, znamy sie od ponad roku.wiem ze to malo. Mamy wspolne plany, ale ona zawsze stawia nauke na 1 miejscu, mowi ze nie chce niczego zalowac i na wszystko przyjdzie odpowiedni czas. chyba powinienem wam podziekowac, nie bede jej juz naciskal , niech zostanie tak jak bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ill już wylizałaś rodzyny komi
doczytaj dokładnie czym je wylizywanie rodzyn, a później jeszcze raz...i jeszcze raz - no na pewno nie napisał, że zgadzaniem się ze zdaniem kogoś innego :O A to że ona teraz ucieka od seksu, nie znaczy że jest moherową a później ich związek będzie klapą. Pół roku to za mało, żeby zacząć uprawiać seks, my też czekaliśmy dłużej, ponad rok, on nie był prawiczkiem: mimo to nie uprawiamy seksu raz w tyg. w nagrodę, 2: seks mi się podoba, ale to nie znaczy że mam ochotę na każdego, właśnie dlatego, że do niego potrzebuję miłości, a skoro go kocham, nikogo innego, wieć logiczne, że bzykam się tylko z nim. Komiczne, to musi być b. nieszczęśliwy człowiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj, ja sie jej nie dziwie ze stawia nauke na 1 miejscu, powinienes sie z tego cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zakochany....
ciesze sie , jestem z niej dumny i napewno jej w tym nie bede przeszkadzal.nie chce jej tylko stracic i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, temat komicznego juz jest wyjasniony, wiec nie wchodz znowu w jego portret osobowosci czy jak to tam bylo. Kto tu go zaczepia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ill już wylizałaś rodzyny komi
nie mieszkam w kademinku, tylko w mieszkaniu, ale z 2 koleżankami. On w mieszkaniu sąsiednim. Pisząc tamto, chodziło mi o to, że dla młodej kobiety nie jest przerażająca wizja samodzielności, bo już z reguła jako taką się ma (rodzice mi już nijak nie pomagają). On z racji tego, że mieszka piętro wyżej, w zasadzie siedzi u mnie cały czas, też mu piorę, często nocujemy u mnie, lub u niego itp. Ale ja chcę jeszcze z rok, do 20. r.z. zaczekać :), to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zakochany....
a teraz musze juz isc, jeszcze raz dziekuje za wszystkie wypowiedzi. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo zakochany Wiesz, mi to wspolne mieszkanie przypomina troche taki szybki slub - biore slub tu i teraz bo swiata poza toba nie widze, ale juz bez swiadomosci konsekwencji. Ja bym radzila zaczekac i cieszyc sie, ze ta laska ma glowe na karku. Dobrze, ze ktos ta glowe na karku ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tej tam inteligentnej... to, że użyjesz obraźliwego określenia, a następnie ułożysz jego definicje, która ma wskazywać na inne, metaforyczne znaczenie, nie oznacza, że przestaje być ono obraźliwe... jesli napisze do Ciebie \"byłaś tak długo zimną suką, nie popuszczając szpary swojemu spedalonemu facecikowi\" pisząc jednocześnie iż te słowa mają zobrazować wstrzemięźlowsc sexualną w związku, o której pisałaś i to tylko metafora... to nie zmieni to niczego, bo obraże Cie tym.... wiec nie udawaj takiej cwanej gapy, bo tu ludzie nie są głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wylizaczu rodzynkow :P Takie lajtowe mieszkanie z kolezankami i z boku z facetem to duza roznica, wiem co mowie mieszkalam tak i mieszkam z facetem - wspolne mieszkanie to powazna decyzja i ja co jak co, radzilabym zaczekac. rowniez pozdrawiam i mam nadzieje bardzo zakochany, ze jakies wnioski dla siebie wyciagniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pani wnikliwa, była tak zafascynowana swoją imaginacją o rodzynach, że przeoczyła drobny fakt, iż dyskusja na początku toczyła się na dużym stopniu ogólności i abstrakcyjności, bo autor nie miał chęci napisać w jakim wieku są bohaterowie tej historii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×